Z PÓŁDYSTANSU

Przed równo sześćdziesięciu laty polscy walki, nie tylko nie słyszeliśmy zapowiedzi spikera, pięściarze, zdobywając podczas mistrzostw ale nie dane nam było wysłuchać hymnów naro- Starego Kontynentu pięć złotych medali, zno- dowych, obejrzeć dekoracji zawodniczek, naszej kautowali Europę. Jedenaście lat później trzech flagi powiewającej na najwyższym maszcie. A tak naszych bokserów stanęło na najwyższym stop- bardzo chcieliśmy wysłuchać Mazurka Dąbrow- niu olimpijskiego podium w Tokio. W roku 2013 skiego – granego polskim dziewczynom… - w 90. rocznicę Polskiego Związku Bokserskiego dziewczyny w biało-czerwonych barwach: Pauli- Ze względu na fakt, iż finał mistrzostw na Jakubczyk, Aneta Rygielska, Justyna Wa- zbiegł się czasowo z zamknięciem wrześniowego laś, Elżbieta Wójcik, Agata Kawecka i Larysa numeru Ring Bulletinu, więcej miejsca turniejowi Sabiniarz nawiązały do chlubnych lat polskiego poświęcimy w kolejnym - październikowym wydaniu. pięściarstwa zdobywając w mistrzostwach świa- ta - juniorek i kadetek - trzy złote, jeden srebr- We wrześniu miałem okazję oglądać dwie ny i dwa medale brązowe. A wiec za sprawą gale boksu; pierwszą w radomskim klubie noc- dziewcząt wracamy do gry na światowej arenie! nym - reprezentacyjnej dyskotece, drugą - w sta- Ogromny sukces, wielka radość. Gratulacje dla rej, mocno zniszczonej, wręcz zrujnowanej hali zawodniczek i grona szkoleniowców: debiutują- kolejowego Dworca Katowice. I jeśli nawet spor- cego w roli trenera reprezentacji Tomasza Ró- towy poziom był porównywalny, to towarzysząca żańskiego, Stanisława Łakomca i Marka Wę- pojedynkom atmosfera, specyficzny klimat za- gierskiego, który przez ostatnie lata prowadził wodów i duże zainteresowanie samymi walkami, kadrę narodową w tych grupach wiekowych. sprawiły, iż śląska impreza miała wyłącznie spor- towy charakter. Atmosfera radomskiej bardziej Nie zapominajmy i o trenerze Leszku przypominała znane niektórym zmagania w nie- Piotrowskim. Jego ogromna pionierska praca, mieckich boks-budach. I nie ma tu nic do rzeczy popularyzacja boksu pań - wbrew pięściarskie- fakt, iż nadzorowana była (choćby telepatycznie) mu środowisku i opinii publicznej. Jego wielkie przez organizację mającą siedzibę w Berlinie. zaangażowani, lata przebijania się przez mur niechęci i lekceważenia - bez tego nie byłoby suk- Przed dziecięciu bodaj laty Mar- cesu w bułgarskiej miejscowości Albena; medali cin Wierzbicki stworzył pięściarski portal zawodniczek, pucharu dla najlepszego zespołu Polskiboks.pl. Miałem okazję obserwować ogrom mistrzostw! Upór i dalekowzroczność Piotrow- pracy, jaką włożył w realizację swojego pomysłu. skiego przynosi dziś owoce. Wyrazy największe- Ale z biegiem czasu strona podupadała, w końcu go uznania! uległa zapomnieniu. I zupełnie niedawno ożyła - za sprawą wielkiego miłośnika boksu, człowieka Wydawałoby się, że światowej rangi im- całym sercem oddanego pięściarstwu, Jaro- preza powinna mieć wysokiej klasy oprawę me- sława Drozda. Znając zacięcie i determinację dialną. Nic z tych rzeczy, organizatorom zabrakło nowego szefa portalu jesteśmy przekonani, że wyobraźni, a może po prostu zlekceważyli tych, Polskiboks.pl szybko znajdzie się swoje miejsce którzy zechcą obejrzeć, choćby za pośrednic- wśród liczących się bokserskich stron interneto- twem internetu, zmagania pięściarek. Umoco- wych. Życzymy powodzenia. wali jedyną kamerę w odległości kilkunastu me- trów od ringu i po prostu zostawili ją bez obsługi. Krzysztof Kraśnicki Nie tylko więc nie zobaczyliśmy zbliżeń podczas

RING BULLETIN 2 SPIS TREŚCI

2 Z półdystansu Timothy Bradley vs Juan Manuel Marquez 4 Polish Boxing Hall of Stars Barnard Hopkins vs Karo Murat 29 Dawno Temu w Ameryce - Walka Stulecia 6 List Pani Marioli Gołoty 30 Pożegnania: - Tommy Morrison 7 Ring Bulletin Golden Glove - wrzesień - Ken Norton 43 Legendy Polskiego Boksu - Antoni “Kolka” Kolczyński 55 Trójmecz we Francji 8 Polacy w rankingu European Boxing 56 Wybory prezydenta MKOl. Union - zwycięstwo Thomasa Bacha 10 Rozmowa Kamila Kierzkowskiego 57 VIII Międzynarodowe Mistrzostwa z Jarosławem Soroką Śląska w Boksie Kobiet 13 XII Prostych 60 Mistrzostwa Świata Juniorów z Dawidem Kwiatkowskim 61 XXI Turniej Miast Kopernikańskich 14 Gala debiutów w historycznej oprawie 62 Yankee Yahoo – powieść pięściarska 16 Trzecia porażka Szota 64 Nie Samym Boksem…: 17 Kolorowe Jarmarki Wspomnienia Kazimierza Deyny 19 Echo Szatni - Podsumowanie września 68 Kalejdoskop - Arreola zdemolował Mitchela - „Money” potwierdził swoją dominację 70 Kalendarz październik 2013 22 Z Bokserskiego Lamusa - Wesoła parada 73 KRONIKA 26 Echo Szatni - Październikowy rozkład jazdy: POLSKIEGO BOKSU... Władimir Kliczko vs Aleksander Powietkin - 1923 r.

Ring Bulletin Miesięcznik Skład komputerowy, grafika: Mojago

Redaktor naczelny: Krzysztof Kraśnicki Wydawca: Colma 1908 02-366 Warszawa, ul. Bitwy Warszawskiej 1920 r. Redaguje zespół tel. (+48) 880 679 120, e-mail: [email protected] Na okładce: Andrzej Gołota tuż po uzyskaniu obywatelstwa Stanów Zjednoczonych na spotkaniu z legendarnym Richardem Allanem Posnerem - sędzią Sądu Apelacyjnego - nominowanym przez prezydentaRING Ronalda BULLETIN Reagana – w 1981 roku. 3 Numer 10 (22) został zamknięty 29 września.

2 grudnia 2013 roku Polski Związek Bokserski będzie świętować 90. lecie swojego istnienia. W ciągu tych lat pięściarze w biało-czerwonych barwach - amatorzy oraz zawodowcy – zdobywali medale i mistrzowskie pasy na największych światowych zawodach. Sławili Rzeczpospolitą, dostarczali nam radości i wzruszeń, byli najlepszymi ambasadorami Polski w świecie. Nieubłagalny czas zaciera pamięć. Kto dziś pamięta, że pierwszymi polskimi mistrzami Europy byli Aleksander Polus i Henryk Chmielewski? Kto wie jaki medal olimpijski zdobył Zygmunt Chychła? Kto zna historię wielkiego pięściarza Antoniego Kolczyńskiego, Franciszka Szymury? Czy mistrza świata w boksie zawodowym, Johnny’ego Buff – Jana Leskiego? Kilkunastu dziennikarzy, najstarsi miłośnicy boksu, najbliższa rodzina. Chcemy temu zapobiec: Ocalić od zapomnienia pięściarzy, ale i trenerów, dziennikarzy, bokserski aktyw. Wszystkich, którzy dokładali swoje cegiełki w budowie potęgi polskiego pięściarstwa. Po tysiąckroć na to zasługują; jedni tworzyli, inni nie szczędzili słów zachęty, propagowali boks, kolejni zdobywali medale i mistrzowskie pasy na największych światowych imprezach, również szacunek dla Polski. I ta idea przyświeca redakcji Ring Bulletin pod nazwą POLISH BOXING HALL of STARS

Podobnie jak w będącym dla nas wzorem International Boxing Hall of Fame - obowiązują cztery kategorie: 1. Pięściarze pionierzy – którzy największe sukcesy odnosili przed 1945 rokiem

2. Pięściarze współcześni – od 1946 roku 3. Aktyw – sędziowie, promotorzy, trenerzy, działacze – bez względu na okres, w którym pracowali, bądź nadal pracują dla dobra pięściarstwa

4. Media – dziennikarze prasy, radia, telewizji oraz portali internetowych – którzy swoją działalnością dziennikarską propagowali, bądź nadal propagują boks, przyczyniają się do jego rozwoju.

Wymieniony wyżej IBHoF dokonuje wyłącznie nominacji pięściarzy zawodowych - my natomiast, wychodząc z założenia, że boks jest wspólną dyscypliną zawodowców i amatorów - nie dokonujemy takiego podziału, honorujemy zasługi obu grup sportowców. u

RING BULLETIN 4

SKŁAD KAPITUŁY POLISH BOXING HALL of STARS:

ANDRZEJ GOŁOTA - medalista mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich, pięściarz, który kilkakrotnie był o krok od zdobycia mistrzostwa świata wagi ciężkiej w boksie zawodowym.

Andrzej Kostyra - dziennikarz, szef redakcji sportowej Super Expressu, wieloletni (także w parze z Jerzym Kulejem) komentator telewizyjny imprez bokserskich, obecnie związany z Polsatem.

Edward Durda - popularny dziennikarz sportowy Wizji i Canal +, obecnie NC+, komentator gal bokserskich, mistrz ceremonii podczas imprez boksu zawodowego.

Jarosław Drozd - doktor historii, pracownik Uniwersytetu Gdańskiego, przez wiele lat był związany z portalem pięściarskim bokser.org, współ- autor Roczników polskiego boksu, autor wyjątkowej publikacji - poświęconej 90. leciu PZB.

Janusz Stabno - wieloletni działacz i sędzia bokserski, były wiceprezes ds. sędziowskich OZB w Łodzi, wybitny znawca historii polskiego boksu, autor wielu publikacji o tematyce pięściarskiej.

Krzysztof Kraśnicki - inicjator projektu

Mustafa Kocinoglu - wiceprezes Polskiego Związku Bokserskiego, niezwykle aktywny i oddany polskiemu pięściarstwu, wcześniej członek władz boksu tureckiego.

Tadeusz Olszański - publicysta specjalizujący się w tematyce Węgier oraz w sporcie - także w boksie, Był szefem redakcji sportowej ogólnopol- skich dzienników, pracował w TVP, wielokrotnie relacjonował igrzyska olimpijskie, jest autorem wielu książek o tematyce sportowej również bokserskiej. Od wielu lat publicysta i członek Kolegium redakcyjnego Polityki.

ZBIGNIEW GÓRSKI - obecny prezes Polskiego Związku Bokserskiego, wieloletni sędzia klasy międzynarodowej, uczestnik wielu imprez najwyższej rangi, m.in. igrzysk olimpijskich. n

RING BULLETIN 5

n boks zawodowy

Po uzyskaniu informacji, że Andrzej Gołota otrzymał wreszcie obywatelstwo Stanów Zjednoczonych zwróciłem się do Pani Marioli, małżonki świetnego pięściarza, z prośbą o komentarz owego wydarzenia. Otrzymałem list, który - za aprobatą autorki - poniżej publikuję.

Drogi Panie Krzysiu, Już tradycyjnie chyba nie za szybko odpowiadam, za szybko, za co bardzo przepraszam. Czasami jednak obowiązki trzymają mnie do późnego wieczora w pracy i przez to zaniedbuję przy- jaciół. Ale znając Pana wiem że mam wybaczone :). Ogromnie ucieszyliśmy się gdy mąż otrzymał amerykańskie obywatelstwo, ponieważ dzięki temu już nigdy nie będzie obaw co do jego prawnego statusu w Stanach. Jako obywatel USA nie będzie miał ograniczeń, jeżeli chodzi o czas pobytu poza Stanami. Dotychczas zachodziła możliwość pozbawienia stałego pobytu, jak to ma miejsce w przy- padku zielonej karty. Dzień przyznania Andrzejowi obywatelstwa był dla męża bardziej emocjonalny, niż sam się do tego przyznawał. Widać było wyraźnie, że jest zdenerwowany. Ola (córka państwa Gołotów - przyp. KK) była z kolei pod tak wielkim wrażeniem na widok swojego idola, słynnego i wpływowego Sędzie- go Sądu Apelacyjnego Stanów Zjednoczonych (mianowanego jeszcze przez prezydenta Ronalda Reagana - przyp. KK), wykładowcę University of Chicago Law Shool – Allena Richarda Posnera - że zwykle bystrej dziewczynce po prostu zabrakło słów. Tak więc ja z Andrzejem - juniorem obserwując Andrzeja i Olę uśmiechaliśmy się do siebie porozumiewawczo. Wieczorem poszliśmy do restauracji na kolację i na tym skończyło się celebrowanie naszej uroczystości. W przyszłym tygodniu, w ramach podziękowania przyjaciołom za wsparcie, zaprosimy ich na uroczystą kolację. Jędruś próbuje odnaleźć się bez boksu, ale na razie nie ma żadnej konkretnej koncepcji. Codziennie załatwia jakieś drobne sprawy, jeździ też do klubu poćwiczyć, ale bez obowiązku reżimu treningowe- go nie bardzo wie co ze sobą zrobić. Nie próbuję przekonywać go do jakiegokolwiek zajęcia, ponieważ uważam ze należy mu się odpoczynek i w końcu sam dojrzeje do odpowiedniej decyzji. W życiu Andrzeja często tak się zdarza, że bez żadnych jego starań, dostaje jakąś interesującą propozycję i myślę, że i tym razem tak się stanie. Jeśli chodzi o benefis, (planowana uroczysta gala, której głów- nym bohaterem miał być Andrzej Gołota - przyp. KK), to niech się Pan nie martwi - na wszystko musi przyjść odpowiedni czas i jeśli nie teraz to pewnie kiedyś uda się tę uroczystość zorganizować... Panie Krzysiu chcę Panu jeszcze raz serdecznie po- dziękować za przyjaźń oraz opiekę, jaką Pan otoczył Andrzeja podczas pobytu w Polsce. Serdecznie Pana pozdrawiamy, n

Mariola & Andrzej wrzesień 2013 r.

RING BULLETIN 6 WRZESIEN 2013

ARBITER PIĘŚCIARKA GRZEGORZ PAULINA MOLENDA JAKUBCZYK

TRENER DZIENNIKARZ TOMASZ JAROSŁAW RÓŻAŃSKI DROZD

RING BULLETIN 7 boks zawodowy

POLACY W RANKINGU

W połowie września Europejska Unia na 11 miejscu. W rankingu wagi półciężkiej zna- Boksu ogłosiła aktualny ranking, w którym znala- lazło się jeszcze dwóch polskich bokserów: Pa- zło się. weł Głażewski i białostocczanin, który zakończył już ringowe występy; . Pierwszy W wadze ciężkiej Artur Szpilka zajmuje z nich jest 15, drugiemu przyznano 19 miejsce. 7 miejsce, Andrzej Wawrzyk jest 12, a Albert Najwyższą pozycję zajmuje Nathan Cleverly, Sosnowski 16. Pierwsze miejsce zajmuje Kubrat a championem jest Niemiec Juergen Braehmer. Pulew. Niewątpliwie po meczu Derecka Chisory z Edmundem Gerberem w tabeli zajdą zmiany. W wadze super średniej nie sklasyfiko- wano żadnego z naszych pięściarzy, w kategorii Kategorii junior ciężkiej przewodzi Denis panuje bezkrólewie, a pierwsze miejsce zajmuje Lebiediew, a najwyższe miejsce z Polaków zaj- Mikkel Kessler. muje Paweł Kołodziej, który plasuje się na 10 miejscu. Tuż za nim, 11 jest Krzysztof Głowacki, W kategorii średniej wysoką, trzecią pozy- a trzecim z polskich pięściarzy jest - na miejscu cję, za Murrayem i Sturmem, zajmuje Grzegorz 19 - Łukasz Janik. Aktualnym mistrzem kategorii Proksa, a na 18 miejscu sklasyfikowano oświęci- cruiser jest, przypomnijmy - Mateusz Masternak. mianina Łukasza Wawrzyczka. Tabelę wagi średniej zamyka, z 20 pozycją, Mariusz Cendrowski. Pierw- Najlepszym z naszych „półciężkich” jest sze miejsce zarezerwowano dla Martina Mur- według EBU Dariusz Sęk, którego sklasyfikowano raya. Mistrzem jest Ukrainiec Maksim Bursak. u

RING BULLETIN 8 boks zawodowy

Jedynym Polakiem w wadze junior śred- niej jest Damian Jonak, ale za to zajmuje najwyż- sze, pierwsze miejsce. Mistrzem Europy jest Bia- łorusin Siarhei Rabczenko.

Stawce wagi półśredniej przewodzi Bry- tyjczyk Kell Brook, a jedyny polski bokser, Rafał Jackiewicz znalazł się na 5 miejscu. Ciekawostką jest, iż jego rywal, były światowy champion Jan Zaveck zajmuje niższą - 6 lokatę. Europejskim mistrzem wagi półśredniej jest Włoch Leonard Bundu.

W kategorii super lekkiej nie sklasyfiko- wano żadnego Polaka, pierwsze miejsce w tej wadze zajmuje Hiszpan Ruben Nieto, a jego ro- dak Michelle Di Rocco jest aktualnym mistrzem Europy.

W wadze lekkiej Krzysztof Cieślak, jedyny Polak, sklasyfikowany jest na 18 miejscu, pierw- sze zajmuje Włoch Brunet Zamora, a mistrzem jest również reprezentant Italii, Emiliano Marsili.

Klasyfikację wagi super piórkowej otwie- ra Emanno Fegatilli, mistrzem Europy jest jego rodak Włoch Devis Boschiero. Żaden Polak nie znalazł uznania komisji rankingowej.

W kategorii piórkowej znalazł się – na 9 miejscu - Kamil Łaszczyk, a pierwsze miejsce zaj- muje reprezentant Belgii, Alex Miskirtchian. Mi- strza Europy nie wyłoniono.

W wadze super koguciej na pierwszym miejscu znajduje się Kid Galahad z Wielkiej Bry- tanii, a mistrzem jest również Brytyjczyk Carl Frampton. Pierwszą lokatę wagi koguciej przy- znano Le Haskinsowi z Wielkiej Brytanii, a aktual- nym championem tej wagi jest bokser z licencją belgijską Stephane Jamoye. Ostatnią klasyfiko- wana przez EBU kategorią jest musza, w której prowadzi kolejny Brytyjczyk Kevin Satchell. Tytuł mistrzowski jest wakujący. W żadnej z tych wag nie sklasyfikowano pięściarza z Polski. n

RING BULLETIN 9 Kamil Kierzkowski boks zawodowy

Jarosław Soroko: Masternak będzie kolejnym polskim mistrzem świata

Jakie szanse ma Tomasz Adamek z czołówką wagi ciężkiej? Jak długo na mistrzowskim tronie pozostanie Krzysztof Włodarczyk? Kto wyszedłby zwycięsko ze starcia Szpilka-Zimnoch? Odpowiedzi na te pytania szukaliśmy wraz z trenerem Jarosławem Soroko.

wyjechałem do Niemiec, gdzie przez 3 lata wal- czyłem w trzech różnych klubach pierwszoligo- wych. Mile wspominam takich świetnych pięścia- rzy jak Kazimierz Adach, Wiesław Niemkiewicz, Leszek Kosedowski, Bogdan Maczuka, Jurek Szewczyk czy Czesław Kapałka. W tym czasie odczułem prawdziwe amatorstwo. By się utrzy- mać, pracowałem nocą w lokalu gastronomicz- nym. W ciągu dnia natomiast musiałem sam tre- nować płacąc za korzystanie z sal treningowych. Klub w którym boksowałem był oddalony od mo- jej miejscowości o 200 km, więc przyjeżdżałem Kamil Kierzkowski: Jeszcze parę lat wstecz w zasadzie jedynie na walki. Nie było łatwo, ale sam odnosił pan sukcesy na ringu. Jak wspo- tym milej to wspominam. mina Pan tamte chwile? - Ile zmieniło się od tego czasu w polskim pię- Jarosław Soroko: Często jest tak, że te wspo- ściarstwie? mnienia nie dają mi spać. Z radością wracam pamięcią do tamtych lat. Stoczyłem 223 walki Zmiany są dość spore, a przyczyną wydaje mi – a przynajmniej tyle z nich pamiętam. Jest co się długoletni proces zmian gospodarczo-poli- wspominać. Wtedy wszystko wyglądało inaczej. tycznych, które zaszły w naszym kraju. Za moich W wieku 21 lat, w 1981 roku, musiałem zrezy- czasów wyjazd gdziekolwiek za granicę był prak- gnować z walk w Polsce, gdyż mój klub nie wywią- tycznie niemożliwy. Szansą na wyjazdy był sport. zywał się ze swych zobowiązań. Parę lat później Gdy ktoś trenował i mu to wychodziło – miał oka- zję zwiedzić kawałek świata. W tamtych latach u

RING BULLETIN 10 sportowców stawiało się na piedestale. Dzisiaj torska scena bokserska. Z drugiej strony trudno natomiast – poza piłką nożną, siatkówką i od nie- się dziwić, bo zarobić można tak naprawdę do- dawna tenisem – inne dyscypliny zostały w głębo- piero na zawodowstwie. kiej niszy. Na wszystko wciąż brak funduszy. Nie tylko pięściarze, ale i choćby zapaśnicy – kiedyś - Na co dzień szkoli Pan również młodzież. wracali z mistrzostw z naręczem medali. Dziś Jak oceniłby Pan frekwencję na sali w ciągu często nie możemy się nawet pochwalić uczest- ostatnich lat? nictwem w tak poważnym turnieju. Patrząc na Obecna młodzież – zwłaszcza w większych mia- nasze wyniki w boksie w skali europejskiej czy stach – ucieka raczej od aktywności ruchowej. światowej – widzimy miejsce, w którym teraz Siedząc przed komputerem można być mistrzem niestety się znajdujemy. w każdej dyscyplinie... i to nie wychodząc z domu. Do tego dochodzą również koszty. Kluby w więk- - Polska ma dość pokaźne tradycje bokser- szości są komercyjne i rodziców nie stać na opła- skie. Tymczasem do Igrzysk Olimpijskich ty związane z uczęszczaniem na takie zajęcia. Te w Londynie nie zdołał się zakwalifikować ża- i wiele innych czynników ma wpływ na to, że na den z polskich pięściarzy. Wielu mówiło, że salach nie ma aż tak wielkich tłumów. sięgnęliśmy dna… jak jest Pana zdaniem? - Obecnie mamy tylko (a może i „aż”) jedne- Braki sprzed 5-8 lat teraz uwidaczniają się jesz- go mistrza świata, Krzysztofa Włodarczyka. cze bardziej. Nie można wymagać przecież od Jak długo Pana zdaniem „Diablo” jest w sta- trenera, który rozpoczyna pracę z kadrą, że po nie utrzymać tytuł? paru tygodniach zacznie odnosić wielkie sukcesy. Praca trenerska jest długofalowa. Często dopie- To pytanie należałoby najpierw skierować do sa- ro rok pozwala nam na wdrożenie się w treningi. mego zawodnika i jego trenera. Ze swej strony Boks jest dyscypliną indywidualną. Każdego za- życzę Krzyśkowi oczywiście jak najdłuższego kró- wodnika należy kształtować indywidualnie. Głów- lowania w jego kategorii. Trzeba jednak pamię- ną rolę w kształtowaniu przyszłych mistrzów tać, że inni też trenują i zrobią wszystko, by ode- mają klubowi trenerzy, a w małych klubach za- brać mu tytuł. Z drugiej strony – widząc ostatnie zwyczaj brak konkretnych możliwości finanso- walki Krzyśka… myślę, że nieprędko ktoś odbie- wych. rze mu pas mistrza.

- Co uznałby Pan za czynnik najbardziej osła- - Sądzi Pan, że gdyby utracił tytuł, to zainte- biający polskie amatorstwo? resowanie boksem w Polsce mogłoby zmaleć jeszcze bardziej? Gdy skakał Małysz, wszy- Wielu młodych zawodników bardzo wcześnie scy Polacy byli zagorzałymi fanami skoków przechodzi z amatorstwa do grupy zawodowej. narciarskich. Gdy przestał… jest już z tym Oczywiście każdy ma prawo do tego, by decydo- różnie. wać o swojej karierze sportowej i oczywiście to szanuję. Niewątpliwie cierpi na tym jednak ama- Nie sądzę, by tytuł Krzyśka przyciągał do boksu aż tak wielkie rzesze ludzi. „Diablo” nie walczy zbyt często. Sądzę, że osoby interesujące się boksem będą wciąż się nim interesowały niezależnie od mistrzowskiego pasa Krzyśka.

- Kiedy – i jeśli tak, to za sprawą którego z pięściarzy – możemy liczyć na kolejnego pol- skiego czempiona? Kto rokuje na tyle przy- szłościowo, by można było stawiać go w roli potencjalnego przyszłego mistrza świata? u

RING BULLETIN 11 Najszybciej – Mateusz Masternak. Ma wszyst- - Przy obecnej sytuacji w światowej wa- kie atuty przyszłego czempiona. Trenując z nim dze ciężkiej – „Góral” ma szansę, by zostać 2 lata temu widziałem w nim przyszłego mistrza pierwszym polskim mistrzem wszechwag? świata. Mistrzem Europy już jest. Chciałbym, by sięgnął i po wyższe trofea. Bracia Kliczko wciąż nie mają przeciwników, któ- rzy mogliby im zagrozić na tyle, by odebrać im tytuły… - Wielu kibiców w Polsce żyje nieustającymi porównaniami Krzysztofa Zimnocha i Artura - …czy porzucenie wagi cruiser było więc dla Szpilki. Niewiele brakowało, a doszłoby już do Polaka dobrym posunięciem? walki między nimi. Temat jednak na jakiś czas ucichł. Sądzi Pan, że doczekamy się tej walki? W wadze ciężkiej zarabia się o wiele więcej niż przy niższych kategoriach i o tym należy pamię- Zainteresowanie tą sprawą w dniu dzisiejszym tać. Myślę jednak, że w junior ciężkiej Adamek do nie jest tak wielkie jak rok temu. Przypuszczam, dziś byłby niepokonany. Pozwoliłoby mu to przejść że gdyby menadżerowie obu zawodników byli tak do historii jako wielki mistrz świata. To jego natu- bardzo otwarci na konfrontację – do walki do- ralna kategoria, w której radził sobie najlepiej. szłoby już dawno. - Gdyby miał Pan stworzyć ranking najlep- - Jaki przebieg pojedynku – na chwilę obecną, szych polskich ciężkich – kto zajmowałby bo w końcu każdy z nich wciąż się rozwija – pierwsze miejsca? by Pan przewidywał? Pierwszy byłby oczywiście Adamek. Za nim Widzę duży postęp jaki wykonał Artur Szpilka Wach, później Zimnoch. Następnie Szpilka, Re- Jest bardziej opanowany w porównaniu z rokiem kowski, Sosnowski i Wawrzyk. Choć wydaje mi poprzednim. Jeżeli dojdzie do tego pojedynku – się, że Rekowski jest zbyt nisko. Zastanawiałbym zwycięży zawodnik spokojniejszy. Przed rokiem się czy nie ustawić go nawet przed Zimnochem. twierdziłem, że zwyciężyłby Zimnoch. Dziś sta- Wszystko powinny pokazać jednak ich najbliższe wiałbym 50:50. Podczas walki z Mollo widziałem, walki. n że Artur pokazał się momentami z naprawdę do- brej strony, choć luki w obronie są wciąż widoczne.

- A co z Tomaszem Adamkiem? Zgadza się Pan z opinią, że wciąż jest najlepszym pol- skim ciężkim?

Oczywiście. Doświadczeniem i umiejętnościami Tomek wciąż przewyższa wszystkich polskich ciężkich. Myślę, że przewaga ta będzie widoczna jeszcze dość długo.

- Gdyby miał Pan jednak wskazać pięściarza, który mógłby mu jakkolwiek zagrozić…

To smutne, ale raczej nie widzę teraz takiego zawodnika. Jeśli chodzi o same warunki fizyczne – wskazałbym Mariusza Wacha. Mógłby z nim powalczyć. W dniu dzisiejszym byłoby to jednak pozbawione sensu. Może za dwa lata… Mariusz musi się odbudować.

