Tadeusz Radziwonowicz Barbara Bojaryn-Kazberuk

Obława augustowska 1945 okoliczności i ofiary w dokumentach archiwalnych

Suwałki 2017 Konsultacja historyczna Jan Jerzy Milewski

Fotografia i projekt okładki Wiesław Szumiński

Redakcja i indeks nazwisk Marianna Rant-Tanajewska

Opracowanie graficzne i łamanie Kazimierz Sobecki

Wybór źródeł publikowanych w formie ilustracji ze zbiorów Archiwum Państwowego w Suwałkach i prywatnych Tadeusz Radziwonowicz

Wybór źródeł pozostałych w formie ilustracji Barbara Bojaryn-Kazberuk

Copyright © by Archiwum Państwowe w Suwałkach, 2017 Copyright © by Instytut Pamięci Narodowej Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, 2017

Archiwum Państwowe w Suwałkach ul. T. Kościuszki 69 16-400 Suwałki www.suwalki.ap.gov.pl e-mail: [email protected] tel./faks: 87 566 21 67

ISBN 978-83-904977-2-3

Druk i oprawa Białostockie Zakłady Graficzne

Publikacja ukazała się dzięki wsparciu finansowemu Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych oraz Dyrektora Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Białymstoku Spis treści

Od autorów | 7

Wstęp | 9

Zanim doszło do obławy (marzec – lipiec 1945) | 21

Obława (lipiec 1945) | 49

Władze lokalne a obława (lipiec – wrzesień 1945) | 69

Pierwsze poszukiwania zaginionych (sierpień 1945–1947) | 97

W poszukiwaniu prawdy (od roku 1947 po lata sześćdziesiąte XX wieku) | 139

Zakończenie | 193

Wykaz skrótów | 196

Indeks nazwisk | 197

Bibliografia | 204

O autorach | 210

Od autorów

Pamięć o nich musi istnieć. Z listu Heleny Kondrackiej

Zacytowane na wstępie słowa Heleny Kondrackiej, żony Pawła Kondrackiego aresztowanego przez Sowietów 14 lipca 1945 roku w Augustowie1, mogą być wy- starczającym uzasadnieniem powstania tej publikacji. Wypada mieć nadzieję, że książka wpisze się w ogólny trend wzrostu zainteresowania obławą augustowską, co wyraża się m.in. liczbą powstających w ostatnich latach wydawnictw na jej temat. Z nich możemy poznać nazwiska osób odpowiedzialnych za przeprowa- dzenie obławy, jej mechanizm, zasięg i skalę, a także hipotezy dotyczące zarówno przyczyn operacji, jak i miejsca egzekucji oraz spoczynku ofiar tej zbrodni. Ni- niejsza publikacja, oparta w dużej mierze na dokumentach archiwalnych, w za- myśle autorów, oprócz prezentacji źródeł ze zbiorów Archiwum Państwowego w Suwałkach, ma na celu w pewnym zakresie uporządkować i uzupełnić dotych- czasową wiedzę. Obok faktografii jest w niej zawarta próba nowego spojrzenia na wydarzenia z lipca 1945 roku, m.in. w kontekście sytuacji polityczno-militarnej w tej części powojennej Europy. Niech to będzie przyczynek do dyskusji wokół powodów przeprowadzenia operacji wojskowej przez duże siły sowieckie wobec nieporównywalnie słabszego pod względem militarnym przeciwnika, jakim było podziemie antykomunistyczne na obszarze objętym obławą. Natomiast zawarte wnioski i tezy niech staną się inspiracją do kolejnych badań i poszukiwań. Nie możemy obecnie odpowiedzieć na wszystkie pytania nurtujące Czytel- ników, zwłaszcza na te najważniejsze dotyczące szczegółów tragicznego finału obławy augustowskiej. Odkrycie grobów ofiar tej zbrodni pozostaje nadal naj- ważniejszym zadaniem po ponad siedemdziesięciu latach od jej dokonania. Wciąż oczekują na to szczególnie rodziny ofiar i my wszyscy, którzy się z nimi solidaryzujemy. To poczucie solidarności wypływa nie tylko z powinności lokal- nego patriotyzmu czy misji, którą pełnią historycy, ale także z chęci spłacenia długu, jaki nasze pokolenie ma wobec wiernych Ojczyźnie przodków, którym

1 List Heleny Kondrackiej do redakcji „Krajobrazów” z 2–3 lipca 1989 roku, [w:] Obława augustow- ska – lipiec 1945 r.: wybór źródeł, red. nauk. Jan Jerzy Milewski, Anna Pyżewska, współpr. Tomasz Danilecki [i in.], Białystok 2010, s. 340. 8 za odebrane życie należny jest godny pochówek i pamięć. Dlatego, nawet jeżeli w najbliższych latach nie dowiemy się o wszystkich faktach, czynimy starania, by zaszczepić w kolejnych pokoleniach pragnienie poznania prawdy, wierząc, że ich determinacja doprowadzi do jej odkrycia. Barbara Bojaryn-Kazberuk Tadeusz Radziwonowicz

I jeszcze osobista refleksja i należne Czytelnikom wyjaśnienie. Po lata sie- demdziesiąte XX stulecia dane mi było żyć na otoczonej Puszczą Augustowską i doliną Biebrzy ziemi sztabińskiej. To właśnie z okolic Sztabina wraz z dawną gminą Dębowo, a więc z terenu obecnej gminy , w toku sowieckiej ope- racji nie wróciło do swych domów blisko 110 mężczyzn i kilka kobiet z ponad 20 miejscowości, w szczególności z Balinki, Jasionowa, Jaziewa, Kopca, Krasno- borek, Krasnegoboru. Należąc do tego samego pokolenia co wnukowie areszto- wanych i zaginionych, spotykałem na swej życiowej drodze, choćby w Krasno- borkach czy w Kamieniu, bliskich ofiar obławy augustowskiej, niestety, często nieświadom tego. Mając i to na uwadze, właśnie wszystkim Rodzinom ofiar ob- ławy, tym, którzy żyją, a także pokoleniom, które przyjdą po nich, wraz z Panią Barbarą Bojaryn-Kazberuk dedykujemy tę publikację.

Tadeusz Radziwonowicz Wstęp

Rok 1945, w wyniku zakończenia najstraszliwszej z wojen, przyniósł dla milio- nów ludzi upragniony i długo wyczekiwany pokój. Ale był to też czas, w którym rozstrzygnięcia militarne i polityczne tego konfliktu dały o sobie znać w róż- nej, także najbardziej dramatycznej formie. Niestety, nie wszędzie zakończył się przelew krwi i tam spokoju nie mogły zaznać miliony tych, którzy znaleźli się w nowej, kształtowanej przez zwycięskie mocarstwa rzeczywistości. Dotyczyło to w szczególności narodów terytoriów opanowanych przez Związek Sowiecki, w tym należących przed wojną do Drugiej Rzeczypospolitej. Wkroczenie Armii Czerwonej na ziemie polskie położyło oczywiście kres okupacji niemieckiej, ale doprowadziło do zmiany granic państwa polskiego i włączenia go do strefy wpły- wów ZSRS, a także zapoczątkowało narzucanie społeczeństwu różnymi metoda- mi, m.in. siłowymi, ustroju politycznego i społeczno-gospodarczego na sowiecką modłę. Ci, którzy nie stali się stronnikami tych przeobrażeń, ale zajęli postawę ostrożną i wyczekującą, musieli zmiany akceptować i przystosować się do nowych warunków. Natomiast ośmielających się wyrazić swój sprzeciw, zwłaszcza z bro- nią w ręku, wobec „zainstalowanej” w Polsce komunistycznej władzy, mogło cze- kać w najlepszym razie pozbawienie wolności, a jakże często śmierć. By lepiej zrozumieć, bez wdawania się w szczegóły, genezę wydarzeń lata 1945 roku na północno-wschodnich terenach ówczesnego województwa biało- stockiego, w powiatach augustowskim, suwalskim i częściowo sokólskim, war- to spojrzeć na mapę i spróbować odpowiedzieć na pytanie, czym ten obszar się wyróżnia. Przede wszystkim jego dużą część pokrywa wielki kompleks leśny, czyli Puszcza Augustowska, ponadto bagnista dolina Biebrzy i liczne jeziora – to razem stanowiło niełatwy teren do rozpoznania i kontroli, o czym mogli prze- konać się w czasie wojny niemieccy okupanci. Terytorium to przylegało częścio- wo od północy i wschodu do istniejącej już przed wojną granicy między Polską a ­Litwą, a częściowo do wytyczonego w latach 1944–1945 odcinka granicy mię- dzy Polską a ZSRS, natomiast od zachodu do Prus Wschodnich. Jeszcze bardziej istotny fakt – w ostatniej fazie wojny i po jej zakończeniu zachodziły w tym rejo- nie Europy zmiany geopolityczne o zasadniczym znaczeniu. Przede wszystkim przestały istnieć Prusy Wschodnie jako część państwa niemieckiego. Zostały one podzielone na podstawie umowy z 16 sierpnia 1945 roku o polsko-sowieckiej gra- nicy państwowej między zwasalizowaną Polskę, była to częściowa rekompensata 1. Fragment mapy przeglądowej Polski „Warmia i Mazury” z północno-wschodnim odcin­ ­kiem granicy między PRL a ZSRS (obecnie między Polską a Rosją, Litwą i Białorusią) (Narodowy atlas Polski, przewodn. kom. red. Stanisław Leszczycki, Wrocław–Warszawa 1973–1978, s. 7) WSTĘP 11 za utracone tereny na wschodzie, a ZSRS właściwie jako jego zdobycz wojenna. Dalej na północy i północnym wschodzie powiat suwalski, z należącą doń Sej- neńszczyzną, nadal sąsiadował z Litwą, ale już włączoną ponownie do Związku Sowieckiego. Wreszcie na wschodzie granica została wytyczona wzdłuż tzw. linii Curzona na podstawie porozumienia podpisanego 27 lipca 1944 roku z datą 26 lipca, zawartego między Polskim Komitetem Wyzwolenia Narodowego a rządem ZSRS, oraz ustaleń konferencji tzw. Wielkiej Trójki w Jałcie, a zatwierdzona 16 sierpnia 1945 roku wspomnianą umową. Dlatego przedwojenny powiat augu- stowski uległ podziałowi i tereny jego czterech wschodnich gmin położonych na północny zachód od Grodna i na lewym brzegu Niemna znalazły się w grani- cach sowieckiej Białorusi. W konsekwencji tych wszystkich zmian obszar dwóch przygranicznych powiatów, augustowskiego i suwalskiego, rozdzielał terytoria, które wcześniej należały do trzech różnych państw (Niemiec, Litwy i Polski) i na których władze sowieckie od 1944 roku zaczęły budować swoją państwowość2. Z punktu widzenia sowieckiego kierownictwa politycznego i wojskowego polsko-prusko-litewsko-białoruskie pogranicze stanowiło w 1945 roku wojsko- wo-geograficzną całość. Wojskowi w swych działaniach zwracali przede wszyst- kim uwagę na, jak to określali, lasy augustowskie (oczywiście z obrzeżami), które rozprzestrzeniały się w swej zasadniczej części na terenach powojennej Polski, ale też sięgały na terytoria należące wówczas już do ZSRS i stanowiły natural- ne oparcie miejscowego (polskiego i litewskiego) antysowieckiego ruchu oporu. Strona sowiecka, zwłaszcza wojsko i siły bezpieczeństwa, nie przejmowała się żadnymi granicami i zaprowadzała swoje „porządki”, a tam, gdzie natrafiała na sprzeciw i opór, w szczególności zbrojny, używała przemocy. W Polsce mogła to czynić za przyzwoleniem polskich sojuszników na podstawie porozumienia z 26 lipca 1944 roku, które praktycznie oddawało dowództwom Armii Czerwo- nej najwyższą władzę na terenach położonych na zachód od uzgodnionej dzień później linii granicznej. Choć porozumienie od strony formalnej dotyczyło czasu wojny, to praktycznie strona sowiecka postępowała tak, jakby nie przestało ono obowiązywać i po jej zakończeniu, w okresie, gdy w końcu wiosny i latem Armia Czerwona wracała z Niemiec przez Polskę do ZSRS. Wszystkie uciążliwości tego powrotu odczuli wyjątkowo boleśnie jeszcze przed obławą augustowską, w jej trakcie, a nawet po zakończeniu mieszkańcy ziemi augustowskiej, suwalskiej i sejneńskiej. Zresztą rozwiązaniem, które pozwalało na ponowne ­stosowanie

2 Dziennik Ustaw RP 1947 nr 35, poz. 167; J. Kozikowski, Przyczynek do kwestii delimitacji granicy wschodniej Polski po drugiej wojnie światowej z uwzględnieniem odcinka białostockiego, „Studia Podlaskie” 2007/2008, t. 17, s. 149–153; A. Albert [W. Roszkowski], Najnowsza historia ­Polski: 1918–1980, Londyn 1991, s. 436, 492. 12 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… ­wojennego prawodawstwa już w czasie pokoju, było wprowadzenie stanu wyjąt- kowego, co też uczyniła strona sowiecka w powiecie augustowskim na okres od 11 do 24 lipca 1945 roku3. Trzeba przy tym dodać, że w latach wojny mieszkańcy obecnego północno- -wschodniego krańca Polski złożyli wielką daninę krwi. We wrześniu 1939 roku walczyli i ginęli w obronie Warszawy żołnierze 41. Suwalskiego Pułku Piecho- ty im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, zaś na szlaku bojowym prowadzącym od Suwałk i Augustowa aż po Kock kawalerzyści Suwalskiej Brygady Kawalerii. W czasie okupacji sowieckiej oraz hitlerowskiej silne podziemie niepodległościo- we, po likwidacji pierwszych organizacji konspiracyjnych, działało niemal tyl- ko w ramach Związku Walki Zbrojnej, a potem wyłącznie w strukturach Armii Krajowej. Do końca okupacji, a więc przez kilka lat, mimo przeprowadzanych aresztowań i szeregu egzekucji, Niemcy nie zdołali nie tylko rozbić podziemia, ale nawet zapobiec rozwojowi organizacyjnemu konspiracji i oddziałów party- zanckich IV Inspektoratu Suwalskiego AK, złożonego z obwodów AK Augustów i Suwałki, które łącznie liczyły prawie 5 tys. żołnierzy4. Owszem, konspiracji i działaniom partyzanckim sprzyjały warunki natural- ne, ale najistotniejszy był patriotyzm wszystkich warstw ludności polskiej kształ- towany w szczególności w okresie międzywojennym. Przed drugą wojną światową północna część województwa białostockiego z Augustowem, Suwałkami i Sejna- mi, wciśnięta między Niemcy i Litwę, stanowiła przygraniczny obszar o szcze- gólnym położeniu i cechach charakterystycznych dla kresów5. Zresztą już w 1919 roku Józef Piłsudski w swoim przemówieniu w Suwałkach uświadomił zebranym, że trwają i pracują na kresach. Dlatego nader żywa pamięć walki i działań na rzecz przyłączenia Suwalszczyzny (rozumianej jako południowa część byłej gu- berni suwalskiej) do niepodległej Polski w latach 1918–1920, nieuregulowane do 1938 roku stosunki z Litwą, odżywające zagrożenie ze strony Niemiec i sowieckiej Rosji, a także obecność mniejszości narodowościowo-wyznaniowych, nie w każ- dym przypadku życzliwie ustosunkowanych do państwa polskiego, formowały

3 A. Albert [W. Roszkowski], Najnowsza historia Polski…, dz. cyt., s. 436; B. Bojaryn-Kazberuk, Sie- demdziesiąt lat poszukiwań, [w:] Nowe zniewolenie: obława augustowska: lipiec 1945 = Another capti- vity: the Augustów Roundup: July 1945, pod red. Rogalewskiej, tł. na jęz. ang. Piotr Styk, Maria Fengler, Białystok 2016, s. 27, 35–36. 4 S. Buczyński, Suwalszczyzna 1939–1944, Warszawa 1991, s. 181–302; D. Kaszlej, Z. Kaszlej, Ujaw- nienie żołnierzy Obwodu Suwalsko-Augustowskiego Zrzeszenia WiN, „Rocznik Augustowsko-Suwal- ski” 2002, t. 2, s. 112; R. Parafianowicz,Podziemie niepodległościowe na Suwalszczyźnie, ­Warszawa 2015, s. 18–31. 5 K. Jasiewicz, Siedemdziesiąta rocznica obławy augustowskiej: w poszukiwaniu genezy ostatniej zbrodni sowieckiej na obywatelach polskich w lipcu 1945 roku, [w:] W hołdzie ofiarom obławy augustowskiej z lipca 1945 roku, [red. Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945], [Augustów] 2016, s. 40. WSTĘP 13 w społeczeństwie przez okres międzywojenny świadomość tego, że żyje w miejscu szczególnym, będącym na pograniczu polsko-litewsko-pruskim ostoją państwo- wości polskiej. Wychowywanie w takim duchu młodzieży, aktywność różnych organizacji, w tym paramilitarnych, a także obecność i znaczące oddziaływanie na społeczeństwo kilku pułków wojska, dwóch pododdziałów Korpusu Ochrony Pogranicza przyczyniało się do kształtowania w nim postaw patriotycznych. Co istotne, wielu mężczyzn odbyło służbę wojskową i stanowiło nieźle lub nawet do- brze wyszkoloną rezerwę kadrową jednostek polskiego wojska w korpusach szere- gowych, podoficerów i młodszych oficerów. W czasie wojny ci z nich, którzy zna- leźli się w konspiracji oraz oddziałach partyzanckich, szkolili i wprowadzali w ich szeregi ochotników, którzy do 1939 roku nie mogli poznać wojennego rzemiosła6. O tym wszystkim opowiedziała Alicji Maciejowskiej, Marii Chwalibóg i Piotrowi Bajerowi z Obywatelskiego Komitetu Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 roku Felicja Karp, żona zaginionego w obławie Le- ona Karpa z Jaziewa, która mówiła o „[…] organizacji Strzelca, do której nale- żała większa część męskiej społeczności, o zabawach i przedstawieniach organi- zowanych przez Straż [Pożarną – dop. aut.], o działalności Stowarzyszenia Żeń- skiej Młodzieży Katolickiej, którego była przewodniczącą. W jej oczach prawie wszyscy znajomi, koledzy to byli szlachetni i wspaniali ludzie, wielcy patrioci. [...] Leon był bardzo zdolnym, inteligentnym człowiekiem, świetnie się uczył. Skoń- czył gimnazjum [...]. We wrześniu 1939 r. walczył w obronie Warszawy w 41. Su- walskim Pułku Piechoty im. Józefa Piłsudskiego. [...] Pani Felicja od początku pomagała partyzantom. Leon po powrocie z niewoli włączył się aktywnie do dzia- łalności AK”7. I w roku 1944, i w 1945 o takich ludziach, ich postawach i nastro- jach, o sile ich oporu i wierności idei niepodległej Polski dowiadywała się nowa „ludowa” władza, a w szczególności funkcjonariusze urzędów bezpieczeństwa, a także ich sowieccy „doradcy” i protektorzy, zwłaszcza z Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych ZSRS (NKWD), Ludowego Komisariatu Bezpieczeństwa Państwowego (NKGB) i jednostek kontrwywiadu wojskowego Smiersz. Oczywiście pojęcia „obława augustowska”8 podczas trwania operacji i po jej zakończeniu nie używano. Pojawiały się różne określenia, a mianowicie: ­obława,

6 R. Parafianowicz, Podziemie niepodległościowe…, dz. cyt., s. 18–31; K. Skłodowski, Dzisiaj ziemia wasza jest wolną: o niepodległość Suwalszczyzny, Suwałki 2009, s. 110. 7 A. Maciejowska, Przerwane życiorysy: obława augustowska lipiec – 1945 r., Białystok 2010, s. 207. 8 Określenie „obława augustowska” , użyte w 1995 roku przez Jarosława Szlaszyńskiego, zostało upo- wszechnione od 2003 roku przez historyków Instytutu Pamięci Narodowej Oddziału w Białymstoku, bo lokalizowało miejsce tragedii w powszechnej świadomości narodowej. Wcześniej używano sfor- mułowań „obława lipcowa”, „obława NKWD”. 14 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… blokada, pacyfikacja, stan wyjątkowy, akcja oczyszczająca9. Trzeba podkreślić, że nawet w okresie okupacji niemieckiej nie przeprowadzono w stosunku do ludno- ści polskiej ziemi augustowsko-sejneńsko-suwalskiej jednorazowej operacji o ta- kim rozmachu i skali, która różnymi skutkami odcisnęła swe piętno na życiu tysięcy osób i zakończyła się jakże tragicznymi skutkami. Najwięcej aresztowań dokonano w krótkim czasie, bo w ciągu około tygodnia drugiej dekady lipca, w zasadzie jednocześnie na stosunkowo dużym obszarze, bo sięgającym niemal 3,5 tys. km kw., wyjątkowo dużymi siłami prawie wyłącznie obcych wojsk. Dzia- ło się to, co nie było bez znaczenia, wczesnym latem, w porze roku z krótkimi nocami, na wsi w pracowitym okresie kończących się sianokosów i przed zbliża- jącymi się żniwami, a więc wtedy, gdy nawet część partyzantów nie przebywała w lesie lub się nie ukrywała, a pracowała na swych gospodarstwach10. Operacji wojsk sowieckich ludność cywilna i funkcjonujące władze mogły właściwie tylko bezradnie się przyglądać. Nic więc dziwnego, że obława była dla mieszkańców Augustowszczyzny, Suwalszczyzny i Sejneńszczyzny kolejnym, po wojennych przejściach, niezwykle traumatycznym doświadczeniem. W ostatnich kilkunastu latach używa się w odniesieniu do obławy określe- nia zaproponowanego przez dr. Jana Jerzego Milewskiego: „największa zbrodnia popełniona na Polakach po zakończeniu II wojny światowej”11. Ta próba zdefi-

9 Pojęciem „akcja oczyszczania/oczyszczająca” od rosyjskiego słowa očistka posługiwano się jeszcze w czasie obławy lub zaraz po jej zakończeniu w sierpniu 1945 roku w obu powiatach, augustowskim i suwalskim, chociażby na posiedzeniach Powiatowej Rady Narodowej w Augustowie i Miejskiej Rady Narodowej w Suwałkach. Mówiło się też o pacyfikacji zagrożonych terenów oraz o stanie wyjątkowym wprowadzonym przez wojska sowieckie. Z kolei pojęcia „blokada” używano na przy- kład we wrześniu i październiku 1945 roku w gminie Sztabin. Zob.: Archiwum Państwowe w Bia- łymstoku [dalej: APB], Urząd Wojewódzki Białostocki 1944–1950 [dalej: UWB], sygn. 148, k. 49; sygn. 1360, k. 11; Archiwum Państwowe w Suwałkach [dalej: APS], Gminna Rada Narodowa w Szta- binie 1944–1954 [dalej: GRN w Sztabinie], sygn. 15, k. 115–116, 119; Powiatowa Rada Narodowa i Wydział Powiatowy w Augustowie 1944–1950 [dalej: PRN i WP w Augustowie], sygn. 4, k. 12–13; Zarząd Miejski w Suwałkach 1944–1950 [dalej: ZM w Suwałkach], sygn. 1, k. 89; Lista ofiar obławy augustowskiej, red. Ewa Rogalewska, Białystok 2016, s. 4. 10 Jakże często w relacjach i wspomnieniach osób bliskich ofiarom obławy, pochodzących z różnych wsi, w celu określenia terminu i okoliczności aresztowania, zamiast ewentualnej daty dziennej lub miesięcznej, podaje się: „czas sianokosów” lub „przed żniwami”, a nawet wskazuje się konkretne prace i czynności wykonywane podczas zatrzymania. Zob.: A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 111, 156, 222, 307, 310–311, 322, 328, 341, 426. Szczególnie trafnie okres przeprowadze- nia operacji charakteryzują dwa krótkie zdania z tej publikacji: „W słoneczne lipcowe popołudnie Witold [Andrulewicz ze wsi Posejanka – dop. aut.] z ojcem zwozili siano, a czekało ich jeszcze kosze- nie żyta”, „Tego dnia wyszedł z ukrycia [Bolesław Molner ze wsi Sumowo, jeden z trzech areszto- wanych braci Molnerów (nazwisko Molner występuje też w dokumentach jako Mulnier lub Mulner) – dop. aut.], ktoś przecież musiał pracować. Klepał kosę na podwórzu i dopiero w ostatniej chwili zauważył, że otoczyli go Sowieci”. Zob.: A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 75, 311. 11 J.J. Milewski, Zaginieni w obławie augustowskiej – poszukiwania i pamięć, [w:] Obława augustowska (lipiec 1945 r.), pod red. Jana Jerzego Milewskiego i Anny Pyżewskiej, Białystok 2005, s. 84. WSTĘP 15 niowania tego wydarzenia kładzie nacisk na ostateczny skutek, jakim było po- zbawienie przez Sowietów życia dużej grupy mieszkańców kraju sprzymierzo- nego z nimi w walce z nazistowskimi Niemcami, ale nie odnosi się do innych następstw, które wynikały z obławy w trakcie jej trwania, jak również w okresie po jej zakończeniu. Biorąc pod uwagę wszystkie te elementy, obławę augustow- ską można nazwać największą akcją eksterminacyjną dokonaną przez siły ob- cego mocarstwa na terytorium powojennej Polski. Celem tej operacji było cał- kowite i ostateczne wyeliminowanie antysowieckiego podziemia w Puszczy Au- gustowskiej i na terenach ją okalających. Jej możliwy wówczas do przewidzenia drastyczny finał i fakt, że została dokonana po zakończeniu działań wojennych, a więc w czasie pokoju, miał skutkować także zastraszeniem lokalnej społecz- ności i wywołaniem w niej przekonania o całkowitej omnipotencji Sowietów na terytorium pozornie niepodległego państwa polskiego. Obława augustowska jest więc jeszcze jednym dowodem na to, że Polska znajdowała się wówczas pod so- wiecką okupacją militarną, a społeczeństwo pod presją odgórnego wprowadzania ustroju społeczno-politycznego i ekonomicznego, wywodzącego się z komuni- stycznej ideologii. Od blisko trzydziestu lat dramatyczne wydarzenia obławy augustowskiej oraz jej konsekwencje są przedmiotem zainteresowania głównie historyków, ale też ar- chiwistów, dziennikarzy i publicystów, prokuratorów i wielu innych osób. Owo- cem badań w wyjaśnianiu tej tragedii jest nader pokaźny dorobek naukowy i pub- licystyczny. Wszystkie publikacje, książki i artykuły w różnych pismach, wykłady i referaty oczywiście pogłębiają i upowszechniają wiedzę o niej wśród naukowców i szerzej – w społeczeństwie regionu i całego kraju12. Trzeba jednak przyznać, że obecnie ustalenie prawdy o naznaczonym zbrodnią finale obławy, w tym po- twierdzenie szeregu najważniejszych faktów, wyjaśnienie kwestii, które wzbudza- ją kontrowersje, jak choćby liczba ofiar i miejsce ich kaźni, jest zależne już tyl- ko w ograniczonej mierze od dalszego wysiłku badawczego. By nastąpił przełom i pełna prawda o obławie augustowskiej ujrzała światło dzienne, potrzebna jest wola polityczna władz rosyjskich, a być może i białoruskich. Właśnie ich decy- zje mogą umożliwić ujawnienie i udostępnienie badaczom, prokuratorom i rodzi- nom ofiar materiałów archiwalnych, które znajdują się za naszą wschodnią granicą i pozwolą na ostateczne wyjaśnienie i potwierdzenie tragicznego losu zaginionych.

