maj 2020 Rok XXX Nr 05 (359) ISSN 1233-8567

Polski koniec II Wojny Światowej jest dziełemmieszkającegow architekta i powierzchnię 314m powierzchnię i Miednoje. Całość zajmuje w Katyniu,Charkowie zamordowanych upamiętniająca Wśród nichjesttablica walczyliPolacy.w których polabitew,przypominające Na jegoobwodzie znajdująsiętablice 18-metrowego granitowego kręgu. Pomnik jestcentralnym punktem oraz spodMonte żołnierza Cassino. z bitwy o -uczestnika marynarza postacie: lotnikadywizjonu303, polskie cztery Przedstawia Sobocińskiego.Roberta 6-metrowy pomnik,odlanyw

P owstania Warszawskiego

Atlantyk, łączniczkę

rzeźbiarza rzeźbiarza 2 . Pomnik Polskich Sił Zbrojnych Sił PolskichPomnik w Alrewas (hrabstwo Staffordshire) (hrabstwo Alrewas w

Paryżu

Poznaniu, National Memorial Arboretum Memorial National

fot.: Mark Zawisza fot. UdSKiOR maj 2020

Pamięć i tożsamość fot. archiwum Po wojnie Jacek Sawicki

W 1945 r. obozy jenieckie zostały oswobodzone – z jednej strony przez jednostki Armii Czerwonej, z drugiej przez Aliantów zachodnich. Powstańcy Warszawscy sami musieli zdecydować o swoim dalszym losie. Duża część z tych, którzy znaleźli się w strefie okupacyjnej podległej Aliantom zachodnim, tj. Brytyjczykom, Francuzom i Amerykanom wybrała polityczną emigrację. Początkowo wiązali to z nadzieją, że walka jeszcze trwa, że Wielka Brytania i Stany Zjednoczone porzucą wiernego sojusznika na pastwę Stalina i Moskwy. Dlatego w pierwszym odruchu zaciągali się do szeregów Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.

Ci, którzy wybrali powrót zastali zglisz- W tym przypadku i jedni i drudzy zetknęli cza swojego ukochanego miasta. I znowu się z nową, dla nich niezwykle trudną, rze- stanęli przed wyborem: pozostać, próbować czywistością wynikającą z przejęcia przez budować swoje życie od początku, w rui- komunistów władzy w kraju. nach miasta, czy wyjechać i gdzie indziej Dla komunistów niewątpliwie zaskocze- szukać lepszych warunków na przyszłość. niem był ujawniony w Powstaniu stopień

1 maj 2020

Pamięć i tożsamość

W efekcie nieliczni byli Powstańcy tkwili w konspiracji, niektórzy na powrót zasilili oddziały zbrojne. Pozostali, manifestując swój opór, wsparci w tym przez znaczną część społeczeństwa, sięgnęli po inną broń. Była to „” – znak Polski Walczącej, były też piosenki czy wiersze powstań- cze, później pomniki, ale przede wszystkim uroczystości rocznicowe. To one cyklicz- nie mobilizowały zarówno środowisko, jak i szerokie rzesze społeczeństwa do tworzenia własnej wersji historii i narodowej tradycji. Przede wszystkim rolę tę pełniły cmentarze, gdzie pochowano poległych w Powstaniu Warszawskim. I na tym gruncie doszło do starcia w obronie niezależnej, alternatywnej w stosunku do oficjalnej, niepoddającej fot. archiwum się presji komunistów, pamięci społecznej. Była to prawdziwa bitwa, która z różnym Plakat propagandowy „3xTAK” natężeniem toczyła się przez cały okres PRL i w której ważną rolę odegrali Powstańcy zorganizowania – zarówno wojska podziem- Warszawscy. Miejscami pamięci, ku którym nego, jak i rozbudowanych struktur władz zwracano się w Polsce co roku 1 sierpnia, cywilnych. Zaskoczeniem był też wyraża- były też kościoły, gdzie odprawiano uro- ny dla tych instytucji stopień akceptacji czyste Msze Św., a z czasem umieszczano i poparcia społecznego. W powstańczym również okolicznościowe tablice. zrywie stolicy komuniści dostrzegli niewy- Nie mniej ważne były wydawnictwa-sym- godny, a nawet – w obszarze legitymizacji – bole. Taką rolę odegrały książki, na przykład niebezpieczny dla siebie element sprzeciwu. Powstanie Warszawskie 1944 Adama Borkie- Był to bowiem zrozumiały dla wszystkich wicza, wydane w latach 1957,1964 i 1969, symbol niezawisłości, mogący wokół siebie czy też album Jana Grużewskiego i Stanisła- jednoczyć i podtrzymywać opór społeczny. wa Kopfa Dni powstania, z 1957 r. Autora- Dlatego niemal od razu wystąpili z kontrak- mi ich byli głównie żołnierze Powstania. cją, wykorzystując arsenał będących do ich Komuniści próbowali za pomocą pro- dyspozycji środków oddziaływania. Miały pagandy narzucić społeczeństwu spo- one za zadanie zastraszenie oraz pacyfikację, sób myślenia oraz własne oceny. „Nie ma a później wzmacnianie i wspieranie kontroli w naszych szeregach miejsca dla reakcji – napi- nad społeczeństwem. Co więcej, rozprawia- sano w odezwie KC PPR, opublikowanej jąc się z rosnącą niemal od pierwszych dni w »Głosie Ludu« z 19 stycznia 1945 r. – dla legendą Powstania Warszawskiego, chcie- ludzi obarczonych ciężkimi zbrodniami wobec li skompromitować i w efekcie pokonać narodu, dla sprawców tragedii Warszawy, dla przeciwnika ideologicznego, wykorzystując zbirów reakcyjnych, dla bratobójców, wysługu- tak ważkie dla społeczeństwa wydarzenie jących się Hitlerowi”. Na tysiące sposobów, historyczne. obrzucając masą zohydzających epitetów,

2 maj 2020

Polski koniec II wojny fot. archiwum fot. archiwum

Plakaty propagandowe nawołujące do głosowania „3xTAK” w referendum czerwcowym 1946 r. próbowano doprowadzić do odwrócenia się nano – tymczasem powstańcami, którzy mieli społeczeństwa od dotychczasowych przy- być traktowani jako jeńcy, zajęło się gestapo, wódców. „Odrzućcie precz podszepty rozbi- a nie władze wojskowe.” Świadomie uciekano jaczy jedności narodowej – wołano z kolei się przy tym do kłamstwa: „Dobrali oni sobie w zamieszczonej obok odezwie Rządu Tym- pomocników spośród członków NSZ i niektó- czasowego – reakcyjnych bankrutów poli- rych grup AK, którzy wskazywali AL-owców. tycznych, sprawców naszych klęsk i nieszczęść Niemcy rozstrzeliwali na miejscu tych wszyst- narodowych, winowajców tragicznego powsta- kich, których szpicle wydawali.” – to kolejny nia we wrześniu ubiegłego roku, podżegaczy przykład typowego ataku z „Głosu Ludu”. wojny domowej z AK i NSZ”. Poddawano Wmawiano, że przeświadczenie o wpływach w wątpliwość wyrosłe w latach konspiracji i poparciu społecznym dla AK jest niepraw- autorytety. „Bór” i „Monter” dobrowolnie dziwe. „Droga hańby i zdrady, obrana przez poddali się okupantom niemieckim – zarzu- Borów i Monterów, nie jest rzeczą przypadku. cano w prasie PPR – oddali w ręce katów W walce narodu naszego o wolność i niepod- niemieckich tysiące powstańców i mężny lud ległość reakcja zawsze odgrywa rolę zdradzie- Warszawy”. Oczerniając przeciwnika poli- cką”. Zdrajcy i zdrada były najczęściej uży- tycznego, próbowano dowieść istnienia wanymi określeniami. „Warszawa walczyła porozumienia dowództwa AK z Niemcami. niezłomnie – podkreślano w prasie PPR – ze Po bolesnych doświadczeniach blisko pięciu wschodu szła odsiecz. I wtedy wylęgła się zdra- lat okupacji mogło to stanowić bardzo ważki da. Oszukany, przedwcześnie stanął na bary- argument przeciwko opozycji. „Komorowski kadach lud Woli, Mokotowa, Ochoty, Starego »Bór« przejeżdżał przez Pruszków elegancką Miasta – lud Warszawy. Warszawa zachwiała limuzyną wraz ze swym sztabem – wypomi- się od ciosów wroga. I padła”.

3 maj 2020

Pamięć i tożsamość

Słuchając wystąpień i czytając oficjalną prasę byłych Powstańców do aktywności. Zaczęło często mogło się wydawać, że wojna toczyła się 6 lipca 1945 r. podczas wielkiej manife- się nie przeciwko Niemcom, a Armii Krajo- stacji na terenie Elektrowni Warszawskiej. wej, że to nie hitlerowcy winni byli cierpień Zgromadzeni tam robotnicy Powiśla rzu- i zniszczeń. „Straszna jest myśl – sugerowano cili hasło budowy pomnika i wystosowali z uporem – że gdyby nie AK, mielibyśmy War- apel do Warszawskiej Rady Narodowej, szawę całą i żyliby ci, co tu leżą”. Tymczasowego Rządu Jedności Narodo- Wydawać by się mogło, że taka polityka wej oraz władz partii politycznych. Trzy nie może przynieść sukcesu. Jednak indok- dni później prasa opublikowała uchwa- trynacja nie była specjalnie skrywana. Ścisła łę plenum Rady Związków Zawodowych korelacja propagandy z innymi formami w sprawie zbiórki pieniężnej na – jak to oddziaływania czy nacisku na jednostkę, określono – pomnik dla bohaterów stolicy. na grupę i na całe społeczeństwo były sto- Przeprowadzono nawet konkurs na projekt sunkowo czytelne. Łatwo było powiązać pomnika. W 1946 r. pojawił się pomysł ze sobą np. hasła wieców, tezy artykułów usypania kopca z gruzów stolicy. Propago- prasowych, politykę kadrową w zakładach wała go m.in. publicystka Maria Gadom- pracy z aresztowaniami prowadzanymi przez ska, autorem projektu zaś był architekt resort bezpieczeństwa. Każdy musiał we Stanisław Gruszczyński. Kopiec miał mieć własnym sumieniu odnieść się do słów aż 150 m wysokości. Większego znacze- Wandy Wasilewskiej: „Kto nie idzie z naro- nia nabrała akcja popularnej warszawskiej dem [sic!] [...] zostanie zmieciony przez czy- gazety popołudniowej „Express Wieczorny”, stą, potężną falę idących dni”. która w lipcu 1946 r. powróciła do pomy- Propaganda i agitacja to nie jedyna broń, słu budowy pomnika. Uzyskano nawet na do której sięgnęli komuniści. Szczególnie ten cel z darów znaczną sumę pieniędzy skuteczną okazała się cenzura. Decydujący – ponad milion złotych. W międzyczasie głos w sprawie zaleceń dla cenzury mieli toczyła się ożywiona dyskusja nad formą, członkowie Rady Ministrów: Jakub Ber- lokalizacją i ostateczną nazwą pomnika. man i Stanisław Radkiewicz. Dlatego ważne Nazwa ewoluowała; miał to być Pomnik jest, jaki mieli stosunek do AK i Powstania Powstańca, Pomnik Bojowników Warszawy, Warszawskiego. Zachowało się wystąpie- wreszcie Pomnik Bojowników o Wolność nie ministra Bezpieczeństwa Publicznego i Demokrację. Radkiewicza, na posiedzeniu rządu. Przed- Pod koniec 1946 roku nastąpiło, wymu- stawiając 9 lutego 1945 r. ocenę Armii szone odgórnie, wyciszenie tematu. Rok Krajowej, zarzucił jej współpracę z gestapo później inicjatywę przypomniała jedynie i przygotowania do utworzenia we współ- opozycyjna „Gazeta Ludowa”. Niemniej pracy z Niemcami legionu do walki z Armią w odpowiedzi na liczne zapytania sprawą tą Czerwoną. Inne oskarżenia, jak chociażby zajął się ogólnopolski zjazd delegatów Związ- podejmowanie prób przenikania do aparatu ku Uczestników Walki Zbrojnej o Niepod- państwowego, nie miały już takiego znacze- ległość. W efekcie powołano nawet Komitet nia propagandowego. Budowy Pomnika, którego honorowymi Osobne miejsce zajmują zmagania członkami zostali: prezydent RP Bolesław o pomnik Powstania Warszawskiego, które Bierut, premier Józef Cyrankiewicz i gen. przez blisko pół wieku, z różnym natęże- dyw. Marian Spychalski. Przewodniczą- niem, ale jednak mobilizowały społeczność cym Komitetu został gen. dyw. Franciszek

4 maj 2020

Polski koniec II wojny fot. MPW

W pierwszą rocznicę wybuchu Powstania odbyły się uroczystości organizowane przez powstańców. Pochód z wieńcem zmierza ul.Puławską ku zbiorowej mogile w Parku Dreszera.

Jóźwiak „Witold” z AL. Na dzień 1 września nistów w sytuacji dwuznacznej. Na pewno 1948 r., żeby było jak najmniej bezpośred- im pomogła, wyeliminowała bowiem ludzi nich odniesień do Powstania, zaplanowano mających poważanie oraz wpływy w społe- położenie kamienia węgielnego. I sprawę na czeństwie i jednocześnie postraszyła jednostki kilka lat udało się komunistom ostatecznie słabe, chwiejne. Pokazała ponadto, że nie ma cicho utrącić. co liczyć na możliwość dogadania się z Mos- Walka o symbole związane z Powstaniem kwą. W tej sytuacji jedynym partnerem mógł Warszawskim wykraczała daleko poza gra- być wyłącznie „obóz lewicy” w kraju. Jed- nice miasta. Rozprzestrzenianie się jej nie- nak z dużym stopniem prawdopodobieństwa wątpliwie wzmagał popowstaniowy exodus można założyć, że wydarzenie to zaszkodziło mieszkańców. Przykładem może być ini- wizerunkowi nowej władzy. W jaskrawy spo- cjatywa budowy Pomnika Powstania War- sób udowodniło bowiem, kto w rzeczywisto- szawskiego w Słupsku. Pomysł taki podsu- ści decyduje i rządzi w Polsce. nęli byli Powstańcy, którzy zaraz po wojnie Komuniści zdawali sobie sprawę ze zniko- postanowili osiedlić się w tym mieście. mego poparcia i niewielkiej akceptacji dla Tymczasem 27 i 28 marca 1945 r. władze sprawowanej przez siebie władzy, a wręcz sowieckie doprowadziły do aresztowania 16 nawet powszechnego oporu. Symptoma- przywódców Polskiego Państwa Podziem- tyczne były słowa Władysława Gomułki nego, w tym wicepremiera rządu RP Jana „Wiesława”, wypowiedziane w maju na ple- Stanisława Jankowskiego oraz ostatniego narnym posiedzeniu Komitetu Centralnego Komendanta AK gen. Leopolda Okulickie- PPR: „[...] nasze trudności wynikają z czegoś. go. Akcja przeprowadzona została na rozkaz Gdyby było oparcie w społeczeństwie, nie mie- Stalina i długo była skrywana przed opinią libyśmy tych faktów”. I dalej szczerze wyzna- publiczną. Postawiła ona polskich komu- wał: „Nie jesteśmy w stanie walki z reakcją

5 maj 2020

Pamięć i tożsamość fot. MPW

Zaraz po wojnie z inicjatywy środowisk kombatanckich i rodzin poległych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach powstały kwatery poszczególnych oddziałów. Brzozowe krzyże na grobach żołnierzy batalionu „Zośka” urosły do roli symbolu pamięci o Powstaniu. przeprowadzać bez Armii Czerwonej. To coś kiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego mówi o bazie”. Należało zatem bezwzględnie w Warszawie z marca 1947 r. – ujawnienie doprowadzić do rozładowania Podziemia. musi mieć charakter kapitulacji”. Na taką konieczność wskazano m.in. pod- 1 sierpnia 1945 r. w wyniku czynności czas wspomnianych obrad KC PPR w maju operacyjnych, UB aresztowało Jana Mazur- 1945 r.: „Do akcji pacyfikacyjnej należy użyć kiewicza „Radosława”, dowódcę Kedy- wszystkich sił wojskowych” – nawoływał Wła- wu KG AK i dowódcę owianego legendą dysław Gomułka. zgrupowania w Powstaniu Warszawskim, W dalszym ciągu prowadzone były przez później – kiedy kontynuował konspirację UB i Milicję Obywatelską aresztowania – komendanta Obszaru Centralnego Dele- w środowiskach niepodległościowych, gatury Sił Zbrojnych. Korzystając z ogło- w tym byłych Powstańców. Do czasu amne- szonej w następnym dniu amnestii, po stii latem 1945 r. liczba ujawnionych człon- trwających dalszych pięć tygodni, prowa- ków Podziemia była niewielka i była rezul- dzonych w więzieniu trudnych rozmowach, tatem głównie pracy operacyjnej. Każdy – Mazurkiewicz zdecydował się na wyprowa- najmniejszy nawet – przykład partnerskiego dzenie z Podziemia podległych sobie ludzi traktowania przeciwnika w trakcie rozmów, i podpisał ugodę z Bezpieczeństwem. Zosta- pertraktacji czy podpisywania aktu ujaw- ła ona ogłoszona w prasie jako: „Deklaracja nienia traktowany był przez kierownictwo delegata Sił Zbrojnych obszaru centralnego resortu bezpieczeństwa jednoznacznie nega- AK o wyjściu z konspiracji”. tywnie. „Fakty takie nie mogą mieć miejsca Po wyjściu z więzienia Mazurkiewicz – przypomniano w rozkazie Wojewódz- rozpoczął organizowanie Rodziciel-

6 maj 2020

Polski koniec II wojny fot. archiwum fot. archiwum

Władysław Gomułka Jan Mazurkiewicz „Radosław” skich Komitetów Opieki nad Groba- dowały zacieśnienie się więzi koleżeńskich, mi Poległych, wykupywanie niektórych przywracały poczucie wartości żołnierzom działek na Cmentarzu Powązkowskim, AK, a pośrednio wpływały także na umoc- organizowanie, czasem także opłacanie, nienie legendy Powstania Warszawskiego. pochówków oraz niesienie pomocy Przecież nie o to chodziło władzy, nie materialnej rodzinom poległych żołnierzy. po to przystała na złagodzenie polityki Jednak istotniejsza dla późniejszych wyda- wobec Podziemia i środowisk niepodle- rzeń była zainicjowana przez niego akcja głościowych. Wyprowadzając ludzi z lasów, zbierania oraz opracowywania, z myślą chciano rozbić struktury Podziemia antyko- o późniejszej publikacji, materiałów histo- munistycznego, poddać jego członków kon- rycznych, dokumentujących konspirację troli i presji swoich służb oraz urzędów. UB i walkę Armii Krajowej. Tworzył też nowe skrupulatnie tworzyło wykazy ujawnionych symbole pamięci, takie jak odsłonięty na na szczeblu województw i przesyłane zbior- cmentarzu Powązkowskim w drugą roczni- czo do Warszawy, żeby móc w odpowiedniej cę Powstania Warszawskiego pomnik Armii chwili do nich sięgnąć. Krajowej – „Gloria Victis”. A co więcej, po Przez pierwsze cztery lata komuniści nie akcji ujawnieniowej Mazurkiewicz starał odważyli się jeszcze przeszkadzać w czcze- się przekształcić dotychczasowe Komisje niu rocznicy wybuchu Powstania i pamięci Likwidacyjne w zawiązki – jak to określił poległych bohaterów. W 1948 r. po raz w swoim sprawozdaniu z początku 1946 r. ostatni odbyły się oficjalne obchody rocz- – „Sekcji Autonomicznej dla spraw byłej nicy wybuchu Powstania Warszawskiego, Armii Krajowej” w ogólnopolskim Związ- zarówno na cmentarzu Powązkowskim, jak ku Uczestników Walki Zbrojnej o Niepod- też na cmentarzu Wolskim. Zapadły mroki ległość i Demokrację. Działania te powo- stalinizmu. n

7 maj 2020

Pamięć i tożsamość Dzień Zwycięstwa … ale nie dla wszystkich

Gen. Władysław Anders

W Londynie nad wszystkim górował nastrój oczekiwania kapitulacji Niemiec, której spodziewano się z godziny na godzinę. Armie sprzymierzonych zajmowały Niemcy zachodnie i południowe. Lotnictwo sojusznicze siało grozę i zniszczenie. Czerwona Armia atakowała Berlin. Z upadkiem Niemiec znikał cel wspólnych wysiłków sprzymierzonych, a tym jaskrawiej miały się zarysować dzielące ich różnice. Na drodze Polski piętrzyły się coraz większe trudności polityczne.

Minister Eden1 11 kwietnia 1945 r. oświadczył w izbie gmin, że nie ma potwier- dzenia wiadomości, iż polscy przedstawiciele udali się do Rosji w celu przedyskutowania nowego prowizorycznego rządu polskiego. 21 kwietnia Rząd polski w Londynie jeszcze raz wyciągnął rękę do zgody z Rosją sowie- cką w następującym oświadczeniu: „Wśród zagadnień, wymagających roz- strzygnięcia w ramach organizacji pokojowej Europy, jednym z najważniejszych jest uło- żenie dobrych stosunków sąsiedzkich między Polską a Rosją. Rząd polski w pełnym zrozu- mieniu tej konieczności ponawia swą gotowość rozważenia z rządem sowieckim istniejących spraw spornych i zdecydowany jest zawrzeć z ZSRS układ, gwarantujący bezpieczeństwo fot. archiwum obu państw, oraz ściśle współpracować z nim w ramach ogólnej międzynarodowej organiza- Edward Stettinius cji bezpieczeństwa”. Tego samego dnia, jakby w odpowiedzi środkowej. 25 kwietnia w San Francisco na oświadczenie Rządu polskiego, Stalin rozpoczęły się obrady Narodów Zjednoczo- i Osóbka-Morawski z ramienia tymczasowe- nych bez udziału Rządu polskiego. W dwa go rządu w Warszawie podpisali w Moskwie dni później Rząd polski w Londynie zwró- 20-letni sojusz, równoznaczny z coraz moc- cił się telegraficznie do ministrów: Edena niejszym osadzeniem się Rosji w Europie i Stettiniusa2:

1 Robert Anthony Eden, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii w latach 1940 – 1945 (również w latach 1936–1938 i 1951–1955). 2 Edward Reilly Stettinius Jr. – amerykański polityk, sekretarz stanu USA za kadencji prezydentów Franklina D. Roosevelta oraz Harry’ego Trumana. Urząd ten sprawował w latach 1944-45.

8 maj 2020

Polski koniec II wojny fot. archiwum

Anthony Eden (pierwszy z lewej) spotyka się z prezydentem Rooseveltem na konferencji w Quebecu, 1943 r.

„Społeczeństwie polskie, zarówno w Kraju wymi władzami sowieckimi w Polsce celem jak za granicą oraz Armia Polska są wysoce przeprowadzenia rozmów w końcu marca br. zaniepokojone losem 15 [chodziło o 16 przy- Rządy brytyjski i amerykański zostały obecnie wódców PPP – red.] wybitnych przedstawi- oficjalnie poinformowane przez p. Mołotowa, cieli polskich stronnictw politycznych, którzy w imieniu Rządu sowieckiego, że przywódców kierowali w ciągu z górą 5 lat walką naro- tych aresztowano pod zarzutem akcji dywer- du polskiego w Kraju przeciw okupantowi syjnej przeciwko Czerwonej Armii. Eden niemieckiemu. Niepokój ten wzrósł w ostat- i Stettinius natychmiast wyrazili Mołotowo- nich dniach, gdy bowiem władze sowieckie wi swą wielką troskę wobec otrzymania tej, zachowują całkowite milczenie w powyższej jak najbardziej niepokojącej, wiadomości po sprawie, przewodniczący tzw. Komitetu lubel- tak długiej zwłoce i poprosili go o udzielenie skiego na konferencji dla prasy zagranicznej w dokładnych wyjaśnień, dotyczących zaareszto- Moskwie oświadczył 24 kwietnia, że nic mu wania przywódców polskich, o pełną listę ich nie wiadomo o losie wymienionych wyżej osób nazwisk i dane o ich obecnym miejscu prze- i że sprawa ta w ogóle nie istnieje”. bywania. Brytyjski minister spraw zagranicz- 5 maja 1945 w San Francisco ogłoszo- nych i sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych no następujące oświadczenie amerykańsko donieśli o tym poważnym zdarzeniu swoim -brytyjskie: Rządom i poinformowali p. Mołotowa, że „Rządy wielkiej Brytanii i Stanów Zjedno- chwilowo nie mogą prowadzić dalszej dyskusji czonych zwracały się wielokrotnie do Rządu w sprawie polski”. sowieckiego z zapytaniem, co się stało z grupą Już następnego dnia Rząd polski w Londy- wybitnych przywódców demokratycznych, nie wystosował apel do Stettiniusa jako prze- o których doniesiono, że spotkali się z wojsko- wodniczącego konferencji w San Francisco:

9 maj 2020

Pamięć i tożsamość

a następnie wspierali w krwa- wych bojach działania Czer- wonej Armii od marca 1944 do stycznia 1945, nie może przekonać żadnego bezstronnego i uczciwego człowieka. Oskar- żenie skierowane jest przeciw- ko najlepszym synom ojczyzny, którzy walczyli o prawdziwą niepodległość Polski i prawdzi- wą demokrację w Polsce. Nad głowami ich zawisło najwyższe niebezpieczeństwo oskarżenia, bez możności obrony i wyda- nia wyroku za zamkniętymi drzwiami.” Gdy wymiana not i depesz w sprawie aresztowanych przez Rosję sowiecką przedstawicieli ruchu walki i oporu przeciwko fot. archiwum Niemcom w Polsce nabiera- ła ostrości i ponurym cieniem Władysław Anders – zdjęcie portretowe w mundurze generała broni. przesłaniała widoki pokoju po Pod szyją widoczny Krzyż Komandorski Orderu . wojnie, nadeszła wiadomość, że Po prawej stronie nad częściowo widocznymi orderami Odznaka działania wojenne w Europie Honorowa za Rany i Kontuzje (8 gwiazdek oznacza osiem ran zostały zakończone bezwzględ- i kontuzji odniesionych podczas walk w obronie ojczyzny). ną kapitulacją Niemiec, podpi- saną naprzód w Reims 7 maja „Oświadczenie, złożone ministrom spraw o 2.41, a później w Berlinie 8 maja o 0.16. zagranicznych Wielkiej Brytanii i Stanów Był to wielki dzień w historii świata i wiel- Zjednoczonych w San Francisco przez komisa- ka ulga dla milionów ludzi. My Polacy, nie- rza spraw zagranicznych Związku Sowieckie- stety, nie mogliśmy brać udziału w powszech- go Mołotowa, że grupa polskich przywódców nym entuzjazmie tej chwili. Nawet gorycz demokratycznych została aresztowana przez samotnej walki we wrześniu 1939 w Polsce władze sowieckie pod zarzutem akcji dywer- w początku tej zawieruchy była nikła wobec syjnej przeciwko Czerwonej Armii, potwier- naszego osamotnienia w niedoli wśród zwy- dziło najgorsze obawy Rządu polskiego. cięskiej radości sprzymierzonych. Zwycię- Strona sowiecka, zapraszając przywódców stwo, do którego przyczyniliśmy się tak wiel- polskich na narady a następnie aresztując ich, ką ilością przelanej krwi i tyloletnią męką nadużyła ich dobrej wiary i złamała dane narodu polskiego, nie było naszym udziałem. przyrzeczenia. Wysunięcie, po z górą miesięcz- Dla Polski V-Day jeszcze nie nadszedł. nym milczeniu, bezpodstawnych zarzutów Władysław Anders przeciw tym, którzy przez pięć lat kierowali „Bez ostatniego rozdziału”, walką narodu polskiego przeciw Niemcom, wyd. II, kwiecień 1950 r., Newton, Wales.

10 maj 2020

Polski koniec II wojny „Nie” - Niepodległość

Andrzej Chmielarz

Zajęcie ziem polskich przez Armię Czerwoną wyznaczało w historii polskiego Podziemia koniec konspiracji antyniemieckiej, nie oznaczało jednak końca walki o Polskę niepodległą. Historyczne doświadczenia Polaków nakazywały postrzegać nadejście Armii Czerwonej nie jako wyzwolenie, lecz początek nowego zniewolenia.