RING BULLETIN 12 DAWID KWIATKOWSKI

ZACZĄŁEM TRENOWAĆ BOKS, BO... NAJWAŻNIEJSZE SĄ W MOIM ŻYCIU... zawsze fascynowały mnie sporty walki. Pew- zdrowie, rodzina i kariera. nego razu wybrałem się na salę treningową… i tak już zostało. MOJE BOKSERSKIE MOTTO BRZMI: Nigdy się nie poddawaj. PIĘŚCIARZ, KTÓREGO PODZIWIAM NAJBARDZIEJ: GDYBYM NIE BYŁ BOKSEREM, BYŁBYM... Floyd Mayweather Jr i Mike Tyson. Z polskich rybakiem (śmiech). pięściarzy natomiast Dawid Kostecki i Damian Jonak. ULUBIONA WALKA Z HISTORII BOKSU: Gołota - Bowe PODCZAS TRENINGU NAJBARDZIEJ MOBILIZUJE MNIE... W WOLNYM CZASIE... chęć zrealizowania wyznaczonego sobie celu. staram się pomagać rodzinie, zachęcam ich Możliwie najwyższego. również do sportu. Nie mam jednak zbyt dużo wolnego czasu: wychodzę do pracy o 5 rano, WALKA, KTÓRĄ – O ILE DOSZŁABY DO wracam o 14. Później idę biegać, odrobina od- SKUTKU - CHCIAŁBYM ZOBACZYĆ poczynku i wracam na salę treningową… NAJBARDZIEJ: Mayweather - Gołowkin ZAWIESZĘ RĘKAWICE NA KOŁKU, GDY... … nadejdzie koniec świata. W OSTATNICH SEKUNDACH PRZED WALKĄ MYŚLĘ O… GDYBYM MÓGŁ COFNĄĆ CZAS... niczym. Jestem zbyt skupiony na walce, by my- to wymazałbym porażkę, którą poniosłem śleć o czymkolwiek innym. w Białymstoku.n

RING BULLETIN 13 boks zawodowy

Silesia Boxing Show GALA DEBIUTÓW W HISTORYCZNEJ OPRAWIE

Katowice, 20.9.2013 r. Placu Miarki, w ogrodzie restauracji Długajczyka odbywały się pierwsze w Polsce zawodowe walki Walki zawodowe grupy Silesia Boxing odbyły się pięściarskie – w pierwszych dekadach XX wieku. w niezwykłym klimacie starego Dworca Główne- go w Katowicach. Historycznego posmaku do- W Katowicach Irosław Butowicz, orga- dawał imprezie również fakt, iż na nieodległym nizator przedsięwzięcia, dał szansę występuu

RING BULLETIN 14 boks zawodowy

aż trzem swoim podopiecznym, którzy pojawili kontynuowanie rywalizacji ze znacznie cięższym się między zawodowymi linami po raz pierwszy. przeciwnikiem. Jeśli prowokował, to cel osiągnął; Szczelnie wypełniająca budynek starej dworco- Wójcik widząc jego opuszczoną gardę zaatako- wej poczekalni śląska publiczność miała więc wał, trafił Balasa kilkoma ciosami, i choć nie były okazję obejrzeć w akcji kilka debiutów oraz drugi może potwornej mocy, to Słowak nie przyjął gar- pojedynek zawodowy, pięściarza z dużym dorob- dy i został przez arbitra wyliczony. kiem amatorskim, Damiana Wrzesińskiego. Patryk Kowoll nie imponuje powalającym Rozpoczęta przed godz. 20 impreza za- bilansem, ale to on był faworytem w pojedynku kończyła się ponad trzy godziny później, ale dla z debiutantem Łukaszem Kawałkiem. I wyraźnie sportowej widowni, obserwującej - głównie na pokonał lokalnego rywala na punkty, choć kilka- stojąco - i żywiołowo reagującej na ringowe zma- krotnie znalazł się w opałach. Jeśli więc w przy- gania, absolutnie nie stanowiło to problemu, sko- szłości dojdzie pomiędzy nimi do rewanżu, to zwy- ro do ostatniego gongu zawodów niemal w kom- cięstwo będzie tym razem sprawą otwartą. plecie towarzyszyła pięściarskim wydarzeniom. W ostatniej zawodowej walce wieczoru Jako pierwszy z pięściarzy zawodowych przeciwnikiem Damiana Wrzesińskiego był ruty- w ringu pojawił się Rafał Piotrowski. Bokser, któ- nowany Słowak Peter Balaz. Zawodnik ów będąc rego rekord nie jest imponujący, natomiast jego amatorem reprezentował swój kraj w igrzyskach wytrwałość budzi szacunek miłośników boksu. olimpijskich, stoczył w gronie profesjonałów po- Śląska publiczność przyjmuje więc Rafała z dużą nad czterdzieści pojedynków. Ale wobec Polaka sympatią. Jego rywal – debiutant - Grzegorz był bezradny, Damian przeważał od pierwszego Sikorski prezentował styl siłowy, nie imponował gongu, a gdy – w drugiej rundzie – nadarzyła się w obronie, natomiast w akcjach ofensywnych okazja, zwiększył tempo i Słowak został odesłany wykazywał nad Piotrowskim przewagę. Arbiter przez sędziego Brózia do narożnika – techniczny i równocześnie punktujący ten pojedynek Miro- nokaut. sław Brózio uznał, iż we wszystkich starciach lep- szym bokserem był Sikorski, choć naszym zda- Oprócz pojedynków zawodowych odbyło niem Piotrowski zasłużył jeśli nie na dwie (a więc się jedenaście walk amatorskich, w międzynaro- na remis), to na pewno na jedną (pierwszą) zwy- dowym zestawieniu, w ring wystąpiły dwie pary cięską rundę. boksujących dziewcząt. Emocji więc nie zabra- kło, liczni widzowie usatysfakcjonowani opusz- Kolejna walka odbyła się w kategorii ju- czali stary Dworzec Główny. Boks od lat cieszy nior ciężkiej, w której zmierzyło się dwóch debiu- się na Śląsku ogromnym powodzeniem, tym tantów. Już na pierwszy rzut oka widoczna była większe zdziwienie może budzić fakt, że władze między rywalami dysproporcja wagi; Polak Jakub miast tego regionu (z wyjątkiem Gliwic, którym Wójcik musiał do junior ciężkiej strenować kilka miłośnicy pięściarstwa w innych aglomeracjach kilogramów, Słowak Michal Balas na czeskiej li- mogą pozazdrościć) nie przywiązują nie wyciąga- cencji – przybrać na wadze. Ale pierwsze akcje ją z tego właściwych wniosków – z korzyścią dla nie pokazały, aby ta różnica była dla znacznie lżej- mieszkańców, z politycznym zyskiem dla swoich szego Balasa obciążeniem. Stąd ogromne zdzi- partii. u wienie widowni, gdy ni stąd ni zowąd Balas opu- ścił ręce i nie wiadomo było czy prowokuje Kubę Krzysztof Kraśnicki do zaatakowania, czy może nie ma ochoty na

RING BULLETIN 15 boks zawodowy

Walki zawodowe: Pojedynek wieczoru: TRZECIA Waga super piórkowa: Damian Wrzesiński POL- Peter Balaz SVK tko 2r./6 PORAŻKA Waga junior średnia: Grzegorz Sikorski POL - Rafał Piotrowski POL pkt 4/4 Waga ciężka: SZOTA Patryk Kowoll POL – Łukasz Kawałek POL pkt 4/4 Waga junior ciężka: Manchester, 20.09.2013 r. Jakub Wójcik POL – Michał Balas SVK ko 1r. Walki amatorskie: Szot przegrał w tym roku z Brunetem Za- 50 kg: Patryk Miller (06 Kleofas Katowice) morą, Michałem Chudeckim, a w sobotnim poje- - Mateusz Pieciak (Garda Gierałdowice)3:0 dynku z Tyrone Nurse zanotował trzecią z rzędu 54 kg: Kordian Wyciszkiewicz (06 Kleofas Katowice) porażkę. Wprawdzie każdy z rywali reprezentuje - Borys Porębski (Górnik Sosnowiec) 3:0 wysoką klasę sportową, to jednak budzi smutek, 48 kg: Justyna Górnik (Garda Gierałtowice) - Jovanna Radulovic (Serbia) 3:0 iż bokser z dobrą przeszłością amatorską i całą 57 kg: Bojana Ranic (Serbia) serią, odniesionych od roku 2008 do połowy - Kamila Labut (Walka Zabrze) 3:0 2011 zwycięstw psuje swój bilans niepotrzeb- 64 kg: Marija Stojanovic (Serbia) nymi porażkami. Niepotrzebnymi, bo przede - Zdena Konecna (Ostrawa Czechy) 3:0 wszystkim pięściarz z Myszkowa zaprzestał 64 kg: Aleksander Smółka (Ruda Śląska) – o czym sam mówi – regularnych treningów, - Damian Haus (06 Kleofas Katowice) 3:0 a poza tym podejmuje wyzwania „jak leci”, wie- 69 kg: Anages Martyrosyan (Belgia) dząc, że w takich okolicznościach nie może być - Szymon Białas (06 Kleofas Katowice) 3:0 mowy o zwycięstwie. 69 kg: Kamil Wybraniec (06 Kleofas Katowice) - Mario Laczko (Słowacja) dyskw. 1r. 75 kg: Tomasz Gromadzki (06 Kleofas Katowice) Krzysztof na co dzień ciężko pracuje, wia- - Nino Fatak (Słowacja) tko 1r. domo, że nie powodzi mu się rewelacyjnie i stało 81 kg: Dawid Cofała (06 Kleofas Katowice) się to, co stać się musiało: ekonomia zwyciężyła - Marcin Wowro (Ruda Śląska) 3:0 pojedynek ze sportowymi ambicjami. W meczu 81 kg: Mateusz Kowalczyk (06 Kleofas Katowice) z wysoko notowanym Brytyjczykiem Tyrone - Muraż Avatisyan (Ukraina) 2:1 n Nurse nie miał zbyt wielkich szans i przegrał wy- raźnie, ale na punkty - rywal nie dysponuje zbyt silnym ciosem, z 27 zwycięskich pojedynków za- ledwie 5 skończyło się przed upływem zakontrak- towanej ilości rund. n

Znajdź nas na: www.facebook.com/Ring Bulletin

RING BULLETIN 16 boks zawodowy

„Organizator (…) stanął na wysokości zadania i jako wschodząca gwiazda małych grup promotorskich pokazał, że można zrobić ciekawą imprezę. Zobaczyliśmy efek- towne walki, emocjonujące zakończenia i mimo tłoku w niewielkiej hali ponad pół tysiąca widzów nie żałowało wydanych pieniędzy”.

Impreza w Radomiu KOLOROWE JARMARKI

Zamierzałem pominąć milczeniem bok- organizacje - być może z wyjątkiem berlińskiej - serską imprezę, jaka odbyła się pod egidą mar- były zdecydowanie mniejsze. Ringowe liny winny ginalnej federacji niemieckiej, a organizowaną być z każdej strony połączone dwiema taśma- przez firmę na co dzień zajmującą się produkcją mi - tu były jedną. Powie ktoś, że czepiam się czy sprzedażą okien - dopóki nie znalazłem na drobiazgów, odpowiadam więc: obowiązujące jednym z bokserskich portali ociekającej waze- w boksie regulacje są wynikiem doświadczeń liną recenzji. Przeczytałem ją z zażenowaniem, wielu pokoleń. Każdą zmianę inspirują konkretne a nawet niesmakiem, albowiem to, co zobaczy- wydarzenia na ringu - nie są więc oderwane od łem „w klimatycznym klubie” było o 180 stopni od rzeczywistości, a mają na celu przede wszystkim owej recenzji odmienne. zdrowie i bezpieczeństwo zawodników. Żadnego uchybienia nie można więc nazwać drobiazgiem. Zacznę od ringu, jego wymiary z pewno- Jak to się stało, że supervisor (nazywany rów- ścią odbiegały od akceptowanych (minimalny nież inspektorem lub - jak w Polsce - delegatem wymiar - między linami - powinien wynosić 4,8 technicznym) niemieckiej federacji dopuścił taki m) przez wszystkie, zawodowe i amatorskie, ring do zawodów, wiedzą tylko wtajemniczeni. u

RING BULLETIN 17 boks zawodowy

Zakładając, iż delegat techniczny w ogóle poja- Ale „wschodząca gwiazda” promotor- wił się na zawodach; ważenie zawodników nadzo- ska skupiła się przede wszystkim na oszczędno- rował współorganizator imprezy, ta sama osoba ściach. Stąd supervisor był współorganizatorem, występowała w czasie gali w roli sekundanta kil- pełnił również funkcję sekundanta, dlatego pani ku zawodników. prowadząca w ringu walkę amatorską podczas walk zawodowych była sędzią mierzącą czas (co Główny organizator, specjalista od okien, na to przepisy AIBA?), a ring wybrano niewy- w rozmowie z pięściarskim portalem autoryta- miarowy, zapewne aby zmieścił się kolejny rząd tywnie stwierdził, że poziom sędziowania przez krzesełek; bilety nie były tanie, miejsca siedzące arbitra niemieckiego nie odbiegał poziomem (w ramach promocji małych lokalnych imprez od prowadzenia pojedynków przez arbitrów pol- bokserskich) po 50 złotych. skich. Jak to wyglądało w mieście nad Mleczną? Z uzyskanych przeze mnie informacji wy- „Niemiecki” sędzia, to oczywiście oby- nika, że występujący pod szyldem organizatora watel polski - mający nieco doświadczenia, ale zawodnicy za stoczone walki nie otrzymali wy- w… kickboxingu. Jego wiedza na temat prowa- nagrodzenia. Wprost przeciwnie - sami musieli dzenia walk bokserskich, sądząc po tym co moż- opłacić swoich przeciwników! Reasumując; or- na było obejrzeć w Radomiu, jest, delikatnie uj- ganizator jeśli do imprezy dołożył to kwotę zni- mując, uboga. Przykładów było kilka, posłużę się komą - zapewne nie przekraczającą ceny dwóch, najbardziej jaskrawym: no, może czterech okien-jednoskrzydłowych. Po stronie zysków zapisał natomiast reklamę swojej Podczas walki, w której przewaga jedne- firmy, ale czy na pewno? Osobiście, wiedząc że go z bokserów była przygniatająca, pan ozdobio- przedsiębiorca stosuje wątpliwej jakości zamien- ny emblematem berlińskiej organizacji zamiast niki, na pewno nie zdecydowałbym się na kupno odesłać ofiarę do narożnika i ogłosić techniczny jego produktów. nokaut, zaczął wyliczać go na stojąco. W trak- cie liczenia sekundant boksera rzucił – na znak Nie podlega natomiast wątpliwości, że poddania - na ring ręcznik, na co pan w muszce małe grupy promotorskie są bardzo pożąda- przerwał liczenie (!), oddał boksera pod opiekę nymi, ale imprezy bokserskie organizują prze- trenera. Zamiast, co czyni każdy arbiter boksu cież ludzie, którzy posiadają finansowe zaplecze zawodowego, kontynuować liczenie. Ale skąd miał (w innym przypadku nie powinni się do tego za- o tym wiedzieć zadowolony z siebie organizator, bierać), a pięściarski biznes traktują jako inwe- który ma o boksie wiedzę taką, jaką ja na temat stycję długofalową - z wszelkimi kosztami, które produkcji i sprzedaży okien? uwzględniają przede wszystkim dobro walczą- cych pięściarzy, ich zdrowie i bezpieczeństwo. Przez cały czas trwania imprezy tuż przy Oszczędność tak, ale nie za wszelką cenę - jak ringu kręciły się grupy młodzieży (zawody odby- było w Radomiu. W kontraście do zachwytów re- wały się w miejscowej dyskotece) z piwem wychy- cenzenta - być może miłośnika gatunku science lanym ze szklanych naczyń. I nikomu to nie prze- fiction. n szkadzało: „Supervisor” pełnił w tym czasie już inną funkcję, siedzące przy jurorskim stole oso- KraK by… z dużym apetytem pałaszowały pizzę. Krótko mówiąc: kolorowe jarmarki!

RING BULLETIN 18 Kamil Kierzkowski echo szatni - PODSUMOWANIE WRZEŚNIA Arreola zdemolował Mitchella bezradny wobec gradu ciosów, którymi zasypy- wał go czujący krew swego przeciwnika Arreola. Sędziujący spotkanie Jack Reiss podjął jedyną słuszną w tej sytuacji decyzję i postanowił prze- rwać pojedynek, dzięki czemu uchronił byłego fut- bolistę przed ciężkim nokautem.

- To była krótka i bardzo łatwa robota. Jestem najlepszym amerykańskim pięściarzem w wadze ciężkiej, ale mam to gdzieś. Moim celem jest zo- stanie najlepszym zawodnikiem na świecie. Mam zamiar wziąć odwet za wszystkie swoje przegra- 2 minuty i 24 sekundy – tyle potrzebował Chriss ne, czyli kolejno z Witalijem Kliczko, Tomaszem Arreola (36-3, 31 KO), by podczas gali w kalifor- Adamkiem oraz Bermane Stiverne’em – zapo- nijskim Indio rozwiać marzenia Setha Mitchella wiada „Nightmare”, który dzięki temu zwycię- (26-2-1, 19 KO) o podboju wagi ciężkiej. Popular- stwu wskoczył na drugie miejsce rankingu fede- ny „Nightmare” wygrał przez TKO w 1. rundzie, racji WBC. n zdobywając tym samym pasy WBC International i WBO NABO.

O wątpliwej wytrzymałości szczęki Mitchella mówiło się już od dawna. Arreola – jak sam za- powiadał – jedynie uwiarygodnił ową tezę. Już pierwsze jego uderzenie poważnie zachwiało „Mayhemem”, przez którego dziurawą gardę raz po raz przedzierały się prawe proste rywa- la. Po chwili Mitchell padł na deski. Wprawdzie udało mu się podnieść, jednak był kompletnie

Statystyka ciosów: CHRIS ARREOLA SETH MITCHELL Wszystkie ciosy: 26/56 (46%) 4/24 (17%) Ciosy mocne: 18/36 (55%) 3/14 (21%)

RING BULLETIN 19 echo szatni - PODSUMOWANIE WRZEŚNIA „Money” potwierdza swą dominację

Król rankingów P4P, Floyd Mayweather W 8. starciu, niesiony dopingiem meksy- Jr (45-0, 26 KO) po raz kolejny potwierdził swój kańskiej części widowni, „Canelo” ponownie po- pięściarski geniusz, wygrywając pewnie na punk- stanowił podkręcić tempo pojedynku. Pressing ty z Saulem Alvarezem (42-1-1, 30 KO). i próby skrócenia ringu w jego wykonaniu nie zdały jednak egzaminu, a znacznie szybszy May- Pierwsza runda na deskach kultowego weather wciąż konsekwentnie punktował Meksy- MGM Grand była rundą typowo rozpoznawczą. kanina. Choć obaj zawodnicy badali dopiero dyspozycję przeciwnika, stroną przeważającą i tak wydawał Po 12. rundach świetnego – choć jed- się być „Money”. Alvarez boksował dość mało nostronnego – widowiska, werdykt wydawał się zdecydowanie, a pierwsze oznaki „przebudzenia” być jedynie formalnością. Dave Moretti i Craig zaczął okazywać dopiero w 5. odsłonie pojedyn- Metcalfe wskazali pewną wygraną Amerykanina ku. Wszelkie próby uchwycenia Amerykanina (116-112 i 117-111). „Sędziująca” spotkanie C.J. potężną serią ciosów… Floyd kwitował jednak wy- Ross zdawała się jednak oglądać zupełnie inny mownym uśmiechem. pojedynek i orzekła remis, co Mayweather skwi- tował wymownym „What the f*ck?!’. Mayweather stale powiększał swą punk- tową przewagę, a plan Alvareza na tę walkę – ja- I słusznie, gdyż wszyscy punktujący wal- kikolwiek by nie był – nie był możliwy do realizacji kę specjaliści byli pewni zdecydowanej wygranej przy mistrzowskiej defensywie „Money’a”. „Money’a”, potwierdzają to również statystyki.u

RING BULLETIN 20 echo szatni - PODSUMOWANIE WRZEŚNIA

- To co zrobiła ta pani to po prostu zbrod- - Mój ojciec miał wspaniały plan na walkę. Chcia- nia – skwitował komentujący spotkanie Teddy łem zastopować przeciwnika w końcowych run- Atlas. dach, ale „Canelo” to prawdziwy twardziel. Liczy się jednak zwycięstwo, zrobiłem swoje – stwier- Sama C. J. Ross nie widzi jednak swej dził Mayweather. winy i kompletnie nie rozumie, dlaczego spotka- ła się z tak wielką falą krytyki (co zdaje się kom- - Nie mogłem nic zrobić. Floyd boksował bardzo promitować ją jeszcze bardziej). Wszyscy, którzy inteligentnie. Robiłem wszystko, ale on był zbyt liczyli na wyciągnięcie konsekwencji z tej sytuacji, sprytny. Byłem świetnie przygotowany. Mam do- mogą czuć się rozczarowani. Keith Kizer z Ne- piero 23 lata, to było dla mnie niezwykle cenne vada State Athletic Comission nie doszukał się doświadczenie – podsumował młody Meksyka- żadnej winy u swej podopiecznej. nin, dla którego była to pierwsza porażka w ka- rierze. n Floyd, choć wyraźnie zaskoczony wyni- kiem, w wywiadzie tuż po walce postanowił prze- milczeć decyzję C. J. Ross.

Statystyka ciosów: FLOYD MAYWEATHER JR SAUL ALVAREZ Wszystkie ciosy: 232/505 (46%) 117/525 (22%) Ciosy mocne: 93/175 (53%) 73/232 (31%)

RING BULLETIN 21 Aleksander Reksza z bokserskiego lamusa

WESOŁA PARADA koro już mowa o kobietach, to posłuchajmy, jakie kłopoty miały z wielkimi pięściarzami ich żony i… na odwrót. S Battling Levinsky, mistrz świata kategorii półciężkiej, w latach 1916-1920 był zawodnikiem o niezwykłej aktywności i jego rekord: 52 walki stoczone w ciągu jednego roku, nie jest jeszcze i pewno długo nie będzie przez kogokolwiek wy- równany. Nic dziwnego, że tak zajęty pracą za- wodową Battling nie mógł wiele czasu poświęcać żonie i pani Levinsky robiła mu często z tego po- wodu wyrzuty.

Pewnego razu, kiedy uroczyście przyrzekł żonie udać się z nią do teatru dowiedział się na- gle, że na wieczorze pięściarskim, organizowa- nym tego dnia w Madison, jeden z zawodników zostaje bez partnera, który niespodziewanie za- chorował. Levinsky żądny bezustannie walki i ko- chający swój zawód jak rzadko który z mistrzów, nie mógł oprzeć się pokusie i uciekł z domu. Jego menedżer Don Morgan towarzyszył pani Levin- sky do teatru, gdzie, jak ją zapewniano, mąż miał już oczekiwać.

Nie zastała go tam oczywiście. Oburzenie jej przybierało już groźne dla Battlinga rozmiary, gdy ten, w drugim akcie zjawił się w loży i złożył na kolanach swej małżonki olbrzymi bukiet bia- łych róż, za którymi pani Levinsky przepadała. Ale przecież nie mogła zrezygnować tak łatwo z wy- mówki. u

Battling Levinsky

RING BULLETIN 22 z bokserskiego lamusa

- Starzejesz się! Robisz się coraz bardziej ospały. Myślę, że zdanie to jest nieco przesa- Nie możesz nigdzie zdążyć w porę. Pierwszy akt dzone, bo chyba najtrudniejszą przeprawę miał był wspaniały. „Rudy Robert” w r. 1900 z Gus Ruhlingiem, który już w pierwszej rundzie poczęstował go takim po- - Sztuka, z której wracam, nie była pewno o wie- twornym sierpem, iż zdawało się, że wyprawił on le gorsza! Byłem tylko na pierwszym i jedynym Fitza wprost do nieba. To, że Australijczyk uniknął zresztą akcie, a dopłacili mi jeszcze kilkaset do- wyliczenia, a następnie w 6 starciu znokautował larów!... groźnego przeciwnika, zawdzięczać może jedy- nie przypadkowi, a jak chcą niektórzy, sprytowi Opowiadają, że Robert Fitzsimmons miał swego sekundanta. Jak wieść niesie, sekundant bardzo kochającą, a zarazem bardzo zazdrosną ten widząc nieunikniona przegraną Fitzsimmon- i podejrzliwą żonę. Posądzany przez nią często sa, leżącego bezwładnie do „8”, wskoczył na ring, o nieprawdomówność, a w związku z tym o ja- uderzając jednocześnie nogą w gong i przyśpie- kieś osobiste, intrygujące tajemnice, znalazł się szając w ten sposób przerwę o kilka bezcennych w niezwykle przykrej sytuacji, wyjechawszy na ja- sekund! kiś mecz do odległego miasta. Przyrzekł żonie, natychmiast po walce telegrafować o wyniku, Jeżeli nawet wieść ta mija się nieco lecz z nadmiernej gorliwości, nadał następującą z prawdą, to jednak jest rzeczą niewątpliwą, że depeszę zaraz po przybyciu na miejsce spotkania: Kid McCoy zwyciężył Toma Sharkey’a dzięki po- mocy, już nie sekundantów, a po prostu któregoś „Wygrałem przez k.o. w piątej rundzie”. z widzów szczelnie wypełniających galerię.

W historyjce tej nie podają nazwiska Tom Sharkey, którgo nazwisko przybrał przeciwnika Fitzsimmonsa. W każdym razie oka- obecny Jack Sharkey – Kokoski, był maryna- zał się on znacznie słabszym, niż przypuszczał rzem, miał na ciele najrozmaitsze tatuaże. „Rudy Robert”. Po kilku ostrych ciosach był już „senny”, a Fitzsimmons przypomniał sobie rap- Kiedy w wirze zaciekłej walki McCoy posłał tem depeszę i uznał, że musi przetrzymać go Sharkey’a już dwa razy na ziemię, a nie mógł go koniecznie do piątej rundy, aby znów nie wyjść ostatecznie wykończyć, jakiś zwolennik, widząc w oczach żony na kłamcę!... wytatuowaną na lewej piersi Toma, wrzasnął jak opętany: Cztery pierwsze starcia kosztowały go bardzo dużo! Partner kiwał się po każdym cel- - Kotwica! Zerwij tę kotwicę Kid, to statek pójdzie nym ciosie, publiczność ryczała, niezadowolona na dno! z przedłużającej się niezrozumiale walki, a minu- ty wlokły się przeraźliwie wolno. Kiedy w końcu McCoy idąc za tą radą, palnął pod serce uderzył gong na rozpoczęcie piątej rundy, blady i Sharkey istotnie „poszedł na dno” na długie, dłu- ze zdenerwowania Fitz rzucił się jak tygrys na gie minuty… bezbronną ofiarę i jednym straszliwym ciosem przerwał jego i swoje męczarnie. Podobno zwie- Na innym meczu Toma Sharkey’a mia- rzał się później, że była to najcięższa walka jaką ła miejsce scena, której bohaterem był pewien stoczył w swojej karierze! starszy gentleman irlandzki. W roku 1897, w Le- nox Sporting Clubi w New Yorku, spotkał się Tom ze słynnym irlandzkim pięściarzem Peter Ma-u

RING BULLETIN 23 z bokserskiego lamusa

Maher - Fitzsimmons

RING BULLETIN 24 z bokserskiego lamusa

herem. Wypadek, który podam, ilustruje dosko- Zapalczywy gość, którego cała sala nie nale, choć na wesoło ogromną lojalność, z jaką była w stanie uciszyć, ani zagłuszyć, umilkł dopie- odnosili się zawsze Irlandczycy do swoich bokse- ro, gdy w ringu zjawił się organizator wieczoru rów. Charley Harvey i zapowiedział spotkanie:

Miejsce niedaleko ringu zajął jakiś siwieją- - w tym rogu będzie Peter Maher z Galway, Irlan- cy już pan, tak podniecony i krzykliwy, że kilkakrot- dia, a w tym – Tom Sharkey.. z Dundalk… Irlandia! nie musiano go uspokajać. Jegomość ten nie mógł doczekać się rozpoczęcia walki i powiewa- Jegomość z flagą osłupiał. Siedział przez jąc trzymaną w ręku flagą irlandzką, przyjmował chwilę bez ruchu, a następnie, wzruszony zapytał zakłady i rzucał głośno wyzwania pod adresem sąsiada: wielkich mistrzów, dowodząc, że Peter Maher z łatwością da radę wszystkim razem i każdemu - Przepraszam! Czy ja dobrze słyszałem? Shar- z osobna. key jest również Irlandczykiem? Hm… Wiedząc o tym nigdy bym nie postawił na Mahera wszyst- - To jest Irlandczyk, gentlemani, a Irlandczyk wy- kich pieniędzy! Ja myślałem, że Tom pochodzi grywa zawsze! Jestem z tych samych stron co z Australii! n Maher i znam jego robotę! Zobaczycie, najwyżej jeden cios! Gentlemani, stawiam wszystkie pie- P.S. 64/1933 niądze, stawiam 10:1, co ja mówię, 15:1, że Pe- (cdn) ter zje go na surowo!

McCoy (z lewej) - Corbett

RING BULLETIN 25 Kamil Kierzkowski ECHO SZATNI - PAŹDZIERNIKOWY ROZKŁAD JAZDY

WŁADIMIR KLICZKO VS ALEKSANDER POWIETKIN

5 października, podczas gali w Moskwie, wielka odpowiedzialność. Zmierzę się z aktualnie Aleksander Powietkin skrzyżuje rękawice najsilniejszym pięściarzem świata. Dlatego też nakre- z czempionem IBF, WBA, WBO, IBO i The Ring ślimy odpowiednią taktykę i będziemy nad nią pra- wagi ciężkiej – Władimirem Kliczką. Rosjanin, cować. Niczego jednak nie chcę zdradzać. Wszystko w którego posiadaniu jest obecnie tytuł regular- zobaczycie piątego października” – zapowiada „Sa- nego mistrza WBA, wydaje się być najpoważniej- sza”. szym wyzwaniem „Dr Stalowego Młota” od czasu jego pojedynku z Davidem Haye’em. Zdaniem Jamesa Aliego Bashira, obok Jonathona Banksa najważniejszej osoby w szta- Choć mało kto widzi możliwość zwycię- bie szkoleniowym Kliczki, jego podopieczny jest stwa „Saszy”, Kliczko z uznaniem wypowiada się przygotowany na wszystko, co będzie w stanie o swoim najbliższym rywalu: „Jako amator był mi- zaoferować w Moskwie Rosjanin: „Powietkin wie, strzem Europy i świata. Był czempionem olimpijskim, że musi ruszyć do przodu, bo inaczej Władimir od- jako zawodowiec nigdy nie przegrał i nawet nie był rzuci go lewym prostym. Kiedy będzie dążył do pół- na deskach. Wygląda na to, że jest najlepszym z mo- dystansu, jego szanse wzrosną, ale będzie tam cze- ich dotychczasowych przeciwników, lecz moim celem kała na niego prawa ręka Kliczki. W efekcie zbierze jest zwycięstwo nad nim przez nokaut. Widzę, że jest straszne cięgi, a walka skończy się w siódmej, ósmej w formie, gotowy do najważniejszej walki życia. Chcę rundzie”. zobaczyć w ringu najlepszego Powietkina” – podsu- mowuje Władimir, który wielokrotnie podkreślał, Zdecydowanym faworytem bukmache- iż między oboma pięściarzami nie ma żadnej „złej rów jest oczywiście Ukrainiec, który szlifuje swą krwi”. formę sparując m.in. ze Steve’em Cunningha- mem, Samem Sextonen i Dillianem Whyte’em. Sam Powietkin wydaje się doskonale zda- Za złotówkę postawioną na Kliczkę oferują 1,13 wać sprawę z wyzwania, przed którym stanie zł. W przypadku jego rywala – 5,50 zł.n wkrótce w Moskwie: „Ten pojedynek to dla mnie

RING BULLETIN 26 ECHO SZATNI - PAŹDZIERNIKOWY ROZKŁAD JAZDY TIMOTHY BRADLEY VS JUAN MANUEL MARQUEZ

nim, który zada mu porażkę. Jestem gotowy, czuję się świetnie. Jego rodzina chciała, by zakończył karierę. Ja natomiast chciałem zdążyć zmierzyć się z jego legen- dą. Po tej wygranej będę nową twarzą boksu – zapo- wiada Amerykanin. Obu pięściarzy łączy osoba słynnego Manny’ego Pacquiao. Meksykański „Dinamita” mierzył się z Filipińczykiem 4-krotnie i dopiero za ostatnim razem udało mu się odnieść zwy- cięstwo. Bradley natomiast wypunktował „Pac- mana” przy pierwszym podejściu, jednak owa decyzja sędziowska była jedną z głośniej krytyko- wanych w ubiegłym roku, a w opinii większości oglądających spotkanie „Desert Storm” zwyczaj- nie nie zasłużył na zwycięstwo.

- Bradley będzie bardziej skomplikowanym rywalem ze względu na swój styl. W przypadku Pa- cquiao, po tylu pojedynkach wiedziałem już dokład- nie, co mam zrobić w ringu. Timothy jest bardzo szyb- ki i dużo się rusza. Muszę więc popracować nad tym, by na jego szybkość odpowiedzieć swoją własną – przekonuje Marquez. Mimo niemal 40 lat na karku, to meksy- kański wojownik stawiany jest przez bukmache- rów w roli faworyta. Za złotówkę postawioną na jego zwycięstwo otrzymać można 1.61 zł. W czempiona WBO byłoby to adekwatnie 2.30 zł.n

Na ringowych deskach Thomas & Mack Center w Las Vegas, Timothy Bradley (30-0, 12 KO) stanie do drugiej obrony mistrzowskie- go pasa WBO kategorii półśredniej. Popularny „Desert Storm” 12 października skrzyżuje rę- kawice z Meksykaninem – Juanem Manuelem Marquezem (55-6-1, 40 KO).