12 Na przykład: I. Sewastianowicz, S. Kulikowski, Nie tylko Katyń, Białystok 1990; Obława augus­ towska (lipiec 1945 r.), pod red. Jana Jerzego Milewskiego i Anny Pyżewskiej, Białystok 2005; M. Filipowicz, Obława augustowska w lipcu 1945 r. w świetle zachowanych dokumentów, „Rocznik Augustowsko-Suwalski” 2003, t. 3, s. 143–153; A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt.; Obława augustowska – lipiec 1945 r.: wybór źródeł…, dz. cyt.; Nowe zniewolenie…, dz. cyt.; T. Kaczorowska, Obława augustowska, Warszawa 2015. 16 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… ­Najważniejsze pozostaje nadal ustalenie i wskazanie miejsca ich pochówku, a także umożliwienie doń dostępu stronie polskiej, w tym zwłaszcza rodzinom pomordo- wanych. Niestety, obecnie wiele obiecywać sobie nie można13. Mimo to nadal podejmowane są czynności, które mają na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności zbrodni, a w przyszłości – identyfikację ofiar. Obła- wa jest przedmiotem śledztwa prowadzonego w Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku (OKŚZpNP)14. Toczy się ono w sprawie niepodlegającej przedawnieniu, tj. komunistycznej zbrodni przeciwko ludzkości. Taką kwalifikację prawną oparto na ustaleniu, że pokrzyw- dzeni zostali pozbawieni życia z powodu ich przynależności do Armii Krajowej. W toku postępowania przesłuchano ponad 700 świadków, przeprowadzono liczne kwerendy, pozyskano opinie biegłych. Na podstawie jednej z nich, biegłego z In- stytutu Geodezji i Kartografii w Warszawie, na terenie Puszczy Augustowskiej przeprowadzono poszukiwania miejsc pochówku w kilkudziesięciu miejscach. Sprawdzane są kolejne. W ramach śledztwa skierowano wiele wniosków o pomoc prawną do Rosji, Białorusi, Litwy i Stanów Zjednoczonych. Pod koniec stycznia 2014 roku prokurator OKŚZpNP w Białymstoku rozpoczął szeroko propagowaną w środkach masowego przekazu akcję pozyskiwania próbek DNA od członków rodzin, by w przyszłości, po odnalezieniu miejsca pochówku ofiar obławy, móc je zidentyfikować. Dotychczas pobrano materiał porównawczy od ponad 160 osób. Akcja trwa. W Instytucie Pamięci Narodowej w Białymstoku czynności śledcze prowadzone są równolegle z pracami badawczymi i edukacyjnymi. Prowadząc prace badawcze, naukowcy z białostockiego oddziału IPN stara- li się zainteresować sprawą obławy augustowskiej historyków z Litwy, Białorusi i Rosji (Uniwersytet Moskiewski, Rosyjska Akademia Nauk, Stowarzyszenie „Me- moriał”). Szczególnie pozytywne efekty przyniosły kontakty (przede wszystkim dr. Jana Jerzego Milewskiego) z historykami z „Memoriału”, z szefem sekcji pol- skiej Aleksandrem Gurjanowem i jej wiceprzewodniczącym Nikitą Pietrowem. Nikita Pietrow przypomniał sobie wówczas o szyfrogramie wysłanym przez szefa Smiersza, gen. Wiktora Abakumowa, do ministra Ławrentija Berii z wnioskiem

13 B. Bojaryn-Kazberuk, Ślad urywa się na Białorusi?, „Pamięć.pl” 2015, nr 7/8, dod. „Obława Augu- stowska”, s. 11–15. 14 Postępowanie w sprawie obławy augustowskiej zostało wszczęte w styczniu 1990 roku przez byłą Okręgową Komisję Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku. Materiały do śledztwa przekazał m.in. Obywatelski Komitet Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginio- nych w Lipcu 1945 roku. Rok później akta śledztwa przekazano Prokuraturze Okręgowej w Suwał- kach, która je zawiesiła. Dopiero w roku 2001, po powstaniu Instytutu Pamięci Narodowej, suwalska Prokuratura Okręgowa przekazała śledztwo Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Naro- dowi Polskiemu w Białymstoku, gdzie pod sygnaturą S 69/01/Zk jest prowadzone do dziś. WSTĘP 17 o zgodę na likwidację 592 osób zatrzymanych w rejonie Puszczy Augustowskiej. Dokument ten Pietrow odnalazł kilkanaście lat wcześniej w archiwum KGB, kie- dy był członkiem komisji badającej zbrodnie komunistyczne, powołanej przez prezydenta Borysa Jelcyna. Jego kolejne publikacje na ten temat przyczyniły się do popularyzacji wiedzy o obławie w Rosji, jak również przyniosły mocne odgło- sy w Polsce. Nikita Pietrow był kilkakrotnie gościem IPN w Białymstoku. Na zaproszenie oddziału gościł m.in. w październiku 2011 roku. Wygłosił wówczas wykład otwarty pn. „Obława augustowska i inne zbrodnie sowieckie wobec Pola- ków w badaniach Stowarzyszenia »Memoriał«”. Zaprezentował go również pod- czas spotkania Klubu Historycznego im. Armii Krajowej w Augustowie w dniu 13 października 2011 roku. Na zaproszenie IPN dr Pietrow przedstawił też swoje badania na Przystanku Historia w Białymstoku w roku 2013 oraz na konferen- cjach w Warszawie, Białymstoku i Augustowie w roku 2015. Pisząc o obławie augustowskiej, nie sposób pominąć wielu podejmowanych działań, których celem jest upamiętnienie tego wydarzenia i jego ofiar, a także oddanie hołdu pomordowanym i ich rodzinom. Od kilkudziesięciu lat odbywa- ją się corocznie uroczystości patriotyczno-religijne, w szczególności w Gibach, a także w Augustowie, Suwałkach, Sejnach, Białymstoku i w innych miejscowoś- ciach. Zrealizowano szereg wystaw, filmów, programów radiowych i telewizyj- nych, powstała strona internetowa. Odsłonięto pomniki i tablice upamiętniające ofiary obławy, w tym na jednej z kolumn Grobu Nieznanego Żołnierza, a także na Jasnej Górze w Częstochowie. Ofiary obławy uczczono, nadając poświęcone im nazwy ulic w wielu miastach. Organizowano inne, cenne i ciekawe przed- sięwzięcia, jak choćby konkursy, widowiska historyczne i przedstawienia, rajdy i biegi, misteria patriotyczno-religijne. Powstały pieśni o obławie, przygotowy- wany jest spektakl teatralny. W poczynaniach tych uczestniczą różne instytu- cje państwowe i samorządowe, organizacje społeczne, szkoły, nauczyciele i mło- dzież szkolna, duchowni, parlamentarzyści i samorządowcy. Bez wątpienia na tym polu wyróżnia się aktywność Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 Roku, którym kieruje ksiądz prałat Stanisław Wysocki, a który w obławie lipcowej stracił ojca Ludwika i dwie siostry, Kazimierę i Anielę. Na szczegól- ne podkreślenie zasługuje fakt podjęcia przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwały w sprawie uczczenia pamięci ofiar obławy augustowskiej z lipca 1945 roku (25 lipca 2014 roku) i ustawy o ustanowieniu 12 lipca Dniem Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej z lipca 1945 roku (9 lipca 2015 roku)15. Podejmowane

15 W hołdzie ofiarom obławy…, dz. cyt., s. 18, 88, 150; T. Kaczorowska, Obława augustowska…, dz. cyt., s. 101–122. Oczywiście w badania naukowe oraz działania związane z poznaniem, poszerza- niem i upowszechnianiem wiedzy o obławie augustowskiej oraz upamiętnieniem jej ofiar angażuje 18 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… ­starania przyczyniły się do zaistnienia tematyki obławy w dyskursie publicznym i międzynarodowym16. Debaty związane z tym wydarzeniem odbyły się w Wil- nie, Brukseli, Kolonii i w Wiedniu. Poprzez upowszechnienie wiedzy o tej tra- gedii dokonuje się proces przemiany percepcji obławy – z wydarzenia obecnego w pamięci lokalnej społeczności staje się ono częścią wspólnej pamięci narodu. Swój wkład do dorobku naukowego, popularnonaukowego i popularyzator- skiego w sprawie obławy augustowskiej wniosło również Archiwum Państwo- we w Suwałkach, choćby w postaci referatów i artykułów czy internetowych wy- staw dokumentów ze swego zasobu. I choć źródeł, które dotyczą wprost prze- prowadzonej przez siły sowieckie akcji, a które zostały wytworzone przez cywil- ne struktury władz polskich, nie ma zbyt wiele, suwalskie Archiwum w miarę możliwości i potrzeb wspierało i wspiera inne podmioty w realizacji ich projek- tów i działań. Tak więc kopie dokumentów, głównie dotyczących pierwszych po wojnie poszukiwań zaginionych, trafiły do Gimnazjum w Gibach oraz zostały przekazane Związkowi Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 Roku. Z in- nych inicjatyw warto wymienić konferencje i spotkania w suwalskim Archiwum poświęcone obławie, a organizowane przez Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Białymstoku, Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 Roku, Klub Historyczny im. Armii Krajowej w Augustowie, Augustowsko-Suwalskie To- warzystwo Naukowe. W 2003 roku podczas promocji tomu drugiego „Rocznika Augustowsko-Suwalskiego” zostały wygłoszone dwa referaty dotyczące obławy. W roku 2005 roku odbyło się spotkanie, podczas którego wyświetlono dwa fil- my, jeden zrealizowany przez młodzież III Liceum Ogólnokształcącego w Su- wałkach pt. Obława augustowska, drugi autorstwa Jacka Petryckiego pt. Ale czy o tym można mówić. W 2012 roku w Archiwum miała miejsce konferencja pra- sowa z rosyjskim historykiem i wiceprzewodniczącym Stowarzyszenia „Memo- riał” dr. Nikitą Pietrowem oraz jego spotkanie z rodzinami ofiar obławy. Z kolei w 2015 członkowie rodzin zaginionych mogli spotkać się z prof. Krzysztofem Jasiewiczem z Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk. Wresz- cie w roku 2016 odbyła się w Archiwum, zorganizowana przede wszystkim przez

się bardzo wiele podmiotów i osób, a ich dorobek jest trudny do przecenienia. Wymienić tu trzeba w szczególności nieistniejący już Obywatelski Komitet Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 roku, Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 Roku oraz Instytut Pamięci Narodowej – Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Oddział w Białymstoku, a także Klub Historyczny im. Armii Krajowej w Augustowie, Augustowsko-Suwal- skie Towarzystwo Naukowe, Muzeum Okręgowe w Suwałkach. 16 Sprawa obławy została wpisana do agendy Polsko-Rosyjskiej Grupy do spraw Trudnych oraz dialogu polsko-białoruskiego. WSTĘP 19 IPN Oddział w Białymstoku, konferencja naukowa pn. „Obława augustowska – fakty, konteksty, postulaty badawcze”17. Jednym z zasadniczych celów niniejszej publikacji jest zaprezentowanie w formie kopii materiałów archiwalnych ze zbiorów Archiwum Państwowego w Suwałkach, które zostały wytworzone jeszcze przed obławą, w jej trakcie oraz po zakończeniu. Ich treść ilustruje fragmenty rzeczywistości na terenach obję- tych tą operacją w 1945 roku, okoliczności towarzyszące aresztowaniom, prowa- dzone przez szereg lat poszukiwania zaginionych, aż po formalne uznanie ich za zmarłych. Wprawdzie źródła te przeważnie nie należą do pierwszoplanowych, ale mogą wskazywać historykom dalsze kierunki poszukiwań i badań. Trzeba w tym miejscu również podkreślić, że najdłużej, od pierwszych tygo- dni po aresztowaniach, wykorzystując różne dostępne możliwości i to bez wzglę- du na panujący w naszym kraju ustrój, porządek prawny czy międzynarodowe uwarunkowania, upominały się i upominają o prawdę i pamięć o obławie augu- stowskiej rodziny jej ofiar. I to ich działania sprawiły, że w materiałach archiwal- nych rozproszonych po różnych archiwach, w tym w Archiwum w Suwałkach, a wytworzonych od 1945 roku po niemal kres PRL-u, a także czasy już nam bliż- sze, pozostały dokumenty, które zawierają wiele informacji, mają określoną war- tość dowodową, ale też pozwalają pośrednio sięgnąć do sfery ludzkich emocji i uczuć, do odwagi i wytrwałości, ale też do cierpienia i rozterek tysięcy, w więk- szości już nieżyjących osób. I jest to już wystarczający powód do tego, by źród- ła takie zaprezentować. Zachowane w takiej postaci ślady tragicznej przeszłości w zbiorach archiwalnych z jednej strony są dowodami na to, jak przez dziesiątki lat wybiórczo przedstawiano przeszłość, by prawda o podwalinach PRL-u nie uj- rzała światła dziennego. Z drugiej są to świadectwa walki o prawdę prowadzoną przez rodziny, które straciły w obławie swoich najbliższych i przez długie lata da- remnie oczekiwały na ich powrót lub choćby na najdrobniejszą informację o losie zaginionych latem 1945 roku. Oczywiście autorzy korzystali również z innych materiałów archiwalnych i z dostępnych wydawnictw. Tadeusz Radziwonowicz, który napisał rozdziały pt. Zanim doszło do obławy (marzec – lipiec 1945), Władze lokalne a obława (lipiec –

17 Przede wszystkim warto wspomnieć o kilku artykułach Tadeusza Radziwonowicza, m.in.: Władze lokalne a obława, [w:] Obława augustowska (lipiec 1945), pod red. Jana Jerzego Milewskiego i Anny Pyżewskiej, Białystok 2005, s. 57–70; Po obławie: pierwsze poszukiwania zaginionych (1945–1947), „Rocznik Augustowsko-Suwalski” 2010, t. 10, s. 75–89; „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”: o ofiarach obławy augustowskiej w sądowych materiałach archiwalnych, „Rocznik Augustowsko- -Suwalski” 2015, t. 15, s. 95–112, a także o jego współpracy w przygotowaniu publikacji źródeł, wydanej przez IPN Oddział w Białymstoku, pt. Obława augustowska – lipiec 1945 r.: wybór źródeł…, dz. cyt. 20 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… wrzesień 1945), Pierwsze poszukiwania zaginionych (sierpień 1945 – 1947), W poszu- kiwaniu prawdy (od 1947 roku po lata sześćdziesiąte XX wieku) korzystał ze źródeł publikowanych, z niezwykle cennej książki Alicji Maciejowskiej, a także z mate- riałów archiwalnych przechowywanych w Archiwum Państwowym w Białym- stoku. Z kolei Barbara Bojaryn-Kazeberuk, autorka rozdziału pt. Obława (lipiec 1945), odwołuje się zwłaszcza do ważnych i bogatych w informacje źródeł po- chodzących z Centralnego Archiwum Ministerstwa Obrony Federacji Rosyj- skiej, a wytworzonych przez sowieckie siły zbrojne, które prowadziły operacje wojskowe w lipcu 1945 roku. Wypada więc mieć nadzieję, że publikacja ta stanie się kolejnym, na miarę możliwości istotnym i zauważalnym wkładem Archiwum Państwowego w Suwałkach w badania i rozpowszechnianie wiedzy o tragicznym i ważnym w skali naszego kraju wydarzeniu, jakim była obława augustowska. Może książka zainspiruje też historyków do prowadzenia poszukiwań źródeł do- tyczących tego wydarzenia, jego okoliczności i konsekwencji w innych polskich archiwach oraz zachęci do dalszych badań nad jego różnymi aspektami. Za umożliwienie wydania publikacji Archiwum Państwowe w Suwałkach dziękuje Panu dr. Wojciechowi Woźniakowi, Naczelnemu Dyrektorowi Archi- wów Państwowych, który przyznał środki finansowe na ten cel. Słowa podzięko- wania należą się również Panu dr. hab. Piotrowi Kardeli, Dyrektorowi Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Białymstoku, który również wsparł finansowo wydanie książki. Autorzy dziękują Panu dr. Janowi Jerzemu Milewskiemu za trafne uwagi odnośnie treści publikacji. Ponadto dziękujemy wszystkim, któ- rzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do jej powstania, w tym Panu Krzysz- tofowi Matusiewiczowi, który wyraził zgodę na publikację kopii dokumentów ze zbiorów rodzinnych, a dotyczących jego prababki Wiktorii Matukin, jednej z ofiar obławy augustowskiej. ZANIM DOSZŁO DO OBŁAWY (MARZEC – LIPIEC 1945) 21

Zanim doszło do obławy (marzec – lipiec 1945)

W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Marii Panny Królowej Korony Polskiej, kładę swe ręce na ten święty Krzyż, znak męki i ­Zbawienia. Przysięgam być wiernym Ojczyźnie mej, Rzeczypospolitej ­Polskiej, stać nieugięcie na straży Jej honoru i o wyzwolenie Jej z niewoli walczyć ze wszystkich sił, aż do ofiary mego życia. Prezydentowi Rzeczypospolitej i rozkazom Naczelnego Wodza oraz wyznaczonemu przezeń dowódcy Armii Krajowej będę bezwzględnie posłuszny, a tajemnicy dochowam niezłomnie, cokolwiek by mnie spotkać miało. Tak mi dopomóż Bóg18.

Analiza zachowanych materiałów archiwalnych, które zostały wytworzone w pierwszej połowie 1945 roku przez cywilne władze lokalne, administracyjne i partyjne, w szczególności szczebla powiatowego z Augustowa i Suwałk, a także wojewódzkiego z Białegostoku, może nasuwać przypuszczenie, że postępujący wiosną tego roku paraliż, a nawet możliwość upadku tak zwanej władzy ludo- wej w północno-wschodniej części województwa białostockiego miał wpływ na decyzję o podjęciu przez Armię Czerwoną szczególnie radykalnej operacji, jaką stała się obława augustowska. Bo przecież zastanawiając się nad jej genezą, nie można pominąć milczeniem sytuacji i reakcji władz lokalnych na to, co działo się w pierwszej połowie 1945 roku, a także znaczenia tragicznych wydarzeń z lipca w procesie odbudowy i konsolidacji struktur partyjnych oraz administracji pań- stwowej i samorządowej podporządkowanej komunistom.

18 Rota przysięgi Armii Krajowej zawarta w rozkazie nr 58/1942 z dnia 12 grudnia 1942 roku ­Komendanta Głównego AK gen. Stefana Roweckiego „Grota”, którą składali w 1945 roku również nowo przyjmowani żołnierze Armii Krajowej Obywatelskiej. Zob.: T. Kaczorowska, Obława augus­ towska…, dz. cyt., s. 18–19. 22 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Do obławy doszło w okresie, gdy na terenie powiatów augustowskiego i su- walskiego, zresztą w całym województwie białostockim, sytuacja była niezwykle skomplikowana i trudna. W świadomości ludzkiej ciągle tkwiły przeżycia wo- jenne i pamięć o ofiarach niemieckiej oraz sowieckiej okupacji. Wojna spowo- dowała znaczne straty ludnościowe i nieodwracalne zmiany demograficzne nie tylko z powodu eksterminacji ludności żydowskiej. Wiele rodzin opłakiwało swo- ich bliskich, a inne z nadzieją oczekiwały na ich powrót ze Wschodu i Zachodu, z niemieckich i sowieckich obozów, więzień, łagrów, miejsc przymusowych robót i deportacji, wreszcie z wojska. Mocno dawały się jeszcze we znaki negatywne – społeczne i ekonomiczne – skutki wojny, a także różne zjawiska kryzysowe. Dotyczyło to w szczególności powiatu augustowskiego, który „[…] był terenem 7-mio miesięcznej akcji frontowej, 30% wsi uległo kompletnemu zniszczeniu. Gdy mieszkańcy po 7-mio miesięcznej tułaczce wrócili do domów nie zastali tam nic – prócz na pół rozwalonych ścian i dziurawych dachów”. Władze musiały zauważyć, że „ludność żyje w straszliwych warunkach, tak mieszkaniowych, jak i aprowizacyjnych, gdyż teren powiatu był nie obsiany w 80%”, zaś „miesz- kańcy Augustowa chodzą w ubraniach uszytych z buro-zielonych, ochronnych plandek niemieckich. Dzieci niedożywione, blade są i anemiczne, poubierane w łachmany”19. Ogółem w obu powiatach zostało zniszczonych całkowicie 41 wsi i blisko 8 tys. gospodarstw, a częściowo 533 wsie i prawie 7,6 tys. gospodarstw. Mocno ucierpiał Augustów, a także Sejny i miejscowości położone nad Rospudą, m.in. Bakałarzewo, Filipów, Raczki. Działania wojenne w zasadzie oszczędziły Suwałki, choć i tu straty materialne były wyraźnie widoczne20. Również zapowiadane i realizowane przez „władzę ludową” radykalne prze- miany w sferze gospodarczej i społecznej budziły nieufność, a nawet lęk. Obawia- no się też zmiany granicy państwowej, wprowadzania w życie sowieckich wzorców, zwłaszcza kolektywizacji wsi oraz walki z wiarą i Kościołem. Z niezadowoleniem odbierano narzucone obciążenia, choćby w postaci kontyngentów i podatków, od- czuwanych jako bardziej dotkliwe od obowiązujących w czasie okupacji niemie- ckiej. Źle wpływały na nastroje społeczne represje, w tym trwające od wkroczenia wojsk sowieckich w 1944 roku aresztowania, a nawet morderstwa, zwłaszcza żoł- nierzy Armii Krajowej, dyscyplinowanie różnymi sposobami ludności oraz bieżące problemy i trudności materialne. Pobyt i działania Armii Czerwonej, zbyt często

19 Raport o sytuacji społeczno-politycznej w Augustowie z połowy 1945 roku, zob. za: Białostocczyzna 1944–1945 w dokumentach podziemia i oficjalnych władz, oprac. Jerzy Kułak, Warszawa 1998, s. 219 (Dokumenty do Dziejów PRL; z. 10). 20 T. Radziwonowicz, Suwalszczyzna, [w:] Województwo suwalskie: przeszłość, teraźniejszość, perspek- tywy: praca zbiorowa, pod red. Janusza Kopciała, Suwałki 1995, s. 135. ZANIM DOSZŁO DO OBŁAWY (MARZEC – LIPIEC 1945) 23

2. Lista aresztowanych przez NKWD i wywiezionych do ZSRS w styczniu 1945 roku mieszkańców wsi Krasne gminy Huta (APS, Gminna Rada Narodowa Huta w Starym Folwarku [1936–1937] 1944–1954, sygn. 44, k. 76) zachowującej się jak wojska okupacyjne, formacji NKWD i sowieckich funkcjo- nariuszy rodziły strach i niepewność jutra. Niemal cały powiat augustowski do- świadczył obecności, jak to określano, Sowietów w latach 1939–1941 z różnymi negatywnymi następstwami, w tym deportacjami części ludności aż za Ural. Po- nownie, już w ostatnim roku wojny, na tereny wschodnie powiatów augustowskie- go i suwalskiego Armia Czerwona wkroczyła pod koniec lipca 1944 roku (np. do Lipska 25, do Gib i Sztabina 30), położone dalej na zachód obszary zajęła w ­końcu 24 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

3. Odpis pisma z dn. 27 kwietnia 1945 r. Starosty Powiatowego Augustowskiego informującego majora NKGB Wasilenkę o wysłaniu i pozostawieniu do jego uznania zawiadomienia inż. Walukiewicza, które dotyczyło rozgrabienia przez ludność traktora we wsi Rutki Stare, co jakoby miało związek z działaniami „wrogich elementów” rozpowszechniających wieści, że traktor przywieziono w celu organizacji kołchozów i umieszczenia w nich chłopów (APS, Starostwo Powiatowe Augustowskie 1944–1950, sygn. 11, k. 19). ZANIM DOSZŁO DO OBŁAWY (MARZEC – LIPIEC 1945) 25 ­października (Suwałki, Filipów i Wiżajny 23, a Augustów, Nowinkę i Raczki 24). Najpóźniej, bo w styczniu 1945 roku, opanowała skrawki przyległe do granicy z Prusami Wschodnimi (np. Bakałarzewo i Bargłów 23 stycznia)21. W tym czasie, a więc od końca lipca 1944 roku niemal do końca stycznia 1945, czyli bardzo długo, oba powiaty leżały w strefie przyfrontowej zapełnio- nej wojskiem, co decydująco wpływało na funkcjonowanie życia społeczno-go- spodarczego i politycznego. Oczywiście zaraz po wkroczeniu Armii Czerwonej w większych miejscowościach i miastach przystąpiono do tworzenia struktur państwowych i samorządowych podporządkowanych pochodzącemu z nadania Moskwy Polskiemu Komitetowi Wyzwolenia Narodowego, choć ich przedsta- wiciele zetknęli się, co było ewenementem w skali województwa białostockie- go, z inicjatywami tworzenia na początku sierpnia 1944 roku władz terenowych przez konspiracyjny aparat administracyjny podporządkowany rządowi emigra- cyjnemu londyńskiemu i jego Delegaturze na Kraj, na przykład w Puńsku Rejo- nowego Komitetu Obywatelskiego i w Sejnach Zarządu Miejskiego22. W związku z tym dużo obaw o przyszłość i rozterek niósł za sobą wyraźny konflikt szeroko rozumianego „obozu londyńskiego” z władzą komunistyczną, która, choć starała się postępować tak, by pozyskiwać zwolenników, przez większość była trakto- wana z rezerwą lub z niechęcią i uznawana niemal powszechnie za narzuconą i obcą, a przez wielu za przejściową. Istotna zmiana sytuacji w powiatach augustowskim i suwalskim nastąpiła po rozpoczętej w styczniu 1945 roku kolejnej ofensywie wojsk sowieckich, które wraz z przesuwającym się frontem ruszyły na zachód. W związku z tym, w pierw- szej połowie 1945 roku, zwłaszcza wiosną, istniejący kilka miesięcy aparat wła- dzy w obu powiatach znalazł się, podobnie jak na innych terenach województwa białostockiego, w niezwykle trudnym, wręcz krytycznym położeniu i na skutek skierowanych przeciwko niemu akcji podziemia niepodległościowego funkcjo- nował w miastach i tylko w części gmin. Jak donosił w sprawozdaniu do woje- wody białostockiego Jerzego Sztachelskiego Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Białymstoku, „w wielu powiatach grasują silne, dobrze uzbrojone bandy terrorystyczne, które utrzymują ludność w ciągłym strachu i niepewności. Wystąpienia tych band mają przeważnie charakter polityczny, zdarzają się też napady rabunkowe”23.

21 Wyzwolenie miast i gmin przez Armię Radziecką i Ludowe WP 1944–1945: informator, „Wojskowy Przegląd Historyczny” 1977 nr 4, dod. 22 T. Radziwonowicz, Suwalszczyzna…, dz. cyt., s. 137. 23 APB, Komitet Wojewódzki Polskiej Partii Robotniczej w Białymstoku 1944–1948 [1949] [dalej: KW PPR], sygn. 23, k. 1. 26 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Tymi „bandami”, między innymi w powiatach augustowskim i suwalskim, były pododdziały, patrole i grupy powołanej 15 lutego 1945 roku Armii Krajowej Obywatelskiej, które podjęły różne działania, od propagandowych po zbrojne, zwłaszcza na terenach wiejskich. Szacuje się, że wiosną 1945 roku liczba człon- ków tej organizacji w dowodzonym przez przewodnika (funkcja wprowadzona w AKO zamiast inspektora okręgowego i komendanta obwodu w AK) mjr. Fran- ciszka Szabunię „Zemstę” Inspektoracie Suwalskim AKO pod kryptonimem „Rejon C” wynosiła ponad 2 tys. osób. Mogła ona sięgać nawet 3,5 tys. ludzi, jeśli uwzględnić współpracowników z okresu istnienia AK, w tym cywilów i ko- biety. Podporządkowany „Zemście” i dowodzony przez przewodnika kpt. rez. Mieczysława Ostrowskiego „Kropidłę” Obwód AKO Suwałki liczył około 1500 osób, natomiast Obwód AKO Augustów na czele z przewodnikiem kpt. Bronisła- wem Jasińskim „Komarem”, „Łomem” skupiał mniej, bo ponad 500 członków. Największym oddziałem partyzanckim w obwodzie suwalskim dowodził sierż. Józef Sulżyński „Brzoza”, a w obwodzie augustowskim sierż. Władysław Stefa- nowski „Grom”. Maksymalna liczebność przed obławą tych oddziałów nie prze- kraczała raczej 150 żołnierzy. Inne pododdziały, na przykład sierż. Jana Szum- skiego „Snopa”, sierż. Wacława Sobolewskiego „Sęka”, „Skały” i ppor. Edwarda Wawiórko „Skiby” w obwodzie augustowskim oraz Józefa Graużula „Rębacza” w obwodzie suwalskim, a zwłaszcza patrole i tworzone doraźnie grupy na kon- kretne akcje, były słabsze i liczyły od kilku do około 40 żołnierzy. Oczywiście okolicznością, która sprzyjała odtworzeniu struktur podziemia w rejonie Pusz- czy Augustowskiej, a potem ich narastającej aktywności, był początkowo brak silniejszych jednostek polskiego wojska, zwanego później ludowym, jak i Armii Czerwonej. Na przykład w marcu 1945 roku na terenie województwa białosto- ckiego tych drugich nie było w ogóle, bowiem wcześniej, w styczniu, ruszyły w wielkiej ofensywie na zachód24. Z kolei sowieccy komendanci wojskowi w miastach powiatowych, urzędujący także po zakończeniu wojny, choć zostali wyposażeni w szerokie kompetencje, nie dysponowali realną siłą, która mogłaby ukrócić działalność podziemia nie- podległościowego. Wprawdzie wydawali polecenia polskim władzom, ale wspól- nie z nimi mieli przeważnie duże problemy, by wymusić ich literalne wykonywa-

24 Tamże, k. 4; R. Parafianowicz, Podziemie niepodległościowe…, dz. cyt., s. 62–73; K. Skłodow- ski, J. Szlaszyński, Przyczynki do dziejów powojennej konspiracji na terenie powiatu suwalskiego: dokumenty AK-AKO-WiN w zbiorach Muzeum Okręgowego w Suwałkach, „Rocznik Augustowsko- -Suwalski” 2001, t. 1, s. 94–96; D. Kaszlej, Z. Kaszlej, Zbrojne podziemie niepodległościowe na Suwalszczyźnie i Augustowszczyźnie od jesieni 1944 r. do jesieni 1954 r. (zarys dziejów), [w:] Obława augustowska (lipiec 1945), pod red. Jana Jerzego Milewskiego i Anny Pyżewskiej, Białystok 2005, s. 29–33; D. Kaszlej, Z. Kaszlej, Ujawnienie żołnierzy…, dz. cyt., s. 112. ZANIM DOSZŁO DO OBŁAWY (MARZEC – LIPIEC 1945) 27

4. Pismo Wojewody Białostockiego z dn. 27 grudnia 1944 r. do Starosty Powiatowego w Augustowie w sprawie kierowania skarg na wykroczenia żołnierzy Armii Czerwonej (APS, Starostwo Powiatowe Augustowskie 1944–1950, sygn. 11, k. 1) nie przez ludność. Dotyczyło to choćby przestrzegania godziny policyjnej, sto- sowania się cywilów i wojskowych do obowiązku meldunkowego, a „wszystkich obywateli” do nakazu zdawania broni i amunicji, której choćby w rękach podzie- mia niepodległościowego raczej nie brakowało. Odebranie jej, co zrozumiałe, nie było łatwe. Ci, którzy broń i amunicję mieli lub znaleźli, obawiali się nie tylko dociekliwości, ale przede wszystkim represji ze strony aparatu bezpieczeństwa. Nie mogły więc pomóc groźby, że odpowiedzialność za niewykonanie powtarza- nego niejednokrotnie polecenia o zdawaniu broni i amunicji będą ponosić wraz „z indywidualnymi przestępcami” wójtowie gmin i sołtysi poszczególnych wsi. Ludność nie ufała sowieckim komendantom nie tylko w tej kwestii. Trudno ją było skłonić do składania na ich ręce zażaleń w sprawach bardzo częstych wy- kroczeń popełnianych przez czerwonoarmistów i prosić o reakcję na takie zda- rzenia. W praktyce pokrzywdzeni woleli zwracać się do władz polskich25.

