Title: Ciała Sienkiewicza : studia o płci i przemocy Author: Ryszard Koziołek Citation style: Koziołek Ryszard. (2010). Ciała Sienkiewicza : studia o płci i przemocy. Katowice : Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego NR 2821 Redaktor serii Historia Literatury Polskiej Marek Piechota Recenzent Grażyna Borkowska Publikacja będzie dostępna – po wyczerpaniu nakładu – także w wersji internetowej: Śląska Biblioteka Cyfrowa www.sbc.org.pl Spis treści Objaśnienia skrótów . 7 Jasienkiewicz . 9 1. Projekt . 9 2. Rozchwianie . 23 3. Tylko artysta . 38 4. Dopowiadanie Sienkiewicza . 50 Miejsca po ojcach . 58 1. Puste znaczenie . 58 2. We władzy performatywów . 69 3. Syn, który się waha . 81 4. „i”? . 97 Płeć idei . 109 1. Alegoria straty . 109 2. Czy Sarmatki mają ciała? . 122 3. „Trzeba świat zaludniać!” . 132 4. We mgle . 154 5. Płeć idei . 162 Eros w żałobie . 168 6 Spis treści Śmiech Zagłoby . 208 1. „Nieznajomy człowiek z bezczelną twarzą warchoła i opoja” . 208 2. Stary Don Juan . 218 3. „– Nikt się nie śmieje! Nikt się nie śmieje!” . 228 4. „I klnąc, odmawia pacierz lub dwa w trwodze” . 240 5. Kontrnarrator . 248 Popisy przemocy . 258 1. Tekst w afekcie . 258 2. Pismo przemocy . 273 3. Czytanie rany . 287 4. Praca zabijania . 303 5. Folga . 315 6. „Budowniczy lustra” . 327 Krzepa . 340 1. Wrogowie życia . 340 2. Choroba na Francję . 352 3. Muskuły myślenia . 372 4. O potrzebie Trylogii dla życia nowoczesnego . 380 5. Niewczesny suplement (heraklitejski) . 394 6. Słabnąca ręka . 402 Indeks osobowy . 416 Objaśnienia skrótów D – Henryk Sienkiewicz, Dzieła, wyd. zbiorowe pod red. J. Krzyżanowskiego, t. 1–60, Warszawa 1948–1955. BD – Bez dogmatu, oprac. T. Bujnicki, BN I 301, Wrocław 2002. Cho – Chwila obecna I–II, w: Dzieła XLIX, Warszawa 1950. K – Krzyżacy I–II, Warszawa 1990. Kor – Korespondencja I–II, w: Dzieła LV–LVI, Warszawa 1951. L – Legiony, w: Dzieła XXVIII, Warszawa 1950. Li – Henryk Sienkiewicz Listy T. I. Cz. 1–2. Wstęp i biogra- my adresatów napisał J. Krzyżanowski. Listy opracowa- ła i opatrzyła przypisami M. Bokszczanin, Warszawa 1977. Henryk Sienkiewicz Listy T. II. Cz. 1–3. Listy opraco- wała, wstępem i przypisami opatrzyła M. Bokszczanin, Warszawa 1996. Henryk Sienkiewicz Listy T. III. Cz. 1–3. Listy opraco- wała, wstępem i przypisami opatrzyła M. Bokszczanin, Warszawa 2007. LPA – Listy z podróży do Ameryki, w: Pisma wybrane I–XVII, Warszawa 1989. MLA – Mieszaniny literacko-artystyczne, Dzieła L, Warszawa 1950. NPCH – Na polu chwały, w: Pisma wybrane I–XVII, Warszawa 1989. OM – Ogniem i mieczem, Warszawa 1964. P – Potop, Warszawa 1964. PW – Pan Wołodyjowski, Warszawa 1964. Q – Quo vadis. Powieść z czasów Nerona, oprac. T. Żabski, BN I 298, Wrocław 2002. RP – Rodzina Połanieckich, Warszawa 1963. W – Wiry, Warszawa 1993. Wb – Wiadomości bieżące I–II, w: Dzieła LI, Warszawa 1950. Jasienkiewicz Ja pisywałem jeszcze, lubo z pewnymi przer wami: Bez tytułu – teraz Chwilę obec- ną prowadzę już pono drugi rok, nazy- wam się zaś: Litwos – przecież pisarz to jest ten, co książki pisze. (Zołzikiewicz w Szkicach węglem) Mówił mi Szanowny Pan niegdyś, że moje nazwisko mogło brzmieć pierwot- nie Jasienkiewicz.1 1. Projekt Projekt „Jasienkiewicz” powstał wcześnie. Jego zarys roił się