- Mówili, że nie zasługuję na tytuł. Udowod- nię, że jestem prawdziwym mistrzem. Spodziewam się cholernie trudnej, brutalnej walki. Chcę być ostat-

RING BULLETIN 27 ECHO SZATNI - PAŹDZIERNIKOWY ROZKŁAD JAZDY

BERNARDVS HOPKINS

KARO MURAT Niestety tym razem nie będę walczył z wielkim nazwiskiem. Będę jednak gotowy na gościa, który bardzo pragnie odebrać mi to, co do mnie nale- ży. Ten facet stoi mi na przeszkodzie do wielkich walk, więc go usunę – zapowiada Hopkins. Pięściarze mieli skrzyżować rękawice już znacznie wcześniej. Na drodze do konfrontacji stanęły jednak problemy wizowe, z którymi bory- kał się – z racji swego irackiego pochodzenia – walczący pod banderą Niemiec Murat. Niewiele brakowało, by miejsce Karo zajął Siergiej Kowa- liew, jednak obóz Amerykanina postanowił dać jeszcze jedną szansę obowiązkowemu preten- dentowi IBF.

- Nie byłem zaskoczony ponowną ofertą z przeciwnego obozu. Bernard jest słownym człowie- kiem i dotrzymuje obietnic. Jestem szczęśliwy mogąc spotkać się z nim w ringu. Starcie z nim będzie dla mnie zaszczytem, jednak zrobię co tylko w mej mocy, by po zakończeniu walki pas mistrza zawisł na mo- ich biodrach. Nie dam się pobić „staruszkowi”, za- mierzam wysłać na zasłużoną, sportową emeryturę – podsumował Murat. Hopkins – co nie powinno nikogo dziwić – postrzegany jest jako zdecydowany faworyt pojedynku. Za postawioną na zwycięstwo „Kata” złotówkę możemy otrzymać ledwie 1,17 zł, pod- czas gdy w przypadku jego rywala byłoby to od- Najstarszy zawodowy mistrz świata w hi- powiednio 6,53 zł. storii, Bernard Hopkins (53-6-2, 32 KO), wkrót- ce przystąpi do pierwszej obrony tytułu czempio- Wszystko wskazuje więc na to, że po wy- na IBF wagi półciężkiej. 48-letni „Kat” sprawdzi czerpującym pojedynku z Tavorisem Cloudem, 26 października pięściarskie umiejętności Karo następne starcie Hopkinsa można rozpatrywać Murata (25-1-1, 15 KO). w kategorii odpoczynku przed kolejną wielką wal- ką. Choć boks lubi zaskakiwać, to w tym przypad- - Cieszę się z szansy kolejnego występu ku najtrudniejszym przeciwnikiem 48-letniego w Atlantic City, tu zawsze dobrze sprzedawały się czempiona wydaje się być upływający nieubłaga- bilety na moje walki. Wiele wspaniałych momen- nie czas.n tów z mojej kariery miało miejsce właśnie tutaj.

RING BULLETIN 28 dawno temu w ameryce

Na trybunach ponad 90 tysięcy ciasno upchanych widzów, na honorowych miejscach synowie prezydenta Roosevelta, wielcy milionerzy: potentat naftowy John D. Rockefeller, twórca moto- ryzacyjnego imperium Henry Ford, liczne pięściarskie sławy… Nic w tym dziwnego, bowiem za chwilę, 21 lipca 1921 roku w Jersey City miała się odbyć WALKA STULECIA

Takiego przedsięwzięcia mogła się podjąć i oddalony był od ringu o 312 metrów. Koszt in- tylko jedna osoba: George „Tex” Rickard. Promo- westycji zamknął się, według różnych szacunków, tor – hazardzista, który od pierwszej zorganizo- w kwocie między 350 a 450 tysięcy dolarów. wanej walki o mistrzostwo świata - pomiędzy Joe A kim byli główni aktorzy owego bezpreceden- Gansem a Battlingiem Nelsonem - rozmachem sowego w dziejach boksu przedsięwzięcia? Za- i wysokością wypłacanych pięściarzom honora- cznijmy od tego, który pierwszy staje w narożni- riów szokował publiczność, środowisko impresa- ku ringu, od pretendenta: riów, a nawet samych bohaterów widowisk. Od tamtej pory, a więc od 1906 roku, każda kolejna Człowiek – Orchidea impreza biła rekordy, zarówno pod względem frekwencji jak i osiąganych zysków. Georges Carpentier, bo to jego, ze względu na delikatną budowę ciała, ochrzczono owym Rickard gra va banque dźwięcznym przydomkiem, miał już za sobą wiel- ką karierę europejską. Po raz pierwszy pojawił „Tex” zaoferował rywalom niebagatelne się w ringu i toczył boje z dorosłymi pięściarzami na owe czasy wynagrodzenia; 300 tysięcy dla jako zaledwie 14. letni chłopak. Mając lat 17 zdo- championa, 100 tysięcy dolarów dla pretenden- był mistrzostwo Francji wagi półśredniej i jeszcze ta. Mecz miał się odbyć na jednym z mieszczą- w tym samym 1911 roku sięgnął po championat cych wiele dziesiątków tysięcy widzów stadionie europejski. Dwa lata później, mając w dorobku Nowego Jorku. Niestety, spotkał się z odmową tytuły w trzech kategoriach, stanął do walki o mi- burmistrza miasta, który uważał, iż tak duże wy- strzostwo Starego Kontynentu w wadze ciężkiej nagrodzenia tuż po wyniszczającej wojnie świa- – przeciwko faworyzowanemu Anglikowi, Billy towej i panującym niedostatku, są po prostu Bombardierowi Wellsowi. Aktualnemu mistrzo- niemoralne. Rickard poniósł już w związku z za- wi Wspólnoty Brytyjskiej, blisko dwumetrowemu wodami ogromne koszty, znalazł się w niebywale olbrzymowi o dużym zasięgu ramion i ogromnej trudnej sytuacji. Ale znalazł wyjście; postanowił… masie ciała. sam wybudować stadion - w sąsiednim stanie, New Jersey – w mieście o tej samej nazwie. Za- Kiedy więc obaj pojawili się w ringu – inwestował wszystkie swoje oszczędności, dopo- w belgijskim Gent - publiczność widząc ogromną życzył 250.000 dolarów, ale dopiął swego; przez dysproporcję między rywalami nie kryła oburze- dziewięć tygodni 300 cieśli pracowało od świtu nia; ta walka nie miała prawa potrwać dłużej niż do zmierzchu, na siedmiohektarowej powierzch- kilka minut, Wells zmiecie młokosa z ringu, mecz ni powstał stadion zbudowany z 1500 ton drew- zakończy się niechybnym dramatem Francuza! na, ostatni rząd osiągnął wysokość 34 metrów Żądano zwrotu pieniędzy. u

RING BULLETIN 29 dawno temu w ameryce

Promotor - rekordzista, George Tex Rickard

Trwała nieco dłużej i zakończyła się wielką Wells nie mógł przeboleć porażki, zażądał niespodzianką. Wprawdzie początek spotkana rewanżu – w Londynie - przed własną widownią. przebiegał zgodnie z przewidywaniem publicz- Francuzi skwapliwie podjęli rękawicę i do meczu ności: Georges trzykrotnie lądował na ringowej doszło już w pół roku po pierwszym spotkaniu. podłodze, więc w trakcie przerwy jego trener Walka była jeszcze krótsza; natychmiast po gon- i menedżer Francois Descamps zamierzał chło- gu Carpentier zasypał rywala serią ciosów w pół- paka poddać. Nie uczynił tego tylko na błagalne dystansie. Bombardierowi bardziej odpowiadała prośby swojego pupila. Zgodził się na jeszcze walka na dystans i kiedy cofał się potężny sierp jedno starcie. A od drugiej rundy Wells nie ist- sięgnął jego szczęki. Za nim poszybowała cała niał; Carpentier szalał, atakował zaciekle, bił dużo seria, ostatni był ponowny sierpowy w czubek i celnie. Walka zakończyła się w czwartej rundzie, brody – Wells padł na deski jak ścięty. Arbiter dziewiętnastolatek zdobył mistrzostwo Europy. odliczał sekundy w grobowej ciszy zmartwiałych A na widowni metamorfoza. Publiczność, która Anglików. wcześniej obawiała się czy młody Francuz wy- trzyma choć jedną rundę, długo nie opuszczała Natomiast Paryż oszalał na punkcie „Or- areny na stojąco wiwatując na cześć nowo kre- chid Mana”. Z dnia na dzień stał się idolem ca- owanego króla wagi ciężkiej. łej Francji. Bo i posiadał wszelkie, przynależne u

RING BULLETIN 30 dawno temu w ameryce

bożyszcze cechy; był mężczyzną przystojnym, „Georges Carpentier, sierżant-pilot o wy- szczupłym, harmonijnie zbudowanym. Ubierał sokich kwalifikacjach dał się poznać swoją bra- się modnie, zyskał miano mistrza elegancji, co wurą, z jaką wykonywał codziennie niezwykle w stolicy światowej mody było nie lada komple- trudne zadania. Wyróżnił się wybitnie 2 paździer- mentem. Miał szeroki gest i potrafił to czynić nika 1916 roku, gdy latał nad liniami nieprzyja- w sposób naturalny i dyskretny. Urodzony salo- cielskimi na bardzo niskiej wysokości przez pra- nowiec. Zadziwiał intuicją, błyskawiczną orienta- wie cztery godziny, wykazując przy tym całkowitą cją, zdolnością do improwizacji. pogardę śmierci”.

Po zakończeniu wojny Georges wrócił między ringowe liny i nadal był tak samo szybki, zwinny i nieustępliwy jak przed pięcioma laty, gdy toczył ostatni pojedynek. Na początek odzyskał, nokautując w 8 rundzie – w Paryżu - Anglika Dicka Smitha, tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej. Potem rozprawił się z jego rodakiem Joe Becket- tem (k.o. 1 runda), obronił tytuł przed Belgiem Georgesem Grundhovenem (nokaut w 2 star- ciu). Stary Kontynent stał się za mały, przyszła pora na podbój Ameryki.

Wojenna sława Georgesa budziła wśród Amerykanów ogromny szacunek. Jankesi kocha- ją twardzieli, wielką estymą darzą bohaterów wo- jennych. I gdy tylko pojawił się w Stanach zasypa- no go licznymi propozycjami: główną rolą w filmie The Wonder Man, kontraktami na rekordowo płatne pokazówki. Ale z tytułem championa wagi ciężkiej nie bardzo chcieli się rozstawać, a może Idol Francuzów z trenerem - menedżerem Descampsem zamierzali skorzystać z okazji i pokazać Francu- Z pogardą dla śmierci za szerszej publiczności? Trudno dziś osądzić. W każdym razie zaproponowali Carpentierowi Tę pięknie rozwijającą się karierę prze- walkę o światowy tytuł wagi półciężkiej - z Battlin- rwała wojna światowa. Georges natychmiast giem Levinskym. Ów rywal, Amerykanin żydow- wstąpił do armii i po krótkim kursie pilotażu do- skiego pochodzenia, należał do tych, co stawali stał odpowiedni przydział, a jego wielce brawu- do boju z każdym, kto tego zapragnął. Mierzył się rowe wyczyny, ryzykowne loty tuż nad stanowi- wielokrotnie z Harrym Grebem, wygrywał z Bil- skami Niemców, były równie imponujące, o ile ly Miske, nie bał się stanąć naprzeciw samego nie przewyższały dokonań ringowych. Odbiły się Dempsey’a. Nie zawahał się więc, gdy zapropo- głośnym echem w całym sportowym świecie. Za nowano mu mecz z Carpentierem. wojenne zasługi został odznaczony bojowym Cro- ix de Guerre, a Medaile Militare otrzymał z rąk Spotkali się w październiku 1921 roku prezydenta Francji Raymonda Poincate’a wraz w Jersey City. Faworytem był cięższy Amerykanin. z listem pochwalnym: Ale szybko zapoznał się z pięściami Francuza u

RING BULLETIN 31 dawno temu w ameryce

i już w drugiej rundzie przeszedł do głębokiej de- i menedżer, Jack Kearns. Zachęcił Dempsey’a do fensywy. Carpentier, który miał za sobą filmowy udziału w obozie pięściarskim, poświęcił Jackowi debiut, z czego Levinsky drwił publicznie, sprowo- wiele czasu. Stosował nietypowe metody szkole- kował Battlinga słowami: niowe; widząc, że chłopak używa tylko prawej ręki przywiązywał mu ją do tułowia. Zmusił, aby zaczął - Panie Amerykanin, będzie pan wreszcie walczył, boksować lewą - z potęgującym siłę ciosu skrę- czy jest pan tylko filmowym bokserem? tem ciała. Sprawił, iż to uderzenie stało się jego wielkim atutem. Levinsky zbladł i ruszył z impetem na Francuza. W tej samej chwili spadła na niego Jack wrócił na ring odmieniony. Wyrów- kontra z szybkością siedemdziesięciu metrów na nał rachunki z Flynnem, a po serii cennych zwy- sekundę i… arbitrowi nie zostało nic innego jak cięstw doznał jedynej - punktowej porażki, z ruty- wyliczenie Amerykanina. nowanym Meehanem. Mimo przegranej dostąpił zaszczytu walki o mistrzostwo świata - z aktual- Tak więc ostatnia przeszkoda została nym championem, olbrzymim Jess Willardem. pokonana, Jankesi nie mieli już wyboru, musieli Po zwycięstwie nad znienawidzonym Murzynem powierzyć losy korony aktualnemu championowi Johnsonem traktowanym jak bohater narodowy. wagi ciężkiej „Tiger Jackowi”. W walce z Dempsey’em Jess był jednak Młociarz z Manassy zupełnie bezradny, siedmiokrotnie lądował na de- skach. Ledwie się podniósł - natychmiast znajdo- „Siłą uderzenia przewyższa Polaka Stan- wał się na nich ponownie. Po siódmym upadku ley’a Ketchela, wytrzymałością Johnsona, tech- na ring wbiegli sekundanci, aby odtransporto- niką dorównuje Carpentierowi – najznakomitszy wać mistrza do narożnika. Dempsey przekona- mistrz świata w boksie - The Greatest fighting ny, iż przeciwnik został wyliczony, zszedł z ringu man of the centuris - Jack Dempsey!”. i kierował się do szatni. To jednak nie był koniec, po prostu w ogólnym harmidrze Jack i jego po- Piękne słowa, godna wielkiego mistrza mocnicy nie usłyszeli gongu. Skonsternowany rekomendacja. Z tym, że zanim pojawiła się Dempsey wrócił do ringu, nałożono mu rękawice w amerykańskiej prasie, Jack Dempsey (praw- i walka była kontynuowana. Jess doszedł do sie- dziwe nazwisko William Harrison) przeżył wiele bie na tyle, aby stanąć przed żądnym krwi rywa- rozczarowań i upokorzeń. lem. Znów nastąpiła jatka. Champion był ciągle w odwrocie, ale imponował ogromną determi- Oficjalnie zadebiutował w 1914 roku, ale nacją i odpornością. Wszystko jednak ma swoje miał za sobą występy w knajpach i spelunkach, granice. Do czwartej rundy już nie wyszedł. Po gdzie bił się z każdym, kto miał na to ochotę. Ów walce stwierdzono u Willarda złamanie szczę- oficjalny debiut miał miejsce w Colorado Springs, ki, kości policzkowych oraz utratę kilku zębów. po którym nastąpiła cała seria zwycięskich spo- I tego dnia, 4 lipca 1919 roku rozpoczęła się tkań. Pierwsza porażka trafiła się dość szybko, hegemonia Jacka Dempsey’a zwanego „Młocia- ale nie ona zniechęciła Dempsey’a do boksu. Sta- rzem z Manassy”, również „Tiger Jackiem”. u ło się to kilka lat później, kiedy już w pierwszej run- dzie znokautował go niejaki Fireman Jim Flynn. I wtedy, kiedy miał duże wątpliwości do dalszych ringowych występów, pojawił się świetny trener

RING BULLETIN 32 dawno temu w ameryce

Cierniowa droga mistrza Przed walką

Ale myli się ten, kto sądzi, że od tej pory Organizator meczu „Tex” Rickard osobi- droga Jacka była usłana różami. Wręcz prze- ście zajął się kampanią reklamową. Spotkanie ciwnie; nowego mistrza otaczała powszechna Dempsey’a z Carpentierem okrzyknął Walką Stu- niechęć. Zarzucano mu, iż w meczu z Willar- lecia. Na pierwszy plan wysunął różnice między dem stosował nasączone gipsem i opiekane bokserami, główny nacisk położył na brawurową bandaże, przez co stały się bardzo twarde, co postawę Carpentiera podczas wojny światowej. miały potwierdzać liczne rany Willarda. Miano do A rezultat przekroczył wszelkie oczekiwania; na Dempsey’a również pretensje, iż nie wziął udziału mecz na obliczonym na 80 tysięcy widzów sta- w wojnie światowej, choć, o czym on sam wsty- dionie wykupiono 91 tysięcy biletów za astrono- dliwie milczał, został po prostu… odrzucony przez miczną wówczas kwotę ponad półtora miliona komisję lekarską. dolarów. Zainstalowano 200 aparatów telegra- ficznych, bezpośrednich relacji słuchano w 300 W każdym razie nowego króla wagi cięż- salach teatralnych całej Ameryki. Dla sprawoz- kiej traktowano niechętnie, a zwycięstwo nad dania z meczu na dwie godziny zarezerwowano Willardem nie przełożyło się na oczekiwaną podwodny kabel łączący Amerykę z Europą. Po sławę i związane z tym profity. Jack próbował raz pierwszy w historii umieszczono tuż przy zdyskontować sukces w Hollywood, ale rozmowy narożniku ringu mikrofon na statywie - dla ra- z filmowymi producentami nie przyniosły oczeki- diowego sprawozdawcy. Nowojorskie gazety co wanych rezultatów. Nie pomogły nawet przyjaź- minutę wypuszczały na ulice specjalne wydania. nie i wspólne fotografie z filmowymi gwiazdami: Zamówione wodoloty przewoziły na statki zdjęcia Douglasem Fairbanksem, Mary Pickfort czy filmowe, które natychmiast wysyłano do Europy. z samych Charlie Chapline. Dempsey pojechał do Za prawo wyłączności wyświetlania relacji z walki mieszkającej w San Francisco matki. I czekał… w samej tylko Francji zapłacono 700 tysięcy fran- ków. W Tokio zebrane przed redakcjami wieloty- Wreszcie pojawiła się oferta - z cyrku! sięczne tłumy już w sześć minut po zakończeniu Nie mając alternatywy Jack przyjął propozycję; walki poznały nazwisko zwycięzcy. Pamiętajmy, że występował jako pięściarz, ekscentryczny tan- był rok 1921, a więc wówczas, kiedy owe przed- cerz, a nawet błazen. Na szczęście trwało to sięwzięcia były czymś zupełnie niecodziennym. krótko, bo pojawiła się konkretna oferta filmowa. Pewne towarzystwo zaoferowało mistrzowi za Faworytem, mimo całej sympatii do Fran- udział w filmie całe sto tysięcy dolarów, a nawet cuza, był Dempsey. Mimo niewysokiego wzrostu udział w zyskach. prezentował się okazale. Był barczysty, doskona- le umięśniony. Szybki i zwinny. Dysponował nie- Cóż jednak z tego; gdy tylko do opinii pu- samowicie silnym, wręcz morderczym ciosem. blicznej przedostała się informacja, iż w filmie wy- Ale i Carpentier miał dane aby z tego pojedyn- stąpi sam Dempsey, natychmiast przypomniano ku wynieść zwycięstwo. Georges był demonem podejrzenia towarzyszące walce z Willardem, szybkości, walczył w sposób lekki, miał świetną dorzucono kolejną bzdurną plotkę, jakoby Jack koordynację ruchową, był niesłychanie zręczny, miał ukryty w rękawicy kastet! Premierę filmu imponował rewelacyjną pracą nóg. Styl walki zakłóciły wrzaski i awantury widowni. Na ring oszczędny, żadnego zbędnego ruchu. Nic czego poleciały warzywa i nabiał. Projekcję oczywiście nie nakazywał rozsądek, konsekwentne, planowe wstrzymano. dążenie do celu. Gdy jednak wszystkie plany u

RING BULLETIN 33 dawno temu w ameryce

Przed walką zawodziły - na pomoc przychodził prawdziwy ge- cy głów, jedna przy drugiej, wypełniały widownię. niusz taktyczny. A gdy i tego nie starczało – po- Mimo, że do walki pozostawało jeszcze sporo jawiał się niesamowity heroizm. Ale George „Tex” czasu. Rickard nie dawał mu najmniejszych szans, świę- cie wierzył w swojego pupila. - Popatrz - mówił Rickard – na te tysiące, dziesiąt- ki tysięcy widzów. Przyszli, aby podziwiać walkę Jack na stadion pojechał pod eskortą. Do- dwóch pięściarzy. Zobaczyć największego cham- tarli do bocznego wejścia skąd dowódca eskorty- piona, który broni dziś tytułu, sławy, a przede sierżant zaprowadził mistrza do miejsca ukryte- wszystkim honoru. Wiesz ile oni zapłacili? Wpły- go pod trybunami. Tam czekał na Jacka Rickard. wy przekroczyły półtora miliona dolarów. Bądź dumny, to twoja zasługa! u - Hallo Jack - zawołał „Tex” - chcę, abyś coś zo- baczył - wskazał gestem stadion. Dziesiątki tysię-

RING BULLETIN 34 dawno temu w ameryce

Jack nie był dumny. Był wściekły. Jego tre- Walka Stulecia ner, Jack Kearns namówił boksera, by zażądał gwarantowanej kwoty 300 tysięcy, podczas, gdy Już pierwsze poczynania rywala utwierdziły Jac- Rickard proponował mu 50 procent dochodu! ka, że ma do czynienia z bokserem wielkiej klasy. Przechytrzyli i Jack stracił przeszło pół miliona. Był jak stalowa sprężyna, jego pięści poruszały się z szybkością tornada. Dempsey bronił się - Boks zawodowy - nie przerywał „Tex”- zdaje dziś niezwykle skupiony i uważny, cofał się pod napo- egzamin przed sądem świata. Spójrz na widow- rem przeciwnika. Docierały do niego dopingują- nię; siedzą tam nie tylko reprezentanci Ameryki. ce Georgesa okrzyki widowni. Dopiero pod ko- Przyjechali Anglicy, Francuzi, Hiszpanie, Niemcy, niec rundy udało mu się zadać rywalowi potężne Rosjanie, Włosi i Hindusi. Dziś zbudujesz lub zruj- uderzenie z lewej ręki. Georges wpadł na liny, ale nujesz przyszłość pięściarstwa. Walczysz o uzna- natychmiast poderwał się i wznowił natarcie. nie boksu przez cały cywilizowany świat. Pokaż Jack był zbyt doświadczonym pięściarzem, by nie walkę piękną i bohaterską. Wiem, że nikt nie jest zauważyć, że ten cios mocno Francuza osłabił. w stanie ci się oprzeć, ale nie nokautuj Carpen- I był już pewien; mistrzostwo świata pozostanie tiera zbyt szybko i bez litości. Bądź dla niego szla- w Ameryce! chetny i pozwól mu pokazać światu jego zalety. Ale w drugiej rundzie otrzymał uderzenie - Wiesz Tex - odparł Jack - że uznaję tylko jeden w podbródek, po którym mocno się zachwiał. sposób walki. Szanuję przeciwnika i daję mu rów- Gdyby wówczas - jak twierdzili komentatorzy - ne szanse. Ten mecz nie będzie dla mnie łatwy. Carpentier kontynuował atak, wynik byłby prze- Jest jedyna zaleta, która może pokonać wszyst- sądzony. Jack był tego dnia doskonale przygoto- kie inne- to szybkość! O ile wiem Carpentier jest wany. Jego szybkość nie ustępowała refleksowi niezwykle szybki, a więc moje zadanie będzie bar- Georgesa. Francuz atakował wściekle, z wytęże- dzo trudne. niem wszystkich sił. Jednak mimo, że boksował odważnie i dawał z siebie maksimum, nie dane - Nie namawiam cię, abyś kogokolwiek oszukiwał. mu było w tym boju zwyciężyć. Z każdą chwilą Chcę tylko, aby twoje zwycięstwo było przekonu- coraz bardziej dominowało doświadczenie i siła jące. Chcę też, aby Carpentier mógł zabłysnąć Dempsey’a. I stało się coś, co sprawiło, że w jed- swym talentem. Świat oczekuje od was walki nej chwili Carpentier stracił wszelką nadzieję; po pięknej i interesującej. Nie możemy ich rozczaro- jednym z ciosów poczuł potworny ból w pięści, wać. Zapłacili ogromne pieniądze i mają prawo prawdopodobnie została złamana! tego oczekiwać! W trzeciej rundzie boksował już tylko Słowa George’a sprawiły, że Jack do rin- jedną ręką, drugą markował uderzenia. Ruty- gu wszedł mocno zdezorientowany. Właściwie nowany rywal dostrzegł, że coś się dzieje. Jego nie wiedział jak ma walczyć. Był, wbrew Rickardo- ataki przybrały na sile, a pod koniec starcia za- wi, przekonany, że Carpentier jest groźnym rywa- dał Francuzowi uderzenie, po którym ugięły się lem. Zapytał o radę „Doc” Kearnsa, na co trener nogi challengera. Jack nie odpuszczał, do koń- odparł krótko: ca rundy ostro nacierał, gonił rywala po ringu nie dając mu chwili wytchnienia. A ten jeszcze się nie - Po prostu go znokautuj! poddawał. Schodził z linii ciosu, stopował zdrową ręką, klinczował. Również w czwartej rundzie, do której wyszedł mimo okropnego bólu. I heroicz- u

RING BULLETIN 35 Dempsey i Kearns

RING BULLETIN 36 dawno temu w ameryce

-nie wytrzymywał nawałnice Dempsey’a. Do cza- Zyskali pięściarze, zarobił promotor, zacierał su, bo wreszcie spadła na jego szczękę morder- ręce pewien hochsztapler cza bomba, rzuciła go na deski. Ale podniósł się jeszcze, aby za chwile znów znaleźć się na podło- Po meczu policzono wpływy i okazało się, dze. W martwej ciszy arbiter, niczym ogłoszenie że były rekordowe. Do kasy wpłynęło 1.789.238 wyroku, odliczał upływające sekundy. Georges dolarów, ogromny dochód przyniosły prawa do jeszcze próbował się podnieść. Bezskutecznie. dystrybucji filmu… Dempsey odebrał czek na Dziesięć, out! Planowana na 12 rund Walka Stu- 300.000, Carpentier na jedną trzecią tej kwo- lecia trwała 13 minut i 16 sekund. Straty preten- ty. Francuz nie stracił nic ze swojej popularności, denta były ogromne: podwójne złamanie kciuka, jego waleczność, nienaganna technika i heroizm kości nosowej, skręcenie przegubu dłoni, rozcię- w krytycznych chwilach przyniosły mu kolejne cie łuku brwiowego. Spójrzmy na pojedynek ocza- rzesze fanów. mi samego Dempsey’a: Radykalnie zmienił się natomiast stosu- „Już pod koniec pierwszej rundy wie- nek do Dempsey’a. „Młociarz z Manassy” stał się działem, że wygram. I choć w drugiej rundzie wreszcie uznanym przez Amerykę championem otrzymałem jedyne uderzenie, które dobrze po- i wielkim idolem miłośników boksu. W przyszło- czułem, to ani na chwilę- wbrew opiniom spra- ści, kiedy już zakończył karierę a mistrzowską wozdawców - nie straciłem jasności umysłu. Nie koronę dzierżyli jego następcy, z nostalgią wspo- było ono groźne, ani nawet przykre, choć przy minano jego zalety, stawiano ponad przymioty większej sile mogłoby mnie osłabić. Carpentier aktualnych championów.u okazał się doskonałym pięściarzem, lecz nie ta- kim, by zwyciężyć przeciwnika dobrze wyszkolo- nego, doświadczonego, wytrzymałego i silniejsze- go. A ja spełniałem te warunki. Szybkość moich akcji wcale albo niewiele ustępowała szybkości Carpentiera, lecz nie nadużywałem jej rzucając się po ringu jak piskorz. Georges bił się odważnie i gwałtownie, lecz nie mógł podołać mojemu do- świadczeniu i sile uderzenia. Dał z siebie wszyst- ko co mógł - ale ja zwyciężyłem.

Rozczarowanie publiczności, która w przytłacza- jącej większości sprzyjała Carpentierowi, było nie mniejsze, niż nadzieja, że on zwycięży. On ze- brał daleko więcej sympatii, a ja-pieniędzy. Poza tym wszyscy pozostali pod wrażeniem, że Jack Dempsey jest niezwyciężony”.

Już w 44 sekundy po zakończeniu walki nad Pa- ryżem rozbłysły wystrzelone z samolotów race- koloru zielonego - na znak klęski Carpentiera. W ojczyźnie Georgesa zapanowała żałoba naro- dowa. Z wynikiem nie chcieli pogodzić się liczni ujęci charyzmą Francuza Amerykanie. Dopiero teraz Dempsey zyskał - uznanie ojczystej Ameryki.

RING BULLETIN 37 dawno temu w ameryce

Pojawił się i taki, który zapragnął wzbo- najbliższy statek do Anglii, a podczas podróży wy- gacić się cudzym kosztem- nielegalnie. Ów Ame- konał kilkaset kopii, które sprzedał natychmiast rykanin odkrył, że w pobliżu miejsca walki – na po przybiciu do Londynu. fabrycznym dachu – znajduje się ogromny rezer- wuar wodny. Zaangażował do pomocy fachowca- Nietrudno wyobrazić sobie osłupienie wal- -operatora i razem, pod osłona nocy, ukryli się czące o palmę pierwszeństwa ze wściekłością na dachu owego obiektu. Wywiercili w zbiorniku gdy oficjalny dystrybutor, Towarzystwo Western, dziurę, a gdy woda spłynęła ów operator wszedł do które kupiło prawa za gigantyczne pieniądze, kie- zbiornika i przez otwór w rezerwuarze filmował dy po przybyciu do Londynu zorientowali się, że walkę. Jego mocodawca pozostawał na dachu, Anglicy już oglądają relację! Wkrótce aferzysta a kiedy po meczu wszedł do zbiornika, stwier- został odkryty i schwytany, cóż jednak z tego, że dził ze zgrozą, iż jego kompan zemdlał z gorąca. nielegalne kopie skonfiskowano, skoro film obej- Okazało się, że stracił przytomność po trzeciej rzały już dziesiątki tysięcy londyńczyków. Ale owe rundzie, a więc nie sfilmował najważniejszych straty Westernu nie miały najmniejszego wpły- fragmentów walki! Ale i ten problem przed- wu na dochody organizatorów i głównych boha- siębiorczy Amerykanin rozwiązał. Następnego terów pierwszego bodajże w historii spotkania wieczoru wybrał się do kina, gdzie wyświetlano nazwanego Walką Stulecia. n relację z meczu i za kilkaset dolarów przekupił operatora kinowego, który pozwolił mu na sfilmo- Krzysztof Kraśnicki wanie brakującego fragmentu. Oszust wsiadł na

Walkę Deempsey’a z Carpentierem obejrzało 91 tysięcy widzów.