25 APB, UWB, sygn. 1360, k. 3–4; APS, Gminna Rada Narodowa Huta w Starym Folwarku [1936–1937], 1944–1954 [dalej: GRN Huta], sygn. 44, k. 29; APS, Starostwo Powiatowe Augustow- skie 1944–1950 [dalej: SPA], sygn. 11, k. 1. 28 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

5. Obwieszczenie z zarządzeniem nr 4 sowieckiego wojskowego komendanta powiatu suwalskiego z dn. 3 maja 1945 r. (APS, Gminna Rada Narodowa Huta w Starym Folwarku [1936–1937] 1944–1954, sygn. 44, k. 29) ZANIM DOSZŁO DO OBŁAWY (MARZEC – LIPIEC 1945) 29 W powiecie augustowskim pierwszym widocznym objawem istnienia AKO było rozlepienie 10 marca 1945 roku na odpuście w Studzienicznej, a następnie w innych miejscowościach, ulotek z apelami o porzucanie służby w milicji oby- watelskiej i wojsku podległemu nowej władzy, wstępowanie do szeregów Armii Krajowej Obywatelskiej i o współpracę ze strukturami podporządkowanymi rzą- dowi w Londynie. Jeszcze w marcu jeden z patroli samoobrony AKO potrafił wtargnąć do Augustowa, wskutek czego doszło do strzelaniny w mieście. Kwie- cień, zdaniem starosty augustowskiego, już „obfitował” w wydarzenia zakwalifi- kowane jako antypaństwowe, a informacje o nich napływały do różnych instancji szczebla wojewódzkiego oraz organów partyjnych, bezpieczeństwa i administra- cji. ­Doniesienia te musiały robić wrażenie na odbiorcach, którzy dowiadywali się o wykonanych przez podziemie wyrokach śmierci, a także o atakach na po-

6. Meldunek wójta Gminy Sztabin z dn. 9 kwietnia 1945 r. do Starosty Powiatowego w Augustowie o napadzie na posterunek MO w Sztabinie (APS, Starostwo Powiatowe Augustowskie 1944–1950, sygn. 11, k. 9) 30 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

7. Meldunek wójta Gminy (Dębowo) z dn. 9 kwietnia 1945 r. do Starosty Powiatowego w Augustowie o napadzie na posterunek MO i Zarząd Gminny w Jaminach (APS, Starostwo Powiatowe Augustowskie 1944–1950, sygn. 11, k. 8)

sterunki MO i ­siedziby władz gminnych. I tak, nocą z 8 na 9 i 9 kwietnia roz- brojono posterunki milicji w Sztabinie i Jaminach. Partyzanci wtargnęli też do siedzib zarządów gmin Lipsk i Dębowo. Kilka dni później, 13 kwietnia, została rozbrojona i „uprowadzona” cała załoga posterunku MO w Lipsku. Tego samego dnia w lesie, między wsiami Kamień i Podcisówek, w potyczce grupy operacyjnej milicji i Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego z Augustowa z party- zantami sierż. Stefanowskiego „Groma” trzech milicjantów zginęło, siedmiu nie wróciło do Augustowa, a trzech aresztowanych w czasie milicyjnej akcji w gmi- nach Dębowo i Sztabin zbiegło. Nocą z 18 na 19 kwietnia dokonano zamachu na posterunek MO w Raczkach, zabito komendanta kpr. Mieczysława Jasińskiego i uprowadzono trzech milicjantów. Z 20 na 21 kwietnia trzydziestoosobowa gru- pa partyzantów rozbroiła posterunek w gminie Szczebro-Olszanka. Następnego ZANIM DOSZŁO DO OBŁAWY (MARZEC – LIPIEC 1945) 31

8. Odpis pisma Starosty Powiatowego Augustowskiego z dn. 13 kwietnia 1945 r. do Wojewody Białostockiego o nadzwyczajnych wypadkach na terenie powiatu (APS, Starostwo Powiatowe Augustowskie 1944–1950, sygn. 11, k. 10) 32 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

9. Pismo Powiatowej Komendy MO w Augustowie z dn. 25 kwietnia 1945 r. do Starostwa Powiatowego w Augustowie powiadamiające o zabiciu milicjanta Stanisława Pisarskiego z posterunku MO w Bargłowie (APS, Starostwo Powiatowe Augustowskie 1944–1950, sygn. 11, k. 16)

dnia zdezerterowało siedmiu milicjantów z bronią z komisariatu w Augustowie. W raporcie Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Białymstoku za kwiecień 1945 roku zauważono, że w powiecie augustowskim z siedmiu poste- runków MO istnieje jeden26. Do głośnej akcji partyzantów z gminy Lipsk, ale poza granicami powiatów augustowskiego i suwalskiego, doszło na stacji kolejowej Kamienna Nowa, na- leżącej wtedy i obecnie do powiatu sokólskiego. W kwietniu 1945 roku dotarło tam (z powodu zniszczenia mostu kolejowego na Biebrzy transport nie mógł do- jechać do Augustowa i Suwałk) 48 wagonów zbóż przeznaczonych dla rolników powiatów augustowskiego i suwalskiego na wiosenny zasiew (w każdym po 15 ton owsa i jęczmienia). Ich wydawaniem, które rozpoczęto 22 kwietnia, kierował

26 Raport zastępcy komendanta powiatowego Milicji Obywatelskiej w Augustowie o działalności KP MO w okresie sierpień 1944 – sierpień 1945, [w:] Białostocczyzna 1944–1945…, dz. cyt., s. 221; APB, UWB, sygn. 148, k. 29, KW PPR, sygn. 23, k. 12, 15, 17–18, 22; R. Parafianowicz, Podziemie niepodległościowe…, dz. cyt., s. 70; J. Szlaszyński, A. Makowski, Augustów: monografia historyczna, Augustów 2007, s. 616. ZANIM DOSZŁO DO OBŁAWY (MARZEC – LIPIEC 1945) 33 Edward Wójtecki, pełnomocnik do spraw akcji siewnej na powiat augustowski, członek Polskiej Partii Robotniczej z Białegostoku. I właśnie wtedy zlikwido- wał go w Kamiennej Nowej kilkuosobowy patrol pod dowództwem „Szpaka” (najprawdopodobniej Stanisława Suszyńskiego z Lipska z rozkazu przewodnika kompanii „Jodły” z gminy Lipsk sierż. W. Sobolewskiego ps. „Skała”, „Sęk”) za wykazywaną gorliwość i pogróżki pod adresem AKO. W wyniku powstałego zamieszania doszło do rabowania zboża przez mieszkańców powiatu sokólskie- go. Z tego powodu sierż. Sobolewski wysłał na stację dwudziestopięcioosobowy pododdział, który regulował i ubezpieczał wydawanie zboża z 30 wagonów rol- nikom powiatów augustowskiego i suwalskiego. Gdy na stację przybyła grupa milicjantów z gminy Dąbrowa, ponoć złożona z członków AKO, zawarto z nimi porozumienie. Partyzanci Sobolewskiego już tylko ubezpieczali drogi na wypa- dek przybycia funkcjonariuszy UB, a pozostałe zboże wydawała milicja. Choć miesiąc później, bo 25 maja, wojsko, milicja i funkcjonariusze UB przeprowa- dzili pacyfikację rejonu Kamiennej Nowej i zatrzymali 46 osób podejrzanych o udział w napadzie na stację i rabunek zboża, to aresztowania w czasie obławy nie ominęły później osób zwłaszcza z tej wsi oraz z niektórych miejscowości północnej części powiatu sokólskiego (Małyszówki, Nowej Wsi, Hamulki, Brzo- zowa, Suchowoli, Dąbrowy)27. Również w kwietniu uaktywniły się patrole i pododdziały AKO w powiecie suwalskim i rozpoczęły od gminy Giby rozbrajanie posterunków milicji i urzę- dów gminnych. Nie było tygodnia bez takich akcji, które trwały do pierwszych dni obławy, a ich przykłady można mnożyć. I tak, nocą z 4 na 5 maja zniknęła, została „uprowadzona lub wydaliła się” załoga posterunku MO w Pawłówce. Z 17 na 18 maja został zabity wójt podsuwalskiej gminy Kuków Jan Słuchocki, a 24 maja sierż. Michał Trewola z 1. DP im. T. Kościuszki – pełnomocnik na powiat suwalski akcji odbierania rolnikom zboża w ramach kontyngentu. Z 19 na 20 maja zdemolowano biuro Zarządu Gminy Jeleniewo, również niedaleko Suwałk. Trzy doby później uzbrojeni „osobnicy” uczynili to samo z biurem Za- rządu Gminy Pawłówka. Nocą z 19 na 20 czerwca nieznani sprawcy rozbili po raz wtóry lokal Zarządu Gminy i rozbroili posterunek MO w Przerośli. Z ­kolei

27 Białostocczyzna 1944–1945…, dz. cyt., s. 201, 206, przyp. 515–516; M. Filipowicz, Obława augu- stowska…, dz. cyt., s. 53–54; H. Majecki, Pierwsze lata władzy ludowej w powiecie augustowskim (jesień 1944 – styczeń 1947 r.), [w:] Studia i materiały do dziejów Pojezierza Augustowskiego, pod red. Jerzego Antoniewicza, Białystok 1967, s. 617. W źródłach archiwalnych znalazły się też inne infor- macje, że napadu na stację Kamienna Nowa dokonano 24 kwietnia, zabity pełnomocnik nosił nazwi- sko Wojtulecki lub Emil Kuczyński, transport owsa liczył 44 wagony, a patrolem dowodził Wacław Grzywiński ps. „Szpak”. Zob.: APB, KW PPR, sygn. 23, k. 23; Białostocczyzna 1944–1945…, dz. cyt., s. 206, przyp. 515. 34 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… 23 czerwca zastrzelono referenta śledczego Komendy Powiatowej MO w Su- wałkach Zygmunta Rutkowskiego. Następnego dnia we wsi Karolin w gminie Krasnopol uzbrojona grupa 20 partyzantów, szukając funkcjonariuszy UB, le- gitymowała ludzi, którzy przybyli na odpust, a 25 czerwca w Gibach kierowni- kowi tartaku wymierzono 50 batów za przynależność do Polskiej Partii Socjali- stycznej i zakazano prac przy uruchamianiu zakładu. Nocą z 26 na 27 czerwca dokonano najścia na mieszkanie komendanta posterunku MO w Jeleniewie, skąd między innymi zabrano akta, a milicjantowi zagrożono rozstrzelaniem, jeśli będzie nadal pełnił służbę. Wieczorem 30 czerwca w folwarku Wolenino- wo zostali zabici Albin i Henryk Mereccy, ten drugi za zdradę, bo wcześniej był w AK, a potem służył w Armii Czerwonej (został awansowany do stopnia starszego lejtnanta i odznaczony Orderem Czerwonego Sztandaru). Na począt- ku lipca, nocą z 2 na 3 lub z 3 na 4, rozbrojono posterunek MO w Bakałarzewie i zdemolowano lokal Zarządu Gminy Wólka. Z 4 na 5 lipca dokonano napadu na posterunek MO w Krasnopolu. Dnia 7 lipca grupa akowców, jak określano żołnierzy AKO, zabroniła urzędowania wójtowi gminy Jeleniewo. Nocą z 10 na 11 lipca partyzanci wtargnęli do Zarządu Gminy Kuków z siedzibą w Wy- chodnem i spalili jego akta, a 11 lipca rano do mieszkania komendanta poste- runku MO Koniecbór, grożąc mu rozstrzelaniem, jeśli nie zwolni się z milicji. Jeszcze 15 lipca, a więc po rozpoczęciu obławy, został rozbrojony posterunek MO ­Pawłówka28. By nie dopuścić do wznowienia pracy przez administrację gminną i poste- runki milicji, rzeczywiście kierowano do urzędników i milicjantów przestrogi oraz groźby. I tak, po rozbiciu nocą 4 maja lokalu Zarządu Gminy w Przerośli sprawcy pozostawili pismo następującej treści: „Uwaga! Zarząd Gminy Przerośl. Ostrzega się, aby żaden z urzędników nie stawił się od tej chwili na swe miejsce pracy. W razie nie usłuchania niniejszego ostrzeżenia i objęcia na nowo służby w zarządzie pociągnie za sobą krwawe skutki. Precz z Rządem Lubelskim! Niech żyje Polski Rząd w Londynie! Kierownictwo Walki Podziemnej”29. ­N a t o m i a s t 8 lipca, nocą, grupa, która rozbiła posterunek milicji gminy Koniecbór i biuro jej zarządu, zakazała wójtowi i sekretarzowi dalszego urzędowania pod groźbą kary śmierci, zaś w pozostawionym pisemku również przestrzegała, że „od dzisiejsze- go dnia, jeżeli ktoś ośmieli się w dalszym ciągu służyć w milicji, będzie uważany

28 R. Parafianowicz, Podziemie niepodległościowe…, dz. cyt., s. 139; Raport sytuacyjny Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku z 8 września 1945 r. w aktach terroru na terenie województwa w lipcu i sierpniu, [w:] Białostocczyzna 1944–1945…, dz. cyt., s. 265; APB, Komitet Powiatowy PPR w Suwałkach 1944–1948, [dalej: KP PPR w Suwałkach], sygn. 4, k. 1; APB, UWB, sygn. 301, k. 9–23. 29 APB, UWB, sygn. 301, k. 5–6. ZANIM DOSZŁO DO OBŁAWY (MARZEC – LIPIEC 1945) 35 jako szpicel sowiecki i przy najbliższej okazji będzie rozstrzelany. Kierownictwo Walki Podziemnej”30. W maju 1945 roku w powiecie suwalskim z 19 organów samorządowych normalnie pracowały władze Sejn i Suwałk, a w pewnym zakresie władze 12 gmin wiejskich. Właściwie nie funkcjonowały pozostałe zarządy gmin i z nimi administracja powiatowa niemal nie miała kontaktu. Z powodu braku odpo- wiedniej liczby radnych, z których większość obawiała się przybyć z terenu do Suwałk, nie odbyło się w okresie kwiecień – czerwiec żadne posiedzenie Po- wiatowej Rady Narodowej, choć na przykład w czerwcu próbowano zwołać je trzykrotnie. Również nie zbierało się w tym czasie jej prezydium. Wprawdzie na odprawie burmistrzów, wójtów i sekretarzy powiatu suwalskiego 2 czerwca starosta Wacław Kraśko ogłosił, że od 4 czerwca tego miesiąca zostaną obsa- dzone wszystkie posterunki MO i wszystkie zarządy gmin „[...] muszą rozpo- cząć normalną pracę nad odbudową Wolnej, Niepodległej, Suwerennej i Demo- kratycznej Polski”, ale zapowiedź ta okazała się pobożnym życzeniem. Na prze- łomie czerwca i lipca, według informacji wójtów, podobno dziewięć zarządów gmin powiatu suwalskiego funkcjonowało normalnie, w czterech praca była częściowo zdezorganizowana, a o trzech nawet nie wspominano. W okresie od kwietnia do lipca zamarła niemal aktywność istniejących, legalnych partii po- litycznych, a więc Polskiej Partii Robotniczej, Polskiej Partii Socjalistycznej i Stronnictwa Ludowego. Jeszcze jako tako ich struktury trwały w mieście, ale zamiast udzielania wsparcia sprawiały, zdaniem starosty Kraśki, raczej trudno- ści administracji31. Zatem problemy władzy pogłębiły się w czerwcu i dlatego starosta informował urząd wojewódzki: „Wskutek pogorszenia się bezpieczeń- stwa w powiecie praca Starostwa Powiatowego Suwalskiego ogranicza się do pracy biurowej, której nasilenie ze względu na zniszczenie 5-ciu gmin przez nieokreślone bliżej bandy, wzmogło się do tego stopnia, że większość spraw gminnych załatwiana musi być bezpośrednio w Starostwie. [...] Stosunek lud- ności do władz i ich zarządzeń jest bierny. Zarządzenia, jeżeli są wykonywane, to opieszale, a ostatnio nie wykonywane wcale”32. Podobna sytuacja panowała w powiecie augustowskim, którego starosta An- toni Toczyłowski w sprawozdaniu za czerwiec informował przełożonych w Bia- łymstoku: „Jeżeli chodzi o rady narodowe, to trudno byłoby powiedzieć, że w ogóle istnieją. P[owiatowa] R[ada] N[arodowa], pomimo kilkakrotnego usi- łowania przez przewodniczącego zwołania posiedzenia, od dłuższego czasu nie

30 Tamże, k. 23–25. 31 APB, KP PPR w Suwałkach, sygn. 4, k. 2; APB, UWB, sygn. 1360, k. 7, 9, sygn. 180, k. 13. 32 Tamże. 36 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… zbiera się, przypuszczalnie z braku jakiegokolwiek zainteresowania w pracy ze strony radnych poszczególnych, którzy na zaproszenia wcale nie reagują. Gmin- ne rady narodowe przestały w ogóle istnieć i obecnie trzeba będzie organizo- wać pracę w powiecie całkowicie na nowo”33. W maju i czerwcu w powiecie au- gustowskim z siedmiu gmin w miarę normalnie funkcjonowały tylko władze w Bargłowie. Nie pracowały w ogóle władze gmin Lipsk i Dębowo, zaś w pozo- stałych czterech nie działały biura zarządów, a wójtowie ograniczali się do wyda- wania mieszkańcom niezbędnych zaświadczeń. Dawało się odczuć rozprzężenie, bierność, a nawet postępujący rozpad struktur partyjnych i administracyjnych. W Starostwie Powiatowym Augustowskim w lutym i marcu pracowały 52 oso- by, a w czerwcu tylko 31, ponieważ, jak twierdził starosta, ludzie nie przejawiali chęci do pracy, a nawet ją porzucali. Bez wątpienia w ówczesnych władzach, głównie samorządowych, nawet w milicji i UB, znalazło się niemało osób, któ- re były związane w przeszłości w różny sposób z podziemiem niepodległościo- wym, a część nadal utrzymywała z nim kontakty. Należeli do nich na przykład wójtowie gmin. Czasem jednak reakcją takich osób na rozwój wydarzeń, w tym na przykład na możliwość represji, obojętnie z której strony konfliktu, była re- zygnacja z jawnej aktywności społecznej, a nawet z pracy zawodowej w organach administracji i MO34. W meldunkach i informacjach, które docierały z powiatów do Białegostoku, podkreślano, że coraz trudniejsze położenie „władzy ludowej” było skutkiem nie tylko słabości jej struktur spowodowanej głównie akcjami podziemia. Odpowie- dzialnością za rozpowszechnianie nieprzychylnych oraz lekceważących opinii i nastrojów wobec niej, i to nie tylko wśród ludności wiejskiej, obarczano przede wszystkim „wrogą agitację” AKO. Szerzyły się pogłoski o upadku Rządu Tym- czasowego, będącego sowiecką agenturą, o wybuchu powstania, o możliwej woj- nie między USA i Wielką Brytanią a ZSRS. Mówiono o urzędzie bezpieczeństwa jako przybudówce NKWD, o nieudolności i słabości władzy w terenie, o bolsze- wikach, którzy chcą w Polsce zaprowadzić komunę, o sile AKO. Funkcjonariusze PUBP w Augustowie oceniali, że większość ludności, będąc zastraszona, „znaj-

33 Tamże, sygn. 148, k. 42. Powiatowa Rada Narodowa w Augustowie nie odbyła żadnego posiedzenia od kwietnia do lipca, zaś jej prezydium od maja do lipca 1945 roku. 34 Tamże, k. 37, 42; Meldunki AKO z czerwca 1945 r., [w:] Obława augustowska – lipiec 1945 r.: wybór źródeł, red. nauk. Jan Jerzy Milewski, Anna Pyżewska, współpr. Tomasz Danilecki [i in.], Białystok 2010, s. 42–83; Raport kierownika PUBP w Augustowie Aleksandra Kuczyńskiego z dn. 23 czerwca 1945 r. do kierownika WUBP w Białymstoku kpt. Piątkowskiego o przebiegu akcji wyprowadzania członków AK z podziemia, [w:] J. Snopko, Początki działalności Powiatowego Urzędu Bezpieczeń- stwa Publicznego w Augustowie i jego udział w obławie lipcowej 1945 r.: wybór dokumentów, „Studia Podlaskie” 2005, t. 15, s. 300. ZANIM DOSZŁO DO OBŁAWY (MARZEC – LIPIEC 1945) 37 duje się pod wpływem AK” i tylko „znikoma” jej część należy do zwolenników „Demokratycznego Rządu”. Ich zdaniem szczególnie dotyczyło to gmin, które były „całkowicie pod presją AK” i położone „w większych masywach leśnych, gdzie grasują bandy”. Do takich gmin w powiecie augustowskim zaliczano głów- nie Lipsk i Sztabin35. Według oceny, prawdopodobnie Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Białymstoku, w kwietniu 1945 roku dobrze uzbrojone, jak okre- ślano, „bandy” działały na terenie całego województwa białostockiego. Tylko w okresie do 1 czerwca 1945 roku Wydział Walki z Bandytyzmem WUBP od- notował 186 „napadów”, w tym 84 „terrorystycznych”, 71 „rabunkowych”, 49 na urzędy, 74 na posterunki milicji. Łącznie poniosło śmierć 380 osób, z tego 28 funkcjonariuszy bezpieczeństwa publicznego, 74 milicjantów, 4 żołnierzy i ofice- rów polskiego wojska, 45 żołnierzy i oficerów Armii Czerwonej, 22 urzędników, 26 członków PPR oraz 181 tzw. osób cywilnych. Do rejonów, w których zbrojne grupy podziemia były szczególnie aktywne, należał powiat augustowski. Nato- miast w powiecie suwalskim działania „mniejszych band lotnych”, zdaniem sta- rosty suwalskiego W. Kraśki, nie były szczególnie skoordynowane, gdyż jedne niszczyły całkowicie urzędy gminne i pod karą śmierci nie pozwalały personelo- wi na wznowienie pracy, inne zezwalały na urzędowanie, ale zakazywały wójtom i podległym im pracownikom mieszania się do spraw politycznych, a jeszcze inne nie pozwalały na ściąganie jakichkolwiek kontyngentów36. W rezultacie admi- nistracja wojewódzka oraz powiatowa nie panowała nad sytuacją na znacznych, podległych jej formalnie obszarach. W okresie od marca do końca maja 1945 roku tak zwana władza ludowa nie posiadała właściwie żadnych, a później wystarczających własnych sił, by zapro- wadzić swój ład. Powiatowe urzędy bezpieczeństwa publicznego same nie były w stanie opanować sytuacji. Zdarzało się, że nie chciały przeprowadzać opera- cji przeciwko podziemiu wspólnie z milicją, gdyż jej funkcjonariusze zbyt czę- sto porzucali służbę i szli „do lasu”37. W informacji do wojewody białostockiego za marzec 1945 roku WUBP donosił, że „Milicja Obywatelska nie przedstawia

35 Sprawozdanie kierownika PUBP w Augustowie Aleksandra Kuczyńskiego z dn. 17 maja 1945 r. do WUBP w Białymstoku o stanie pracy agenturalno-operacyjnej za okres od 7 maja do 17 maja 1945 roku; Raporty kierownika PUBP Aleksandra Kuczyńskiego w Augustowie z dn. 23 i 27 czerwca 1945 r. do kierownika WUBP w Białymstoku kpt. Piątkowskiego o przebiegu akcji wyprowadzania członków AK z podziemia, o dalszym przebiegu akcji wyprowadzania członków AK z podziemia, o koncentracji dużych oddziałów AK-AKO w lasach gminy Lipsk, [w:] J. Snopko, Początki działalno- ści…, dz. cyt., s. 296–297, 300, 304–305. 36 APB, UWB, sygn. 180, k. 14; APB, KW PPR, sygn. 23, k. 27; Raport sytuacyjny [WUBP?] z kwiet- nia 1945 r., [w:] Białostocczyzna 1944– 1945..., dz. cyt., s. 202. 37 Tamże. 38 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… sobą żadnej siły w usługach bezpieczeństwa publicznego. Jest ona słaba i chwiej- na, w wielu wypadkach funkcjonariusze M.O. współpracują z antypaństwowy- mi elementami”38. W powiecie augustowskim stan osobowy MO stopniał ze 130 w lutym do 40 milicjantów wiosną 1945 roku. W połowie maja z siedmiu poste- runków milicji w gminach obsadzony był nadal tylko jeden, w gminie Bargłów. W powiecie suwalskim w maju 1945 roku, po rozbrojeniu kilku posterunków mi- licji, komenda powiatowa MO w porozumieniu z Powiatowym Urzędem Bezpie- czeństwa Publicznego i Komitetem Powiatowym PPR spowodowała zamknięcie posterunków w 12 gminach wiejskich i zorganizowała 5 większych grup po 25 funkcjonariuszy tylko w 5 gminach, które mogłyby bronić się skutecznie w ra- zie ataku. W takiej sytuacji działalność milicji oraz urzędów bezpieczeństwa, którym brakowało ludzi, samochodów i broni, ograniczała się niemal tylko do stwierdzenia faktów różnych nadzwyczajnych zdarzeń39. Oczywiście przytoczone informacje o wydarzeniach, będących przejawami zorganizowanego i silnego oporu przeciwko władzy, a także o rozwoju sytuacji w poszczególnych powiatach i w całym województwie trafiały do organów woje- wódzkich w Białymstoku i musiały być, chociażby w formie syntetyzującej, prze- kazywane do Warszawy. Zagrożone i mocno zaniepokojone struktury partyjne i administracyjne domagały się podjęcia energicznych działań, które miały do- prowadzić do utrwalenia ich władzy w terenie. Dnia 2 maja 1945 roku w sprawo- zdaniu miesięcznym za miesiąc kwiecień starosta augustowski Wacław Stańczy- kowski konkludował i apelował: „Powyżej przytoczone konkretne fakty dobitnie świadczą o przedostaniu się na teren powiatu augustowskiego uzbrojonych band dywersyjnych, działających na szkodę nowo powstałej demokratycznej Polski i wymagają natychmiastowej i stanowczej reakcji ze strony miarodajnych czynni- ków rządowych, aby położyć kres podobnym wypadkom na przyszłość”40. Z ko- lei WUBP w Białymstoku zauważył, że wiele osób „[...] o poglądach szczerze de- mokratyczno-ludowych [...]”, ale, jak oceniał, słabo uświadomionych politycznie, boi się dalszego wspierania nowej władzy i odsuwa od pracy społecznej. Ale jed- nocześnie powołując się na wyrażane ponoć przez takich ludzi niezadowolenie, „[...] że Rząd nie stosuje ostrych środków represyjnych w stosunku do organizacji

38 APB, KW PPR, sygn. 23, k. 4. 39 Raport zastępcy komendanta powiatowego Milicji Obywatelskiej w Augustowie o działalności KP MO w okresie sierpień 1944 – sierpień 1945, [w:] Białostocczyzna 1944–1945..., dz. cyt., s. 221–222; APB, KP PPR w Suwałkach, sygn. 4, k. 1; Sprawozdanie kierownika PUBP w Augustowie Alek- sandra Kuczyńskiego z dn. 17 maja 1945 r. do WUBP w Białymstoku o stanie pracy agenturalno- -operacyjnej za okres od 7 maja do 17 maja 1945 roku, [w:] J. Snopko, Początki działalności…, dz. cyt., s. 298. 40 APB, UWB, sygn. 148, k. 29. ZANIM DOSZŁO DO OBŁAWY (MARZEC – LIPIEC 1945) 39 AKO i współdziałających z nią band, [i] nie jest w stanie opanować sytuacji”, w sposób pośredni skrytykował dotychczasową bezradność władz zwierzchnich i domagał się podjęcia znacznie bardziej radykalnych kroków w walce ze zbroj- nym podziemiem41. Konieczność taką dostrzegali również członkowie najwyższych władz w wo- jewództwie. W pierwszej połowie kwietnia ich delegacja z I sekretarzem Komi- tetu Wojewódzkiego PPR w Białymstoku Edwardą Orłowską przebywała w War- szawie. W trakcie spotkania z Orłowską prezydent Krajowej Rady Narodowej Bolesław Bierut i premier Edward Osóbka-Morawski zostali poinformowani, że województwo „[...] we własnym zakresie nie [da] sobie rady”. Dlatego członkowie delegacji żądali udzielenia pomocy, między innymi przysłania wojska, środków transportu, funkcjonariuszy milicji z Centralnej Szkoły Ministerstwa Bezpie- czeństwa Publicznego w Łodzi na stanowiska komendantów posterunków. Na spotkaniu tym postanowiono, że „[...] należy prowadzić politykę zróżniczkowa- nia – inny stosunek musi być do akowskich band występujących orężnie (gdzie zastosować trzeba będzie najostrzejsze środki, wręcz do rozstrzeliwań), inny do elementów sterroryzowanych, zmobilizowanych do lasów”42. Szczególnie ważną kwestię braku silniejszych oddziałów polskiego wojska, podległego „władzy ludowej”, w województwie białostockim podnoszono jeszcze nie raz. Starosta suwalski W. Kraśko w przesłanym wojewodzie białostockiemu sprawozdaniu za czerwiec 1945 roku zwracał uwagę, że zwłaszcza brak polskich garnizonów wojskowych nie pozwala na przeprowadzenie jakiejkolwiek większej i planowej akcji likwidacji struktur podziemia. Natomiast 23 czerwca na posie- dzeniu Wojewódzkiego Komitetu do Walki z Bandytyzmem, organu powstałego w połowie czerwca i kierowanego przez wojewodę Stefana Dybowskiego, narze- kano, że zamiast obiecanych dwóch dywizji przysłano jeden i to niekompletny pułk, a „ogołocone są z wojska” między innymi Suwałki i Augustów. W dodat- ku jednostki te podlegały dowództwom, które znajdowały się poza wojewódz- twem białostockim. Dlatego miejscowe władze miały problemy z wydawaniem im bezpośrednio konkretnych poleceń. Dnia 30 czerwca 1945 roku Wojewódz- ki Komitet do Walki z Bandytyzmem domagał się, by oddziały polskie przy- stąpiły do znacznie intensywniejszych działań i obsadziły szereg miast powia- towych43. Bierność stacjonujących na terenie województwa jednostek polskiego