w gło- wie bezimiennego początkowo felietonisty, który najpierw ujawnił się pod imieniem apollińskim „Musagetes”, a następnie przybrał nie mniej pięknie brzmiący pseudonim „Litwos”. Wbrew pozorom nie była to gra twarzy i maski, ale lepszego i gorszego imienia. Starannie wybrany pseudonim pełnił funkcję tajemniczego emblematu niezna- nego autora, ale służył też, a może przede wszystkim, ochronie na- zwiska, które miało zostać zachowane dla twórczości, a nie wytarte w dziennikarskim rzemiośle. Literaci tego pokolenia odkryli, że mogą żyć z pióra, a pisanie do gazet daje im względną niezależność. Kore- spondencja Sienkiewicza z odbywającego się w Paryżu Międzynaro- dowego Kongresu Literackiego, drukowana w „Nowinach” 11 czerwca 1878 r., obszernie cytuje sprawozdanie Alfonsa Gonzalesa, z którego wynika, że dominującym tematem były tam kwestie ekonomiczne: rosnąca przewaga prasy nad książką oraz prawo autorskie. „Wszędzie widać – przytacza słowa Gonzalesa – że dziennikarstwo jest jedynym 1 List do Jana Aleksandra Karłowicza z 8 września 1901 r. [Li III/1, 81]. 10 Jasienkiewicz zawodem stałym i pewnym dla ludzi pióra i że kto w piórze chce szu- kać rzemiosła, ten ma przed sobą prasę i nic więcej” [Kongres Między- narodowy Literacki w Paryżu, D XLIV 113]2. Rewersem pauperyzacji pisarza jest wzrost społecznego znaczenia publicystyki i beletrysty- ki prasowej, co daje ich twórcom nową, nieznaną wcześniej pozycję w społeczeństwie: „nie ma już więcej ani trubadurów błędnych, ani poetów płatnych, ani żebraków, ani niewolników” [Kongres… D XLIV 113]. Rekompensatą utraty wyjątkowości mają być dla autorów zy- ski, sława i wpływ ideowy na społeczeństwo. Sienkiewicz sceptycznie przyjmował proklamowanie społecznej „czwartej władzy” literatów, widząc w debatach kongresowych głównie obronę interesów wydaw- ców, szukających prawnych sposobów na walkę z nielegalnymi prze- kładami i adaptacjami teatralnymi. Sam znał doskonale mało wznio- sły los chudego literata, który doświadczył efektów triumfu gazety nad książką3. Siedem lat wcześniej dosięgły go skutki upadku dru- karni Kraszewskiego, co uniemożliwiło mu na czas jakiś debiut po- wieściowy, czyli publikację Na marne (pierwodruk w „Wieńcu” 1872; wyd. książkowe 1876). Z sarkastycznym humorem pisał w związku z tym do Konrada Dobrskiego: Większa jest nieśmiertelność z książki niż z gazety, ale o nieśmiertel- ność łatwiej niż o druk, kiedy drukarni nie ma. Zresztą na nieśmiertel- ność mam czas… [Li I/1 334]. Trzeźwa ocena nowej sytuacji pisarza na rynku zdominowanym przez prasę prowadzi do podjęcia twórczej zwłoki do czasu, aż dzien- nikarz zapewni pisarzowi niezależność i względną pozycję wśród czy- telników. Szansa i pokusa niezależności przynosi znamienne dla no- woczesnego literata rozdwojenie na publicystę i pisarza, z których to ten drugi musi czekać, aż pierwszy wypełni swoje obowiązki. W tej sytuacji pseudonim jest dla Sienkiewicza imieniem-maską, przybie- raną, aby w codziennej robocie literata nie zniszczyć sobie własne- go nazwiska, które oszczędza dla literatury. Porzucając „Musagetesa” 2 Jak stwierdza polski uczestnik Kongresu, Wacław Szymanowski – redaktor „Kurie- ra Warszawskiego” – „le journal a effacé le livre” [Kongres…, D XLIV 110]. 