RING BULLETIN 38 POŻEGNANIA Tommy Morrison

02.01.1969 - 01.09.2013

RING BULLETIN 39 POŻEGNANIA

1 września w wieku 44 lat zmarł były czącego spotkanie. Walczył, zdarzało się, nawet mistrz świata wagi ciężkiej WBO Tommy „The trzykrotnie w miesiącu. Duke” Morrison. Urodzony 2. stycznia 1969 roku w Gravette, w stanie Arkansas pięściarz stoczył Ponowną szansę walki o mistrzowski pas 52 pojedynki zawodowe, z których zaledwie trzy WBO Tommy otrzymał dwa lata później w Las zakończyły się jego porażką. Przegrał jedynie Vegas, a jego rywalem był sam George Fore- z Ray Mercerem, Michaelem Benttem i Lenno- man. Morrison wygrał z „Big” Foremanem, ale xem Lewisem (tko 6r.) w roku 1995. Jeden poje- zdobyty tytuł udało mu się obronić jedyny raz - dynek zakończył się wynikiem remisowym. w meczu z Tim Tomashkiem, a już dwa miesiące później oddał tytuł Michaelowi Benttowi przegry- Pięściarstwo uprawiali wujowie Tommy- wając niespodziewanie i to w pierwszej rundzie ’ego i jego starszy brat, naturalne więc było, że przez techniczny nokaut. Kolejnej porażki doznał i on, już w wieku 10 lat rozpoczął naukę boksu. z samym Lennoxem Lewisem, przegrał w Atlan- W domu Tommy’ego były wieczne awantury, oj- tic City w 6 starciu - również przez tko. ciec po pijanemu bił żonę i syna, brat również nie należał do prawowitych obywateli, został skazany Przygotowywał się do meczu z Weathers Arthu- na 15 lat więzienia za gwałt. rem, kiedy Komisja Stanowa Nevada stwierdziła, iż jest nosicielem HIV, pięściarz został zawieszo- Po raz pierwszy wziął udział w zawodach ny. Na zwołanej konferencji prasowej stwierdził, – z podrobionym dokumentem tożsamości – iż zaraził się wirusem z powodu „liberalnego, mając lat 13, choć minimalny wiek uczestników szybkiego i lekkomyślnego stylu życia”. Pół roku wynosił aż 8 lat więcej! W 1988 roku zdobył Zło- później na kolejnej konferencji zapowiedział, iż te Rękawice wagi ciężkiej w Kansas City, awanso- chce stoczyć jeszcze jedną walkę, z której do- wał do turnieju narodowego. Podczas zawodów, chód byłby przeznaczony na fundację które były również turniejem eliminacyjnym do AIDS. Niestety, nie otrzymał zgody. reprezentacji USA na igrzyska olimpijskie w Seu- lu, przegrał nie jednogłośnie z Ray Mercerem, Tommy wielokrotnie miał kłopoty z pra- który zdobył w Korei złoty medal. wem; w 1993 roku został oskarżony za napaść na studenta uniwersytetu Iowa, został potrakto- Po porażce z Mercerem, jesienią 1988 wany łagodnie - 310 dolarową grzywną. Jesienią roku rozpoczął karierę zawodową. Jedną z jego 1996 został skazany za posiadanie broni bez ze- walk obejrzał sam Sylvester Stallone i zaangażo- zwolenia, rok później – za spowodowanie wypad- wał młodego pięściarza do roli w Rocky V- jako ku samochodowego pod wpływem alkoholu - trzy Tommy’ego „The Machine” Gunn, podopiecznego osoby zostały w nim ranne. W 1999 roku w jego Rocky’ego Balboa. Film kręcono przez pół roku samochodzie znaleziono narkotyki i broń. Ostatni i taki urlop od boksu wziął 20 letni Morrison. wyrok otrzymał w kwietniu 2002 roku – za naru- szenie rygorów zwolnienia warunkowego. Pierwszej porażki doznał z pięściarzem, który wyeliminował go z udziału w igrzyskach W sierpniu br. matka Tommy’ego, Diana olimpijskich - Ray Mercerem - w październiku poinformowała ESPN, że jej syn od roku nie pod- 1991 r. Stawką pojedynku był tytuł championa nosi się z łóżka, a jego stan jest krytyczny. Zmarł wagi ciężkiej WBO. Do tego czasu stoczył 28 kilkanaście dni później w szpitalu w Omaha, przy- zwycięskich pojedynków, w których tylko czterem czyną śmierci było zatrzymanie akcji serca i za- rywalom udało się przeboksować do gongu koń- każenie krwi. n

RING BULLETIN 40 POŻEGNANIA

KEN NORTON 09.08.1943 - 18.09.2013

Pierwszą sportową dyscypliną Norto- w tym samym roku stoczył swoją pierwszą, zwy- na była piłka nożna. Odnosił sukcesy jako uczeń cięską walkę. Jacksonville High School, awansował do naro- dowej reprezentacji USA na pozycji stopera. Po Po serii szesnastu zwycięstw, w 1970 ukończeniu szkoły średniej otrzymał piłkarskie roku - w Los Angeles - zmierzył się z Wenezuel- stypendium Missouri State University. czykiem Jose Luisem Garcią i niespodziewanie przegrał i to przez nokaut – w ósmym starciu. Boksem zainteresował się służąc w Mari- Zrewanżował się Garcii dopiero pięć lat później ne Corps, regularne treningi podjął w 1963 roku odprawiając Jose Luisa w piątej rundzie. i jako amator trzykrotnie sięgnął po tytuł Mary- narki Stanów Zjednoczonych wagi ciężkiej, a wio- Nie zniechęcił się porażką z Wenezuel- sną 1967 dotarł do finału mistrzostw USA, gdzie czykiem, był, jak pisał w swojej autobiografii, pod w finale uległ Forestowi Ward. Wówczas podjął ogromnym wpływem motywacyjnej książki Napo- decyzję o przejściu na zawodowstwo. Jeszcze leona Hilla – Myśl i bogać się, stoczył kolejnych u

RING BULLETIN 41 POŻEGNANIA

trzynaście zwycięskich pojedynków i stanął do według przytłaczającej większości obserwato- walki z samym Muhammadem Ali. Legendarny rów werdykt był dla niego krzywdzącym. Telewi- champion również miał za sobą jedną porażkę, zyjny komentator spotkania pod koniec ostatniej w boju z Joe Frazierem, w 1971 roku, której rundy powiedział, że byłby zaskoczony, gdyby zwy- stawką był posiadany przez Alego tytuł mistrza cięzcą został Ali. I był, bo dwóch sędziów widziało świata WBA. Od tamtej pory „The Greatest” od- wygraną championa 8-7, trzeci uznał, że Muham- budowywał swoją pozycję i dążył do odzyskania mad wygrał dwie rundy więcej, wypunktował po- światowego championatu. Tymczasem piastował jedynek 8-6. tytuł Nord American Boxing Federation i owego trofeum bronił w starciu z Ken Nortonem. Pano- W pół roku po tej, zdaniem wielu nieza- wie mieli okazję poznać się już kilka lat wcześniej, służonej porażce, Norton zmierzył się z niepo- Norton był wówczas sparingpartnerem Alego konanym Duanem Bobickiem, popsuł mu bilans i, według obserwatorów, nie dał się wielkiemu zwyciężając przez techniczny nokaut- już w 58 Muhammadowi zdominować. sekundzie walki. Trenerem Kena był Eddie Futch, który prowadził Tytuł mistrza świata zdobył w niecodzien- również Fraziera i były (po porażce z George Fo- nych okolicznościach. Do walki o zaszczytne tro- remanem) mistrz świata pomagał Nortonowi feum WBC zarządzono pojedynek eliminacyjny. w przygotowaniach do walki z Alim, był sparing- Norton wygrał ten bój z Jimmy Youngiem – w li- partnerem pretendenta. stopadzie 1977 roku. Kiedy pogromca Alego, Leon Spinks, aktualny champion zamiast stanąć Do meczu, który był pierwszym z trylogii, do walki z Kenem wolał toczyć pojedynek rewan- doszło w marcu 1973 roku, w San Diego. Nie- żowy z Muhammadem, tytuł przyznano Norto- spodziewanym zwycięzcą został Norton, sędzio- nowi. Niedługo cieszył się zdobyczą, w czerwcu wie, choć nie jednogłośnie (w rundach 7-5, 5-4 1978 roku uległ na punkty Larry’emu Holmeso- i 5-6) uznali wyższość pięściarza z Jacksonville, wi. Nie jednogłośnie; dwóch sędziów opowiedziało a Ali porażkę usprawiedliwiał złamaną w trakcie się za Holmesem punktując dla niego 143:142, walki szczęką. Żądał rewanżu. trzeci wytypował wynik odwrotny- 143:142 na korzyść Nortona. Po raz drugi spotkali się już pół roku póź- niej - Ali wygrał, ale również stosunkiem głosów Ringową karierę zakończył po porażce, 2:1 (7-5, 6-5 i 5-6). jaką poniósł w roku 1981 w słynnej Madison Square Garden, z rąk Gerry’ego Cooneya- przez W rok od pierwszego spotkania z Alim techniczny nokaut w 1.rundzie. Z 50.zawodo- Ken stanął przed ogromną szansą zdobycia wych pojedynków wygrał 42 (33 przez nokaut), tytułu mistrza świata dwóch organizacji WBC poniósł 7 porażek, a jeden pojedynek zakończył i WBA, a jego przeciwnikiem był posiadacz obu się wynikiem nierozstrzygniętym. tytułów, George „Big” Foreman. Niestety Norton nie wykorzystał nadarzającej się szansy, przegrał Na ringowej emeryturze pracował jako z mistrzem przez techniczny nokaut już w dru- komentator radiowy i telewizyjny, wystąpił w kil- giej rundzie. ku filmach. W 1986 roku uległ wypadkowi sa- mochodowemu i w wyniku urazów miał kłopoty I znów wznowił wspinaczkę na pięściarski z mową, co było równoznaczne z utratą pracy Parnas; wygrał przez tko w 5. rundzie z Jerry komentatora. Quarry odzyskując pas NABF. Pokonał czterech kolejnych rywali, aby we wrześniu 1976 roku- na Wychował dwóch synów, jeden z nich słynnym Yankee Stadium - po raz trzeci zmierzyć Ken Norton Jr. był świetnym futbolistą NFL. Los się z „The Greatest” Alim - posiadaczem tytułów Angeles Times i Los Angeles Sentinel w 1977 WBC i WBA, odebranych rok wcześniej George roku uznały Nortona „Ojcem Roku” i, o czym pisał Foremanowi. w swojej autobiografii, ów tytuł cenił bardziej, niż wszystkie zdobycze ringowe. Zmarł 18 września I w ostatnim pojedynku trylogii był najbli- 2013 na udar mózgu, w zakładzie opieki w Las żej uzyskania mistrzostwa. Norton przegrał, ale Vegas. n

RING BULLETIN 42 LEGENDY POLSKIEGO BOKSU

Antoni „Kolka” Kolczyński

RING BULLETIN 43 LEGENDY POLSKIEGO BOKSU

Początki nie były obiecujące, prasowe szamotaniem się – trzeba wysłać Kolczyńskiego. informacje krytycznie oceniały pierwsze walki Bo w Mediolanie nikt nie będzie wiedział, jaki jest Kolczyńskiego. Innego, na szczęście, zdania był na „Kolkę” sposób i nim się domyśli, sędzia może doskonały trener warszawskiej YMCA, Paweł skończyć liczenie”. Monasterski, który był święcie przekonany, że z 17. letniego gazeciarza wyrośnie doskonały bok- W poznańskim finale mistrzostw Polski ser. Choć bywało, że i on miał wątpliwości, kiedy Kolczyński, zgodnie z przewidywaniami, spotkał Tolek przegrywał, zdarzyło się, że przez nokaut – się z Sipińskim. Zwyciężył poznańczyk, ale zda- z Józefem Pisarskim. Wprawdzie rywal był klaso- niem nie tylko Erdmana popełniono dużą pomył- wym pięściarzem, reprezentantem Polski, pod- kę. Jednak do Mediolanu wysłano Sipińskiego. czas, gdy Kolczyński dopiero zaczynał bokserską przygodę, ale taka porażka mogła niekorzystnie Losowanie wypadło dla niego pomyślnie, wpłynąć na rozwój młodego, nieukształtowanego bowiem bez walki awansował do ćwierćfinału, jeszcze zawodnika. I tak też się stało. Zniechę- gdzie pokonał przez dyskwalifikację Belga Dan- cony Tolek na dłuższy czas wziął rozbrat z pię- hine, natomiast w półfinale uległ Węgrowi Imre ściarstwem - zajął się lekkoatletyką, biegami na Mandi, a walkę o trzecie miejsce oddał walkowe- długich dystansach. Z lokalnymi sukcesami. rem Szwedowi Agrenowi. Polska odniosła w mi- strzostwach Europy ogromny sukces zdobywa- Rycerz nieustannej agresji jąc dwa złote (Polus i Chmielewski) i tyle samo srebrnych medali (Sobkowiak i Szymura), wygra- Ale wrócił. W 1937 roku już jako bokser ła rywalizację drużynową – zdobyła Puchar Naro- dojrzały. W mistrzostwach Warszawy, kiedy roz- dów! ważano udział młodego, szybkiego i dysponują- cego nokautującym ciosem Kolczyńskiego w re- Ale już w grudniowym meczu z Norwe- prezentacji Polski przeciwko Węgrom, pięściarz gią, wystąpił Kolczyński. Debiut w reprezentacji doznał kontuzji oka i został wyeliminowany przez wypadł wyśmienicie: Dorobę II. Ale o udziale w mistrzostwach kraju decydowało spotkanie eliminacyjne z Białymsto- „Polak według powszechnej opinii stał kiem. Kolczyński wysoko pokonał Kuśniera i za- w rywalizacji z Andreassenem na straconej pozy- kwalifikował się do turnieju finałowego. Jeszcze cji. Norweg walczył cały czas z ironicznym uśmie- przed krajowym czempionatem pięściarski eks- chem na ustach, demonstrując piękną technikę pert, dziennikarz Przeglądu Sportowego, Jan i potężny cios, który na szczęście wywołał godną Erdman typował „Kolkę” do narodowej repre- odpowiedź ze strony Kolczyńskiego. Walka jest zentacji na mistrzostwa Europy w Mediolanie – wyrównana, a z obu stron padają potężne sierpy 1937 r.: często dochodząc do celu.

„Wśród młodych na pierwszym planie Kolczyński pokazał wspaniałą bojowość. wagi półśredniej jest Kolczyński. Zawodnik wi- Obóz w Poznaniu przyniósł mu kolosalną popra- dowiskowy, efektowny, wspaniały ryzykant. Czło- wę, szybkie, poparte wreszcie wagą ciała, krótkie wiek, który nokautuje albo… sam leży na ziemi. i zwarte uderzenia. Bokser ofensywny, pięściarz szaleńczego ataku, rycerz nieustannej agresji… I 19-letni chłopak! Po dwóch minutach Polak markuje z le- Jeśli nawet przegra z Sipińskim, jeśli nawet po- wej, a prawym sierpem czysto trafia rywala znańczyk zapieczętuje go zwarciem i zamęczy w szczękę. Norweg chwyta powietrze i w tej u

RING BULLETIN 44 LEGENDY POLSKIEGO BOKSU

samej chwili dostaje straszliwy podbródkowy. - W pierwszej rundzie Murach z całą pewnością Stoi przez chwilę na nogach, potem osuwa się ostro naskoczy na ciebie. Ale ty się nie daj spro- na kolana, następnie na łokcie i w takiej pozycji wokować do żadnej wymiany ciosów. Podobnie tkwi nieprzytomny. Gdy van Porath wpada na musisz walczyć w drugiej rundzie; kontruj, ile tyl- ring porywając go na ręce, po ironicznym uśmie- ko się zmieści. A później zobaczymy. Jeśli twoje chu nie ma już ani śladu”. - relacjonuje wygrany kontry osłabią Muracha, to w trzeciej pozwolę ci 12:4 mecz W. Trojanowski. przejść do ataku.

Zaledwie cztery dni później PZB decydu- - To bardzo piękny plan panie Felu – odpowiada je się wysłać Kolczyńskiego do Danii, gdzie Tolek Antek – ale jak ten Murach znokautuje mnie uległ pięściarzowi gospodarzy Kopsowi. w pierwszej rundzie, to całą taktykę diabli wezmą.

- Nie zawracaj głowy. - przerywam ostro. - On ci żadnej krzywdy nie może zrobić. Chcesz się może założyć?

Kolczyński miał duże wątpliwości, ale obiecał, że będzie tak walczyć, jak ułożyliśmy.

Murach zaatakował gwałtownie natych- miast po gongu. Kolczyński zaczął się uginać pod lawiną wyczerpujących uderzeń. Przeżywa- łem wtedy chwile strachu i przestałem wierzyć w możliwości Antka. Murach atakuje nadal, zu- pełnie ośmielony, i nagle… kontra Kolczyńskie- go, szybka jak błyskawica, wyprzedza jego cios. Wielki Murach pada na deski. Sala na moment zamarła. Sędzia liczy do pięciu. Murach wstaje Kolka (z lewej) – w akcji – podczas walki na stadionie Legii z wściekłą miną, gubi się w akcjach, nie wie jakim systemem walczyć. Niestety, również i Kolczyń- „Kolka” gromi wicemistrza olimpijskiego ski traci głowę, gdyż ani ja, ani on nie spodzie- waliśmy się takiego obrotu sprawy. Kolczyński W kolejnym, 1938 roku następuje seria był wtedy jeszcze zbyt mało rutynowanym bokse- błyskotliwych zwycięstw na arenie międzynaro- rem i nie umiał wykorzystać sytuacji. Zamroczo- dowej. „Kolka” wygrywa z całą europejską czo- ny Murach uniknął więc nokautu. łówką. Wśród pokonanych znalazł się wicemistrz olimpijski, aktualny mistrz Europy, Niemiec Mu- W drugim starciu Murach z uporem sza- rach - i to dwukrotnie. Ich pierwszą walkę opisał leńca chce przebić gardę przeciwnika, ale An- Feliks Stamm w swoim Pamiętniku: tek paruje ciosy i czyha jak jastrząb. Wreszcie wypatruje szczelinę w gardzie przeciwnika i wy- „Walka Kolczyński – Murach miała być puszcza cios. Murach znów pada, ale tym razem kulminacyjnym punktem meczu Polska – Niemcy. podrywa się natychmiast. u Ułożyłem Antkowi plan strategiczny.

RING BULLETIN 45 LEGENDY POLSKIEGO BOKSU

W trzeciej rundzie „Kolka” miał przejść „Nadszedł dzień meczu. Godziny płynęły do generalnego ataku, ale ponieważ prowadził wolno. Kolczyński nie mógł ukryć zdenerwowa- na punkty – tego rodzaju natarcie nie było już nia. Musiałem go za wszelką cenę uspokoić. konieczne. Obaj zawodnicy ograniczają się do nie- zbyt groźnej wymiany ciosów. Ostateczne zwycię- - Wiesz co Tolek - mówię – pójdziemy do kina. stwo Kolczyńskiego nie podlegało dyskusji”. - Jak to panie Stamm… do kina? Nie spóźnimy się Najlepszy Europejczyk na mecz? A na jaki film?

W kwietniu odbyły się w Berlinie kwalifika- - Bądź spokojny, na mecz się nie spóźnisz, a film cje do tradycyjnego już meczu Europa – Amery- na pewno będzie ci się podobał. ka. W gronie kandydatów na wyjazd do Chicago znalazł się Antoni Kolczyński, a jego rywalem do Poszliśmy na Robin Hooda. Kolczyński był paszportu był Irlandczyk Clancy. Już w pierwszej zachwycony. Nabrał wigoru i już w kinie zaciskał rundzie Irlandczyk był dwukrotne na deskach, od pięści. Wtedy zrozumiałem, że nadszedł odpo- nokautu uratował go gong na przerwę. W drugim wiedni moment, aby zacząć rozmowę o walce. starciu „Kolka” uzyskał tak miażdżącą przewagę, że arbiter zmuszony był przerwać walkę - tech- - Słuchaj Tolek, muszę ci powiedzieć, że ten niczny nokaut! Kolczyński uzyskał nominację na O’Malley jest bardzo dobrym technikiem. Już reprezentanta Europy. Polski Związek Bokserski czterokrotnie zdobył tytuł mistrza Ameryki… Je- podjął słuszną decyzję, aby za ocean towarzyszył śli więc z niego taki technik, to musimy go zrobić pięściarzowi trener Stamm. Sięgnijmy zatem do w zwykły i nieskomplikowany sposób – po prostu jego Pamiętnika: weźmiemy go na pospolity zwód. Natychmia-u

Na fotografii m.in.: Feliks Stamm (pierwszy z lewej), Henryk Chmielewski (drugi),Antoni Kolczyński (piąty).

RING BULLETIN 46 LEGENDY POLSKIEGO BOKSU

st po gongu wyprowadzisz lewy prosty i trafisz Wreszcie znaleźliśmy się w olbrzymiej w żołądek, ale pamiętaj, ten cios musi siedzieć. hali, wypełnionej po brzegi. Kolczyński złapał się Potem udasz, że chcesz powtórzyć cios w żołą- za głowę. Wydawało mi się, ze chce uciec z placu dek, a tymczasem z całej siły prawym prostym boju. wystrzelisz w szczękę. Jeśli ten fortel się uda - przeciwnik gotowy. Później możesz go systema- - Zapomniałem dresów! tycznie osłabiać lewymi sierpami. Nie było rady, musiałem pod opieką poli- - No, a co dalej panie Felu? cjanta jechać do hotelu. Pędziliśmy z zawrotną szybkością. Na głos policyjnej syreny wszystkie - Co masz dalej czynić, powiem ci w czasie walki. pojazdy ustępowały nam z drogi. Na szczęście u

od lewej - Pisarski, Czortek, Piłat i Kolczyński

RING BULLETIN 47 LEGENDY POLSKIEGO BOKSU

wszystko skończyło się pomyślnie i po kilku minu- Już pięć razy Amerykanin zapoznał się tach byłem z powrotem w hali. z deskami, jest zupełnie nieprzytomny, a jednak sędzia nie przerywa walki. Ważniejsza jest sen- Kolczyński wszedł na ring. O’Malley już na sacja niż zdrowie zawodnika. niego czekał. Amerykanie, sądząc z rozmów, byli absolutnie pewni swojego pupila. Do mego rogu Kolczyński koncentruje uwagę. Wyczu- podchodzi jeden ze znajomych dziennikarzy ame- wam, że teraz nastąpi „cios łaski”. Uderza… Ir- rykańskich i proponuje zakład: landczyk pada na wznak. Sędzia doliczył tylko do trzech i zorientowawszy się, że nie ma co liczyć - Za pięć dolarów płacę pięćdziesiąt! do dziewięciu – krzyknął out! O’Malley został wy- niesiony z ringu. Niestety, 5 dolarów było dla mnie zbyt wielką sumą. Radość w naszej kolonii była ogromna, nie mniejsza była i w kraju. Cieszyliśmy się z Ant- Gong! Kolczyński błyskawicznie zbliża się kiem jak dzieci. Sukces był wspaniały: Kolczyński do przeciwnika i uderza z lewej w żołądek. Do- zdobył nieoficjalny tytuł mistrza świata!”. strzegam lekki grymas na twarzy Irlandczyka. Kolczyński, jak ułożyliśmy, czyni zwód i trafia pra- Kilka dni później odbył się drugi mecz, wym w szczękę. Widzę wyraźnie, jak O’Malley w Minneapolis. Tym razem oddaję głos sprawoz- zatacza się, a jego oczy stają się błędne. Opusz- dawcy Przeglądu Sportowego, Janowi Erdmanowi: cza na moment zasłonę. Ten ułamek sekundy wystarczył. Potężny sierp Kolczyńskiego dosięga „Trzeba stwierdzić, że Tommy Yates, przeciwnik szczęki Irlandczyka. Wśród ogłuszającego ryku Polaka, był jednogłośnie uznany za najlepszego publiczności O’Malley pada na deski. Sędzia doli- pięściarza drużyny amerykańskiej, która wystą- cza do siedmiu. Jankes z trudem wstaje, ale lewy piła w zupełnie innym składzie, niż w Chicago. sierp „Kolki” ponownie ścina go z nóg. Mało tego, Yates był w swoim zespole jedynym u

Mistrzostwa Polski 1946 rok. Trzeci od lewej Franciszek Szymura, czwarty - Antoni Kolczyński.

RING BULLETIN 48 LEGENDY POLSKIEGO BOKSU

klasowym bokserem. Amerykański Włoch, niski, brzymia suma. Oczywiści ten chłopak, jak mu krępy, niebezpieczny. Parł w pierwszej rundzie do tam… Kolcynsky, zgadza się… półdystansu i tu zdobywał punkty. Kontry Polaka nie zdołały nawet raz wstrząsnąć Amerykani- Przerwałem potok słów: nem, spóźniały się, były niecelne. - Zaraz, zaraz, nie tak prędko drogi panie. Może Nie ulega wątpliwości, że pierwszą rundę ja bym postawił kontrpropozycję. Kolczyński po- wygrał Yates. zostanie przez cztery tygodnie w Ameryce na próbę i przez ten czas stoczy dwie walki, za które Stamm opracował już jednak plan tak- dostanie 15.000 dolarów. tyczny i podzielił się nim w przerwie z Kolczyń- skim. Polak cofa się teraz i wypuszcza co chwila Facet z cygarem spojrzał na mnie ze zło- prawe proste. ścią i złapał się za głowę.

Nareszcie! Prawa trafia w szczękę Ame- - Mister… mister… jak się pan właściwie nazywa? rykanina, uginają się pod nim kolana, klęka, wsta- Aha już wiem! Mister Stamm, czy pan zwario- je natychmiast, zanim sędzia zaczął liczyć. Wsta- wał? Czy pan orientuje się, że jeśli bokser chce je wyraźnie za wcześnie, gdyż od tej chwili jest już zarobić 15.000 dolarów, to powinien walczyć tylko figurantem. Polak zdobywa ogromną prze- przynajmniej przez dwa lata. Musi się naprawdę wagę, a w trzeciej rundzie Amerykanin zwisa na dobrze napracować i musi wygrywać. linach, czepia się przeciwnika, kładzie się na nim, klinczuje. Sędzia powinien był przerwać walkę. - Ano właśnie, wiem o tym. Ale przecież pan gwa- rantuje Kolczyńskiemu 300.000 dolarów w cią- Nikt nie ma wątpliwości co do werdyktu, gu trzech lat, to kiedy on otrzyma brakujące nie mają też wątpliwości trzej sędziowie – wyrok 285.000? Sam pan widzi, że pańska oferta była jest jednogłośny. Brawa 12.000 widzów, wśród śmieszna i niepoważna. których jest wielu Polaków, nie milkną. Kolczyński dostaje piękny, złoty puchar”. Amerykanin skrzywił się i z obrażoną miną wyszedł z pokoju”. 300.000 dolarów Mistrz Europy I, pozostając w Stanach, zacytuję - po- nownie za Feliksem Stammem - rozmowę, jaka Rok 1939 Kolczyński, mimo służby woj- odbyła się w pokoju hotelowym: skowej, rozpoczyna efektownymi zwycięstwami w teamie Warszawy i reprezentacji Polski. Mimo „Pewnego dnia ktoś zapukał do naszego pokoju. absencji w mistrzostwach Polski nie ma cienia Wszedł człowiek w czapce, z cygarem w zębach. wątpliwości, iż wyjedzie do Dublina na mistrzo- Przyłożył palce do czapki na znak powitania i pro- stwa Europy - jest dużą nadzieją PZB i trenera sto z mostu wypalił: Stamma. Ale nadzieję na rewanż z Polakiem ma Niemiec Murach: - Podoba mi się ten chłopak. Może pozo- stać w Ameryce, będzie boksował przez trzy - Obronię tytuł w Dublinie! Jeśli spotkam się w fi- lata i przez ten czas gwarantuję mu zarobek nale z Kolczyńskim będę miał ciężką przeprawę, 300.000 dolarów! Zastanówcie się, to jest ol- gdyż styl Polaka mi nie leży. Ale wiem, że Kol-u

RING BULLETIN 49 LEGENDY POLSKIEGO BOKSU

czyński nie jest w tej chwili w formie, więc mam wspólne sparringi: nadzieję na zwycięstwo. Pobić Polaka – to jedyna rzecz, na której mi jeszcze zależy jako bokserowi! - Dla „Kolki” nie było w reprezentacji sparing- partnera. Ja mogłem wprawdzie ćwiczyć z bok- Nie ziściły się marzenia Muracha, bo- serami wagi ciężkiej, ale wolałem Tolka. Był ode wiem już w pierwszej walce uległ Anglikowi Tho- mnie szybszy, a to zmuszało mnie do ogromnej masowi. koncentracji i do szybkości. Zaczęło się od tego, że po jakimś mniej udanym dla mnie sparringu Kolczyński w pierwszej walce nie miał naj- powiedziałem: mniejszych problemów z pokonaniem Belga Bi- rona, w półfinale wygrał jeszcze wyraźniej - przez - Słuchaj Tolek! Ty jesteś ode mnie szyb- techniczny nokaut w drugim starciu z Irlandczy- szy, możesz mnie trafić i utłuc. I w walce na rin- kiem. Finałowym rywalem „Kolki” był Erik Agren. gu o to przecież chodzi. Ale jak mnie stukniesz Bez cienia wątpliwości lepszy był Kolczyński - zwy- na treningu, to – stracisz partnera, a po drugie cięstwem nad Szwedem zapewnił sobie mistrzo- w boksie naprawdę nie o to chodzi. Musisz się stwo kontynentu i biało-czerwona flaga załopota- nauczyć ogrywać przeciwnika. Próbuj mnie więc ła na najwyższym szczycie mediolańskiej hali, na najpierw ogrywać, z czasem bij coraz mocniej, biodrach Polaka zawisł pas championa. Pozostali to i ja wyłapię twoje uderzenia. Rób tak, abyśmy finaliści z kraju nad Wisłą: Antoni Czortek, Józef obaj na tym zyskali. I „Kolka” zrozumiał. Stopnio- Pisarski i Franciszek Szymura przegrali walki fi- wo wzmacniał tempo, bił coraz ostrzej i celniej. nałowe, zdobyli tytuły wicemistrzowskie, a Polska Miał piorun w rękach, ale ja miałem piorunochro- po raz drugi z kolei zdobyła Puchar Narodów dla ny w nogach. Gdy był w formie, miał olbrzymią najlepszego zespołu. Z Szymurą - zdobywcą już kondycję. Tylko ja, dzięki koszykówce i bieganiu, drugiego srebrnego medalu, Kolczyński przyjaź- z nim wytrzymywałem”. u nił się wiele lat. Popularny „Franek” wspominał

Kolczyński witany przez kibiców po powrocie z Ameryki.

