Książka ta podejmuje zamiar nie tylko rocznicowego upamiętnie- nia Zuzanny Ginczanki, ale i faktycznego przywrócenia jej herstorii, nie tylko uczynienia z tej ostatniej ważnej części historii literatury, ale i frapującego doświadczenia lekturowego i pamięciowego. Przez pryzmat Ginczanki pokazuje zawikłaną kobiecą opowieść o XX wieku, o przedwojennej Polsce, o wojnie i Zagładzie, o płci, o byciu dziewczynką, dziewczyną i kobietą, o doświadczeniu jak burgund pod światło... i pracy twórczyni; ale także o pamięci o kobietach, o jej zało- żeniach, wykluczeniach, opresji, i o próbie jej przekształcania; o braku solidarności i o staraniach o solidarność. szkice o Zuzannie dr Maria Kobielska jak burgund pod światło... jak burgund Ginczance Zapisy olśnień, do których sprowokowały autorów redaktorki tomu, w znacznym stopniu rozpraszają mrok nieobecności Ginczanki, dowodząc, jak ważna może być ta poezja dla współczesnych. Są także świadectwem dużego potencjału aktywności akademickiej otwartej na eksperymentowanie, sięganie po innowacyjne formy badawczych praktyk i wypowiedzi, poprzedzone kompleksowym i krytycznym namysłem nad obszarem kultury, który pragnie zro- zumieć (nieuchronnie go modyfikując). dr Karina Jarzyńska 1 kultury pamięci ]{ memory cultures ]{ jak burgund pod światło... szkice o Zuzannie Ginczance kultury pamięci ]{ memory cultures Kraków 2018 Karolina Koprowska Sylwia Papier Roma Sendyka Ginczanka i Kraków Pomysł na upamiętnienie poetki zrodził się dawno temu. W 2010 roku na Wydziale Polonistyki odbywało się seminarium licencjackie dotyczące antropologii rzeczy. Obrusy – szafy – prześcieradła – drogocenna pościel – i suknie, jasne suknie. Wiersz *** (Non omnis moriar) Zuzanny Ginczanki szybko pojawił się w centrum myśle‑ nia tych kilkunastu osób, które brały udział w zajęciach. Książki Agaty Araszkiewicz (Wypowiadam wam moje życie. Melancholia Zuzanny Ginczanki z 2001 roku) i Izoldy Kiec (Ginczanka. Życie i twór‑ czość z 1994 roku) uświadomiły nam, że nasze spotkania odby‑ wają się kilkaset metrów od ostatniego krakowskiego mieszkania poetki: tuż obok nas było więc miejsce, w którym rozegrały się dramatyczne – jak sobie wyobrażaliśmy – wydarzenia. Frustra‑ cja uwięzionej; lęk o życie; niepewność losu partnera; ryzykowna działalność w podziemiu męża – nadmiar emocji, które wiązały się z adresem na Mikołajskiej kontrastował z pustą ścianą. Nigdzie na całej ulicy nie było mowy o długiej przecież obecności poetki w Krakowie. Wydawało nam się nie do pomyślenia, że w mieście skrupulatnie honorującym poetów możliwe jest takie przeoczenie. Ginczanka i Kraków 5 Zwłaszcza że 400 metrów dalej, idąc wzdłuż linii Rynku, znaleźć Gdy w połowie 2015 roku Jarosław Mikołajewski pisał list do władz można tablicę: Tu mieszkał Goethe w dniach 5–7 września 1790 roku. miasta z prośbą o upamiętnienie poetki, to właśnie brak potwier‑ Kontrast dwudniowego noclegu poety (który wart był upamiętnie‑ dzenia numeru domu i mieszkania Ginczanki stał na przeszkodzie nia) i wielomiesięcznego ukrywania się poetki (które nie warte było realizacji planu. Szczęśliwy i nieoczekiwany zwrot w tej sytuacji wzmianki) stał się dla nas bolesnym przykładem ucieleśniającym nastąpił, gdy zaledwie kilka miesięcy później, w grudniu 2015 