Nie są znane okoliczności powstania kon- cepcji powołania organizacji, która w przy- padku zajęcia ziem polskich przez Armię Czerwoną mogłaby kontynuować działania niepodległościowe. Wiele wskazuje na to, że koncepcja nowej, antysowieckiej orga- nizacji zrodziła się w toku opracowywania planu operacyjnego „Burza” jesienią 1943 r. Niemały wpływ na podejmowane decyzje miała świadomość, iż w pościgu za Niem- cami jako pierwsze wejdą do Polski wojska sowieckie, wskutek czego realna stanie się groźba narzucenia komunistycznych rządów, a nawet przyłączenia Polski do ZSRR jako siedemnastej republiki. Pierwotne plany Armii Krajowej nie zakładały kontynuowania działalności po ustaniu działań wojennych. Nowa organizacja w warunkach okupacji sowieckiej miała zastąpić struktury Armii Krajowej, która w nowych warunkach nie mogła sprostać zadaniom dalszej walki, stąd fot. archiwum też 19 stycznia 1945 r. została rozwiązana. 26 listopada 1943 r. dowódca AK gen. Gen. Tadeusz „Bór” Komorowski Tadeusz Komorowski „Bór”, skierował do Naczelnego Wodza gen. Kazimierza Sosn- rała. Szczegóły zamelduję po wykończeniu kowskiego depeszę, w której obok zało- swych decyzji w tej sprawie. W każdym razie żeń planu „Burza” znalazła się informa- będzie to odrębna sieć, nie związana z szeroką cja o przygotowywaniu nowej organiza- organizacją Armii Krajowej rozszyfrowanej cji: „Przygotowuję w największej tajemni- w dużej mierze przez czynniki pozostające cy, na wypadek drugiej okupacji rosyjskiej, w służbie sowieckiej”. zawiązkową sieć szkieletową dowódczą nowej Prace koncepcyjne w KG AK trwały do organizacji tajnej do dyspozycji Pana Gene- wiosny 1944 r. W lutym 1944 r. opracowano

11 maj 2020

Pamięć i tożsamość

najbardziej prawdopodobny scenariusz stanu lub wszczęcia walk bratobójczych. Cho- wydarzeń w Polsce po zajęciu jej terytorium dziłoby o uzasadnienie, dla zagranicy i opinii przez Rosjan. W pochodzącym z 7 lutego w Kraju, konieczności stosowania reżymu 1944 r. dokumencie zatytułowanym „Druga silnej ręki wobec „kontrrewolucyjnego obozu”. konspiracja” przewidywano: II (faza). Jawny reżym dyktatorski, oparty „Wybór form działania oraz środków bez- na terrorze, przy formach maskujących rządy pieczeństwa w wypadku drugiej konspiracji Komuny w postaci np. KRN, rozszerzonej na musi być następstwem przyjętego założenia co grupy współpracujące z Komuną. W okresie do rozwoju sytuacji i warunków w Kraju. Aby tym, po dokonaniu już czystki, prawdopodob- uniknąć rozpatrywaniu wielu ewentualności, ny jest plebiscyt lub wybory do konstytuanty, przyjąć można, dla uproszczenia, praktyczne zapewniające Komunie większość oraz szyld założenia, że od momentu zajęcia obszaru praworządności i demokracji”. Rzplitej przez armię sowiecką Rosja dążyć Trafność tej prognozy jest zdumiewająca. będzie do: Autorem jej był prawdopodobnie Roman 1) eliminowania polskich ośrodków legalnych, Goldman, redaktor „Agencji Prasowej” dających oparcie Rządowi Polskiemu, oraz w Wydziale Propagandy Bieżącej Biura tych wszystkich ośrodków politycznych, które Informacji i Propagandy KG AK. Gold- współpracowały z czynnikami oficjalnymi; man był szefem zespołu BiP zmontowanego 2) ustanowienia rządów marionetkowych; w pierwszej połowie 1944 r. w ramach przy- 3) związania Polski ze Związkiem Sowieckim”. gotowań do „Nie”. Te założenia stały się podstawą prognozy Podobny przebieg wydarzeń przewidywał rozwoju działań ze strony Sowietów. Prze- już wcześniej, bo w końcu lata 1943 r., szef widywano dwie fazy: Oddziału II Komendy Głównej AK, ppłk „I. Reklamowana na zewnątrz i szeroko Marian Drobik „Dzięcioł”. Pisał on: „próba zakrojona akcja propagandowa, głosząca hasło politycznego rozbicia nas przez wyłonienie konsolidacji całego narodu w imię odbudowy konkurencyjnego rządu i wywołania wojny i przebudowy Państwa Polskiego. Jednocześnie domowej na wzór Hiszpanii czeka nas niemal jednak stosowany będzie ostry kurs przeciw na pewno. Zdaje się nie ulegać wątpliwości, wszystkim elementom, które mogą utrudniać że rząd ten, inspirowany przez Rosję, będzie dzieło odbudowy i zmiany ustroju. Traktowa- miał pełne poparcie już u nas stacjonującej ne one będą jako zdradzieckie wobec Polski partyzanckiej armii sowieckiej, wojsk Wła- i jako reakcja faszystowska. Akcja ta będzie sowa, Ost­ Legionów i – być może – korpusu miała na celu: Berlinga. [...] nie potrafimy – tak mi się to a) rozpalenie nienawiści socjalnej i politycznej przynajmniej wydaje – sprawić, żeby Sowiety do obecnego obozu polskiego; zrezygnowały z zaszczepienia nam »prawdzi- b) zjednania mas i wciągnięcie do współpracy wie demokratycznego« rządu, który podejmie niektórych grup i zwolenników obecnego z naszym rządem walkę o władzę – i to bez obozu polskiego; względu na rzeczywisty układ sił politycznych c) wykruszenie tego obozu, izolowanie go w Kraju, a za tym – nawet wówczas, kiedy w opinii i zlikwidowanie czynników naj- 95% Narodu opowie się za Rządem legalnym. bardziej aktywnych. Do wystąpienia takiego będą miały lichą, ale Prawdopodobne jest, że dla przyspieszenia krzykliwą i karną podbudówkę polityczną i ułatwienia przejścia do fazy II zastosowana w postaci PPR i »frontu ludowego« oraz siłę będzie prowokacja w stylu prób zamachu militarną w postaci Armii Ludowej, której

12 maj 2020

Polski koniec II wojny

liczny sowiecki trzon oblepi jeszcze żądna i powołanie jednolitego dowództwa. Statut rabunku hewra”. organizacji „Nie” określił ją jako organiza- Mając na uwadze powyższe prognozy, cję „społeczną o charakterze wojskowym”. przyjęto, iż „druga konspiracja” opierać Jej charakter społeczny wyrażać się miał się będzie na trzech zasadach: elitaryzmu w równych prawach członków, a wojskowy konspiracyjnego, decentralizacji i dekon- – w całkowitej dyspozycyjności, bezwzględ- centracji. Efektem tych ustaleń było ścisłe nym rygorze i hierarchii. Zarysowany w sta- utajnienie przygotowań organizacyjnych co, tucie cel organizacji określony został jako: przy niemal zupełnym braku dokumentacji, „wszystkimi dostępnymi środkami i meto- nie pozwala w pełni odtworzyć historii orga- dami utrzymać Ducha Narodu i wywal- nizacji, która do historii przeszła pod nazwą czyć Niepodległą i Wolną Polskę”. Organizacja miała objąć swym zasię- „Nie” – od „Niepodległość” giem całą Polskę w jej granicach z sierpnia Działalność typowo wojskowa w „Nie” 1939 r., z możliwością sięgania, w razie miała zostać ograniczona na rzecz pracy nie- potrzeby, również poza jej granice. Człon- podległościowej o charakterze „wojskowo­ kiem organizacji mógł zostać każdy Polak -obywatelskim”. W związku z tym plano- powyżej lat 17., bez względu na przekona- wano zlikwidowanie dwutorowości pracy nia polityczne, stojący na gruncie „Niepod- konspiracyjnej (wojskowa Armia Krajo- ległej Polski” i „niezależny od jakiegokolwiek wa i cywilna Delegatura Rządu na Kraj) ośrodka dyspozycyjnego”.

Jak wyglądał ostatecznie statut „Nie” – nie wiadomo. Złożone w czasie śledztwa w Mos- kwie zeznania Adama Bienia, aresztowanego przez Sowietów w marcu 1945 r. wskazują, iż statut został uzupełniony o nowe elementy. W zeznaniu Bień mówi o statucie, który otrzymał w styczniu 1945 r.: „Instrukcja organizacji „Nie” była sporządzona na 4-5 kartkach druku i rozpoczynała się przedstawieniem celu i zadań organizacji. W tym rozdziale mówiono, że organizacja „Nie” stawia sobie za zadanie prowadzenie podziemnej walki o „prawdziwą niepodległość Polski”. Następnie ukazano strukturę organizacji. Przewidywano, że centralny kierowniczy organ „Nie” winien składać się z trzech osób, z komendantem organizacji na czele i dwóch innych osób. Na ile pamiętam – mianowanych przez tego komendanta. Centralna trójka wyznaczała komendantów wojewódzkich trójek, które z kolei wyznaczały komendantów powiatowych trójek. O ile pamiętam – zarówno przy centralnej trójce, a także przy powiatowych i wojewódzkich trójkach przewidywano sądowe komisje dysponujące uprawnieniami [do] wydawania wyroków sądowych, w tym również wyroków śmierci. Przewidywano także istnienie następujących komi- tetów: komitet walki zbrojnej o zadaniach terrorystycznych i dywersyjnych, posiadający w swej dyspozycji siły zbrojne organizacji, komitet wywiadu i komitet propagandy”.

Bień bardzo ściśle przedstawił instrukcję lub w początkach kwietnia 1944 r., organizacyjną „Nie”; od znanej nam różni przystąpiono do tworzenia poszczegól- się tylko informacją o „komitetach”. nych ogniw organizacji. Na czele sztabu Po zakończeniu prac koncepcyjnych, „Nie” stanął, odwołany w lutym 1944 r. co prawdopodobnie nastąpiło w marcu z funkcji komendanta Kedywu KG AK,

13 maj 2020

Pamięć i tożsamość

łu IV Okręgu Wileńsko-Nowogródzkiego AK, wyznaczonym na szefa sztabu Obsza- ru Północno­-Wschodniego „Nie”. Według zeznań, złożonych przez płk. Jansona po jego aresztowaniu w lutym 1945 r., otrzy- mane na odprawie dyrektywy polecały w pierwszym etapie przygotowanie kadry „Nie”, wybranej spośród kadry dowódczej AK i jej zakonspirowanie. Oparciem dla organizacji mieli być nieujawnieni żołnierze AK. Do sierpnia 1944 r. organizowanie komórek „Nie” rozpoczęto w Okręgu lubel- skim, krakowskim i warszawskim. Po zajęciu przez Sowietów Kresów Wschodnich „Nie” podjęła działalność tylko na terenie Obszaru Lwowskiego. Organi- zacja nie rozwinęła szerszej działalności. fot. archiwum Nękana ciągłymi aresztowaniami(13 lutego 1945 r. aresztowano komendanta Okręgu Pułkownik (od września 1944 r. generał brygady) Stanisławów, kpt. Władysława Hermana, August Emil Fieldorf, ps. „Nil” a 19 lutego komendanta Obszaru ppłk. F. – dowódca Kedywu KG AK, organizator „Nie” Jansona) swą działalność skupiała na zacho- waniu siatki organizacyjnej, legalizacji osób płk Emil A. Fieldorf „Nil”. Zastępcą został zagrożonych, likwidacji agentury NKWD płk Kazimierz Bąbiński, odwołany rów- i działalności informacyjno-wywiadowczej. nież w lutym z funkcji komendanta Okręgu Część pozyskanych informacji przesyłano AK Wołyń i dowódcy 27 DP AK. W ści- do Londynu przez utrzymywaną z wiel- słym sztabie znalazł się również Ludwik kim trudem łączność radiową. W czerwcu Muzyczka „Benedykt”, kierujący Szefo- 1945 r. NKWD zlikwidowało ostatnią czyn- stwem Biur Wojskowych w KG AK oraz ną radiostację. Wyznaczony na komendan- wspomniany Roman Goldman „Lenart”. ta Obszaru Północno-­Wschodniego „Nie” Tuż przed samym wybuchem Powstania ppłk Lubosław Krzeszowski „Ludwik”, Warszawskiego gen. Tadeusz Komorowski pozostający w niewyjaśnionych do dziś kon- „Bór” komendę nad tworzoną organizacją taktach z Rosjanami, działań organizacji nie powierzył gen. Leopoldowi Okulickiemu uruchomił. Funkcjonująca na tych terenach „Niedźwiadkowi”. konspiracja była kontynuacją działań Armii Do sierpnia 1944 r. struktury „Nie” orga- Krajowej. nizowano głównie w Okręgach wschod- Prace organizacyjne „Nie” przerwał nich. W maju 1944 r. odbyło się spotkanie wybuch Powstania Warszawskiego. Kierow- w Komendzie Głównej AK z ppłk. Feliksem nictwo „Nie” pozostało w Warszawie, ale Jansonem, szefem sztabu Obszaru Lwow- nie miało między sobą żadnego kontaktu. skiego AK, wyznaczonym na szefa „Nie” Organizacja, pozostawiona sama sobie, ule- Obszaru Lwowskiego, a w czerwcu z mjr. gła częściowej destrukcji. Prace wznowiono Stanisławem Heilmanem, szefem Oddzia- po kapitulacji Powstania, ale znów na dalszy

14 maj 2020

Polski koniec II wojny

plan zepchnęły je bieżące sprawy organiza- cyjne i konieczność odtworzenia Komendy Głównej AK, uporządkowania dowodze- nia Okręgami, spacyfikowanie nastrojów klęski. Wskutek ujawnienia się w działa- niach powstańczych w Warszawie znacznej części oficerów oddelegowanych do pracy w „Nie”, którzy po upadku Powstania ode- szli do niewoli, jesienią 1944 r. zaistniała konieczność odbudowy sztabu organizacji. Sztabem organizacyjnym „Nie” kierował z terenu Częstochowy gen. Emil Fieldorf. Nadzór organizacyjny sprawował gen. Leo- pold Okulicki. Tymczasem Rząd RP, który – wszystko na to wskazuje – nie był poinformowa- fot. archiwum ny o istnieniu „Nie”, podjął 14 listopada 1944 r. uchwałę w sprawie zorganizowania Gen. „Niedżwiadek” „specjalnej sieci konspiracyjnej na terenie Pol- ski pod okupacją niemiecką”. W tej sytua- sprawy, prawdopodobnie na posiedzeniu cji gen. Okulicki poinformował Londyn KRM w dniu 16 stycznia 1945 r. w Krako- 9 grudnia 1944 r. o tym, że: „w maju wie. Do posiedzenia, wskutek rozpoczęcia br. wyłonione zostały z AK zawiązki nowej ofensywy Armii Czerwonej, nie doszło, jed- wojskowo­-społecznej organizacji, której zada- nak sprawa została zreferowana Delegatowi niem jest dalsza walka, a celem niepodległość. Rządu Janowi Stanisławowi Jankowskiemu [...] Z uwagi na bezpieczeństwo zachowu- i jego zastępcy, ministrowi Stanisławowi ję w ścisłej tajemnicy szczegóły organizacji Jasiukowiczowi. i wytyczne, i niepożądana jest korespondencja 19 stycznia gen. Okulicki przekazał peł- na ten temat”. niącemu obowiązki Naczelnego Wodza gen. W połowie grudnia 1944 r. Krajowa Stanisławowi Kopańskiemu informację: Rada Ministrów na posiedzeniu w Piotrko- „z mocno zredukowanym sztabem, przecho- wie Trybunalskim – nieświadoma istnienia dzę do konspiracji rozwijając ją na »Nie«”. organizacji „Nie” – jednomyślnie popar- Z przekazanego 15 lutego 1945 r. rozkazu ła listopadową uchwałę Rządu w sprawie Okulickiego, skierowanego do gen. Fieldor- utworzenia organizacji konspiracyjnej na fa (awans generalski otrzymał we wrześniu czas okupacji sowieckiej. Prawdopodobnie 1944 r.) wynika, iż akcję przejmowania podczas właśnie tej narady gen. Okulicki ludzi i sprzętu z rozwiązanej Armii Krajowej ujawnił przed Krajową Radą Ministrów zamierzano zakończyć do końca kwietnia. fakt istnienia „Nie”. Dalsze organizowa- Szczegóły miano omówić na zaplanowa- nie „Nie”, zgodnie z wytycznymi Londy- nym na marzec spotkaniu w Milanówku. nu, miało być prowadzone we współpracy Do spotkania jednak nie doszło. 7 marca z Delegatem Rządu. Sprawa musiała wywo- 1945 r. gen. Fieldorf został przypadkowo łać poważne poruszenie, bo Okulicki i Fiel- aresztowany przez NKWD i – nierozpozna- dorf zostali zobowiązani do zreferowania ny – wywieziony w głąb Rosji.

15 maj 2020

Pamięć i tożsamość

W lutym i marcu 1945 r. sprawa organi- były niepełne (lub zostały zniekształcone zacji „Nie” stała się przedmiotem dyskusji w trakcie przesłuchań), mianowicie płk Rze- na posiedzeniach Krajowej Rady Ministrów pecki został mianowany zastępcą dowódcy i Komisji Głównej Rady Jedności Narodo- AK w likwidacji i wszystko wskazuje na to, wej, jednak zachowane protokoły posiedzeń iż nie miał z „Nie” nic wspólnego. Szefem nie zawierają na ten temat żadnej wzmian- „Nie”, w miejsce aresztowanego 7 marca ki. Przebieg wydarzeń pozwalają z grubsza gen. Fieldorfa, tego samego dnia został ustalić zeznania, składane w śledztwie przez mianowany przez Okulickiego płk Antoni porwanych w marcu 1945 r. przywódców Sanojca. Polskiego Państwa Podziemnego, będących 27 marca 1945 r. gen. Okulicki stawił uczestnikami tych obrad. się w Pruszkowie na rozmowy z Rosjanami 23 lutego 1945 r. Okulicki przekazał Kra- i został aresztowany przez NKWD. Kie- jowej Radzie Ministrów informację o pozo- rownictwo nad sprawami byłej AK przeszło stawieniu w konspiracji sztabów „Nie” oraz w ręce płk. Rzepeckiego. W swoich wspo- zachowaniu magazynów broni, środków mnieniach Rzepecki pisze, iż dopiero wtedy technicznych i finansowych. Dzień później zapoznał się ze statutem „Nie”. Biorąc pod informacja ta została również przedstawiona uwagę jego stopień zaangażowania w sprawy Komisji Głównej RJN. konspiracji, wydaje się to mało prawdopo- Na posiedzeniu KRM w Milanówku – dobne. Nie ulega natomiast wątpliwości, iż w lutym 1945 – Okulicki miał zapro- był jej zdecydowanym przeciwnikiem: „Ta ponować utworzenie przy „Nie” ośrodka niezależna od nikogo organizacja w Kraju politycznego. W jego składzie znaleźć się ma posiadać broń, amunicję, materiały wybu- mieli przedstawiciele stronnictw zasiadają- chowe, pieniądze i wszelkie środki techniczne, cych w RJN. Projekt pozytywnie zaopinio- a także własny wymiar sprawiedliwości [...] wała Krajowa Rada Ministrów, a Jankowski Bez trudności doszedłem z Korbońskim – zobowiązał się do osobistego prowadzenia (wówczas p.o. Delegata Rządu - ­A.Ch.) - do rozmów z politykami. Z niewiadomych porozumienia, że organizację tę trzeba jak przyczyn do rozmów takich ponoć nie najszybciej rozwiązać”. doszło i podjął je na własną rękę gen. Okuli- 15 kwietnia 1945 r. Rzepecki skierował do cki. W wyniku tych rozmów został wstępnie p.o. Naczelnego Wodza, gen. Władysława ustalony skład rady politycznej, do której Andersa, wniosek o zlikwidowanie „Nie”, wejść mieli: Stanisław Jasiukowicz (SN), stwierdzając, iż nie nadaje się ona do wyko- Adam Bień (SL), Zygmunt Zaremba (PPS), nywania zadań stojących przed konspiracją, Jan Hoppe (SP) i Eugeniusz Czarnowski a jej istnienie jest rozkonspirowane. W jej (SD). miejsce Rzepecki proponował utworzenie 23 marca 1945 r. Okulicki przesłał RJN nowej, przez siebie kierowanej, organizacji. pełną informację o „Nie”. Według przeka- Siłą rzeczy miała ona powstać w oparciu zanych informacji na czele organizacji miał o strukturę organizacyjną AK i „Nie”. stać sekretariat, obsadzony przez ludzi z AK, Przekazana do Londynu informacja Rze- pod kierownictwem płk. Jana Rzepeckiego. peckiego o pełnym rozkonspirowaniu „Nie” Na początek składać się on miał z czterech była przesadzona. W zachowanych rapor- wydziałów: informacji i propagandy, bez- tach sowieckich, w tym m.in. w pocho- pieczeństwa, łączności oraz wydawniczego. dzącej z maja 1945 r. obszernej informacji Przekazane przez Okulickiego informacje o AK, brak informacji wskazujących na

16 maj 2020

Polski koniec II wojny fot. archiwum

Gen. Leopold Okulicki wśród żołnierzy AK w czasie walk powstańczych w Warszawie, 1944 r. dekonspirację organizacji. Nie ulega wątpli- chań aresztowanych w Pruszkowie 16-tu wości, że informacje takie Rosjanie uzyskali przywódców Polskiego Państwa Podziem- od aresztowanego w lutym 1945 r. ppłk. nego. Punktem wyjścia dla sowieckich śled- Feliksa Jansona. Osobą, która mogła wcześ- czych była przechwycona instrukcja rządu niej przekazać informacje, był podejrzany z listopada 1944 r., polecająca organizację o współpracę z Sowietami ppłk Lubosław konspiracji pod okupacją sowiecką oraz Krzeszowski, wyznaczony na szefa Obszaru wytyczne dla byłego Obszaru Zachodnie- Północno­-Wschodniego „Nie”, obejmujące- go AK, znalezione przy Okulickim. Już go Wileńszczyznę i Nowogródczyznę. Był w trakcie pierwszych przesłuchań pytano on jedynym oficerem sztabowym, którego wszystkich o „wywrotową działalność Armii w lipcu 1944 r. Sowieci zwolnili. Krajowej na tyłach Armii Czerwonej”. Nazwę Znacznie więcej sowieckie władze bezpie- organizacji – „Nie”– ujawnił w czasie prze- czeństwa dowiedziały się w trakcie przesłu- słuchania 14 maja 1945 r. Aleksander

17 maj 2020

Pamięć i tożsamość

Krzyż organizacji „NIE” – Niepodległość

Zwierzyński, podając że „utworzenie organi- celowo zresztą nie odróżniając AK od „Nie”. zacji polityczno-wojsko­ wej przewidziane było Władysław Pobóg-­Malinowski w wydanej tajnym planem »Nie«”. 18 maja 1945 r. w 1960 r. w Londynie znakomicie udoku- istnienie „Nie” potwierdził gen. Leopold mentowanej „Najnowszej historii politycz- Okulicki, a 19 maja 1945 r. Jan Stanisław nej Polski” pisał: „Relacje zebrane przeze Jankowski. Obszerne informacje o „Nie” mnie od członków organizacji »Nie« zgodnie podał w swych zeznaniach Adam Bień, twierdzą: »nie wykonywano żadnej dywersji, który m.in. szczegółowo zreferował treść żadnych zamachów« oraz »Wszelkie nasze otrzymanej na przełomie lutego i marca kontakty zostały zerwane«”. 1945 r. instrukcji organizacyjnej „Nie”. Czym zatem była organizacja „Nie”? Maso- Zarzut „utworzenia podziemnej organi- wą organizacją dywersyjno-­terrorystyczną, zacji wojskowo-polity­ cznej »Niepodległość« jak chce sowiecki akt oskarżenia i literatu- (»Nie»)”, stał się jednym z głównych punk- ra historyczno-pr­ opagandowa, poświęcona tów sowieckiego oskarżenia w toczącym się walce Urzędu Bezpieczeństwa z „reakcyj- w Moskwie w dniach 18-21 czerwca 1945 r. nymi bandami”, czy też elitarną, głęboko procesie przywódców polskiego Podziemia. zakonspirowaną organizacją, nastawioną Z punktu widzenia sowieckiej propagan- raczej na inspirowanie walki niż na samo jej dy proces zakończył się sukcesem. Główni prowadzenie? oskarżeni, dowódca Armii Krajowej gen. Składane przez historyków okruchy infor- Leopold Okulicki i Delegat Rządu RP na macji skłaniają do przyjęcia tezy, iż koncepcja Kraj Jan Stanisław Jankowski, przyznali się organizacji „Nie” w toku jej powstawania do prowadzenia działalności podziemnej przeszła znaczną ewolucję. Pomysł niewielkiej po zajęciu przez armię sowiecką teryto- organizacji sztabowej w zderzeniu z wydarze- rium Polski. Akt oskarżenia zarzucał im niami roku 1944 r. okazał się nierealny, stąd także prowadzenie działalności dywersyjnej, też wydawane już w połowie 1944 r. wytycz- skierowanej przeciwko Armii Czerwonej, ne mówią o szeroko zakrojonej działalności.

18 maj 2020

Polski koniec II wojny

Niewykluczone jednak, iż sama organizacja, Armia Krajowa, czego chyba nie przewi- celem ściślejszego zakonspirowania, była two- dywano. Stąd też nieliczne ogniwa „Nie” rzona w dwóch rzutach. Pierwszy, oparty na zostały zdominowane przez wznawiające wybranej kadrze, mógł spełniać rolę ośrodka konspirację struktury Armii Krajowej. inspiracyjno­-koncepcyjnego, drugi – oparty Legenda „Nie” jednak pozostała. Po latach na przeorganizowanych sztabach terytorial- niektóre jednostki Armii Krajowej, pozo- nych – prowadził działalność bieżącą. Ta teza stające w konspiracji w 1945 r., zaczęły pozwala wyjaśnić zarówno pogłoski o dwóch niesłusznie uważać się za należące do „Nie”, organizacjach „Nie”, jak też zadziwiającą sądząc, że jest to przedłużenie działalno- niewiedzę najbliższych współpracowników, ści AK. W rzeczywistości „Nie” nigdy nie zarówno Okulickiego jak i Fieldorfa. Przy wyszła poza stadium przygotowań organi- takim założeniu nieistotne staje się docie- zacyjnych. Wyjątkiem jest funkcjonowanie kanie, kto był faktycznie dowódcą „Nie”, „Nie” w byłym Obszarze Lwowskim AK, Fieldorf czy Okulicki. choć i tam podjęta działalność była powtór- Organizacja „Nie”, przygotowywana ką z działań AK i daleko odbiegała od zało- z myślą o drugiej konspiracji, nie odegrała żeń organizacyjnych „Nie”. praktycznie żadnej roli w jej organizowa- O tworzenie tajnej organizacji „Nie”, któ- niu. Rozbrajanie ujawnionych w „Burzy” rej celem było odzyskanie całego terytorium oddziałów AK i liczne aresztowania człon- Polski, został oskarżony w moskiewskim pro- ków Podziemia sprawiły, iż w drugiej kon- cesie 16-tu przywódców Polski Podziemnej spiracji powtórnie znalazła się niemal cała gen. Leopold Okulicki „Niedźwiadek”. n

Adam Bień Polityk ruchu ludowego, adwokat, sędzia, członek władz Polskiego Państwa Podziemnego. Należał do czołowych organizatorów postępowej i popularnej w okresie międzywojennym organizacji Związku Mło- dzieży Wiejskiej Rzeczypospolitej Polskiej „Wici”. Jako „wiciarz” włączył się na początku 1940 roku do kon- spiracyjnej pracy w Stronnictwie Ludowym „Roch”. Z ramienia „Rocha” powołany został w 1943 roku przez Prezydenta Rzeczypospolitej na emigracji na sta- nowisko I Zastępcy Delegata Rządu RP na Kraj, w ran- dze ministra. W czasie Powstania Warszawskiego Adam Bień był faktycznym kierownikiem władzy cywilnej i przyczynił się znacznie do wydania dwóch Dzienni-

ków Ustaw, w których zawarte zostały przygotowane fot. archiwum w konspiracji akty prawne, regulujące podstawowe sprawy w odradzającej się Polsce. W marcu 1945 roku Adam Bień, wraz z innymi czołowymi przywódcami Polskiego Pań- stwa Podziemnego, został podstępnie aresztowany przez NKWD i wywieziony do Moskwy, gdzie został skazany w tzw. „Procesie Szesnastu” na pięć lat więzienia. Został osadzony na Łubiance. Wrócił z moskiewskiego więzienia w sierpniu 1949 roku.

19 maj 2020

Pamięć i tożsamość A co z 17-tym września? Katyniem? Armią Krajową? Nastroje społeczne w meldunku Głównego Zarządu Polityczno-Wychowawczego Wojska Polskiego z 17 maja 1946 r. Tadeusz Kondracki

W maju 1946 r., w związku z pierwszą rocznicą zwycięstwa nad Niemcami, obchodzoną w bloku wschodnim 9 maja, aparat polityczno-wychowawczy „ludowego” Wojska Polskiego przeprowadził dwudniową kampanię propagandową w szkołach i zakładach przemysłowych Warszawy. Na to szeroko zakrojone przedsięwzięcie składały się przede wszystkim wygłaszane referaty, a także pytania słuchaczy. Kampania objęła: 89 szkół powszechnych, 29 szkół średnich ogólnokształcących, 44 szkoły zawodowe, 3 szkoły wyższe oraz 32 przedsiębiorstwa przemysłowe. Łącznie w 197 zakładach edukacyjnych i przemysłowych wygłoszono 189 referatów dla 36,3 tys. słuchaczy (w tej liczbie najwięcej – ponad 28 tys. – było dzieci i młodzieży). W kampanii udział wzięło 210 osób – 115 oficerów i elewów polityczno-wychowawczych oraz 95 oficerów liniowych.

Poniżej opublikowano, z niewielkimi dalekich od oczekiwań władz komunistycz- tylko skrótami, meldunek, datowany na 17 nych. Było to na około sześć tygodni przed maja 1946 r. autorstwa ppłk. Zenona Wel- sfałszowanym tzw. referendum ludowym felda, szefa Wydziału Instruktorsko-Lek- z 30 czerwca 1946 r., (głosuj 3 razy „tak”) torskiego GZPW. Dokument został zło- i zaledwie kilka dni po brutalnym stłumie- żony 20 maja w Kancelarii Tajnej GZPW, niu przez Urząd Bezpieczeństwa, z użyciem na adres ówczesnego szefa GZPW WP, gen. broni palnej, manifestacji z okazji Święta 3 bryg. Konrada Świetlika (po odwołaniu Maja (głównie w ośrodkach akademickich, z kierownictwa GZPW, w latach 1946- na czele z Krakowem). 1948, dowódcy Korpusu Bezpieczeństwa Zaskakująca otwartość pytań zadawanych Wewnętrznego, a w latach 1948-1954 – podczas spotkań przez warszawską młodzież wiceministra bezpieczeństwa publicznego). wskazuje, iż duża część społeczeństwa żyła Meldunek ilustruje szczegółowo prze- jeszcze wtedy iluzją, że nowa Polska może bieg kampanii propagandowej związanej być, w obliczu zbliżającego się referendum z rocznicą zwycięstwa nad Niemcami oraz i wyborów, istotnie suwerenna i demokra- sumuje wnioski z niej wynikające. Jest to tyczna. Zwracają uwagę bardzo silne akcenty świadectwo rzeczywistych nastrojów spo- propeeselowskie (a więc niechętne komuni- łecznych w Warszawie w pierwszej deka- stom) także wśród robotników, na których dzie maja 1946 r., nastrojów, dodajmy, poparcie w sposób, jak widać nieuprawniony,

20 maj 2020

Polski koniec II wojny

ówczesne władze powoływały się nas każ- dym kroku (Polskie Stronnictwo Ludowe Stanisława Mikołajczyka, było jeszcze wtedy formalnie legalne, choć już podlegało kam- panii zastraszania poszczególnych działaczy, a nawet aktom otwartego terroru). Publikowany poniżej tekst był z pewnoś- cią wykorzystany przez komunistów (świad- czą o tym zawarte w nim sformułowania) dla lepszego rozpoznania zasięgu negatyw- nych nastrojów społeczeństwa – środowisk i poszczególnych osób (dzieci i młodzieży, a także ich rodzin, nie wyłączając nauczy- cieli). Pozwalało to na jeszcze lepsze przy- gotowanie się reżimu (oraz wspierającego go aparatu represji ZSRS) do czekających fot. archiwum go wyzwań w bezpardonowej politycznej walce ze zdecydowaną większością Polaków, Gen. bryg. Konrad Świetlik w myśl zasady: „władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy”. Zwraca uwagę informacja Biura Historycznego w Warszawie-Rem- o zadawaniu „trudnych pytań” przez człon- bertowie, syg. CAW, IV.502.1.82, s. 142 ków formalnie proreżimowego Związku nn. Nieznaczne ingerencje (zaznaczone Walki Młodych. w tekście wykropkowaniami lub znaka- Meldunek „o przebiegu kampanii propa- mi zapytania w nawiasach kwadratowych) gandowej w związku ze Świętem Zwycięstwa ograniczały się do skracania fragmentów w szkołach i zakładach m[iasta] Warszawy” mniej istotnych i zaznaczania słów nie- jest przechowywany w zbiorach Centralne- czytelnych. Niekiedy dokonywano też go Archiwum Wojskowego, Wojskowego koniecznych korekt interpunkcji.

