DZIEJE NAJNOWSZE, ROCZNIK XLIV — 2012, 4 PL ISSN 0419–8824 Paweł Wierzbicki Kraków „Tygodnik Mazowsze” — cudowne dziecko drugiego obiegu Generał Wojciech Jaruzelski, obwieszczając Polakom 13 XII 1981 r., że „Rada Państwa w zgodzie z postanowieniami konstytucji wprowadziła [...] stan wojenny na obszarze ca- łego kraju”1, wymusił na środowiskach niezależnych zmianę dotychczasowego modelu funkcjonowania. W miarę upływu czasu sprowadzona do podziemia opozycja zaczęła więc tworzyć liczne zakładowe i regionalne struktury konspiracyjne z mającą charakter ogólno- polski i ukonstytuowaną w kwietniu 1982 r. Tymczasową Komisją Koordynacyjną na czele. Zajmowały się one między innymi pomocą dla represjonowanych oraz zwalnianych z pracy działaczy podziemia. Przede wszystkim jednak ich zadaniem było rozpowszechnianie ulotek oraz prowadzenie działalności agitacyjnej i prasowej. Miały stworzyć niezależny obieg infor- macji poprzez uruchomienie wolnych od cenzury mediów2. Bardzo ważne miejsce w tym procesie zajmował ruch wydawniczy, czyli drugi obieg, który badacze określają jako „tworzenie publikacji przez oficyny nie mające oficjalnego statusu prawnego, nie rejestrowane i nie posiadające zgody na druk i rozpowszechnianie”, oraz „kolportowanie ich poza siecią oficjalnych punktów sprzedaży”3. Zbigniew Bujak, już po upadku komunizmu, zjawisko to opisywał następująco: „Historia naszego podziemia to w znacznym stopniu historia prasy i naszych wydawnictw. Przy pomocy tych instrumen- 1 Ukonstytuowała się Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. Rada państwa wprowadziła stan wojenny na obszarze całego kraju. Przemówienie gen. Armii W. Jaruzelskiego, „Trybuna Ludu”, 14 XII 1981, nr 293/11611, s. 1. 2 Zob. M. Poleski [pseud. Czesława Bieleckiego; wszystkie pseudonimy wyjaśniono na podstawie Słownika pseudonimów pisarzy polskich, t. V: 1971–1995, red. D. Świerczyńska, Wrocław 1998], Jak zorganizowała się „Solidarność” w okresie stanu wojennego, „Tygodnik Mazowsze”, 1 VIII 1982, nr 23, s. 1. 3 Cyt. za: K. Łabędź, Spory wokół zagadnień programowych w publikacjach opozycji politycznych w Polsce w latach 1981–1989, Kraków 1997, s. 9. Adam Roliński natomiast za drugi obieg uznaje „wydawnictwa osób, instytucji lub organizacji najczęściej nie posiadających osobowości prawnej i nie poddane kontroli cenzorskiej”. A Roliński, Drugi obieg wydawniczy w Polsce powojennej, w: Drugi obieg wydawniczy w Polsce w latach 1976–1990 w zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej. Wystawa Z% LEOLRWHFH1 DURGRZHMLP0 Då Z\ GDVDZ: LOQLH, Kraków–Wilno 1994, s. 23. http://rcin.org.pl 64 Paweł Wierzbicki tów wpłynęliśmy w trwały sposób na zmianę stopnia świadomości społecznej i historycznej społeczeństwa”4. Jak przekonywał pod koniec lat 80. jeden z publicystów paryskiej „Kultury”, w Polsce istniało wówczas „nie mniej niż 500 tytułów prasy niezależnej” oraz działało „co najmniej 30 wydawnictw produkujących książki”5. Faktyczny zakres tego zjawiska był jednak o wiele większy. Z wyliczeń Biblioteki Narodowej wynika, że w latach 1976–1989 poza cenzurą opublikowano prawie 5500 czasopism6 oraz 6315 tytułów książek i broszur7. O skali drugiego obiegu najlepiej świadczą badania przeprowadzone na mieszkańcach Krakowa przez Niezależne Biuro Badania