RING BULLETIN 50 LEGENDY POLSKIEGO BOKSU

Plotki i fakty Inną opinię wyraził powracający z obozu w okolicy Hanoweru przedwojenny piłkarz Legii, Wielkie nadzieje pokładano w Kolczyń- Żuchowski: skim w mających się za rok odbyć igrzyskach olimpijskich w Helsinkach. Miałby 23 lata, za „Szczerze mówiąc, to mam duże wątpli- sobą zwycięstwa z czołówką wagi półśredniej, był wości co do formy Kolczyńskiego, a właściwie już bokserem doświadczonym, z dużymi umiejęt- o takiej – w znaczeniu sportowym - nie można nościami. Niestety, wybuchła II wojna światowa, w ogóle mówić. Kolczyński w dzisiejszych cza- marzenia o olimpijskim medalu legły w gruzach. sach raczej zaniedbał sport. Istotnie, stoczył on kilka meczy tzw. obozowych organizowanych ad Kolczyński podczas okupacji przebywał hoc. Nokautował różnych Włochów czy Holen- w stolicy, tu toczył nawet pokazowe walki, zajmo- drów – ale z punktu widzenia sportowego spo- wał się drobnym handlem. Podczas Powstania tkania te nie miały poważnego znaczenia. Warszawskiego został wywieziony do Rzeszy, pojawiła się pogłoska, iż zginął na obczyźnie. We- Co tu zresztą dużo mówić – Kolczyński dług innej wersji zmarł w szpitalu w podwarszaw- nie żyje teraz jak prawdziwy zawodnik. Nie będę skich Tworkach po operacji amputacji nogi. Ale wchodził w przyczyny – ale w każdym razie pro- w ów szpital nie posiadał dokumentów potwier- szę mi wierzyć, że tryb życia „Kolki” nie wyjdzie dzających tę ponurą wiadomość. mu chyba na dobre. Tolek znacznie przytył i chy- ba mógłby śmiało startować w kategorii półcięż- Tuż po wojnie bokserscy działacze i sami kiej”. zawodnicy podejmowali trud odbudowywania pię- ściarstwa, trenowali w zrujnowanych salach i or- Ta, niezbyt przychylna opinia, w najmniejszym ganizowali pierwsze zawody. W Poznaniu zajęcia stopniu nie miała wpływu na miłośników boksu prowadzili Stamm i Szydło, w Łodzi Konarzewski i talentu Kolczyńskiego. Zresztą nie bardzo w nią i Pisarski, w stolicy Streilau i Neuding. Już w lip- wierzono. Na powrót Tolka czekało całe pięściar- cu, w dwa miesiące od zakończenia wojny, odbył skie środowisko, do ostatniej chwili liczono, że się mecz pomiędzy Katowicami a Bydgoszczą, „Kolka” wystąpi w rewanżowym meczu z Czecho- podczas którego gościnnie wystąpił warszawski słowacją - w styczniu 1946 roku, że znów będzie pięściarz, Antoni Komuda. Wrześniowy mecz po- największym atutem naszego zespołu. Ale nie między Wartą a ŁKS obejrzało ponad 5.000 po- wystąpił. znańczyków! Nawiązano kontakt z Czechosłowa- cją, planowano mecz międzypaństwowy. Toczyły Równia pochyła się już nawet pojedynki eliminacyjne. Powrócił do stolicy w lutym, ale nie od Nadeszła też dobra nowina o Kolczyń- razu do boksu. Zatrudnił się jako kierowca w fir- skim, którą przywiózł z Niemiec obozowy kolega mie Rygawar, co absolutnie nie przeszkadzało „Kolki”. Według niego Tolek z Pruszkowa trafił do sportowym dziennikarzom umieszczać jego na- obozu w Hildesheim, gdzie pracował w warszta- zwiska wśród kandydatów do reprezentacji - już tach kolejowych oraz, w tajemnicy przed eses- w wadze średniej. manami, przeprowadzał codzienną gimnastykę, toczył nawet walki pokazowe. Ów kolega dostał I w tej kategorii wystąpił jako zawodnik się do kraju, natomiast Kolczyński czekał na ofi- Grochowa w mistrzostwach Warszawy. Zdobył cjalny transport. bez wysiłku mistrzowski tytuł; w wadze średniej u

RING BULLETIN 51 LEGENDY POLSKIEGO BOKSU

oprócz Kolczyńskiego wystąpił tylko jeden bokser na śląskim ringu daje podstawy do optymizmu; - Kupiec z drużyny Społem. Jego główną, a może bez przerwy w natarciu, zadaje rywalowi mnó- jedyną zaletą była odwaga - podziwiano go, że stwo celnych ciosów z obu rąk i zachwyca… do- zechciał stanąć naprzeciwko słynnego rywala. brym przygotowaniem kondycyjnym - wysoko Któremu zresztą uległ w trzecim starciu, przez zwycięża. techniczny nokaut. Po zwycięstwie w mistrzostwach Pol- Tuż po mistrzostwach stolicy Kolczyński ski Kazimierz Gryżewski, dziennikarz Przeglą- zostaje wypożyczony do Gliwic na mecz z repre- du Sportowego, ocenił „Kolkę” dość dobrze: u zentacją Bratysławy. Forma, jaką demonstruje

Z małżonką

RING BULLETIN 52 LEGENDY POLSKIEGO BOKSU

Grób Antoniego Kolczyńskiego, Powązki w Warszawie.

RING BULLETIN 53 LEGENDY POLSKIEGO BOKSU

„Kolczyński, naszym zdaniem i wbrew był fakt, iż rywal zdobył złoty medal. Po tej przy- opinii naszych kolegów, niewiele jest gorszy od krej porażce Kolczyński całkowicie się załamał, „Kolki” przedwojennego. Jego ciosy są równie coraz częściej jako zwycięzcy schodzili z ringu groźne – szczególnie z dystansu, może jedynie przeciwnicy „Kolki”. krótkie riposty z półdystansu nie mają tej szyb- kości przy ich wyprowadzaniu. Kolczyński nigdy Okazało się, że świetny kiedyś pięściarz nie był bokserem o błyszczącej technice i trudno prowadził mało sportowy tryb życia. Na co dzień teraz od niego tego waloru wymagać”. spędzał czas na Bazarze Różyckiego, gdzie wy- grywał z naiwnymi w „trzy lusterka”. Alkohol, Mecze z Czechosłowacją cieszyły się papierosy, stały się codziennymi towarzyszami w okresie powojennym dużym zaintereso- Tolka, z nałogu próbował wyciągnąć reprezenta- waniem. Rywale prezentowali wysoki poziom cyjny kolega, wspomniany wcześniej Franek Szy- i, w odróżnieniu od naszej drużyny, dysponowali mura: młodym, perspektywicznym zespołem. Nic więc dziwnego, że w lutym 1947 niezwykle trudno było, „Byłem pełen złudzeń, chciałem ratować mimo dodatkowych tramwajów i autobusów, do- największego polskiego boksera i mojego kum- stać się na teren służewieckich Wyścigów Kon- pla, któremu nie wiodło się szczególnie. Żeby go nych w Warszawie, gdzie rozegrano trzeci po ratować starałem się odciąć „Kolkę” od towa- wojnie mecz międzypaństwowy z południowymi rzystwa, w którym przebywał. Musiałem wyrwać sąsiadami. Najbardziej przezorni, którzy wykupili go z warszawskich knajp i melin. Swoje seanse bilety w przedsprzedaży (w dniu meczu o nabyciu zaczynał „Kolka” u Inwalidów na Pradze, w filii biletów nie było co marzyć), pojawili się na trybu- Kameralnej. Dorwałem tam kiedyś człowieka, nach już na dwie godziny przed spotkaniem. Wal- słynnego Stefana „Zegarmistrza”, który stawiał ka Kolczyńskiego miała być jedną z ważniejszych wódkę bokserom. Powiedziałem mu: Jeśli jesz- tego poranka. cze raz dasz „Kolce” kielicha, to zabiję! A tamten http://www.kronikarp.pl/szukaj,18826,tag691849,strona-1 na to mówi: Dobrze, przyjmuję, ale teraz ty wypij ze mną jednego. To jest mój warunek!”. Czesi pokładali w młodym Tormie ogrom- ne nadzieje, walka z „Kolką” miała potwierdzić W kraju ciągle był najlepszy, zdobywał jego wysokie aspiracje. I rzeczywiście; Torma jeszcze mistrzostwo Polski w latach 1947, 1950 przez dwie rundy był bokserem zdecydowanie i 1951. Wygrywał z mniej znanymi zawodnikami lepszym od Polaka, dopiero w trzeciej nastąpił w spotkaniach międzypaństwowych, ale już od szturm „Kolki”. Sędziowie przyznali zwycięstwo czołówki odstawał. Przegrał rewanż z Tormą, Kolczyńskiemu, ale zarówno trener Stamm, jak został zdeklasowany przez mistrza olimpijskiego i dziennikarze byli zdania, iż lepszym pięściarzem Laszlo Pappa - w drugiej walce ze słynnym Wę- w tym pojedynku był reprezentant Czechosłowacji. grem był aż siedmiokrotnie na deskach! Demo- ralizująca wojna jeszcze przez lata zbierała po- Kolczyński wygrał również kolejny mecz nure żniwa, „Kolka” był jedną z jej licznych ofiar. i Stamm wytypował Tolka na dublińskie mistrzo- Zmarł w całkowitym opuszczeniu, w 1964 roku stwa kontynentu. W pierwszym pojedynku „Kol- – mając zaledwie 47 lat. W 1994 roku został ka”, acz nie bez trudu, wygrał z Irlandczykiem, ale uhonorowany Nagrodą im. red. Aleksandra Rek- już w kolejnym zmierzył się z Francuzem Escudie szy. n i został znokautowany! Wątpliwym pocieszeniem

RING BULLETIN 54 boks olimpijski

Trójmecz we Francji UDANY DEBIUT TRENERA BUCZYŃSKIEGO

Berck Sur Mer, 30/31.8.2013 r.

We Francji wystąpiły trzy zespoły; gospo- Wyniki, na pierwszym miejscu zwycięzcy: darze - Francuzi, Irlandczycy i Polacy. Biało-czer- 30.8.2013 r. wone barwy reprezentowało dziesięciu pięścia- 49 kg: rzy: Mariusz Koch (49 kg), Maciej Jóźwik (52 Hugh Myrs IRL – Dylan Beccu FRA 3:0 kg), Sylwester Kozłowski (56 kg) Dawid Michelus Anthony Chapat FRA – Mariusz Koch POL 2:1 (60 kg), Kazimierz Łęgowski (64 kg), Tomasz Kot 52 kg: Paddy Barnes IRL – Elie Konki FRA 3:0 (69 kg), Michał Kowalczyk (75 kg), Mateusz Tryc Maciej Jóźwik POL – Driss Yalaoui FRA 2:1 (81 kg) i Igor Jakubowski (91 kg), Roger Hryniuk 60 kg: (+91 kg). Trenerem polskiego teamu był pełnią- John Joe Nevin IRL – Maxime Devignaud FRA tko 2r. cy, do czasu powołania szkoleniowca z zagranicy, Dawid Michelus POL – Oualid Belaouara FRA 3:0 Ludwik Buczyński. Z dość dobrym skutkiem, bo 64 kg: Hassan Amzile FRA – Ross Hickey IRL tko 3r. do drugiego dnia zawodów zakwalifikowało się Abdel Malik Ladjali FRA – Kazimierz Łęgowski POL 3:0 sześciu naszych zawodników. Wprawdzie Ko- 69 kg: Adam Nolan IRL – Souleymane Cissokho FRA 2:1 złowski, Kot i Hryniuk bez walki w pierwszym dniu 75 kg: zawodów, ale… nie czepiajmy się drobiazgów. Pa- Michał Kowalczyk POL – Rachid Hamani FRA 3:0 miętajmy, że drużyny rywali to światowa czołów- Jason Quigley IRL – Adriani Vastine FRA 3:0 ka. I nasi pokazali się w Berck Sur Mer z dobrej 81 kg: Joe Ward IRL – Mateusz Tryc POL 3:0 strony. Michelus, który w pierwszym dniu stoczył 91 kg: Abdoulaye Diane FRA – Igor Jakubowski POL 3:0 zwycięski pojedynek z zawodnikiem gospodarzy, +91 kg: Tony Yoka FRA – Con Sheenan IRL 3:0 Oualidem Belaouarą, w sobotę stoczył wyrów- 31.8.2013 r. Finały: naną walkę z wicemistrzem olimpijskim i złotym 49 kg: Hugh Myres IRL – Anthony Chapat FRA 3:0 medalistą tegorocznych mistrzostw kontynentu, 52 kg: Paddy Barnes IRL – Maciej Jóźwik POL 3:0 Johnem Joe Nevinem. Przegrał głosami sędziów 56 kg: Michael Conlon IRL – Sylwester Kozłowski POL 3:0 1:2. Kowalczyk również w finale uległ aktualne- 60 kg: John Joe Nevin IRL – Dawid Michelus POL 2:1 mu mistrzowi Europy, Jasonowi Quigley, a Ma- 64 kg: Hassan Amzile FRA – Abdel Malik Ladjali FRA pkt ciej Jóźwik i Sylwester Kozłowski w decydującej 69 kg: Adam Nolan IRL – Tomasz Kot POL 3:0 rozgrywce przegrali z wicemistrzami kontynen- 75 kg: Jason Quigley IRL – Michał Kowalczyk POL 3:0 tu, aktualnymi brązowymi medalistami igrzysk 81 kg: Joe Ward IRL – Suliman Abdourachidov FRA 3:0 olimpijskich: Paddy Barnesem i Michaelem Con- 91 kg: Abdoulaye Diane FRA – Dylan Bregeon FRA pkt lonem. +91 kg: Tony Yoka FRA – Roger Hryniuk POL pkt

Turniej we Francji zdominowali świetni Irlandczycy, którzy wygrali siedem finałowych po- jedynków, gospodarze triumfowali w trzech kate- goriach wagowych.n

RING BULLETIN 55 boks olimpijski

Wybory prezydenta MKOl. ZWYCIĘSTWO THOMASA BACHA, KOMPROMITACJA CHING - KUO WU

Przewaga Niemca nad pozostałymi była ogromna; w drugiej turze zdobył 49 głosów, ko- lejne miejsce zajął Richard Carrion z 29 głosami, na trzecim miejscu znalazł się Ser Miang Ng (6 głosów). Denis Oswald zdobył 5 głosów, a słynny tyczkarz Siergiej Bubka zaledwie 4. Ching kuo – Wu odpadł już w pierwszej turze, w której uzy- skał tylko 6 głosów poparcia – w dogrywce prze- grał zdecydowanie z Ser Miang Ng. Nie pomogło więc nawet zaproszenie Ireny Szewińskiej (człon- kini MKOl.) na sierpniową uroczystość losowania Nowy prezydent MKOl, Thomas Bach World Series of Boxing. Czy sromotna porażka przełoży się na pozycję Wu w AIBA - przekonamy Buenos Aires 10.9.2013 r. się zapewne niebawem. Kompromitujący wynik wyborów w MKOl. powinien być dla członków wy- Po rezygnacji ze względów zdrowotnych starczającym sygnałem… prezydenta MKOl. Jacquesa Rogge, podczas 125 Sesji – w Buenos Aires dokonano wyboru Nowy prezydent MKOl. Ma 59 lat, doktor jego następcy. Swoje kandydatury zgłosili Nie- prawa. Był doskonałym szermierzem, mistrzem miec Thomas Bach, Ukrainiec Siergiej Bubka, olimpijskim w Montrealu (1976), w latach 1976 Portorykańczyk Richard Carrion, Ser Miang Ng i 1977 mistrzem świata - to największe sporto- z Singapuru, Denis Oswald ze Szwajcarii i Chiń- we sukcesy Thomasa Bacha. n czyk z Taipei - Ching – Kuo Wu - prezydent świa- towej organizacji boksu amatorskiego AIBA.

RING BULLETIN 56 boks olimpijski

VIII Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska w Boksie Kobiet

Medalistki dekorowali m.in. prezes Carbo Gliwice, Tomasz Sztąpka oraz mistrz olimpijski z Montrealu, Jerzy Rybicki.

Gliwice, 18-21.9.2013 r. nedżerów Carbo, z niezmordowanym Henrykiem Wilkiem na czele oraz doskonale układającej się Działacze GUKS Carbo Gliwice po raz współpracy klubu z władzami Gliwic, ze wspiera- kolejny dowiedli, że organizacja turniejów na naj- jącym pięściarstwo prezydentem Zygmuntem wyższym, tak organizacyjnym jak i sportowym Frankiewiczem. Jego zastępca Krystian Tomala poziomie nie stanowi dla nich problemu. W za- podczas inauguracji zawodów zapewnił, że mia- wodach, które już na stałe wpisały się do kalen- sto, widząc ogromne zaangażowanie i ofiarność darza Śląskiego Związku Bokserskiego, wzięły działaczy, rolę klubu w walce z patologiami, wspo- udział pięściarki z Anglii, Francji, Niemiec, Słowa- może bokserów zabezpieczając doskonałą bazę cji, Szwajcarii, a nawet z dalekiej Australii i Nowej treningową, wspierając organizację zawodów. Zelandii. Ów sukces zapisać należy na konto me- Tak trzymać!u

RING BULLETIN 57 boks olimpijski

KADETKI: 51 kg: 46 kg: Ashleigh Pond (ENG) – Justyna Górnik (Garda Gierałtowice) Eliana Pileggi (SUI) – Wioletta Gontarska (MKS Kalina Lublin) 3:0 3:0 Finał: Finał: Ashleigh Pond (ENG) – Magdalena Twaróg (Astoria Patrycja Komudzińska (MOSM Tychy) – Eliana Pileggi (SUI) Bydgoszcz) 3:0 52 kg: 54 kg: Finał: Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń) – Joanna Sitko (Carbo Ewa Białas (Energetyk Jaworzno) – Natalia Antczak (Skorpion Gliwice) 3:0 Szczecin) 3:0 Zuzanna Kaczmarczyk (Wisła Kraków) – Anna Sondej (06 Kleofas Katowice) 3:0 57 kg: Klaudia Sołtyk (BKS Jastrzębie) – Aleksandra Szuchaja Finał: (MOSM Tychy) 3:0 Milena Zglenicka (Pomorzanin Toruń) – Zuzanna Ewa Gibka (Bokser Chojnice – Jessica Sionko (Polonia Kaczmarczyk Wisła Kraków) 3:0 Świdnica) 3:0 57 kg: Finał: Sandra Jastrzębska (Palestra Warszawa) – Katarzyna Major Klaudia Sołtyk (BKS Jastrzębie) – Ewa Gibka (Bokser (Polonia Świdnica) 3:0 Chojnice) 3:0 Klaudia Szostek (BKS Jastrzębie) – Monika Serafin (06 Kleofas Katowice) tko 2r. 60 kg: Mirella Balcerzak (Skorpion Szczecin) – Sandra Jastrzębska Finał: (Palestra Warszawa) 3:0 Naomi Gertsch (SUI) – Paulina Mazur (Walka Zabrze) tko 3r. Finał: 63 kg: Mirella Balcerzak (Skorpion Szczecin) – Klaudia Szostek (BKS Kamila Curry (Polonia Świdnica) – Aleksandra Kondej Jastrzębie) 3:0 (Skorpion Szczeecin) tko 3r. Olga Moczała (Skorpion Szczecin) – Eliza Poniedziałek (Obra 64 kg: Zbąszyń) 2:1 Finał: Olga Moczała (Skorpion Szczecin) – Kamila Curry (Polonia Justyna Pietras (Garda Chojnice) – Klaudia Pachuła (Carbo Świdnica) tko 3r. Gliwice) 3:0 66 kg: 80 kg: Finał: Dominika Gawłowska (Łysko Team Gliwice) – Ewa Moniak Sylwia Dubrownik (Pomorzanin Toruń) – Julia Turłaj (BKS (Radomiak Radom) 3:0 Gorzów Wlkp.) 3:0 Gabriela Pawlicka (Astoria Bydgoszcz) – Katarzyna Kupis (Radomiak Radom) 3:0 75 kg: Sandra Hyla (Skorpion Szczecin) – Weronika Pławecka SENIORKI: (MOSM Tychy) 3:0 48 kg: Finał: Soundousse Marongiu (FRA) – Sabina Kucharska (Wisła Sandra Hyla (Skorpion Szczecin) – Paulina Sobieska Kraków) tko 3r. (Niedźwiedź Kętrzyn) 2:1 Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice) – Soundousse Marongiu (FRA) 3:0 80 kg: Sandra Brodacka (Carbo Gliwice) – Sunita Lallu (NZL) 3:0 Finał: Patrycja Kiwak (Sztorm Szczecin) – Aleksandra Szmuklerz Finał: (Radomiak Radom) 2:1 Sandra Brodacka (Carbo Gliwice) – Angelika Grońska (06 Kleofas Katowice) 2:1 +80 kg: Finał: 51 kg: Agata Kaczmarska (Radomiak Radom) – Aleksandra Lisa Whiteside (ENG) – Anna Andrzejewska (Gwardia Łódź) Zabielska (Kalina Lublin) 3:0 wo Nikita Arnold (NZL) – Mona Meestiaen (FRA)2:1 JUNIORKI: Lisa Whiteside (ENG) – Kristy Harris (AUS) 3:0 48 kg: Finał: Marta Jagiełło (Gwardia Szczytno) – Milena Wachowska Lisa Whiteside (ENG) – Nikita Arnold (NZL) tko 1r. (Kalina Lublin) 3:0 54 kg: Finał: Ewelina Wicherska (PKB Poznań) – Delhpine Mancini (FRA) Marta Jagiełło (Gwardia Szczytno) – Paulina Cis (Polonia 2:1 Świdnica) 3:0 Marine Rostan (FRA) – Anna Górnik (Garda Gierałtowice) 3:0

RING BULLETIN 58 boks olimpijski

Finał: Ewelina Wicherska (PKB Poznań) – Marine Rostan (FRA) 3:0 57 kg: Sophie Revel (FRA) – Samia El.Khaouat (GER)-2:1 Sona Valachova (SVK) – Justyna Krajewska (Wejcherowski Klub Bokserski) 3:0 Jadwiga Stańczak (Carbo Gliwice) – Sophie Revel (FRA) 2:1 Finał; Jadwiga Stańczak (Carbo Gliwice) – Sona Valachova (SVK) 3:0 60 kg: Natascha Jonas (ENG) – Kamila Labut (Walka Zabrze) tko 2r. Maeva Hamadouche (FRA) – Maike Kluners (GER) 3:0 Shelly Watts (AUS) – Alexis Pritchard (NZL) 2:1 Gliwickie zawody oglądał m.in. gość specjalny - sam mistrz Natascha Jonas (ENG) – Natalia Kowalska (Carbo Gliwice) olimpijski z Tokio, Marian Kasprzyk. tko 2r. Shelly Watts (AUS) – Maeva Hamadouche (FRA) 2:1 Finał: Natascha Jonas ENG – Shelly Watts (AUS) 3:0 64 kg: Ester Konecna (CZE) – Katarzyna Laga (Wejcherowski Klub Bokserski) tko 3r. Wendy Couvercelle (FRA) – Kinga Czech (Polonia Świdnica) tko 4r. Beata Koronicka (Hetman Białystok) – Sylwia Maksym (Skorpion Szczecin) 2:1 Chanteile Cameron (ENG) – Karolina Gawrysiuk (Carbo Gliwice) tko 3r. Wendy Couvercelle (FRA) – Ester Konecna (CZE) 3:0 Chanteile Cameron (ENG) – Beata Koroniecka (Hetman Białystok) 3:0 Finał: Chanteile Cameron (ENG) – Wendy Couvercelle (AUS) 69 kg: Natalie Stuart (NZL) – Aleksandra Talaga (06 Kleofas Katowice) 2:1 Erika Guerrier (FRA) – Paulina Borysiewicz (Hetman Białystok) tko 2r. Finał: Erika Guerrier (FRA) – Natalie Stuart (NZA) 3:0 75 kg: Finał: Lidia Fidura (Carbo Gliwice) – Kaye Scott (AUS) n

Naszemu Przyjacielowi Jackowi Lenartowiczowi Wyrazy szczerego współczucia Z powodu śmierci Taty składa Polski Wydział Boksu Zawodowego

RING BULLETIN 59 boks olimpijski

Mistrzostwa Świata Juniorów (kadetów) Medaliści IX Mistrzostw Świata Juniorów 46 kg: Złoty medal: YOAHNYS ARGILAGO – CUB JEDNO Srebrny: Svyatoslav Varankin RUS Brązowe: Israel Rodriguez MEX, Alimzhan Beskempir KZK 48 kg: ZWYCIĘSTWO, Złoty medal: WILLIAM DONOGHUE IRL Srebrny: Daniel Gonzales USA Brązowe: Serik Temirzhanov KZK, Jonathan Lopez PUR CZTERY PORAŻKI 50 kg: Złoty medal: MAIKEL FRANCO CUB Kijów, 15.9.2013 r. Srebrny: Hrayr Shakhverdyan ARM Brązowe: Roman Kostyuk RUS, Stoyan Mazur KZK Kolejny wyjazd, kolejna porażka, kolejne 52 kg: rozczarowanie. Do Kijowa wybrała się bardzo Złoty medal: SHAKUR STEVENSON USA Srebrny: Ruslan Zubachuk UKR skromna ekipa biało-czerwonych, bilans: jedno Brązowe: Jan Chun – Hsien TPE, Baurzhan Temirkhan KZK zwycięstwo i cztery porażki - mówi sam za siebie. 54 kg: Wstępna wygrana Giermaka obudziła nadzieje, Złoty medal: ALAYN LIMONTA CUB tym bardziej, że na jego sukces bardzo liczyli- Srebrny: Suleyman Bammatov RUS Brązowe: Henry Lebron PUR, Ahmet Micik TUR śmy. Ale przegrał już w następnym pojedynku, 57 kg: nadzieje prysły jak mydlana bańka. Powie ktoś, Złoty medal: ABYLAYKHAN ZHUSUPOV KZK że przegrał z Kubańczykiem, co przecież nie hań- Srebrny: Gusein Magomedov RUS bi, ale tenże pogromca Polaka odpadł z turnieju Brązowe: Onur Arslan TUR, Sorin Dobondi ROM już w następnej walce - z Ukraińcem. Ukrainiec 60 kg: Złoty medal: IVAN KOZLOVSKIY RUS przegrał z reprezentantem Rosji. Czy to cokol- Srebrny: Vladislav Tugui MLD wiek mówi o umiejętnościach Polaka? Teoretycz- Brązowe: Kieran Molloy IRL, Myroslav Ishchenko UKR nie tak, natomiast w praktyce niekoniecznie, bo 66 kg: mogłoby okazać się, że jest lepszy od Rosjanina. Złoty medal: RAKHAT MARZYKPAYEV KZK Srebrny: Sovshan Musayev AZE Pod warunkiem, że uwierzyłby w swoje siły - nie Brązowe: Eldar Merzhanov UZB, Shabbos Negmatulloyev TDK zwracając uwagi na pochodzenie rywala. 70 kg: Złoty medal: RAMIL GADZHIEV UKR Nasi pozostali reprezentanci: Karol Ko- Srebrny: Kadyrbek Sadykbek KZK wal i Sebastian Wiktorzak przegrali już swoje Brązowe: Huseyn Tarverdili AZE, Vladimir Kharchenko RUS 75 kg: pierwsze pojedynki. A więc ciągle czekamy na Złoty medal: SATALI TEVI – FUIMAONO AUS jakieś objawienie, może na kolejnych ponadnaro- Srebrny: Vitaliy Bakhmatov RUS dowych imprezach, ale cierpliwości zaczyna bra- Brązowe: Igor Viktorov UKR, Sean Conroy IRL kować… 80 kg: Złoty medal: ROBERT MARTON UKR Srebrny: Vladislav Redko RUS Turniej został zdominowany przez Rosjan Brązowe: Shukran Mehdiyev AZE, Alexander Grundler GER i Kubańczyków, obie ekipy wywiozły z Kijowa po + 80 kg: trzy złote medale. Tuż za nimi znalazły się re- Złoty medal: RUSTAM IBRAYKHALIYEV RUS prezentacje Kazachstanu i Ukrainy – z dwoma Srebrny: Maksim Kozlov BLR Brązowe: Dmitriy Zisko KZK, Aram Abrahamyan ARM n zawodnikami na najwyższym stopniu podium. A więc, jeśli chodzi o szkolenie młodzieży, od lat nic się nie zmienia. Do gry wracają Amerykanie, którzy do finałów wprowadzili dwóch młodych pięściarzy.

RING BULLETIN 60 boks olimpijski

XXII TURNIEJ MIAST KOPERNIKAŃSKICH

Kadet: 49 kg: Jakub Słomiński (WDA Świecie) -Michał Łęgowski (Bokser Chojnice) 3:0 56 kg: Mariusz Tobiasz (Champion Nowy Dwór Maz.) - Sławomir Twardy (Zawisza Bydgoszcz) 3:0 60 kg: Ismail Askierov (Rosja) - Krystian Bohaterowicz (BKS Gorzów Wlkp.) 3:0 64 kg: Luci Alban (Szwecja) - Karol Gierszewski (Novi Polanica) 2:1 69 kg: Mateusz Kowalczyk (Champion Wołomin) - Kamil Holka (BKS Gorzów Wlkp.) 3:0 75 kg: Michał Wiśniewski (Champion Nowy Dwór Maz.) -Adrian Przewięźlikowski (Tygrys Elbląg) wo 81 kg: Mateusz Trybuch (Champion Nowy Dwór Maz.) - Rafał Staszewski (Kontra Elbląg) 3:0 91 kg: Radosław Grabiec (Start Grudziądz) - Jan Sosnowski (Astoria Bydgoszcz) 3:0 Młodzik: Grudziądz, 22.9.2013 r. 54 kg: Karol Jakubi (Niedźwiedź Kętrzyn) - Denis Praszczuk (Rosja) 3:0 Tradycyjny, doroczny turniej Miast Ko- Kadet: pernikańskich odbył się w obsadzie międzynaro- 50 kg: Władimir Szersziniov (Rosja) dowej, z udziałem zawodników z Rosji i Szwecji - Marcin Kacprowicz (Champion Nowy Dwór Maz.) 3:0 oraz licznych klubów polskich, w trzech katego- 54 kg: Norbert Borzęcki (Champion Nowy Dwór) riach wiekowych: junior, młodzik i kadet. Oprócz - Majkel Pawlikowski (Zagłębie Konin) 3:0 zwycięzców poszczególnych kategorii wyróżnia- 57 kg: Kacper Wojciechowski (Champion Nowy Dwór) jących się pięściarzy uhonorowano nagrodami - Mateusz Owczarek (Tygrys Elbląg) 3:0 60 kg: Dawid Maciejewski (Start Grudziądz) specjalnymi. I tak, najlepszym juniorem został - Patryk Cichy (Boks Poznań) 3:0 Mateusz Kowalczyk z Championa Wołomin, ka- 63 kg A: Łukasz Zyguła (SAKO Gdańsk) detem - Cezary Łagunionek (SAKO Gdańsk), naj- - Mateusz Kamiński (Astoria Bydgoszcz) 3:0 młodszym finalistą: Krzysztof Maciejewski (Start 63 kg B: Cezary Łagunionek (SAKO Gdańsk) Grudziądz), najlepszym zawodnikiem K-P OZB- - Ardaszev Duda (Szwecja) 3:0 Jakub Słomiński (WDA Świecie), najlepszym za- 66 kg: Tobiasz Orzech (UOLKA) wodnikiem Start Grudziądz - Dawid Maciejewski, - Krzysztof Maciejewski (Start Grudziądz) 0 2:1 najlepszymi zawodnikami zagranicznymi uznano 70 kg A: Emil Walkowski (Champion Wołomin) - Hubert Zaręba (BKS Gorzów Wlkp) 3:0 Ismaila Askierova z Rosji i Albana Kuci ze Szwecji. 70 kg B: Mikołaj Tobera (Sokół Piła) - Bartosz Zacharski (Champion Nowy Dwór Maz.) 3:0 A oto wyniki pojedynków finałowych, na pierw- 75 kg: Kamil Al. Termimi (SAKO Gdańsk) szym miejscu zwycięzcy: - Sebastian Długołęcki (Pomorzanin Toruń) ab 2r. n

RING BULLETIN 61 G.K. Allen

Scarpulati, słynny kiedyś menedżer bokserski, znajduje w budzie cyrkowej młodego siłacza o fenomenalnej budowie. Widząc, że ma przed sobą materiał na mistrza świata, wiąże chłopaka kontraktem i wspólnie z finansistą Tollerem podejmuje pracę nad wykorzystaniem Flasha do swoich celów. Stronę reklamową imprezy obejmuje Blount, a trenerem jest exmistrz wagi muszej Shadows Samuels. Po paru miesiącach przygotowań Flash wkracza na ring, nokautuje szereg podstawionych pięściarzy i staje się ulubieńcem widowni. Odcinek 16

Nawet gdy marzył o dużych dochodach, w pierwszej rundzie dobrze wymierzoną prawą, myślał kategoriami jarmarku. Kasy będą sprze- Max skomunikował się z nim telefonicznie. dawać bilety. Zyski on i Scarp będą dzielić po po- łowie, podobnie jak robili to z Hamiltonem na jar- - Scarp podpisał kontrakt na spotkanie z Packer marku. Sprawy handlowe nie przedstawiały się Langiem – oświadczył Flashowi. - Przyjeżdżaj więc skomplikowanie i nie zajmowały go zbytnio. zaraz. Będziesz miał dobrego przeciwnika i tro- chę forsy. Dziś ukaże się o tobie artykuł: cztery Natomiast długi nie dawały mu spokoju. szpalty w środku na pierwszej stronie – dobre, Flash wiedział, że boks to gra hazardowa. Miał co? Zaangażowałem rysownika: robi portret do podziw dla tego rodzaju ludzi jak Scarp i Toller, gazety z twojej fotografii. Musisz wziąć ich sztur- którzy potrafili zaryzykować olbrzymie sumy dla mem Flash! ich wspólnego dobra. Flash obiecywał sobie ty- siące razy, że nigdy ich nie zawiedzie, że cokol- - Powiedz to Samuelsowi! wiek by się stało - zawsze pozostanie im oddany! Gotów był raczej umrzeć, niż przegrać walkę! - Pozdrów go tą prawą ode mnie - zaśmiał się Max. – Zaczekaj Scarp jet tutaj. Chce z tobą mó- Blount był ciągle w rozjazdach. Przygoto- wić. wywał grunt do kolejnych meczów. Dzięki jego wy- siłkom w miastach, gdzie mieli walczyć, przyjmo- Flash poznał głos Scarpa. wano ich z taką pompą, jak wybitne osobistości. - Przyjeżdżaj jutro! Samolotem. Zrobimy ci małą Wkrótce po meczu, który Flash wygrał reklamę na lotnisku. I jeszcze jedna rzecz. u

RING BULLETIN 62 Obmyśleliśmy nowy kawał. Wystąpisz tutaj pu- on sądzi inaczej. Jemu się zdaje, że trafił na bub- -blicznie w dziale sportowym dużego sklepu de- ka, z którym nie będzie miał wiele kłopotów. partamentowego. Już dziś sprzedaliśmy im sto najlepszych miejsc. Pamiętaj, musisz się uśmie- - Doskonale! Już dawno chciałem mieć takiego chać i ściskać dłonie na prawo i lewo. A więc do przeciwnika. jutra! - Mówiłem ci przedtem, że wkrótce natrafisz na - Okey, Scarp! twardzieli. Ten nie jest łatwy. Jeżeli go pobijesz, agencje prasowe roztrąbią wiadomość po całym - Jak się czujesz? kraju. Zdaje mi się, że to jest celem meczu z Pac- ker Langiem. - Doskonale. - Scarp ma głowę na karku! – rzekł Flash - Jesteś gotów do walki? - I ja tak sądzę. - W zupełności. - Max mówi, że mam wystąpić w dziale sporto- - To dobrze. Ten Packer Lang – to twardy orzech, wym sklepu departamentowego. ale dasz sobie radę. Spytaj Samuelsa co on o tym sądzi. I przyjeżdżaj samolotem. Bywaj! - W dziale sportowym?