DOKUMENT

„(…) Wykłady na terenie szkół średnich przeprowadzali oficerowie Gł[ównego] Zarzą- du Pol[ityczno]-Wych[owawczego] WP, II-go wiceministerstwa [obrony narodowej] i najlepsi elewi Wyższej Szkoły Ofic[erów] Pol[ityczno]-Wych[owawczych]. Pozostali elewi Wyższej Szkoły wygłaszali referaty w szkołach zawodowych i powszechnych, z tym, że we wszystkich szkołach powszechnych Warszawy prawobrzeżnej kampanię przeprowa- dzali oficerowie 1 Dywizji Piechoty. Na przedsiębiorstwach przemysłowych [sic! – T.K.] występowali oficerowie Głównego Zarządu, 1-ej Dywizji Piechoty, II-go i III-go wicemi- nisterstwa [obrony narodowej] oraz na wiecu w Tramwajach Warszawskich – gen. [Alek- sander] Zawadzki. Oficerowie z C[entrum] W[yszkolenia] Piech[oty] występowali łącznie z oficerami pol[ityczno]-wych[owawczymi] z Wyższej Szkoły i 1-ej Dyw[izji] Piech[oty]. Kampanię przeprowadzono w ciągu dwóch dni, tj. 7-go i 8-go maja, z tym, że dnia 7 maja wygłoszono referaty w stosunkowo niewielkiej ilości szkół powszechnych i przed-

21 maj 2020

Pamięć i tożsamość

siębiorstw przemysłowych, natomiast największe nasilenie przybrała kampania dnia 8-go maja, w wigilię Święta Zwycięstwa. Referaty przyjęto na ogół dobrze, w wielu szkołach stanowiły one część uroczystych akademii, na których program składały się występy ucz- niowskich zespołów artystycznych, deklamacje, śpiewy. Akademie w niektórych szkołach odbywały się w pięknie udekorowanych salach, przy bardzo podniosłym nastroju wszyst- kich uczestników. Ten jednak sposób wygłaszania referatów miał tę ujemną stronę, że utrudniał nawiązanie bliższego kontaktu z dziećmi, gdyż niejednokrotnie sytuacja tak się składała, że nie można było zorganizować pytań i wypowiedzi uczniów. Przechodząc do szczegółowego omówienia kampanii na terenie poszczególnych rodzajów szkół, zaznaczę tylko momenty charakterystyczne – szczególnie przychylne lub wrogie.

Szkoły średnie ogólnokształcące

Gimnazjum i Liceum im. Mickiewicza przy ul. Wąchockiej 6. Referował kpt. [Henryk] Jankowski z Wyższej Szkoły Ofic[erów] Pol[ityczno]-Wych[owawczych]. Zanim wszedł na salę, słyszał przez drzwi głośne skandowanie „Mikołajczyk”. Początkowy stosunek do refe- renta [był] wybitnie niechętny i wrogi. W miarę jednak trwania referatu udało się prelegen- towi stosunek ten zmienić i koniec referatu słuchali z zainteresowaniem. Pytania zadane po referacie, świadczą o wybitnych nastrojach antyradzieckich. Wskazują na wpływ, pod jakim uczniowie się znajdują. Oto niektóre z nich: - Dlacz ego Armia Czerwona rozbrajała oddziały AK i aresztowała AKowców?1 - Dlaczego Dowództwo Armii Czerwonej nie zgodziło się na udzielenie baz lotnictwu amerykańskiemu na swym terenie?2 - Dlaczego Związek Radziecki wywoził polską ludność zza Bugu w głąb Rosji?3 - Dlaczego Związek Radziecki nie zgodził się na zbadanie sprawy katyńskiej przez Komisję Międzynarodową? - Dlaczego oddziały Armii Czerwonej znajdują się jeszcze na terytorium Polski? - Dlacz ego po ulicach miast polskich chodzą patrole sowieckie? - Dlacz ego Armia Czerwona nie wyzwoliła Warszawy w sierpniu-wrześniu 1944 r.?4 - Dlaczego ZSRR nie przyszedł Polsce z pomocą w 1939 r.?5 - Dlaczego wypuszcza się plakaty potępiające również żołnierzy AK, podczas kiedy oficjal- nie potępia się tylko dowództwo AK?6

1 Nawiązanie do Akcji „Burza” we wschodniej części Kraju, gdy ‒ często po okresie współdziałania z Armią Czerwoną – oddziały Armii Krajowej były rozbrajane, a ich żołnierze najczęściej aresztowani i deportowani w głąb ZSRS. 2 Nawiązanie do okresu Powstania Warszawskiego, gdy – aż do drugiej dekady września – Sowieci konsekwentnie odmawiali jakiejkolwiek współpracy w niesieniu przez aliantów pomocy lotniczej dla Powstańców. Zabraniali nawet lądowania na swoich lotniskach samolotom uszkodzonym. W rezultacie wielka wahadłowa wyprawa lotnictwa strategicznego USA nad Warszawę z pomocą materiałową (ponad stu latających fortec) z lądowaniem na sowieckich lotniskach pod Połtawą, nastąpiła dopiero 18 września 1944 r. Było to w czasie, gdy Powstanie chyliło się już ku upadkowi. 3 Nawiązanie przede wszystkim do masowych deportacji ludności polskiej w głąb ZSRR w latach 1940-1941. 4 Nawiązanie do bierności strony sowieckiej w okresie Powstania Warszawskiego. 5 Eufemizm. „Pomoc” strony sowieckiej dla Polski we wrześniu 1939 r. wyraziła się czynnym wspieraniem działań niemieckiego Wehrmachtu (np. działań lotniczych), a także otwartą agresją 17 września, ze wszystkimi jej następstwami (z deportacjami na wschód, zbrodnią katyńską itd.). 6 Nawiązanie do intensywnej, acz chybionej, akcji propagandowej reżimu, mającej zohydzić w oczach społeczeństwa Armię Krajową. Jednym z jej wyrazów był osławiony plakat „AK – zapluty karzeł reakcji”.

22 maj 2020

Polski koniec II wojny

Reszta pytań obojętna. Pomimo tego rodzaju nastrojów referentowi [?] udało się je częś- ciowo przełamać, gdyż po wykładzie wzniesiono okrzyk na cześć Wojska Polskiego, a kilku starszych uczniów odprowadziło kpt. Jankowskiego aż poza szkołę, proponując nawiązanie z ich szkołą ściślejszego kontaktu. Jak się kpt. Jankowski z rozmów ze słuchaczami, po zakończeniu dyskusji, dowiedział, to kilka najbardziej drażliwych pytań padło z ust uczniów należących do Z[wiązku] W[alki] M[łodych].

Gimnazjum przy Szkole Powszechnej nr 165 przy ul. Smulikowskiego 4 jest również zakładem, w którym przebieg referatu wykazał panujące wśród młodzieży niezdrowe nastro- je, uwidaczniające się w demagogicznych pytaniach, jak np. - Dlaczego Rosja w 1939 r. napadła na Polskę? - Dlaczego w Polsce króluje NKWD, wojska radzieckie i chcą zrobić 17-tą republikę?7 - Co się stało z ludźmi, wywiezionymi na Sybir przed ujawnieniem się AK? - Kto jest sprawcą mordów w Katyniu? - Dlaczego Wojsko Polskie darzy większą sympatią powstanie w Getcie, niż powstanie warszawskie?8 - Dlaczego oficerowie, którzy walczyli w 1939 r., nie są obecnie przyjmowani do WP?9

Nieżyczliwy stosunek kierownictwa dał się odczuć w Gimnazjum i Liceum Żeńskim na Pradze przy ul. Kawęczyńskiej 12. Referat wygłoszono w ramach akademii. Początkowo uczennice próbowały przeszkodzić prelegentowi, ale potem się uspokoiły. Po referacie padły m.in. następujące pytania: - Gdzie jest gen. [Zygmunt] Berling i W[anda] Wasilewska?10 - Dlaczego nie udzielono pomocy powstaniu warszawskiemu? - Dlacz ego rząd wrogo odnosi się do PSL-u?11 - Co będzie z Mikołajczykiem?

Następnie jedna z uczennic zadeklamowała wiersz, którego myślą przewodnią było, że „nie damy się przerobić”. Prelegent – kpt. [Jan] Zamojski z Głównego Zarządu [Polityczno- -Wychowawczego WP] – odniósł wrażenie, że w wywieraniu złego wpływu na dzieci poważ- ną rolę odgrywają ich wychowawcy w szkole.

7 Nawiązanie do terroru stosowanego przez sowiecki Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych (NKWD), a także kontrwywiad Armii Czerwonej (Smiersz), na ziemiach polskich. Zdecydowany opór Polaków przeciwko obcej dominacji uchronił – jak wiadomo – Kraj od statusu kolejnej republiki ZSRS. 8 Nawiązanie do różnic w ocenie przez władze komunistyczne – powstania w Getcie Warszawskim (1943) i Powstania Warszawskiego (1944). 9 Pytanie bazujące na nieścisłych informacjach. Od 1945 r. do ludowego WP przyjmowano (z powodu niedostatku i słabej jakości własnych, „ludowych” kadr) oficerów sprzed 1939 r., także z Polskich Sił Zbrojnych z Zachodu. Byli oni jednak, po wykorzystaniu ich wiedzy i umiejętności, stopniowo, a od 1949 r. na skalę masową, usuwani. Niekiedy byli stawiani przed sądami, a niektórzy – mordowani. 10 Pytanie bazujące na błędnym przeświadczeniu, jakoby gen. Zygmunt Berling (jeden z dowódców ludowego WP) oraz – co wydaje się szczególnie dziwne – działaczka komunistyczna Wanda Wasilewska, prowadzili politykę niezależną od władz sowieckich. 11 Polskie Stronnictwo Ludowe było najsilniejszym ugrupowaniem formalnie legalnej opozycji antykomunistycznej (zał. 1945). Od początku swej działalności podlegało prześladowaniom, aż do faktycznej likwidacji w 1947 r. przez aparat bezpieczeństwa (formalnie istniało do 1949 r.). Jego prezes Stanisław Mikołajczyk został zmuszony jesienią 1947 r. do ucieczki z Kraju.

23 maj 2020

Pamięć i tożsamość

W Gimnazjum i Liceum im. Kl[ementyny] Hoffmanowej przy ul. Rakowieckiej 23 wysłuchano referatu uważnie i pytań nie zadawano, natomiast po wykładzie doszło do refe- renta około 10 uczniów [sic! – T.K.] i w prywatnej rozmowie poczęli występować przeciwko koncepcji przyjaźni polsko-radzieckiej.

Bardzo dobrze przyjęto referat w Gimnazjum im. Lisa-Kuli przy ul. Odrowąża 73. Referat wygłoszono na akademii zorganizowanej wspólnie z Gimnazjum Mechanicznym. Przed referatem wystąpił dyrektor, który w swym zagajeniu podkreślił więzy głębokiej sym- patii, zadzierzgnięte pomiędzy młodzieżą i wojskiem. Referaty przyjęto oklaskami.

W pozostałych szkołach średnich ogólnokształcących przyjęto referaty w sposób popraw- ny, uczniowie słuchali z uwagą, pytania nosiły raczej charakter informacyjno-rzeczowy i na podstawie przebiegu referatu trudno dać ocenę nastrojom słuchaczy.

Szkoły zawodowe

W większości szkół zawodowych przyjęto referaty b[ardzo] dobrze. Uczniowie słuchali z dużym zainteresowaniem. Po zakończeniu referatu wzniesiono okrzyki na cześć Wojska i Władz Rzeczypospolitej.

I Miejska Szkoła Zawodowa przy ul. Reja Nr 7. Referat wywołał duże zainteresowanie. Gdy prelegent powiedział, że zwycięstwo zawdzięczamy Związkowi Radzieckiemu i Krajowej Radzie Narodowej12 [?] burzliwymi, długotrwałymi oklaskami.

Gimnazjum Fototechniczne przy ul. Łukiskiej 19. Referat zagaił dyrektor mówiąc zupeł- nie po naszej linii politycznej. Po referacie jedna z uczennic zadeklamowała „Balladę o 1-ym Batalionie” i odśpiewano rotę [tak w oryginale –T.K.].

II Miejska Szkoła Zawodowa przy ul. Białostockiej 4. Referat odbył się podczas akademii, w sali udekorowanej godłem państwowym i portretami Prezydenta [KRN, Bolesława Bieruta], Premiera [Edwarda Osóbki-Morawskiego] i Marszałka [ministra obrony narodowej, Michała Roli-Żymierskiego]. Pierwszy zabrał głos dyrektor, który w swym wystąpieniu podkreślił, że wyzwolenie Warszawy i Polski to zasługa krwi wspólnie przelanej przez żołnierzy Czerwonej Armii i żołnierza polskiego. Dziś zaś, gdy już jest po wojnie, powinni wszyscy stanąć do ofiar- nej pracy nad odbudową naszej demokratycznej Ojczyzny. Po referacie wznoszono okrzyki na cześć Wojska Polskiego i Armii Czerwonej.

Znalazły się jednak również szkoły, w których bądź dał się odczuć, bądź też nawet wyraźnie się ujawnił nastrój wybitnie nieprzychylny dla naszej obecnej rzeczywistości.

12 Krajowa Rada Narodowa (KRN) – samozwańczy organ władzy ustawodawczej (namiastka parlamentu) marionetkowych władz komunistycznych w Polsce, istniejący w latach 1944-1947.

24 maj 2020

Polski koniec II wojny fot. archiwum

17 stycznia 1945 r. żołnierze 1. Armii Wojska Polskiego wkroczyli do ruin Warszawy

W III Miejskiej Szkole Zawodowej przy ul. Ożarowskiej 83 referat wygłoszono na majów- ce. Uczniowie wysłuchali go z zainteresowaniem, lecz sposób formułowania pytań wskazuje na wrogie wpływy, pod którymi uczniowie się znajdują. Zadano m.in. następujące pytania: - Dlaczego wbito nam nóż w plecy ze wschodu w 1939 roku? - Jak naprawdę wyglądała sprawa katyńska? - Czy gen. Berling jeszcze żyje?

Dyrektor tej szkoły, wznosząc na zakończenie okrzyk na cześć żołnierza polskiego, zawołał: „Żołnierz polski, który walczył o wolność i wyzwolenie naszej ojczyzny pod Narwikiem, Tobrukiem, Monte Cassino, we Francji i w Anglii itd. itd. oraz na froncie wschodnim – niech żyje!”13.

W Pryw[atnym] Liceum i Gimnazjum Handlowym, mieszczącym się pod tym samym adresem, przy ul. Ożarowskiej 83, nastroje są podobne. Wprawdzie dyrektor gimnazjum – członek PPS14 robi dobre wrażenie, to jednak już wśród nauczycieli nastroje są już całkiem inne. Jedna z nauczycielek (Wirowska) po odczycie zadała pytanie: Co będzie z napisem w her- bie Lwowa „semper fidelis” [łac. „zawsze wierny”], który do tego jest po łacinie? - Oczywiście pytania uczennic poszły już po tej linii, jak np.:

13 Władze komunistyczne były wyjątkowo uczulone na punkcie – ich zdaniem nadmiernego – eksponowania dokonań bojowych Polskich Sił Zbrojnych (zwanych też niewłaściwie PSZ na Zachodzie), w porównaniu z preferowanymi w propagandzie dokonaniami ludowego WP. 14 Pod nazwą PPS (Polskiej Partii Socjalistycznej) występowały ówcześnie dwa ugrupowania polityczne o odmiennym stosunku do sytuacji w Kraju (jedno ugodowe – akceptowane przez władze; drugie, o obliczu niepodległościowym – wcześniej PPS- WRN – zwalczane przez reżim). W danym przypadku chodzi zapewne o tzw. „lubelskie PPS”, bliskie komunistom. W grudniu 1948 r., wraz z komunistyczną Polską Partią Robotniczą, utworzyło ono Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą (PZPR).

25 maj 2020

Pamięć i tożsamość fot. archiwum

Tablice przed referendum czerwcowym, Warszawa 1946 r.

- Kiedy Lwów i Wilno wrócą do Polski? - Ziemie na zachodzie otrzymaliśmy, bo były kiedyś nasze. Czy nie mamy w ten sposób prawa do ziem na wschodzie? - Dlaczego Anglia ma jako kolonie ogromne Indie, a my nie możemy mieć Ukrainy?

Nastroje te wypływają przede wszystkim z tego, że znaczną część uczennic stanowią kresowianki.

W Państwowym Gimnazjum Graficznym przy ul. Konwiktorskiej 2, gdy referent użył słów „zdrajca Anders” – cała sala odpowiedziała szemraniem i szuraniem krzesłami15. Prele- gentowi udało się jednak w końcu zdobyć audytorium. Stosunek dyrektora do dokonujących się obecnie przemian najlepiej się uwydatnił w jego końcowym przemówieniu i w prywatnej rozmowie z naszym oficerem, gdzie uzasadniał pogląd, że należy trzymać młodzież z daleka od zagadnień politycznych i że nie wolno dopuszczać do szkoły żadnych organizacji polityczno- -młodzieżowych, jak ZWM, „Wici” itp.

W II Miejskim Gimnazjum Handlowym przy ul. Krypskiej [31?] gdy mówiono o zasługach i czynach Wojska Polskiego – słuchacze przyjmowali to z uwagą i zadowole- niem, natomiast gdy tylko referent zaczął mówić o wkładzie w zwycięstwo Związku Radzie- ckiego, Armii Czerwonej i o zasługach obozu demokracji16, PKWN [Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego17], KRN – słuchacze drwiąco się uśmiechali. Pytania nosiły charakter wybitnie prowokacyjny, np.:

15 Gen. Władysław Anders był jednym z najbardziej znienawidzonych przez komunistów żołnierzy PSZ. Opinie społeczeństwa w tej kwestii bywały – jak widzimy – skrajnie odmienne. 16 „Demokracja” odmieniana na różne sposoby należała do arsenału ulubionych sloganów nowego reżimu – w istocie z gruntu antydemokratycznego i opresyjnego. 17 PKWN – namiastka organu wykonawczego (marionetkowego quasi rządu), utworzona w lipcu 1944 r. w Moskwie z inicjatywy sowieckiego dyktatora Józefa Stalina (on też był autorem nazwy).

26 maj 2020

Polski koniec II wojny

- Dlaczego u nas w Polsce jest na wysokich stanowiskach tak dużo Rosjan i Żydów?18 - Dlaczego nie ma życiorysu Prezydenta Bie- ruta?19 - Dlaczego Armia Czerwona nie wycofuje się z Polski?20

W szkole tej pogadankę wygłoszono w kilku grupach i charakterystyczne, że pytania powta- rzały się we wszystkich tych grupach i były jednakowo formułowane. Wskazuje to na ist- niejącą wśród uczniów zmowę.

W Prywatnym Gimnazjum i Liceum Han- dlowym przy ul. Nowogrodzkiej szczególnie wyraźnie dały się odczuć nastroje zachodnie

– cecha, która z rozmaitym nasileniem powta- fot. archiwum rzała się w szeregu szkól. Podczas akademii, w ramy której włączono nasz referat, wystą- Powstańcza mogiła w ruinach Warszawy pił również z referatem jeden z nauczycieli, gloryfikując wkład żołnierza na zachodzie. O froncie wschodnim powiedziano tylko tyle, że ZSRS walczył na wschodzie i że walczyli tam również i Polacy. Również i program artystyczny akademii ułożony został w tym samym duchu. Wszystkie wiersze i piosenki dotyczyły żołnierzy z zachodu. Jedna tylko była piosenka, nie mówiąca wyraźnie o żołnie- rzach z zachodu, a mianowicie „Rozszumiały się wierzby płaczące”, ale i ona została odpo- wiednio zaadaptowana, np. słowa „Do tańca grają nam armaty, stali szczęk” przerobiono na „Do tańca grają nam armaty, stenów szczęk” – oczywiście steny – tradycyjna broń AK [sic! – T.K.].

Spośród szkół zawodowych należy jeszcze wspomnieć o Prywatnej Szkole Krawieckiej S.S. [Sióstr] Miłosierdzia, w której pogadanka się nie odbyła, gdyż szkoła wyszła na całodzienną majówkę, pomimo tego, że otrzymała okólnik z kuratorium (a może właśnie dlatego?!).

Szkoły powszechne Najlepiej został przyjęty referat w grupie szkół powszechnych. W prawie wszystkich szkołach zarówno nauczycielstwo, jak i młodzież, wykazali bardzo duże zainteresowanie, a w niektórych szkołach przyjmowano referaty wprost entuzjastycznie. (…)

18 Rosjanie (ściślej obywatele ZSRS) zajmowali szczególnie wiele wysokich stanowisk w ludowym WP. Duży zakres obecności w nowych władzach (zwłaszcza w aparacie bezpieczeństwa) osób pochodzenia żydowskiego wynikał głównie z ich relatywnie bardzo licznego udziału w ruchu komunistycznym w Polsce przed II wojną światową. 19 Bolesław Bierut był, w sposób jak najbardziej zasadny, postrzegany przez większość społeczeństwa jako sowiecka marionetka i obcy agent (już przed wojną blisko współpracował z Kominternem oraz wywiadem ZSRR). 20 Jak wiadomo ostatni oddział Armii Federacji Rosyjskiej (spadkobiercy tradycji sowieckiej Armii Czerwonej) opuścił Polskę dopiero we wrześniu 1993 r.

27 maj 2020

Pamięć i tożsamość

Szkoły wyższe Zbyt szczupły materiał [z 3 szkół wyższych – T.K.], jaki dały referaty, nie pozwala na dokony- wanie jakichkolwiek uogólnień i wyciąganie wniosków odnośnie nastrojów wśród młodzieży akademickiej, które są znane z innych wydarzeń na terenie życia uniwersyteckiego21. Przyjęto wszędzie referaty spokojnie [sic! – T.K.].

Przedsiębiorstwa przemysłowe Wszędzie, gdzie pojawiali się nasi oficerowie, przyjmowano ich bardzo serdecznie, w wielu wypadkach z entuzjazmem. Szczególnie dobrze wypadł wiec w Tramwajach Warszawskich, gdzie wystąpił gen. Zawadzki. Równocześnie zaś w Tramwajach na Pradze zwróciła uwagę mała ilość obecnych na wykładzie pracowników. Na około 1300 osób zatrudnionych przybyło na zebranie tylko około 250 robotników, przypuszczalnie politycznie najbardziej uświadomionych. Wedle informacji, uzyskanych przez referenta, istnieją wśród robotników nastroje PSL-owe [tj. opozycyjne wobec komunistów – T.K.]. (…)

Wnioski ogólne Nastroje wśród młodzieży zależą w głównej mierze od ustosunkowania się grona nauczy- cielskiego i kierownictwa szkoły do naszej obecnej rzeczywistości. Tam, gdzie kierownik szkoły i nauczycielstwo przyjmowali naszych oficerów serdecznie i z zadowoleniem – tam i ustosunkowanie się młodzieży było pozytywne. Tam natomiast, gdzie kierownik i nauczy- ciele okazywali lepiej lub gorzej maskowaną niechęć – tam i nastroje wśród młodzieży były nieprzychylne. Jeżeli w niektórych szkołach zaobserwowano odchylenia od tej zasady – to tylko w tę stronę, że pomimo niechęci ze strony kierownictwa – młodzież przyjmowała refe- rat dobrze. Natomiast nie zanotowano ani jednego wypadku odwrotnego. Wszędzie tam, gdzie dyrektor i grono nauczycielskie wykazywało swój pozytywny stosunek do naszej linii politycznej – tam i wpływ ich wyraźnie odbijał się na nastrojach wśród młodzieży. Z takiego stanu rzeczy wypływa jasny wniosek, że szkoła, przy odpowiednim kierowaniu wychowaniem młodzieży, może doskonale zneutralizować wrogie wpływy otoczenia domo- wego uczniów [podkr. T.K.]. (…) Uczniowie szkół średnich i różnych prywatnych szkół zawodowych rekrutują się głównie z warstwy zamożnego kupiectwa, wolnych zawodów, sanacyjnej urzędniczej inteligencji, przy pewnej domieszce rozparcelowanego ziemiań- stwa i przesiedleńców z dawnych kresów wschodnich i nastroje, panujące w ich domach rodzinnych, przeszczepiają na teren szkół. Równocześnie zaś i wykładający w tych szkołach nauczyciele są swym pochodzeniem i dotychczasowym życiem związani z tym samym śro- dowiskiem, z którego wyrośli ich uczniowie i dlatego ich wpływ na młodzież sumuje się z wpływem reakcyjnego otoczenia. (…)”.

21 Zapewne jest to nawiązanie do wspomnianych wyżej manifestacji środowisk akademickich w dniu Święta 3 Maja, brutalnie spacyfikowanych przez UB (w Krakowie były ofiary śmiertelne).

28 maj 2020

Polski koniec II wojny fot. archiwum

Polscy „ochotnicy” w Sielcach nad Oką. Dla Stalina byli tylko narzędziem do wykorzystania w polityce i kremlowskiej dyplomacji Lenino – „polscy chłopcy ze wschodnich terenów kraju”

Maciej Korkuć

12-13 października 1943 roku. Lenino. Pół tysiąca zabitych Polaków. Przegrana bitwa. Krwawe wydarzenie bez militarnego uzasadnienia: na tym odcinku frontu wówczas w gruncie rzeczy nic się nie działo. A jednak Stalin był zadowolony: polityczny cel został osiągnięty. Innego przecież nie było.

Większość z poległych pod Lenino to pol- Czerwonej. Niemal wszyscy tamci szeregowi scy chłopcy ze wschodnich terenów kraju, żołnierze byli ofiarami sowieckiego terroru, okupowanych w latach 1939-1941 roku który setki tysięcy Polaków zamienił w nie- przez Sowiety. Dla większości z nich kata- wolników. Doskonale poznali państwo, które klizm wojenny rozpoczął się od agresji Armii polską krwią obficie zbroczyło więzienia,

29 maj 2020

Pamięć i tożsamość fot. archiwum

1. dywizja piechoty im T. Koścuszki

łagry i kazachskie stepy. W czasach PRL od pierwszych chwil wojny częścią koalicji pamięć o nich przez lata była poniewierana antyniemieckiej, a od 1941 roku – również przez propagandę, która czyniła z nich wyra- sojusznikiem ZSRS w alianckiej koalicji. zicieli „przyjaźni polsko-radzieckiej” i przed- Stalin był zmuszony rozpisać na wiele mie- stawiała jako tych, których śmierć przypieczę- sięcy zestaw posunięć, łączących misterne towała „polsko-radzieckie braterstwo broni”. działania dyplomatyczne z polityką faktów Ta narracja niestety wciąż jest o wiele żywsza dokonanych. Chodziło o to, aby zachodni niż rzeczywiste zrozumienie tamtych wyda- alianci mogli stopniowo przetrawić kolejne rzeń i ofiar tej tragicznej bitwy. Lenino było wrogie gesty i czynne działania skierowane elementem układanki w wielkiej politycznej przeciw Polsce. Ostatecznie miliony Pola- rozgrywce Józefa Stalina przeciw Polsce, ków i całe terytorium RP miały się znaleźć prowadzonej w roku 1943. Wpisywało się się na łasce i niełasce Stalina. w ciąg agresywnych gestów politycznych ZSRS, zmierzających do pełnej likwidacji „Patrioci” struktur państwa polskiego i zastąpienia go Rozłożony na etapy cykl działań obejmo- tworem nowym ‒ autorskim dziełem Stalina. wał kilka faz, rozpoczętych już w roku 1943. Nie było to jednak proste. Sowiecką poli- Pierwszym aktem było stworzenie w ZSRS tykę w niedocenianym dzisiaj zakresie kom- ciała politycznego w pełni kontrolowanego plikował fakt, że Rzeczpospolita Polska była przez Sowietów, choć przedstawianego

30 maj 2020

Polski koniec II wojny

jako niezależne. Tym miała się zająć zesłańców, był Witos. Wasilewska miała Wanda Wasilewska, wezwana na Kreml nadzieję, że będzie to Wincenty – przed- w początkach roku. Stalin postawił ją na wojenny trzykrotny premier RP. Kiedy czele osobiście przez niego wymyślonego, NKWD doprowadził wystraszonego czło- jeszcze nieistniejącego Związku Patriotów wieka na próg jej mieszkania, okazało się, Polskich. Samą nazwę także wymyślił sowie- że to jedynie brat Wincentego, Andrzej. Ale cki dyktator. Wasilewska miała wątpliwości. nazwisko i tak było odpowiednie. Miano- „W pierwszej chwili bardzo mi się to nie spo- wano go wobec tego wiceprzewodniczącym dobało i mówiłam, że nazwa «patriota» jest ZPP. Zastraszony i uległy, godził się na dosyć skompromitowana [sic! – MK] w Pol- wykorzystywanie siebie w takiej roli. Rzą- sce” – przyznawała po latach. Stalin miał tu dziła i tak Wasilewska. On i jemu podobni jednak sprecyzowany pogląd. Nazwa miała byli traktowani jako figuranci, pozbawieni być nośna, łatwa do propagandowego wyko- jakiegokolwiek wpływu na otaczającą ich rzystania. Na uwagi Wasilewskiej odrzekł, że rzeczywistość. „każdemu słowu można nadać nową treść i od was zależy, jaką treść temu nadacie”. Zerwanie z Polską Wciąż fikcyjny ZPP został wyposażony Budowa ZPP była skoordynowana w organ prasowy. Dzięki temu organizacja, z nowym antypolskim etapem polityki nieistniejąca faktycznie, od razu stała się ZSRS w obozie alianckim. Celem Stalina sprawnym narzędziem stalinowskiej pro- było usunięcie przeszkody, którą dla polityki pagandy, przedstawianym jako środowisko sowieckiej stanowiła konieczność liczenia się „polskiej lewicy” w ZSRS. Na tym etapie z podmiotowością Rzeczypospolitej Polskiej najważniejszym celem tworzenia Związku na arenie międzynarodowej i sojuszniczej. było pokazanie, że naród polski jest podzie- To w sposób oczywisty utrudniało impe- lony, a Rząd RP nie jednoczy wszystkich rialne plany Moskwy. Panujące dotychczas Polaków i nie cieszy się dużym autorytetem, stosunki międzypaństwowe dawały Polsce skoro istnieją „polskie” środowiska, które możliwość dyplomatycznych gestów i inter- wprost odżegnują się od jego polityki. Stop- wencji w obronie własnych obywateli. Od niowo propaganda miała wykreować ZPP 1941 roku władze polskie uzyskały bowiem na ważną reprezentację polskich środowisk ograniczoną, ale realną możliwość wpły- w ZSRS, choć jeszcze przez kilka miesięcy wania na los polskiej ludności w Sowie- cała organizacja ograniczała się do moskiew- tach. Na terenie ZSRS działało z ramienia skiego rządowego mieszkania Wasilewskiej. ambasady RP kilkuset mężów zaufania Dla podniesienia prestiżu i wzmocnie- i kilkadziesiąt placówek, spełniających rolę nia siły medialnej propagandowego prze- polskich przedstawicielstw państwowych kazu poszukiwano wśród byłych więźniów i ośrodków opiekuńczych. Dystrybuowały NKWD jakichkolwiek polityków ze zna- pomoc dla ludności, ale też interweniowały nymi nazwiskami. W ten sposób starano w jej obronie. Dlatego już od stycznia 1943 się przekonać opinię publiczną, że ZPP to roku Sowieci podejmowali działania, które poważna struktura, jednocząca różne nurty, w zamierzeniu miały doprowadzić do szyb- a nie zwyczajna krypto-komunistyczna kiego kryzysu i zerwania stosunków między- organizacja. państwowych. Z propagandowego punktu Człowiekiem noszącym najbardziej znane widzenia najwygodniejsza dla Stalina byłaby nazwisko, którego odnaleziono wśród sytuacja, w której nie on, lecz sprowokowane