Opinii Społecznej NSZZ „Solidarność” w 1985 r. Na pytanie „Czy dociera do Pana/Pani prasa niezależna?”, tak, regularnie i dość często, od- powiedziało wówczas 25,9% ankietowanych; nieregularnie, ale dość często — 47,2%; rzad- ko — 21,7%; a wcale — tylko 4,2%8. Wynika z tego, że prawie trzy czwarte krakowian systematycznie stykało się z wydawanymi poza cenzurą czasopismami. Wśród wielu opozycyjnych tytułów na szczególną uwagę zasługuje ukazujący się od 11 II 1982 r. „Tygodnik Mazowsze”, na który, jak ironizował po latach Adam Grzesiak, „oczeki- wała cała Warszawa”9. Organizacja pisma Gazeta wydawana była od numeru drugiego. Chciano w ten sposób uhonorować Jerzego Zielińskiego, który nadzorował pracę nad przygotowywaniem jej pierwszego egzemplarza, jednak na wieść o wprowadzeniu stanu wojennego popełnił samobójstwo, skacząc ze szpital- nego okna. Ze względu na pamięć o tragicznie zmarłym redaktorze naczelnym zdecydowano, że tworzony pod jego okiem pierwszy numer pisma nigdy nie ujrzy światła dziennego, mimo iż prace nad nim zostały ukończone na kilkanaście godzin przed 13 XII 1981 r.10 „Tygodnik Mazowsze” ukazywał się regularnie (w okresie wakacyjnym przechodzono na cykl dwutygodniowy) ponad siedem lat, aż do 12 IV 1989 r., kiedy jego „zespołowi zaofe- rowano pracę w «Gazecie Wyborczej»”11, co, jak przekonuje Justyna Błażejowska, „wywo- łało gwałtowny sprzeciw Regionalnej Komisji Wykonawczej”12. Oficjalnie jednak Zbigniew Bujak — przewodniczący wspomnianej struktury — wydarzenie to komentował następują- 4 J. Rolicki, Zbigniew Bujak: Przepraszam za „Solidarność”, Warszawa 1991, s. 105. 5 L. Szaruga, Kultura niezależna a struktury oficjalne, „Kultura”, 1987, nr 1/472–2/473, s. 151–152. 6 J. Błażejowska, „Chciałem mieć w ręku broń” — zadrukowane kartki papieru. Pisma pozacenzuralne 1980–1989/1990, w: NSZZ Solidarność 1980–1989, t. II: Ruch społeczny, red. Ł. Kamiński, G. Wali- góra, Warszawa 2010, s. 238. 7 C. Kuta, Niezależny ruch wydawniczy 1980–1989, w: NSZZ Solidarność 1980–1989..., s. 283. 8 Opinie badanych o prasie niezależnej, „Bez Dekretu”, 1985, nr 9–10, s. 40–41. 9 A. Grzesiak, W. Grochola, Bujajcie się!, Warszawa 2004, s. 144. 10 Zob. Redakcja, Słowo o Jerzym Zielińskim, „Tygodnik Mazowsze”, 2–11 II 1982, nr 2, s. 1. 11 Redakcja „Tygodnika Mazowsze”, „Tygodnik Mazowsze”, 12 IV 1982, nr 290, s. 1; S. Remuszko, „Gazeta Wyborcza”. Początki i okolice (kalejdoskop), Warszawa 2006, s. 30. 12 J. Błażejowska, Zmierzch wydawniczej konspiry, „Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej”, 2011, nr 1–2/122–123, s. 108. Regionalna Komisja Wykonawcza NSZZ „Solidarność” Region Mazowsze powstała 8 V 1982 r. na podstawie „przedwojennego” Zarządu Regionu Mazowsze. W jego skład weszli: Zbigniew Bujak (do aresztowania 31 V 1986 r.), Wiktor Kulerski, Zbigniew Janas (do ujawnienia w 1984 r.), Zbigniew Romaszewski (do aresztowania 29 VIII 1982 r.), Konrad Bieliński (od października 1983 r.), Jan Lityński (od 1984 r.). Centralnym ogniwem struktury organizacyjnej http://rcin.org.pl „Tygodnik Mazowsze” — cudowne dziecko drugiego obiegu 65 co: „Było dla mnie oczywiste, że zespół «TM» — jedna z najsprawniejszych redakcji pod- ziemnych — jest najlepiej przygotowany do prowadzenia jednego z formujących się