Flash odwiesił słuchawkę i zwrócił się do - No. Samuelsa. - Żartujesz chyba? - Kto to jest ten Packer Lang? - Max tak powiedział. - Masz z nim walczyć? - Ależ spryciarz z niego. Jak żyję nie widziałem ta- - Tak. kiego agenta. Gdyby nam kazał boksować w skle- pie z saską porcelaną, musielibyśmy go posłu- - Well! – Shadow wydął pocięte wargi, zasta- chać. On zawsze ma rację! nawiając się przez dłuższą chwilę. – To twardy orzech. Raczej zabijaka niż bokser. Walczy bar- - Lecimy jutro samolotem. Fotoreporterzy będą dzo brutalnie. Pobijesz go szybkością. Będziesz czekać na lotnisku! musiał wokół niego krążyć, rozumiesz, cały czas w prawo - jak najdalej od jego prawej. Trzymaj go - To nie ulega wątpliwości. Max zawsze pamięta tak przez jakiś czas, niech stara się złapać cię o takich rzeczach, oczywiście, jeżeli nie jest pija- na cios, a gdy nadejdzie dogodna chwila ruszysz ny. Bardzo chciałbym zobaczyć go teraz. naprzód i rąbniesz go w szczękę. Wieczorem udali się do kina. Po wyjściu - Jest silny? obstąpił ich tłum ludzi i Flash przez dziesięć mi- nut podpisywał programy. Gdy udali się wreszcie na - Nawet bardzo. I odporny. Sądzę jednak, że go spoczynek, Shadow oświadczył ochrypłym głosem: pokonasz. Jestem nawet z tego meczu zadowo- lony. Da ci doświadczenie, którego ci brakuje. - Samolot odlatuje o jedenastej. Max prawdopo- dobnie wyda śniadanie dla dziennikarzy. Lubię te - Widzę, że to ekstraklasa! śniadania. Człowiek może jeść i pić ile zechce, a nie kosztuje to ani centa.n - Tak, Flash, jeden z najlepszych! Ale dla nas jest to dogodny mecz. Wiem, że go zwyciężysz, lecz G.K. Allen (cdn)

RING BULLETIN 63 nie samym boksem kibic zyje...

Jest legendą polskiego fut- bolu, zdobywcą złotego me- dalu olimpijskiego w Mona- chium, gdzie w finale strzelił obie bramki dla zespołu polskiego, dzięki którym na- sza reprezentacja stanę- ła na najwyższym stopniu igrzysk, został królem strzel- ców monachijskiej olimpiady. Z drużyną Kazimierza Gór- skiego sięgnął po III miejsce Mistrzostw Świata – rów- nież w Monachium – 1974. Występował w zespole war- szawskiej Legii w latach 1966-1978, rozegrał w niej 304 mecze, strzelił 94 bram- ki. Numer 10 – z którym występował Deyna, jest w stołecznym klubie za- strzeżony. W owym czasie w Legii występowali wielcy polscy pięściarze, koledzy Deyny; Wiesław Rudkowski, Józef Grudzień, Jan Szcze- pański, Bogdan Gajda, Ja- nusz Gortat, Jan Gałązka… Przyjaźnili się z legendarnym piłkarzem, spotykali się na treningach, zasiadali na try- bunach podczas spotkań pił- karskiej ekstraklasy. Poniżej prezentujemy pierwszy odci- nek z cyklu wspomnień Kazi- mierza Deyny z przełomu lat 1972/73.

DROGA DO MEDALU 2

RING BULLETIN 64 nie samym boksem kibic zyje...

Dziecko, jak to dziecko – nie zdaje sobie sprawy z realności swoich pragnień, toteż pamię- Tato, tam, że trułem rodzicom głowę, prosząc, żeby kupili mi konia. Myślę, że sprawa została prze- kup mi konia! sądzona definitywnie na rzecz „kopanej” wtedy, kiedy na któreś urodziny zamiast wymarzonego Właściwie od tego powinienem zacząć - rumaka dostałem piłkę. od przedstawienia się Czytelnikom, bo na pew- no nie wszyscy wiedzą z kim mają do czynienia. Nie będę już zanudzał drobiazgowym roz- Przepraszam i naprawiam błąd: wodzeniem się nad tym, jak doszło do tego, że sam zacząłem grać. Wydaje mi się, że tak samo Nazywam się Kazimierz Deyna, jestem albo bardzo podobnie, rozpoczynał karierę każ- chorążym Ludowego Wojska Polskiego, gram dy piłkarz. Przyznam się też, że nie bardzo już w piłkę nożną w pierwszoligowej drużynie Woj- przypominam sobie szczegóły. W każdym razie skowego Klubu Sportowego Legia Warszawa. musiałem robić szybkie postępy, bo zawsze ja- koś tak było, że grałem o kategorię wyżej – jako Urodziłem się 23 października 1947 roku trampkarz w juniorach, jako junior w seniorach. w Starogardzie. Była nas w domu gromada nieli- cha – mam siedem sióstr i dwóch braci, w kolej- Miałem 16 lat, kiedy pierwszy raz wystą- ności urodzin jestem siódmy. piłem w trzecioligowej jedenastce Włókniarza. Okropnie rwałem się do tego, ale trener – ku Jak to się stało, że zacząłem grać w piłkę? mojej rozpaczy – długo się zastanawiał. Dzisiaj mu się nie dziwię, bo w trzeciej lidze „jadą jak dia- Kiedy byłem jeszcze małym chłopcem, bli” (to znaczy po naszemu, że grają na kość, no, najbardziej podobał mi się zupełnie inny sport. czyli brutalnie). Tuż pod miastem jest państwowa stadnina, czę- sto odbywały się tam różne pokazy i zawody hi- W meczach ekstraklasy nie ogląda się piczne, a myśmy oczywiście latali je oglądać całą nawet jednej dziesiątej tych fauli, bo zawodnicy bandą. Wspaniałe konie i jeźdźcy w czerwonych są, po pierwsze – lepiej wyszkoleni technicznie, fraczkach śnili mi się po nocach. Marzyłem, że a po drugie – szanują się wzajemnie. Ogromna kiedyś będę jednym z nich… większość kontuzji jest więc naprawdę wynikiem nieszczęśliwego wypadku. Marzenia marzeniami, a moja sporto- wa rzeczywistość poszła zupełnie inną drogą. W rozgrywkach prowincjonalnych nato- W Starogardzie jest klub Włókniarz, a moi dwaj miast spotkania nieraz przemieniają się w wol- starsi bracia, Franciszek i Henryk, grali w trze- noamerykankę. Najczęściej celem takiego po- cioligowej drużynie piłkarskiej. Obaj oni należeli lowania na kości są zawodnicy z ataku, a ja od do czołowych zawodników klubu i wydaje mi się, początku grałem jako środkowy napastnik i to że gdyby trafili do silniejszej drużyny to mogliby taki wysunięty do przodu, strzelający bramki. z powodzeniem grać w pierwszej lidze. Oczywi- ście, stale towarzyszyłem braciom, kiedy szli na Miałem szczęście – udało mi się uniknąć mecze czy treningi. Z kolegami, maluchami jak ja, poważniejszych kontuzji. Miałem to szczęście, bo robiliśmy wyścigi do każdej piłki wychodzącej na stosunkowo wcześnie zwróciłem na siebie uwa- aut i wkopywaliśmy ją z powrotem na boisko. gę działaczy z centrali. u

RING BULLETIN 65 nie samym boksem kibic zyje...

W 1965 roku w Koninie odbywał się finał renomę, ale starsi koledzy nieraz pokpiwali ze tradycyjnego turnieju juniorów o Puchar Micha- mnie. Zdarzało się, że przed meczem obrońcy łowicza. Drużyna okręgu gdańskiego, do której przeciwnej drużyny mówili: zostałem powołany, przegrała decydujące spo- tkanie z Opolem i zajęła drugie miejsce. W klasy- - Te, reprezentant! Dzisiaj sobie nie pograsz! – fikacji zawodników na poszczególnych pozycjach, I starali się wszelkimi sposobami uprzykrzyć mi ogłoszonej po turnieju, zostałem uznany za naj- życie. Przeważnie jednak udawało mi się „pograć lepszego środkowego napastnika. sobie” i coś tam wpakowałem im do sieci.

Zawsze obserwatorem takich rozgrywek Mieliśmy zgrupowanie treningowe kadry młodzieżowych są przedstawiciele Polskiego juniorów w Warszawie na Bielanach. Rozegrali- Związku Piłki Nożnej. Tak było i w Koninie. Po raz śmy wtedy mecz sparingowy z drużyną Łódzkiego pierwszy wtedy spotkałem się z nieżyjącym już Klubu Sportowego. Po dobrej grze wygraliśmy, opiekunem młodych piłkarzy, panem Ludwikiem a ja strzeliłem dwie bramki. W szatni działacze Ciecierskim, panami Motoczyńskim i Należytym, ŁKS zapytali, czy nie chciałbym grać u nich. Oczy- ich obecności tam zawdzięczam zapewne to, że wiście, uśmiechała mi się szansa przeniesienia jeszcze w tym samym roku, w październiku, zo- do dużego miasta, gra w ligowym zespole, ale stałem powołany do reprezentacji juniorów na odpowiedziałem, że nie jestem pełnoletni, że mu- mecz z Czechosłowacją w Mielcu. szę rozmawiać z moimi rodzicami i z władzami Włókniarza. Nie było wtedy specjalnych lub długich przygotowań. Na trzy dni przed spotkaniem zje- Do tych rozmów wkrótce doszło. Ojciec chaliśmy się do Mielca z różnych krańców Pol- dość przychylnym okiem obserwujący moją ka- ski tak, że odbyliśmy pod okiem trenera Brze- rierę, wyraził zgodę. Gorzej natomiast poszło żańczyka zaledwie kilka wspólnych treningów. z władzami klubu. W rezultacie stało się tak, że Z większością kolegów zetknąłem się wtedy po wyjechałem do Łodzi, ale nie otrzymałem zwol- raz pierwszy. Pamiętam, że z bardziej znanych nienia. dziś piłkarzy był wśród nas Kasalik, Kliński, Kru- pa, Małkiewicz, Unton. Przez cały rok trenowałem w ŁKS, gra- łem w kilku meczach towarzyskich, ale w oficjal- Mielecki mecz upamiętnił mi się jako nych spotkaniach nie mogłem występować. Do- pierwszy występ w koszulce z Białym Orłem. Nie piero 10 października 1966 roku miał miejsce przyniósł mi jednak godnego wzmianki osobiste- mój ligowy debiut. Po meczu ŁKS – Górnik Za- go sukcesu, bo po pierwszej połowie zostałem brze, zakończonym wynikiem 0:0, łódzka gazeta przez trenera wymieniony na Małkiewicza. Chy- napisała: „Debiutant najlepszy na boisku”. ba jednak nie zawiodłem całkowicie, skoro jesz- cze w tym roku dwa razy grałem w reprezentacji Następnego dnia poczta doręczyła mi juniorów. wezwanie do wojska. Treść była lakoniczna: Zgło- sić się w jednostce wojskowej!. n Oczywiście, przez cały czas występowa- łem w stargardzkim Włókniarzu. Moje piłkarskie P.S. 187 (5753) umiejętności stawały się coraz większe i strze- lałem w trzecioligowych spotkaniach dużo bra- (cdn) mek. Wśród rówieśników zdobyłem sobie pewną

RING BULLETIN 66 RING BULLETIN 67 kalejdoskop

Glasgow, Szkocja na cztery pojedynki w formule walk mieszanych organizacji Kontrowersyjnym re- KSW. Zanim dojdzie do walk misem zakończył się pojedy- w tej formule „Wojownik” spo- nek pięściarza gospodarzy, tka się 19 października w Wie- Kagawa, Japonia aktualnego mistrza świata liczce z Michałem Żeromiń- WBO wagi lekkiej, Ricky Burn- skim, Rafał jest zdecydowanym Daiki Kameda wygry- sa z Raymundo Beltranem. faworytem tego spotkania. wając na punkty z Rodrigo Gu- Według obserwatorów gali errero zdobył wakujący tytuł lepszym pięściarzem był Mek- światowego championa wagi sykanin, Szkot był liczony i od super muszej organizacji IBF. tamtej pory przewaga Beltra- Warto przypomnieć, że bra- na była wyraźna. Dzięki remi- cia Daiki są również mistrza- sowi Burns zachował świa- mi świata: Koki- wagi koguciej towy championat, ale okupił WBA, a Tomoki – również zwycięstwo złamaniem szczęki. Londyn, Anglia wagi koguciej – tytuł WBO. Indio, USA W spotkaniu o mi- strzostwo Europy wagi ciężkiej Już w pierwszej run- Dereck Chisora pokonał przez dzie Chris Arreola, w przeszło- techniczny nokaut w 5.rundzie ści pokonany przez Tomasza niemieckiego pretendenta i do Adamkal, znokautował rywa- pasa Intercontinental WBO la Seth Mitchella. Niespełna dołożył kolejne trofeum. Po lon- Frederikshavn, Dania rok wcześniej Mitchell prze- dyńskim pojedynku Dereck za- grał przez techniczny nokaut powiedział, iż zamierza ciężko Niestety nie udał się z Johnathonem Banksem, trenować i uczyni wszystko, aby Patrykowi Majewskiemu wy- który również uległ „Góralowi” udowodnić, że jest najlepszym stęp w Europie. Podczas gali – przed czterema laty. pięściarzem i nie tylko na Wy- w Frederikshavn uległ na spach. punkty niepokonanemu Duń- czykowi Patrickowi Nielseno- wi. Wygrana gospodarza nie podlegała dyskusji, jego zwy- cięstwo wypunktowani wszy- scy trzej sędziowie: 119:108, 119:108 i 118:109. Warszawa, Polska Montreal, Kanada

Były mistrz Europy „Superman” Adonis wagi półśredniej Rafał Jackie- Stevenson, aktualny mistrz wicz podpisał kontrakt z KSW świata WBC wagi półciężkiej,

RING BULLETIN 68 kalejdoskop

obronił tytuł zwyciężając w 7 masza Adamka, w lutym 2007 na punkty Francuzowi Karimo- rundzie Tavorisa Clouda. Była to roku. wi Guerfi. Nowy champion wagi pierwsza obrona mistrzowskie- koguciej ma w dorobku 22 go pasa, zdobytego w czerwcu Liege, Belgia pojedynki, z których 19 wygrał, br. w Montrealu po sensacyj- trzykrotnie schodził z ringu po- nym zwycięstwie przez nokaut Stephane Jamoye stra- konany, przez Omara Lamiri, w 1 rundzie z Chadem Dawso- cił na swoim ringu pas mistrza Yoana Boyeaux i Juana Carlosa nem, pamiętnym pogromcą To- Europy wagi koguciej ulegając Reveco.

RING BULLETIN 69 KALENDARZ PAŹDZIERNIK 2013 R.

05.10.2013 r. 18.10.2013 r. Moskwa, Rosja Abruzzo, Włochy O tytuły IBF - WBO - WBA - IBO O mistrzostwo Unii Europejskiej wagi wagi ciężkiej: półśredniej: WLADIMIR KLICZKO STEFANO CASTELLUCCI vs vs ALEXANDER POVETKIN CEFERINO RODRIGUEZ O mistrzostwo Europy wagi junior ciężkiej: 19.10.2013 r. MATEUSZ MASTERNAK , Dania vs O mistrzostwo Unii Europejskiej wagi GRIGORY DROZD półciężkiej: Londyn, Anglia vs O tytuł WBA wagi super koguciej: LOLENGA MOCK SCOTT QUIGG vs Lipsk, Niemcy YOANDRIS SALINAS O tytuł WBO wagi super średniej: ROBERT STIEGLITZ Orlando, USA vs MUGUEL COTTO ISAAK EKPO vs DELVIN RODRIGUEZ O tytuł IBF wagi muszej: MORUTI MTHALANEE 11.10.2013 r. vs Lazio, Włochy SILVIO OLTEANU O mistrzostwo Unii Europejskiej wagi piórkowej: Lazio, Włochy MARIO PISANTI O mistrzostwo Europy wagi lekkiej: vs EMILIANO MARSILI IVAN RUIZ MOROTE vs KAKHABER AVETISIAN 11-27.10.2013 r. Almaty, Kazachstan 19.10.2013 r. Mistrzostwa Świata Seniorów Wieliczka, Polska RAFAŁ JACKIEWICZ 12.10.2013 r. vs Mendoza, Argentyna MICHAŁ ŻEROMIŃSKI O tytuł WBA wagi muszej: JUAN CARLOS REVECO KRZYSZTOF ZIMNOCH vs vs RICARDO NUNEZ ART. BINKOWSKI Las Vegas, USA KRZYSZTOF GŁOWACKI O tytuł WBO wagi półśredniej vs TIMOTHY BRADLEY RICHARD HALL vs JUAN MANUEL MARQUEZ KAMIL SZEREMETA vs O tytuł WBO wagi piórkowej: DANIEL URBAŃSKI ORLANDO SALIDO vs MICHAŁ CIEŚLAK ORLANDO CRUZ vs ŁUKASZ RUSIEWICZ ROBERT ŚWIERZBIŃSKI vs ISMAIL TEBOEV RING BULLETIN 70 KALENDARZ PAŹDZIERNIK 2013 R.

Włochy 19.10.2013 r. O mistrzostwo Europy wagi super Kalisz, Polska średniej: O międzynarodowe młodzieżowe MOUHAMED ALI NDIAYE mistrzostwo R.P. vs ANNA SIKORA CHRISTOPHER REBRASSE vs TBA Sheffield, Anglia KELL BROOK Belfast, Irlandia vs O mistrzostwo Europy wagi super VYACHESLAV SENCHENKO koguciej: CARL FRAMPTON Dzierżoniów, Polska vs GALA BOKSU GLOBAL BOXING JEREMY PARODI Warszawa, Polska 26.10.2013 r. PUCHAR FENIXA - ELIMINACJE DO WORLD Oldenburg, Niemcy SERIES OF BOXING O mistrzostwo Unii Europejskiej wagi średniej: Atlantic City-USA MARCOS NADER O tytuł IBF wagi półciężkiej: vs BERNARD HOPKINS LUIS CRESPO vs KARO MURAT Oldenburg, Niemcy O mistrzostwo Unii Europejskiej O tytuł WBO wagi średniej: wagi średniej: PETER QUILLIN MARCOS NADER vs vs GABRIEL ROSADO LUIS CRESPO DEONTAY WILDER vs NICOLAI FIRTHA

www.ringbulletin.pl

RING BULLETIN 71 W dniu 19. września Krzysztof Włodarczyk skończył 32 lata - otrzymał od prezydenta WBC Jose Sulaimana życzenia urodzinowe, z fotką autorstwa Piotra Duszczyka. Ring Bulletin również życzy Ci Krzychu wszystkiego najlepszego i wielu lat na królewskim tronie wagi junior ciężkiej.

RING BULLETIN 72

Stanach Zjednoczonych Wzmianki o boksie pojawiły się w polskiej popularność boksu sięgała prasie już pod koniec pierwszej dekady XX wieku. W zenitu. Trybuny, czasem na- Najwcześniejszy tekst opisujący walkę pięściar- prędce budowanych drewnianych stadionów, wy- ską zamieścił dwutygodnik Ruch. Tytuł owej publi- pełniała niejednokrotnie kilkudziesięciotysięczna kacji brzmiał: widownia. Pojedynki zawodowców elektryzowały publiczność, przynosiły organizatorom krociowe Boksowanie zyski, a sława pięściarzy dorównywała gwiazdom ekranu i estrady. Ich fotografie zdobiły tytułowe „Boksowanie jest rodzajem walki na pięści, upra- strony zarówno bulwarówek, jak i poważnych wianym z dawien dawna przez Anglików. Obecnie czasopism. Europejscy; angielscy, francuscy czy stanowi ono nieodłączną część wychowania fi- niemieccy mocarze ringu sięgali po najwyższe zycznego we wszystkich warstwach społecznych. laury, gdy tymczasem u nas wiedza o boksie była We Francji sport ten przybrał postać inną, jest znikoma. Nieliczni, przede wszystkim dziennika- jednak boksowaniem angielskim uzupełnionym rze, słyszeli o zamorskich podbojach Stanisława przez uderzenie nogą, zapożyczonego z dawne- Kiecala (Stanley’a Ketchela) – „Zabójcy z Michi- go savate. gan”, mistrza świata z polskim rodowodem. Co zresztą nie miało najmniejszego znaczenia dla Według opinii zwolenników stanowić ma rozwoju boksu w Polsce, bo od zdobycia przez ćwiczenia nader zdrowotne, oddziałowujące na Kiecala championatu minęło aż kilkanaście lat płuca oraz rozwijając żywotność, wytrzymałość, do czasu pierwszych w kraju walk pięściarskich. śmiałość i odwagę. Zarówno w angielskiej jak Wprawdzie pierwsze pojedynki toczono u nas już i we francuskiej swej postaci boksowanie sprzy- w pierwszych dekadach XX wieku, ale odbywały jać ma harmonijnemu rozwojowi ciała, lecz tego się one głównie w cyrkach i stanowiły zaledwie nie osiąga, gdyż jego ruchy są nieprzewidziane tło do zapaśniczych popisów różnych „Czarnych i od wypadu zależne, a wreszcie obliczone na to, Masek”. Oczywiście ich poziom był, delikatnie mó- ażeby razom i odbiciom nadać jak największą wiąc, niski. skuteczność. Dzieje boksowania i bokserstwo sięgają czasów nader odległych. Już Grecy zna- li dwa systemy walki; podług jednego walczono z głową i pięściami gołymi, według zaś drugiego – pięści okrywano rękawicami opatrzonymi nie- kiedy w ołów, głowę zaś nakrywano kaskiem, a to dla zabezpieczenia uszu i skroni.

W Anglii sztuka zadawania razów pięścią była znana bardzo dawno, jednak rozwinęła się w system dopiero w XVIII wieku, w owym czasie wyrażała się w szeregu walk najczęściej krwa- wych, roznamiętniających tłumy, lecz kończących się bardzo poważnie i niebezpiecznie. Uczestnicy wybijali sobie zęby, zniekształcali się nie do pozna- nia, ociekając krwią, zwana technicznie claret.

Od połowy zeszłego stulecia walki na gołe pięści są surowo wzbronione, jednak w dzień dziś zdarzają się, oczywiście w głębokiej tajem- nicy. Prawo ogranicza nawet boksowanie w rę- kawicach i policja ma prawo wkraczać, o ile dostrzeże niebezpieczeństwo tej walki. Zarzą- Stanisław Kiecal dzający utarczkami przedsiębiorą liczne środki u

RING BULLETIN 2 zapobiegawcze i określają kilkanaście sposobów Rozjemca może, według swego uznania walki, nadając jej przez to cechy czysto sporto- – usunąć boksera uderzającego końcem pal- we, w rzeczywistości rzadko kiedy przekracza się ców, rozwartą dłonią, jedną stroną ręki, łokciem sposób dziesiąty, ponieważ zapasy kończą się za- lub ramieniem, albo też zadającego razy z pomi- zwyczaj wcześniej. nieniem regulaminu. Szczególnie w utarczkach bez ograniczenia czasu o zwycięstwie decyduje Co do rękawic warto zauważyć, że są nie tyle ilość razów, lecz zdolność ich odpierania mało wypchane, co ułatwia skuteczność razów, i szybkość. ale mniej zabezpiecza ręce. Jeżeli jeden z walczących upadnie, powi- Przeciwnicy spotykają się na tak zwanym nien się podnieść bez pomocy, czego pilnuje dzie- ringu, to jest na niewielkiej przestrzeni czworo- sięciu pomocników. Przeciwnik powinien na ten bocznej, ogrodzonej sznurami i mającej wymiar czas odsunąć się na bok, stając do walki wzno- 4 do 8 m2. Uczestnicy są dzieleni według wagi wionej z chwilą, kiedy tamten stanął na nogi. na pewne kategorie: Jeżeli walczący nie zdąży po upadku podnieść się przed upływem 10 sekund, ulega wtedy tzw. do kategorii bantam należą mający najwyżej 52, 6 kg, knock-out, rozjemca zaś daje punkt przeciwniko- do kategorii piór należą ważący najwyżej 57, 3 kg, wi, który nie ma jednak prawa uderzać leżącego. do kategorii lekkiej należą ważący 63,5 kg, do kategorii średniej należą ważący najwyżej 71,8 kg, Knock-out jest więc razem, który usuwa do kategorii ciężkiej należą ważący więcej. walczącego z walki. Najskuteczniejszymi są tzw. swings tj. razy w tętnice głowy, bo zbijają z nóg Wynik każdych zawodów określany jest chwiejnego przeciwnika. przez rozjemcę (referee, arbitree) albo przez dwóch lub więcej sędziów i rozjemcę. Pomocnik ani nikt nie może znajdować w ringu podczas utarczek (rounds). Tzw. time–keeper ściśle według czasomierza określa długość walki i odpoczynku. W Stanach Zjednoczonych obowiązują te same ograniczenia i te same zasady w bokso- W zawodach pomiędzy amatorami uży- waniu, o ile walczący nie oświadczą, że zmierzać wa się tylko trzech sposobów, tzw. rounds. Trwać się będą aż do zupełnego zwalczenia. Naród an- one mogą od 2 do 4 minut z przerwą minutową gielski chętnie używa boksowania do załatwienia pomiędzy nimi. sporów i niesnasek, podczas gdy dżentelmeni uprawiają go tylko w znaczeniu sportu. We Fran- Taki round rozpoczyna się od rozkazu: cji boksowanie angielskie było, jak to wspominali- time (czas). Każdemu przeciwnikowi towarzyszą śmy, nieznane, natomiast uprawianą była walka dwaj pomocnicy, obowiązani śledzić walkę, mieć savate, polegająca przeważnie na kopaniu. Obec- nad nim pieczę podczas przerwy, obcierać go, ny system francuski boksowania wytworzony twarz mu obmywać, podawać płyn lub napój do został przez Karola Lacour’a, jako zestawienie płukania ust, ułatwiają dopływ powietrza przez systemu angielskiego z kopaniem francuskim. powiewanie serwetą przed bokserem, który ma Liczba zwolenników tego systemu zwiększa się wtedy usta zupełnie otwarte. stale i zawody w tym sporcie stają się coraz częstsze, ześrodkowując je wszakże w kilku tylko Zwycięża taki przeciwnik, co wykaże „styl” punktach kraju. oraz osiągnie większą liczbę punktów w napaści i odpieraniu. Od pewnego czasu wzbudziło się też zain- teresowanie do boksowania w łonie towarzystw Razy powinny być zadawane knykciami gimnastycznych, gdzie traktowane bywa raczej pięści, bliżej nasady palców i kierowane ku głowie jako sport, nie zaś środek zapaśnictwa zawodo- lub powyżej pasa. wego. A jednak trudno jest bardzo okazać tu u

RING BULLETIN 3 umiarkowanie i nie przekraczać granicy, którą robotnicy; w tych środowiskach boks był czynni- boksowanie przestaje być sportem godziwym kiem nobilitującym, a uprawiający walkę na pięści i szlachetnym - tyle jest w boksie pierwiastków cieszyli się uznaniem otoczenia. bezwzględności, brutalności i nawet okrucień- stwa. Kto wie, może zresztą sport ten da się uszlachetnić przez zajęcie się nim gimnastyków, którzy zastosują w nim racjonalne metody ku prawdziwemu rozwijaniu ciała. Wprawdzie nie- podobna się spodziewać, żeby boksowanie mo- gło wpłynąć na lepsze kształtowanie się ciała, usprawnieniem jego narządów w znaczeniu fizjo- logicznym, alee bądź co bądź stać się może waż- ną pomocą w sprawie zainteresowania wycho- waniem fizycznym, stać się pewnym systemem ruchów dodatkowych, co ma zawsze wielkie zna- czenie przy wszechstronnej kulturze cielesnej. Największe zasługi w krzewieniu pięściar- Wśród bokserów spotkać już dzisiaj moż- stwa wniosła do Polski powstała w połowie XIX na takich, którzy bezwiednie zmierzają powyższą wieku w Londynie YMCA - Young Men’s Christian drogą, pozbawiając swe produkcje owego okru- Association. Organizacja, której sportowa ofer- cieństwa czy brutalności. Widok ich napawa ta adresowana była przede wszystkim do nieza- nas otuchą, że więc z bokserstwa dzisiejszego możnej młodzieży; w krótkim czasie zyskała ol- poważne i naukowe traktowanie osiągnie coś, co brzymią popularność w Stanach Zjednoczonych w okresie przyjemności stanowić będzie dodatni i stamtąd po I wojnie przywędrowała z amery- wypoczynek do normalnego rozwoju ciała. kańską armią do Warszawy. YMCA na przeło- mie 1920/1921 zorganizowała kilkumiesięczny LG, Ruch, luty 1908 r. kurs instruktorski prowadzony przez porucznika amerykańskiej armii Georga Burforda, a jego ab- Boks w formie wyczynowej pojawił się solwenci zajęli się nauczaniem młodej dyscypliny w Polsce w drugiej dekadzie XX wieku. Według w całym kraju. I tak np. Eugeniusz Nowak Aleksandra Rekszy, dziennikarza, który o bok- sie wiedzę miał ogromną- sprowadzony został przez podróżującego po świecie słynnego zapa- śnika Władysława Pytlasińskiego. W 1917 roku w Warszawie sztuki walki nauczał Stanisław Szczepkowski oraz Stanisław Budny. W stolicy pierwszymi odnotowanymi walkami bokserskimi były pojedynki pokazowe organizowane w roku 1918 na Agrykoli.