41 Raport sytuacyjny [WUBP?] z kwietnia 1945 r., [w:] Białostocczyzna 1944–1945..., dz. cyt., s. 202. 42 Protokół obrad plenum KW PPR z 15 kwietnia 1945 r. (fragmenty), [w:] Białostocczyzna 1944 – 1945…, dz. cyt., s. 203–204. 43 Protokół posiedzenia Wojewódzkiego Komitetu Politycznego do Walki z Bandytyzmem z 23 czerwca 1945 r., [w:] Białostocczyzna 1944–1945…, dz. cyt., s. 212; APB, UWB, sygn. 180, k. 13; KW PPR, sygn. 20, k. 16. 40 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… wojska (były to: XVIII Samodzielny Batalion WP, 9. i 11. Pułk Wojsk Wewnętrz- nych, 1. Praski Pułk Piechoty) i postawy ich żołnierzy spotykały się z krytyką ze strony decydentów wojewódzkich i ich sowieckich doradców. Na posiedzeniu Wojewódzkiego Komitetu Politycznego do Walki z Bandytyzmem 30 czerwca pułkownik Skorodybow wskazał, że polskiego wojska jest nie tylko za mało, ale nie przejawia ono wystarczającej aktywności, pozostaje w koszarach, zajmuje się własną aprowizacją i grabieżami oraz niepotrzebnymi prowokacjami i strzelani- ną. Twierdził wręcz, że jego żołnierze dostarczali broń „bandytom”, a nawet po- zwalali uprowadzać się „do lasu”44. Niedostateczną ilość wojska i jego nie dość energiczne zaangażowanie w dzia- łania przeciwko podziemiu uznano za zasadniczą przyczynę niepowodzenia akcji propagandowo-wojskowej, zainicjowanej przez Wojewódzki Komitet Polityczny do Walki z Bandytyzmem. Organ ten w wykonaniu decyzji Rządu Tymczasowe- go z 1 czerwca 1945 roku w sprawie likwidacji tak zwanych band postanowił siła- mi milicji, wojska i brygad agitacyjno-propagandowych przystąpić do odbudowy administracji i „partii demokratycznych” na terenach opanowanych przez pod- ziemie. W założeniu akcja ta miała „[...] doprowadzić do całkowitego uspokojenia terenu” i zakończyć się w lipcu45. Po kilkunastu dniach okazało się, że cel ten jest niemożliwy do osiągnię- cia. Na przykład w powiecie augustowskim członkowie brygady propagandowej rozjechali się do domów. Również w powiecie suwalskim w końcu czerwca tak zwanych propagandystów już nie było. Komitet do Walki z Bandytyzmem na posiedzeniu 30 czerwca stwierdził, że całe przedsięwzięcie załamało się z po- wodu braku polskiego wojska i jeszcze tego samego dnia, a także na następnym posiedzeniu 13 lipca przyjmował wnioski, by domagać się skierowania na teren województwa całej 1. Dywizji Piechoty im. T. Kościuszki, bo „[...] inne dywi- zje, formowane w kraju mogą okazać się niedostatecznie odpornymi”. Realiza- cja tego postulatu okazała się nierealna, choć Edwarda Orłowska i wojewoda interweniowali na początku lipca między innymi w tej sprawie u wicepremiera Władysława Gomułki. Ten wprawdzie przyrzekł im skierowanie całej 1. dywi- zji do Białegostoku, ale nadzieje na to rozwiał ówczesny wiceminister obrony narodowej i zastępca dowódcy Wojska Polskiego gen. Marian Spychalski, który poinformował, że dywizja jest rozlokowana na Lubelszczyźnie i nie można jej stamtąd zabrać. Obiecał natomiast przysłanie 2. Dywizji Piechoty im. Henryka

44 APB, KW PPR, sygn. 20, k. 15. 45 Wytyczne Wojewódzkiego Komitetu Politycznego do Walki z Bandytyzmem z 12 czerwca 1945 r. dotyczące likwidacji podziemia, [w:] Białostocczyzna 1944–1945..., dz. cyt., s. 208–209. ZANIM DOSZŁO DO OBŁAWY (MARZEC – LIPIEC 1945) 41 Dąbrowskiego, ale i ta do rozpoczęcia obławy nie przybyła na teren wojewódz- twa białostockiego46. Wpływ na dalszy rozwój sytuacji w województwie białostockim i w jego po- wiatach miało zakończenie wojny, ponieważ z zachodu zaczęły wracać do ZSRS, między innymi przez obszar północno-wschodniej części Polski, liczne i silne jednostki frontowe Armii Czerwonej. Od końca maja teren województwa biało- stockiego był nimi wręcz zapełniony. Również w Suwałkach czerwonoarmiści pojawili się ponownie w maju, prawdopodobnie w ostatnich dniach miesiąca, i, jak wyraził się starosta, ich oddziały „wzmocniły stan bezpieczeństwa mia- sta”. Jednak już po upływie miesiąca ludność odnosiła się do żołnierzy sowie- ckich nieprzychylnie z powodu popełnianych przez nich nadużyć. Nawet niektó- rzy przedstawiciele władz nie kryli do nich swego bardzo krytycznego stosun- ku. Dnia 28 czerwca 1945 roku, na posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Narodowej w Białymstoku, starosta łomżyński Edmund Przybylski miał odwagę stwierdzić, że żołnierze sowieccy zachowują się tak, jak w kraju okupowanym, a nie jak w za- przyjaźnionym47. Szczególnie złą sławę miały wśród ludności siły NKWD, które zostały w woje- wództwie białostockim wzmocnione, gdyż, jak stwierdzono w rozkazie bojowym 64. Dywizji NKWD z 14 maja 1945 roku dotyczącym rozlokowania 267. Pułku Piechoty w Białymstoku, Bielsku Podlaskim i Grajewie, „północna i północno- -wschodnia część terytorium polskiego w dalszym ciągu jest zagrożona przez ban- dytyzm. W ostatnim czasie w województwie białostockim grupy bandyckie AK szczególnie zaktywizowały swoją działalność, wyrażającą się w napadach zbroj- nych, dywersjach i terrorze przeciwko przedstawicielom władzy miejscowej, orga- nom służby bezpieczeństwa, oddziałom Armii Czerwonej i wojskom NKWD”48. Dnia 30 czerwca 1945 roku na wspomnianym posiedzeniu Wojewódzkie- go Komitetu Politycznego do Walki z Bandytyzmem płk Skorodybow stwier- dził, że „wojsko sowieckie przybyło na teren województwa na prośbę władz pol- skich”, choć jego działania będą, jak określił, „[…] wodą na młyn reakcyjnej propagandy”49. Trudno bez dalszych badań kategorycznie stwierdzić, czy ten

46 APB, KW PPR, sygn. 20, k. 12, 16; Protokół posiedzenia Wojewódzkiego Komitetu Politycznego do Walki z Bandytyzmem z 13 lipca 1945 r., [w:] Białostocczyzna 1944–1945..., dz. cyt., s. 216–218. 47 Sprawozdanie inspektora Biura do Zwalczania Lichwy i Spekulacji Wojennej z 1 sierpnia 1945 r. o sytuacji społeczno-politycznej w Białymstoku, [w:] Białostocczyzna 1944–1945..., dz. cyt., s. 232; APB, UWB, sygn. 180, k. 11, 13; Wojewódzka Rada Narodowa w Białymstoku 1944–1950 [dalej: WRN], sygn. 44, k. 95. 48 Rozkaz bojowy sztabu 64. Dywizji NKWD z 14 maja 1945 r., [w:] Białostocczyzna 1944–1945..., dz. cyt., s. 205. 49 APB, KW PPR, sygn. 20, k. 15. 42 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… sowiecki funkcjonariusz nie mówił prawdy. Można natomiast na podstawie tych ważkich przecież słów domniemywać, że decyzja o przeprowadzeniu obławy w chwili, gdy je wypowiadał 30 czerwca, była już podjęta. Natomiast znacznie wcześniej, bo 16 maja 1945 roku, na naradzie przedstawicieli władz wojewódz- twa białostockiego z reprezentantami sowieckich organów bezpieczeństwa, naj- prawdopodobniej rozpatrywano kwestię zapewnienia „porządku” oraz likwi- dacji podziemia i partyzantki na jego obszarze nie tylko przy wydatnym czy decydującym wsparciu sił sowieckich, ale, być może, także wyłącznie przy ich użyciu, jeśli zaszłaby taka konieczność50. Zresztą już w tym czasie podejmowa- no poważne akcje przeciwko podziemiu, w których uczestniczyli głównie so- wieccy żołnierze. W jednej z nich, przeprowadzonej 11 maja, w pościgu za bliżej nieokreśloną „bandą”, w 13 wsiach powiatu augustowskiego (m.in. w Jeziorkach) wzięło udział 7 współpracowników UBP, 36 żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i aż 120 czerwonoarmistów. Jednak jej rezultaty musiały być nie- zadowalające, ponieważ na ślad „bandy” nie natrafiono. Aresztowano wpraw- dzie 25 osób, 19 osadzono w areszcie, ale tylko 12 osobom udowodniono przy- należność do AK51. W czerwcu 1945 roku strona sowiecka nadal wzmacniała swe siły w rejonie Puszczy Augustowskiej, co odnotowano również w meldunkach AKO. W jed- nym z nich oszacowano, że tylko w Suwałkach przebywają wymieniane co pe- wien czas oddziały, których liczebność sięga stanu osobowego jednej dywizji. W Augustowie miało stacjonować na początku miesiąca około 3 tys., a w Sejnach pułk czerwonoarmistów. W tym samym czasie szereg innych oddziałów Armii Czerwonej bez stałego miejsca zakwaterowania ochraniało szlaki przemarszu wojska i przegonu bydła z Prus Wschodnich. W miarę upływu czasu do działań przeciwko strukturom AKO i współpracującej z nią ludności kierowano coraz silniejsze grupy operacyjne czerwonoarmistów. Na przykład w akcjach z udzia- łem podobno kilku tysięcy żołnierzy przeprowadzonych w pierwszej dekadzie czerwca w powiecie augustowskim (w gminach Sztabin, Dębowo i częściowo Kolnica) aresztowano niemal 40 osób, a 4 zamordowano. Po tej tak zwanej małej obławie 24 tego miesiąca znów na terenie gminy Sztabin, a konkretnie we wsi , grupa żołnierzy sowieckich z oficerem NKGB (być może naczel- nikiem komórki NKGB w Augustowie) mjr. Wasilenką odniosła „sukces”, gdyż

50 K. Jasiewicz, Siedemdziesiąta rocznica obławy augustowskiej…, dz. cyt., s. 35; D. Kaszlej, Z. Kaszlej, Zbrojne podziemie…, dz. cyt., s. 33; R. Parafianowicz, Podziemie niepodległościowe…, dz. cyt., s. 75. 51 Sprawozdanie kierownika PUBP w Augustowie Aleksandra Kuczyńskiego z dn. 17 maja 1945 r. do WUBP w Białymstoku o stanie pracy agenturalno-operacyjnej za okres od 7 maja do 17 maja 1945 roku, [w:] J. Snopko, Początki działalności…, dz. cyt., s. 295–296. Więcej o represjach wobec miesz- kańców Augustowa i okolic zob.: J. Szlaszyński, A. Makowski, Augustów…, dz. cyt., s. 617. ZANIM DOSZŁO DO OBŁAWY (MARZEC – LIPIEC 1945) 43 przypadkowo odkryła w zabudowaniach Stanisława Zięciny kryjówkę, w której mieściła się kwatera nieobecnego wtedy w niej kpt. Jasińskiego, a także przecho- wywano dokumentację Obwodu AKO Augustów52. W czerwcu 1945 roku do aresztowań dokonywanych przez żołnierzy Armii Czerwonej dochodziło również w powiecie suwalskim, w gminie Giby. Działo się to podobno z powodu zabicia przez partyzantów w Białowierśniach sowieckie- go kapitana i kobiety, u której mieszkał. Ta obława rozpoczęła się najprawdopo- dobniej 26 (może 27) czerwca i nie stanowiła części operacji przeprowadzonej w lipcu, choć pamięć ludzka, trzy spisy aresztowanych i zaginionych sporządzo- ne przez władze gminy Giby w 1946 roku, a nawet losy zatrzymanych najczęściej łączą w jedno te dwa wydarzenia odległe od siebie w czasie o dwa tygodnie. Opie- rając się na niektórych relacjach i wspomnieniach osób bliskich ofiarom tych operacji, Alicja Maciejowska napisała: „Do Białogór obława nadciągnęła około dwóch tygodni wcześniej niż do innych miejscowości. [...] W Białowierśniach obława zaczęła się wcześniej, już w czerwcu zabrano z pola zarówno Domini- ka, jak i Szymona [Święcickich – dop. aut.]. Oderwali ich od motykowania. [...] W Białowierśniach, wsi wyjątkowo poszkodowanej, odbyły się dwie fazy obławy. Pierwsza po zabiciu radzieckiego oficera w czerwcu. Otoczono i zamknięto całą wioskę. Nie wolno było opuszczać domów. Gdyby ktoś nie chciał zastosować się do zakazu, przypominał o nim skierowany w stronę wsi rkm. Zaroiło się od so- wieckich żołnierzy. [...] Druga faza obławy w Białowierśniach nastąpiła w lipcu, jeszcze przed żniwami. [...] W okolicach Białowierśni już w czerwcu zaczęły się pierwsze aresztowania. Ludzie uważali, że to reakcja za zabicie przez partyzan- tów sowieckiego kapitana. [...] W niedzielę 24 czerwca wszyscy byli na odpuście [w kościele we wsi Karolin – dop. aut.], a w 3 dni później najechało do wsi [Da- niłowce – dop. aut.] pełno ruskiego wojska. [...] Bronisław [Laskowski – dop. aut.] został w 1944 r. sołtysem, ale nie uchroniło go to przed obławą, która w Daniłow- cach i okolicy zaczęła się pod koniec czerwca. Ludzie mówią – »pierwsza obła- wa«, bo ta właściwa była w lipcu”53. W czasie tej operacji, co wynika z informacji uzyskanych przez Alicję Ma- ciejowską oraz ze wspomnianych wykazów z 1946 roku, w tym dwóch zachowa- nych w zbiorach suwalskiego Archiwum, w końcu czerwca 1945 roku aresztowa- ni zostali (oprócz wspomnianych braci Święcickich), m.in.: Zygmunt Jadeszko

52 Meldunki AKO z czerwca 1945 r., [w:] Obława augustowska – lipiec 1945 r.: wybór źródeł…, dz. cyt., s. 39–83; Raport kierownika PUBP w Augustowie Aleksandra Kuczyńskiego z dn. 25 czerwca 1945 r. do kierownika WUBP w Białymstoku kpt. Piątkowskiego o zajęciu kwatery „Komara” i archiwum obwodu augustowskiego AK-AKO we wsi Krasnoborki, [w:] J. Snopko, Początki działal- ności…, dz. cyt., s. 301. 53 A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 181, 203, 221–222, 265, 295, 396, 446. 44 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… z ­Białogór, Józef Konopko, Mieczysław Rowiński oraz Józef Moroz z synem Jó- zefem z Białowierśni, Mieczysław Godlewski i Czesław Krejczman z Gib, bra- cia Józef i Ludwik Kamińscy oraz bracia Bronisław i Wacław Laskowscy ze wsi Daniłowce. We fragmentarycznych biogramach ofiar obławy, opartych, jak napi- sała Alicja Maciejowska, „o pamięć ludzką” przewijają się wzmianki, że ujętych wywożono najpierw do Sejn, a potem do Suwałk, gdzie zostali uwięzieni przy ulicy Augustowskiej (obecnie Wojska Polskiego). Tam przeżyli okres obławy i po upływie około miesiąca podzielili tragiczny los aresztowanych w lipcu54. Gdy coraz liczniejsze siły sowieckie co pewien czas ponawiały akcje prze- ciw podziemiu i ludności, która je wspierała, krążące pogłoski i informacje o ich przygotowaniach do działań w formie obławy „na lasy Puszczy Suwalskiej i Au- gustowskiej” („na centrum puszczy augustowsko-suwalskiej”) trafiały do dowód- ców podziemia już na początku czerwca 1945 roku, w tym do przewodnika Ob- wodu AKO Augustów kpt. Jasińskiego „Łoma”. Wtedy jednak nie wyobrażano sobie obławy o takiej skali jak ta, która rozpoczęła się 12 lipca. Właśnie mate- riały wytworzone przez dowódców podziemia zawierają wiele informacji o wy- darzeniach i zjawiskach, do jakich dochodziło przed obławą, również odnoto- wanych w dokumentach władz. W meldunkach AKO informowano o własnych działaniach organizacyjnych i o nasileniu różnorakich akcji własnych. Szczegól- nie dotkliwe straty władze poniosły w wyniku wykonanych licznych wyroków kary śmierci na konfidentach współpracujących z niemieckim i sowieckim apa- ratem bezpieczeństwa w czasie wojny, a potem z sowieckimi i polskimi organa- mi bezpieczeństwa już po wojnie. Ogółem AKO na terenie obwodów Augustów i Suwałki wykonała ponad 100 wyroków śmierci na takich osobach. W źródłach wytworzonych przez podziemie odnotowano też liczne przypadki rabunków i gwałtów, których dokonały patrole i grupy żołnierzy sowieckich. Informowano o akcjach i zasadzkach na grupy operacyjne milicji, UB i wojsk wewnętrznych NKWD, które wzbudzały nie tylko zaniepokojenie, ale wręcz wściekłość wśród sowieckich funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa i wojskowych, jawnie grożą- cych odwetem. Niewątpliwie do takich zdarzeń należało zabicie 25 kwietnia 1945 roku na drodze Suwałki – Sejny oficera NKWD kpt. Iwana Półtorackiego, który był tak zwanym instruktorem w PUBP w Suwałkach, a także funkcjonariusza tego urzędu Wiktora Juszkiewicza55. Nic więc dziwnego, że na jednym z wieców

54 Tamże, s. 158, 181, 202–203, 221, 230–231, 265, 312, 377, 446; APS, Wydział Powiatowy w Suwał- kach 1944–1950 [1951] [dalej: WP w Suwałkach], sygn. 28, k. 12–13; Gminna Rada Narodowa w Gibach 1945–1954 [dalej: GRN w Gibach], sygn. 35, k. 6–8. 55 Meldunki AKO z czerwca 1945 r., [w:] Obława augustowska – lipiec 1945 r.: wybór źródeł…, dz. cyt., s. 39–83; R. Parafianowicz, Podziemie niepodległościowe…, dz. cyt., s. 64, 73, 138–139. Z opra- cowanych przez Alicję Maciejowską (na podstawie wspomnień i relacji) niektórych biogramów ZANIM DOSZŁO DO OBŁAWY (MARZEC – LIPIEC 1945) 45 w Augustowie mjr Wasilenko wykrzyczał: „Nie podoba się wam sukinsyny rząd lubelski, wy wszyscy jesteście bandytami z AK. Jeżeli was nie uspokoi wojsko polskie, sprowadzimy 18 milionową armię sowiecką, która was nauczy rozumu i zaprowadzi u was porządek”56. Jak się niestety okazało, nie były to słowa rzu- cone na wiatr. W ocenach nastrojów dowódcy AKO podkreślali, że ludność, choć przygnę- biona aktami terroru i niepewną sytuacją polityczną, odnosi się wrogo do Armii Czerwonej, NKWD i jego funkcjonariuszy, zachowuje na ogół postawę nieprzy- chylną wobec tzw. władzy ludowej, a nawet nie wykonuje jej zarządzeń. Wskazy- wali też na szereg przejawów bałaganu, rozluźnienia, a nawet porzucania pracy w administracji oraz dezercji z milicji. Stosunek ludności do AKO i „obozu lon- dyńskiego” określali jako nader przyjazny, ale zauważali wyjątki od tej reguły. Raczej się nie mylili w tych stwierdzeniach faktów i zjawisk, które mogły na- pawać podziemie pewnym optymizmem. Nawet augustowski PUBP odnotował w swoich raportach, że organizowane przez władze wiece propagandowe były przez ludność odbierane różnie, ponoć pozytywnie w Bargłowie i Augustowie, ale w innych miejscowościach, w Kolnicy, Lipsku, Sztabinie, spotkały się z lek- ceważeniem. Wyrażało się to nikłą frekwencją, obojętnością i milczeniem obec- nych czy wręcz otwartą z ich strony krytyką lub kpiną z głoszonych przez agita- torów haseł i wezwań57. Oczywiście nie uszło uwadze podziemia podjęcie przez władze szeroko za- krojonej akcji propagandowo-wojskowej zainicjowanej przez Wojewódzki Komi- tet Polityczny do Walki z Bandytyzmem, która w intencji władz mogła być jesz- cze jedną, ostatnią przed obławą, próbą „uspokojenia terenu” własnymi siłami. Jej niepowodzenie potwierdziło diagnozę z kwietnia 1945 roku, że województwo „[...] we własnym zakresie nie [da] sobie rady” i równocześnie dostarczyło jeszcze

ofiar obławy wynika, że przyczyną odwetowej akcji aresztowań, przeprowadzonej przez sowieckie jednostki wojskowe w końcu czerwca 1945 roku w gminie Giby, było zabicie także w czerwcu jakiegoś kapitana z kobietą, ponoć uprowadzonego w Gryguciach, a zabitego w Białowierśniach. Zwłoki obojga czerwonoarmiści znaleźli dopiero w lipcu na polu rodziny Kamińskich z Daniło- wiec. Fakt ten, a co za tym idzie przyczyna czerwcowej obławy w kilku wsiach gminy Giby, były ­jednak przez niektórych kojarzone, raczej błędnie, z porwaniem w Skustelach i zabiciem właśnie kpt. Półtorackiego, którego manifestacyjny pogrzeb odbył się zaraz po 25 kwietnia w Suwałkach. Zob.: A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 203, 221, 265, 295, 320, 396; APB, KP PPR w Suwałkach, sygn. 4, k. 1. 56 Cyt. za: J. Szlaszyński, A. Makowski, Augustów…, dz. cyt., s. 618. 57 Raporty kierownika PUBP Aleksandra Kuczyńskiego w Augustowie z dn. 23 i 27 czerwca 1945 r. do kierownika WUBP w Białymstoku kpt. Piątkowskiego o przebiegu akcji wyprowadzania człon- ków AK z podziemia, o dalszym przebiegu akcji wyprowadzania członków AK z podziemia, [w:] J. Snopko, Początki działalności…, dz. cyt., s. 299–300, 304; Meldunki AKO z czerwca 1945 r., [w:] Obława augustowska – lipiec 1945 r.: wybór źródeł…, dz. cyt., s. 39–83. 46 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… jednego dowodu na to, że strona polska nie jest w stanie zlikwidować podziemia, opanować sytuacji i umocnić swej władzy. Dlatego mógł to być kolejny argument przemawiający za podjęciem, a może nawet i ostatni sygnał do podjęcia, za wcześ- niej wyrażanym przyzwoleniem władz wojewódzkich w Białymstoku i najpew- niej centralnych w Warszawie, akcji pacyfikacyjnej na wielką skalę przez jednost- ki Armii Czerwonej w obszarze o bardzo istotnym, nawet kluczowym znaczeniu dla szybkiego zaprowadzenia i utrwalenia nowego, powojennego i sowieckiego porządku na pograniczu polsko-prusko-litewsko-białoruskim. Jeszcze nie tak dawno, bo kilka lat temu, jeden ze świadków tamtych wyda- rzeń, Jan Tananis, żołnierz oddziału sierż. Stefanowskiego „Groma”, aresztowa- ny przez czerwonoarmistów 12 lipca 1945 roku, ale później zwolniony, gdyż nie ujawnił swej przynależności do AKO i nikt go podczas przesłuchań nie wydał, wyznał: „Sami doprowadziliśmy do tej obławy. Za bardzo zamanifestowaliśmy w Puszczy swoją siłę […]”58. W tej refleksji, wypowiedzianej już po latach z pew- ną goryczą, a może i poczuciem winy, jest dużo racji, ale tkwi ona w tym, że rzeczywiście do obławy doszło, ponieważ strona sowiecka wiedziała o obecności w Puszczy Augustowskiej i wokół niej silnego, aktywnego podziemia niepodle- głościowego oraz oddziałów partyzanckich Armii Krajowej, walczących w czasie okupacji niemieckiej z hitlerowskim najeźdźcą. Najważniejszą rolę w rozpozna- niu jej struktur i oddziałów odegrała wiosną 1944 roku dywersyjno-rozpoznaw- cza grupa desantowa NKGB dowodzona przez mjr. Konstantego Cwietyńskiego „Orłowa”, która w Puszczy Augustowskiej współpracowała z niektórymi oddzia- łami AK. Do obławy doszło również dlatego, że pomimo poniesionych dużych strat w walkach z Niemcami oraz zastosowanych wobec żołnierzy AK po akcji „Bu- rza” w drugiej połowie 1944 roku represji, w tym aresztowań, wywózek w głąb ZSRS i przymusowego wcielania do tak zwanego ludowego Wojska Polskiego, utworzone w pierwszej połowie 1945 roku, wywodzące się z AK struktury Armii Krajowej Obywatelskiej zdezorganizowały funkcjonowanie nowej, nieakcepto- wanej władzy oraz stawiały jej i wspierającym ją sowieckim protektorom rosną- cy opór. Co istotne, doświadczenia z okresu od kwietnia do czerwca wykazały, że wypady, a nawet poważne akcje o charakterze odwetowym, ale ograniczone w czasie i do wybranych rejonów, jak te z czerwca 1945 roku w gminach Sztabin i Giby, coraz liczniejszych grup operacyjnych sowieckiego wojska nie przyniosły w pełni zadowalających i decydujących o całkowitym sukcesie wyników w walce z podziemiem. Nie wiadomo, ale może ta okoliczność miała wpływ na znaczne

58 Cyt. za: T. Kaczorowska, Obława augustowska…, dz. cyt., s. 13. ZANIM DOSZŁO DO OBŁAWY (MARZEC – LIPIEC 1945) 47 zawyżenie przez stronę sowiecką liczebności i siły militarnej podziemia przed obławą w rejonie lasów augustowskich do około 8 tys. ludzi z artylerią i czołgami. W rzeczywistości w meldunkach napływających z Powiatowych Urzędów Bezpie- czeństwa Publicznego w Augustowie i Suwałkach podawano liczby dużo niższe i bardziej zbliżone do prawdziwych, choć dość często możliwości AKO, głównie w obliczu własnej słabości, wyolbrzymiano. Dane te były oparte w dużej mierze na informacjach dostarczanych przez agentów i konfidentów pozyskanych przez sowiecki i polski aparat bezpieczeństwa, a także przez byłych partyzantów AK, którzy przeszli na służbę nowej władzy i znaleźli się nawet w urzędach bezpie- czeństwa publicznego, jak choćby Jan Szostak czy Mirosław Milewski59. Trudno wyjaśnić tak duże rozbieżności w przypuszczeniach co do liczebności struktur konspiracyjnych i oddziałów partyzanckich przed obławą inaczej niż przeszacowaniem sił przeciwnika przez stronę sowiecką60. Ale należy wziąć pod uwagę również inne względy. Planując operację, dowództwa sowieckie w swych szacunkach objęły zapewne cały obszar lasów augustowskich i okolice, łącznie z ich częścią na Litwie i Białorusi. Nie ulega też wątpliwości, że za swój cel uzna- ły likwidację podziemia niepodległościowego (polskiego i litewskiego) do tego stopnia, by zapobiec jego odrodzeniu. Po to zamierzały unieszkodliwić, zabić czy aresztować jak najwięcej partyzantów i konspiratorów oraz udzielających im różnorakiego wsparcia współpracowników, a także zneutralizować ich społecz- ną bazę. Dlatego należało na dużym przecież obszarze, który z racji warunków naturalnych sprzyjał działaniom partyzanckim i konspiracji, w krótkim czasie dotrzeć do wielu miejsc, w tym trudno dostępnych, zatrzymać, sprawdzić i prze- słuchać nie setki, a tysiące osób, nie wykluczając członków rodzin, znajomych i sąsiadów „bandytów i ich popleczników”61.