różnicę historii i herstorii. Wtedy, w 2010 roku, pojawił się nieśmiały roku, „Gazeta Wyborcza” w dodatku „Ale historia!” opublikowała jeszcze pomysł: kiedyś musi się udać odzyskać miejsce Ginczanki artykuł krakowskiego historyka Ryszarda Kotarby, zatytułowany w Krakowie. Setna rocznica urodzin w 2017 roku była nieodległym Zuzanna Ginczanka: śmierć poetki. Historia okupacyjna. Dokładne horyzontem naszych wstępnych wówczas planów. badania archiwów IPN pozwoliły zbudować najbardziej prawdo‑ Zainteresowanie poetką, wzmagające się wraz z publikacjami podobną rekonstrukcję ostatnich miesięcy życia poetki. W wyniku wyborów jej poezji, sprzyjało tym zamysłom. W krótkim czasie aresztowań wśród konspirujących przyjaciół został przechwy‑ pojawiły się: Krzątanina mglistych pozorów – polsko‑włoski cony przez Niemców gryps, w którym padł jej okupacyjny adres. tom (w przekładzie Alessandra Amenty, wydany w Austerii w 2011 Została aresztowana w grudniu 1943 roku lub w styczniu 1944 roku; Wniebowstąpienie Ziemi w wyborze Tadeusza Dąbrowskiego roku i rozstrzelana zapewne na terenie KL Plaszow w maju 1944 (Biuro Literackie, 2013); Wiersze zebrane w opracowaniu Izoldy Kiec roku. Lokalizowanie Ginczanki w Krakowie stało się więc dokładne, (Pogranicze, 2014); O centaurach (przedruk pierwszego tomu poetki w dodatku podwojone: znaczyło już nie tylko Mikołajska, ale też z 1936 roku wydany przez Muzeum Literatury im. Adama Mickie‑ teren byłego obozu. W 2016 roku, w czasie akcji Pamiętaj z nami! wicza w 2015 roku); w końcu warszawska wystawa w Muzeum Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, dotyczącej dawnego KL Literatury (kuratorami byli: Sarmen Beglarian, Sylwia Szymaniak Plaszow, Ginczankę przypomniała akcja uliczna Centaury 1 – ludz‑ i Zuzanna Rosińska‑Waś) i powystawowy tom Zuzanna Ginczanka: ko‑nieludzkie istoty z jej poezji pojawiły się na chodnikach miasta tylko szczęście jest prawdziwym życiem (pod redakcją Agaty Arasz‑ pod nogami przechodniów. kiewicz i Joanny Pogorzelskiej, 2015). Wystawa z Warszawy została Przygotowanie tablicy na stulecie urodzin poetki było długim przeniesiona na czas Festiwalu Miłosza do Krakowa w 2016 roku. procesem rozmów (Karoliny Koprowskiej i Sylwii Papier – inicjato‑ Warto też wspomnieć o niezwykłym projekcie muzyczno‑słow‑ rek działań, a także Agaty Araszkiewicz, Romy Sendyki i Jarosława no‑wizualnym Ginczanka. Żar‑Ptak (reż. Gabi von Seltmann), któ‑ rego finałowy koncert odbył się w listopadzie 2017 roku. 1 Akcja odbyła się w ramach projektu Centaury Kolektywu Kuratorskiego (kuratorki: Karolina Nie trzeba było już przekonywać, że Zuzanna Ginczanka jest Koprowska i Sylwia Papier). Projekt był próbą zaznaczenia obecności poetki w różnych przestrze‑ niach Krakowa i poprzez różne działania (naukowe, literackie i artystyczne). Zależało nam bowiem ważną postacią polskiej literatury. Między 2010 a 2017 stała się na pokazaniu niezwykłej postaci Ginczanki oraz jej wielowymiarowej twórczości, próbując tym legendą. Jej poezja i jej los znalazły swój czas. Weszły w rezonans samym przełamać przylegające do niej stereotypy „pięknej Żydówki” czy autorki jednego wiersza Non omnis moriar. W ramach projektu zorganizowałyśmy – dzięki nieocenionej pomocy i wsparciu z polską kulturą i – jesteśmy o tym przekonane – tak już zostanie. Bronisława Maja – 511. Krakowski Salon Poezji w Teatrze im. Juliusza Słowackiego poświęcony Szczególnym kłopotem w umiejscowieniu Ginczanki na mapie poezji Ginczanki. Podczas Salonu wystąpili: Małgorzata Hajewska‑Krzysztofik, Paulina Kondrak, Anna Radwan, Halina Jarczyk, Józef Michalik oraz Michał Wierba. Odbyła się ponadto dyskusja Krakowa była niepewność co do dokładnego adresu na Mikołajskiej. panelowa z udziałem Gabi von Seltmann, Jarosława Mikołajewskiego i Ryszarda Kotarby. 6 Karolina Koprowska, Sylwia Papier, Roma Sendyka Ginczanka i Kraków 7 Jedna z pierwszych notatek Ewy Axelrad projektujących tablicę Tablica odsłonięta 9 marca 2017 roku w stulecie urodzin poetki, fot. J. Smulski Mikołajewskiego) nad kształtem, materiałem i tekstem upamięt‑ W 2017 roku przypadała setna rocznica urodzin Zuzanny Gin‑ nienia. O długim korowodzie pism, ekspertyz i ustaleń można czanki. By przypomnieć tę niezwykłą postać, kilkuosobowy zespół by sporządzić osobny szkic. Podobnie skomplikowana okazała (Roma Sendyka, Sylwia Papier, Karolina Koprowska z Wydziału się droga ku sformułowaniu treści napisu. Jego pierwsza asce‑ Polonistyki UJ, Agata Araszkiewicz oraz Olga Brzezińska z Fundacji tyczna forma, zaproponowana przez Jarosława Mikołajewskiego Miasto Literatury), przygotował dwudniowe obchody święta poetki, (Zuzanna Ginczanka /wybitna poetka /języka polskiego /z wyboru), wypełnione wydarzeniami naukowymi, literackimi i artystycznymi. przekształciła się w wyniku dyskusji, rozmów wewnętrznych do‑ Kulminacyjnym momentem tego przedsięwzięcia i całego wielo‑ tyczących kwestii tak odmiennych jak: sprawa lokalizowania losu, miesięcznego projektu było odsłonięcie upamiętniającej pisarkę (chcianej i niechcianej) żydowskiej tożsamości, wagi życia i śmier‑ tablicy na fasadzie budynku przy Mikołajskiej 26. Był to symbolicz‑ ci; kompromisów, konsultacji i wskazówek instytucji wydających ny powrót Ginczanki – w dniu jej urodzin – do miejsca, z którego zgody i opiniujących upamiętnienia, w rozbudowany, dwujęzyczny została wyprowadzona na śmierć. Życie i śmierć, ciasno w pasie przekaz łączący najważniejsze informacje o krakowskim końcu zrośnięte, jak centaur.... drogi poetki. 8 Karolina Koprowska, Sylwia Papier, Roma Sendyka Ginczanka i Kraków 9 Podziękowania Zarówno podczas przygotowań jubileuszu, jak i w trakcie pracy nad Bellini, która od początku wykazywała zainteresowanie dla naszych niniejszą książką wsparło nas grono osób, którym w tym miejscu prac oraz wyraziła zgodę na umieszczenie na fasadzie budynku chciałybyśmy serdecznie podziękować. tablicy pamiątkowej. Szczególne podziękowania za życzliwość i wsparcie naszej Wyrażamy też wdzięczność pani Marii Marzec za projekt i wyko‑ inicjatywy kierujemy do Dziekanów Wydziału Polonistyki Uniwersy‑ nanie tablicy. Bez jej zaangażowania i cierpliwości projekt tablicy tetu Jagiellońskiego: prof. dr hab. Renaty Przybylskiej, prof. dr hab. nie zostałby zrealizowany. Anny Łebkowskiej oraz dr. hab. Jarosława Fazana. Ponadto całe Dziękujemy również właścicielom kawiarni BONA za gościnę wydarzenie nie
Details
-
File Typepdf
-
Upload Time-
-
Content LanguagesEnglish
-
Upload UserAnonymous/Not logged-in
-
File Pages95 Page
-
File Size-