31 maj 2020

Pamięć i tożsamość

władze RP podjęłyby taką decyzję. Nie w imieniu ZPP „prośbę o zgodę” na formo- udało się jednak do tego doprowadzić. wanie oddziałów, tak aby „rząd sowiecki” Najpierw ZSRS ogłosił przejęcie przez mógł ją życzliwie „rozpatrzyć”. Ten teatrzyk sowiecką administrację instytucji pomocy do dzisiaj w wielu polskich podręcznikach Ambasady RP (15 stycznia tr.). Oznaczało jest prezentowany tak, jak sowiecki dyktator to ich faktyczną likwidację w dotychcza- to zaplanował. sowej roli wsparcia dla polskich rodzin. Na dowódcę został wyznaczony już od Nazajutrz Moskwa, wprost gwałcąc poro- dawna trzymany w pogotowiu dezerter zumienia międzynarodowe i wcześniejsze z Wojska Polskiego, były podpułkownik deklaracje, ogłosiła, że wszyscy mieszkańcy Zygmunt Berling. Faktycznie w WP był obszarów wschodniej Polski zajętych przez wówczas zdegradowany do stopnia strzelca ZSRS w 1939 roku są przez Kreml ponow- (szeregowca). Stalin się tym oczywiście nie nie uznawani za obywateli sowieckich. przejmował – wkrótce ogłosił jego awans na Pozbawiono ich tym samym obywatelstwa generał-majora, co przełożono na „polskie- RP. Polskie protesty i poszukiwanie wspar- go” generała brygady. 4 maja 1943 roku, cia u sojuszników zachodnich zderzały się a więc niewiele ponad tydzień od zerwania z dążeniem Stalina do wzmagania napięcia. przez ZSRS stosunków z Polską, Berling Wreszcie w kwietniu 1943 roku Kreml oficjalnie przejął ćwiczebny obóz w Siel- wykorzystał, jako pretekst, ujawnienie przez cach nad Oką. Złożona z Polaków dywizja Niemców zbrodni w Katyniu i polskie zabie- w pełni podlegała strukturom sowieckim: gi o międzynarodowe śledztwo. Własne zarówno militarnie, jak i politycznie. Pozo- masowe zbrodnie Stalin diabolicznie obrócił ry odrębności stwarzały m.in. komenda przeciw państwu ofiar. 25 kwietnia ogłosił, w języku polskim, wykorzystanie polskich że stosunki z Polską zostają „przerwane”. barw narodowych, obecność kapelanów, Oznaczało to natychmiastową i pełną likwi- mundury inne niż sowieckie. Żeby wzmoc- dację polskich placówek dyplomatycznych nić ten przekaz, Kreml organizował wizyty i wszystkich instytucji wspieranych przez zachodnich dziennikarzy w obozie siele- RP. Stalin znowu mógł bezkarnie wykorzy- ckim. Wszystko podporządkowano więc stywać Polaków do własnych potrzeb. wymogom, jak byśmy dziś powiedzieli, politycznych public relations. Teatr polityczny „Na przykład powstała kwestia, jak ma Dopiero wtedy zaczął się etap kolejny: nie wyglądać mundur, jak ma wyglądać orze- mając dyplomatycznych przeszkód, Kreml łek, jakie mają być guziki – wspominała mógł ogłosić wcześniej przygotowywaną Wasilewska. – Wiele ciężkich chwil spędziły- operację budowy polskich jednostek przy śmy w Moskwie, poszukując wzoru dla orła. Armii Czerwonej. Teraz Sowieci, tworząc Zdawałoby się, że to mała techniczna sprawa, nowe oddziały, nie musieli już pytać władz tymczasem okazała się bardzo skomplikowa- RP o zgodę ani też w ogóle liczyć się z Pol- na: z największym trudem znalazłyśmy wresz- ską – przecież już nie utrzymywali z nią cie piastowskiego orła z grobowców Piastów. stosunków międzypaństwowych. Zaplano- Ten orzełek stał się znakiem 1. Dywizji i 1. wany w gabinecie Stalina ceremoniał miał Armii. Stał się cząstką składową munduru pokazać, że jest to inicjatywa „niezależnego” żołnierza polskiego”. ZPP, „życzliwie rozpatrzona” przez rząd W rzeczywistości był to orzeł wymyślo- ZSRS. Dlatego kazał Wasilewskiej napisać ny przez twórcę dziewiętnastowiecznego

32 maj 2020

Polski koniec II wojny fot. archiwum

Zygmunt Berling nagrobka z płockiej katedry, ale nie prze- „frontowy” argument. Wiedząc, że Roose- szkodziło to w kreacji pseudo-piastowskiego velt i Churchill znają sowiecką narrację mitu orzełka 1. Dywizji. Sami żołnierze w sprawie „Polaków walczących u boku Armii z lekceważeniem nazywali go kuricą lub Czerwonej”, ponownie z naciskiem powta- kaczką – choć i tak był lepszy od czerwonej rzał deprecjonujące oskarżenia pod adresem gwiazdy. rządu RP o niechęć do walki z Niemcami. Miażdżąca większość żołnierskiej masy „Berlingowcy” to ofiary sowieckich deportacji i terroru. Do jednostek tych Polacy docierali róż- Dla nich fakt, że zostaną zmobilizowa- nymi drogami. Część ochotniczo, ale nie- ni do jednostek przynajmniej zewnętrznie których tzw. wojenkomaty kierowały tam występujących pod flagą biało-czerwoną, przymusowo. O tym, że to nie są zwyczajne brzmiał jak obietnica powrotu do Kraju. jednostki sowieckie, wielu z nich dowie- Sowieci takim żołnierzom nie ufali. Oba- działo się dopiero w Sielcach. Komunistów wiali się powszechnych nastrojów antybol- było niewielu. Tych wykorzystano przede szewickich – normalnych u ludzi, którzy wszystkim do obsadzenia struktur aparatu przeszli gehennę sowieckich łagrów i zsy- politycznej indoktrynacji. łek. „Nadal pozostawał problem granic, gdyż Na tym etapie najważniejszym celem two- wielu żołnierzy i oficerów dywizji pocho- rzenia Związku było pokazanie, że naród dziło z Wileńszczyzny, Białorusi, Ukrainy polski jest podzielony, a rząd RP nie jed- Zachodniej, a zwłaszcza ze Lwowa. Ziemie noczy wszystkich Polaków i nie cieszy się Zachodnie były mirażem dalekim i mimo dużym autorytetem, skoro istnieją „polskie” że nęcącym, troszczono się o los rodzin na środowiska, które wprost odżegnują się od dawnych «kresach polskich»” – wspominał jego polityki. W Teheranie Stalin trzymał Włodzimierz Sokorski, zastępca Berlinga do w zanadrzu ten propagandowo nagłośniony spraw polityczno-wychowawczych. „Podczas

33 maj 2020

Pamięć i tożsamość fot. archiwum

Lenino. Ataku nie poprzedzono odpowiednim przygotowaniem artyleryjskim, które znacząco skrócono. dyskusji, często prywatnych, niejeden z ofice- stawie tych przepisów karano każdą, nawet rów szczerze mi mówił, że wspólna walka pro- prywatnie wypowiedzianą uwagę niezgodną wadzi do kraju, a później drogi nasze mogą się z narzuconą propagandą. Szybko zapadły rozejść” – dodawał. i zostały wykonane pierwsze polityczne Stalin wyrażał wątpliwość, czy Polacy wyroki śmierci. Tylko w początkowym będą chcieli się bić po sowieckiej stronie. okresie formowania jednostek sądy polowe Wasilewska po latach przyznawała, że nie skazały co najmniej 46 żołnierzy za szerzenie było pewności, czy ona, jako znana dzia- poglądów przeciwnych ZPP i Wasilewskiej. łaczka sowiecka, w ogóle może udać się do żołnierzy. „Przypominam sobie taki moment: Argument przed Teheranem kiedy z Moskwy miałam jechać [po raz pierw- Jesienią 1943 roku trwały przygotowa- szy] do 1. Dywizji, [generał NKWD Gieor- nia do pierwszego bezpośredniego spotkania gij Siergiejewicz] Żukow miał wielkie obawy przywódców najsilniejszych państw koali- o moje osobiste bezpieczeństwo. A wyszło bar- cji alianckiej: Franklina Delano Roosevelta, dzo dobrze”. Winstona Churchilla i Józefa Stalina. Na tym Nic dziwnego. W jednostkach od począt- etapie sowiecki dyktator otwarcie żądał od ku zmasowaną indoktrynację polityczną Zachodu akceptacji dla wcielenia wschodniej łączono z zastraszeniem i powszechną inwi- połowy Polski do ZSRS. Moskiewskie wysił- gilacją. Obowiązywały przepisy karne ana- ki zmierzające do systematycznego obniżania logiczne do sowieckich. Już w lipcu 1943 prestiżu władz RP szły w parze z potrze- roku ogłoszono kodeks karny, który na bą propagandowego umocnienia wizerunku wzór Armii Czerwonej przewidywał dwie Wasilewskiej i ZPP. Jest dzisiaj jasne, że możliwości: karę śmierci i 10 lat więzienia już wtedy działania były ukierunkowane na z możliwością zamiany na oddział karny, – wciąż jeszcze nieujawniane – przygotowa- gdzie były nikłe szanse przeżycia. Na pod- nia do utworzenia alternatywnego ośrodka

34 maj 2020

Polski koniec II wojny fot. NAC

Polscy żołnierze przez dwa dni bohatersko walczyli o nic nieznaczące punkty na mapie Białorusi władzy dla Polaków. Dlatego Sowieci głosili przygotowana dywizja została pośpiesznie oskarżenia, że rząd RP wcale nie chce wal- wysłana na front. Ostatecznie „chrzest bojo- czyć z Niemcami. Im intensywniej to robili, wy” dywizja przeszła 12 i 13 października tym bardziej musieli przeciwstawić rzekomej 1943 roku pod Lenino. bierności legalnych władz polskich militarne Na tym odcinku frontu tak naprawdę dokonania jednostek Berlinga. Na niwie Sowieci nie mieli w tym czasie żadnych wojennej dyplomacji to miał być ważny celów militarnych do osiągnięcia. W samej argument. Przed Teheranem Stalin potrze- bitwie niewiele odbyło się zgodnie z pla- bował więc jakiejkolwiek bitwy z udziałem nem. Ataku nie poprzedzono odpowied- „berlingowców”. Udział tych formacji w wal- nim przygotowaniem artyleryjskim, które kach z Niemcami miał być argumentem na znacząco skrócono. Przed nacierającymi nie rzecz tezy, że tylko środowisko Wasilewskiej stworzono odpowiedniego wału ogniowe- i ZPP ma prawo reprezentować Polaków go. Utracono efekt zaskoczenia. Do tego w obozie sojuszniczym. doszła niemal całkowita swoboda lotnictwa Spotkanie w Teheranie zostało zaplano- niemieckiego, atakującego Polaków „stada- wane na przełom listopada i grudnia 1943 mi” od kilku do kilkudziesięciu samolotów. roku. Konferencja przygotowawcza mini- Panował bałagan, szwankowała łączność, strów spraw zagranicznych Wielkiej Trójki część żołnierzy zginęła od pocisków sowie- ostatecznie miała się odbyć 29 październi- ckiej artylerii. ka 1943 roku. Należało się spieszyć, aby uprzednio wykreować jakąkolwiek bitwę Odwaga i przymus z udziałem „berlingowców”. Dlatego, mimo „Stan osobowy dywizji szedł do walki niezakończenia szkolenia bojowego, nie- z determinacją. [...] Podczas podejścia do wsi

35 maj 2020

Pamięć i tożsamość fot. archiwum

Natarcie pod Lenino

Trygubowa i Puniszcze piechota dostała się brakowało nabojów”. Berling obwiniał póź- pod silny ostrzał artyleryjski, zwłaszcza ognia niej gen. Wasilija Gordowa, dowódcę tego moździerzy przeciwnika”, a niektóre oddziały odcinka frontu; ten w raportach punktował „dostały się pod ogień naszej artylerii. Wskutek błędy i nieudolność Berlinga. tego piechota zaległa, powstało zamieszanie, Polscy żołnierze więc przez dwa dni boha- szyki bojowe pomieszały się.” – raportował tersko walczyli o nic nieznaczące punkty potem szef Zarządu Politycznego Frontu na mapie Białorusi – na odcinku frontu, Zachodniego gen. Makarow. I dodawał, gdzie nic się nie działo aż do czerwca że sąsiadujący z Polakami żołnierze 1944 roku. Nie mieli wyjścia. Za odmowę z sowieckich dywizji „w czasie walki nie wykonania rozkazu groziło rozstrzelanie. okazali koniecznego wsparcia, ponieważ Mimo wyżej wspomnianych okoliczności, za w istocie pozostawali w miejscu” i w rezul- cenę olbrzymich strat w zabitych i rannych, tacie niektóre polskie jednostki „zostały wyparli Niemców z kilku wsi. Później Niem- zaatakowane przez przeciwnika ze skrzydeł”. cy odzyskali utracony fragment terenu. Braki w wyszkoleniu sprawiły, że „niektórzy Co najmniej kilkuset żołnierzy wykorzy- z żołnierzy zwracali się o pomoc do naszych stało tę pierwszą nadarzającą się okazję, aby [sowieckich] żołnierzy, którzy uczyli ich, jak uciec na stronę wroga. Wszak część z nich należy posługiwać się automatem”. Poza tym od 1939 roku nawet nie widziała innego „wyjątkowo słabo w dywizji była zorganizo- wroga niż ZSRS. Zaznali terroru sowieckiego wana dostawa amunicji, szczególnie nabojów – niewiele wiedzieli o niemieckim. I tak roz- do karabinów. [...] Doprowadziło to do tego, miary ucieczek zapewne pomniejszał fakt, że że w 1 i 2 p[ułku] p[iechoty] pod koniec dnia wielu żołnierzy było swoistymi zakładnikami

36 maj 2020

Polski koniec II wojny

Sowietów: większość z nich na tyłach pozo- Sowietów. W ten sposób bitwa pod Leni- stawiło rodziny. Krewni żołnierzy mogli no zyskiwała wymiar przygotowania pod- liczyć na nieco lepsze zaopatrzenie. Rodzi- glebia do rozgrywki ukierunkowanej na nom „dezerterów” groziły ponowne represje. rychłe ogłoszenie powstania nowego ośrod- Dywizja faktycznie utraciła zdolność ka władzy, konkurencyjnego dla rządu RP bojową i została wycofana z frontu, ale apa- i popieranego przez Moskwę. W Teheranie rat polityczny i sowiecka dyplomacja mogły Stalin trzymał w zanadrzu ten propagan- robić z Lenino użytek. Machina propagan- dowo nagłośniony „frontowy” argument. dowa przegraną bitwę zaczęła kreować na Wiedząc, że Roosevelt i Churchill znają wiekopomne zwycięstwo – przypieczętowa- sowiecką narrację w sprawie „Polaków wal- nie polsko-sowieckiego „braterstwa broni”. czących u boku Armii Czerwonej”, ponow- nie z naciskiem powtarzał deprecjonujące Walczący i „niewalczący” oskarżenia pod adresem rządu RP o niechęć Polacy do walki z Niemcami. Przy tym Sowieci Kiedy 29 października 1943 roku odby- podkreślali, że „z rządem polskim, który wzy- wała się w Moskwie konferencja ministrów wać będzie do aktywnej walki z Niemcami, spraw zagranicznych Wielkiej Trójki, bry- będziemy utrzymywać dobre stosunki”. Miało tyjski minister Anthony Eden próbował to ewidentnie tworzyć pole dla uznania poruszyć sprawę potrzeby przywrócenia zupełnie innego „rządu”. stosunków dyplomatycznych między ZSRS Pomyślny dla Stalina przebieg konferen- a Polską. W swoich pamiętnikach opi- cji najpierw skłonił go do intensyfikacji sywał, że szef sowieckiego MSZ Wiacze- przygotowań do tego kroku. Ogłoszenie sław Mołotow zignorował problem i od powstania Polskiego Komitetu Narodowe- razu przywołał walkę podkomendnych go (wcześniejszego Narodowego Komitetu Berlinga. Stwierdził, że „polska dywizja Wolnej Polski) pod przewodnictwem Wasi- walczy bohatersko z Niemcami na froncie lewskiej – zaczątku nowego rządu – miało sowieckim”. Eden próbował zaznaczyć, że nastąpić już na początku roku 1944. Potem jednostki polskie gen. Władysława Ander- ze względów taktycznych Stalin wyciszył te sa także wkrótce będą walczyć we Wło- działania, aby powstanie Polskiego Komitetu szech. „Mołotow usiłował temu zaprzeczyć Wyzwolenia Narodowego ogłosić ostatecznie i utrzymywał, że polski wódz naczelny, w lipcu 1944 roku. Ci Polacy, którzy polegli gen. Kazimierz Sosnkowski, wcale sobie tego pod Lenino, i tak nie mieli prawa głosu. Dla nie życzy”. W ten sposób ukręcono łeb Stalina byli tylko narzędziem do wykorzy- dyskusji na temat przywrócenia stosunków stania w polityce i kremlowskiej dyplomacji. dyplomatycznych. To tylko powiększa rozmiary tragedii pol- Zaraz potem, na początku listopada 1943 skich chłopców, którzy w październiku 1943 roku – a więc po bitwie pod Lenino i kon- musieli ginąć na sowieckim froncie. ferencji moskiewskiej, a przed konferencją Dlatego też, stając pod warszawskim w Teheranie – Stalin kazał Wasilewskiej pomnikiem, poświęconym Poległym przygotować projekt składu Narodowego i Pomordowanym na Wschodzie, powinni- Komitetu Wolnej Polski, jak komuniści śmy pamiętać także o tych, których śmierć nazywali wówczas zalążek marionetkowe- dosięgła w boju pod Lenino. go rządu, który miał zostać zainstalowany Artykuł pochodzi z numeru 11/2013 na ziemiach polskich zajmowanych przez miesięcznika „Pamięć.pl”

37 maj 2020

Pamięć i tożsamość

To nie było zwycięstwo – maj 1945 r. na Kresach

... tylko ofiary się nie mylą i tak rozumieć trzeba Jałtę ... (Jacek Kaczmarski, Jałta) Kazimierz Krajewski

Przytoczony powyżej cytat został zaczerpnięty z ballady Jacka Kaczmarskiego „Jałta”, która powinna być uzupełnieniem współczesnych lekcji historii o II wojnie światowej. Jeśli zastanawiamy się, czym był dla Polaków dzień 8 maja 1945 r., w którym zakończyła się II wojna światowa w Europie, uznawanym wedle standardów europejskich za dzień zwycięstwa, lub dzień 9 maja 1945 r. uznawany za tę symboliczną datę według standardów rosyjsko-sowieckich, warto przywołać kilka wydarzeń, które miały miejsce właśnie w tych datach na ziemiach polskich.

Na terenie rządzonej przez dyktaturę zorganizowała od wewnątrz ucieczkę. Zbie- komunistyczną Polski w jej pojałtańskich gowie obezwładnili strażnika, odebrali mu granicach doszło do kilku wydarzeń o cha- klucze i otworzyli cele, w efekcie czego ucie- rakterze wręcz symbolicznym. Nocą z 8 na kło 28 aresztantów. Dzień wcześniej, 8 maja 9 maja 1945 r. do powiatu Grajewo w woj. 1945 r. poakowska grupa zbrojna odbiła białostockim wkroczyły oddziały Armii Kra- więźniów z siedziby PUBP w Kozienicach. jowej Obywatelskiej (AKO) w sile ponad 100 9 maja 1945 r. w Białymstoku doszło do żołnierzy (dowodzonych przez inspektora zbiorowej ucieczki aresztantów z miejsco- łomżyńskiego – mjr. Jana Tabortowskiego wego więzienia. Zorganizowano ją przy „Bruzdę”) zmobilizowanych z sieci konspi- pomocy dwóch strażników, byłych Akow- racyjnej obwodów Łomża i Grajewo. Miasto ców z Nowogródzkiego Okręgu AK – N.N. zostało opanowane, zdobyto siedzibę Powia- „Wykonawczego” i N.N. „Olka”, wcielo- towego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego nych do „ludowego” WP, którzy zostali (PUBP) i Komendy Powiatowej Milicji Oby- przydzieleni do straży więziennej. Spośród watelskiej (KP MO), uwalniając (według 1723 więźniów wolność odzyskało, według różnych źródeł) od 100 do 214 więźniów. różnych ocen od 103 do około 300, w tym Zablokowano ogniem broni maszynowej wielu skazanych było na karę śmierci i cze- sowiecką komendanturę. W wyniku wymia- kało na egzekucję. ny ognia zginął lejtnant Lebiediew oraz 1 Tego samego dnia w Przemyślu doszło do żołnierz sowiecki. W starostwie dokonano zorganizowanego od wewnątrz samouwol- rekwizycji. Rozstrzelano jednego funkcjo- nienia więźniów. Akcję przygotował ppor. nariusza UBP oraz kilku agentów bezpieki, Stanisław Kostka „Dąbrowa”; uwolniono uprowadzonych przez partyzantów. kilkudziesięciu więźniów. Warto dodać, że Tej samej nocy w więzieniu w Tarnobrze- drugi wariant, zaplanowany przez lokal- gu nad Sanem grupa więzionych Akowców ne kierownictwo poakowskiego Podziemia,

38 maj 2020

Polski koniec II wojny fot. archiwum

Grupa żołnierzy zwiadu konnego IV/77 pp AK. Wiosna 1944 r. przewidywał uderzenie na więzienie za Gdy w maju 1945 r. cała Europa świę- pomocą ściągniętego pod miasto oddziału towała zwycięstwo nad narodowo-socjali- partyzanckiego. Na szczęście obyło się bez styczną III Rzeszą Niemiecką Adolfa Hitle- zbędnego rozlewu krwi. ra, tereny województwa nowogródzkiego, W dniach 8 i 9 maja 1945 r. – czasie podobnie jak inne ziemie kresowe II RP rozciągającym się na dwie doby, doszło od dziesięciu miesięcy znajdowały się pod do pięciu wystąpień zbrojnych przeciwko nową okupacją, drugiego nieludzkiego komunistycznym władzom, w wyniku któ- systemu totalitarnego – Związku Sowieckie- rych wolność odzyskało kilkuset więźniów go Józefa Stalina. Prócz sowieckich bojców – ludzi, których „winą” było to, że w czasie z garnizonów okupacyjnych i miejscowych okupacji niemieckiej uczestniczyli w pol- komunistów nikt tu nie traktował tego dnia skim ruchu niepodległościowym w szere- jako zwycięstwo. Nie tylko dla społeczności gach Armii Krajowej lub innych struktur polskiej, ale i dla zwykłych mieszkańców Polskiego Państwa Podziemnego, dlatego że prawosławnych, białoruskich wiosek był to marzyła się im wolna Polska. dzień klęski, kolejny dzień coraz mocniej- Jeszcze gorzej sytuacja wyglądała na tere- szego instalowania się nieludzkiego systemu nach województw wschodnich II RP, anek- bolszewickiego. Utracono bowiem nadzieję, towanych przez Związek Sowiecki i za zgodą że tereny te powrócą do Polski, że odbędzie naszych zachodnich sojuszników reprezen- się tu jakieś referendum, w którym zwykli tujących „wolny świat”, oddanych na mocy mieszkańcy będą mogli wypowiedzieć się, teherańskich i jałtańskich ustaleń totalitar- do jakiego bytu państwowego chcą należeć. nemu państwu Stalina. Dodajmy – ustaleń Gdy przeglądamy dokumenty NKWD dokonywanych bez wiedzy i zgody legal- wytworzone w Lidzie, Grodnie, Wilnie czy nych władz Rzeczypospolitej Polskiej. Oszmianie – znajdujemy tam opisy działań,

39 maj 2020

Pamięć i tożsamość fot. archiwum

Bielica nad Niemnem. Wśród dziewcząt ppor. Czesław Zajączkowski „Ragner”. odbywających się już po tzw. wyzwole- – nieregularnej formacji złożonej głównie niu. Codziennie nieomal wyjeżdżały z tych z byłych czerwonych partyzantów, podle- miast grupy operacyjne NKWD na akcje gającej bezpośrednio NKWD. Dopuszczały pacyfikacyjne i łapanki, za każdym razem się przy tym niezliczonych zbrodni, gwałtów zabijając od kilku do kilkudziesięciu Pola- i rabunków. W wielu przypadkach owych ków i przywożąc z powrotem dziesiątki zbiegów mordowano na miejscu. Tylko do i setki aresztantów. Okupacyjne władze dnia 1 stycznia 1945 r. na terenie dzisiejszej rosyjskie ścigały żołnierzy AK jak przestęp- Białorusi jednostki NKWD represjono- ców; schwytanych lokalnych dowódców wały 126.901 osób. W tym zawiera się traciły w egzekucjach publicznych, mają- liczba 735 zastrzelonych „bandytów” (pol- cych zastraszyć i złamać ludność (w Lidzie, skich partyzantów) i 2644 aresztowanych, Werenowie, Bielicy, Zdzięciole i innych wspomnianych już „bandytów”, a także miejscowościach). Ogłosiły też bezprawny 13.288 ujętych dezerterów z Armii Czer- pobór obywateli RP do Armii Czerwonej, wonej i 22.688 osób uchylających się przed przed którym tysiące mężczyzna chroni- poborem do sowieckiego wojska. Liczby te ło się w zmyślnie urządzonych schronach wydają się wymownie pokazywać, że więk- lub leśnych kryjówkach. Wyłapywały ich szość mieszkańców tych terenów nie miała specjalne ekipy tzw. chapunów, złożone ochoty dać się wcielić do wrogiej rosyjskiej z enkawudzistów, miejscowych aktywistów armii i ginąć za obcą sprawę podczas dobi- komunistycznych i istrebków (niszczycieli) jania „faszystowskiej bestii”.