59 Tamże, s. 24–26; D. Kaszlej, Z. Kaszlej, Zbrojne podziemie…, dz. cyt., s. 28; B. Bojaryn-Kazberuk, Siedemdziesiąt lat poszukiwań…, dz. cyt., s. 25–26; Meldunek specjalny kierownika PUBP w Augus­ towie Aleksandra Kuczyńskiego z dn. 9 kwietnia 1945 r. do WUBP w Białymstoku o dezercji wśród funkcjonariuszy MO i UB, [w:] J. Snopko, Początki działalności…, dz. cyt., s. 292. 60 D. Kaszlej, Z. Kaszlej, Dlaczego ta książka jest potrzebna? Co wiemy i czego nie wiemy o obławie augustowskiej, [w:] T. Kaczorowska, Obława augustowska…, dz. cyt., s. 234. 61 O tym, że czerwonoarmiści mieli zatrzymać określoną z góry liczbę osób, świadczą na przykład informacje, które usłyszała i odnotowała A. Maciejowska: „Między innymi tu właśnie, w domu pań- stwa Chrulskich [przy aresztowaniu Bronisława Chrulskiego z Pomorza Wielkiego – dop. aut.] padły słowa powtarzane niebacznie w wielu miejscach, a wyjaśniające istotę doboru ofiar obławy [raczej trudno z taką opinią się zgodzić – dop. aut.]: »Nam nada do liczby«. [...] Obecny przy nagraniu roz- mowy u pani Jagłowskiej [ze wsi Ponizie, w której aresztowano bezpowrotnie kilka osób w trzeciej dekadzie lipca – dop. aut.] sąsiad dopowiada, że jeden z Sowietów oznajmił jego matce, że nikogo więcej nie będą aresztować, bo mają już do liczby tyle, ile trzeba”. Zob.: A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 114, 189. 48 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Niewątpliwie wracające z frontu jednostki 50. Armii sowieckiej, które ope- rowały w ostatniej fazie wojny w Prusach Wschodnich w składzie III Frontu Białoruskiego, były na tyle liczne i silne, nawet bez uzupełnień, by móc zapew- nić sobie przemarsz przez północną część województwa białostockiego, a więc przez powiaty augustowski, suwalski i sokólski, bez podejmowania takich dzia- łań przeciwko podziemiu i ludności polskiej jak obława. Co ciekawe, w 1944 roku i na początku 1945 roku 50. Armia jeszcze w składzie II Frontu Białoruskiego, uznająca się oczywiście za wyzwolicielkę, „oswobodziła” między innymi Augu- stów, Lipsk, Sztabin, Bargłów zanim wkroczyła do Prus Wschodnich62. Latem 1945 roku wracała więc do ZSRS, przemieszczając się po przegrupowaniu z rejo- nu Königsberga najkrótszą trasą w kierunku na Białoruś, między innymi przez znane sobie tereny powiatu augustowskiego, i została celowo użyta do operacji przeciwko polskiemu podziemiu niepodległościowemu. Pojawiające się już w 1945 roku stwierdzenia, że oddziały Armii Czerwonej przybyły na teren województwa białostockiego na zaproszenie władz polskich, zatrzymały się tu i przeprowadziły szeroko zakrojoną akcję pacyfikacyjną, nie stanowią wprawdzie w pełni przekonywującego dowodu, że do obławy doszło na prośbę strony polskiej, ale nie można ich pomijać i lekceważyć. Tak stronie sowieckiej, jak i władzom polskim ze względów politycznych i propagandowych (był to przecież początek funkcjonowania Tymczasowego Rządu Jedności Naro- dowej), a po części z uwagi na nastroje społeczne, zależało na tym, by zasugero- wać, iż tak wielka operacja Armii Czerwonej nie została przeprowadzona przez nią samowolnie na terytorium sojusznika, ale na jego wniosek. I rzeczywiście, takie domysły krążyły wśród mieszkańców regionu dotkniętego obławą, dodat- kowo utwierdzane udziałem funkcjonariuszy UB w aresztowaniach i prawdzi- wymi pogłoskami o przygotowaniu i dostarczeniu przez nich stronie sowieckiej list osób do zatrzymania63. Nie ma jednak wątpliwości, że do obławy doszło w czasie, gdy istniała realna możliwość upadku nowej władzy na terenie powia- tów augustowskiego i suwalskiego, a nawet na innych obszarach województwa białostockiego.

62 Wyzwolenie miast i gmin…, dz. cyt., s. 15–16, 37, 60. 63 A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 163, 349, 357. Już po obławie, do Heleny Gra- bowskiej z Filipowa wstąpił sowiecki oficer, który mieszkał w jej domu na kwaterze w czasie działań frontowych w 1944 roku. Gdy ta skarżyła się na fakt aresztowania jej męża Józefa, miał oświadczyć: „Nie miej pretensji do nas, tylko do swoich, miejscowych, bo to oni dali nam listy, kogo zabrać, a my byliśmy wykonawcami”. Natomiast podczas aresztowania Henryka Pużyńskiego z Augustowa sowie- cki oficer jego żonie powiedział: „Ja tobie skażu prawdu – my sobak z saboj nie priwiezli, my sobaki zdies naszli. Wasze prawicielstwo dało nam spisek i kazało nam was wziąć. Kak niewinowat tak puś- cim, a kak winowat tak prepał”. Zob.: A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 163, 362. OBŁAWA (LIPIEC 1945) 49

Obława (lipiec 1945)

Naród radziecki i jego waleczne siły zbrojne nie tylko obroniły­ wolność i niepodległość swojej ojczyzny, lecz także wyzwoliły narody wielu krajów Europy i świata z faszystowskiej niewoli oraz uratowały światową ­cywilizację. Z honorem spełniły­ ­historyczną misję ­wyzwolicielską, zaskarbiając sobie uznanie i miłość wszystkich ­postępowych ludzi na świecie64.

Dwa miesiące po zakończeniu wojny w Europie, siły zbrojne obcego mocarstwa przeprowadziły na terenie nominalnie niepodległego państwa polskiego wiel- ką operację, mającą na celu likwidację partyzanckiego oporu w jego północno- -wschodniej części. Pod koniec czerwca 1945 roku, z Kwatery Głównej Naczel- nego Dowództwa ZSRS wyszedł rozkaz skierowany do III Frontu Białoruskie- go o przegrupowaniu całej jego 50. Armii i kilku innych jednostek z rejonu Königsberga, gdzie armia zakończyła swój szlak bojowy65. Wojsko ruszyło na południowy wschód, a jego celem stała się Puszcza Augustowska i jej okolice. Skutkiem operacji było zabicie nieustalonej dotąd liczby Polaków, których uzna- no za uczestników polskiego podziemia niepodległościowego. Kilka dni wcześniej, 21 czerwca 1945 roku w Moskwie, przy milczącej zgo- dzie światowych mocarstw, Sowieci „osądzili” szesnastu przywódców Polskiego Państwa Podziemnego. Kiedy ogłaszano wyroki skazujące, m.in. ostatniego do- wódcę Armii Krajowej generała Leopolda Okulickiego i wicepremiera Krajowej Rady Ministrów Jana Stanisława Jankowskiego, w innej części sowieckiej sto- licy dobiegały końca uzgodnienia dotyczące utworzenia Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej. Powołany w Moskwie 28 czerwca i uznany wkrótce przez zachodnie mocarstwa rząd z Edwardem Osóbką-Morawskim na czele zastąpił

64 Radzieckie siły zbrojne 1918–1968, przewodn. kom. red. M.W. Zacharow; przeł. Tadeusz Nowacki [i in.], Warszawa 1970, s. 574. 65 Tamże, s. 578. 50 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… legalne polskie władze pozostające na emigracji. Okulicki i Jankowski zginę- li w sowieckich więzieniach. Cofnięcie przez aliantów uznania dla pracującego na uchodźstwie rządu Tomasza Arciszewskiego delegalizowało wszystkie jego struktury w kraju. Droga do ich unicestwienia została usankcjonowana. Po „procesie szesnastu” – jak pisze Nikita Pietrow – Stalin zadecydował o podję- ciu działań mających doprowadzić do całkowitego zniszczenia polskiego opo- ru66. Polegały one na prowadzeniu szeroko zakrojonych operacji wojskowych, w trakcie których przeczesywano lasy w celu aresztowania żołnierzy Armii Krajowej i jej zwolenników. Obława augustowska była jedną z takich operacji67. Jak wiadomo, sowieckie formacje frontowe, wojska wewnętrzne i kontrwywiad wojskowy Smiersz, zwalczały polskie podziemie już od momentu przekroczenia przedwojennej polsko-sowieckiej granicy w styczniu 1944 roku68. Należy jednak zauważyć, że brak adekwatnej reakcji zachodnich sojuszników na tak spekta- kularne wydarzenie, jakim było bezprawne aresztowanie i osądzenie członków legalnych polskich władz69, stanowił faktyczne przyzwolenie na stosowanie re- presji i organizowanie akcji na niespotykaną wcześniej skalę, jak to miało miej- sce w przypadku obławy. Aresztowanie szesnastu polskich przywódców – według sowieckich źródeł – miało swoje umocowanie w postaci porozumienia z 26 lipca 1944 roku o stosun- kach między głównym dowództwem sowieckim i polską komunistyczną admini- stracją, według której sowieckie władze wojskowe były uprawnione do dokony- wania aresztowań osób dopuszczających się przestępstw wobec wojsk sowieckich na tyłach frontu70. W toku procesu zarzucono im w związku z tym m.in. dzia-

66 N. Pietrow, Nowy ład Stalina: sowietyzacja Europy 1945–1953, przekł. z jęz. ros. Justyna Prus- -Wojciechowska, Katarzyna Syska, Warszawa 2015, s. 147; N. Pietrow, Represje sowieckie w Polsce w latach 1944–1945, [w:] Sowieci a polskie podziemie 1943–1946: wybrane aspekty stalinowskiej polityki represji, pod red. Łukasza Adamskiego, Grzegorza Hryciuka i Grzegorza Motyki, Warszawa 2017, s. 340. 67 Tamże. Z pewnością operacji „przeczesywania” było wiele, ale obława augustowska stała się opera- cją o szczególnym charakterze i wyjątkowej skali. 68 Według W.S. Parsadanowej, największym sukcesem Stalina podczas konferencji jałtańskiej (4–11 II 1945) było uznanie przez F.D. Roosevelta i W. Churchilla zgodności działań NKWD z konwencją prowadzenia wojny na lądzie w zakresie bezpieczeństwa, spokoju i porządku na tyłach armii sowiec­ kiej na terytorium Polski, co faktycznie oznaczało zgodę na likwidację polskiego podziemia zbroj- nego. Jako główny argument Stalin przytaczał liczne napady uzbrojonych grup na Sowietów. Zob.: W.S. Parsadanowa, Polityka i jej skutki, [w:] Białe plamy – czarne plamy: sprawy trudne w polsko- -rosyjskich stosunkach 1918–2008, pod red. Adama D. Rotfelda i Anatolija W. Torkunowa, Warszawa 2010, s. 407. 69 Zob.: J. Tebinka, „Wielka Brytania dotrzyma lojalnie swojego słowa”: Winston S. Churchill a Polska, Warszawa 2013, s. 350–353. 70 J. Ślusarczyk, Stosunki polsko-sowieckie w latach 1939–1945, Toruń 2001, s. 316–317. Aczkolwiek należy przypomnieć, że zgodnie z art. 7 porozumienia z 26 VII 1945 roku obywatele polscy podlegali jurysdykcji polskiej i ich skazanie w ZSRS było bezprawne. Zob: W.S. Parsadanowa, Polityka i jej OBŁAWA (LIPIEC 1945) 51 łania na szkodę ZSRS i Armii Czerwonej w Polsce, w wyniku których zginęło ponad stu sowieckich żołnierzy71. Ten sam zarzut działań, w wyniku których ginęli żołnierze Armii Czerwonej, został użyty w dokumentacji sowieckiej, w której mowa o uzasadnieniu operacji augustowskiej72. Tymczasem polski opór zbrojny był odpowiedzią na sowiecki terror73. Latem 1945 roku, w obliczu zbliżającej się konferencji poczdamskiej (17 VII– 2 VIII 1945 roku), w sprawie polskiej najważniejszy akcent położono na ustalenia dotyczące zachodniej granicy, a kolejna podniesiona kwestia dotyczyła organi- zacji wyborów w Polsce. Problem masowych represji dotykających Polaków ze strony Sowietów i organów komunistycznych władz stał się wewnętrzną spra- wą sowieckiego bloku. Dnia 17 lipca 1945 roku, w dniu rozpoczęcia konferencji w Poczdamie, na północnym wschodzie Polski dobiegała końca zasadnicza część wojskowej operacji w Puszczy Augustowskiej, w wyniku której Sowieci zatrzy- mali ponad 7 tys. ludzi. Wątpliwe jest, by informacje na temat obławy dotarły do aliantów, a jeśli tak, to czy uznano je za mało znaczące wobec powagi mających nastąpić rozstrzygnięć, czy też potraktowano je jako sprawę Stalina? Po zakończeniu działań wojennych Sowieci mogli zaostrzyć walkę z anty- komunistycznym podziemiem m.in. na terenie sowieckich republik, tj.: Litwy, Łotwy, Estonii i Białorusi, a także Polski. Zniszczenie antysowieckiego oporu, przede wszystkim zbrojnego, stało się dla nich jednym z głównych zadań. Wiosną 1945 roku, po przejściu frontu i opuszczeniu przez jednostki frontowe wschodnich terenów tzw. Polski lubelskiej, podziemie niepodległościowe odbu- dowało swoje struktury i zintensyfikowało działalność. Okręg Białystok Armii Krajowej (wraz z Inspektoratem Grodno AK-AKO), funkcjonujący od lutego 1945 roku jako Armia Krajowa Obywatelska, liczył w marcu 1945 roku około 30 tys. członków74. Podobna była w tym czasie liczebność „leśnych braci” na Litwie, zaś na Łotwie i w Estonii liczba partyzantów wynosiła powyżej 10 tys.75. ­Najbardziej

skutki…, dz. cyt., s. 408. Także: A. Kunert, Rozbicie Polskiego Państwa Podziemnego, [w:] Wojna domowa czy nowa okupacja?: Polska po roku 1944, pod red. nauk. Andrzeja Ajnenkiela, Wrocław– Warszawa 1998, s. 32–33; K. Kersten, Terror na przełomie wojny i pokoju: lipiec 1944 – lipiec 1945, „Aneks” 1988 nr 51/52, s. 93–94. 71 J. Ślusarczyk, Stosunki polsko-sowieckie…, dz. cyt., s. 316. 72 Także obecnie w oficjalnych publikacjach w Rosji usprawiedliwia się sowieckie represje wobec polskiego podziemia rzekomymi „aktami terroru” ze strony Polaków. Zob.: Jak polskie podziemie zbrojne „pomagało” Armii Czerwonej pokonać hitlerowskie Niemcy 1944–1945 r., http://archives.ru, [dostęp: 19 VII 2017]. 73 K. Kersten, Terror…, dz. cyt., s. 118. 74 O podziemiu niepodległościowym na Augustowszczyźnie i Suwalszczyźnie zob.: K. Krajewski, T. Łabuszewski, Białostocki Okręg AK-AKO: VII 1944–VIII 1945, Warszawa 1997. 75 Ю. Кантор, Прибалтика: война без правил (1939–1945), Санкт-Петербург 2011, с. 271; 52 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… liczącym się przeciwnikiem Sowietów w zachodnich obwodach Białoruskiej So- cjalistycznej Republiki Sowieckiej pozostawały oddziały poakowskie76. Tu należy przypomnieć, że według znacznie przesadzonych sowieckich sza- cunków, siły polskiego podziemia niepodległościowego, tylko na obszarze obję- tym lipcową obławą, liczyły 8 tys. członków77. Biorąc jednak pod uwagę nawet rzeczywistą, ponad czterokrotnie mniejszą liczebność uczestników polskiego oporu na wspomnianym obszarze (uwzględniając poparcie społeczności lokal- nej), była to wystarczająca siła, by na pewien czas zablokować instalację organów władzy komunistycznej78. Nie był to zresztą jakiś wyjątek. W połowie czerwca 1945 roku, podczas posiedzenia sekretariatu KC PPR, Zenon Kliszko przyznał, że „w Białymstoku na 8 powiatów 6 jest kontrolowanych przez N[arodowe] S[iły] Z[brojne] i AK”. Kliszko informował również o utworzeniu w Białymstoku wo- jewódzkiego komitetu do walki z „bandami” i apelował o wojskowe wsparcie79. Latem 1945 roku do Moskwy docierały też alarmujące raporty związane z sy- tuacją na sowieckiej Litwie, informujące o aktywizacji sił nazywanych w doku- mentach „nacjonalistycznym podziemiem” lub „burżuazyjno-nacjonalistycz- nymi bandami”80. Według Julii Kantor, sowieckie przywództwo uważało „po- wstańczy ruch” za główny czynnik destabilizujący, stawiający pod znakiem zapy- tania samo istnienie sowieckiej władzy w tym strategicznym – przygranicznym i przymorskim – regionie. W związku z tym podjęto decyzję o kolejnym etapie „konfrontacji”81. Już w pierwszej dekadzie czerwca 1945 roku Ławrientij Beria informował Stalina, że dowództwo NKWD zadecydowało o przeprowadzeniu w czerwcu

A. Anušauskas, Lithuania in 1940–1991: the History of Occupied Lithuania, Vilnius 2015, p. 281. 76 Ewakuacja za linię Curzona w Inspektoracie Grodzieńskim AK-AKO zakończyła się w listopadzie 1946 roku. W okręgach Wilno i Nowogródek przeprowadzono ją od kwietnia do listopada 1945 roku. Zob.: K. Krajewski, Polskie, ukraińskie, białoruskie i litewskie podziemie niepodległościowe na Zachodniej Białorusi, [w:] Polskie podziemie niepodległościowe na tle konspiracji antykomunistycz- nych w Europie Środkowo-Wschodniej w latach 1944–1956, pod red. Sławomira Poleszaka, War- szawa–Lublin 2008, s. 112. 77 Raport naczelnika Oddziału Organizacyjno-Instruktażowego Głównego Zarządu Politycznego Armii Czerwonej Zołotuchina do zastępcy ludowego komisarza obrony ZSRS N.A. Bułganina dotyczący ataków polskiego podziemia zbrojnego na żołnierzy Armii Czerwonej, 14 VII 1945 r., http://archives. ru, [dostęp: 19 V 2017]; Meldunek sztabu 50. Armii III Frontu Białoruskiego o rezultatach przepro- wadzenia operacji przez wojska 50. Armii mającej na celu likwidację grup bandytów w rejonie obwo- dów suwalskiego i augustowskiego, 21 VII 1945 r., https://pamyat-naroda.ru, [dostęp: 21 VI 2017]. 78 Zob. w niniejszej publikacji s. 25–40. 79 Protokół z posiedzenia Sekretariatu KC PPR odbytego w dniu 17 czerwca 1945 r., [w:] Protokoły posiedzeń Sekretariatu KC PPR 1945–1946, przygot. do dr., opatrzył wstępem i przypisami Aleksan- der Kochański, Warszawa 2001, s. 50 (Dokumenty do Dziejów PRL; z. 14). 80 Ю. Кантор, Прибалтика…, dz. cyt., s. 273. 81 Tamże. OBŁAWA (LIPIEC 1945) 53 i lipcu na Litwie wojskowo-czekistowskich operacji mających na celu likwida- cję działających „band” i wyeliminowanie członków i zwolenników nielegalnych antyradzieckich organizacji, w czym miało pomóc jedenaście pułków wojsk we- wnętrznych i granicznych NKWD82. W 1945 roku liczebność formacji NKWD na Litwie osiągnęła szczyt83, ale nie były to jednak wystarczające siły do zdła- wienia antysowieckiego oporu. Sowieci zaangażowali miejscowe jednostki pa- ramilitarne wspierające NKWD, „istriebitielnyje bataliony”, przede wszystkim wykorzystywane do walki z partyzantami84. Zasadniczą taktyką zastosowaną w walce ze zbrojnym podziemiem były wspomniane wyżej operacje wojskowo-czekistowskie dokonywane tzw. metodą blokowania, które polegały na organizacji obław, przeczesywaniu lasów i miej- scowości, blokad możliwości dyslokacji oddziałów partyzanckich85. Operacje te, prowadzone w sowieckich republikach przez siły NKWD-NKGB, przybierały niekiedy monstrualne rozmiary86. Na przykład w obwodach brzeskim i pińskim, od 15 stycznia do 20 lutego 1945 roku, na obszarze 12 tys. km kw. lasów i ba- gien okrążono 839 miejscowości, przeszukano 48 799 gospodarstw, sprawdzono 165 137 osób. W rezultacie zabito 98 osób, 3808 aresztowano87. Według Igora Kuzniecowa, w latach 1944–1946 na sowieckiej Białorusi organy bezpieczeństwa przeprowadziły w sumie prawie 4600 takich operacji skierowanych przeciw pol- skiemu, białoruskiemu i ukraińskiemu podziemiu88.

82 Доклад народного комиссара внутренних дел СССР Л.П. Берия И.В. Сталину, В.М. Молотову и Г.М. Маленкову о ходе борьбы с националистическим подпольем в Литве с просьбой разрешить выселить до 1000 семей активных участников националистических формирований и обязать ЦК КП(б) Литвы и СНК Литовской ССР усилить работу по переселению поляков в Польшу 10 VII 1945 г., [в:] НКВД-МВД СССР в борьбе с бандитизмом и вооруженным националистическим подпольем на Западной Украине, в Западной Белоруссии и Прибалтике (1939–1956), ред. Н.И. Владимирцев, А.И. Кокурин, Москва 2008, с. 287. 83 Por.: J. Starkauskas, The NKVD-MVD-MGB Army, [in:] The Anti-Soviet Resistance in the Baltic Sta- tes, Vilnius 2002, p. 46–48; V.M. Leskys, „Forest Brothers” 1945: the Culmination of the Lithuanian Partisan Movement, „Baltic Security & Defence Review” 2009, vol. 11, p. 70; A. Anušauskas, Lithua- nia in 1940–1991…, dz. cyt., s. 313. 84 J. Starkauskas, The NKVD-MVD-MGB Army…, dz. cyt., s. 61. W latach 1944–1954 w „istriebitiel- nych batalionach” na Litwie służyło 20 tys. osób, w tym około 16 tys. Litwinów. Zob.: A. Anušau- skas, Lithuania in 1940–1991…, dz. cyt., s. 318. 85 Metodę blokowania w walce ze zbrojnym oporem Sowieci upowszechnili na początku 1945 roku. Zob.: G. Motyka, Na białych Polaków obława: wojska NKWD w walce z polskim podziemiem 1944– 1953, Kraków 2014, s. 25–27. 86 Do operacji przeczesywania lasów w LSRS NKWD wykorzystywało powszechnie „istriebitielnyje bataliony”. Por.: V.M. Leskys, „Forest Brothers” 1945…, dz. cyt., s. 68. 87 И. Кузнецов, Карательные органы на Беларуси (1944–1953), [в:] Беларусь у XX стагоддзі, ред. В.П. Андреев, Мінск 2002. 88 Tamże. 54 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Latem 1945 roku Sowieci rozpoczęli decydującą fazę walki ze zbrojnym pod- ziemiem, do której zaangażowali ogromne siły. Operacja wojskowa w Puszczy Augustowskiej była największą spośród przeprowadzonych wówczas akcji89. Dnia 12 lipca 1945 roku ponad 50 tys. sowieckich żołnierzy III Frontu Bia- łoruskiego rozpoczęło „operację przeczesywania lasów augustowskich i przyle- gających do nich rejonów w celu wypełnienia zadania likwidacji działających w nich band Armii Krajowej”90, a także Litewskiej Armii Wolności (LLA)91. Gotowość bojową jednostki 50. Armii, której powierzono przeprowadzenie ope- racji, osiągnęły 11 lipca. O godzinie 21 zajęły one „pozycję wyjściową do realiza- cji wyznaczonych zadań”92, które polegały na otoczeniu obszaru prawie 3,5 tys. km kw., dokładnym przeszukaniu lasów i znajdujących się tam miejscowości, zatrzymaniu wszystkich podejrzanych osób, zniszczeniu kryjówek i bunkrów, rekwizycji wszelkiej broni. Teren, na którym zorganizowano „kocioł”, rozciągał się od skraju masywu leśnego Puszczy Augustowskiej na północy, po linie rzek: Biebrzy, Wołkuszanki i Czarnej Hańczy na południu, od linii przeszkód wod- nych wraz z Kanałem Augustowskim na zachodzie, po linię Niemna na wscho- dzie93. Od północy operację prowadziły dywizje 69. i 81. Korpusu Strzeleckiego, od południa 124. Korpusu Strzeleckiego, od wschodu 2. Gwardyjski Korpus Pan-

89 Trudno obecnie jednoznacznie określić powody wyboru tego właśnie rejonu. O hipotezach doty- czących możliwych przyczyn obławy zob.: B. Bojaryn-Kazberuk, Siedemdziesiąt lat poszukiwań…, dz. cyt., s. 23–27. 90 Komunikat operacyjny sztabu III Frontu Białoruskiego nr 193, https://pamyat-naroda.ru, [dostęp: 21 VI 2017]. 91 Litewska Armia Wolności (Lietuvos Laisvės Armija – LLA) – konspiracyjna organizacja wojskowo- -polityczna założona w Wilnie w 1941 roku. Od 1944 roku najsilniejszy organizator oporu antyso- wieckiego na Litwie, zrzeszający w połowie tego roku około 10 tysięcy osób. LLA uważała walkę zbrojną za priorytet. Zob.: Sowiecki aparat represji wobec litewskiego i polskiego podziemia 1944– 1945 = Sovietinių represinių struktūrų veikla prieš lietuvių ir lenkų pogrindį 1944–1945, red. nauk. Tomasz Balbus [i in.], przekł. Margarita Chilińska [i in.], Warszawa–Wilno 2016, s. LVII (Polska i Litwa w XX wieku. Dokumenty z archiwów służb specjalnych; t. 1); Największa aktywność zbrojna LLA przypadła na rok 1945, do końca tego roku LLA została jednak rozbita. Ocalałe oddziały dołą- czyły do innych organizacji litewskiego oporu zbrojnego. Zob.: P. Niwiński, Wstęp, [do:] L. Baliuke- vičius, Dziennik partyzanta „Dzūkasa”: 23 czerwca 1948 – 6 czerwca 1949, przekł. Ona Vaičiulytė- ‑Romančuk, Warszawa 2012, s. 10–11 (Relacje i Wspomnienia; t. 18). W dokumentach III Frontu Białoruskiego jako Litewska Armia Wyzwoleńcza. 92 Komunikat operacyjny sztabu III Frontu Białoruskiego nr 192, https://pamyat-naroda.ru, [dostęp: 21 VI 2017]. 93 P. Łapiński, Obława augustowska: nowe dokumenty, „Pamięć.pl” 2016 nr 3, s. 25. Do czasu opub- likowania na rosyjskim portalu pamyat-naroda dokumentów dotyczących przebiegu obławy augu- stowskiej, w literaturze używano na określenie obszaru obławy nazw powiatów: augustowskiego, suwalskiego, sejneńskiego (nieistniejący w roku 1945, utworzony dopiero z dniem 1 stycznia 1956 roku z części powiatu suwalskiego) i części dzisiejszego powiatu sokólskiego. Ponieważ poznaliśmy dokładny zasięg operacji – prowadzonej także w części dzisiejszej Litwy i Białorusi – najtrafniej obszar określają pojęcia: Puszcza Augustowska, Grodzieńska i Kopciowska. OBŁAWA (LIPIEC 1945) 55 cerny. Teren od południa zabezpieczały dwie dywizje 29. Korpusu Strzeleckiego 48. Armii, podporządkowane na czas operacji sztabowi 50. Armii. Na wschodzie barierę tworzył 271. Samodzielny Zmotoryzowany Batalion Specjalnego Prze- znaczenia. W sumie: 11 dywizji strzeleckich, wojska pancerne i jednostki pomoc- nicze. Sztaby korpusów: 69., 81. i 124. mieściły się odpowiednio w Suwałkach, Sejnach i w Augustowie, sztab 29. korpusu w Dąbrowie, sztab dowództwa 50. Armii z Olecka na czas operacji przeniesiono do Suwałk. Zanim w rejon kotła przegrupowano jednostki 50. Armii, już w trzeciej de- kadzie maja 1945 roku w rejon Sejn, Raczek, Augustowa i Suwałk ­dyslokowano wspomniany 2. Gwardyjski Korpus Pancerny (GKP)94, wkrótce czasowo podpo- rządkowany armijnemu dowództwu. Nie wiadomo jednak, jakie zadania powie- rzono tej jednostce do momentu rozpoczęcia lipcowej operacji, nie dysponujemy bowiem dokumentami formacji z tego okresu. Z dostępnych materiałów wynika, że to ten korpus jako pierwszy rozpoczął operację przeczesywania powierzonego sobie terenu już 11 lipca, co w dokumentach nazwano „jednorazową operacją”95. Jej granicę (operacji 2. GKP) – w części Puszczy Grodzieńskiej i Kopciowskiej – wyznaczały: na wschodzie Druskienniki i linia Niemna, na północy – linia łą- cząca Wiejsieje i Lejpuny, od południa natomiast Kanał Augustowski. Jednostki przemieszczały się w kierunku południowo-zachodnim96 i tylko w pierwszym dniu operacji zatrzymały 310 osób podejrzanych o przynależność do Litew- skiej Armii Wolności, które przekazano organom Smiersz97. To właśnie przede wszystkim uczestnicy litewskiego podziemia stali się ofiarami operacji prowa- dzonej przez 2. Korpus Pancerny do 18 lipca. W rozkazach bojowych skierowanych do poszczególnych jednostek powta- rzają się sformułowania o ukrywających się w lasach augustowskich „bandach dywersyjnych”, w skład których wchodzą Polacy kierowani przez rząd emigracyj- ny, dysponują karabinami, działami i moździerzami. Zgodnie z zapisami w do- kumentach, „bandy” terroryzowały przedstawicieli miejscowych władz i żołnie- rzy Armii Czerwonej98, i posiadały oparcie w lokalnej ludności. Według danych sowieckiego wywiadu wojskowego i informacji przekazanych przez agentów oraz