3 Autor Starej i młodej prasy potwierdza, że Sienkiewicz „był wtedy bardzo biedny, bar- dzo skromny i wiecznie potrzebujący pieniędzy” (Stara i młoda prasa. Przyczynek do hi- storii literatury ojczystej 1866–1872. Kartki ze wspomnień Eksdziennikarza, przyg. do dru- ku i posłowiem opatrzyła D. Świerczyńska, Warszawa 1998, s. 106). 1. Projekt 11 i „Litwosa”, sławny już dziennikarz zostaje oddzielony od Sienkiewicza autora, który dalej jest związany z prasą, ale pisze już na konto włas- nego, „lepszego” imienia. Ukryty pod maską podmiot twórczy wraca do „siebie”, do swej właściwej roli, ale wykorzystując kapitał, jaki przy- niosła praca dziennikarza-literata. Pseudonim tak wyzyskany okazuje się przemyślną zwłoką podmiotowości, która nie realizuje się przed- wcześnie, dając w zamian (na próbę) fantom fałszywego imienia. Podobny mechanizm rozdwojenia ról pisarskich widać w wielu ka- rierach literackich, na czele z Prusem, z tą różnicą, że on nie zdecydo- wał się na powrót do Aleksandra Głowackiego4. „Sienkiewicz” zde- cydował się rzucić wyzwanie „Litwosowi” i wygrał, „Głowacki” uznał być może, że Prus dziennikarz lepiej wesprze Prusa artystę i tak się też stało, choć, śledząc recepcję Lalki, widać, że jej rzekome wady upa- trywano m.in. w przeniesieniu maniery felietonowej na powieściową narrację5. Prus-pisarz pochłonięty przez imię swego sobowtóra – fe- lietonowego wyrobnika – lepiej reprezentuje przemiany w nowoczes- nym życiu literackim, ponieważ wciela, doświadczaną i uświadamia- ną sobie przez to pokolenie, nową pozycję pisarza w systemie kultury. Gwałtowny rozwój prasy pozwala wybitnemu literatowi żyć z pióra (bez mecenasa lub dodatkowej posady) marnie, ale względnie nieza- leżnie6. Proces ten zaczyna się dopiero kształtować w Polsce na prze- 4 Prus, wspominając po latach swoje felietony drukowane w „Opiekunie Domowym”, napisze: „Podpisywałem się pseudonimem wprost ze wstydu, że takie głupstwa piszę”, cyt. za: Bolesław Prus 1847–1912. Kalendarz życia i twórczości, oprac. K. Tokarzówna i S. Fita, pod red. Zygmunta Szweykowskiego, Warszawa 1969, s. 103. Wielorakie miejsca zetknięć i odbić między obu pisarzami wskazała Janina Kulczycka-Saloni w studium Sienkiewicz i Prus, w: Henryk Sienkiewicz – twórczość i recepcja światowa, pod red. A. Piorunowej i K. Wyki, Kraków 1968. 5 Świętochowski, zarzucając Prusowi wadliwą kompozycję Lalki, sugeruje, że dzien- nikarz i gazetowy nowelista nie może stać się prawdziwym autorem powieści (A. Święto- chowski, Aleksander Głowacki (Bolesław Prus), w: Polska krytyka literacka (1800–1918). Materiały. Tom III, Warszawa 1959, s. 369). Przekonanie, że pisanie do gazety psuje talent było powszechne, skoro ten sam zarzut stawiał Chmielowski Sienkiewiczowi: „Noweli- sta nie przemienił się tu jeszcze w doskonałego powieściopisarza” (P. Chmielowski, „Og- niem i mieczem” w oświetleniu pozytywistycznym, w: Trylogia Henryka Sienkiewicza. Stu- dia, szkice, polemiki, wyboru dokonał i opracował T. Jodełka, Warszawa 1962, s. 149). 6 Dotyczy to jedynie wąskiej grupy twórców, pozostali piszą „po godzinach” pracy urzędniczej lub opędzają się nędzy. Bolesne narodziny
Details
-
File Typepdf
-
Upload Time-
-
Content LanguagesEnglish
-
Upload UserAnonymous/Not logged-in
-
File Pages429 Page
-
File Size-