40 maj 2020

Polski koniec II wojny fot. archiwum fot. archiwum

Chor. Zdzisław Nurkiewicz ps. „Noc”, dowódca Rtm. Józef Świda ps. „Lech”, hubalczyk, 27 p.uł. AK. Fot. z okresu pobytu w więzieniu PRL dowódca Zgrupowania Nadniemeńskiego AK

Choć Armia Krajowa została formalnie niach i noszący maskujący mundur sowiecki! rozwiązana w styczniu 1945 r., to decyzja Żołnierze znajdujący się na służbie, w rezer- ta nie miała najmniejszego zastosowania do wie, w oddziałach bojowych! Nie poddawajcie realiów kresowych. Wszak od tzw. wyzwo- się słabości. Pamiętajcie – w czasie wielkiej lenia w lipcu 1944 r. do stycznia 1945 r. obławy oddziały AK odbijały aresztowanych, minęło pół roku, a do maja 1945 r. dal- niszczyły urzędy gminne i karały zdrajców. sze cztery miesiące, w trakcie których AK Żołnierze! Wstępujcie do oddziałów bojowych, na tych terenach nadal istniała i starała nie oddawajcie naszej ziemi na pastwę dzikich się chronić miejscowe społeczeństwo przez sowieckich hord. Nie wolno wam wstępować terrorem rosyjskich władz okupacyjnych. do armii Berlinga, do sowieckiej milicji i par- Rozkaz z 19 stycznia także niewiele zmienił. tii komunistycznej. Budujcie kryjówki dla Ludzie, ścigani i niszczeni przez okupanta, naszych braci – Polaków z przejeżdżających nadal musieli się bronić. transportów armii Berlinga! Żołnierze, bierz- Jesienią 1944 r. jeden z legendarnych cie przykład z Warszawy! Żołnierze! Pamię- dowódców polskiej partyzantki nad Nie- tajcie, że »kto przeżyje, wolnym będzie, kto mnem, ppor. Czesław Zajączkowski „Rag- umiera wolnym już!«. Precz z okupacją! Niech ner”, tak zwracał się do kresowych Akow- żyje Wolna Niezależna Polska. Niech żyje jej ców: „[...] Żołnierze, przed którymi drżeli wódz Kazimierz Sosnkowski!”. Niemcy i sto razy bardziej sowieccy partyzan- Inny wybitny organizator polskiego zbroj- ci. Żołnierze siedzący w sowieckich więzie- nego ruchu niepodległościowego na Kresach,

41 maj 2020

Pamięć i tożsamość

Europę. Wobec tak ważnej rozgrywki czyż mamy pozostać bierni – czyż mamy pozwolić na bezkarne i bezwzględne niszczenie elemen- tu polskiego zamiast go organizować do obrony czynnej? Nie! Zakaz walki czynnej nie jest zakazem obrony. [...] Świat wyraża uznanie dla naszych wielkich cierpień, roni łzy, lecz z szacunkiem i respektem odnosi się do brutal- nej siły sowieckiego barbarzyńcy. O wszystkim decyduje siła! Dlatego nie liczmy na dobry humor dyplomatów, lecz przede wszystkim na własne siły [...]”. Obaj partyzanccy dowódcy, kawalerowie najwyższego polskiego odznaczenia woj- skowego – Krzyża Virtuti Militari, których wypowiedzi zostały przytoczone powyżej, nie dożyli dnia 8 maja 1945 r. Ppor. „Rag- fot. archiwum ner” poległ w walce z przeciwpartyzancką operacją 3 grudnia 1944 r. koło Niecieczy, Od lewej: plut. Stanisław Tobota „Ojciec”. a por. „Krysia” padł od kul sowieckich Osadnik wojskowy z okolic Niecieczy. Jeden w zasadzce NKWD 21 stycznia 1945 r. pod z pierwszych konspiratorów i partyzantów Kowalkami. na terenie gminy Bielica pow. Lida. Kwatermistrz Na Nowogródczyźnie po lipcu 1944 r. IV batalionu 77 pp AK. Poległ 3 grudnia 1944 r. działało czterdzieści kilka oddziałów i grup wraz z ppor. „Ragnerem”. Obok stoi kpr. Antoni partyzanckich, na Wileńszczyźnie około Zieliński „Byk” – dowódca plutonu gospodarczego. dwudziestu i kilka na Grodzieńszczyźnie. W ciągu pierwszego półrocza drugiej oku- por. Jan Borysewicz „Krysia”, „Mściciel” – pacji sowieckiej kresowe Okręgi AK ponio- dowódca II batalionu 77 pp AK tak pisał sły straty kilkakrotnie większe niż przez całą w artykule „Bić się – czy nie być!”: „Czekać okupację niemiecką. Komenda Wileńskiego biernie, czy bronić się – oto zagadnienie aktu- Okręgu AK, która bez większych „wsyp” alne. Zakaz czynnej walki z sowieckim zabor- organizacyjnych przetrwała kilka lat walki cą jest zakazem o znaczeniu politycznym, z niemieckimi służbami specjalnymi, była podobnie jak oświadczenie Stalina o chęci „za drugiego sowieta” rozbijana i odbudo- odbudowania wielkiej i potężnej Polski. Poli- wywana trzykrotnie. Obsada stanowiska tyka a rzeczywistość – to dwa odrębne zjawi- komendanta Nowogródzkiego Okręgu AK ska. Polityka to szyld dla świata, zasłaniają- do lata 1945 r. uległa sześciokrotnej wymia- cy istotny cel zamierzeń, rzeczywistość – to nie! O rozmiarach oporu i skali sowieckich walka, występująca w tej, czy innej formie. represji na anektowanych polskich terenach Czekać – to iść po linii najmniejszego oporu, najdobitniej świadczą dane liczbowe. Tylko pozwalając nieść się wypadkom według ich podczas jednej wielkiej operacji pacyfika- biegu bez czynnego naszego udziału. My wal- cyjnej, zakończonej na trzy tygodnie przed czymy o Kresy, o ½ Polski, bolszewicy walczą 8 maja 1945 r. (prowadzonej w obwo- o przyczółek do ekspansji komunistycznej na dach Grodno i Mołodeczno białoruskiej

42 maj 2020

Polski koniec II wojny fot. archiwum fot. archiwum Wacław Brylewski „Mucha”, partyzant z oddziału ppor. „Ragnera”, ujęty przez NKWD 3 grudnia Ppor. Anatol Radziwonik „Olech” 1944 r., skazany na wieloletnie uwięzienie w łagrach – twórca i dowódca Obwodu AK Szczuczyn-Lida

SRS i rejonach Ejszyszki i Dziewieniszki kularnym wystąpieniem Podziemia, takim litewskiej SRS) jednostki 6 i 10 Dywizji jak przywołane wcześniej akcje na więzienia Strzeleckiej Wojsk Wewnętrznych NKWD i areszty, dokonywane w Polsce centralnej. aresztowały 5245 osób, 109 zastrzeliły na Gdy przeglądałem kalendarium wydarzeń miejscu. Nie wiemy, ilu z tych ujętych z tego okresu, odnotowałem jedynie, że straciło życie, ilu postawiono przed sądami, 9 maja 1945 r. patrol z oddziału „Naga- ilu wcielono do różnych formacji sowie- na” operujący na skraju Nowogródczyzny ckich lub zagnano do niewolniczej pracy. i Polesia ujął, rozbroił i zastrzelił deputata W każdym razie są to liczby porównywalne z sielsowietu Kurszynowicze – „za dopro- z rozmiarami obławy augustowskiej z lipca wadzenie NKWD do miejsca ukrywania się 1945 r. Do końca 1945 r. na Ziemi Nowo- 11 mężczyzn uchylających się od mobiliza- gródzkiej i Grodzieńskiej poległo, według cji [do Armii Czerwonej]”. Następnego niepełnych danych, około tysiąca polskich dnia, na drugim krańcu Nowogródczyzny, partyzantów. To tak, jak by się tam rozegrała w Półstokach koło Ejszyszek, patrol AK ze druga bitwa o Monte Cassino. Tyle że te zgrupowania „Mazepy” „wyrównał rachun- kresowe boje, w przeciwieństwie do walk II ki” z czterema osobami zaangażowanymi Polskiego Korpusu we Włoszech, pozostają w rozpracowywanie miejscowej polskiej historią zupełnie nieznaną. konspiracji. Dni 8 i 9 maja 1945 r. na Nowogród- W maju 1945 r. miały miejsce na ziemi czyźnie nie zaznaczyły się żadnym spekta- nowogródzkiej także bardziej efektowne

43 maj 2020

Pamięć i tożsamość fot. archiwum

Oficerowie 5. Brygady Wileńskiej AK. Od lewej: ppor. Henryk Wieliczko „Lufa”, por. Marian Pluciński „Mścisław”, mjr „Łupaszka”, plut. Jerzy Lejkowski „Szpagat”, ppor. Zdzisław Badocha „Żelazny”. Białostocczyzna 1945 r. zdarzenia, będące rezultatem działań miej- „Komar” i Stanisław Krukowski „Młot”. scowych oddziałów AK. M.in. oddział Dzień wcześniej pod Jaczunami nieziden- partyzancki ppor. Anatola Radziwonika tyfikowana polska grupka rozbiła obławę „Olecha” zadał porażki sowieckim grupom pododdziału istriebitielnego batalionu, pro- operacyjnym NKWD pod wsiami Iszczoł- wadzącego łapankę ludności na roboty przy- na oraz Niewierzyszki, przy czym w tej musowe. Podczas krótkiego starcia zabito 7 drugiej walce zginął kapitan bezpieczeń- istrebków, pozostali zaś uciekli, nie wykonu- stwa państwowego ZSRS. Pod Wilkańcami jąc powierzonego sobie zadania. Ludność w rejonie Ejszyszek partyzanci AK zastrze- mogła odetchnąć. lili kilku istriebitieli rabujących ludność. Dla mieszkańców kresowych miejscowo- 15 maja 1945 r. pod Wojdagami pluton ści propagandowe hasła mówiące o „końcu sierż. Janczewskiego „Lalusia”, który prze- wojny” i „dniu zwycięstwa” były pustymi jął komendę na pozostałościami oddziału słowami. Tu dalej toczyła się walka, padały por. „Krysi”, zorganizował udaną zasadzkę strzały i codziennie ginęli ludzie. na grupę operacyjną NKWD, prowadzą- Maj 1945 r. stanowił jednak pewien punkt cą działania represyjne w terenie. Padło zwrotny w działalności kresowych oddziałów kilkunastu czekistów oraz odbito konwo- AK. Dowództwo Wileńskiego i Nowogródz- jowanych aresztantów. Ze strony polskiej kiego Okręgu AK wiedziało już, że walka poległo dwóch partyzantów – Jan Grzywacz jest całkowicie przegrana, że nasi zachodni

44 maj 2020

Polski koniec II wojny

sojusznicy zdradzili Polskę i dali Stalinowi wolną rękę. Na wschodzie tak oczekiwane referendum, mające przesądzić o losach tych terenów, musiało pozostać w sferze poboż- nych oczekiwań, których uczestnicy zwycię- skiej koalicji antyniemieckiej nie zamierzali realizować. Połowa terytorium II RP miała zostać trwale oderwana od Polski. W tej sytuacji dalsza walka, wykrwawiają- ca i tak straszliwie zmasakrowane przez obu okupantów społeczeństwo ziem kresowych, miała zostać przerwana. Komenda Wileńska ogłosiła ewakuację za linię Curzona. Rozfor- mowano znaczną część oddziałów partyzan- ckich, których żołnierze wraz z członkami sieci konspiracyjnej wyjeżdżali w transpor- tach Państwowego Urzędu Repatriacyjnego (PUR) za jałtańską granicę. Całkowicie zde- konspirowani, przechodzili „na polską stro- nę” w zwartych oddziałach, z bronią w ręku. Akcję ewakuacyjną, trwającą do początków 1946 r. nazwano później „operacją Zachód” i pod taką nazwą przeszła do historii. Objęła setki żołnierzy AK z północno-wschodnich ziem polskich – Wileńszczyzny, Nowogród- fot. archiwum czyzny i Grodzieńszczyzny. Można sobie wyobrazić, jak wielkie było zdumienie i roz- Ryngraf nowogródzkich żołnierzy AK czarowanie kresowych Akowców, którzy przebiwszy się z bronią w ręku przez kor- skiej i Samoobrona Wołkowyska. Oprócz dony NKWD i sowieckich pograniczników, nich było jeszcze wiele innych oddziałów już na terenie „Polski” byli nadal ścigani i grupek rozproszonych na terenach od przez te same siły sowieckie. Tak było m.in. Brasławia, po Grodno i Lidę, na Polesiu w boju pod Kraśnianami, gdzie połączone skończywszy. Dla ich uczestników wojna, siły NKWD, KBW i UB rozbiły zgrupowa- którą przegrali, skończyła się dopiero na nie oddziałów wileńskich i nowogródzkich przełomie lat czterdziestych i pięćdziesią- dowodzonych przez „Lalusia”. tych. Większość z nich zginęła w walkach Na Ziemi Nowogródzkiej pozostały jed- lub w sowieckich łagrach. Ci, którzy przeży- nak nadal liczne oddziały i grupy partyzan- li, wychodzili z rosyjskich obozów koncen- ckie oraz fragmenty struktur terenowych tracyjnych pod koniec lat sześćdziesiątych AK. Największe ich skupisko tworzyło połą- i siedemdziesiątych minionego stulecia – czony Obwód AK Szczuczyn-Lida, dowo- fakt ten przez lata, z wiadomych przyczyn, dzony przez wspomnianego już Anatola pomijano na lekcjach historii. W ten sposób Radziwonika „Olecha”. Na Grodzieńszczyź- zawłaszczono pamięć, współczucie i zrozu- nie działała Samoobrona Ziemi Grodzień- mienie dla tysięcy Polaków i ich rodzin. n

45 maj 2020

Pamięć i tożsamość fot.: J. Jakóbiec, R. Wójcikowski, „My Armii Krajowej Żołnierze”, Warszawa 1992 Warszawa Żołnierze”, Krajowej Armii „My Wójcikowski, R. fot.: J. Jakóbiec, Ostatni oddział 72. pp AK wysłuchuje rozkazu gen. Leopolda Okulickiego o rozwiązaniu Armii Krajowej, 28 stycznia 1945 Kielecki Korpus Armii Krajowej

Andrzej Chmielarz

Kielecki Korpus Armii Krajowej – to jeden z dwóch korpusów w strukturze organizacyjnej Armii Krajowej sformowanych latem 1944 r. (drugi z utworzonych korpusów to Warszawski Korpus AK sformowany we wrześniu 1944 r.). Tworzyły go skoncentrowane w rejonie Przysuchy oddziały Okręgu AK Radom – Kielce, które zgodnie z otrzymaną 14 sierpnia 1944 r. przez Komendę Okręgu AK Radom – Kielce depeszą Dowódcy AK gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora”, miały ruszyć z pomocą powstańczej Warszawie.

Po otrzymaniu wezwania do marszu niemieckimi, niektóre pododdziały podczas z pomocą Warszawie Komenda Okrę- przemieszczania się stoczyły potyczki i bitwy. gu wydała 15 sierpnia rozkaz odwołują- Największą bitwę stoczył 21 sierpnia pod cy rozpoczęte działania „Burzy” i zarządziła Antoniowem 4 pp Legionów AK, gdzie marsz wszystkich oddziałów na koncentrację zginęło ośmiu 8 żołnierzy AK. Straty nie- w Lasach Przysuskich (na południe od rzeki mieckie były wielokrotnie większe i wynio- Pilicy). Wskutek nasycenia terenu wojskami sły 77 zabitych. Trudności w przemarszu

46 maj 2020

Polski koniec II wojny

Okręg Radom–Kielce Armii Krajowej (lipiec 1944 – styczeń 1945) spowodowały, że przybycie do rejonu kon- 23 sierpnia 1944 r. dowództwo Korpu- centracji się opóźniło. I tak oddziały Inspek- su „Jodła” otrzymało depeszę Komendanta toratu Radom, zamiast 19 sierpnia, przyby- Okręgu Warszawskiego, płk. dypl. Anto- ły dwa dni później, 21 sierpnia. Oddziały niego Chruściela „Montera”, nakazującą Inspektoratu Kielce, zamiast osiągnąć 18 uderzenie z rejonu Nadarzyna na Ochotę. sierpnia wyznaczone miejsce, przybyły 20 Po osiągnięciu Ochoty oddziały kieleckie sierpnia, a oddziały Inspektoratu Częstocho- miały zostać w uderzeniu na Stare Miasto. wa zebrały się dopiero 22 sierpnia. Instrukcja ta, wobec braku dostatecznej ilo- Około 25 sierpnia 1944 r., skoncentrowa- ści broni, amunicji, braku zrzutów i koniecz- ne oddziały 2 DP AK (2,3,4 pp Legionów ności pokonania 100 km niemal całkowicie AK), 7 DP AK (27 i 74 pp AK) oraz 72 pp pozbawionego lasów terenu, nasyconego AK liczyły ponad 5100 żołnierzy i oficerów. wielkimi jednostkami niemieckimi była Korpusem Kieleckim dowodził komendant niewykonalna. W tej sytuacji Komendant Okręgu AK Radom-Kielce płk Jan Zientar- Korpusu zameldował Komendzie Głównej, ski „Ein”. W rejonie koncentracji znajdował że wstrzymuje marsz na Warszawę. O odpo- się również 25. pp AK Ziemi Piotrkowskiej wiedź prosił do 25 sierpnia. Wobec jej w sile 1200 żołnierzy. Była to w owym czasie braku płk Zientarski zameldował 26 sierpnia największa, poza Walczącą Warszawą, kon- Komendzie Głównej, że koncentrację na centracja oddziałów Armii Krajowej. pomoc Warszawie rozwiązał i oddziały będą

47 maj 2020

Pamięć i tożsamość fot.: J. Jakóbiec, R. Wójcikowski, „My Armii Krajowej Żołnierze”, Warszawa 1992 Warszawa Żołnierze”, Krajowej Armii „My Wójcikowski, R. fot.: J. Jakóbiec,

Chłody zaczely dawać się we znaki żołnierzom koczującym po lasach. Lasy koneckie, wrzesień 1944 r. prowadziły akcję „Burza” na swoim terenie. września pod Zakrzowem oraz 28 września 27 sierpnia gen. Komorowski zaaprobował w Ludyni. Po częściowej demobilizacji decyzję o wstrzymaniu marszu. 2 DP w październiku, poszczególne jej Po rozwiązaniu koncentracji Korpusu oddziały kontynuowały działania samo- Kieleckiego poszczególne zgrupowania ode- dzielnie. 29 i 30 października 1 batalion 2 szły w nakazane rejony. 2 DP Leg. przeszła pp kpt. Eugeniusza Kaszyńskiego „Nurta” do rejonu Kielce – Chęciny, 7 DP na stoczył walki pod Lipnem i Chotowem. teren Inspektoratu Częstochowskiego, a 72 18 listopada 2 batalion 2 pp kpt. Tade- pp pozostał w rejonie lasów Przysuchy. usza Strusia „Kaktusa” walczył w lasach Po wstrzymaniu w październiku działań starachowickich. 6 października 3 pp kpt. „Burzy”, nastąpiła demobilizacja oddziałów Antoniego Hedy „Szarego” prowadził dzia- 2 i 7 DP oraz 72 pp i w terenie pozostały łania bojowe pod Eugeniowem, 3 listopada szkieletowe oddziały partyzanckie. koło Huty w lasach przysuskich, a później 2 DP AK działania partyzanckie prowa- w lasach niekłańskich. dziła do końca września 1944 r. 26 sierpnia Przebywające w lasach przysuskich 72 pp uderzyła na baterię artylerii w Dziebałto- i 25 pp, 26 września stoczyły pomyślnie wie. 2 i 3 września stoczyła walki z oddzia- całodzienny bój z jednostkami Wehrmachtu łami niemieckimi pacyfikującymi Rado- i SS, i dzień później uderzyły w posterunek szyce i Grodzisko. 10 września zaatakowała żandarmerii w Przysusze. Niemców we wsi Krasna. 13 września walczono pod Miedzierzą i Trawnikami. Ostanie walki Kolejne potyczki to: 17 września pod Oddziały 7 DP AK po powrocie na teren Szewcami, 18 września w lasach stanisła- Inspektoratu Częstochowskiego walczyły 30 wickich, 26 września pod Radkowem, 27 sierpnia pod Rudą Maleniecką, 10 września

48 maj 2020

Polski koniec II wojny

pod Brześciem, 28 września w Kamieńsku oraz 15 października w Nowym Kamieńsku. 27 września pododdział 74 pp mjr. Adama Szajny „Roztoki” wziął do niewoli 99 jeń- ców pod Krzepinem. W październiku 7 DP AK stoczyła pięcio- dniową bitwę z dużymi niemieckimi siłami pacyfikacyjnymi, biorącymi udział w ope- racji pod kryptonimem „Hubertuseinsatz”, zmierzającej do likwidacji oddziałów leś- nych na bliskim zapleczu frontu. Walki te są mało znane, warto więc o nich wspomnieć, gdyż była to ostatnia największa w Polsce bitwa oddziałów partyzanckich Armii Kra- jowej z siłami okupanta niemieckiego.

Walka z siłami 1992 Warszawa Żołnierze”, Krajowej Armii „My Wójcikowski, R. fot.: J. Jakóbiec, „Hubertuseinsatz” 27 października 1944 roku, 74 pp AK, Kwatery we wsiach zmieniono ponownie dowodzony przez mjr. Adama Szajnę „Roz- na leśne obozowiska tokę”, w składzie I baon „Las” dowodzony przez por. Mieczysława Tarchalskiego „Mar- Częściowo natomiast powiódł się atak nie- cina” w sile 438 ludzi i II baon „Wojna”, miecki z zachodu, z kierunku Wałkonowów,. dowodzony przez kpt. Franciszka Pieniaka Kompanie AK „Cedr” i „Akacja” wycofały „Przeboja” w sile 294 ludzi, kwaterował się w głąb lasu. To spowodowało, że pod w rejonie wsi Krzepin – Zagórcze. We wsi ostrzałem znalazł się wycofujący się z folwar- folwarku Krzepin stał baon „Las”, przy ku Krzepin oddział osłony dowództwa 7 DP którym znajdowały się dowództwa pułku AK. Sytuację opanowały działania odwodu oraz 7 DP AK z oddziałami dyspozycyjny- batalionu i 5 kompanii ppor. Tadeusza Kam- mi, plutonem zwiadu konnego i plutonem lińskiego „Boryny” (z baonu „Wojna”). osłony radia. W pobliskim Bałkowie kwa- Plutony powracające z pościgu za nie- terował natomiast l baon 2 pp Leg., dowo- przyjacielem wycofującym się do Bebelna dzony przez kpt. Eugeniusza Kaszyńskiego natknęły się na powracający z kierunku „Nurta”, liczący około 300 ludzi. Włoszczowy oddział niemiecki. Propozycję Rano 27 października 1944 r. Niemcy złożenia broni Niemcy odrzucili, ale kiedy w sile co najmniej trzech batalionów ude- włączyły się do akcji kompanie, które po rzyli z dwóch stron na pozycje 1 batalionu ataku niemieckim wycofały się do lasu, 74 pp „Las” kpt. Tarchalskiego „Marcina”. poddali się. Do niewoli wzięto 98 Niem- Natychmiastowa kontrakcja oddziałów pol- ców, w tym 12 żandarmów z Włoszczowy skich spowodowała, że Niemcy nacierający (znanych z bestialstwa), których rozstrzela- z kierunku wschodniego zostali zmusze- no. Resztę wziętych do niewoli zwolniono. ni do wycofania w kierunku wsi Bebel- Straty niemieckie wyniosły 38 zabitych i 3 no, porzucając część taborów, w tym wóz rannych. Zdobyto 1 moździerz, 12 rkm, 36 z moździerzem 81 mm i amunicją. pm, 16 pistoletów, 16 koni wierzchowych,

49 maj 2020

Pamięć i tożsamość

nieprzyjacielski samolot, a koło południa rozpoczęła się obława. Walkę przyjął 1 bata- lion 2 pułku, natomiast 74 pułk, zajmujący kwatery bardziej na północ, we wsiach Michałów i Wymysłów, pozostawał tego dnia w odwodzie. Równocześnie ubezpie- czał tyły batalionu „Nurta”, który osaczony z trzech stron, mimo kilkakrotnie pona- wianych ataków, bronił się do zmierzchu. Mimo kilkugodzinnej walki 1 batalion 2 pułku stracił tylko 2 zabitych i 8 rannych. Straty hitlerowców wynosiły kilkudziesię- ciu zabitych i rannych, stracili dodatkowo 1 samochód pancerny, zniszczony celnym strzałem partyzanckiego moździerza.

Bitwa pod Chotowem fot. archiwum 30 października pod wsią Chotów doszło do kolejnego boju 1 batalionu 2 Po lewej kpt. Antoni Heda „Szary” pułku z niemiecką obławą. Już w godzi- nach rannych nieprzyjaciel 3 samocho- ok. 40 kb i 2 wozy amunicji. Straty własne dami osobowymi i 2 ciężarówkami wje- wyniosły 3 poległych i 5 rannych. Wśród chał do lasu na zachód od drogi Oleszno zdobyczy znajdował się rozkaz operacyjny – Włoszczowa, gdzie w leśnym gąszczu akcji „Hubertuseinsatz”, wraz z danymi koło gajówki Kuźnia partyzanci zamierzali o znakach rozpoznawczych i kodach rakiet tego dnia biwakować. Ostrzelany, porzucił świetlnych. Informacje te skutecznie wyko- samochody i wycofał się, zabierając z sobą rzystano w czasie przebijania się z okrążenia. 2 rannych i pozostawiając 1 zabitego. Był Nocą z 27 na 28 października obydwie to jednak sukces pozorny, gdyż miejsce jednostki odskoczyły w kierunku południo- postoju batalionu zostało przez Niemców wo–wschodnim, do lasu na południe od wykryte i należało je czym prędzej zmie- drogi Radków – Kosów. Tutaj około połu- nić. Przekroczono więc drogę Oleszno – dnia ponownie doszło do walki z oddziałami Włoszczowa i zajęto stanowiska obronne niemieckimi postępującymi w ślad za wyco- na wzgórzu leśnym na północ od wsi Bia- fującymi się partyzantami. Początkowo ciężar daszek (ok. 1 km od poprzedniego biwa- boju spoczywał na 2 kompanii 1 batalionu, ku). Około południa doszło do spotkania potem na 2 batalionie 74 pułku AK. Na oby- z hitlerowcami. Idąca jako ubezpieczenie dwu odcinkach nieprzyjaciel został odparty, czołowa kompania por. Mariana Świder- ponosząc straty w zabitych i rannych. skiego „Dzika” na leśnej przesiece natknęła W nocy nastąpił kolejny odskok, tym się na niemiecką kompanię, odprawianą razem na północ. 29 października nad akurat przez oficera. Kompania została ranem partyzanci stanęli w lesie pod Lip- rozproszona ogniem z bliskiej odległości, nem (na południowy wschód od Włosz- ale partyzanci wkrótce zostali otoczeni czowy). Już o godz. 10.00 wyśledził ich przez znacznie liczebniejszego nieprzyjacie-

50 maj 2020

Polski koniec II wojny fot. archiwum

„Szary" w marszu na koncentrację przed akcją na więzienie w Kielcach, 1945 r. la. Niewielkie zapasy amunicji nie pozwa- zadały dotkliwe straty nieprzyjacielowi. lały na podjęcie walki obronnej, by po Czterodniowe walki w rejonie Krzepin zapadnięcia zmroku umknąć Niemcom. – Lipno – Chotów, ujawniły jednak, że kil- Kpt. „Nurt” uderzył, nie czekając, aż nie- kusetosobowych oddziałów partyzanckich przyjaciel umocni się na swoich pozycjach. w strefie przyfrontowej utrzymać już nie Atak zakończył się powodzeniem przy sto- można. W związku z tym mjr. „Roztoka” sunkowo niskich stratach – 8 zabitych i 6 nakazał demobilizację 74 pp AK po wyjściu rannych – i batalion szybkim marszem poza rejon obławy. Natomiast 1 batalion 2 oderwał się od nieprzyjaciela. pp został zdemobilizowany dopiero w poło- 31 października Niemcy, przeczesujący las wie listopada. pomiędzy szosami Włoszczowa – Oleszno i Włoszczowa – Przedbórz, natknęli się wie- Akcje na więzienia czorem pod wsią Brzeszcze na 1 batalion 74 Nie oznaczało to, że żołnierze AK już pułku AK. Po krótkiej walce batalion zdołał zakończyli walkę o wolną Polskę. W 1945 r. się przebić, tracąc 3 zabitych i pod osłoną wielu z nich ponownie stanęło do walki nocy przeszedł na zachód od Włoszczowy. w szeregach Podziemia, tym razem antyko- Bitwa pod Chotowem była ostatnim munistycznego. Zasłynęli dwoma spektaku- akordem czterodniowych zmagań oddzia- larnymi akcjami, które przeszły do legendy. łów partyzanckich AK z niemiecką obławą, Akcjami, które były na ustach wszystkich w której w drugiej fazie walki (29 i 30 Polaków, a które wzbudziły popłoch wśród października) po stronie niemieckiej uczest- polskich komunistów. Rozbili dwa najwięk- niczyć miało około 7000 żołnierzy i żan- sze więzienia w ówczesnym województwie darmów. W walkach tych oddziały AK przy kieleckim (w Kielcach i Radomiu), uwal- stosunkowo niewielkich stratach własnych niając kilkuset uwięzionych, wśród których

51 maj 2020

Pamięć i tożsamość fot. archiwum

Wrzesień 1945, lasy skaryszewskie. Koncentracja przed akcją rozbicia więzienia w Radomiu. Drugi z prawej por. Stefan Bembiński „Harnaś”. było wielu ich kolegów z AK. Akcjami tymi KBW. Na więzienie przy ul. Zamkowej, dowodzili byli dowódcy Korpusu Kiele- w którym więziono wielu żołnierzy AK, ckiego AK – kpt. Antoni Heda „Szary”, w tym m.in. płk. Antoniego Żółkiew- były dowódca II batalionu 3 pp 2 DP AK skiego „Lina” – byłego dowódcę 2 DP i por. Stefan Bembiński „Harnaś” (w 1945 r. AK i mjr. Michała Mandziarę „Siwego” „Sokół”), były dowódca kompanii 72 pp AK. – byłego szefa sztabu tej dywizji, uderzyła Przygotowania do uderzenia na Kielce 40-osobowa grupa szturmowa, która po zakończyły się 3 sierpnia 1945 r. koncen- wysadzeniu bramy więzienia (ponieważ nie tracją oddziałów, które miały brać udział zdobyto kluczy) rozpoczęła wyłamywanie w akcji, w lasach delejowskich, w okoli- zamków w celach. Około 3 rano akcja się cach Skarżyska-Kamiennej – około 150 zakończyła. Uwolniono ok. 354 więźniów. osób z oddziału kpt. „Szarego”, około Podjęta 6 sierpnia obława zakończyła się 70 z oddziału por. Stefana Bembińskiego niepowodzeniem. „Harnasia” i 20 z oddziału por. Henry- Po akcji w Kielcach „Szary”, poszukiwany ka Podkowińskiego „Ostrolota”. 4 sierp- już wcześniej przez UB, wyjechał pod zmie- nia upozorowano atak na Szydłowiec, nionym nazwiskiem na Wybrzeże, a później w wyniku czego część garnizonu kieleckie- do Emilianowa koło Ostródy. W 1948 r. go opuściła miasto i rozpoczęto rekwizycję MBP aresztowało go w Gdyni. W 1949 r. samochodów. został skazany na czterokrotną karę śmierci. Kolumna samochodowa wioząca oddzia- Wyrok został jednak zmieniony na karę ły AK dotarła do Kielc około półno- dożywotniego więzienia. W jego sprawie cy. Wyznaczone odziały osłonowe zajęły mieli interweniować oficerowie AL, których pozycje, ubezpieczając akcję. Ostrzelano Heda uratował podczas działań partyzan- również posterunki UB i MO oraz koszary ckich w 1944 r.