94 Rozporządzenie bojowe nr 018 sztabu 2. Gwardyjskiego Korpusu Pancernego z 23 V 1945 r., https:// pamyat-naroda.ru, [dostęp: 27 VI 2017]. 95 Jednorazowy rozkaz bojowy nr 009/ro sztabu 50. Armii z 8 VII 1945 r., https://pamyat-naroda.ru, [dostęp: 27 VI 2017]. 96 Rozkaz bojowy nr 03 sztabu 2. Gwardyjskiego Korpusu Pancernego z 10 VII 1945 r., https://pamyat- -naroda.ru, [dostęp: 20 VII 2017]. 97 Komunikat operacyjny sztabu 2. Gwardyjskiego Korpusu Pancernego z 11 VII 1945 r., https:// pamyat-naroda.ru, [dostęp: 25 VII 2017]. 98 Rozkaz bojowy NT 006/ro sztabu 81. Korpusu Strzeleckiego z dnia 11 VII 1945 r., https://pamyat- -naroda.ru, [dostęp: 25 VI 2017]. 56 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

10. Decyzja dowódcy wojsk 50. Armii w sprawie przeprowadzenia operacji przeczesywania terenu w okresie od 12 do 18 lipca [19]45 roku, https://pamyat-naroda.ru

funkcjonariuszy powiatowych urzędów bezpieczeństwa w Suwałkach i Augu- stowie, na obszarze im podległym prowadzona była „działalność dywersyjno- -terrorystyczna band i poszczególnych grup Armii Krajowej99”, a działaniami tymi kierował Mieczysław Ostrowski pseudonim „Kropidło”. Wiadomości te uznano za niewystarczające, w związku z czym dowództwo armii nakazało zdo-

99 Komunikat operacyjny nr 192 sztabu III Frontu Białoruskiego, https://pamyat-naroda.ru, [dostęp: 21 VI 2017]. OBŁAWA (LIPIEC 1945) 57 być jeńców i dokumenty, a tym samym ustalić miejsca stacjonowania oraz poło- żenia oddziałów Armii Krajowej, ich liczebność i uzbrojenie100. Rozkaz bojowy, szczegółowo określający kalendarium działań i mechanizm prowadzenia operacji w dniach 12–18 lipca 1945 roku, został wydany przez sztab 50. Armii 11 lipca101. Podpisali go dowodzący wojskami gen. por. Fiodor Ozierow, członek Rady Wo- jennej gen. mjr Mikołaj Ponomariow i szef sztabu gen. mjr Mikołaj Garnicz102. Wszystkim jednostkom zlecono przeczesanie określonych obszarów, likwida- cję sił partyzanckich i ich baz, dokładne sprawdzenie mieszkańców, zatrzyma- nie podejrzanych i przekazanie ich funkcjonariuszom kontrwywiadu wojskowe- go Smiersz. Bezwzględnemu zatrzymaniu podlegały wszystkie osoby spotkanie w lasach i te, przy których znaleziono broń. Podejrzani byli wszyscy mężczyźni i kobiety w wieku 16–38 lat. Zabudowania w miejscowościach miały zostać prze- szukane, a wszelkie lokale konspiracyjne, ziemianki czy schrony – zniszczone. Skonfiskowaną broń należało przewieźć na stację kolejową w Suwałkach. Szczegółowo określono sposób prowadzenia obław. „Przeszukiwania terenu, lasów i osad przeprowadzać dwoma następującymi po sobie eszelonami103. Pierw- szy eszelon tworzy łańcuch poszukiwań, drugi eszelon – rezerwowe korpusy i bry- gady, specjalnie wyznaczone do rewizji wszystkich osad, pojedynczych folwarków, baraków i ziemianek i innych zabudowań, oprócz tego na tyłach drugiego esze- lonu mieć w rezerwie grupy, które będą tworzyć garnizony we wszystkich odwie- dzonych terenach zamieszkałych. Na pierwszej linii należy rozmieścić żołnierzy co 6–8 m. […] działania bojowe zorganizować tak, aby móc dokładnie przeszukać całość lasów augustowskich, każdą osadę i załamanie terenu w danym rejonie”104. Dowództwo zażądało składania trzech raportów dziennie, ostatni miał podsu- mować przeprowadzone działania, podać pozycje wojska, a także poinformować o liczbie zatrzymanych, skonfiskowanej broni i zniszczonych ­kryjówkach. Dnia 12 lipca o godzinie ósmej rano kilkadziesiąt tysięcy sowieckich żoł- nierzy, wspieranych przez pododdział 1. Praskiego Pułku Piechoty dowodzony przez por. Maksymiliana Sznepfa105, funkcjonariuszy powiatowych urzędów

100 Rozkaz rozpoznania nr 09 sztabu 81. Korpusu Strzeleckiego z dnia 11 VII 1945 r., https://pamyat- -naroda.ru, [dostęp 25 VI 2017]. 101 Rozkaz bojowy sztabu 50. A[rmii] nr 005/op, 11 VII 1945 r., https://pamyat-naroda.ru, [dostęp: 30 V 2017]. 102 25 lipca 1945 roku dowództwo 50. Armii zostało zmienione. Odwołanych Ozierowa, Ponomariowa i Garnicza zastąpili odpowiednio: gen. por. Aleksander Tjurin, gen. mjr Mikołaj Aleksandrow i ppłk Fiodor Pankow. 103 Tu: szyk bojowy, tzw. szyk schodowy. 104 Rozkaz rozpoznania nr 09 sztabu 81. Korpusu Strzeleckiego z dnia 11 VII 1945 r., https://pamyat- -naroda.ru, [dostęp: 25 VI 2017]. 105 Pododdziały 1. Praskiego Pułku Piechoty operowały na Suwalszczyźnie od 12 do 25 lipca, a następ- 58 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… ­bezpieczeństwa oraz milicjantów z Suwałk i Augustowa rozpoczęło łapankę. Jed- nocześnie na terenie miasta i powiatu augustowskiego sowieckie władze wojsko- we wprowadziły stan wyjątkowy i zakaz poruszania się mieszkańców w całej stre- fie operacji w godzinach między 21 a 8 rano106. Dość szybko dowództwo sowieckie przekonało się, że informacje o ośmiu tysiącach polskich partyzantów w lasach augustowskich są wyolbrzymione. Już w dniu rozpoczęcia operacji naczelnik Wydziału Kontrwywiadu Smiersz 50. ­Armii płk Mikołaj Polikarpow informował sztab III Frontu Białoruskiego, że liczba członków polskiego podziemia należących do Obwodu Augustów Armii Krajowej nie przekracza 760 osób i nie dysponują oni żadną artylerią ani bronią ciężką107, co przedstawia cytowany poniżej fragment dokumentu:

Dane ze w sztabu AK Obwód Augustów 108 dotyczące liczebności „band”, ich nazw i ­uzbrojenia

Nazwa „bandy” Nazwa Klon grom sosna dęby jodły Razem Oficerowie nie ma 1 3 5 nie ma 9 Podoficerowie 17 9 45 54 45 170 Szeregowi 54 67 100 141 167 538 Obywatele nie ma nie ma 2 14 10 26 Kobiety 4 nie ma 1 11 nie ma 16 Wszystkich 759

Rozmieszczenie „band” AK Klon – m. Kolnica Grom – m. Sztabin Sosna – m. Mikaszówka Dęby – m. Topiłówka Jodły – m. Mikaszówka

Jak dowodzą raporty i sprawozdania poszczególnych jednostek uczestniczą- cych w akcji, informacje te nie wpłynęły jednak na zmianę planów operacji. Roz- kazy wykonywano bardzo skrupulatnie: „[…] teren zamieszkały był całkowicie okrążany i dokonywano [jego – dop. aut.] dokładnego przeszukania. Bardzo do- kładnie przeszukiwano domy i zabudowania gospodarcze, należące do osób, które

nie wróciły do koszar w Białymstoku. Zob.: 1945 sierpień 9, Białystok – dziennik działań bojowych 1. Praskiego Pułku Piechoty za miesiąc lipiec 1945 r., [w:] Obława augustowska – lipiec 1945 r.: wybór źródeł…, dz. cyt., s. 111. 106 1945 sierpień 3, Augustów – sprawozdanie sytuacyjne starosty augustowskiego za miesiąc lipiec 1945 r., [w:] Obława augustowska – lipiec 1945 r.: wybór źródeł…, dz. cyt., s. 102. 107 Dane z dnia 12 VII 1945 r., https://pamyat-naroda.ru, [dostęp: 25 VII 2017]. 108 Tamże. OBŁAWA (LIPIEC 1945) 59 wg wywiadu posiadały kompromitujące je materiały. Nazwiska bandytów i ich pomocników, mieszkających na danym terenie zamieszkałym, oficerom kierują- cym przeszukiwaniami dostarczono wcześniej […]. Bandyci dokładnie ukrywa- li posiadaną przez nich amunicję i broń w następujący sposób: w m[iejscowości] Kalety u bandyty Kasperowicz[a] znaleziono rewolwer (nagan) zakopany pod domem”109. Ten przykładowy raport potwierdzają zeznania świadków. Bolesław Orłowski z Fiedorowizny ( Sztabin) relacjonował: „W połowie lipca 1945 r. w naszej wsi i na okolicznych terenach została zorganizowana obława. Przepro- wadzili ją w naszej wsi funkcjonariusze NKWD110. Widziałem ich około 100. Szli oni pieszo, grupkami po kilku, rozstawieni w nieregularnym rzędzie. Można było od razu zorientować się, że chcą oni sprawdzić wszystko, co jest po drodze, w szczególności zaś mężczyzn. Ja wówczas miałem 15 lat, podczas obławy znajdo- wałem się w swoim domu. Do naszego mieszkania weszło sześciu NKWD-stów. Byli oni uzbrojeni w pistolety maszynowe. Na głowach mieli furażerki, mundury nosili koloru zielonego. Po wejściu do mieszkania powiedzieli, że będzie »pro- wierka« dokumentów. Z naszego mieszkania zabrali ojca i popędzili go do stodoły znajdującej się w środku wsi. Wziął on ze sobą dokumenty. Zauważyłem, że w kie- runku tej stodoły pędzeni są także inni mieszkańcy wsi. Między innymi trafili tam także noszący to samo nazwisko co i ja: Antoni Orłowski, Mieczysław Orłow- ski i Mieczysław Orłowski syn Antoniego111. […] moja matka […] zobaczyła, że zabranych mężczyzn Sowieci popędzili w kierunku Kamienia […]. Dowiedziałem się od niej, że ojciec jest przetrzymywany wraz z innymi mężczyznami w stodole w Kamieniu. Przez dwa tygodnie matka wraz z innymi kobietami nosiła mu tam pożywienie. […] Po dwóch tygodniach ojca i innych mężczyzn Sowieci zwolnili, a wymienionych trzech Orłowskich zabrali ze sobą i gdzieś zamordowali”112. Wszystkie jednostki uczestniczące w operacji przekazywały dowództwu ar- mii szczegółowe informacje dotyczące liczby schwytanych, sprawdzonych i wy- puszczonych osób. Osoby określane w dokumentach jako „bandyci”, „pomocni- cy” lub „poplecznicy” zostały zatrzymane.

109 Opis operacji przeprowadzonej przez 81. Korpus Strzelecki w celu likwidacji „band” Armii Krajo- wej w okresie od 12 do 16 VII 1945 r., https://pamyat-naroda.ru, [dostęp: 22 VI 2017]. 110 Świadkowie bardzo często wskazują w swoich relacjach jako wykonawców obławy funkcjonariuszy NKWD. Dotychczas jednak nie natrafiono na dokumenty potwierdzające uczestnictwo tej formacji w operacji w dniach 12–18 lipca 1945 roku, choć udział funkcjonariuszy z pułku 62. Dywizji Wojsk Wewnętrznych NKWD, która stacjonowała wówczas w Białymstoku, nie jest wykluczony. 111 Wymienione nazwiska znajdują się na liście ofiar obławy augustowskiej w aktach śledztwa w sprawie obławy prowadzonego w Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi ­Polskiemu w Białymstoku [OKŚZpNP] pod sygnaturą S 69/01 Zk. 112 OKŚZpNP, Akta sprawy S 69/01 Zk, Protokół przesłuchania świadka Bolesława Orłowskiego, 7 III 1991 r., k. 27. 60 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Ujęte osoby Sowieci przetrzymywali w różnych budynkach gospodarczych wyznaczonych na miejsca odosobnienia. Według relacji świadków były to, m.in.: suszarnia we wsi Kamień, magazyn Bernatowiczów w Krasnoborkach, piwni- ca Szkiłądziów w Sztabinie czy chlew Szarejków w Gibach. Zwykle w pobliżu znajdowały się budynki, w których dokonywano przesłuchań. Zatrzymani byli torturowani i bici. Jak wynika z tych zeznań, miejsca te, po opuszczeniu przez Sowietów, były zakrwawione, a czasem odnajdywano tam narzędzia mogące słu- żyć do tortur. Po dokonaniu filtracji część osób ujętych, wobec których nie po- twierdzono związków z Armią Krajową, zwalniano. „Bandyci”, czyli najczęściej członkowie AK, trafiali do kolejnych punktów filtracyjnych. Do grona ofiar obławy dołączyli także żołnierze polskiego podziemia wzię- ci do niewoli po boju nad jeziorem Brożane113. Doszło do niego 15 lipca. So- wieckie siły natknęły się na oddział Armii Krajowej Obywatelskiej Władysława Stefanowskiego „Groma” i żołnierzy z oddziału Józefa Sulżyńskiego „Brzozy”. W wyniku walki zginęło trzech partyzantów, a żołnierze 1019. Pułku Strzele- ckiego pojmali około pięćdziesięciu innych, w tym samego „Groma”114. Zatrzy- manie Stefanowskiego – występującego na początku w armijnych dokumentach jako Stanisław Krupiński – było dla Sowietów szczególnie istotne. Poddano go przesłuchaniom, a fragmenty jego zeznań znalazły się w meldunku przesłanym dowództwu III Frontu Białoruskiego115. Raport o zatrzymaniu Stefanowskiego przekazano ze sztabu III Frontu Białoruskiego samemu Stalinowi116. Wynika z niego, że podczas operacji prowadzonej od 12 do 18 lipca zatrzymano w su- mie 5416 osób, wśród których wykryto 607 „bandytów”117. Z kolei z dokumentu skierowanego do naczelnika sztabu III Frontu Białoruskiego z datą 24 lipca 1945 roku wynika, że od 12 do 22 lipca zatrzymano w sumie 5696 osób118.

113 Więcej o boju nad jeziorem Brożane zob.: P. Łapiński, Obława augustowska…, dz. cyt., s. 25–27. 114 Bojowy raport wynikowy nr 00379 sztabu 307. Dywizji [Strzeleckiej], 15 VII 1945 r., https:// pamyat-naroda.ru, [dostęp: 25 VII 2017]. Według sprawozdania sztabu 1019. Pułku, liczbę partyzan- tów uczestniczących w potyczce szacowano na 130, natomiast podana liczba wziętych do niewoli wynosi 48. Zob.: Raport bojowy sztabu 1019. Pułku [Strzeleckiego] od 12 do 15 VII 19[45] r., https:// pamyat-naroda.ru, [dostęp: 25 VII 2017]. Z kolei zgodnie z raportem sztabu 50. Armii, połączone oddziały „Groma” i „Brzozy” liczyły około 175 żołnierzy, a do niewoli wzięto 57. Zob.: Meldunek bojowy nr 771 sztabu 50. Armii, 15 VII 1945 r., https://pamyat-naroda.ru, [dostęp: 25 VII 2017]. 115 Meldunek o rezultatach przeprowadzenia operacji przez wojska 50. Armii mającej na celu likwidację grup bandytów w rejonie obwodów Suwalskiego i Augustowskiego, sztab 50. Armii, 21 VII 1945 r., https://pamyat-naroda.ru, [dostęp: 25 VII 2017]. 116 Wykonując wasze dyrektywy nr 14108 z dnia 29 VI [19]45 r., 23 VII 1945 r., https://pamyat-naroda. ru, [dostęp: 25 IV 2017]. 117 Tamże. 118 Raport o liczbie zatrzymanych i ujawnionych bandytów przez wojska 50. Armii w czasie od 12 do 22 VII 1945 r., https://pamyat-naroda.ru, [dostęp: 25 XI 2016]. OBŁAWA (LIPIEC 1945) 61

11. Schemat likwidacji grupy „Groma” przez jednostki 307. Dywizji Strzeleckiej w dniu 15 lipca [19]45 r., https://pamyat-naroda.ru

Wymienione liczby zatrzymanych są kolejno o ponad 1600 i 1350 osób mniej- sze od podawanej w dokumencie szefa kontrwywiadu wojskowego, znanym w li- teraturze jako szyfrogram Abakumowa119. Nie musi to jednak oznaczać, że na- leży podważać te dane. W sprawozdawczości 50. Armii ujęto prawdopodobnie zatrzymanych tylko przez jednostki tej formacji. Szef Smiersza sumuje przypusz- czalnie wszystkich zatrzymanych, być może i tych sprzed 12 lipca czy wyłapa- nych na obszarze miast przez inne sowieckie struktury. Może to także oznaczać, że udział polskich „podwykonawców” w obławie był większy niż zakładano. W tymże szyfrogramie Abakumow informuje Ławrientija Berię, że pod- czas operacji między 12 a 19 lipca zatrzymano 7049 osób120, a wśród nich

119 Szyfrogram naczelnika Głównego Zarządu Kontrwywiadu „Smiersz” gen. Wiktora Abakumowa do Ludowego Komisarza Spraw Wewnętrznych ZSRS Ławrientija Berii z 21 VII 1945 r., http:// ipn.gov.pl, [dostęp: 19 V 2017]. Do czasu opublikowania dokumentów III Frontu Białoruskiego, odnaleziony przez Nikitę Pietrowa szyfrogram gen. Wiktora Abakumowa (pełniącego także funkcję pełnomocnika NKWD III Frontu Białoruskiego) był jedynym znanym sowieckim źródłem, które informowało szczegółowo o liczbie zatrzymanych w obławie. Nadal pozostaje jedynym znanym dokumentem ujawniającym decyzję w sprawie losu części ofiar obławy. 120 O ponad 7 tys. zatrzymanych informowała także Główna Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyj- 62 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

12. Raport o liczbie zatrzymanych i ujawnionych „bandytów” przez wojska 50. Armii w czasie od 12 do 22 VII 1945 r., https://pamyat-naroda.ru OBŁAWA (LIPIEC 1945) 63 1685 ­Litwinów. Spośród ponad siedmiu tysięcy zatrzymanych wypuszczono 5115 osób, w tym 1171 Litwinów. Pozostałych Litwinów (514) – jak czytamy – przekazano organom NKWD-NKGB sowieckiej Litwy (252 zostało aresztowa- nych, a pozostałych 262 miało być jeszcze „sprawdzonych”). Cała wyżej wymie- niona grupa 1685 osób została zatrzymana na obszarze działania 2. Gwardyj- skiego Korpusu Pancernego121. Latem 1945 roku czynnie działały tam litewskie antykomunistyczne formacje, m.in. Litewska Armia Wolności122. Z dokumen- tu wynika, że na podstawie informacji miejscowych organów NKWD-NKGB i wojsk granicznych NKWD ustalono, iż w rejonie „przeczesywania” działają „bandyckie grupy” podporządkowane LLA, tj. grupa Soroki i Walenty liczące nie więcej niż po 25 członków i dwie inne grupy, których dowódców nie ustalono. Ogólnie we wzmiankowanej grupie 252 osób ujawniono „bandytów”, ich pomoc- ników i osoby ukrywające się przed służbą w Armii Czerwonej. Podczas prowa- dzenia działań żołnierze 2. GKP zabili dwie osoby. W szyfrogramie wymieniono nazwiska dwunastu zatrzymanych. Byli to, m.in.: Juosas Walenta, Vladas Soro- ka, Jonas Žurinskas, Jonas Mateknas, Juosas Kriviczalis, Kostas Rodzavicius oraz Ignat Łozinkas. Część wymienionych przyporządkowano do konkretnych oddziałów litewskiego podziemia123. Jak wynika z ustaleń Arūnasa Bubnysa124, Vladas Soroka zatrzymany 12 lipca zbiegł z aresztu, a Jonas Žurinskas został wywieziony do łagru w Komi, skąd został prawdopodobnie zwolniony w 1946 roku. Zatem dwóch spośród znanych dwunastu aresztowanych Litwinów prze- żyło obławę. Nie wiadomo, czy praktyka zesłań do łagrów na sowieckiej Litwie dotyczy- ła pojedynczych osób, czy miała zastosowanie wobec całej grupy aresztowa- nych. Jan Jerzy Milewski twierdzi, że realizowano tam następujący scenariusz: kierowano zatrzymanych przed sądy, które orzekały wyroki więzienia lub ła- grów, a ich rodziny także deportowano125. Dostępne informacje nie przesądzają

skiej w ramach odpowiedzi na wniosek o pomoc prawną. Zob.: 1995 styczeń 4, Moskwa – pismo Głównej Prokuratury Wojskowej Federacji Rosyjskiej dotyczące losów osób zaginionych podczas obławy augustowskiej, [w:] Obława augustowska – lipiec 1945 r.: wybór źródeł…, dz. cyt., s. 312. 121 Raport bojowy nr 016 sztabu 2. Gwardyjskiego Korpusu Pancernego, Kopciowo 19 VII 1945 r., https://pamyat-naroda.ru, [dostęp: 19 VI 2017]. 122 Sowiecki aparat represji…, dz. cyt., s. LXI–LXIII. 123 Raport bojowy nr 016 sztabu 2. Gwardyjskiego Korpusu Pancernego, Kopciowo 19 VII 1945 r., https://pamyat-naroda.ru, [dostęp: 19 VI 2017]. 124 Dr Arūnas Bubnys jest pracownikiem Centrum Badania Eksterminacji i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy w Wilnie. 125 Obława augustowska – lipiec 1945: wybór źródeł…, dz. cyt., s. 27. Według Arūnasa Bubnysa szcze- gólnie brutalne i drastyczne operacje wobec litewskiego ruchu oporu miały miejsce na przełomie 1944/1945 roku. Sprowadzone na Litwę pułki NKWD przeczesywały lasy, strzelały do cywilów podczas prób ucieczki, paliły siedliska wraz z mieszkańcami. Zob.: A. Bubnys, Sowieckie represje 64 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… ­jednak o tym, czy wszystkie osoby z lipcowej obławy przekazane „litewskiemu” NKWD-NKGB zachowały swoje życie, czy też część z nich została zamordowa- na. Badania prowadzone przez Jana Jerzego Milewskiego nie wykazały, by latem 1945 roku zaginęła tam bez śladu tak duża grupa ludzi. Analizując dalej, Abaku- mow poinformował Berię o zamiarze zamordowania 592 aresztowanych Polaków [podkr. – aut.] i osób, które zostaną wskazane z grupy sprawdzanych jeszcze 828 pozostałych z 1090 zatrzymanych, pomniejszonej o 262 Litwinów przekazanych NKWD-NKGB LSRS. Nie wiemy, czy i ilu ludzi z tej grupy zabito126. Innymi dokumentami dotyczącymi ofiar śmiertelnych nie dysponujemy. Nikita Pietrow uważa, że w wyniku obławy Sowieci zamordowali 575 osób, ponieważ tyle spraw śledczych dotyczących obywateli polskich aresztowanych w czasie obławy zacho- wało archiwum FSB. Jego zdaniem, gdyby liczba ofiar była większa, wówczas w archiwum powinno się znajdować więcej teczek127. Jednak warto zauważyć, iż sprawy te najprawdopodobniej odnoszą się do obywateli polskich. Tymczasem wśród zatrzymanych byli także Polacy – obywatele sowieccy: mieszkańcy Ka- let, Wólki Rządowej, Balenięt, miejscowości Rynkowce i Nowiki128 należących przed wojną do gminy Wołłowiczowce powiatu augustowskiego, który w części przyłączono do sowieckiej Białorusi. Ich teczki, jako podlegających sowieckie- mu prawodawstwu, mogą znajdować się w innym miejscu. Należy dodać, że lista ofiar obławy augustowskiej zebrana w śledztwie IPN zawiera około 560 nazwisk, łącznie z osobami, które zostały aresztowane między 20 a 28 lipca. Są to dane Po- laków zatrzymanych na obszarze operacji po polskiej stronie granicy129. Nazwisk ofiar z terenu dzisiejszej Białorusi znamy zaledwie kilka.

na Litwie w 1945 roku, [w:] Sowieci a polskie podziemie 1943–1946: wybrane aspekty stalinowskiej polityki represji, pod red. Łukasza Adamskiego, Grzegorza Hryciuka i Grzegorza Motyki, Warszawa 2017, s. 412–413. 126 Jeśli przyjmiemy, że samo zakwalifikowanie w sowieckich dokumentach do grupy „bandytów” oznacza de facto wydanie wyroku śmierci, to ofiar może być co najmniej 611. Zgodnie bowiem z raportem z dnia 24 lipca 1945 roku spośród zatrzymanych 5696 osób „wykryto” 611 „bandytów i ich popleczników”. Do tej grupy zaliczono także, oprócz członków podziemia, trzech agentów gestapo. Zob.: Raport o liczbie zatrzymanych i ujawnionych bandytów przez wojska 50. Armii w czasie od 12 do 22 VII 1945 r., https://pamyat-naroda.ru, [dostęp: 23 VI 2017]. 127 N. Pietrow, Obława augustowska – pytania o liczbę ofiar, „Pamięć.pl” 2016 nr 7/8, s. 54. Krzysztof Jasiewicz, wyłącznie w oparciu o szyfrogram Abakumowa stwierdził, że w obławie mogło zostać zamordowanych ponad 2 tys. Polaków, przy czym zaliczył do tej grupy wszystkich określonych w wymienionym dokumencie jako „Litwini” (Bilans zbrodni: wywiad o obławie na Polaków z lipcu 1945 r., z prof. Krzysztofem Jasiewiczem rozmawia Maciej Rosolak, „Do Rzeczy. Historia” 2017 nr 7, s. 10–13). W świetle przytoczonych w niniejszym artykule dokumentów taki wniosek wydaje się być zbyt daleko idący. 128 OKŚZpNP, Akta sprawy S 69/01 Zk, Protokół przesłuchania świadka Jerzego Giedrojcia, 20 VI 1991 r., k. 43–44. 129 Umowę o przebiegu granicy polsko-sowieckiej formalnie podpisano w Moskwie 16 sierpnia 1945 roku. Na ziemiach zajętych przez Sowietów, np. na opisywanym obszarze, funkcjonowała od roku OBŁAWA (LIPIEC 1945) 65 Chociaż zasadnicza operacja wojskowa zakończyła się 18 lipca, zatrzymania na mniejszą skalę prowadzono przynajmniej do połowy sierpnia. I tak na przy- kład 20 lipca jednostki 50. Armii zatrzymały 200 osób, które przekazano orga- nom Smiersz130, 10 sierpnia kolejne 34 osoby (w tym Litwini), z których 23 mie- li sprawdzić funkcjonariusze kontrwywiadu wojskowego131. Ponadto w dniach 11–13 sierpnia jednostki 307. Dywizji Strzeleckiej 81. Korpusu przeprowadziły operację „przeczesywania” lasów i osiedli w rejonie, m.in. Suwałk, Jeleniewa, Sejn, Gib i Kopciowa132. Część jednostek 81. Korpusu Strzeleckiego pozostawa- ła w Suwałkach jeszcze 15 września. W związku ze zmianami organizacyjny- mi w sowieckich siłach zbrojnych, pozostałe oddziały wojska demobilizowano i przerzucano na inne terytoria. Rolę likwidatorów pozostałości podziemia nie- podległościowego na Suwalszczyźnie i Augustowszczyźnie przejęły miejscowe organy bezpieczeństwa. Nie dysponujemy źródłami, które pozwoliłyby na definitywne określenie liczby ofiar śmiertelnych obławy. W prowadzonym przez IPN śledztwie doty- czącym zbrodni komunistycznej kwalifikowanej jako zbrodnia przeciwko ludz- kości, zadaniem prokuratora jest kompleksowe wyjaśnienie okoliczności wyda- rzenia i ustalenie pełnej listy ofiar. Na liście tej powinno być – jeśli oprzeć się na szyfrogramie Abakumowa – nie mniej niż 592 [podkr. – aut.] nazwisk. Lista wszystkich ofiar śmiertelnych sowieckich represji na Augustowszczyźnie, Sej- neńszczyźnie i Suwalszczyźnie w lipcu 1945 roku zapewne na zawsze pozosta- nie niepełna. Najważniejszym zadaniem pozostaje obecnie odnalezienie miejsca ukrycia szczątków ofiar. Jak wynika z szyfrogramu Abakumowa, rozstrzelanie Polaków miał przepro- wadzić wydzielony zespół operacyjny i batalion Zarządu Kontrwywiadu Smiersz III Frontu Białoruskiego. Całość operacji powierzono zastępcy szefa Głównego Za- rządu KW Smiersz gen. mjr. Iwanowi Gorgonowowi i naczelnikowi Smiersz przy III Froncie Białoruskim gen. por. Pawłowi Zieleninowi133. Likwidacja miała się odbyć w lesie, a okolice miejsca egzekucji miały być raz jeszcze przeczesane i oto- czone. Według Nikity Pietrowa, zabójstwo Polaków mogło nastąpić pod ­koniec

administracja sowiecka. W rejonie obławy polska straż graniczna zaczęła pełnić służbę dopiero na przełomie 1945 i 1946 roku. 130 Meldunek bojowy nr 792 sztabu 50. Armii, 20 VII 1945 r., https://pamyat-naroda.ru, [dostęp: 24 VII 2017]. 131 Meldunek operacyjny nr 222 sztabu 50. Armii, 11 VIII 1945 r., https://pamyat-naroda.ru, [dostęp: 24 VII 2017]. 132 Meldunek dowódcy 307. Dywizji Strzeleckiej do dowódcy 81. Korpusu Strzeleckiego, 9 VIII 1945 r., https://pamyat-naroda.ru, [dostęp: 19 I 2016]. 133 Szyfrogram naczelnika…, dz. cyt. 66 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… ­lipca 1945 roku. Rosyjski badacz wskazał także na okolice miejscowości Kalety (dziś Białoruś) jako możliwe miejsce rozstrzelania i ukrycia ciał ofiar obławy: „Taki był zamysł psychologiczny, żeby tej zbrodni dokonano nie na terenie Pol- ski, ale na terenie Białorusi. Powinniśmy spojrzeć na mapę i zobaczymy, że w tym kierunku z Gib prowadzą dwie drogi. Jedna prowadzi przez Rygol na południe, druga zaś bezpośrednio na Białoruś [...]. Ta druga droga prowadzi bezpośrednio do miejscowości Kalety […]. Nie możemy dokładnie stwierdzić, gdzie ten mord został dokonany, natomiast możemy domniemywać, gdzie się to stało”134. Hipoteza ta stała się natychmiast przedmiotem weryfikacji prowadzonej przez historyków i prokuratora z białostockiego oddziału IPN. W wyniku prze- prowadzonej w tym kierunku kwerendy, relacji nowych świadków (również by- łych i obecnych mieszkańców wsi Kalety), a także ekspertyz kartograficznych i satelitarnych ustalono, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż masowe groby ofiar mogą znajdować się w linii prostej wiodącej na wschód od wsi Rygol, tuż za granicą z Republiką Białoruś, nad brzegiem jeziora Szlamy, w okolicy nieistnieją- cej obecnie leśniczówki Giedź. Ustalenia te IPN upublicznił podczas konferencji w Augustowie 26 czerwca 2015 roku. W celu zweryfikowania tej hipotezy proku- rator OKŚZpNP wystąpił z wnioskiem o pomoc prawną do Republiki Białoruś, w którym zawarto m.in. prośbę o przeprowadzenie sondaży archeologicznych w wymienionej wyżej okolicy. Władze białoruskie odmówiły jej spełnienia. Dzięki dokumentom z archiwum rosyjskiego Ministerstwa Obrony, opubliko- wanym w 2015 roku na portalu https://pamyat-naroda.ru (notabene mającym uka- zać wysiłek zbrojny Armii Czerwonej w czasie drugiej wojny światowej), znamy obecnie szczegółowy przebieg operacji wojskowej przeprowadzonej na dzisiejszym pograniczu polsko-litewsko-białoruskim. Wciąż nieujawnione są źródła, które po- zwoliłyby na odsłonięcie zbrodniczego finału operacji czekistowskiej, ustalenie pełnej listy ofiar i zlokalizowanie ich mogił. Bez odpowiedzi pozostaje także py- tanie o motywy zamordowania Polaków. Warto jednak zauważyć, że na własnym terenie Sowieci mogli swobodnie prowadzić wszelkie działania przeciwko uczest- nikom ruchu oporu dowolnymi metodami i w dowolnym czasie. Na terytorium in- nego kraju zdecydowali się na przeprowadzenie jednej, wielkiej i szybkiej operacji zakończonej zbrodnią niemal „doskonałą”. Czas mógł być tu istotnym czynnikiem. Okolicznością, która ten czas określała, mogła być rozpoczynająca się 17 lipca 1945 roku konferencja w Poczdamie, podczas której m.in. zatwierdzono sowieckie zdo- bycze, w tym strategiczną z punktu widzenia militarnego część Prus Wschodnich