pism. Oczywiście, dobrze byłoby mieć tych wspaniałych ludzi w regionie przy redagowaniu regio- nalnego tygodnika, ale ważniejszy jest interes Związku jako całości”13. W sumie podziemne drukarnie opuściło 290 numerów pisma i 3 numery specjalne. Na początku jego wydawcą była Niezależna Oficyna Wydawnicza „NOWA”, która po- siadała wówczas status „największej podziemnej firmy wydawniczej w całym obozie ko- munistycznym”14. Następnie publikowaniem pisma zajmowały się wydawnictwa „Krąg” i „CDN”, a później Podziemna Oficyna Wydawnicza „RYTM”15. Materiały do kolejnych „Tygodników” twórcy gazety czerpali głównie od podziemnych agencji prasowych, takich jak NAI (Niezależna Agencja Informacyjna) i IS (Informacja Solidarności). Część redakcji „TM” współpracowała wcześniej z „Agencją Solidarności” i wydawała biuletyn „AS”. Jak zauważyła Joanna Szczęsna, współtwórczyni pisma, faktycznym jego protoplastą był jednak „Informator Solidarności Regionu Mazowsze”, w który zaangażowana była większość ze- społu późniejszego „Tygodnika”. Ten okres działalności publicystycznej w drugim obiegu, bezpośrednio poprzedzający powstanie gazety, określa ona jako pewien „rodzaj ćwiczenia, przetarcie pierwszych szlaków informacyjnych i pierwszych dróg kolportażu, podtrzymywa- nie solidarnościowych więzi, próba generalna przed «Tygodnikiem Mazowsze»”16. Na początku „TM” był rozprowadzany za darmo. Dopiero od numeru 33 wprowadzo- no opłatę17 w wysokości 1,50 zł, którą pobierano wszędzie z wyłączeniem Warszawy18. W 1984 r. cena „Tygodnika” wzrosła do 15 zł dla egzemplarzy rozprowadzanych poza Regionem Mazowsze, a w roku następnym pobierano ją również w regionie19. Pismo było dotowane przez RKW, która płaciła pensje redakcyjne na wysokości średniej krajowej (plus dodatek drożyźniany)20, chociaż jak przyznawał sam Zbigniew Bujak, na kon- to „Tygodnika” wpływało także wiele datków, a największe sumy pochodziły od „prywacia- rzy”21. Nie wszyscy zaangażowani w powstawanie gazety dostrzegali wspomniane wsparcie związku. Jeden z szefów poligrafii „Tygodnika” o pomocy władz regionu dla pisma, w lutym 1987 r. mówił: „Nigdy nie dostaliśmy od nich ani grosza, na odpieprz dali nam kiedyś jeden zużyty ofset. RKW, które chętnie wspomaga «PWA» czy «Wolę», w ogóle nie dostrzega, że istnieje coś takiego jak poligrafia «Tygodnika Mazowsze»”22. Miesięczne wydatki redakcji w 1987 r. wynosiły 700–750 tys. zł. Zyski ze sprzedaży w wysokości 350–400 tys. przej- mowane były głównie przez poligrafię. Redakcja rozliczała się przed skarbnikiem, który co RKW było Biuro, kierowane przez Ewę Kulik. Zob. A. Friszke, „Solidarność” Mazowsze 1980–1981. Spotkanie z członkami Regionu. Rozmawia A Friszke, Warszawa 2008. 13 Rozumiem, nie mam żalu — rozmowa ze Zbyszkiem Bujakiem, „Wola”, 17 IV 1989, nr 14 /278, s. 1. 14 J. Sądej, Chcieliśmy być wolni, „Nasz Dziennik”, 4 VI 2007, nr 129/2842, s. 2. 15 Por. „Przygoda z konspiracją powoli się kończy”, w: W. Bereś, K. Burnetko, Tylko nie o polityce, Paryż 1989, s. 108. 16 J. Szczęsna, Kobiety na wojnie, „Wysokie Obcasy”, 9 XII 2006, nr 48/398 (dodatek do „Gazety Wyborczej”, nr 287/5294), s. 13. 17 D. Cecuda, Leksykon
Details
-
File Typepdf
-
Upload Time-
-
Content LanguagesEnglish
-
Upload UserAnonymous/Not logged-in
-
File Pages14 Page
-
File Size-