Początki nie były łatwe. Nowa dyscyplina z trudem przebijała mur niechęci, a nawet wro- gości części społeczeństwa. Traktowana jako Świadectwo ukończenia kursu instruktorskiego YMCA chuligańskie wybryki, cyrkowe popisy uprawiana Eugeniusza Nowaka była często w konspiracji, sankcje bowiem były sam będąc jeszcze bokserem prowadził zajęcia surowe, do pozbawienia pracy czy usunięcie kan- w Łodzi, wraz z inż. Ryszardem Kannenbergiem dydata na pięściarza ze szkoły włącznie. Toteż przyczynił się do rozwoju pięściarstwa na tym te- wielu zawodników ukrywało swoje prawdziwe na- renie. Ten zaś, dyrektor zakładów włókienniczych zwiska, używali pseudonimów. Takich problemów w Pabianicach, utworzył przy nich sekcję bokser- nie mieli na szczęście żołnierze zawodowi czy ską Krusche-Ender. u

RING BULLETIN 4 Malinowski, w półciężkiej i ciężkiej- na co zezwalał ówczesny regulamin - Jerzy Rischke. Zajęcia bok- serskie prowadzili m.in. ofiarni krzewiciele boksu na Śląsku Jerzy Denisch i Wilhelm Snopek.

Inż. Kannenberg Animatorzy boksu na Śląsku, od lewej panowie Sadłowski, Wieczorek i Snopek Na Śląsku walki bokserskie-zawodowe, których organizatorami byli właściciele objazdo- Organizacją boksu w Krakowie zajęła się wych cyrków, a za które zawodnicy otrzymywali YMCA, gdzie, podobnie, jak w Katowicach pierw- wynagrodzenie w wysokości zależnej od ilości wi- sze propagandowe pojedynki odbyły się w 1921 dzów, toczono od 1919 roku, a rok później zareje- roku. Oprócz YMCA działała tu sekcja bokserska strowane były na Śląsku bokserskie kluby: Diana przy Akademickim Związku Sportowym. Aż do i T.G. Sokół II w Katowicach, Boxing Club w Kró- 1930 roku Kraków działał w ramach Śląskiego lewskiej Hucie, KS 06 w Mysłowicach. Wkrótce Związku Bokserskiego. dołączyły do nich: Bokserski Klub Sportowy, Po- licyjny Klub Sportowy, Kolejowy Klub Sportowy, Pierwsze zajęcia bokserskie w Poznaniu, Załęże 06. Pierwsze oficjalne zawody w Katowi- mieście, które dominowało w polskim pięściar- cach odbyły się w 1921 r. w ogrodzie restauracji stwie w latach międzywojennych, odbywały się Długajczyka przy placu Miarki. w 1920 r. -nielegalnie - w tajemnicy przed prze- ciwnymi uprawianiu boksu władzami szkół, w sali Śląsk o całe dziesięć miesięcy wyprzedził gimnastycznej tutejszego gimnazjum. Natomiast Polski Związek Bokserski, tam bowiem 8 lutego pierwsze oficjalne zawody w Poznaniu odbyły się 1923 r. z inicjatywy inż. Szmechta powołano Ślą- w sali… miejscowego ogrodu zoologicznego. Or- ski Związek Bokserski, którego pierwszym preze- ganizatorem imprez, w których odbywały się bok- sem został sam inicjator. Najwcześniej też, bo już serskie pojedynki, toczyła się rywalizacja w za- w 1923 roku ŚZB zorganizował mistrzostwa wo- pasach i podnoszeniu ciężarów, był niezwykle jewództwa; zwycięzcami zostali: w wadze muszej prężny w tamtym okresie Klub Atletyczno-Spor- Teodor Pyka, w koguciej Jerzy Dreher, w piór- towy Zbyszko. Wśród zwycięzców-pięściarzy czę- kowej Jan Szatkow, w lekkiej Zygfryd Wende, sto pojawiały się nazwiska: Szumnarski (również w półśredniej Henryk Reguła, w średniej Florian prezes i trener klubu), Kuczkowski, Ertmański. u

RING BULLETIN 5 W klubie Zbyszko uprawiano kilka dys- Bojowość ducha zaczepnego, dążenie cyplin, natomiast zupełnie na boksie skupił się do walki i poszukiwanie „nokautu” było wtedy w Poznaniu Wielkopolski Klub Bokserski. WKB słusznym założeniem twórców polskiego boksu. organizował wyłącznie pięściarskie pojedynki, Ideałem boksera był dla mnie Carpentier. Tak na a podczas zawodów występowali znani już w walk swoim wąskim terenie pracy praktycznej w Ino- w Zbyszku – Janusz, Kuczkowski, Ertmański, wrocławiu, gdzie stacjonował mój pułk, jak na pojawiał się utalentowany i dysponujący dużą szerokiej arenie propagandy prasowej – i w mia- bokserską wiedzą (na polskie warunki) łodzianin rę sił własnym przykładem, podnosiłem decydu- Gerbich. Przed pojedynkami sędzia główny, naj- jące znaczenie siły charakteru, uporczywej woli częściej porucznik Berski, prezentował publicz- zwycięstwa – oraz konieczności ścisłej współ- ności tajniki boksu, dawał pokaz ciosów i akcji za- pracy pięści i mózgu. bronionych. Krótko mówiąc uczył widownię mało u nas znanej dyscypliny sportowej. Kierunek niemiecki reprezentowali pierw- si cywilni pionierzy pięściarstwa w Poznaniu, pp. W Inowrocławiu, silnym w owych latach ośrodku Szumnarski, prezes nieistniejącego już klubu boksu, działał Wiktor Junosza Dąbrowski. On to atletycznego Zbyszko i Latowski reprezentujący zainicjował powstanie Kujawskiego Klubu Bok- również dziś nieistniejący Wielkopolski Klub Bok- serskiego. serski. Dołączył do nich Stefan Głon, który przy- wiózł z Berlina styl klubu Heros i zapoczątkował A tak Junosza wspominał początki pol- poznańską szkołę świetnych techników, wyspe- skiego boksu: cjalizowanym w punktowaniu.

„Boks przyszedł do Polski prawie równocześnie z trzech stron. Ze strony anglosaskiej, francu- Również ze strony niemieckiej przyszedł skiej i niemieckiej. Już w czasie wojny polsko-bol- boks na Śląsk. Rozwijał się tam przez długi czas szewickiej propagowała go amerykańska YMCA. niezależnie od ruchu pięściarskiego w pozosta- Między innymi przeprowadziła kurs instruktorski, łych dzielnicach. Kluby górnośląskie, zorganizo- skąd wyszli por. Berski, por. Laskowski i Nowak, wane w swój związek, przystąpiły do PZB dopiero który później intensywnie pracował w Łodzi pod w pewien czas po innych, tworząc od razu Zwią- okiem inż. Kannenberga. Podczas pobytu w An- zek Okręgowy. glii na studiach wf. zapalił się do boksu pkt. Jan Baran - nasz ówczesny as długich dystansów. Pierwsze publiczne występy polskie- Stąd wybitne znaczenie, jakie przydano pięściar- go boksu stały oczywiście na niskim poziomie, stwu w Centralnej Szkole Wojskowej Gimnasty- a wśród publiczności wzbudzały ciekawość je- ki i Sportów w Poznaniu, gdzie był kierownikiem dynie jako humorystyczna nowość. Zresztą tej ćwiczeń, a por. Berski i Laskowski instruktorami. publiczności było raczej bardzo mało. Tak, gdy w 1922 roku walczyłem w Lublinie o tytuł mistrza Kierunek reprezentowany wówczas Armii z Janem Gerbichem, widzów było, włącza- przez nich był mniej „sportowy” niż „fizyczno-wy- jąc sędziów i mierzącego czas – pięć osób. Ten chowawczy”, a nawet mniej bojowy niż „szermier- meecz, w nawiasie mówiąc niezmiernie krwawy czy”. i zażarty, jeden z najcięższych, jakie obaj prze- chodziliśmy – może posłużyć do ogólnej charak- Przedstawicielem wpływów anglosaskich terystyki ówczesnych stosunków: po zakończe- był także Polak amerykański, mjr. Balcerkiewicz, niu sędzia ringowy ogłosił tłumom – to znaczy stukilowy olbrzym, który w Warszawie znokauto- jednemu 13.letniemu ulicznikowi, że Dąbrowksi wał wielu zwolenników „noble art of selfdefense”, zwyciężył w stosunku 102 do 93. Okazało się, że lecz stracił wiele ze swej popularności po skan- jeden z sędziów bocznych liczył ile ciosów zadał dalicznym boju z zapaśnikiem Garkowienką. Gerbich, a drugi - ile zadałem ja; porównano cyfry i sprawa była załatwiona! Przyznam się, że zdrę- twiałem na myśl, jak blisko byłem zguby! u

RING BULLETIN 6 PIERWSZY NOKAUT W POLSCE

W kwietniu 1922 na warszawskich Dy- nasach (ówczesna Mekka stołecznego sportu) odbyły się pierwsze mistrzostwa YMCA szum- nie nazwane Mistrzostwami Narodowymi Polski i Gdańska. W zawodach wzięło udział 16 zawod- ników, 11 z Warszawy, 3 z Poznania, po jednym z Gdańska i Łodzi. Mistrzami zostali: Staśkiewicz (Warszawa), Berski (Poznań), Kaczmarek (War- szawa), Laskowski i Gerbich (obaj z Poznania). Jan Ertmański jako bokser i... kelner A tak po latach wspominał pierwsze mistrzo- Działalność trzech wspomnianych wyżej stwa YMCA Kazimierz Laskowski, zwycięzca ka- grup doprowadziła, że pod koniec 1923 roku tegorii do 72 kg, w późniejszych latach ceniony było już w Polsce dwudziestu kilku zapalonych szkoleniowiec, a nawet zdobywca brązowego pięściarzy, zgrupowanych w różnych klubach. medalu olimpijskiego w… szermierce (Amster- Należało pomyśleć o zorganizowaniu ściślejszej dam – 1928 r.): współpracy. „Przy obecnej organizacji boksu i ilości Dopingowany przez ówczesnego redakto- rozgrywanych zawodów, liczba stoczonych prze- ra Stadionu (tytuł pisma bodajże brzmiał Wycho- ze mnie 27 walk nie zainteresuje z pewnością ni- wanie wojskowe i sportowe) kpt. Muszkiet-Króli- kogo. Nawet fakt, że tylko trzy z tych walk zremi- kowski, zabrałem się do prac przygotowawczych sowałem, wygrywając pozostałe tego nie zmieni. mających na celu doprowadzenie do powstania Jednak jedno z siedmiu mych zwycięstw przez Polskiego Związku Bokserskiego. Kiedy ułożyłem nokaut jest nie tylko osobistym przeżyciem. Zda- projekt statutu i regulaminu sportowego, opar- rzenie to było pewnym szczeblem na który wstą- tego na wzorach francuskich, za pośrednictwem pił wraz ze mną rodzący się boks polski. prezesa Polskiego Towarzystwa Atltycznego, wielkiego sympatyka boksu, zwołałem zebra- Miałem to szczęście, że mnie właśnie nie konstytucyjne, zapraszając przedstawicieli przypadło w udziale na pierwszych w Polsce ofi- wszystkich klubów do Warszawy”. cjalnie zorganizowanych zawodach zwyciężyć u

Trzeci z Lewej Kazimierz Laskowski, piąty Wiktor Junosza Dąbrowski, ostatni - Edward Ran.

RING BULLETIN 7 przez nokaut... Były to Mistrzostwa Narodowe Poznaniaka”. - Dziwnie jakoś podziałał na mnie dla Polski i Gdańska, organizowane przez Ymkę ten okrzyk. Wyraźnie w tej chwili właśnie zapra- w Warszawie w kwietniu 1922 r. gnąłem wygrać tę walkę. Otrzymany w tej chwili lewy prosty wcale nie zmienił jednak sytuacji na Walki nasze na Dynasach trwały dwa dni. moją korzyść. Musiałem wywijać się unikami od W pierwszym dniu walczyłem dwa razy. Pierw- ciosów, kontrując od czasu do czasu. W pewnej szą walkę łatwo wygrałem na punkty, drugą zre- chwili poślizgnąłem się i oberwałem dwa sierpo- misowałem z niejakim Kwapiszewskim. O ban- we już klęcząc na ziemi. dażowaniu rąk nie mieliśmy zielonego pojęcia. Toteż ręce moje przedstawiały przy powrocie Uczono mnie zawsze, że przeciwnika klę- wieczorem do domu obraz nędzy i rozpaczy. Gdy czącego nie wolno boksować. Ogarnęła mnie matka moja zakładała mi jakieś kompresy, zazna- złość na mego rywala i już teraz na pewno wie- czyła, że wolałaby już jak w dawniejszych czasach działem, że wygram. Klęcząc jeszcze ogarnąłem odrywać poprzysychaną do krwawych pręg na wzrokiem salę i zobaczyłem śp. płk dr. Osmólskie- ciele koszulę po walkach szermierczych niż teraz go, który wzrokiem dodawał mi otuchy. Trwało to kurować porozbijane bez sensu me ręce. Ojciec chwilę tylko, i gdy rwałem się znów do walki, gong krzywym okiem patrzył na moją nową fantazję zmusił mego trenera Nowaka siłą odciągnąć i wyraźnie nie pochwalał tego „nieszlacheckiego” mnie do narożnika. Tamowano mi krew. Coś mi sportu. - Szermierka to co innego. Niechby tam mówiono, że może przegram jeszcze tylko na sobie dalej szablą machał. Mało mu tego. punkty. Dawano mi jakieś rady. Już nie słuchałem niczego. Czekałem tylko na sygnał. Wiedziałem, Oba moje kciuki były obolałe i opuchnięte, że teraz ja będę bił i zdawało mi się, że zniszczę tak że nie bardzo sam wierzyłem w możliwość przeciwnika. dalszych walk nazajutrz. Noc całą nie mogłem sobie darować, że miałbym odstąpić od walki, Gong rzucił mnie na Eingebauera i druga mając nierozegraną z Kwapiszewskim. Wygram runda od razu przyniosła rozstrzygnięcie. Prze- z nim wyznaczoną nazajutrz ponowną walkę ciwnik spotkał mnie lewym prostym, od którego i później już mogę odstąpić. Zasnąłem nad ra- odchyliłem się do tyłu, zadając od razu szeroki nem z tym mocnym postanowieniem. prawy sierpowy. Cios trafił dobrze! Dalszej akcji już nie pamiętam. Wiem, że biłem. Biłem mocno Z Kwapiszewskim wygrałem, rozbijając i przeważnie pewnie zamachowymi. Przeciwnik sobie jeszcze gorzej prawy kciuk. Jak więc teraz mój padał i wstawał kilkakrotnie. Byłem ciągle miałem odstąpić, gdy przeciwnikiem moim miał w natarciu. Wiedziałem, że nie mogę pozwolić być Niemiec z Gdańska Eingebauer? Nie! Nie- przeciwnikowi przyjść do siebie. Nikt mi nigdy miec był mocno zbudowany i wygrał gładko na przedtem nie mówił, gdzie zadaje się cios no- punkty swoją jedyną walkę wczorajszego przed- kautujący. Twarz mojego biednego przeciwnika, boju. Jego amerykański trener gdańskiej Ymki od ciosów otrzymywanych w okolice oczu i nosa, spoglądał na mnie z góry. Mjr. Balcerkiewicz była okropnie zmasakrowana, zanim wypadkowy i mistrz Pytlasiński, którzy wchodzili w skład jury cios trafił w koniec brody odprawiając przedsta- coś mi tam mówili o nie przejmowaniu się i o ho- wiciela Gdańska w krainę snów i opiekuńcze ra- norowej przegranej na punkty. Gdy zakładano mi miona jego amerykańskiego trenera. rękawice, zaciskałem zęby z powodu bólu poroz- bijanych rąk. Oczywiście był duży entuzjazm widowni, organizatorów, kolegów i wzmianka w prasie, Starcie rozpoczął mój lewy swing na niewiele jeszcze wówczas piszącej o sporcie. Ale żołądek, ale wkrótce dostałem się w tarapaty ręce, te biedne moje porozbijane ręce, wcale i wymiana ciosów nie była bynajmniej dla mnie nie zachęcały mnie do dalszych walk bez banda- korzystna. Teraz Eingebauer przechodził wyraź- ży. Chciałem już nie bić się więcej. Myślałem już nie do natarcia i pomimo walki słyszę z widowni znów tylko o szermierce... u okrzyk jakiegoś entuzjasty Gdańska. – „Bij tego

RING BULLETIN 8 Oczywiście po jakimś czasie nie wytrzy- Do polemiki włączył się najgorętszy popu- małem. Biłem się jeszcze. Zapomniałem o po- laryzator boksu w owym czasie - Wiktor Junosza rozbijanej i opuchniętej twarzy poczciwego Ein- Dąbrowski. Jego wywód jest na tyle interesują- gebauera. Zawsze jednak zwracałem swym cy i w skondensowanej formie stanowi o istocie uczniom uwagę, gdzie dokładnie mają uderzać boksu, że pozwoliłem sobie zacytować większe i jak najlepiej zabezpieczać bandażami swe ręce. fragmenty jego artykułu: Taka jest historia pierwszego ko. w Polsce, zada- nego w Warszawie 30 kwietnia 1922 r. w sali na „Cechą charakterystyczną każdego spor- Dynasach”. tu w odróżnieniu od wychowania fizycznego jest dążenie nie tyle do rozwoju fizycznego lecz – i to JUNOSZA KONTRATAKUJE w niemniejszym stopniu – do wyrobienia charak- teru, woli, do wychowania moralnego. Wycho- W 1922 roku rozgorzała na łamach wanie fizyczne mysi być harmonijnym i komplet- sportowej prasy dyskusja czy, a jeśli już to jaki po- nym, Sport – niezależnie od tego jaką z dyscyplin winien być boks w II Rzeczpospolitej. Przeciwni- sportowych weźmiemy pod uwagę - pozostanie kiem uprawiania pięściarstwa w formule, w jakiej zawsze pod względem fizyczno-wychowawczym odbywały się walki w innych krajach - brutalnej, jednostronnym. Natomiast żadna metoda gim- zakończonej niejednokrotnie nokautem wypowia- nastyki nie jest w stanie go zastąpić jako czyn- dał się dziennikarz Przeglądu Sportowego, pan nika moralno-wychowawczego pierwszorzędnej Baszkoff. wartości. Dlatego też byłoby błędem dążenie do wyeliminowania ze sportu tych ważnych elemen- Odmienne zdanie, akceptację pięściar- tów, które stanowią największą bodaj część jego stwa takim, jakim był w zachodniej Europie wartości społecznej, a którymi jest element wal- i w Ameryce, prezentował - w tej samej gazecie ki, a nawet element niebezpieczeństwa. – prezentował Tadeusz Semadeni. Czym byłaby piłka nożna jeśli by nie była szkołą karności i dyscypliny społecznej, jeśli by nie rozwijała tak doskonale ducha zbiorowego, poczucia solidarności, nie uczyła jednostki po- święcenia się dla ogółu?

Czy lekkoatletyka nie utraciłaby nic ze swojej wartości, gdyby przez wyeliminowanie współzawodnictwa i dążenia do rekordu zaprze- stała wytrwałej, cierpliwej i stałej pracy nad sobą podczas żmudnego treningu i wydobyciu z orga- nizmu wysiłku maksymalnego w dniu zawodów? Czy taternictwo pozostałoby sportem gdyby przestała czyhać przepaść?

Czym by na koniec stał się boks, gdyby go pozbawiono heroizmu, który stanowi o jego pięknie, jeśliby przestał być walką; lojalną acz bezwzględną, wymagającą nie tylko ogromnego wysiłku fizycznego i fizjologicznego, lecz z niepo- spolitej siły woli, stalowych nerwów, zimnej krwi i panowania nad sobą, inicjatywy i szybkiej decy- zji, a nieraz i większego wysiłku umysłowego. Jed- nym słowem, jeśli by przestał być sportem, wy- chowującym ludzi silnych fizycznie i duchowo, u Wiktor Junosza-Dąbrowski

RING BULLETIN 9 zdolnych do czynu, zdolnych do życia – a stał się ciwne urągałoby elementarnej logice. Więc i bok- konwencjonalnym i trochę nudnym ćwiczeniem serzy, amatorzy czy zawodowcy, starać się będą gimnastycznym? i starać się muszą zwyciężać jak najpewniej i jak najszybciej. Będą więc usilnie zadawać ciosy jak Pana Baszkoffa razi, ze boks jest „star- najsilniejsze, kierując je tam, gdzie mogą być naj- ciem energii zwierzęcych i moralnych”. Lecz czy skuteczniejszymi i, innymi słowy - będą dążyli do życie nie jest, nie pozostanie zawsze zderzeniem nokautu, jedynie w razie niemożności jego osią- tych energii, w gwałtowniejszym znaczeniu, niż gnięcia zadowalając się zwycięstwem na punkty. na meczu bokserskim i pozbawionym tej lojalno- ści, która cechuje sportowe współzawodnictwo? Nokaut jest logicznym zakończeniem do- brze przemyślanej i przeprowadzonej kombina- Życie jest, będzie i musi być synonimem cji, tak samo jak np. strzelenie bramki. I jeśli cios walki, tego nikt nie zmieni. Jedyne co leży w na- w szczękę mogący spowodować nokaut, w od- szej mocy i do czego powinniśmy dążyć – to różnieniu od uderzenia w łokieć, nazwiemy pod- wprowadzenie do walki zasad szlachetnych, przy- stępnym, to możemy również uznać za postę- jętych w walce sportowej - gdzie współzawodnic- powanie nieetyczne strzelenie piłką do górnego two nie wyklucza koleżeńskości i zwycięzca nie rogu zamiast potoczenia jej pod nogi bramkarza. pastwi się nad zwyciężonym. Jednak dążenie do tego ideału, za który też trzeba walczyć – nie po- Reasumując: nokaut jest w zasadzie nor- winno i nie może do wychowywania na boiskach malnym zakończeniem meczu bokserskiego. sportowych ludzi biernych i bezwolnych, przezna- Jego usunięcie pozbawiłoby boks cech charakte- czonych na odegranie na życiowej arenie smut- rystycznych i sprowadziłoby go do poziomu zwy- nej roli ofiar. Życie współczesne wymaga od tego, kłych ćwiczeń gimnastycznych. Konieczność wy- kto nie chce utonąć wyczerpujących wysiłków dania decyzji zwycięstwa punktowego zachodzi intelektualnych, moralnych i fizycznych, hartu wtedy, gdy wobec malej różnicy sił przeciwnicy ducha i ciała. Hart ten powinien rozwijać u mło- nie są w stanie osiągnąć nokautu i jego nadmier- dzieży sport – jeśli chce odpowiedzieć swemu ne wyczekiwanie przedłużyłoby mecz, narażając społecznemu przeznaczeniu. obu zawodników na zbytnie wyczerpanie fizyczne i nerwowe. Dlatego też z góry ustanawia się ilość Czy boks pozostanie sportem takim, ja- rund, tym większą, im lepsi i lepiej wytrenowani kim go określiliśmy powyżej, jeśli odrzucimy no- są zawodnicy. Nokaut jest rezultatem jednego kaut? Nigdy! Cała sztuka boksowania polega lub wielu przemyślanych i umiejętnie przepro- na tym, by w celu pokonania przeciwnika, z jed- wadzonych manewrów i w ogromnej większości nej strony unikać jego ciosów niebezpiecznych, przypadków wieńczy wysiłki lepszego technicznie z drugiej zaś strony zmusić go do odsłonięcia i taktycznie pięściarza. tych właśnie wrażliwych miejsc i wykorzystać ten moment dla zadania mu ciosów jak najsilniej- Ponieważ jednak w boksie, jak i we szych, mających go osłabić, względnie uczynić go wszystkich sportach, jak we wszystkim na świe- ostatecznie niezdolnym do dalszej walki (nokaut). cie, element szczęścia odgrywa pewną rolę, więc Każde silne i celne uderzenie może wywołać no- i nokaut może być spowodowany ślepym trafem. kaut, dlatego też wyeliminowanie nokautu znaczy Uniknąć tej niewygody można by tylko przez zabronić przeciwnikom bić silnie i celnie, a tym nadanie sportowi bokserskiemu niepożądanej, samym zabronić im wyrabiać siłę i technikę, wy- przesadnej ostrości, nigdy zaś przez usunięcie trwałość i wytrzymałość. samego nokautu, które by było równoznacznym ze znokautowaniem samego boksu – jako spor- Celem wszelkiej walki jest dążenie obu tu! stron do zwycięstwa - osiągniętego w sposób jak najszybszy i najpewniejszy. Postępowanie prze- Przegląd Sportowy 19/1922 r. u

RING BULLETIN 10 NAUKA BOKSU wano również typowo cyrkowe przedsięwzięcia . jak choćby walka zapaśnika o dźwięcznym przy- I…... WALKI NA NOZE domku Samson, za którym krył się Jacek Monu- zo, z przedstawicielem YMCA, trenerem, a zara- O boksie, dobrze czy źle, w fabrykach, ar- zem pięściarzem, Polakiem z Ameryki, majorem mii i na salonach, mówiło się coraz częściej, co Balcerkiewiczem. Waga Samsona kształtowała sprawiło, że szybko pojawili się i tacy, którzy na się na poziomie 125 kg, jego rywal, Balcerkiewicz boksie zamierzali zarabiać. Pojawiały się w pra- ważył 95 kg: sie ogłoszenia, m.in. następującej treści: „Walka ta ciekawa jedynie ze względu na Kurs boksu angielskiego i walki na noże kolosalną różnicę wag, gdyż poza siłą fizyczną (systemem hiszpańskim) rozpoczął się dnia 12 Samson nie posiada najmniejszej techniki bok- kwietnia w lokalu Sekcji Szermierczej WKS (War- serskiej, obfitowała w szereg momentów o wiel- szawa) pod kierownictwem Paula Carpentiera*, kim napięciu i scysji pewnego początkowo sie- wielokrotnego zdobywcy nagród na turniejach bie, a później rozwścieczonego są bezsilnością francusko – belgijskich. Pan Paul Carpentier zawodowca z przeciwnikiem i arbitrem i zakoń- udziela lekcji boksu z masażem w poniedziałki, czyła się nokautem Samsona, powalonego przez środy i piątki od godziny 18 w budynku szkoły przeciwnika uderzeniem w serce, szczękę i szyję Gimnastyczno-Strzeleckiej O.K. Nr 1, Agrykola, i pozbawionego w ten sposób przytomności na róg Myśliwieckiej, SSWKS. Cena lekcji zbiorowej kilka minut”- relacjonował spotkanie reporter dla osób cywilnych 1000 Mk i pojedynczej 600 Przeglądu Sportowego. Mk. Dla wojskowych 50% cen zwykłych. Zapisy przyjmuje sekretariat. To nie było jedyne spotkanie przedsta- wicieli tych dyscyplin. Wspomniany wyżej major Wacław Firla, bokser ciężkiej wagi, wzywa Balcerkiewicz, z jednej strony ofiarny animator wszystkich polskich bokserów-zawodowców do pięściarstwa, z drugiej natomiast zwolennik cyr- walki z nim w Morawskiej Ostrawie lub w Polsce. kowych popisów, w niedługim czasie ponownie Przyjęcie wyzwania należy wysyłać pod adresem: zmierzył się z zapaśnikiem (zapasy popularno- Slava Moravec, Orłova, Śląsk Cieszyński, Czecho- ścią przewyższały wówczas pięściarstwo), tym słowacja. razem jako Giewont, a jego rywalem był znany atleta, Garkowienko. Niewątpliwie ogromne zna- Do rywalizacji czesko-polskiej nie doszło, czenie miał fakt, iż polski boks został przez Zwią- bowiem w owym czasie w Polsce nie było bok- zek Związków Sportowych (tak nazywała się serów- zawodowców wagi ciężkiej. Zdziwienie, centrala sportu) oddany pod opiekę Polskiego z dzisiejszego punktu widzenia, może budzić ten Towarzystwa Atletycznego, którego prezesem sposób poszukiwania rywala. był wspomniany wcześniej Władysław Pytlasiński - zapaśnik - organizator przedsięwzięcia. Co chy- *Paul Carpentier nie miał nic wspólnego ze świa- ba jednak nie było najszczęśliwszym dla boksu towym championem, wielką francuską gwiazdą rozwiązaniem - zawody pod względem organiza- wagi półciężkiej - Georgesem Carpentierem. cyjnym pozostawiały wiele do życzenia; odbywały się ze znacznym opóźnieniem, bokserzy walczyli CYRKOWE na gołych deskach, a do dyspozycji wszystkich pięściarzy oddano jeden ręcznik i jedno wspól- POPISY MAJORA ne wiadro! Owa działalność nie pozostawała bez echa, dziennikarze sportowi oddawali swoje nie- BALCERKIEWICZA zadowolenie na łamach gazet:

Oprócz walk, które wprawdzie nie stały na „Pewna, zdawałoby się na pozór niezbyt najwyższym poziomie, ale jednak otwierały drogę ścisła łączność organizującego się w Polsce spor- do większej popularności pięściarstwa, organizo- tu bokserskiego z zawodową ciężką atletyką u

RING BULLETIN 11 Takie sygnały nie pozostawały bez reakcji sportowej centrali. ZZS coraz częściej monito- wał pięściarskie środowisko, aby się ukonstytu- owało, stworzyło regulamin, wybrały swój wła- dze. Gdyby natomiast ludzie związani z boksem nie potrafili się zorganizować, to ZZ sam się zaj- mie tą sprawą.