134 Stenogram nagrania wypowiedzi Nikity Pietrowa podczas konferencji zorganizowanej 27 sierpnia 2014 roku przez Instytut Studiów Politycznych PAN i Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustow- skiej na Zamku Królewskim w Warszawie w 69. rocznicę obławy, w posiadaniu autorki. OBŁAWA (LIPIEC 1945) 67 z Königsbergiem135. Operacja „oczyściła” teren, zlikwidowała możliwe zagrożenia dla bezpieczeństwa i płynności sieci komunikacyjnych przyszłego obwodu kali- ningradzkiego z ZSRS i usprawniła szybkie inkorporowanie i militaryzację obsza- ru. Może więc był to jeden z celów strategicznych obławy? Na pewno osiągnięty został jej cel operacyjny określony w armijnych dokumentach. Stalin został poin- formowany, że „w wyniku przeprowadzonej operacji, uzbrojone oddziały, działa- jące w lasach augustowskich i przylegających rejonach, będących centrum bandy- ckich organizacji Armii Krajowej oraz Litewskiej Armii Wyzwoleńczej – zostały zniszczone, oraz zlikwidowano ich podziemne bazy (tajne zaplecza broni, skrytki w lesie)”136. Polskie podziemie na Augustowszczyźnie i Suwalszczyźnie, odtwo- rzone z trudem w ramach Armii Krajowej Obywatelskiej, właściwie przestało ist- nieć137. Fakt ten wpisał się w proces eliminacji „nierokujących” grup społecznych i jednostek prowadzony wówczas w państwach bloku komunistycznego. Wynikało to ze świadomości, że trwałość sowieckiej dominacji będzie determinowała posta- wa społeczeństw tych państw138. Po wielkiej tragedii, jaką była wojna, ludność regionu dotknęło kolejne nie- szczęście. Wiele rodzin straciło swoich jedynych żywicieli, pozostając bez środ- ków do życia, wiele musiało opuścić swoje domy. Dodatkowym ciosem dla rodzin był fakt, że w komunistycznej Polsce o ofiarach obławy nie wolno było mówić, a Armia Czerwona, której wojsko przeprowadzało obławę, mogła być przedsta- wiana tylko jako „wyzwolicielka”.

135 Chociaż po zakończeniu operacji wschodniopruskiej Armii Czerwonej w kwietniu 1945 roku przy- należność państwowa tego obszaru nie była jeszcze ustalona, a grupa Polaków usiłowała nawet tworzyć tam lokalne urzędy, to faktycznie władzę sprawowało dowództwo III Frontu Białoruskiego, a następnie specjalnego okręgu wojskowego. Już w maju 1945 roku Sowieci rozpoczęli tworze- nie administracji cywilnej. Kwestia przyłączenia rejonu do ZSRS była omawiana na konferencji poczdamskiej dopiero 23 sierpnia 1945 roku. Zob.: W. Galcow, Obwód kaliningradzki w latach 1945–1991: społeczeństwo, gospodarka, kultura, „Komunikaty Mazursko-Warmińskie” 1996 nr 2, s. 202; А.В. Золов, Проблема новых западных границ во внешней политике СССР в годы второй мировой войны, „Вестник Тамбовского университета” 2013 нo. 10, c. 134 (Серия: Гуманитарные науки). Por.: B. Bojaryn-Kazberuk, Ślad urywa się na Białorusi?..., dz. cyt., s. 14. 136 Wykonując wasze dyrektywy..., dz. cyt. 137 We wrześniu 1945 roku utworzono jeden Obwód Suwalsko-Augustowski Zrzeszenia WiN. Został on włączony do Inspektoratu Białostockiego. Zob.: K. Krajewski, T. Łabuszewski, Białostocki Okręg AK-AKO…, dz. cyt., s. 477. 138 K. Grygajtis, Józef Stalin oraz sowiecka geopolityka i geostrategia lat 1924–1953, Nysa 2011, s. 133. 68 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

Dowód osobisty Wiktorii Matukin wydany 11 października 1933 roku przez Magistrat ­Miasta Suwałk (ze zbiorów rodziny Matusiewiczów) WŁADZE LOKALNE A OBŁAWA (LIPIEC – WRZESIEŃ 1945) 69

Władze lokalne a obława (lipiec – wrzesień 1945)

Obecnie w powiecie ustanawiamy władze gminne, ­ osobiście ze starostą, powiatowym kom[endantem] milicji i sowieckim komendantem rozjeżdżamy [się] po gminach, zbieramy rady gminne, wójtów wzywamy sprawować urzędowanie139.

W Archiwum Państwowym w Suwałkach źródeł, które dotyczą wprost prze- prowadzonej przez siły sowieckie operacji, a zostały wytworzone przez cywilne struktury władz polskich, zachowało się niewiele140. Dokumenty lokalnych władz cywilnych z okresu obławy, a także z pierwszych tygodni po jej zakończeniu, jeśli wspominają o aresztowaniach, to raczej enigma- tycznie i marginalnie, choć zdarzało się, że mówiono o nich otwarcie. Charaktery- styczne, że o wiele częściej nawiązywano do poniesionych przez ludność strat ma- terialnych, a nawet mówiono czy pisano o ekscesach i wybrykach żołnierzy Armii Czerwonej popełnionych przed, w czasie obławy i już po jej zakończeniu. A przecież aresztowaniami objęto tysiące osób i przeprowadzono je w wielu miejscowościach. Jeśli uznać za w pełni wiarygodne źródła sowieckie, zwłaszcza meldunek szefa kontrwywiadu wojskowego gen. Wiktora Abakumowa z dnia 21 lipca 1945 roku skierowany do Ludowego Komisarza Spraw Wewnętrznych Ławrientija Be- rii, to tylko w okresie od 12 do 19 lipca zatrzymano do sprawdzenia 7049 miesz- kańców miejscowości położonych w lasach augustowskich i na ich obrzeżach, w tym 5364 Polaków (ewentualnie prawie wyłącznie Polaków) i 1685 Litwinów.

139 Sprawozdanie kierownika PUBP w Augustowie Aleksandra Kuczyńskiego do WUBP w Bia- łymstoku o stanie pracy agenturalno-operacyjnej za okres od 17 lipca do 27 lipca 1945 roku, [w:] Obława augustowska –lipiec 1945 r.: wybór źródeł…, dz. cyt., s. 100. 140 Oczywiście więcej dokumentów dotyczących bezpośrednio obławy augustowskiej wytworzyły Powiatowe Urzędy Bezpieczeństwa Publicznego w Augustowie i w Suwałkach. Znajdują się one w Archiwum IPN Oddział w Białymstoku. Źródła te były też publikowane. Zob.: Obława augustow- ska – lipiec 1945 r.: wybór źródeł…, dz. cyt., s. 84–101; J. Snopko, Początki działalności…, dz. cyt., s. 307–317. 70 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Do 21 lipca zwolniono po sprawdzeniu 5115 osób, w tym 3944 Polaków i 1171 Li- twinów, o których nie uzyskano informacji o działalności w podziemiu. Spośród pozostałych osób podejrzewanych o udział w nielegalnych strukturach przetrzy- mano do sprawdzenia 1934 osób, w tym 1420 Polaków i 514 Litwinów. Z nich 592 Polaków zakwalifikowano do „bandytów”, aresztowano i przeznaczono do likwi- dacji, a 252 Litwinów, też „bandytów”, przekazano organom NKWD-NKGB na Litwie. Wreszcie na dzień 21 lipca pozostawało do sprawdzenia 1090 osób podej- rzewanych o związki z podziemiem, w tym 828 Polaków oraz 262 Litwinów, któ- rych również przekazano NKWD-NKGB na Litwie. Dane te znajdują częściowe potwierdzenie w innym znanym sowieckim dokumencie, a mianowicie w rapor- cie dowództwa 50. Armii z 21 lipca. I w nim odnotowano 592 „bandytów”, ale wybranych z mniejszej liczby, bo z 5169 zatrzymanych141. Z powyższych danych wynika, że 592 Polaków aresztowanych do 19 lipca jako „bandytów” stanowiło 11% z 5364 wszystkich zatrzymanych i niemal 42% z 1420 osób, które podejrzewano o działalność w podziemiu i nie zwolniono do 19 lipca. W przypadku Litwinów odsetki te były nieco większe i wyniosły prawie 15% z 1685 wszystkich zatrzymanych i 49% z 514 osób podejrzewanych o dzia- łalność w podziemiu i niezwolnionych do 19 lipca. Można się zastanawiać, ilu spośród weryfikowanych od 21 lipca 828 Polaków przez Smiersz zostało aresz- towanych, a ilu zwolnionych. Oczywiście nie wiadomo, ale też trudno uwierzyć, by wszystkie osoby podejrzewane o „wrogą” działalność i sprawdzane dokładnie okazały się w rozumieniu śledczych niewinne i zwolnione. Kwestii tej nie wyjaśnia kolejny sowiecki dokument. Chodzi tu o raport do- wództwa 50. Armii z 24 lipca do szefa sztabu III Frontu Białoruskiego za okres od 12 do 24 lipca 1945 roku, który wskazuje na duży spadek liczby aresztowań po 19 lipca oraz odsetka osób zaliczanych do „bandytów” i ich zwolenników spo- śród wszystkich zatrzymywanych. W dokumencie tym odnotowano, że zatrzy- mano 5696 osób, w tym 611 „bandytów i ich popleczników” (czyli niespełna 10% zatrzymanych), a 560 osób pozostawało do sprawdzenia przez Smiersz142. Z po- równania liczb z raportów 50. Armii z 21 i 24 lipca wynika, że w ciągu kilku dni zatrzymano 527 osób, a po weryfikacji tylko 19 zakwalifikowano do kategorii „bandytów i ich popleczników”. Zachowane wykazy zaginionych oraz świade- ctwa osób, do których dotarła Alicja Maciejowska, potwierdzają fakt przeprowa- dzania aresztowań i w tym przedziale czasowym143.

141 Nowe zniewolenie..., dz. cyt., s. 240–241; B. Bojaryn-Kazberuk, Siedemdziesiąt lat poszukiwań…, dz. cyt., s. 30–31. 142 Tamże, s. 37, przyp. 56. 143 A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 96, 101, 122, 158, 162, 202, 204, 383–384, 434, WŁADZE LOKALNE A OBŁAWA (LIPIEC – WRZESIEŃ 1945) 71 Nie wiadomo, czy do zawartych w trzech meldunkach sowieckich danych wliczono aresztowanych i uwięzionych przed 12 lipca. Chodzi tu zwłaszcza o wspomnianych wyżej mieszkańców gminy Giby zatrzymanych w końcu czerw- ca, uwięzionych w Suwałkach i zaginionych wraz z ofiarami obławy. Natomiast pewne jest, że liczbę osób przewidzianych do likwidacji (592 i prawdopodobnie 611) powiększyli aresztowani w końcu lipca 1945 roku, czyli już po zakończeniu zasadniczej fazy operacji. Osoby te pochodziły na przykład z tych wsi gminy Giby, w których do aresztowań dochodziło trzykrotnie – w końcu czerwca, w dru- giej dekadzie lipca i w ostatnich dniach tego miesiąca144. Oczywiście trzeba też uwzględnić aresztowanych po 24 lipca z innych gmin obu powiatów, zwłaszcza z suwalskiego145. Niestety, na podstawie dostępnych i niepełnych wykazów aresz- towanych w 1945 roku, głównie w obławie, które sporządzono w 1946 roku, a tak- że biogramów nie wszystkich przecież ofiar tej operacji, ale spisanych w oparciu o relacje i wspomnienia przez Alicję Maciejowską, które nie zawsze pozwalają wiarygodnie i precyzyjnie określić prawdziwe terminy aresztowań poszczegól- nych osób, wręcz niemożliwe jest ustalenie obecnie dokładnej liczby ofiar obławy augustowskiej. Nie ulega wątpliwości, że była ona większa niż 592 (a nawet 611) osoby narodowości polskiej, o których mówią sowieckie meldunki146.

476, 488; APB, WRN, sygn. 247, k. 2–13. Spośród ofiar obławy od 20 do 24 lipca zostali zatrzy- mani najprawdopodobniej, m.in.: Stanisław Gładysz z Augustowa, Hanna i Mieczysław Wojnowie z Suwałk, Józef Cymon z Zelwy, Lucjan Wyszyński i Kazimierz Bujnowski z Ponizia, Franciszek Kamiński, Jan Szypulski, Józef Grabowski, Bolesław i Stanisław Rutkowscy z Filipowa, Kazimierz Bożewicz i Józef Kamiński z Janówki. 144 A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 168, 333, 222, 231, 287, 295, 307, 309, 318, 320, 346–347, 351, 355, 467; APS, WP w Suwałkach, sygn. 28, k. 12–13; GRN w Gibach, sygn. 35, k. 6–8; APB, WRN, sygn. 247, k. 10–11. Mimo występujących i to znacznych różnic w datach zatrzymania tych samych osób w poszczególnych trzech spisach sporządzonych przez władze gminy Giby, ale opierając się też na informacjach z publikacji Alicji Maciejowskiej, można niemal z całą pewnością stwierdzić, że ze wsi w gminie Giby, w których żołnierze sowieccy zjawili się końcu czerwca, już w czasie obławy ujęto, np.: Stanisława Marcinkiewicza, Wincentego Mieczkow- skiego, Stanisława Milewskiego i Bronisławę Gutowską z Białogór, braci Edmunda i Mieczysław Myszczyńskich ze wsi Daniłowce, Stanisława Krejczmana oraz syna i ojca Stanisława i Mariana Milinkiewiczów z Gib. W ostatnich dniach lipca zostali zatrzymani i już nie wrócili, m.in.: bracia Antoni i Franciszek Paszkiewiczowie oraz Franciszek Konopko z Białowierśni, Witold Myszczyń- ski, Stanisław Michalski, Antoni Przekopski i Marian Węgrzynowicz ze wsi Daniłowce, Stefan Plewiński z Lasanki, ojciec i syn Mieczysław i Eugeniusz Miszkielowie z Iwanówki. 145 A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 98, 276, 308, 369, 379, 390, 458, 484, 499, 506; APS, GRN Huta, sygn. 44, k. 73; APB, sygn. 247, k. 2–13. Wśród osób aresztowanych i najpraw- dopodobniej aresztowanych po 24 lipca wymienia się w spisach z 1946 roku oraz w materiałach zebranych przez Alicję Maciejowską: rodzeństwo Janinę i Edwarda Miszkielów z Posejnel, Józefa Łejmela z Grudziewszczyzny, Ludwika Wysockiego z córkami Anielą i Kazimierą z Białej Wody, Aleksandra Glinieckiego z Brodu Małego, Aleksandra Warakomskiego i Lucjana Korenkiewicza z Leszczewka, Stanisława Rapczyńskiego z Sumowa, Jana Żukowskiego z Nowinki, Bernarda Żywnę z Komaszówki, Jana Brozio z Osińskiej Budy, Izydora Rukścia z Juryzdyki. 146 Krzysztof Jasiewicz w swoich hipotezach konstatuje, że liczba ofiar obławy może być dużo większa 72 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Można też pokusić się o przedstawienie chociaż w zarysie represji dokona- nych przez oddziały Armii Czerwonej od ostatnich dni czerwca po koniec lipca na obszarach objętych obławą. Jeżeli dodać do liczb podanych w dokumentach sowieckich wszystkie osoby zatrzymywane do sprawdzenia, w tym uwięzione i niezwolnione przed obławą i po 24 lipca, przypuszczalnie aresztowano na pe- wien czas lub bezpowrotnie co najmniej około 6 tys. Polaków, a łącznie ponad 7,5 tys. osób. Tak więc zatrzymano i sprawdzono może mniej niż około 8 tys. osób, ale do osiągnięcia szacunkowej liczby „bandytów i ich popleczników”, określanej przed obławą, jeśli nawet czerwonoarmistom zabrakło, to raczej niewielu147. Na szczęście w toku prowadzonych przesłuchań i śledztw tysięcy ludzi nie zaliczono lub nie udało się zaliczyć do tej kategorii i dlatego zdecydowaną większość z poj- manych zwolniono, co nie umniejsza tragedii. Już podczas aresztowań dochodziło wręcz do dantejskich scen. Gdy żołnierze sowieccy przybyli aresztować Bolesława Molnera z Sumowa, „burzliwe było wy- prowadzenie go z domu. Siostra Anna straciła panowanie nad nerwami, zaczęła krzyczeć: »Sk…syny ostatniego brata [po Albinie i Wacławie – dop. aut.] zabiera- ją!«. Zamknęli ją w pokoju, wyskoczyła oknem i dalej im ubliżała. O mało jej nie zastrzelili”148. Często zatrzymywano całe lub niemal całe rodziny. W Filipowie „20 lipca nad ranem, jeszcze było szaro na dworze, państwa Grabowskich obudzi- ło walenie do drzwi i okien. Żołnierze sowieccy wpadli do domu, kazali ubierać się całej rodzinie łącznie z malutką Hieronimą. […] Panią Helenę przesłuchiwa- no przy dzieciach, pytano o bandytów i czy mąż miał z nimi kontakty. Ok. godz. 13 zwolniono ją wraz z dziećmi”. Gdy Józefa Grabowskiego odwożono samocho- dem, jego żona Helena „próbowała podać mężowi do pocałowania małą córeczkę, wtedy żołnierz uderzył ją kolbą karabinu. Dziecko krzyczało wniebogłosy”149. W innych miejscowościach najpierw zatrzymywano wszystkich lub prawie wszystkich mężczyzn z danej wsi, na przykład w Balince, Cisowie, Lebiedzinie, Jaziewie, Krasnymborze, Krejwińcach, Krasnem, Kamieniu150. Choć większość zwalniano, to całymi tygodniami zagrożona aresztowaniami i rabunkami lud- ność żyła w strachu, a wiele rodzin w rozpaczy z powodu utraty swoich bliskich, nie tylko więzionych, ale i torturowanych w różnych miejscach, a potem nagle wywiezionych w nieznanym kierunku. Wycierpieli wiele także ci, którym udało

(Refleksje na marginesie 71. rocznicy obławy augustowskiej: wystąpienie prof. Krzysztofa Jasiewicza, [w:] W hołdzie ofiarom obławy augustowskiej z lipca 1945 roku, [red. Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej], [Augustów] 2016, s. 134–137). 147 Por. przyp. 61. 148 A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 311. 149 Tamże, s. 162–163. 150 Tamże, s. 141, 154, 164, 169, 177, 184, 208, 235, 433. WŁADZE LOKALNE A OBŁAWA (LIPIEC – WRZESIEŃ 1945) 73 się wrócić do domów. Do nich należał brat zamordowanego Piotra ­Jagłowskiego z Kopca, Konstanty, który „[…] nigdy nie doszedł do siebie po aresztowaniu i torturach [w siedzibie PUBP w Augustowie w tzw. Domu Turka – dop. aut.] z czasu obławy augustowskiej. Mocno okaleczony, został inwalidą – najpierw drugiej grupy, a potem przyznano mu pierwszą inwalidzką grupę wojenną”151. Z szeregu wsi gmin Sztabin i Dębowo „wszyscy znaleźli się w Kamieniu. Było tam kilka stodół, do których zwożono ludzi z wielu okolicznych miejscowości. W każdej stodole siedziało po 150 osób, ci najbardziej podejrzani w suszarni. Ży- wili się tylko tym, co przynosiły rodziny. W nocy była taka ciasnota, że jeśli je- den przewracał się na drugi bok, wszyscy jak na komendę musieli robić to samo. Plagą stało się robactwo, które ich szybko oblazło. Dwa razy dziennie zwoływano apele i zbiórki. [...] Po rozpoznanych zajeżdżały w nocy ciężarówki i wywoziły już na zawsze. [...] Pan Grajewski [z Czarnego Lasu – dop. aut.] po 17 dniach spędzonych w różnych stodołach, kolejno w Jaziewie i Kamieniu, został wypusz- czony. Opowiada, że w czasie śledztwa niektórzy byli bardzo bici. Np. Szatkow- ski z Czarniewa [też zwolniony – dop. aut.] stracił wzrok. [...] Pana Grajewskiego pytano głównie o Edwarda [Haraburdę z Czarnego Lasu, który porzucił pracę w milicji – dop. aut.], czy ma broń”152. Już w lipcu rodziny starały się pomagać uwięzionym wszelkimi sposobami. Chociażby „matka [Józefa Luto ze wsi Posjenele – dop. aut.] zanosiła codzien- nie jedzenie i bieliznę, początkowo przyjmowali, a potem powiedzieli, że syn ma wszystko, co potrzebne i żeby więcej nie przynosiła”153. Podejmowano też próby zwolnienia aresztowanych. Tylko sporadycznie się to udawało. Na przykład „[…] matce siedemnastoletniego Leszka Kąkiela [z Cisowa w gminie Sztabin – dop. aut.] udało się wykupić go za 3 litry wódki i mięso”154. Najczęściej błagania i ła- pówki wręczane także funkcjonariuszom UB nie pomagały. W przypadku Jana Dźwilewskiego z Sobolewa „jakiś znajomy namówił rodziców, żeby spróbowali go wykupić. Zaopatrzyli znajomego w wódkę i »zakąskę«, ale nie poskutkowało”155. W tych rozpaczliwych próbach niemal nikt, zwłaszcza różne struktury „władzy ludowej”, nie wspierał osamotnionych żon, matek, sióstr i ojców. O sowieckiej operacji polskie władze terenowe dowiedziały się tuż przed jej rozpoczęciem. Starosta powiatowy augustowski Antoni Toczyłowski w sprawo- zdaniu za lipiec stwierdził, że na terenie miasta i powiatu od 11 do 24 lipca 1945

151 T. Kaczorowska, Obława augustowska…, dz. cyt., s. 133. 152 A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 141, 171. 153 Tamże, s. 273. 154 Tamże, s. 141. 155 Tamże, s. 144. 74 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… roku „[…] był zarządzony przez władze wojskowe Związku Radzieckiego stan wyjątkowy”. Poprzedziło go zwołane, chyba przez te władze, zebranie w loka- lu starostwa kierowników wszystkich urzędów i instytucji oraz przedstawicieli partii politycznych, na którym podano uzasadnienie takich działań. Podczas ob- ławy swoboda i poruszanie się ludności było znacznie ograniczone, wstrzymano wyjazdy służbowe i, jak stwierdził starosta augustowski, „w tym okresie władze wojskowe Związku Radzieckiego oczyściły tereny pow. augustowskiego od grasu- jących band dywersyjnych”156. Również Miejska Rada Narodowa w Suwałkach na posiedzeniu 11 sierpnia 1945 roku określiła obławę jako akcję „oczyszczania terenów z band i czynników wywrotowych”. Natomiast Komitet Powiatowy PPR w Suwałkach nazywał całe przedsięwzięcie akcją pacyfikacyjną. Przedstawiciele władz w trakcie swych wy- stąpień niekiedy zaznaczali, że do jej przeprowadzenia Armia Czerwona zosta- ła zaproszona. Choć obława, a właściwie okres największych aresztowań, trwała kilkanaście dni, to blokada, jak nazywano również działania Armii Czerwonej, przedłużyła się na sierpień. Ostatecznie jej jednostki, stacjonujące około dwóch miesięcy w powiatach augustowskim i suwalskim, wyjechały dopiero we wrześ- niu, a inne w tymże miesiącu już tylko przemieszczały się do ZSRS157. Wraz z nimi do jesieni 1945 roku teren województwa białostockiego, m.in. powiaty: mazurskie, czyli Ełk, Gołdap, Olecko, a także suwalski, augustowski i sokólski, opuściły oddziały 62. Dywizji NKWD. Niejako w ich miejsce przybyły oddziały polskiej 18. Dywizji Piechoty. W końcu października w Suwałkach pojawił się 57. Pułk Piechoty i 21. Dywizjon Artylerii Przeciwpancernej tejże dywizji158. W czasie obławy i tuż po jej zakończeniu władze powiatowe i wojewódzkie podjęły szereg działań o charakterze propagandowym, których celem było prze- de wszystkim otwarte zamanifestowanie swego pozytywnego stosunku do Armii Czerwonej i wyrażenie w imieniu mieszkańców województwa i poszczególnych powiatów wdzięczności za wyzwolenie spod okupacji niemieckiej. Pośrednio przedsięwzięcia te miały z jednej strony służyć poprawie wizerunku wojsk sowie- ckich w społeczeństwie, z drugiej zaś dostarczyć im dowodów, że wielu Polaków nie odnosi się do nich wrogo, ale z przyjaźnią. W Augustowie, jeszcze przed ob- ławą, bo 8 lipca, w uroczystościach związanych z utworzeniem Rządu ­Jedności

156 APB, UWB, sygn. 148, k. 49. W oryginale pozostawiono „przeprowadzały”, skreślono „oczystkę terenów” i dopisano „oczyściły tereny”. 157 APS, ZM w Suwałkach, sygn. 1, k. 89, Powiatowa Rada Narodowa w Suwałkach 1944–1950 [dalej: PRN w Suwałkach], sygn. 1, k. 12; APB, UWB, sygn. 148, k. 70, sygn. 301, k. 30. 158 APB, WRN, sygn. 44, k. 159; T. Radziwonowicz, Z. Filipowicz, J. Kopciał, Suwałki w latach 1944 – 1975, [w:] Suwałki: miasto nad Czarną Hańczą, pr. zb. pod red. Janusza Kopciała, Suwałki 2005, s. 591. WŁADZE LOKALNE A OBŁAWA (LIPIEC – WRZESIEŃ 1945) 75 ­Narodowej uczestniczyli wraz z orkiestrą złożoną z czerwonoarmistów wyżsi rangą wojskowi sowieccy, z których jeden wygłosił przemówienie. Podobnie było 21 lipca, w pierwszą rocznicę wydania manifestu PKWN, kiedy po mszy świętej i okolicznościowym kazaniu odbył się wiec z udziałem licznie zgromadzonych mieszkańców miasta i być może okolic, a także bliżej nieokreślonych liczebnie jednostek Armii Czerwonej, sowieckich mówców i orkiestry159. W Białymstoku WRN na posiedzeniu dnia 27 lipca 1945 roku przyjęła z oka- zji pierwszej rocznicy wyzwolenia miasta rezolucję, w której uwypukliła zasługi Armii Czerwonej, armii wyzwolicielki i organizatorki wojska polskiego. Rezo- lucja zakończyła się następującymi słowami: „Niech żyje Wolna, Niepodległa, Demokratyczna Polska Ludowa! Niech żyje wieczysty sojusz Polsko-Radziecki! Niech żyje Wielki Naród Radziecki! Niech żyje Bohaterska Armia Czerwona i jej Wielki Wódz Generalissimus Stalin!”160. W Suwałkach, 9 sierpnia, na posiedzeniu Międzypartyjnej Komisji Porozu- miewawczej PPR, PPS i SL z udziałem najwyższych władz wojewódzkich (wo- jewody Stefana Dybowskiego, wicewojewody Wacława Białkowskiego, Edwar- dy Orłowskiej) Wanda Rymkiewicz, występująca jako przewodnicząca komisji z ramienia PPS, najsilniejszej wtedy partii w powiecie suwalskim i w Suwałkach, zaproponowała postawienie pomnika „dla Bohaterów Sowieckich poległych o wolność Suwałk”161. Kilka dni później, 14 sierpnia, Powiatowa Rada Narodo- wa w Suwałkach nadała tytuł „[...] Obywatela honorowego powiatu suwalskiego i miasta Suwałk Komendantowi wojennemu w Suwałkach Pułkownikowi Ro- botniczo-Włościańskiej Armii Czerwonej Janowi synowi Michała Obłoginowi w uznaniu jego zasług w dziedzinie prac organizacyjno-społecznych na terenie tegoż powiatu i miasta w czasie od 23 października 1944 roku do 14 sierpnia 1945 roku”162. Te wszystkie tak wymowne gesty nie były przypadkiem. Świadczyły wyraźnie o kierunku w polityce władz i ich coraz bardziej poddańczym stosun- ku wobec wschodniego sąsiada i jego sił zbrojnych. Jeśli te działania miały jakoś pomóc ludności, to może tylko w zamyśle części ich przedstawicieli. Natomiast aparat stanowiący jądro władz, a więc działacze PPR i funkcjonariusze urzędów bezpieczeństwa, musiał rozumieć, że obecność oraz działania Armii Czerwonej decydowały o jego przetrwaniu i dalszej możliwości budowy nowego porządku akceptowanego przez sowieckiego sąsiada.