52 maj 2020

Polski koniec II wojny fot. archiwum

W akcji na więzienie w Radomiu 150 partyzantów „Harnasia” uwolniło 300 więźniów

Cztery miesiące później, por. Stefan Bembiński powtórzył sukces „Szarego”, ude- rzając na więzienie w Radomiu, drugim co do wielkości mieście kielecczyzny. W nocy fot. archiwum z 8 na 9 września w lasach koło Wierzbicy odbyła się koncentracja oddziałów, które Brama dawnego więzinia w Kielcach miały wziąć udział w akcji. 9 września 1945 r. około godz. 20.00, 150 schronić się po wsiach, u znajomych, byle partyzantów pod dowództwem „Harnasia” tylko nie wracali do domów rodzinnych. wjechało czterema wojskowymi samochoda- Uczestników akcji niezwłocznie załado- mi do centrum Radomia. Garnizon radom- wano do samochodów, które odjechały na ski liczył wówczas około 3000 funkcjo- północ w rejon Gutowa i Jankowic. Tam nariuszy UB i MO oraz żołnierzy KBW rozeszli się w terenie do swoich kwater. i NKWD. Grupy ubezpieczające obstawiły Akcja trwała 30 minut. Po stronie party- budynek Urzędu Bezpieczeństwa, komi- zantów zginęły trzy osoby. Uwolniono 300 sariatu MO i zabezpieczyły główne drogi więźniów, wśród których było 60 akowców, wjazdowe do miasta. z których ponownie żadnego nie ujęto. Grupa uderzeniowa po dotarciu w pobli- Mniej szczęścia miał por. „Harnaś”, który że więziennej bramy wejściowej, „gamo- został aresztowany przez bezpiekę jeszcze nem” rozbiła stalową bramę i wtargnęła do we wrześniu 1945 r. W lutym 1946 r. Woj- środka. Obsługa więzienna wydała klucze, skowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał a nawet pomagała otwierać więzienne cele. go na karę śmierci, złagodzoną na mocy Więźniowie z niektórych cel przy pomocy aktu łaski kolejno – na dożywocie, a póź- desek z rozbitych prycz wyważali drzwi niej do 10 lat więzienia. i sami się oswobadzali. Ustawienie oswobo- Obie akcje ataku na więzienia znala- dzonych w czwórki trwało dość długo. Na zły się na odsłoniętej w 2016 r. tablicy sygnał z rakietnicy kolumna na czele z por. upamiętniającej działania Podziemia anty- „Harnasiem” ruszyła przez plac Jagielloń- komunistycznego. Słusznie, bo brawuro- ski, dalej na ukos do ulicy Struga. Po we i udane akcje uwalniania więźniów dojściu do ulicy Spacerowej uwolnionym były działaniami niezwykle dotkliwymi dla przekazano informację, że są wolni i mogą komunistycznego reżimu. n

53 maj 2020

Pamięć i tożsamość

W niewoli i u wyzwolicieli

Janina Szych

Pochodzę z Tomaszowa Mazowieckiego. jali Niemcom szyby w oknach. Jak wojna Urodziłam się 3 października 1921 r. Tata wybuchła, to prywatni sklepikarze pozamy- Kazimierz był cieślą, pracował w fabryce kali sklepy i nie można było nic kupić. Nie „Milanów”, wytwarzającej sztuczne jedwa- było nic, chociaż pieniądze były. bie; mama Bronisława, z domu Łabajczyk, zajmowała się domem. Pamiętam też babcię 1 września 1939 r. Teodorę ze strony mamy, która pochodziła Wojna zaczęła się o piątej rano. Usłyszeli- z rodziny Chrzanowskich, jej matka była śmy wybuch bomby zrzuconej z samolotu. nauczycielką. Miałam jednego brata Stani- Uderzyła w dom ciotki mojej najlepszej sława, który był sześć lat ode mnie starszy, koleżanki Heli Namysławówny. Gdy szli- należał do harcerstwa i „Strzelca”. Skończył śmy do kościoła, oglądaliśmy ten dom. Nie zawodówkę jako ślusarz, miesiąc przepra- był jakoś doszczętnie zburzony, tylko miał cował i w 1938 r. poszedł do wojska, do zniszczony dach. To był jedyny incydent. 31. pułku Strzelców Kaniowskich w Siera- Dzień później weszli już do miasta Niemcy dzu. Pamiętam, jak przyjeżdżał na przepust- i ludzie zaczęli w panice uciekać. Ojciec ki. Mieszkaliśmy w kamienicy przy ulicy dostał wypłatę pierwszego września. Nie Św. Zofii, a później przy ulicy Krótkiej, można było jednak dojść do fabryki, więc w należącej już do Niemca „Rolandówce”, pensje wypłacano m.in. w kościołach i szko- przy fabryce dywanów Rolanda. Ukoń- łach. Ojciec wziął pensję i już nie przyszedł czyłam tylko szkołę podstawową i robiłam do domu, uciekał na wschód, doszedł do na zarobek swetry na drutach, bo dopiero Bugu. Kiedy Sowieci zaatakowali Polskę, od osiemnastu lat przyjmowali do pracy. wrócił do domu. Niemcy wtedy jeszcze nic W szkole obowiązkowo chodziliśmy na nie robili w mieście, tylko maszerowali na niedzielne Msze, nie z rodziną, ale właśnie wschód. ze szkołą. Komuniści, którzy byli naszymi sąsiadami, również chodzili do kościoła. Ucieczka przed Niemcami […] Brat walczył i zostałam w domu sama z mamą. Jak wszyscy zaczęli uciekać, to i my Przed wojną też. Zabrałyśmy rzeczy na plecy i pieszo Spotykaliśmy się w grupie przyjaciół i roz- w drogę. Nie pamiętam, ile uszłyśmy, ale mawialiśmy o wojnie. Jednak nie spodzie- dotarłyśmy pod sam front walk. Wojsko waliśmy się, że ona tak szybko wybuchnie. było w lesie i jak samoloty zaczęły nagle Dyskutowaliśmy na łące o szansach, przy- bombardować, to my leżałyśmy w karto- gotowaniach, co będziemy robili, jak ona flach. Popijałam sobie sok malinowy. Co się rozpocznie. Tym dyskusjom przewodził podnosiłam głowę, to widziałam, jak nie- Olek Ciotucha, brali w nich też udział m.in. mieckie samoloty strzelały i zrzucały bomby Marian Jaworski i Antoni Cłapa. Ludzie na kawalerię i tabory. Nasi żołnierze polscy robili zapasy. Polacy tuż przed wojną wybi- padali jeden za drugim i ich konie, ciągle

54 maj 2020

Polski koniec II wojny

Janina Szych z d. Zając Stanisław Zając, brat Autorki, żołnierz 31. Pułku Strzelców Kaniowskich w Sieradzu, 1938 r. następni… to było straszne. Nie zapomnę Tylko ja wiedziałam o jego śmierci i przez tego nigdy. Nasze wojsko nie miało tam pół roku ukrywałam to przed rodzicami. żadnych szans. Po tej walce wróciłyśmy do Nie chciałam zadawać im cierpienia. Mama Tomaszowa. dowiedziała się o tym od matki jednego z tych kolegów, ale nie miała do mnie pre- Śmierć brata i milczenie tensji. To milczenie było dla mnie bardzo, Mojemu bratu 7 września miała już skoń- bardzo trudne. czyć się służba wojskowa i miał wrócić do domu. Wojna pokrzyżowała te plany. Mieszkanie u Niemca Szedł z Sieradza do Warszawy. Nie mieliśmy Kamienica mieściła się przy ulicy Krót- od niego żadnych wiadomości. Wiem, że kiej 3. Właściciel miał na nazwisko Kurtz. obsługiwał działo przeciwpancerne. Zginął Prowadził też sklep. Miał dwóch synów. 9 października we wsi Dziecinów koło Gar- Pamiętam, jak podczas wojny szłam przez wolina. Miał wtedy 24 lata. Dowiedziałam podwórze, a jego syn, który był o wiele się o jego śmierci od dwóch kolegów, którzy młodszy ode mnie i był w Hitlerjugend, byli razem z nim i wrócili do domu. Ponoć podszedł i uderzył mnie w twarz. Mój mógł uciec jak inni do domu wcześniej, ale tata wzburzony podszedł i zwrócił jego jednak został i walczył, aż poległ. Dostał od ojcu uwagę. Oni się panoszyli i potem nas Niemców serią z karabinu maszynowego wyrzucili z mieszkania dwupokojowego do w głowę. kawalerki. Nasze zajęli niemieccy kierowcy.

55 maj 2020

Pamięć i tożsamość

Pamiętam też, jak jedna Żydówka, jeszcze szyła, ale byłyśmy w strachu, że się to wyda, zanim powstało w mieście getto, żebrała zwłaszcza że mieszkałyśmy u Niemca. o jedzenie i poprosiła tego Kurtza o żyw- ność, a on pluł na nią i wyzywał ją, aż sobie Łapanka poszła. Ci Niemcy to były świnie. Jego Po dwóch tygodniach, na początku paź- synowie poszli później do wojska. […] dziernika 1942 r., poszłam do kościoła św. Z czasem, gdy zaczynało brakować jedze- Antoniego na Mszę dla młodzieży. Gdy nia i pieniędzy, jeździłyśmy z mamą kopać wychodziliśmy, Niemcy zrobili łapankę ziemniaki do Komorowa. Ojciec chodził i zatrzymali nas w pobliskiej remizie. Tam do lasu ścinać gałęzie. Woził i sprzedawał odbyła się segregacja. Mama przyniosła mi je Żydom. tam torbę z rzeczami i znowu trafiłam do Niemcy zatrudniali nas młodych, dawali tego obozu w Częstochowie. Było odwsza- nam nawet legitymacje, że pracujemy. Była wianie, kąpanie, dezynfekcja i rozsyłanie do bieda i ludzie, aby przeżyć, wyjeżdżali nawet obozów koncentracyjnych i innych miejsc. dobrowolnie na roboty do Niemiec. Mój Obóz był już dobrze strzeżony. Stamtąd tata też pojechał do Neustadt koło Berlina. wysłano mnie do Wrocławia, gdzie ustawio- Niemcy płacili nam przez jakiś czas za to, że no nas na wielkim placu. Przyjechali tzw. on tam był. Ojciec przysyłał stamtąd paczki kupcy i wybierali sobie te osoby, które były z żywnością. im potrzebne do pracy na roli czy do fabry- ki. Upokarzające było, że nago musiałyśmy Cud chodzić po jedzenie, pilnowali nas wtedy We wrześniu 1942 r. Niemcy przyszli ukraińscy żołnierze w niemieckich mundu- o piątej rano po mnie do domu. Mama rach. Stamtąd trafiłam do Grünbergu, czyli klękała przed nimi, płakała, żeby mnie nie Zielonej Góry. zabierali, że ona ma tylko mnie, że ojciec jest w Niemczech, ale oni ją odepchnęli. Praca dla Niemców Zabrali mnie do szkoły, a potem do zbior- Gdy nas przywieźli na miejsce, to znowu czego obozu w Częstochowie. Tam były było odwszawianie. Znów trafiłyśmy w ręce piętrowe prycze ze słomą. Dawali nam Ukraińców i oni się tak bezczelnie bawili, zupę bez łyżek. Zrobili nam dezynfekcję. że kazali pojedynczo wchodzić do pokoju Każdy musiał się rozebrać, rzeczy składali- kobietom i siadać na specjalnym stojaku, na śmy na stertę. Gdy chodziłam po obozie, którym obcinali owłosienie łonowe. Oni nie zastanawiałam się – co ja tu robię? Nikt nie liczyli tych kobiet, więc udało mi się unik- pilnował bramy, gdy wyjeżdżały furmanki. nąć tej upokarzającej wizyty. To było w sto- Usiadłam na jednej z nich i wyjechałam larni obok szpitala wojskowego, przy obec- przez bramę. Nikt mnie nie zatrzymał. nej ulicy Wazów. Stamtąd trafiłam na ulicę Byłam bez pieniędzy i tłumacząc swoją Lisią do budynku przy fabryce. Dostałyśmy sytuację, poprosiłam o wsparcie przechod- prycze, sienniki, słomę i koc. Budynek był nia na ulicy w Częstochowie. Okazało się, piętrowy. Radzieckie dziewczyny mieszkały że on był z Tomaszowa i dał mi wtedy 20 nad nami. One tam sikały na podłogę zł. To było dużo pieniędzy. Dla mnie to był i przez sęki ten mocz spływał do nas. cud. Poszłam pomodlić się na Jasną Górę, Stamtąd przeprowadziłyśmy się do sali, a potem szybko na dworzec PKP. Wróciłam gdzie mieszkało 110 dziewczyn. Dali nam do Tomaszowa pociągiem. Mama się ucie- arbeitskarty i pracowałyśmy po 12 godzin

56 maj 2020

Polski koniec II wojny

na zmiany, robiąc amunicję dla Niemców. Gdy przywożono im zupę do fabryki, to Tam byli ludzie z różnych krajów: Anglicy, rzucały się na to jedzenie jak sępy, wtedy ich Francuzi, Czesi. Moja fabryka nazywała niemieckie „opiekunki” biły je, aby ustawiły się Christ i Spółka (po wojnie fabryka się w kolejkę. Czasem dzieliłyśmy się z nimi Zgrzeblarek Bawełnianych „Falubaz”). Był jedzeniem. One chodziły do fabryki pieszo też Boiheld (po wojnie Zakłady Wagonów z dzisiejszego Przylepu, zmarznięte, poowi- „Zastal”). My robiłyśmy amunicję do dział jane, opatulone. Jednego dnia po prostu nie przeciwpancernych. […] przyszły do fabryki. Może je rozstrzelano? To były Żydówki głównie z Węgier. Nikt O nas dbali, Żydówki gnębili z nas już ich nie widział. To był 1943 r. Nie Na początku miałyśmy tam bardzo dobrze. działał tam żaden ruch oporu. Nikt nie wal- Dostawałyśmy dobre jedzenie (np. obiad czył z Niemcami, a oni nas nie bili. z trzech dań). Bywał bigos, śledzie, kurczaki i sałatki. Dawali też kartki na 2 kg ciastek. To była swoboda Dostawałyśmy na tydzień jeden cały chleb Mogliśmy chodzić po mieście bez żadnej i ćwierć – to było dosyć mało – oraz cukier, obawy, pozwolenia czy niemieckiej eskor- marmoladę, kawałek kiełbasy. W tej fabryce ty. Niemcy w porównaniu z tym, jacy byli pracowali z nami też Niemcy. Traktowali w Polsce, tu byli w stosunku do nas o wiele nas normalnie, znacznie gorzej traktowali łagodniejsi. Chłopaki mogli trenować boks, Żydówki. Niemcy strasznie się nad nimi grali w piłkę nożną. Robiliśmy zabawy, na znęcali, np. nie pozwalając chodzić do ubi- których można było sobie potańczyć. Funk- kacji, aż zaczęły się załatwiać za maszynami. cjonował też teatr. Na święta wielkanocne Później musiały pokazywać specjalne kartki. każdy dostawał po pół blachy placka, kiełbasę.

57 maj 2020

Pamięć i tożsamość

Halina Puścian z Baranowicz i Janina Zając, Grünberg (Zielona Góra), 20 sierpnia 1943 r.

Na Boże Narodzenie podobnie. Później, jak lenia do Leszna z Zielonej Góry i tylko raz sytuacja Niemiec się pogarszała, to jedliśmy mnie złapali, każąc płacić karę w wysokości sos ze ślimaków, zupę z dyni, do tego po czte- 20 marek. ry ziemniaki w łupinach i kapustę. Był targ, na którym można było kupić sobie warzywa, Msza dla Polaków choć były kartki. Był też czas, że kradłyśmy W Zielonej Górze chodziliśmy do kościo- jedzenie, aby przeżyć. Czasem chodziłyśmy ła pw. św. Jadwigi. Proboszczem był niemie- też do bauera kopać ziemniaki. cki ksiądz Georg Gottwald. On udostępnił nam salę. Jeden z kolegów był organistą i raz Wyjazdy do narzeczonego w miesiącu mieliśmy w niej swoją Mszę po Przyszłego męża poznałam koresponden- łacinie, ale pieśni śpiewaliśmy po polsku. cyjnie. Najpierw poznałam jego brata Bole- Ten, kto znał niemiecki, mógł się u pro- sława Szycha, jeszcze w Tomaszowie, a póź- boszcza wyspowiadać i przyjąć Komunię. niej widzieliśmy się w obozie w Częstocho- Ksiądz nawet zaproponował, że jeśli ktoś wie. On pojechał do Oświęcimia, z którego nie zna języka niemieckiego, to może się uciekł i ukrywał się u granatowego policjan- wyspowiadać, mówiąc po polsku i potem ta w Wolbromiu. Pisałam do Bolesława na przyjąć Komunię. Wyjechał z Zielonej Góry adres brata Władka, który mieszkał w Lesz- do Niemiec w 1946 r. nie. Do Wolbromia nie miałam adresu, więc korespondowaliśmy z Władkiem przez rok, Powstańcza krew nie znając się. O Władku opowiedziała mi płynęła rynsztokami kiedyś koleżanka, która znała go z Leszna. We wrześniu 1944 r. przyjechało trochę W końcu pojechałam do niego i tak się osób z Warszawy i opowiadały nam o Powsta- poznaliśmy. Jeździłam kilka razy bez pozwo- niu Warszawskim. Pamiętam jedną z nich,

58 maj 2020

Polski koniec II wojny

która paliła bardzo dużo papierosów i zamie- tam, jak wracałam od koleżanki i zaczęło niała rzeczy za papierosy i tytoń. Opowiadała, iść za mną dwóch żołnierzy sowieckich. że w Warszawie krew płynęła rynsztokami. Zatrzymali mnie, wyciągnęli pistolet i kazali Trudno nam było w to uwierzyć. iść z nimi, a ja wtedy w płacz, że mam chore dziecko, że szukam lekarstwa, a w domu Sabotaż został chory mąż. W końcu mnie puścili, Dwa tygodnie przed wejściem Rosjan mówiąc: uchodzi. Schroniłam się z dwoma Niemcy zaczęli uciekać z Zielonej Góry lwowiankami w domu, w którym spali i zamknęli fabrykę. Później otworzyli obcokrajowcy, ale ci sowieccy żołnierze się ją na kilka dni. Musieliśmy do niej iść, nami interesowali, a my się bałyśmy. Oni aby mieć co jeść. Wtedy zaczęli wywozić chodzili ciągle pijani. Poszłyśmy do ich w głąb Rzeszy maszyny z fabryki. Chłopcy komendy, powiedziałyśmy, że boimy się rozpoczęli sabotaż i sypali piach do maszyn, tam spać, a na to starszyna, że jak się tam aby utrudnić Niemcom odtworzenie ich boimy, to możemy przyjść do niego tutaj fabryki, aby przeszkodzić. Niewiele tych spać. Tyle nam pomógł. Ta sytuacja spowo- urządzeń w końcu stąd wywieźli. Potem dowała, że zaczęłyśmy zastanawiać się, jak znów fabrykę zamknięto. uciec z tego miasta. Pojawiły się ogłoszenia, że oni wystawiają 16 lutego 1945 r. przepustki – tzw. bumażki, dzięki którym Przed „wyzwoleniem” pracowaliśmy z prze- można stąd wyjechać do domów. Oddałam rwami, ale jak już wiedzieliśmy, że wejdą Sowietom przepustkę do fabryki, żeby nie Rosjanie, to rozeszliśmy się z naszych lagrów. oddawać arbeitskarty, ale oni nas oszukali, Ja zamieszkałam u koleżanek przy obecnej zabrali dokumenty i zatrzymali nas do pracy. ulicy Strzeleckiej i stamtąd widziałam przy- Urządzili w szkole szpital i my cały dzień im bycie żołnierzy Armii Radzieckiej. Oni wje- w tym pomagałyśmy, ale i tak nie wydali nam chali bryczką i zapytali: Czasy imiejetie? Co żadnego dokumentu. Po tym wydarzeniu oznaczało, czy nie mamy zegarków, które oni chciałyśmy uciec już za wszelką cenę. nagminnie zbierali. Bardzo zdziwiło nas to ich powitanie. Rosjanie weszli do Zielonej Góry Wyjazd 16 lutego 1945 r. Pamiętam, że z kamienicy Wzięłyśmy więc wózki z czterema kół- wyszedł starszy Niemiec i częstował Sowietów kami i ruszyłyśmy. Zatrzymał nas sowiecki winem, z czego bardzo się ucieszyli. żołnierz przy mleczarni na ulicy Podgórnej. Niemcy w mrozie uciekli i Sowieci zdo- Jechali już jednak Polacy z Piotrkowa Try- byli to miasto bez walki, nikt go nie bronił. bunalskiego w podwodach wojskowych. Choć przy obecnej ulicy Dąbrowskiego On kazał im nas zabrać do Polski. Doje- widziałam potem kilku zabitych żołnierzy chałyśmy jednak tylko do Odry, a tam sowieckich. zatrzymano nas na kilka dni do pracy, do budowy drogi. Dużo osób tam pracowało. Strach przed gwałcicielami W nocy trzeba było się chronić, uciekać. Od tej pory zaczęła się dla nas kobiet Sowieci zrobili pod wieczór specjalne zebra- gehenna. Ani jednej nocy nie przespałam nie dla mężczyzn, a podczas jego trwania w domu, ukrywając się przed nimi. Sowie- szukali kobiet. Z lwowiankami schowały- ci rozbijali sklepowe szyby, okradali skle- śmy się w jakimś mieszkaniu we dwie za py i bardzo latali za kobietami. Pamię- szafą z ubraniami, a trzecia za inną szafką.

59 maj 2020

Pamięć i tożsamość

Wśród swoich Nie uszliśmy daleko, koło Wschowy znów nas zatrzymano. One poszły do jakiegoś majątku i już ich potem więcej nie widzia- łam. Mnie przydzielono do pięciu star- szych Polaków, którym miałam gotować. Tam było bezpiecznie. Z Warszawy jednak Janina z d. Zając i Władysław Szychowie, 2005 r. przyjechali ludzie na szaber i mówili nam, aby wracać, uciekać stąd. Po jednej nie- Sowieci przyszli raz, ale nas nie znaleźli. My udanej próbie udało się uciec nad ranem. ze strachu załatwiałyśmy się tam pod siebie. To był marzec. Uciekaliśmy wzdłuż torów. Przyszli potem drugi raz. Koleżanka powie- We Wschowie byli już Polacy, którzy dali działa, że ona już nie może, i położyła się na nam jeść, a stamtąd trafiłam do Leszna, do podłodze. Żołnierz jej nie zauważył, a nawet rodziny mojego chłopaka Władysława Szy- zrzucając w nerwach pierzynę z łóżka na cha, gdzie spędziłam Wielkanoc. Stamtąd podłogę, nieświadomie przykrył lwowiankę. pojechałam do Tomaszowa. Tak się uratowała. Ślub i powrót Bestialstwo wyzwolicieli W maju odwiedził mnie w Tomaszowie W pokoju obok była polska rodzina wra- mój przyszły mąż. Dostałam już kartę pobo- cająca z Niemiec; mąż z żoną i dzieckiem rową do wojska, jednak jeśli kobieta miała oraz matka i ojciec jednego z nich. Sowieci męża, to nie brano jej do sowieckiej armii. dopadli kobietę i tak gwałcili, że do rana I to przyspieszyło nasz ślub. Zawarliśmy umarła. Była trzy tygodnie po porodzie małżeństwo 15 lipca 1945 r. w Tomaszowie swojego dziecka. Straszne to było. Zrobiła Mazowieckim. We wrześniu wróciłam się jednak z tego afera i nas puścili dalej do Zielonej Góry, gdzie osiedlił się ojciec do Polski. Spałyśmy ze strachu pod łóżka- i brat męża. Wróciłam do swojej fabryki mi, w stodołach i na strychach. Później, i zobaczyłam, jak przez ten krótki czas została jak szłyśmy, to chciałyśmy zdobyć jakąś spustoszona. Okradziono ją i wywieziono na wodę czy mleko do picia. I usłyszałyśmy wschód wszystkie maszyny. Na dworcach jakiś dziwny głos, jakby zwierzęcia, cielaka, natomiast stało pełno maszyn do szycia. a po chwili zobaczyłyśmy trzech Sowie- W fabryce znalazłam swój metalowy tów, którzy prowadzili młodą dziewczynę, numer 213. Mam go do dziś. Niemców nie wcześniej przez nich gwałconą. To ona tak było i powoli zajmowano ich puste domy. nieludzko krzyczała. Oni chcieli zabrać Jeszcze raz stamtąd wróciłam do domu. Na wtedy do siebie jedną z lwowianek i zaczęli stałe zameldowałam się w Zielonej Górze 6 ją szarpać. Broniła jej druga koleżanka, stycznia 1946 r. Przez dwa lata pracowałam ale żołnierz kopnął ją w brzuch. Zaczęła w sklepie, prowadząc kwiaciarnię, a po uro- krzyczeć, że jest w ciąży. Zrobił się tumult dzeniu dzieci w zakładach Polskiej Wełny. i w końcu nas puścili. Miałam kasetkę ze Mieszkam tu z mężem, ciągle w tym samym zdjęciami i jeden z tych żołnierzy chciał, domu przy ulicy Podgórnej, do dziś. abym ją otworzyła, a ja nie chciałam. Janina Szych, z domu Zając, W końcu on strzelił w zamek i wszystkie mieszkanka Zielonej Góry zdjęcia się rozsypały. „Biuletyn IPN”, rok 2005, nr. 9-10

60 maj 2020

Początek walki fot. archiwum

Belgrad, lata 40. 29 maja–2 czerwca 1940 r. Konferencja w Belgradzie przedstawicieli polskich władz wojskowych we Francji i Podziemia w Kraju Andrzej Chmielarz

W dniach 29 maja – 2 czerwca 1940 r. odbyło się w Belgradzie spotkanie, na które przybyli przedstawiciele polskich władz wojskowych we Francji, okupowanego Kraju i baz łączności z Krajem w Budapeszcie i Bukareszcie. Celem była wymiana informacji, wyjaśnienie kwestii spornych w sprawach organizacyjnych i dotyczących dalszego prowadzenia walki. Było to wydarzenie bezprecedensowe w dziejach Podziemia w Polsce.

Pomysł zwołania konferencji, na której Belgrad, do którego można było dotrzeć można by omówić wszystkie istotne dla z Francji na polskim paszporcie dyploma- konspiracji w Kraju sprawy, a których było tycznym i który był również łatwo osiągalny niemało z uwagi na fakt, iż łączność między dla przedstawicieli ZWZ z Kraju. Organi- Paryżem a Warszawą i Lwowem była powol- zatorem spotkania była Komenda Główna na i zawodna, zrodził się na początku kwiet- ZWZ w Paryżu, a przygotowania do obrad nia 1940 r. Na miejsce spotkania wybrano na terenie Belgradu zabezpieczało działające

61 maj 2020

Pamięć i tożsamość

li do nich komendanci baz łączności z kra- jem: komendant bazy nr 1 w Budapeszcie (kryptonim „Romek”) płk dypl. Alfred Krajewski „Polesiński” i komendant bazy nr 2 w Bukareszcie (kryptonim „Bolek”) płk dypl. Stanisław Rostworowski „Praw- dzic”. Z okupowanego Kraju przyby- li: kierowniczka łączności konspiracyjnej w Komendzie ZWZ na okupację niemie- cką, Janina Karasiówna „Rybczyńska”, „Rybka” oraz przedstawiciele Komendy Obszaru nr 3 we Lwowie, por. rez. Roman Tatarski „Luda” i ppor. Julian Lepianko- wicz, (dotarł z opóźnieniem). Drugiego dnia konferencji, gdy referowano i dyskutowano sytuację ogólnopolityczną i sprawy dotyczą- fot. archiwum ce propagandy, do obradujących dołączył udający się do Kraju płk w st. spocz. Jan Janina Karasiówna „Rybczyńska”, „Rybka” Skorobohaty-Jakubowski „Truszkowski”, zaproszony doraźnie, bo akurat znajdował tam poselstwo polskie. Dla zapewnienia się w Belgradzie. bezpieczeństwa uczestników i obrad prze- Zaplanowana na 3 dni konferencja prze- widziano, że narady będą się odbywały co ciągnęła się i trwała pełnych dni pięć, od dzień w innym miejscu. 29 maja do 2 czerwca włącznie. Obrady Planując konferencje nie przypusz- rozpoczynano codziennie o godz. 8.15 rano czano, że odbywać się ona będzie w nie- i kończono o 13.30, by kontynuować je zwykle dramatycznym momencie wojny. po przerwie obiadowej od 15.00 do 20.00, 10 maja armie niemieckie uderzyły na fron- a niekiedy i dłużej. W ciągu pierwszych cie zachodnim, błyskawicznie opanowując trzech dni omówiono najistotniejsze zagad- Holandię i Belgię, by po przełamaniu fran- nienia, czyli stan organizacyjny konspira- cuskiej linii obrony otoczyć brytyjski korpus cji krajowej i obraz sytuacji ogólnopoli- ekspedycyjny w rejonie Dunkierki. 29 maja, tycznej w okupowanej Polsce, zamierzenia gdy w Belgradzie zaczynały się obrady, trzeci na najbliższy okres (w tym sprawę planu dzień trwała dramatyczna ewakuacja rozbi- powstania powszechnego, prowadzenie pro- tych brytyjskich dywizji spod Dunkierki. pagandy, dywersję) oraz stan łączności Pod- Z Francji na konferencję do Belgradu ziemia z bazami łącznikowymi i dowódz- przybyli: zastępca Komendanta Głównego twem we Francji. ZWZ gen. Gustaw Paszkiewicz „Rad- Jako pierwsza wystąpiła Janina Karasiów- wan” (przewodniczył obradom), zastępca na, która zastrzegła na początku, że niektóre szefa sztabu oraz szef działu organizacyjne- sprawy, specjalnie tajne, przedstawi tylko go Komendy Głównej płk dypl. Franci- w bardzo małym gronie, ewentualnie nawet szek Demel „Heczka” oraz szef Oddziału wyłącznie gen. Paszkiewiczowi. Mówiła II Sztabu Naczelnego Wodza, płk dypl. z pamięci, bo materiały na konferencję, Tadeusz Wasilewski „Drzewica”. Dołączy- które miały być dowiezione przez trzech

62 maj 2020

Początek walki

kurierów, nie doszły na czas. Poza sprawami wywiadowczymi pamiętała wszystko dosko- nale i referat jej, dobrze skonstruowany, przewyższał znacznie wszystkie inne. Spra- wy ogólne i propagandowe referowała dru- giego dnia obrad, po referacie przedstawi- ciela okupacji sowieckiej, por. r. Tatarskiego. Ze sprawozdania Karasiówny wynikało, że na terenie Generalnego Gubernatorstwa siatka ZWZ działała już sprawnie, nato- miast Obszary i Okręgi, które znajdowały się na terenach włączonych do Rzeszy funk- cjonują znacznie gorzej z powodu wysiedleń Polaków i ścisłej kontroli policyjnej. Kara- siówna nie podała stanów liczbowych żoł- nierzy Podziemia; miały one zostać dosłane

Komendzie Głównej we Francji do końca fot. archiwum czerwca 1940 r. Ocena stanu broni, będącej w dyspozycji ZWZ pod okupacja niemie- Płk dypl. Stanisław Rostworowski „Prawdzic” cka, była fatalna. Większość broni zako- panej we wrześniu 1939 r. nie nadawało stwo scementowały tamtejsze społeczeństwo się już do użytku, a przerzut zza granicy wokół głównego celu, jakim było odzyska- dawał minimalne rezultaty. Równie fatalnie nie niepodległości. wyglądało finansowe zabezpieczenie organi- Zupełnie inny obraz Podziemia wyła- zacji. Minimalny miesięczny budżet ZWZ niał się z referatu przedstawiciela Komendy oszacowano na 2 miliony złotych (równo- Obszaru Nr 3, por. Romana Tatarskiego. wartość wówczas 20 tysięcy dolarów), a dla Według niego okupacja sowiecka rozbiła zapewnienia funkcjonowania wszystkich społeczeństwo polskie. Panowało powszech- pionów organizacyjnych potrzebne było ne poczucie zagrożenia, wywołane areszto- 4 miliony złotych. Tymczasem do 9 maja tr. waniami, deportacjami, powszechną inwigi- gen. Rowecki otrzymał zaledwie 8 milionów lacją i restrykcjami personalnymi. W takich złotych. Władze na zachodzie musiałyby warunkach prowadzenie działalności kon- więc dostarczyć na potrzeby podziemnego spiracyjnej było bardzo trudne. Sytuację wojska w Kraju przynajmniej 50 milionów pogarszał fakt rozbicia pracy konspiracyjnej złotych rocznie. Karasiówna przedstawiła na terenie okupacji sowieckiej na dwie, kon- również założenia opracowywanego planu kurujące ze sobą, organizacje: antysanacyjny powstania w całym kraju w momencie, gdy ZWZ-1 i piłsudczykowski ZWZ-2. Niemcy zaczną go opuszczać. Znajdujące się Reprezentant ZWZ-2 por. Tatarski „Luda” po zachodniej stronie Wisły siły Podziemia (komendantem był płk. Władysław Żebrow- podjęłyby walkę z Niemcami, a oddziały po ski „Żuk”), referował tylko to, co dotyczyło jej wschodniej stronie dałyby osłonę przed tej organizacji w zakresie organizacyjnym. Sowietami. Z referatu Karasiówny wynikało Komenda ZWZ-2 znajdowała się we Lwo- wyraźnie, że ciężkie warunki życia pod oku- wie. W jej ramach działał wydział poli- pacją i ciągłe ocieranie się o niebezpieczeń- tyczno-społeczny, skupiający przedstawicieli