Apel centrali nie pozostał bez echa. Wik- tor Junoszą Dąbrowski od pewnego czasu przy- gotowywał, oparty na wzorach francuskich i nie- mieckich, regulamin organizacji, która miałaby pieczę nad boksem. I on zainicjował spotkanie, na którym - w dniu 2 grudnia 1923 roku - owe regulacje poddano dyskusji, wybrano władze Pol- skiego Związku Bokserskiego. Jak do tego doszło wyjaśnia sam współzałożyciel, Wiktor Junosza Dąbrowski:

„Opowiadałem już nieraz, że w owych cza- sach adeptów pięściarstwa można było policzyć u nas na palcach. Siedzieli sobie tacy pomyleńcy, Władysław Pytliński wyszydzani i pogardzani przez dalsze, a żałowa- wystarczy w zupełności, aby już przy pierwszych ni przez bliższe otoczenie, po różnych miastach publicznych meczach wszelkie niezdrowe, nie- i miasteczkach, i od czasu do czasu przesyłali so- etyczne, anormalne i mocno pachnące cyrkiem bie listy zawierające poematy na cześć wspólnej, sposoby organizowania i prezentowania publicz- ukochanej – rękawicy. ności boksu były w pełni zastosowane. Obecnie, po trzykrotnym z równym powodzeniem kaso- Każdy z nich ćwiczył sam dla siebie, bez wym, a blefem sportowym i ignorancją organiza- najmniejszej nadziei ujrzenia przed sobą inne- cyjną urządzanych meczach krystalizuje się wy- go, niż własny cień przeciwnika. Tylko niektórym raźnie jedno złe: leży ono w ludziach, którzy stają szczęśliwcom udało się skupić wokół siebie garst- na czele zarówno czynnego jak i organizacyjnego kę ambitnych młodzieńców, którzy, przeważnie ruchu bokserskiego. Ludzi tych zdrowe elemen- z braku szans zabłyśnięcia na innym sportowym ty Polskiego Towarzystwa Atletycznego – gdyż polu, imali się rzemiosła pięściarskiego. do jego zdaje się kompetencji wchodzą jeszcze obecnie sprawy polskiego boksu – powinny jak Trudno dziś stwierdzić komu pierwsze- najprędzej z wszelkiej pracy wyeliminować. Jeśli, mu przyszła do głowy ta myśl; przypuszczam, że co się zdaje być rzeczą pewną, PTA nie będzie zrodziła się jednocześnie w głowach wielu (jeśli miało dość siły moralnej, aby zdecydować się na można tak powiedzieć, gdy w ogóle w Polsce powyższy krok, sprawą powinien zająć się jak naj- „bokserów” było ze dwudziestu) fanatyków, hoł- energiczniej ZZ. Inaczej polski boks potoczy się dującym optymistycznym złudzeniom. Można jed- dalej w szybkim tempie po gładkich szynach za- nak i trzeba z całą pewnością ustalić, że pierw- wodowości, co gorsza pod płaszczykiem nieska- sze konkretne kroki, dążące ku realizacji tego zitelnego amatorstwa, a tym samym z większą pomysłu, wyszły nie ze strony bokserów, tylko… szkodą dla tego ostatniego. Nie można pozwolić, zapaśników! aby ciemne indywidua zgarniały do swych kiesze- ni zyski z „zawodów”, na których z jednej strony Tak jest! Nie byłoby może długo Polskiego ofiarą pada publiczność, z drugiej zaś nieliczni co Związku Bokserskiego, gdyby nie dwaj przedsta- prawda zawodnicy”. wiciele sportu ciężko-atletycznego – Władysław u

RING BULLETIN 12 Pytlasiński i kapitan Henryk Muszkiet-Królikow- stwo Atletyczne”. Założycielem i prezesem PTA ski. By to wytłumaczyć, muszę w krótkich sło- był Władysław Pytlasiński, opromieniony świato- wach opisać, co się działo podczas okresu, wyno- wą sławą weteran zawodowego zaapaśnictwa szącego dokładnie jeden rok: od 2 grudnia 1922 złotego okresu, kiedy było ono jeszcze sportem, do 2 grudnia 1923. a nie samym tylko cyrkiem.

Dnia 2 grudnia 1922 r. w Rzeczypospo- Pytlasiński zapalił się do tej sprawy. litej ukazał się duży artykuł, wychwalający zalety Żywo pamiętam nasze wielogodzinne rozmowy sportu bokserskiego, a nadesłany do warszaw- w skromnym mieszkaniu mistrza przy ulicy Cie- skiej redakcji przez pewnego porucznika artylerii płej. Pytlasiński był człowiekiem o bystrym umy- z prowincji – Wiktora Junoszę-Dąbrowskiego. Był śle, o szrokiej skali zainteresowań, o osądzie to pierwszy tego typu artykuł w polskiej prasie. obiektywnym i zawsze nacechowanym życzliwo- Na skutek jego ukazania się autor wszedł w kon- ścią. Od razu odrzucił ewentualność organizacyj- flikt z kpt. Muszkiet-Królikowskim, pracującym nego połączenia boksu z ciężką atletyką, dosko- wówczas w wydziale wychowania fizycznego Mi- nale rozumiejąc, że sporty te zbyt się różnią, by nisterstwa Spraw Wojskowych, którego kierow- mogli nim kierować ci sami ludzie. Zaproponował nikiem był dr. Osmólski, wielki sympatyk boksu. tylko – i gorąco, usilnie nalegał – by wykorzystać Dzięki niemu już wtedy do programu sportowych PTA jako inicjatora, jako odskocznię i fundament. mistrzostw Armii wstawiono i pięściarstwo. Gdy idąc za radą i wskazówkami Pytla- sińskiego i kpt. Królikowskiego przygotowałem projekty statutu i regulaminu sportowego przy- szłego PZB - Pytlasiński jako prezes PTA rozesłał zaproszenia na zebranie organizacyjne nowego związku. Niestety, nie mogę tu ominąć przykrej opowieści o tym, jak zebranie się nie odbyło, gdyż projekty statutu i regulaminu zostały przeze mnie zapomniane i pozostawione w przedziale wagonu kolejowego. Na szczęście ani Władysław Pytlasiński, ani zebrani „fanatycy” się nie zrazili.

Dnia 2 grudnia 1923 r. odbyło się dru- gie zebranie, które doszło do skutku i powołało do życia PZB. Na liście obecności, którą przeka- załem do archiwów Związku, widnieją podpisy: Władysława Pytlasińskiego, Henryka Muszkieta -Królikowskiego, Stanisława Samborskiego, Kazi- mierza Laskowskiego, Władysława Kowalskiego, Felicjana Latowskiego, Franciszka Walińskiego, Władysława Kaczmarka, Jana Wacława Łady, Jerzego Pochwalskiego, Zygmunta Szajera, Romana Niewiadomskiego i mój - Wiktora Ju- kapitan Henryk Muszkiet-Królikowski noszy-Dąbrowskiego. Większość tych nazwisk Kapitan Królikowski, sam będący czynnym dzisiejszego adeptowi sportu pięściarskiego nic członkiem Polskiego Towarzystwa Atletycznego, już nie mówi. Nie należy ich jednak zapominać, zajmującego się zapaśnictwem i podnoszeniem a z wdzięcznością wspomnieć o wysiłkach dwóch ciężarów, był zamiłowanym „organizatorem”. „akuszerów” związku, Władysława Pytlasińskiego W rozmowach ze mną ciągle powtarzał: „Trze- i Henryka Muszkat-Królikowskiego. Ci dwa zapa- ba tych ludzi zebrać, skupić, założyć związek”. No śnicy położyli kamień węgielny pod gmach nasze- i dodawał: „Moż się tego podjąć Polskie Towarzy- go boksu”. u

RING BULLETIN 13 Podpisy uczestników zebrania założycielskiego PZB - 2 grudnia 1923 roku.

A więc Polski Związek Bokserski już ist- w skład PZB organizacje bokserskie. Kluby te niał, a jego pierwszymi władzami zostali: prezes i sekcje, zarówno jak poszczególni ich członkowie, – mec. Stanisław Samborski, wiceprezesi - kpt. nie mogą brać udziału w zawodach rozgrywanych Henryk Muszkiet-Królikowski, Jan Strzeszewski, według innych przepisów, lub w spotkaniach, co skarbnik - Roman Niewiadomski, sekretarz – Ka- do których nie jest wyraźnie zaznaczone, że się zimierz Laskowski, którego zastąpił Witold Woj- odbywają według niniejszego Regulaminu. no. Wiktor Junosza-Dąbrowski odmówił swojego udziału w zarządzie PZB. A oto pierwszy, histo- &2. ryczny, zatwierdzony podczas zebrania założy- cielskiego Członkom PZB nie wolno przyjmować udziału w zawodach organizowanych przez nie wcho- dzące w skład PZB organizacje, lub przez osoby REGULAMIN SPORTOWY prywatne, nie posiadające zezwolenia PZB na urządzanie takowych. POLSKIEGO ZWIaZKU, BOKSERSKIEGO &3. Członkom PZB nie wolno, pod karą wykluczenia z PZB walczyć publicznie z osobami nie należący- Postanowienia ogólne mi do PZB, wyjąwszy wojskowych służby czynnej &1. (podczas zawodów wojskowych) oraz bokserów zagranicznych posiadających legitymacje wyda- Przestrzeganie niniejszego Regulaminu obo- ne przez Związek swojego kraju, uznany przez wiązuje bezwarunkowo wszystkie wchodzące PZB. Z tymi ostatnimi walczyć członkowie PZB u

RING BULLETIN 14 mogą jedynie za każdorazowym zezwoleniem Za- udziału w zawodach, niezależnie od tego, czy ka- rządu PZB. Bokserzy cudzoziemscy mogą przyj- lectwo ich jest przyrodzone, czy nabyte. mować udział w zawodach w Polsce jedynie za zezwoleniem PZB. &7.

&4. Zawodów bokserskich nie wolno łączyć z przed- stawieniami teatralnymi, kinematograficznymi Członkom PZB jako amatorom nie wolno walczyć itp. Towarzyszyć im mogą jedynie zawody sporto- publicznie przeciwko zawodowcom, pod karą po- we. Podczas zawodów bokserskich nie może być zbawienia charakteru amatora. Za amatorów czynny totalizator. uważa PZB osoby uprawiające sport bokserski Spotkaniom amatorskim nie mogą towarzyszyć bezinteresownie, to jest, nie otrzymujące z ty- zakłady pieniężne pomiędzy walczącymi. tułu uprawiania lub nauczania tego sportu, ani wynagrodzenia stałego, ani honorariów jednora- &8. zowych lub nagród pieniężnych. Otrzymanie zwrotu rzeczywistych kosztów po- Przepisy niniejszego Regulaminu, co do których dróży i rzeczywistych kosztów utrzymania, od nie jest wyraźnie zastrzeżone, że się stosują wy- chwili wyjazdu ze stałego miejsca zamieszkania, łącznie do amatorów, obowiązują również w sto- aż do chwili powrotu, nie stoi w sprzeczności sunku do zawodowców, którzy chcąc korzystać z zachowaniem charakteru amatora. z opieki sportowej i legitymacji PZB wykażą się Za zawodowców uważa PZB osoby, pobierające przed Komisją Sędziowską PZB dokładną zna- z tytułu uprawiania lub nauczania boksu wynagro- jomością tego Regulaminu i praktycznym opa- dzenie stałe, lub otrzymujące honoraria jednora- nowaniem boksu, odpowiadającemu więcej niż zowe, względnie nagrody pieniężne, czy też na- przeciętnemu amatorskiemu. grody w naturze o znacznej wartości. Uważane są również za zawodowców osoby, kwalifikowane II. Przeprowadzanie zawodów jako takie przez jakiekolwiek z innych polskich & 9. związków sportowych, oraz bokserzy cudzoziem- scy, uważani za zawodowców przez organizacje Walki odbywają się na estradzie, czyli ringu, bokserskie swego kraju. o kwadratowej powierzchni, ogrodzonej sznura- mi. Długość boku wewnątrz ogrodzenia powinna &5. wynosić najmniej 5 m, najwyżej zaś 6 m. Podłoga ma być mocna i równa i występować Bokser, zakwalifikowany jako zawodowiec, może poza ogrodzenie z każdej strony przynajmniej odzyskać charakter amatora jedynie w wypadku, o 50 cm. Pokryta jest naciągniętym mocno gru- gdy się okaże, że w rzeczywistości pod określe- bym płótnem, pod które podkłada się tkaninę nie zawodowca nigdy, choćby chwilowo, nie pod- o grubości od 1- 2 cm, celem złagodzenia upad- padał. ków. Przywrócić charakter amatora może jedynie Za- Ogrodzenie stanowią 3 grube sznury, przecią- rząd PZB. gnięte na wysokości 40, 80 i 120 cm. nad pod- łogą ringu. Sznury winny być przymocowane do &6. znajdujących się w rogach ringu 4 słupków w ten sposób, by samo ogrodzenie oddalone było od W zawodach bokserskich przyjmują udział jedy- słupków przynajmniej o 40 cm. nie osoby płci męskiej. Spotkania pomiędzy więcej niż dwoma boksera- & 10. mi jednocześnie są niedozwolone. Bokserom poniżej lat 16 nie wolno brać udziału Zawodnicy winni być ubrani w krótkie spoden- w zawodach publicznych. ki i w trzewiki lekkie, pozbawione haczyków lub Osoby ułomne nie mogą być dopuszczone do gwoździ oraz twardych nosków.u

RING BULLETIN 15 & 11. & 16.

W spotkaniach amatorskich używa się rękawic Walczyć mogą z sobą tylko zawodnicy należący o wadze najmniej po 6 uncji każda. Zawodowcy do tej samej kategorii wagi. mogą używać rękawic wagi dowolnej, lecz nie Bokser może stawać do walki z innym, należą- mniejszej niż 4 uncji każda. cym do kategorii cięższej jedynie na własne żą- Rękawice winny być w dobrym stanie i jednako- danie. we dla obu przeciwników. & 17. & 12. Spotkania (mecze) amatorskie mogą zawierać Pod rękawicami dozwala się bokserom owijanie od 1 do 6 starć 2 lub 3 minutowych, rozdzielo- dłoni miękkimi bandażami szerokości 4 cm i dłu- nych przerwami 1 minutowymi. gości najwyżej 2 m na każdą rękę jednakowymi dla obu zawodników i sprawdzonymi przez sędziego. & 18.

& 13. Początek i koniec każdego starcia oznajmia specjalnie wyznaczony „mierzący czas” za po- Każdy zawodnik winien posiadać świadectwo le- mocą uderzenia w gong, dzwon lub za pomocą karskie, stwierdzające, że stan jego zdrowia nie krótkiego, lecz wyraźnego świstku. Obowiązkiem stoi na przeszkodzie do wzięcia udziału w zawo- mierzącego czas jest również odliczanie przerw dach i wydane nie wcześniej jak na 48 godzin w walce, które mogą zajść podczas trwania przed zawodami. Zawodnicy bez tych zaświad- starcia, oraz oznajmienie asystentom bokserów czeń nie są dopuszczani do walki. czas wyjścia z ringu na 10 sekund przed rozpo- częciem każdego starcia. & 14. & 19. Podczas zawodów bokserskich musi być bezwa- runkowo obecny lekarz, zaopatrzony w niezbęd- Podczas 1- minutowych przerw w walce zawod- ne do podania pierwszej pomocy środki lekarskie. nicy mają prawo korzystania z pomocy, amato- rzy 1, 2 asystentów, zawodowcy- najwyżej pięciu. & 15. Asystenci mają prawo wstępu na ring z chwilą zakończenia starcia i muszą go bezzwłocznie Wszyscy zawodnicy dzielą się na kategorie wagi opuścić na komendę „ring wolny” („seconds out”) według następującego podziału*: podaną przez mierzącego czas. Muszą oni ba- waga najlżejsza (Flyweight) do 50 kg 802 gr czyć, by w czasie walki żaden przedmiot nie pozo- waga lekka I. (Bantamweight) do 53 kg 524 gr stawał na podłodze lub sznurach ringu, chociaż- waga lekka II (Featerweight) do 57 kg 153 gr by poza ogrodzeniem. waga lekka III (Leightweight) do 61 kg 235 gr Asystentom nie wolno podczas walki podawać waga półśrednia (Welterweight) do 66 kg 678 gr żadnych znaków, wskazówek, lub w inny sposób waga średnia (Middleweight) do 72 kg 574 gr dopomagać walczących. Nieprzestrzeganie tego waga półciężka (Lightheavyweight) do 79 378 gr zakazu pociągnąć może za sobą dyskwalifikację waga ciężka (Heavyweight) ponad 79 kg 378 gr wspomaganego zawodnika.

*słownictwo polskie będzie ustalone po przepro- & 20. wadzeniu publicznej dyskusji Ważenie zawodników (nagich) winno odbywać Bokser, o ile ma więcej niż 1 asystenta obowiąza- się najpóźniej na 8 godz. przed rozpoczęciem ny jest przed rozpoczęciem spotkania wskazać walki. sędziemu, którego z nich wyznacza asystentem głównym.u

RING BULLETIN 16 Ten ostatni ponosi odpowiedzialność za zacho- szone powinno być identyfikowane z ogłaszanym wanie się pozostałych i on tylko ma prawo do zre- zawsze ostrzeżeniem. zygnowania z dalszej walki w imieniu zawodnika, Nagany i ostrzeżenia ogłasza się w przerwach którym się opiekuje, co czyni przez rzucenie na między starciami z podaniem charakteru prze- ring ręcznika. winienia. Prawa tego może mu bokser odmówić, o czym Dyskwalifikacja. Stosuje się za przewinienia po- winien przed rozpoczęciem spotkania zawiado- ważne, mogące wpłynąć na rezultat walki, za kil- mić kierownika walki. kakrotne przewinienia lżejsze ad I) i II), oraz za uchylanie się od walki podczas spotkania. Dys- & 21. kwalifikacja boksera rozstrzyga automatycznie walkę na korzyść jego przeciwnika. Polski Związek Bokserski ustanawia następują- ce sposoby sędziowania: & 23. przez 1 sędziego. Sędzia może być jednocześnie kierownikiem walki; wtedy znajduje się wewnątrz Dozwolonymi są ciosy zadawane pięścią w przed- ringu i wszelkie decyzje sam wydaje. nią i boczne części głowy i tułowia powyżej pasa. Jeżeli nie jest kierownikiem walki, znajduje się poza obrębem ringu i wydaje tylko decyzję osta- & 24. teczną, walkę natomiast nadzoruje osobny kie- rownik. Zakazane jest zadawanie ciosów poniżej pasa, II.- przez 3 sędziów. Decyzja zapada większością w tylną część głowy i tułowia, zadawanie ciosów głosów. Jeden z sędziów może być jednocześnie nie zaciśniętą pięścią, nie wypchanymi częściami kierownikiem walki- wówczas dwóch sędziów rękawic, nasadą i bokiem dłoni, przedramieniem, umieszcza się z dwóch stron przeciwległych ringu. łokciami, ramionami, nogą lub głową, zadawanie Jeżeli kierownik walki nie jest zarazem sędzią ciosów z góry na dół, obracając się naokoło sie- rola jego ogranicza się do pilnowania, by walka bie, zadawanie ciosów przeciwnikowi leżącemu, odbywała się zgodnie z przepisami. W wypadku powstającemu, zaplątanemu w sznurach, trzy- przekroczeń może nakładać przewidziane Re- manie przeciwnika, trzymanie się sznurów jedną gulaminem kary z własnej inicjatywy lub w poro- ręką i uderzanie drugą. zumieniu z sędziami, którzy umieszczają się z 3. stron ringu, pośrodku każdego boku. & 25. Kierownik walki winien posiadać kwalifikacje sę- dziowskie. Za leżącego uważa się boksera, który dotyka zie- Sędziowie protokołują decyzje na piśmie celem mi jakąkolwiek częścią ciała prócz stóp. Za leżą- przesłania Zarządowi PZB. cego należy uważać również zawodnika zwisają- cego na sznurach otaczających ring. & 22. Z chwilą upadku jednego z przeciwników, drugi powinien się cofnąć niezwłocznie do rogu najbar- Sędzia lub kierownik walki mają prawo stosowa- dziej odległego od boksera leżącego i tam pozo- nia do zawodników następujących kar: stać, dopóki kierownik walki nie skończy liczenia. Nagana. Ogłasza się „naganę” za niesłuchanie Gdy się do tego nie zastosuje, kierownik walki ma sędziego, kierownika walki, lub mierzącego czas, prawo zaprzestać liczenia, aż dopóki zawodnik oraz za niepoprawne zachowanie wobec nich. pozostający na nogach nie wykona przepisu. Powtórzenie może spowodować dyskwalifikację. Bokser, który przypadkowo się przewrócił, obo- Ostrzeżenie. Ogłasza się „ostrzeżenie” za wszel- wiązany jest natychmiast się podnieść. kie wykroczenia w walce, nie mogące jednak wpłynąć na jej wynik. O ile po dwóch ostrzeże- & 26. niach bokser w ciągu walki popełni jeszcze jedno przewinienie - podlega dyskwalifikacji. W klamrze („clinch”), jeżeli jeden z przeciwników Zwrócenie uwagi przez kierownika walki nie ogło- jest trzymany, lecz sam ma obie ręce, lub je-u

RING BULLETIN 17 dną wolne - może zadawać ciosy. & 30. Nie ma prawa zadawać ciosów jedną ręką ten bokser, który drugą trzyma przeciwnika. Jeżeli z końcem ostatniego starcia, żaden Na komendę kierownika walki: „Puść” („break”) z przeciwników nie został pokonany przez cios obaj przeciwnicy obowiązani są natychmiast cof- rozstrzygający („knock- out”), ani się nie poddał, nąć się o krok, nie zadając ciosów przy odrywa- zwycięstwo „na punkty” przyznać bokserowi, któ- niu się, po czym bez osobnej komendy rozpoczy- ry wykazał przewagę przez: nają walkę ponownie. skuteczne ciosy prawą i lewą; obronę; & 27. technikę ogólną; siłę ciosów; Jeżeli obaj przeciwnicy podczas spotkania upo- wytrzymałość; rczywie trzymają się wzajemnie, mogą być zdys- sportowe zachowanie i ścisłość w przestrzega- kwalifikowani po ogłoszeniu dwóch ostrzeżeń, niu przepisów walki. spotkanie zaś unieważnione („no- contest”). & 31. & 28. Jeśli żaden z przeciwników w ciągu całego spo- Gdy jeden z przeciwników podczas starcia upad- tkania nie wykazał swej wyższości, ogłosić spo- nie, kierownik walki natychmiast rozpoczyna gło- tkanie za nierozstrzygnięte. sem donośnym liczenie od 1 do 10 w odstępach Spotkanie również jest nierozstrzygnięte w razie jednosekundowych, umieszczając się między 3 różnych decyzji sędziowskich, lub gdy na trzy bokserem leżącym i jego przeciwnikiem. decyzje, dwie określą za nierozstrzygnięte. O ile powalony na słowo „10” nie podniesie się całkowicie z pozycji leżącej, spotkanie jest zakoń- & 32. czone jego przegraną („knock-out”) i kierownik walki po słowie „10” dodaje „out”. Jeśli jeden z przeciwników wykazuje uderzającą Jeżeli bokser wstanie z pozycji „leżącej” przed przewagę, co czyni dalsze starcia bezcelowymi słowem „10” („knock-down”), kierownik walki i niebezpiecznymi, kierownik walki może i powi- zaprzestaje liczenia i daje znak do rozpoczęcia nien przyznać mu zwycięstwo, przerywając walkę. walki. Od tej chwili przeciwnikowi wyczekującemu Czynić to bezwzględnie i tylko w wypadkach nie w rogu, wolno atakować. nasuwających żadnych wątpliwości.

& 29. & 33.

Jeśli bokser powalony, w czasie liczenia „1...10” Jeżeli zawodnik skarży się na nieprawidłowy cios powstanie i zaraz potem upadnie, nie otrzymaw- przeciwnika, co zmniejsza, chociażby chwilowo, szy żadnego ciosu, kierownik walki powinien dalej jego szanse, kierownik walki, o ile ów cios zauwa- liczyć, nie rozpoczynając na nowo od „1”. żył, może ostrzec lub zdyskwalifikować winowaj- O ile, przed wymówieniem „10”, nastąpi koniec cę, bądź, jeśli cios był zadany przypadkowo i bez starcia („gong”) asystenci mogą dopomóc leżą- złej woli, zezwolić poszkodowanemu na 1 minu- cemu bokserowi do powstania i po ukończeniu towy wypoczynek. W tym wypadku tylko poszko- przerwy ma on prawo do dalszej walki. dowany może korzystać z pomocy asystentów. Boksera, który w ciągu 10 sekund po zakończe- Jeżeli kierownik walki nie dojrzał przewinienia, niu przerwy nie jest w możności wznowić walki, zasięga natychmiast opinii sędziów. O ile choć je- uważać za pokonanego przez „knock- out”. den cios zauważył - kierownik walki stosuje wska- zane mu rozstrzygnięcie. Jeśli dwóch lub wszyscy sędziowie cios widzieli, decyduje sam na podstawie ich opinii, o ile jedno- myślność sędziów nie narzuci mu decyzji. u

RING BULLETIN 18 & 34. dynie osoby przynależności państwowej polskiej zakwalifikowane przez Zarząd PZB. Jeśli poszkodowany twierdzi, że nawet po 1 minu- cie wypoczynku nie może wznowić walki, spotka- & 39. nie jest ostatecznie przerwane i lekarz w obecno- ści sędziów natychmiast przeprowadza badanie. Mistrzostwa Polski amatorskie odbywają się co- Gdy stwierdzi istotne obrażenie - winowajcę rocznie w terminie wyznaczonym co najmniej o 2 zdyskwalifikować, w przeciwnym wypadku - dys- miesiące naprzód przez Zarząd PZB, który pole- kwalifikacji podlega symulant. ca przeprowadzenie ich jednemu z klubów. O ile ani kierownik walki, ani żaden z sędziów cio- Zawody muszą być zorganizowane tak, by roz- su nieprawidłowego nie widział, zażalenie odrzucić. grywki końcowe nie trwały ponad 2 dni z rzędu, oraz by każdy zawodnik w przeciągu 1 dnia sta- & 35. wał nie więcej, jak do 2 spotkań (meczów), roz- dzielonych przynajmniej 6 godzinną przerwą. Jeżeli jeden z walczących wypadnie z ringu, ule- Klub może zgłosić po 2 zawodników w każdej wadze. gając stłuczeniu, należy mu przyznać 1 minutę wypoczynku. & 40. Gdy z jakiego innego powodu dozna bokser wy- padku podczas walki, bez winy ze strony przeciw- Jeśli w danej kategorii wagi staje większa ilość nika, i nie jest w stanie wznowić starcia w prze- zawodników, rozgrywka uskutecznia się przez ciągu 10 sekund, które kierownik walki winien wykluczenie zwyciężonych. Kolejność walk i ze- zawsze odliczać, uznany zostaje za pokonanego. stawienie walczących par ustala losowanie. Przy nieparzystej liczbie zawodników, bokser zo- & 36. stający bez pary, przechodzi automatycznie do następnej kolejki. Jeśli kierownik walki doznaje przeświadczenia, że Może jednak z tej ulgi tylko raz korzystać, to przeciwnicy są w zmowie lub z innych powodów znaczy, gdyby miał na skutek losowania w tej walczą fikcyjnie, i w trakcie walki o tym się upew- rozgrywce po raz drugi przejść do następnej ko- ni, winien ją przerwać i spotkanie unieważnić lejki bez stoczenia walki - losowanie unieważnić („no contest”). i przeprowadzić ponownie. Decyzja ta pociąga za sobą względem winowaj- ców kary dyscyplinarne, a względem bokserów & 41. zawodowych, oprócz tego, nie wypłacenie hono- rarium przez organizatorów. Tytuł „mistrza” pozostaje w posiadaniu zdobywcy aż do zakończenia następnych zawodów o mi- & 37. strzostwo. Jedynie zawieszenie posiadacza w prawach na We wszystkich wypadkach, jakie mogą się pod- przeciąg przynajmniej 6 miesięcy pociąga za czas walki zdarzyć, a niniejszym Regulaminem sobą utratę tytułu. W tym wypadku „mistrzo- nieprzewidzianych, decydują sędziowie. stwo” uważać za wakujące. Wszelkie ich decyzje, o ile nie stoją w sprzeczności z Regulaminem, są bezapelacyjne i nieodwołalne. & 42.

III. Mistrzostwa Polski Zdobywca mistrzostwa kategorii lżejszej może & 38. się ubiegać o mistrzostwo najbliższej kategorii cięższej. Prawo mianowania „Mistrza Polski”, w każdej z 8 Rozstrzyga walka pomiędzy mistrzem wagi lżej- kategorii wag, przysługuje wyłącznie Polskiemu szej i zwycięzcą finału wagi cięższej, który nie Związkowi Bokserskiemu. może wyzwaniu odmówić. Do walk o mistrzostwo Polski stawać mogą je- Spotkanie ma odbyć się najpóźniej w 24 godziny po finałach obu kategorii.u

RING BULLETIN 19 & 43. & 46.

Walki o mistrzostwo Polski odbywają się w 4 Jeśliby w terminie 3 miesięcznym spotkanie z ja- starciach po 3 minuty, w rękawicach 8 uncjo- kichkolwiek przyczyn się nie odbyło, Zarząd PZB wych. sam wyznacza dzień i miejsce spotkania, przy O ile, w przeciągu 4 starć, żaden z przeciwników czym zawody odbywają się bez udziału publicz- nie okazał przewagi, sędziom przysługuje prawo ności i przeciwnikom nie przysługuje prawo do przedłużenia spotkania o jedno starcie, po któ- pobierania jakichkolwiek kwot pieniężnych, czy rym decyzja musi bezwzględnie zapaść na ko- to jako zwrot kosztów podróży, czy też z innego rzyść jednego z przeciwników. tytułu. Nieusprawiedliwione niestawienie się do walki & 44. pociąga za sobą przyznanie zwycięstwa przeciw- nikowi; niestawienie się obu przeciwników powo- Mistrzostwo nie może być otrzymane bez walki. duje zawieszenie w prawach obu bokserów na Jeśli w pewnej kategorii wagi zgłosi się tylko je- przeciąg przynajmniej 6 miesięcy. den zawodnik- mistrzostwo uważa się za niero- zegrane i tytuł za wakujący. Wyjątek stanowi wy- & 47. padek, gdy zgłoszonym zawodnikiem jest mistrz zeszłoroczny, zatrzymuje on tytuł jeszcze na rok. W wypadku zawieszenia w prawach boksera za- wodowego, na przeciąg 6 miesięcy lub więcej, & 45. PZB zarządza rozegranie mistrzostwa pomiędzy zawodnikami, posiadającymi równe kwalifikacje. Mistrzostwo Polski zawodowe rozgrywane są drogą spotkań między posiadaczem tytułu i kan- & 48. dydatami w terminach z góry nieokreślonych. Kandydat ubiegający się o mistrzostwo winien Mistrzostwa Polski zawodowe odbywają się skierować przez Zarząd PZB pisemne wyzwanie w 20 starciach 3 minutowych w rękawicach 4 do mistrza o walkę o tytuł ( załączając uwierzytel- uncjowych. niony odpis swej legitymacji). Zarząd PZB ocenia kwalifikacje sportowe kandy- & 49. data, jeśli uważa je za dostateczne do ubiegania się o o mistrzostwo Polski, - przesyła wyzwanie Mistrzostwa Polski tak amatorskie, jak zawo- w ciągu 3-ch tygodni mistrzowi, który jest obo- dowe mogą być sędziowane jedynie systemem wiązany je przyjąć. W razie nie przyjęcia, mistrz 3 sędziów, przy czym sędziów, kierownika walki zwraca wyzwanie do Zarządu z odpowiednią de- i mierzącego czas wyznacza Zarząd Polskiego cyzją, w przeciągu najwyżej 3-ch tygodni. Związku Bokserskiego. O terminie i nieustalonych Regulaminem warun- kach walki przeciwnicy decydują sami, z tym za- & 50. strzeżeniem, że spotkanie musi się odbyć najpóź- niej w 3 miesiące od daty otrzymania wyzwania Mistrzom Polski przysługuje wyłączne prawo uży- przez boksera posiadającego tytuł mistrzowski wania szerokiej wstęgi o barwach narodowych, oraz, że PZB winien być o terminie, miejscu i in- jako pasa na spodenkach. nych warunkach spotkania zawiadomiony o 2 ty- Byli mistrzowie Polski mają wyłączne prawo do godnie naprzód. takiej wstęgi, lecz o szerokości 3- 4 cm Tytuł mistrzowski brzmi: dla wag od najlżejszej do półciężkiej włącznie: „Mistrz Polski wagi…” dla wagi ciężkiej „Mistrz Polski”. n

RING BULLETIN 20 RING BULLETIN 21