63 maj 2020

Pamięć i tożsamość

Zbrojnej w latach 1939-1941 – red.] dla Obszaru Lwów, która podporządkowywała ten Obszar gen. Roweckiemu, komendan- towi okupacji niemieckiej. Wywołało to ich burzliwy sprzeciw, grożący zerwaniem obrad. Obaj delegaci kategorycznie sprze- ciwili się podporządkowaniu ich Obszaru Warszawie. Dopiero interwencja gen. Pasz- kiewicza, który zagroził, że nie pozwoli im powrócić do organizacji, zakończyła protest. Sprawozdania obu komendantów baz łączności w Bukareszcie i Budapeszcie można podsumować jednym bardzo istot- nym stwierdzeniem – łączność kurierska, drogi dyplomatyczne czy też doraźne oka- zje okazały się zawodne i nie gwarantują utrzymania stałej łączności. Stąd podczas obrad wiele miejsca poświęcono sprawom fot. archiwum łączności radiowej oraz, znajdującej się w fazie przygotowań, łączności lotniczej, Gen. Władysław Anders i gen. Gustaw Paszkiewicz z którą łączono ogromne nadzieje. Nie (po prawej), 1926 r. dysponując danymi dotyczącymi technicz- nych możliwości prowadzenia takich ope- PPS, SL i SN. Ciągłe aresztowania powo- racji, skoncentrowano się na sprawach dowały trudności w utrzymaniu ciągłości związanych z przygotowaniem lądowisk pracy organizacyjnej. Bardzo źle wyglądały i zrzutowisk. Przy omawianiu łączności sprawy finansowe. Do 19 kwietnia 1941 r. kurierskiej płk Demel zwrócił uwagę na otrzymano z baz łącznikowych 123 tysiące konieczność rygorystycznego przestrzega- rubli, podczas gdy potrzeby sięgały pół nia zasad konspiracji w łączności z Krajem. miliona rubli miesięcznie. Poważnym prob- On też przedstawił budżety centrali, baz lemem był brak szyfrów i rwąca się łączność i organizacji w Kraju. z Komendą Główną ZWZ w Paryżu. M.in Przedyskutowano jeszcze szereg innych wskutek nieznajomości szyfru nie odczy- problemów, m.in. omówiono instrukcję tano instrukcji nr 2 KG ZWZ. Według akcji dywersyjnej. Punktem wyjścia było „Ludy” organizacja pod okupacja sowiecką założenie, że dywersja na terenie Polski (łącznie z białostockim) miała liczyć około w minimalnym stopniu wpływa na ogólną 24 tysiące żołnierzy. Broni wystarczało na sytuację wojenną, stąd należało unikać 25 % stanów. Dysponowano znacznym poczynań, które skutkowałyby represjami zasobem materiałów wybuchowych do dzia- okupantów. Ponadto zreferowano temat łań dywersyjnych. Kodeksu Sądów Kapturowych. Zdaniem Delegaci z obszaru okupacji sowieckiej Janiny Karasiówny zespoły pięciu sędziów otrzymali odpis instrukcji nr 3., wyda- są za duże i powodują niepotrzebne ryzy- nej przez gen. Kazimierza Sosnkowskiego ko, tak samo jak pisemne protokoły roz- [Komendanta Głównego Związku Walki praw. Podczas wymiany zdań zwracano

64 maj 2020

Początek walki

powszechnie uwagę na konieczność ostrożnego dobie- rania ludzi. Gen. Paszkiewicz przypo- mniał, że należy uni- kać przyjmowania do organizacji przed- stawicieli „sanacji”. Jednym z ostatnich i ważnych punktów omówionych na kon- fot. archiwum ferencji była sprawa szyfrów. Komen- Belgrad, 1940 r. da Główna ZWZ wypracowała nowy szyfr, „H”, oparty na agentów. Omawiając sprawy związane ze metodzie suwakowej, pozwalający na proste współpracą ZWZ z partiami politycznymi, i szybkie stosowanie wielu kombinacji. Do gen. Paszkiewicz podkreślił, że jest ona bar- tej pory w łączności z bazami i z zachodem dzo potrzebna, gdyż bez niej stronnictwa stosowano bardzo prymitywne systemy szy- polityczne będą tworzyć własne oddziały frowania. Pod okupacją niemiecką szyfr wojskowe. oparty był na haśle „Puławy lube”, a pod Konferencja prawdopodobnie trwałaby okupacją sowiecką na egzemplarzu „Dzia- dłużej, bo do omówienia pozostało jeszcze dów”. Obydwa szyfry były łatwe do odczy- szereg spraw mniejszej wagi, ale 2 czerw- tania. Szyfr oparty na „Dziadach” był znany ca nadeszła depesza z polskiej ambasady NKWD, które przy rewizjach poszukiwało w Rzymie, sygnalizująca możliwość wejścia ich egzemplarzy. Włoch do wojny, co mogło skomplikować Ponieważ na początku konferencji Jani- powrót delegatów KG ZWZ do Francji. na Karasiówna zastrzegła się, że niektó- Zamierzono kontynuować podobne spotka- rych spraw nie będzie mogła referować nia w przyszłości. Niestety wypadki wojen- wobec wszystkich zebranych, gen. Paszkie- ne przekreśliły te plany. wicz z płk. Demelem odbyli z nią osobną Po latach, w czerwcu 1975 r., płk Fran- rozmowę. Omówiono wówczas działalność ciszek Demel, odpowiadając na pytanie, „Związku Odwetu”, który prowadził dzia- czy referaty przedstawicieli okupowanego łania sabotażowe także na terenach włączo- Kraju były interesujące, mówił: „W pew- nych do III Rzeszy. Ustalono, że działania nym sensie były rewelacją, bo podawały sabotażowe należy prowadzić tak, by unik- szczegóły, których nie znaliśmy. Dotych- nąć represji ze strony okupanta. Omówiono czas dochodziły do nas tylko krótkie raporty, sprawy dotyczące prowadzenia wywiadu, do zawsze szyfrowane. Tu otrzymaliśmy wiele czego władze polskie przywiązywały duże ciekawych komentarzy.” A na pytanie, znaczenie. W pracy wywiadowczej miano który referat był najlepszy, zdecydowanie korzystać wyłącznie z zaprzysiężonych żoł- odpowiedział: „Referat Janiny Karasiów- nierzy ZWZ, unikać kontaktów z wywia- ny. Był najbardziej precyzyjny, najbardziej dami obcymi i nie angażować płatnych szczegółowy.” n

65 maj 2020

Pamięć i tożsamość fot. archiwum

I pielgrzymka Jana Paweła II do Polski, Warszawa, czerwiec 1979 r. Rocznice Janapawłowe Św. Jan Paweł II – Karol Wojtyła – urodził się 18 maja 1920 roku w Wadowicach. Odszedł do Domu Ojca 2 kwietnia 2005 roku w Watykanie. Już w miesiąc po pogrzebie rozpoczął się proces beatyfikacyjny Jana Pawła II. 1 maja 2011 roku Jan Paweł II został ogłoszony błogosławionym, a 27 kwietnia 2014 – świętym.

Św. Jan Paweł II – Karol Wojtyła – urodził mian na świecie, mistyk, człowiek wiary. się 18 maja 1920 roku w Wadowicach. Odbył 104 zagraniczne podróże apostolskie Odszedł do Domu Ojca 2 kwietnia 2005 poza Włochy, odwiedzając 129 narodów, 146 roku w Watykanie. Już w miesiąc po podróże na terytorium Włoch, 748 wizyty pogrzebie rozpoczął się proces beatyfikacyjny w Rzymie i diecezji rzymskiej oraz w Castel Jana Pawła II. 1 maja 2011 roku Jan Paweł Gandolfo. Opublikował 14 encyklik, 14 II został ogłoszony błogosławionym, a 27 adhortacji apostolskich, 11 konstytucji apo- kwietnia 2014 – świętym. stolskich, 45 listów apostolskich, 31 Motu W tym roku obchodźmy setną rocz- Proprio. Ponadto w czasie podróży apostol- nicę Jego narodzin i piętnastą – śmier- skich wygłosił blisko 3300 przemówień. ci. Papież przełomów, myśliciel i filozof, Ich fragmenty stały się popularnymi człowiek kultury i sztuki, poeta i aktor, cytatami, uniwersalnymi wskazówkami, miłośnik gór, człowiek pokoju i dialogu, złotymi myślami i aforyzmami. Przypo- niestrudzony pielgrzym, inspirator prze- mnijmy niektóre:

66 maj 2020

Śladami św. Jan Pawła II fot. archiwum

Jan Paweł II i Kard. Wyszyński podczas I pielgrzymki do Polski w czerwcu 1979 r.

- Nie lękajcie się. Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! Msza Św. pontyfikalna na Placu Św. Piotra, 22 października 1978. - Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi! Homilia wygłoszona 2 czerwca 1979 r. na placu Zwycięstwa w Warszawie w czasie 1. pielgrzymki do Polski. - Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali. Wypowiedziane na Jasnej Górze w 1983 r., a przypomniane na Westerplatte. - Praca nie może być traktowana – nigdy i nigdzie – jako towar, bo człowiek nie może dla człowieka być towarem. Homilia dla świata pracy, Gdańsk, 1987 r.

- Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamu- flowany totalitaryzm. Encyklika „Centesimus annus”, 1991 r. - Wolności nie można tylko posiadać, ale trzeba ją stale zdobywać, tworzyć. Może ona być użyta dobrze lub źle, na służbę dobra prawdziwego lub pozornego. Audiencja dla wiernych z Białorusi, 1998 r

- Dekalog jest jak kompas na burzliwym morzu, który umożliwia nam trzymanie kursu i dopłynięcie do lądu. Homilia, Lwów, 2001 r.

67 maj 2020

Pamięć i tożsamość fot. archiwum

- Dla chrześcijanina sytuacja nigdy nie jest beznadziejna. Chrześcijanin jest człowie- kiem nadziei. To nas wyróżnia. Homilia, Gdańsk, 1987 r. - Racją bytu wszelkiej polityki jest służba człowiekowi. Przemówienie w ONZ, 1979 r.

- Polska jest matką szczególną. Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostat- nich stuleci. Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej. Przemówienie na Okęciu, 1983 r.

Jan Paweł II często poruszał kwestię miłości. Stąd też powszechnie znanych jest wiele cyta- tów o tej tematyce. Oto tylko nieliczne z nich: - Miłość to zadanie, które Bóg wciąż nam wyznacza, może po to, by zagrzewać nas, abyśmy stawiali wyzwania losowi. - Brońmy się przed pozorami miłości, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą. - Na kryzys cywilizacji trzeba odpowiedzieć cywilizacją miłości, opartą na uniwersal- nych wartościach pokoju, solidarności i wolności, które znajdują pełne urzeczywist- nienie w Chrystusie. - Szukajcie tej prawdy tam, gdzie ona rzeczywiście się znajduje! Jeśli trzeba, bądźcie zdecydowani iść pod prąd obiegowych poglądów i rozpropagowanych haseł! Nie lękaj- cie się Miłości, która stawia człowiekowi wymagania.

Dziś, gdy świat zmaga się z koszmarem nia „Znaku Pokoju” w czasie Mszy Św., do pandemii, gdy zamykamy się w domach, spotkań z odsłonięta twarzą z przyjaciółmi gdy w imię przeżycia zawieszamy najbar- – warto przypomnieć słowa Tego, który całe dziej podstawowe prawa człowieka – i te swoje życie podporządkował służbie Naj- konstytucjonalne, i te zwyczajowe – prawa wyższemu – i ludziom. – Nie lękajcie się! do uściśnięcia kogoś bliskiego, do przekaza- Oprac. [kjw]

68 maj 2020

Przywracając pamięć Gen. Władysław Anders – ...trzeba więc było walczyć i ratować... Zbigniew Wawer

12 maja 2020 roku przypada 50. rocznica śmierci generała broni Władysława Andersa, dowódcy Armii Polskiej w ZSRR, Armii Polskiej na Wschodzie, 2 Korpusu Polskiego, Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych, niekwestionowanego przywódcy polskiej emigracji niepodległościowej. Ten wybitny dowódca w trakcie swojej służby wojskowej stawał przed różnymi dylematami, a najtrudniejszym wyzwaniem była organizacja Armii Polskiej w ZSRR oraz uratowanie kilkudziesięciu tysięcy cywilów z sowieckiej niewoli.

4 sierpnia 1941 r., po 22 miesiącach Bohusz-Szyszko meldował do sztabu w Lon- spędzonych w sowieckich więzieniach, dynie, że według wstępnych ocen liczy on z Łubianki został zwolniony gen. bryg. Wła- na zorganizowanie w krótkim czasie jednej dysław Anders. Był w bardzo złej kondycji dywizji zmotoryzowanej i dwóch dywizji zdrowotnej, dlatego też zamiast spotkania piechoty. Natomiast gen. Anders uważał, że z przybyłym do Moskwy szefem polskiej na podstawie danych sowieckich o wziętych misji wojskowej, gen. bryg. Zygmuntem we wrześniu do niewoli żołnierzach pol- Bohuszem-Szyszko, został przewieziony skich, można będzie zorganizować dywizji z więzienia do jednego z hoteli NKWD. sześć. W tym jednak przypadku tak duża Wspominał: „Była 8.00 wieczorem 4 sierpnia armia mogła powstać tylko przy pomocy 1941, gdy samochód ruszył sprzed główne- brytyjskiej – dostawy uzbrojenia i umundu- go podjazdu gmachu NKWD. Ulice słabo rowania. W Londynie uważano jednak, że oświetlone. Niewielu przechodniów, ale za o liczbie organizowanych jednostek zadecy- to sporo samochodów, wszystkie wojskowe, dują władze sowieckie. silnie nadużywają sygnałów. Po prawie dwu Po ogłoszeniu przez Sowietów tzw. amne- latach pobytu w celi więziennej oszołamia stii dla Polaków przebywających na tere- mnie powietrze, gwar uliczny i ruch. Miałem nie ZSRS i podpisaniu 14 sierpnia 1941 r. dziwne uczucie. Jestem na swobodzie, ale coś w Moskwie umowy wojskowej polsko- ciągle przytłacza mi piersi. Po kilkuminuto- -sowieckiej, w wyniku przeprowadzonych wej jeździe samochód wjeżdża na podwórze. rozmów ustalono stan armii na dwie dywizje Z wysiłkiem, o kulach, wchodzę na drugie piechoty oraz Ośrodek Zapasowy Armii. piętro. Nie ma windy”. Anders został awan- Teraz największym wyzwaniem, które miał sowany ze starszeństwem z 11 sierpnia 1941 do wykonania generał było uwolnienie oby- roku na stopień generała dywizji. wateli polskich z sowieckich łagrów i wię- Jeszcze przed podpisaniem umowy woj- zień. Już pod koniec września do dowódz- skowej [Sikorski – Majski – red.] gen. twa armii w Buzułuku zaczęło napływać

69 maj 2020

Pamięć i tożsamość fot. arch. Autora fot. arch.

Stanisław Grabski (po lewej) – polityk II RP – po przybyciu do miejsca formowania Armii Andersa. Obok NN. coraz więcej depesz oraz listów ze skupisk nia polskich jednostek ludzi chorych i nie- polskich, rozrzuconych po całym terenie zdolnych do pracy. Zdarzały się również ZSRR. „Wielokrotnie z obawy, że władze wypadki, że jedynym warunkiem zwolnie- sowieckie zatrzymywały przepływ informa- nia było podpisanie deklaracji o współpracy cji o miejscach pobytu obywateli polskich do z organami NKWD. Większość „zwerbowa- miejsc formowania, zaczęli przybywać delegaci nych” po przybyciu do Armii informowała niejednokrotnie kilkutysięcznych grup polskich, o tym swoich przełożonych, jednak według ukazując w bardzo ciemnych barwach dolę Oddziału II Armii Polskiej w ZSRR pewna naszych rodaków i postępowanie władz sowie- grupa agentów NKWD przeniknęła do ckich w stosunku do nich, nieodpowiadające wojska i skupisk ludności cywilnej. Według w zupełności umowom zawartym czy zobowią- gen. Andersa „z większości meldunków wyni- zaniom i przyrzeczeniom władz sowieckich”. ka, że po zawarciu umowy polsko-sowieckiej Zależało to w dużym stopniu od indywi- warunki bytu i pracy obywateli polskich stały dualnych zarządzeń poszczególnych komen- się znacznie gorsze niż były przed tą umową”. dantów obozów. Byli wśród nich nieliczni, 22 września, w celu regulowania napły- którzy sami przesyłali listy poborowych do wu ochotników do rejonów formowania dowództwa Armii Polskiej, ale przeważali armii, na stacje węzłowe: Kujbyszew, Kinel, tacy, którzy nie chcieli pozbywać się rąk Kirow, Gorkij, Penza, Czelabińsk, Swier- do pracy, wysyłając do miejsc formowa- dłowsk, Czkałow, Aktiubińsk i Nowosybirsk

70 maj 2020

Przywracając pamięć

zostali wysłani oficerowie łącznikowi z Dowództwa Armii Polskiej, co przy- czyniło się do opanowania żywiołowego przybywania mas ludności cywilnej do rejonów formowania armii. W pierw- szym okresie rola tych oficerów polegała na kierowaniu transportów z Polaka- mi do miejsc formowania, jednak na początku października NKWD Gieorgij Żukow zarządził, by wszystkie polskie transporty kierować do Uzbeki- stanu, w rejon Taszkient – Samarkanda. Polscy oficerowie, w związku z tym, mieli zadanie kierować wszystkie trans- porty do tego rejonu, po uprzednim zaopatrzeniu w niezbędne produkty. Władze sowieckie kierowały wysied- laną z Kresów ludność polską na osied- lenie do Kazachstanu, w rejon Uralska, Aktiubińska, Kustanaj, Akmolińska, Karagandy, Pawłodaru i Semipałatyń- ska. Dowódca Armii wystąpił do amba- fot. IPN sadora RP w ZSRS, Stanisława Kota, o jak najszybsze uruchomienie placó- Stan przybywających ochotników i ludności cywilnej wek konsularnych na terenie Kazach- w tym dzieci był fatalny stanu i Uzbekistanu oraz o rozpoczęcie wydawania polskich paszportów ludności z prośbą o pomoc i opiekę. Zmieniających cywilnej. W liście do ambasadora, ukazu- samorzutnie miejsce zamieszkania nie przyj- jącym sytuację ludności polskiej w Kazach- mują władze sowieckie i nie dają im pracy. stanie oraz w rejonach formowania armii, Organizacja pomocy w istniejących warun- gen. Anders pisał: „że stan ludności polskiej kach jest bardzo trudna i wyraźnie zdać sobie w Kazachstanie jest także bardzo ciężki – trzeba sprawę, że Delegaci nasi, rzuceni na stwierdzają przyjeżdżający stamtąd do ogromne obszary, będą mieli zadania prze- Dowództwa Armii obywatele polscy. Praca kraczające często ich możliwości i najlepsze bardzo źle i nieregularnie płatna, brak jej nawet chęci. Praca ich, uzależniona w bardzo w ogóle, obawa przed zimą w bezdrzewnych wielkiej mierze od dobrych czy złych intencji połaciach Kazachstanu, brak ubrania, wielka czynników miejscowych, od całego sowieckie- trudność zdobycia pożywienia i ubrania – oto go systemu, nie może wydawać pożądanych obraz położenia. Powoduje to, że niektóre rezultatów, zwłaszcza gdy środki podane im grupy, nie orientując się w sytuacji ogólnej do dyspozycji są niewystarczające. i w poszukiwaniu lepszych warunków egzy- Miarą tego, jak pomoc ta może wyglądać stencji, porzucają miejsca pobytu w Kazach- w warunkach sowieckich jest punkt zborny stanie i ciągną bardziej na północ względnie kobiet polskich w Buzułuku, w którym zebrało do rejonu Armii; inni przysyłają delegatów się dotąd około 1500 kobiet i dzieci. Mimo że

71 maj 2020

Pamięć i tożsamość

woli. Na zewnątrz władze terytorialne woj- skowe i cywilne, z którymi się stykamy, oka- zują dobre chęci i zamiary, faktycznie jednak żadnym ich zapewnieniom i zobowiązaniom nie można wierzyć bez ryzyka zawodu”. W tym czasie głównym zamierzeniem gen. Andersa było skupienie wokół obozów ludności cywilnej, aby ułatwić opiekę nad nimi ambasadzie polskiej. Jednak ze wzglę- du na brak możliwości rozbudowy obozów zamierzenie to stało się nierealne. Również problematyczny stał się pobór do nowo formowanych jednostek. Chcąc doprowa- dzić do końca formowanie już istniejących dwóch dywizji piechoty oraz utrzymanie Ośrodka Zapasowego Armii gen. Anders fot. arch. Autora fot. arch. postanowił „powstrzymać żywiołowy napływ fali żołnierzy pragnącej służyć Ojczyźnie i kie- Z sowieckiej niewoli do wojska przybywali ochotnicy rować ich daleko od tworzącej się Armii, rezygnując w tej chwili z ich służby”. Powia- punkt ten znajduje się pod bokiem D[owództ] damiając o zaistniałej sytuacji ambasadora twa Armii i stosunkowo znacznym mieście, Kota, pisał: „wysłanie bowiem pod naciskiem wszelkie wysiłki, by polepszyć warunki byto- okoliczności tych mas żołnierskich do Uzbeki- wania tej nieszczęśliwej gromady, rozbijają stanu czy Kazachstanu, gdy nic nie jest przy- się o rzeczywistość sowiecką. Zdobycie nawet gotowane na ich przyjęcie, jest równoznaczne takich rzeczy jak koce, sienniki, miski do mycia z odkładaniem na niewiadomy czas dalszej czy jedzenia, okazuje się prawie niemożliwe rozbudowy Armii. […] Jesteśmy oprócz tego i trwa tygodniami. Łatwo sobie wyobrazić, zmuszeni oddawać już obecnie naszych oby- jak te rzeczy wyglądać będą z dala od władz wateli, którzy zgłosili się do wojska, do pracy polskich w zapadłych kątach Kazachstanu czy w kołchozach i innych robót, ponownie we innej połaci Rosji. [...] [Jest konieczność – władanie władz sowieckich, które podyktują red.] Jak najszybszego uruchomienia przede im warunki ich pracy i bytu. Jesteśmy właśnie wszystkim na terenie Kazachstanu i Uzbeki- w trakcie oddawania kilku tysięcy obywa- stanu konsulatów polskich, które by wydały teli polskich do dyspozycji władz sowieckich paszporty obywatelom polskim i roztoczyły Czkałowskiego województwa (obłasti), nie nad nimi opiekę konsularną i materialną”. mogąc ich pomieścić ani wyżywić na miejscu. Gen. Anders uważał, że problemy z orga- Wyelimin[ow]ujemy co prawda przy tym ele- nizacją armii, zakwaterowaniem wojska ment nienadający się do wojska ze względu na oraz sytuacji ludności cywilnej świadczą stan zdrowia, czy też zbędny i niepożądany „o ogromnej nieudolności organizacyjnej w szeregach z innych względów, ale choć to jest władz sowieckich, ociężałości machiny biuro- czyn podyktowany tylko koniecznością, może kratycznej, nieuchwytności zakresu działania on jednak mieć ujemny wpływ na nastroje [...] ogromnego bałaganu i samowoli organów wśród ogółu obywateli polskich w ZSSR i jego wykonawczych, noszących często cechy złej stosunek do Rządu Polskiego i Armii”.

72 maj 2020

Przywracając pamięć

Ze względu na przepełnienie wszystkich 1) natychmiastowego zwolnienia ze wszyst- garnizonów polskich, sztab armii nie mógł kich miejsc przetrzymywania wszystkich już przyjmować więcej ludzi. Oprócz tego oficerów i szeregowych oraz pozostałych władze radzieckie ograniczyły limit wyży- obywateli polskich; wienia do 30 tys. porcji dziennie. Według 2) zwolnienia i odesłania do Armii Polskiej płk. Okulickiego, w transportach ludno- wszystkich Polaków przymusowo wcielo- ści polskiej znajdował się „element bardzo nych do Armii Czerwonej. wartościowy dla wojska – jedzie on dalej Już w październiku 1941 roku w sztabie i nie wiadomo kiedy i jak będziemy go Armii Polskiej w ZSRR zaczęły pojawiać mogli uchwycić. Trzeba sobie zdać również się sugestie przeniesienia do Uzbekistanu sprawę z tego, że odrzucenie ich w tym dowództwa oraz Ośrodka Zapasowego momencie od armii nie wpłynie na pewno Armii ze względu na możliwość zaopatrze- dodatnio na ich morale”. nia w sprzęt z baz brytyjskich z terenów Per- Sztab Armii chciał za wszelką cenę zmie- sji lub Indii. Równocześnie, w ocenie nie- nić wydany przez ambasadora Kota okólnik których oficerów sztabu Armii, łagodniejszy Nr 1 z dnia 28 września, nakazujący zgła- klimat, lepsze zaopatrzenie w żywność oraz szanie się wszystkich zdolnych do służby życzliwy stosunek ludności miejscowej do wojskowej, mężczyzn i kobiet, do Tockoje. Polaków na południu ZSRS stwarzał lepsze „Nie można tego robić, przecież my ich nie warunki dla organizacji armii. możemy przyjąć. – pisał płk dypl. Okulicki W sprawozdaniu z 21 października gen. – Proszę, wpłyńcie, by to odwołali, bo inaczej Anders przedstawił stan organizacji Armii, będzie katastrofa. W tej chwili nie możemy informując ambasadora o wyposażeniu utwo- przyjąć nikogo”. Prosił on, aby gen. Woli- rzonych już jednostek oraz o dostarczonym kowski, polski attaché wojskowy przekazał przez Armię Czerwoną umundurowaniu, tę informację przebywającemu w Moskwie które tylko w części pokryło zapotrzebowa- gen. Andersowi, a w razie jego wyjazdu – nia. „Jeszcze dużo oficerów i szeregowych – pisał ambasadorowi. W tym czasie płk Okulicki Anders – chodzi w łachmanach i bez butów, pisał: „wydaje mi się, że Sowiety grają z nami których mimo nieustannych nalegań zdobyć nie nieczysto, robią dla zagranicy dużo szumu mogę. Przyrzeczonych mi w Moskwie 44 000 i hałasu o formowaniu armii polskiej i rajskim ubrań zimowych też dotąd nie dostałem”. Ze życiu ludności polskiej, a w rzeczywistości nie względu na trudności transportowe, opóźnie- stwarzają nawet minimum warunków dla niu uległa również dostawa umundurowania organizacji armii i życia ludności polskiej”. brytyjskiego, przysłana do Archangielska. Z napływających do dowództwa Armii Omawiając organizację Armii gen. Anders meldunków zaczął ujawniać się coraz gorszy zwrócił uwagę, że „w obecnym okresie główny obraz stosunku władz lokalnych do obywa- wysiłek jest skierowany na zakończenie [...] teli polskich. W tych warunkach gen. Anders staranniejszej selekcji oficerów i szeregowych, apelował do ambasadora Kota, aby ten i szkolenia ich. Przede wszystkim oczyszcza się wpłynął na władze sowieckie o dotrzymanie szeregi z elementu, który nie nadaje się do służ- warunków układu przez równe traktowanie by wojskowej”. Oznajmił ambasadorowi, że ze obywateli polskich z „wolnymi obywate- względu na trudności z otrzymaniem nowych lami radzieckimi”. Równocześnie dowódca pomieszczeń oraz ograniczenia w dostawach armii prosił o interwencję u władz sowieckich wyżywienia „świadomie wstrzymuje napływ w następujących sprawach dotyczących wojska: do szeregów”.

73 maj 2020

Pamięć i tożsamość

Przedstawiając położenie ludności pol- przebiegają transporty czy gromadzą się więk- skiej w ZSRR, gen. Anders zwrócił uwagę sze grupy. Przede wszystkim muszą być obsa- na przetrzymywanie przez władze radzie- dzane stacje węzłowe prowadzące na południe, ckie tysięcy Polaków powołanych do Armii na kierunkach Saratow ‒ Taszkient, Buzułuk Czerwonej, którzy z punktu widzenia stro- ‒ Aktiubinsk ‒ Taszkient, Omsk ‒ Petropa- ny polskiej stanowili świetny materiał dla włosk i inne prowadzące do Taszkientu”. Armii. Poruszona została ponownie sprawa Kończąc swoje sprawozdanie, gen. Anders zaginięcia kilku tysięcy oficerów ze Staro- apelował do ambasadora Kota o zlikwi- bielska, Kozielska, Ostaszkowa, o których dowanie dotychczasowych rozbieżności nadal nie było żadnych informacji. Dowód- pomiędzy ambasadą a dowództwem armii ca armii meldował również, jak przedstawiał w sprawach przemieszczania się ludności się stan zdrowotny przybywających w ostat- polskiej. nim okresie do wojska pisząc: „Przyjeżdżają 29 października, celem zarejestrowania oficerowie i żołnierze, których znaliśmy jako wszystkich polskich obywateli na tere- uosobienie zdrowia i siły – w łachmanach, nie Kazachstanu, Uzbekistanu, Turkme- wynędzniali w straszliwy sposób, zniszczeni nii, Tadżykistanu oraz Ałtajskiego Kraju przez szkorbut i straszne warunki pracy. gen. Anders uruchomił placówki oficerów Ostatkiem sił dowlekają się te widma do miejsc rejestracyjnych. Zadaniem ich była reje- postoju wojska, by za kilka dni czy godzin stracja obywateli polskich nie tylko do umrzeć wśród swoich z powodu wycieńczenia. służby wojskowej, ale również do celów W ciągu ostatnich dni meldowano mi o kilku paszportowych, a po zakończeniu wojny takich wypadkach; w transporcie, który wczo- – do celów repatriacyjnych. Oficerowi ci raj przechodził przez Czkałow pod komendą mieli także pełnić funkcje opiekuńcze dla mjr. lek. dr. Kiełbińskiego umarło z tego ludności cywilnej. powodu 16 osób. Oficerowie łącznikowi na Na przełomie października i listopada sto- węzłach meldują mi, że często muszą grzebać sunki polsko-sowieckie stały się napięte. umarłych w transportach. [...] Przełom nastąpił dopiero po grudniowej Władze sowieckie przez brak dyrektyw wizycie gen. Sikorskiego. Wtedy to zadecy- z góry czy złą wolę nie dają żadnych wska- dowano o przeniesieniu Armii Polskiej do zówek, pozostawiając naszych rodaków na republik azjatyckich oraz o jej rozbudowie. łasce losu. Powiedzenia takie, jak: »my do was Gen. Anders uczestniczył w rozmowach pol- nic nie mamy«, »idźcie, gdzie chcecie, żywcie skiego premiera i Naczelnego Wodza ze Sta- się gdzie, chcecie«, »do żadnej armii nie pój- linem. Potem gen. Sikorski przeprowadził dziecie«, »wy macie teraz swoją władzę«, nie inspekcje jednostek polskich. 11 grudnia należą do rzadkości. [...] w Buzułuku w przemówieniu do oficerów Na tej podstawie stwierdzam jeszcze raz powiedział, że gen. Andersa „obdarza całko- dobitnie, że położenie obywateli polskich po witym zaufaniem”. Wywołało to ogromny podpisaniu umowy jest znacznie gorsze, jak entuzjazm wśród zebranych. poprzednio, kiedy mieli jako tako zorgani- Władze sowieckie stale naciskały na gen. zowaną opiekę władz sowieckich. Odpowie- Andersa, aby posłał polskie dywizje na front, dzialność za ten stan rzeczy spada nie tylko jednak natrafiły na stanowczy opór. Gene- na władze sowieckie. Dlatego uważam za rał wiedział, że rozproszone, walczące pod konieczne przystąpić niezwłocznie do znacz- sowiecką komendą oddziały będą skazane nego zagęszczania sieci placówek, przez które na zagładę, a ich żołnierze staną się mięsem

74 maj 2020

Przywracając pamięć fot. archiwum

Defilada w Buzułuku, 1942 r. armatnim, zwłaszcza że wiele czasu musiało żołnierzy oraz 10789 cywilów, w tym 3000 upłynąć, zanim stworzone z wycieńczonych dzieci. Ewakuacja ludności cywilnej była jeńców i zesłańców jednostki będą gotowe powodem przejściowego konfliktu gen. do walki. W rewanżu – na początku marca Andersa ze sztabem Naczelnego Wodza 1942 roku Sowieci ponownie ograniczyli w Londynie oraz ambasadą RP w ZSRR, racje żywnościowe – do 26 tys. porcji dzien- które obawiały się, że wobec sprzeciwu władz nie. Tymczasem zapotrzebowanie wynosiło brytyjskich wystąpią przeszkody w transpor- prawie 80 tys. porcji. Aby ratować swych cie wojska. Gen. Anders postawił jednak na żołnierzy i towarzyszących wojsku cywi- swoim i ludność została ewakuowana. lów przed głodem, gen. Anders poprosił Gen. Anders wspominał: „Dwudziestego o spotkanie ze Stalinem. Doszło do niego szóstego marca 1942 otrzymałem zupełnie 18 marca. Sowiecki dyktator zgodził się na nieoczekiwanie następującą depeszę od prof. zwiększenie racji do 44 tys. porcji. Przystał Kota: »Wiadomość o ewakuacji osób cywil- też na ewakuację nadwyżki żołnierzy ponad nych wraz z wojskiem już rozeszła się i spo- tę liczbę do Iranu (Persji). woduje gwałtowny napływ ludności z półno- Od 24 marca do 4 kwietnia 1942 roku cy oraz nieopanowane ruchy na południe. niegościnną ziemię sowiecką opuściło 33069 Proszę Pana Generała o wydanie zarządzeń,

75 maj 2020

Pamięć i tożsamość

przez szefa sztabu gen. Kli- meckiego, treści następującej: »Władze brytyjskie zostały zaalarmowane wiadomością, że do ewakuacyjnych trans- portów wojskowych dołączono rodziny, których plan ewaku- acji nie obejmuje. Ze względu na trudności aprowizacyjne w Iranie trzeba dalsze wysy- łanie rodzin bezwzględnie wstrzymać aż do ewentual- fot. archiwum nego uzyskania zgody władz brytyjskich, by nie hamować, Ewakułowani polscy żołnierze w Iranie względnie nie ograniczać ewakuacji wojskowej. Ile osób by ewakuacja była przeprowadzona jak naj- z rodzin już ewakuowano i ile jeszcze Pan bardziej dyskretnie, by możliwie zahamować Generał chce ewakuować?«”. rozszerzanie się tej wiadomości. Kot«. Ostatecznie sprawę ewakuacji ludności Z największym trudem udało mi się prze- cywilnej rozstrzygnął gen. Sikorski, który konać władze sowieckie o potrzebie dołączenia w depeszy z Ottawy do gen. Andersa pisał: do transportów ewakuacyjnych także ludności „Uznaję słuszność decyzji Pana Generała co cywilnej, kobiet i dzieci. Wiedziałem, że jest do ewakuowanych rodzin żołnierzy. Sprawę tę to dla nich jedyny ratunek przed śmiercią gło- popieram w Stanach Zjednoczonych i w Wiel- dową. Żołnierz nie dojadał, dzieląc się swoimi kiej Brytanii i mam obiecaną pomoc”. marnymi racjami żywnościowymi z ludnością Po pierwszej ewakuacji w ZSRR pozostało polską, która masowo garnęła się pod opie- jeszcze ponad 40 tysięcy żołnierzy polskich. kuńcze skrzydła wojska, widząc tam jedyny Spokój trwał krótko. Sowieci coraz częś- dla siebie ratunek. Ludzie marli w ośrod- ciej dokonywali prowokacji wobec Polaków kach przejściowych i zapasowych setkami – zdarzały się nawet aresztowania. Gen. i tysiącami. Wydałem zarządzenia dołączania Anders, obawiając się internowania polskich do transportów wojskowych każdego Polaka, jednostek, nakazał przygotowanie tras ewa- który się zgłosi. Poleciłem dołączyć sierocińce kuacyjnych do Afganistanu i Iranu. Na zor- i ochronki dla dzieci. Ewakuację, jak już ganizowanej 3 czerwca 1942 roku w Jangi- wspomniałem, przeprowadzały władze sowie- -Jul odprawie dowódców wielkich jednostek ckie z dużym pośpiechem. Wielu Polaków zadecydowano, że gen. Anders podejmie nie mogło dotrzeć do punktów wyjazdowych. staranie o ewakuację z ZSRS całej Armii. Ambasador Kot chciał dyskretnie zapobiec 7 czerwca gen. Anders wysłał depeszę do rozszerzaniu się tej wiadomości. Było to jakieś Naczelnego Wodza, w której pisał: ,,Nasza potworne nieporozumienie, wynikłe z zupeł- sytuacja wojskowa tutaj zbliża się ku katastro- nego niezrozumienia rzeczywistości sowieckiej. fie. Nie otrzymujemy już niektórych produk- Następnego dnia otrzymałem depeszę z Lon- tów prawie zupełnie jak tłuszczów i jarzyn, dynu, podpisaną, w czasie nieobecności gen. inne w znikomych ilościach. Żołnierze głodu- Sikorskiego, który przebywał w Ameryce, ją, mam już kilkanaście procent kurzej ślepoty.

76 maj 2020

Przywracając pamięć

Nie ma żadnej nadziei na polepszenie, odwrotnie, położenie pogarsza się stale. [...] Wskutek powyższego morale wojska utrzymuje się wyłącznie nadzieją wyj- ścia z ZSRR i wielką naro- dową dyscypliną”. Gen. Sikorski sprzeciwił się ewakuacji, uważając, że dla dobra stosunków poli- tycznych powinna ona, po uzyskaniu pełnego uzbro- fot. archiwum jenia i przeszkoleniu, wal- czyć na froncie wschod- Mali uchodźcy podczas posiłku po ucieczce ze Związku Sowieckiego nim. W odróżnieniu od gen. Andersa nie dostrzegał on podwójnej Przejmujący jest opis ostatnich dni przed gry Stalina, dla którego przydatne mogło ewakuacją, sporządzony przez płk. Rud- być tylko wojsko podporządkowane i kie- nickiego. Pisał: „6. Dywizja miała odcho- rowane przez władze sowieckie. Sytuacja dzić ostatnimi transportami armii i zamykać Armii Polskiej w ZSRS stawała się coraz cały exodus. Wewnątrz dywizji ułożyliśmy, iż tragiczniejsza z uwagi na brak żywności gen. Tokarzewski odjedzie pierwszym naszym oraz lekarstw. Gen. Anders 21 lipca pisał transportem, ażeby zorganizować życie powy- do Naczelnego Wodza: ,,o ewakuacji żad- ładowcze, ja zaś ostatnim, ażeby dopilnować nych wiadomości. Wszystkie moje propozycje wyjścia ostatniego żołnierza dywizji i armii władze sowieckie odkładają aż do zakończe- z Rosji. W ten sposób stałem się ostatnim nia pertraktacji, toczących się między rzą- żołnierzem polskim wchodzącym na statek dem sowieckim i rządem angielskim. Sytuacja i ostatnim, który żegnał nieludzką ziemię nasza coraz trudniejsza. Władze sowieckie w Krasnowodzku. aresztują szereg żołnierzy jakoby za przestęp- W gorączce, wytężając ostatni wysiłek stwa przeciwko władzy sowieckiej i porządko- woli, zwlekaliśmy się z barłogów, by biec do wi publicznemu”. każdego transportu, sprawdzać i podpisywać Na szczęście brytyjskie zabiegi na naj- – co musiałem robić osobiście – imienne wyższym szczeblu odniosły skutek i pięć listy załadowanych, których jeden egzemplarz dni później gen. Anders otrzymał pismo, pozostawał w rękach NKWD. podpisane przez mjr. NKWD Żukowa: W takim stanie musieliśmy jeszcze znajdować ,,Rząd ZSRR zgadza się uczynić zadość sta- siły, ażeby walczyć z przedstawicielami NKWD raniom dowódcy Armii Polskiej w ZSRR gen. w każdej spornej sprawie rodzin, chorych czy dyw. Andersa o ewakuację oddziałów polskich materiału. Rodziny bowiem szły z nami. Pozo- z ZSRR na teren Bliskiego Wschodu i nie stawienie ich byłoby ponad ludzkie siły. Wywal- ma zamiaru stawiać jakichkolwiek przeszkód czył prawo ku temu gen. Anders u władz w natychmiastowym urzeczywistnieniu ewa- sowieckich i postawił nasz Londyn po prostu kuacji”. Dowództwo Armii Polskiej mogło przed faktem dokonanym. Szły więc rodziny odetchnąć z ulgą. zgromadzone przy nas, zjeżdżały i nie rodziny

77 maj 2020

Pamięć i tożsamość fot. AAN

Gen. Anders wizytuje polskie oddziały w Ośrodku Organizacyjnym Armii w Guzar, Uzbekistan, lipiec 1942 r. z bliższych i dalszych okolic, gdy tylko wieść, iż kto się wyznawał, byli oczywiście wykluczeni zabieramy cywilnych, gruchnęła wokoło. z transportów. Na wiadomość jednak o wyjeź- Wielu żołnierzy błagało o wpisywanie ich dzie wojska z Rosji zrywali się z posłań, symu- do końcowych transportów byle tylko doczekać lowali zdrowych, byle tylko nie zostać, byle się jeszcze przyjazdu do rejonów dywizji swych wyjechać i uratować się. Wielu z nich leżało najbliższych – może zdążą! A tu listy imienne w sowieckich szpitalach w Kitabie i Czirakczi musiały być zawczasu gotowe, skrupulatnie i ci najwięcej szarpali się w niepewności, gdyż przez NKWD sprawdzone... po sprawdzeniu tam o symulację było najtrudniej. Dla ludzi odmawiają dopisania... tragedia. Trzeba więc leżących w oddziałach nie przedstawiało to było walczyć i ratować, inaczej śmierć porzu- większych trudności. Chory uśmiechał się, conych pewna. koledzy brali go pod ramiona, dyskretnie pod- Z rodzinami to jeszcze jakoś szło. Szło nawet trzymywali przy przeglądzie przed-załadow- z rodzinami żołnierzy, którzy opuścili Rosję czym i w końcu wpychali do wagonów, gdzie z marcową ewakuacją lub nawet z rodzinami, walił się taki na podłogę, ale radował się, których głowy znajdowały się w Anglii, ale że jedzie, że nie zostaje. Wiedzieliśmy, co się wieleż to przy nas skupiło się nie rodzin, kobiet, dzieje, ale nie mieliśmy wprost serca reagować dzieci, sierot, niemających nikogo z najbliż- ... i jechali”. szych w wojsku. Ci prawa przejazdu formal- W wyniku przeprowadzonej w sierpniu nie nie mieli... znowu tragedia. Radziliśmy ewakuacji do Persji przybyło 44832 żoł- sobie, omijając zarządzenia. Brali ich żołnierze nierzy i 25457 osób cywilnych. W sumie samotni jako swoje rodziny, brali chętnie, ale w obu ewakuacjach na Bliskim Wscho- wymagało to zorganizowania i pracy niełatwej dzie znalazło się 116543 ludzi, w tym dla walących się z nóg organizmów. 78631 żołnierzy. W ich oczach Armia gen. Następna tragedia była z chorymi. Ludzie Andersa jawiła się niczym biblijna arka, w gorączce, w tyfusie czy dyzenterii lub z obja- która uratowała ich z sowieckiej otchłani, wami tropikalnych chorób, na których mało a jej dowódca – niczym Noe. n

78 maj 2020

Kontynuacja

Ogłoszenie wyników konkursu „Polskie serce pękło. Katyń 1940”

24 kwietnia 2020 roku w Muzeum Katyńskim w Warszawie nastąpiło ogłoszenie wyników konkursu „Polskie serce pękło. Katyń 1940”, którego adresatem była młodzież szkół ponadpodstawowych. Wzięło w nim udział prawie 700 uczestników z całej Polski, prezentując wysoki poziom prac literackich i plastycznych.

80 lat temu sowieci dokonali zbrodni ludo- Wśród prac plastycznych epatowała różno- bójstwa na przedstawicielach elit Państwa rodność w ujęciu tematu. Ogromną radość Polskiego. Skala zbrodni była ogromna. Sowie- wywołała frekwencja w konkursie. Wpłynę- ci ukryli ciała ponad 22 tys. zamordowanych ło blisko 700 prac literackich i plastycznych osób w bezimiennych grobach rozsianych po o bardzo wysokim poziomie twórczości, Związku Sowieckim, w Bykowni, Katyniu, pomysłowości i kreatywności, godnej naj- Miednoje i Piatichatkach oraz w wielu nie- wyższego uznania. Wszyscy uczestnicy wyka- znanych nam jeszcze miejscach – przypo- zali się szczegółową wiedzą na temat zbrodni mniała na wstępie Marszałek Sejmu Elżbieta katyńskiej. Wyniki przedstawili członkowie Witek, która zainicjowała konkurs 28 stycz- komitetu Honorowego konkursu: Minister nia tego roku. Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Konkurs, mając na względzie skalę zbrod- Kamiński, Minister Obrony Narodowej ni oraz znaczenie i rolę zamordowanych dla Mariusz Błaszczak, Minister Edukacji Naro- Polski, postanowiono nazwać „Polskie serce dowej Dariusz Piontkowski oraz Prezes Insty- pękło. Katyń 1940”. Tytuł otworzył przed tutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek. uczestnikami możliwość zaprezentowania Przewodniczącym Komitetu był Prezydent wiedzy i przemyśleń w różnych formach RP Andrzej Duda, natomiast na czele komisji prac pisemnych oraz plastycznych. Nie było konkursowej stanął prof. Tadeusz Wolsza. więc dziełem przypadku, że wpłynęły roz- Członkami komisji konkursowej byli: prof. prawy naukowe, opowiadania, eseje, wywia- dr hab. Danuta Jastrzębska-Golonka, prof. dr dy, małe formy teatralne, listy oraz utwory hab. Dorota Kołodyńska, prof. dr hab. Irena poetyckie. Kossowska, dr Małgorzata Ptasińska.

Wyniki konkursu „Polskie serce pękło. Katyń 1940” – prace literackie: Miejsce I: Kacper Burzyński, I LO im. H. Sienkiewicza, Koluszki Miejsce II: Maksymilian Wiśniewski, XLII LO im. Marii Konopnickiej, Warszawa Miejsce III: Emilia Golenia, Zespół Szkół Elektronicznych, Rzeszów

Wyróżnienienia: Miejsce IV: W iktoria Nowosielska, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 im. Mikołaja Kopernika, Siedlce Miejsce V: Dominika Buczek, VII LO im. Zofii Nałkowskiej, Kraków Miejsce VI: Wojciech Mizgalski, IV LO im. B. Prusa, Szczecin

79 maj 2020

Kontynuacja

Miejsce VII: W eronika Drozdowska, Zespół Szkół nr 2 im. Unii Europejskiej, Rypin Miejsce VIII: Adriana Pawłowska, Zespół Szkół Budowlanych im. Wojska Polskiego, Legnica Miejsce IX: Jakub Chmielewski, Zespół Szkół nr 2 im. Mikołaja Reja, Kraśnik Miejsce X: Marek Hudasch, Publiczne Technikum nr. 4 im. rtm. Pileckiego, Opole

Wyniki konkursu „Polskie serce pękło. Katyń 1940” – prace plastyczne: Miejsce I: Zuzanna Pijewska, I LO im. gen. W. Sikorskiego, Włoszczowa Miejsce II: Emilia Gurtowska, XXI LO im. H. Kołłątaja, Warszawa Miejsce III: Sabina Żaba, Kinga Gucwa, Zespół Szkół Ponadpodstawowych im. Józefa Pił- sudskiego, Zakliczyn

Wyróżnienienia: Miejsce IV: Wiktoria Jędrzejczyk, Zespół Szkół Technicznych, Częstochowa Miejsce V: Magdalena Tkacz, II LO im. M. Kopernika, Kędzierzyn-Koźle Miejsce VI: Maksymilian Fedyna, II LO, Lubin Miejsce VII: Aleksandra Kłosowska, Zespół Szkół im. Norwida, Nowe Miasto Lubawskie Miejsce VIII: Jan Kukla, Zespół Szkół Licealnych i Ekonomicznych nr 1, Warszawa Miejsce IX: Patryk Kowalewski, Zespół Szkół Zawodowych im. gen. J. Bema, Węgorzewo Miejsce X: Wiktoria Krekora, Zespół Szkół im. Jędrzeja Śniadeckiego, Pionki

Na zakończenie laureatom i wyróżnio- rzystnych okoliczności pandemii korona- nym podziękował Przewodniczący Komitetu wirusa. Pamięć o historii i bohaterach po Prezydent RP Andrzej Duda. Powiedział, raz kolejny splotła się z nieprzewidzianymi że wzorce przekazane przez obrońców Rze- wydarzeniami. Tak było też 10 lat temu, gdy czypospolitej w wojnie polsko-bolszewickiej 70. rocznicę zbrodni katyńskiej obchodzili- 1920 roku, jaki i obronnej 1939 roku są śmy w atmosferze żałoby narodowej po tra- fundamentem naszej narodowej tożsamości gicznej katastrofie samolotu prezydenckiego i wzorem dla pokoleń odrodzonej, wolnej pod Smoleńskiem, gdzie zginął prezydent Rzeczypospolitej. Wzorce te przekazywane są RP Lech Kaczyński i wszyscy członkowie z pokolenia na pokolenie stanowiąc grunt do towarzyszącej mu delegacji. budowania bezpiecznej i niepodległej Polski. Wszystkim nagrodzonym serdecznie gra- Prezydent podziękował też organizatorom tulujemy! konkursu, który odbył się mimo tak nieko- Red.

80 maj 2020

Kontynuacja fot.: Wojtek Maślanka / „Nowy Dziennik” / „Nowy Maślanka Wojtek fot.:

Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski dla Mieczysława Madejskiego Wojtek Maślanka

Decyzją prezydenta RP Andrzeja Dudy Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski odznaczony został kpt. Mieczysław Madejski. Order byłemu Powstańcowi Warszawskiemu wręczył konsul Kamil Henne, kierownik nowojorskiej placówki dyplomatycznej.

Ceremonia odbyła się 26 lutego 2020 względu na stan zdrowia pana Mieczysława w domu Mieczysława Madejskiego w Sea nie było to możliwe. Dlatego też w jego Cliff na Long Island. Jedno z najważniej- imieniu order byłemu Powstańcowi War- szych i najwyższych polskich odznaczeń szawskiemu, dowódcy plutonu „Topolnicki”, państwowych – Krzyż Komandorski Orderu wchodzącego w skład Batalionu „Zośka” Odrodzenia Polski – zostało przyznane kpt. i zarazem prezesowi nowojorskiego Oddziału Mieczysławowi Madejskiemu decyzją pre- Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajo- zydenta Andrzeja Dudy z dnia 18 września wej, wręczył konsul Kamil Henne w asyście 2019 roku „za wybitne osiągnięcia m.in. na konsula Mateusza Gmury. W uroczystości polu obronności kraju oraz służby państwowej”. uczestniczył również m.in. Grzegorz Madej- Odznaczenie to miał mu wręczyć osobiście ski, syn pana Mieczysława. prezydent Duda podczas ostatniej, wrześnio- Mimo, że ceremonia odbyła się w prywat- wej wizyty w Stanach Zjednoczonych, lecz ze nym domu, to miała podniosły charakter

81 maj 2020

Kontynuacja fot.: Wojtek Maślanka / „Nowy Dziennik” / „Nowy Maślanka Wojtek fot.:

Konsul Kamil Henne odznacza Oprócz konsula Kamila Henne (pierwszy z prawej) kpt. Mieczysława Madejskiego Krzyżem i konsula Mateusza Gmury (w środku) w uroczystości Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski uczestniczył również syn Grzegorz Madejski i wywarła na uczestnikach wielkie wrażenie. się na dobrą uczelnię – wyjaśniał Grzegorz Po oficjalnym wręczeniu odznaczenia pań- Madejski, syn pana Mieczysława i zarazem stwowego konsul Henne wyraził podziw dla prof. astrofizyki na Stanford University – postawy kpt. Mieczysława Madejskiego oraz Obie chciały dostać się na University of Chi- jego kolegów z czasu wojny. „Jako osoba uro- cago, ponieważ właśnie tam studiowała ich dzona w Warszawie, w imieniu swoim oraz mama, i niecałe dwa tygodnie temu zosta- mojego pokolenia bardzo dziękuję i niesamowi- ły przyjęte wcześniejszą decyzją. W związku cie szanuję waszą odwagę i to, co państwo wtedy z tym tata jest bardzo szczęśliwy, ponieważ jego zrobiliście” – powiedział polski dyplomata. wnuczki idą krok za krokiem po trasie wydep- Wzruszył się także główny bohater uro- tanej przez dziadka, dla którego nauka jest czystości. Kpt. Mieczysław Madejski był bardzo ważna” – dodał z dumą. Jego ojciec bardzo wdzięczny za odwiedziny przedsta- bardzo ceni dobre wykształcenie, ponieważ wicieli polskich władz oraz za wyróżnienie doskonale wie z własnego doświadczenia, za działalność powstańczą oraz promocję że wiedza oraz znajomość języków obcych Polski. „Cieszę się, że zauważono także moją zawsze się przydają. Sam doświadczył tego pracę związaną z pielęgnowaniem polskości. podczas wojny oraz w późniejszym życiu, Jako wolontariusz spotykałem się z młodzieżą również mieszkając już w Stanach Zjedno- i harcerzami, wszędzie, gdzie to było możli- czonych. Dzięki bardzo dobrej znajomości we, i opowiadałem im o Powstaniu, o Polsce, języka niemieckiego mógł bez problemów a także mobilizowałem ich do nauki. Obok przeprowadzić wiele ważnych akcji podczas różnych podziękowań, jakie od nich otrzymy- okupacji oraz powstania warszawskiego. wałem, a które stanowiły dla mnie największą Krzyż Komandorski Orderu Odrodze- nagrodę, to odznaczenie jest także wielkim nia Polski, którym niedawno uhonorowany dowodem uznania” – powiedział „Nowemu został kpt. Mieczysław Madejski, nie jest Dziennikowi” były Powstaniec. jedynym jego odznaczeniem. Za zasługi Okazuje się, że kpt. Mieczysław Madejski, związane z obroną Polski oraz jej promocją który podczas spotkań z młodzieżą często otrzymał m.in.: Krzyż Walecznych (dwu- zachęcał ją do ciągłego poszerzania wie- krotnie), Krzyż Oficerski Orderu Odrodze- dzy, otrzymał również specjalny i bardzo nia Polski, Warszawski Krzyż Powstańczy, wymowny prezent od swoich wnuczek. Krzyż Armii Krajowej, Medal za Udział „Irenka i Zosia (mają po 18 lat) jako następny w Wojnie Obronnej 1939, Medal Wojska, krok w życiu postawiły sobie za cel, by dostać Medal Pro Memoria, Medal Pro Patria,

82 maj 2020

Kontynuacja

Odznakę Honorową Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Złotą Odznakę Honorową Stowarzyszenia Polskich Kom- batantów oraz Medal Pamiątkowy z okazji 70. rocznicy Powstania Warszawskiego. * * * Mieczysław Madejski 26 czerwca skoń- czy 97 lat. Od 1969 r. mieszka w Stanach

Zjednoczonych, w Sea Cliff na Long Island. Dziennik” / „Nowy Maślanka Wojtek fot.: Urodził się w Warszawie i w tym mieście się wychował. 1 września 1939 r., zgłosił Gablota z odznaczeniami kpt. Madejskiego się do prac przy obronie przeciwlotniczej. W styczniu 1940 r. wraz z kolegami z har- Powstania Warszawskiego był dowódcą plu- cerstwa przyłączył się do Związku Walki tonu „Topolnicki”, należącego do zgrupo- Zbrojnej. Po zaprzysiężeniu przyjął pseu- wania „Radosława” i włączonego do Batalio- donim „Marek”. Został przyjęty do tajnej nu „Zośka”. W czasie walk był czterokrotnie podchorążówki, w której zaczął specjalizo- ranny. Od 1996 r. do chwili obecnej jest wać się w pracy sapera. W czasie okupacji prezesem Nowojorskiego Oddziału Świato- był członkiem Kedywu KG AK i należał do wego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. n brygady dywersyjnej „Broda 53”, a podczas „Nowy Dziennik”, 11.03.2020, Nowy Jork

Nasi Autorzy: Andrzej Chmielarz – dr nauk historycznych. Specjalizuje się w najnowszej historii Polski, histo- rii wojskowości, prowadzi badania w zakresie działalności Armii Krajowej i funkcjonowania struktur Polskiego Państwa Podziemnego. Tadeusz Kondracki – prof. dr hab. nauk historycznych, Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk. Maciej Korkuć – dr nauk historycznych, naczelnik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Krakowie. Specjalizuje się w dziejach najnowszych. Kazimierz Krajewski – dr. historii, pracownik naukowy Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN O/Warszawa, prezes Okręgu Nowogrodzkiego Światowego Związku Żołnierzy AK. Jacek Sawicki – historyk, dr hab., prof. nadzwyczajny KUL i pracownik naukowy Archiwum IPN w Warszawie. Zbigniew Wawer – dr hab. nauk historycznych, prof. Politechniki Koszalińskiej, dyrektor Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie.

Krzyżówka z artykułów „Biuletynu Informacyjnego” nr 5/2020 https://graedu.pl/krzyzowki/bi5_2020s.html

83 SPIS TREŚCI:

Pamięć i tożsamość – Polski koniec II wojny Jacek Sawicki – Po wojnie ���������������������������������������������������������������������������������������������������������� 1 Gen. Władysław Anders – Dzień Zwycięstwa … ale nie dla wszystkich ������������������������������������� 8 Andrzej Chmielarz – „Nie”– Niepodległość ������������������������������������������������������������������������������� 11 Tadeusz Kondracki – A co z 17-tym września? Katyniem? Armią Krajową? Nastroje społeczne w meldunku Głównego Zarządu Polityczno-Wychowawczego Wojska Polskiego z 17 maja 1946 r. ����������������������������������������������������������������������� 20 Maciej Korkuć – Lenino – „polscy chłopcy ze wschodnich terenów kraju” ��������������������������������� 29 Kazimierz Krajewski – To nie było zwycięstwo – maj 1945 r. na Kresach ��������������������������������� 38 Andrzej Chmielarz – Kielecki Korpus Armii Krajowej ��������������������������������������������������������������� 46 Janina Szych – W niewoli i u wyzwolicieli ��������������������������������������������������������������������������������� 54 Pamięć i tożsamość – Początek walki Andrzej Chmielarz – 29 maja – 2 czerwca 1940 r. Konferencja w Belgradzie przedstawicieli polskich władz wojskowych we Francji i Podziemia w Kraju ������������������������ 61 Pamięć i tożsamość – Śladami św. Jan Pawła II Rocznice Janapawłowe ������������������������������������������������������������������������������������������������������������������ 66 Przywracając pamięć Zbigniew Wawer – Gen. Władysław Anders – ...trzeba więc było walczyć i ratować... ��������������� 69 KONTYNUACJA Ogłoszenie wyników konkursu „Polskie serce pękło. Katyń 1940” ������������������������������������������������� 79 Wojtek Maślanka – Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski dla Mieczysława Madejskiego ���� 81 Nasi Autorzy ...... 83 Krzyżówka z artykułów „Biuletynu Informacyjnego ŚZŻAK” Marek Cieciura ��������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������������� 83

BIULETYN INFORMACYJNY – miesięcznik Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Organizacji Pożytku Publicznego KRS 0000 113420 Wydaje Zarząd Główny ŚZŻAK. ISSN 1233-8567 Miesięcznik sponsorowany: Nakład: 3700 egz. Redaguje zespół: Krystyna Junosza Woysław (redaktor naczelny), Piotr Hrycyk (sekretarz redakcji). Rada Programowa: dr hab. Tomasz Balbus, dr Andrzej Chmielarz, dr Wojciech Frazik,

Andrzej W. Kaczorowski, prof. Tadeusz Kondracki, s. Małgorzata Krupecka, dr Agnieszka Łuczak, Fundacja Polskiego Państwa dr Beata Michalec, dr hab. Filip Musiał, prof. Piotr Niwiński, prof. Marek Ney-Krwawicz, Podziemnego mec. Wojciech Parzyński, dr hab. Jacek Z. Sawicki, prof. Zbigniew Wawer, prof. Wiesław Jan Wysocki, dr hab. Jolanta Załęczny prof. AFiB, prof. Jan Żaryn. Redakcja: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, tel. (22) 624-2539, (22) 620-1285 w. 111 e-mail: [email protected] Nr konta: Raiffeisen Bank Polska SA 40 1750 0012 0000 0000 2268 4288 Skład komputerowy: Piotr Hrycyk, e-mail [email protected] Druk i kolportaż: Drukarnia „Murugumbel”, ul. Żegańska 1, 04-713 Warszawa Tel. (22) 022 858 25 86 - 87, tel./fax: 022 842 76 48, e-mail: [email protected]

Redakcja zastrzega sobie prawo do zmiany tytułów i skracania Muzeum Niepodległości w Warszawie jest jednostką organizacyjną nadesłanych materiałów. Tekstów nie zamówionych nie zwracamy. Samorządu Województwa Mazowieckiego

Zapraszamy na www.biuletyn-ak.pl

84 100. rocznica urodzin Świętego Jana Pawła II

Monety okolicznościowe 2020 r. 100. rocznica urodzin Świętego Jana Pawła II

Monety okolicznościowe 2020 r.