159 APB, UWB, sygn. 148, k. 50. 160 APB, WRN, sygn. 44, k. 108. 161 APB, KW PPR, sygn. 18, k. 122. Rzeczywiście taki pomnik jesienią 1945 roku został wykonany, a zbiórkę na ten cel zorganizowało Starostwo Powiatowe Suwalskie. Zob.: APS, Starostwo Powia- towe Suwalskie 1944–1950, sygn. 92. 162 APS, PRN w Suwałkach, sygn. 1, k. 14. 76 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

13. Fragment listy ofiar pieniężnych z dn. 17 października 1945 r. złożonych przez nauczycieli i uczniów Publicznej Szkoły Powszechnej nr 2 w Suwałkach na budowę pomnika poległym żołnierzom Armii Czerwonej (APS, Starostwo Powiatowe Suwalskie 1944–1950, sygn. 92, k. 32) WŁADZE LOKALNE A OBŁAWA (LIPIEC – WRZESIEŃ 1945) 77

14. Uchwała nr 79 Powiatowej Rady Narodowej z dn. 14 sierpnia 1945 r. o nadaniu tytułu Honorowego Obywatela Powiatu Suwalskiego i Miasta Suwałki płk. Iwanowi N. Obłoginowi, komendantowi wojskowemu powiatu suwalskiego (APS, Powiatowa Rada Narodowa w Suwałkach 1944–1950, sygn. 1, k. 14) 78 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Mimo różnych zabiegów propagandowych postawa ludności wobec Armii Czerwonej była, o czym informowali starostowie, zdecydowanie niechętna, a la- tem, z powodu obławy, jeszcze bardziej nieprzychylna, by nie powiedzieć wro- ga. Starosta Kraśko, wprawdzie dość oględnie, ale odnotował w sprawozdaniach miesięcznych za okres od czerwca do września 1945 roku, że stosunek mieszkań- ców powiatu suwalskiego do wojsk sowieckich nie zmienił się na bardziej pozy- tywny, wręcz przeciwnie, wraz z upływem kolejnych miesięcy ulegał pogorszeniu z powodu dalszych nadużyć popełnianych przez czerwonoarmistów163. W Suwał- kach chyba najwyraźniej na niektóre wydarzenia związane z obławą zareagował Powiatowy Komitet PPS, który w sprawozdaniu z 3 sierpnia odnotował: „Stosu- nek ludności na terenie miasta i wsi jest bardzo nieprzychylny do żołnierzy wojsk sowieckich z powodu grabieży i gwałtów dokonywanych na nich przez ubliżające stanowisko, jakie przyjmują oni wobec ludności polskiej”164. Przy tym suwalscy działacze PPS ostro zaatakowali funkcjonariuszy urzędu bezpieczeństwa w Su- wałkach, między innymi za aresztowanie niektórych członków partii w czasie, gdy trwała obława, terroryzowanie mieszkańców i dopuszczanie się wybryków, oraz wskazali na „wrogi stosunek [mieszkańców – dop. aut.] do UBP tutejszego z powodu arogancji funkcjonariuszy do ludności, przekroczeń praw w stosunku do ludności, niesprawiedliwość, wywyższanie się ponad masę. Brak [...] energicz- nego starosty, brak rozumnych ludzi w UBP”165. Tak mocne sformułowania nie zmieniają faktu, że w lipcu 1945 roku, gdy od- działy Armii Czerwonej przeprowadzały pacyfikację, administracja i aparat par- tii politycznych ograniczały się w zasadzie do roli obserwatorów, a w najlepszym razie informowały o wypadkach, oczywiście nie wszystkich, instancje nadrzęd- ne. W tym czasie władze terenowe nie protestowały przeciwko fali aresztowań tysięcy mieszkańców obu powiatów, choć już wtedy trafiało doń bardzo wiele skarg na niewłaściwe postępowanie żołnierzy Armii Czerwonej. Starano się ofi- cjalnie jakby pomniejszać skalę tego zjawiska i odpowiadając „na liczne skar- gi ludności na niektórych żołnierzy sowieckich [...]”, zwracano uwagę przede wszystkim na straty materialne poniesione przez ludność. A te były spowodo- wane rabunkami mienia i samowolą czerwonoarmistów, którzy przeprowadzali obławę. Sowieccy żołnierze już wcześniej pędzili z Prus Wschodnich bydło i ko- nie, korzystali przy tym z płodów rolnych, co często kończyło się spustoszeniem pól i łąk w wielu gospodarstwach chłopskich. Oczywiście nikt nie był w stanie ani temu zapobiec, ani choćby w jakiejś mierze taki proceder ukrócić. Na posie-

163 APB, UWB, sygn. 180, k. 13, 18, 21, 23. 164 APB, Powiatowy Komitet Polskiej Partii Socjalistycznej w Suwałkach 1945–1948, sygn. 10, k. 2. 165 APB, KW PPR, sygn. 18, k. 122. WŁADZE LOKALNE A OBŁAWA (LIPIEC – WRZESIEŃ 1945) 79

15. Fragment protokołu nr IV zebrania Powiatowej Rady Narodowej w Suwałkach z dn. 24 lipca 1945 r. ze wzmiankami o zniszczeniach i rabunkach dokonywanych podczas obławy oraz utrudnieniach w wyjazdach radnych PRN do Suwałk (APS, Powiatowa Rada Narodowa w Suwałkach 1944–1950, sygn. 1, k. 8) dzeniu PRN w Suwałkach 24 lipca oficjalnie mówiono o niektórych zdarzeniach i problemach związanych z obławą, ale tylko w wolnych wnioskach porządku dziennego obrad. By zapewnić udział radnych w posiedzeniach, na wniosek jed- nego z nich, Antoniego Jurkiewicza, jednocześnie przewodniczącego Gminnej Rady Narodowej w Berżnikach, PRN postanowiła wydać im w języku polskim i rosyjskim legitymacje, które miały ułatwić dotarcie do Suwałk przy istnieją- cych utrudnieniach w podróżowaniu po terenie powiatu. Jurkiewicz informował też PRN w Suwałkach na tym samym posiedzeniu, że „[...] przy obławach na terenie gmin Berżniki i Giby gospodarze są narażeni na zniszczenia i rabunki [...]” oraz zaproponował zorganizowanie komisji w gminach, które sporządzić miały ewidencję strat. Jakby na dowód tego 30 lipca starosta suwalski Kraśko wysłał do Urzędu Wojewódzkiego Białostockiego, do komendanta wojennego Suwałk Iwana N. Obłogina oraz do PUBP w Suwałkach wykaz poszkodowanych przez żołnierzy Armii Czerwonej 11 mieszkańców gminy Giby z uwzględnie- niem ich strat materialnych, głównie w postaci żywności i odzieży. W następ- stwie apelu radnego Jurkiewicza Prezydium PRN w Suwałkach 3 sierpnia zarzą- dziło tworzenie komisji szacunkowych, których zadaniem miało być protokolar- ne stwierdzenie i ustalenie szkód wyrządzonych ludności przez oddziały Armii Czerwonej. Władze miast i gmin powiatu suwalskiego powołały takie komisje w sierpniu 1945 roku, na przykład w Suwałkach 11 sierpnia, a w Gibach 16 tego miesiąca. Natomiast 14 sierpnia starosta Kraśko wezwał wójtów i burmistrzów do natychmiastowego, jeszcze przed zbiorami, sporządzenia i przekazania sta- rostwu suwalskiemu stosownych protokołów z wykazami zniszczeń i szkód ma- terialnych166.

166 APS, PRN w Suwałkach, sygn. 1, k. 8, 12, sygn. 16, k. 9; APB, UWB, sygn. 301, k. 30, 32, sygn. 1360, k. 11. 80 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

16. Meldunek sołtysa wsi Gliniski Józefa Ostapowicza z dn. 31 lipca 1945 r. do Starosty Powiatowego w Augustowie z prośbą o udzielenie pomocy w związku z dokonywanymi rabunkami przez żołnierzy Armii Czerwonej (APS, Starostwo Powiatowe Augustowskie 1944–1950, sygn. 11, k. 35)

Również w powiecie augustowskim w sierpniu 1945 roku jego władze zajęły się obławą, ale głównie w kontekście strat materialnych spowodowanych przez jednostki i żołnierzy sowieckich. Informacje o tym docierały do starostwa już w końcu lipca. Na przykład 31 tego miesiąca bezradny sołtys Józef Ostapowicz donosił o rabunkach różnego mienia dokonanych przez czerwonoarmistów WŁADZE LOKALNE A OBŁAWA (LIPIEC – WRZESIEŃ 1945) 81

17. Fragment protokołu nr 3 posiedzenia Powiatowej Rady Narodowej w Augustowie z dn. 7 sierpnia 1945 r. dotyczący reakcji na zniszczenia, rabunki i aresztowania podczas obławy (APS, Powiatowa Rada Narodowa i Wydział Powiatowy w Augustowie ­ 1944­–­1950, sygn. 4, k. 12) 82 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… u ­kilku gospodarzy wsi Gliniski. W następstwie takich zdarzeń o podanie strat materialnych zwrócił się najpierw Powiatowy Urząd Ziemski w Augustowie, któ- ry wystosował do władz gminnych pismo z 3 sierpnia, ogłoszone w następnych dniach sołtysom167. Także na początku sierpnia w Augustowie zaczęto, wprawdzie dość nieśmia- ło, mówić o aresztowaniach i udziale w nich funkcjonariuszy miejscowego PUBP. I tak Powiatowa Rada Narodowa w Augustowie obławie poświęciła część obrad w dniu 7 sierpnia. W sprawach bieżących porządku dziennego głos zabrali radni, w tym przypadku głównie z gmin Sztabin i Dębowo, z których, jak się później okazało, wywieziono bezpowrotnie łącznie ponad 100 aresztowanych. Konstan- ty Ziniewicz ze wsi Długie i Stanisław Grabowski z Balinki mówili o spusto- szeniach na polach czynionych przez stacjonujące oddziały sowieckie w gminie Sztabin. Zaznaczyli przy tym, że zdarzają się wypadki rabunków i aresztowań, by wymusić od rodzin zatrzymanych osób jakiś okup lub choćby wódkę. Rad- ny Kazimierz Kierklo z Czarniewa dodał, że żołnierze sowieccy, urządzający strzelaniny, terroryzują mieszkańców jego wsi. Z kolei Bolesław Chomiczewski z Lipska podkreślił, iż czerwonoarmiści pędzący bydło i konie z Prus Wschod- nich do Grodna nie tylko koszą trawę i koniczynę, ale też z premedytacją niszczą doszczętnie niezebrane jeszcze zboża. Radny Ignacy Andraka ze wsi Mogilni- ce opisał incydent aresztowania i obrabowania go przez funkcjonariuszy PUBP w Augustowie168. Na te i inne fakty PRN w Augustowie zareagowała i uchwa- liła w stanowczym tonie, ale bez otwartego nawiązania do aresztowań, aby: „a) Zwrócić się do odpowiednich czynników z prośbą, ażeby zechciały interwenio- wać w celu ulżenia ludności powiatu augustowskiego w jej teraźniejszym, (nad- zwyczaj) trudnym położeniu; b) Na wszystkie wypadki nadużyć i samowoli ze strony organów Milicji Obywatelskiej i [Powiatowego Urzędu – dop. aut.] Bez- pieczeństwa [Publicznego – dop. aut.] z Augustowa zareagować u powiatowych czynników miarodajnych. Jeżeli zajdą podobne wypadki nie puszczać płazem, lecz składać meldunki w miejscowym urzędzie gminnym lub starostwie”169. W końcu sierpnia 1945 roku kwestię wypłacenia odszkodowań za straty ma- terialne wyrządzone rolnikom powiatu augustowskiego przez Armię Czerwoną ­poruszyło Prezydium PRN w Augustowie. Najpierw 24 tego miesiąca sprawę strat w rolnictwie, spowodowanych od 10 lipca „do obecnej chwili”, organ ten zle- cił do załatwienia na posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Narodowej w ­Białymstoku Bolesławowi Skokowskiemu, jej członkowi i jednocześnie przewodniczącemu

167 APS, GRN w Sztabinie, sygn. 22, k. 129; APS, SPA, sygn. 11, k. 35. 168 APS, PRN i WP w Augustowie, sygn. 4, k. 12–13. 169 Tamże, k. 13. WŁADZE LOKALNE A OBŁAWA (LIPIEC – WRZESIEŃ 1945) 83 PRN w Augustowie170. Następnie, na posiedzeniu 27 sierpnia w przyjętej petycji w formie uchwały do wojewody Dybowskiego i przewodniczącego Wojewódzkiej Rady Narodowej w Białymstoku Witolda Wenclika, Prezydium PRN w Augusto- wie postulowało „wypłacenie odszkodowań rolnikom jeszcze przed zimą za stra- ty w rolnictwie związane z przegonem bydła pędzonego przez wojsko sowieckie z Prus Wsch[odnich] w kierunku Grodna oraz za straty poniesione [powinno być: spowodowane – dop. aut.] przez stacjonujące oddziały Armii Czerwonej”, ponieważ „przez przegon bydła z Prus Wsch[odnich] w stronę Grodna zostały zniszczone łąki i pola, które zdeptało bydło, i rolnicy nie zdołali zebrać żadnego plonu, to samo dotyczy się stacjonującego wojska Armii Czerwonej, ogrody i sady zostały zdewastowane”171. Kończąc ten wątek, należy dodać, że rzeczywiście we wrześniu i paździer- niku 1945 roku funkcjonujące w powiecie suwalskim komisje szacunkowe, a w powiecie augustowskim zespoły składające się z samych poszkodowanych i świadków, sporządziły ewidencję i szacunek strat wyrządzonych w rolnictwie w lipcu i sierpniu przez Armię Czerwoną. Zestawienia z poszczególnych miej- scowości i gmin przekazywane były następnie, i to chyba kilkakrotnie, do władz

18. Pismo wójta gminy Sztabin do Powiatowego Urzędu Ziemskiego w Augustowie z dn. 14 września 1945 r. o przesłaniu akt o stratach poniesionych przez rolników tej gminy w czasie pobytu i przemarszu oddziałów Armii Czerwonej (APS, Starostwo Powiatowe Augustowskie 1944–1950, sygn. 107, k. 3)

170 Tamże, sygn. 9, k. 12. 171 Tamże, k. 15. 84 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

19. „Akt” sporządzony 14 września 1945 r. z wykazem mienia zabranego przez żołnierzy Armii Czerwonej z gospodarstwa Wacława Korenkiewicza ze wsi Ściokła (APS, Starostwo Powiatowe Augustowskie 1944–1950, sygn. 107, k. 8) WŁADZE LOKALNE A OBŁAWA (LIPIEC – WRZESIEŃ 1945) 85

20. Fragment protokołu nr 4 z posiedzenia Powiatowej Rady Narodowej w Augustowie dn. 28 września 1945 r. dotyczący strat materialnych poniesionych przez rolników powiatu w czasie przemarszu i pobytu na jego terenie oddziałów Armii Czerwonej (APS, Powiatowa Rada Narodowa i Wydział Powiatowy w Augustowie 1944–1945, sygn. 4, k. 17)

­powiatowych. I tak na przykład 27 września 1945 roku Wojewódzka Komisja Ziemska na posiedzeniu w Augustowie oszacowała straty spowodowane przego- nami bydła przez powiat augustowski na sumę niespełna 15,5 mln złotych, co stanowiło równowartość 1315 ha gruntów ornych172.

172 APS, GRN Huta, sygn. 36, k. 30–43, 50–78; SPA, sygn. 107, k. 1–12; APB, UWB, sygn. 148, k. 62, 65, 71. Na przykład w „Wykazie strat i zniszczeń spowodowanych przez wojska rosyjskie w czasie przemarszu i postoju na terenie gm. Szczebro-Olszanka pow. Augustów” z połowy września 1945 86 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

21. Fragment wykazu z dn. 14 września 1945 r. strat i zniszczeń spowodowanych przez oddziały Armii Czerwonej w czasie przemarszu i pobytu na terenie gminy Szczebro- Olszanka (APS, Starostwo Powiatowe Augustowskie 1944–1950, sygn. 107, k. 1)

Warto nadmienić, że Prezydium PRN w Augustowie w składzie: B. Skokow- ski, Władysław Wysocki, Stefania Prawdzik, Antoni Poźniak i Zygmunt Cieślu- kowski zdobyło się na posiedzeniu 24 sierpnia na śmiały, ale i naiwny gest, któ- ry w nowej, geopolitycznej rzeczywistości nie mógł być potraktowany poważnie. Otóż, w związku z podpisaniem umowy z 16 sierpnia 1945 roku o polsko-sowie- ckiej granicy państwowej prezydium postanowiło prosić władze wojewódzkie o zajęcie się sprawą pozostawienia w powiecie augustowskim, a co za tym idzie w Polsce, czterech gmin (Balla Wielka, Łabno, Hołynka i Wołłowiczowce), które znalazły się od 1944 roku ponownie w granicach sowieckiej Białorusi. Realizacja tego postulatu oznaczałaby też dość istotną korektę uzgodnionej polsko-sowie- ckiej linii granicznej. W uzasadnieniu prezydium sięgnęło po argumenty geo- polityczne (powiat miałby naturalną granicę na rzekach Niemen i Łososianka), historyczne (tereny tych gmin należały do powiatu augustowskiego od początku jego istnienia w XIX wieku), narodowościowe (mieszkańcy to ludność polska),

roku podano między innymi: ponad 18,5 tony żyta, 13 ton jęczmienia, prawie 45 ton owsa, ponad 14 ton grochu, 85,5 tony ziemniaków, ponad 168 ton koniczyny, prawie 343 tony siana, 46 rowerów, 206 sztuk ubrań, 37 wozów. Wszystkie straty w gminie oszacowano na kwotę ponad 5,3 mln zł. Zob.: APS, SPA, sygn. 107, k. 1–2. WŁADZE LOKALNE A OBŁAWA (LIPIEC – WRZESIEŃ 1945) 87

22. Uchwała nr 32 Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Augustowie z dn. 24 sierpnia 1945 r. w sprawie przyłączenia czterech gmin do powiatu augustowskiego, pozostających za granicą z ZSRS (APS, Powiatowa Rada Narodowa i Wydział Powiatowy w Augustowie 1944–1945, sygn. 9, k. 11–12) 88 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

22a WŁADZE LOKALNE A OBŁAWA (LIPIEC – WRZESIEŃ 1945) 89

22b a także komunikacyjne i gospodarcze (z uwagi na linię kolejową łączącą Suwałki i Augustów z Białymstokiem przez podgrodzieńską stację Łosośna, Kanał Augu- stowski i Puszczę Augustowską). Do kwestii tej wróciła 27 maja 1946 roku, ale też bezskutecznie, Powiatowa Rada Narodowa w Augustowie173. Napływające z powiatów informacje o wydarzeniach z lipca 1945 roku musia- ły wywołać już na początku sierpnia wyraźne zaniepokojenie władz w Białymsto- ku, które zaczęły dostrzegać negatywne skutki, zwłaszcza ekonomiczne, ale też społeczno-polityczne, obecności wojsk sowieckich na terenie całego województwa, a także swoją bezsilność w stosunkach z ich dowództwami. I nie musiały to być wiadomości tylko z powiatu augustowskiego czy suwalskiego. Oto Starostwo Po- wiatowe w Olecku w sprawozdaniu na dzień 25 lipca 1945 roku donosiło o ogrom- nych problemach w funkcjonowaniu władz lokalnych z powodu napadów, grabieży, przymusowego zabierania do pracy i gwałtów dokonywanych przez żołnierzy Ar- mii Czerwonej. Wskazywało na przerwanie akcji osiedleńczej w powiecie, a nawet ucieczki osadników z jego terenu na skutek nader licznych ekscesów czerwonoar- mistów. Mieszkańcy wręcz bali się poruszać po powiecie i oczekiwali z niecierpli- wością na opuszczenie jego terytorium przez wojsko sowieckie174.

173 APS, PRN i WP w Augustowie, sygn. 4, k. 41, sygn. 9, k. 11–12. 174 Sprawozdanie Starostwa Powiatowego w Olecku z 25 lipca 1945 r. o działalności oraz o sytuacji społeczno-politycznej na terenie powiatu, [w:] Białostocczyzna 1944–1945..., dz. cyt., s. 244–246. 90 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Przybyły z Warszawy do Białegostoku po 20 lipca inspektor Biura do Zwal- czania Lichwy i Spekulacji Wojennej tak scharakteryzował sytuację, którą za- stał: „Teren województwa zapełniony powracającym wojskiem sowieckim. W po- wiatach urzędują komendanci wojenni. Komunikacja z miastem [Białymsto- kiem – przyp. aut.] bardzo ciężka i niepewna. Województwo w 70% nie panu- je nad sytuacją w terenie (gminy nie urzędują), na 11 powiatów tylko jeden ma połączenie telefoniczne. Zapowiedziana jest pacyfikacja terenów przy pomocy wojsk sowieckich”175. Nie wiadomo, czy urzędnik ten, pisząc o pacyfikacji, miał konkretnie na myśli obławę w powiatach augustowskim i suwalskim, której za- sadnicza faza po jego przybyciu do Białegostoku właściwie została zakończona i przeprowadzano dodatkowe akcje i aresztowania, o czym z pewnością nie wie- dział. Jednakże w sytuacji, gdy oddziały Armii Czerwonej przebywały na terenie całego województwa i dopuszczały się masowych ekscesów wobec ludności cy- wilnej, nie wyłączając aresztowań i zabójstw, zapowiedzi pacyfikacji mogły być wyrazem obaw i pogłosek, że rzeczywiście do niej jeszcze dojdzie. Bez wątpienia przynajmniej niektórzy urzędnicy i funkcjonariusze woje- wódzcy w Białymstoku byli przerażeni skalą tego, co się stało i czego dopuszczali się czerwonoarmiści, ale unikali bezpośredniego nawiązywania do aresztowań. Cywilne władze wojewódzkie na początku sierpnia musiały już mieć rozeznanie w kwestii wielkości zjawiska w powiatach augustowskim i suwalskim. Otóż prze- bywający w dniach od 1 do 4 sierpnia 1945 roku w Białymstoku pracownik Mi- nisterstwa Informacji i Propagandy Ryszard Cichocki dowiedział się, że „w po- wiecie augustowskim wojska sowieckie, biorące udział w akcji oczyszczającej, zatrzymały 2000 osób i jedną bandę złożoną z 200 ludzi uzbrojonych”176. Można przypuszczać, że podane liczby były oparte na raportach PUBP w Augustowie przekazywanych do Wojewódzkiego UBP w Białymstoku. W jednym z nich, z 26 lipca, kierownik augustowskiego PUBP Aleksander Kuczyński, informując kie- rownika WUBP mjr. Tadeusza Piątkowskiego o przebiegu sowieckiej operacji, podał, że od 10 do 25 lipca zatrzymano w powiecie augustowskim 1878 osób177. Sytuacja w województwie białostockim stała się w lipcu 1945 roku na tyle poważna, że wicewojewoda białostocki Wacław Białkowski w oparciu o raporty starostów powiatowych skierował 2 sierpnia 1945 roku do Ministerstwa Spraw

175 Sprawozdanie inspektora Biura do Zwalczania Lichwy i Spekulacji Wojennej z 1 sierpnia 1945 r. o sytuacji społeczno-politycznej w Białymstoku, [w:] Białostocczyzna 1944–1945…, dz. cyt., s. 232. 176 Archiwum Akt Nowych [dalej: AAN], Ministerstwo Informacji i Propagandy w Warszawie ­1945–1947, sygn. 77, k. 10. 177 Raport kierownika PUBP w Augustowie Aleksandra Kuczyńskiego do kierownika WUBP w Bia- łymstoku mjra Piątkowskiego o przebiegu operacji wojsk sowieckich na terenie powiatu, [w:] Biało- stocczyzna 1944–1945..., dz. cyt., s. 310. WŁADZE LOKALNE A OBŁAWA (LIPIEC – WRZESIEŃ 1945) 91 Zagranicznych apel o interwencję w dowództwie Armii Czerwonej w sprawie wy- bryków i kradzieży popełnianych przez jej oddziały i grupy żołnierzy, a także ogromnych zniszczeń zasiewów i łąk spowodowanych przez bydło i konie pę- dzone z Niemiec do ZSRS. Zasugerował również, by zwrócić się o uregulowanie kwestii rekompensat za poniesione straty przez mieszkańców województwa178. W kolejnym piśmie do ministra spraw zagranicznych z 7 sierpnia wojewoda bia- łostocki zwracał wręcz uwagę, „[...] że niedopuszczalne te wybryki [grabieże, niszczenie mienia, gwałty i zabójstwa – dop. aut.] ze strony Armii Czerwonej przybrały charakter masowy, przechodząc niejednokrotnie – i coraz częściej – w pogromy i zniszczenia równe akcji frontowej w stosunku do nieprzyjaciela”. Podkreślał, że przestępstwa żołnierzy i oddziałów sowieckich uchodzą im bez- karnie, a polska administracja i siły bezpieczeństwa nie są w stanie zagwaran- tować bezpieczeństwa i ochrony mienia obywateli. Dlatego prosił o skierowanie do ośrodków województwa dwóch dywizji wojska polskiego, które miałyby na- wet tylko swą obecnością zapobiegać wybrykom czerwonoarmistów, ale też „[...] oczyszczać będą teren z band terrorystycznych”179. Treść pism wicewojewody i wojewody wskazuje na to, że władze w Białym- stoku podjęły na początku sierpnia próbę przejęcia kontroli nad sytuacją w wo- jewództwie, łącznie z „oczyszczaniem terenu z band terrorystycznych”. Zapewne liczono, że w ten sposób uda się ograniczyć między innymi działania i „wyczyny” jednostek i żołnierzy Armii Czerwonej z ich negatywnymi następstwami. W ma- teriałach tych, a także w raporcie sytuacyjnym Urzędu Wojewódzkiego Białosto- ckiego z 8 września 1945 roku, o „aktach terroru za czas od dn. 4-go lipca do dnia 1-go września rb.” skierowanym do Departamentu Politycznego Ministerstwa Administracji Publicznej nie ma jednak najmniejszej wzmianki o aresztowaniach podczas obławy. W raporcie właściwie pominięto informacje o ekscesach, których dopuszczali się w lipcu 1945 roku żołnierze Armii Czerwonej, chociaż są opisane takie przypadki głównie z sierpnia tego roku. Nie ma w nim informacji o gwał- tach, chociażby o tym, którego dopuścił się 13 lipca wyższy oficer Armii Czer- wonej na siedmioletniej dziewczynce na cmentarzu w Sejnach180. W dokumencie tym nie nazwano aktami terroru, choć w istocie takowymi były, licznych, dokona- nych przez obce przecież wojsko, aresztowań, które objęły tysiące osób będących

178 Pismo wojewody białostockiego do Ministerstwa Spraw Zagranicznych z 2 sierpnia 1945 r., [w:] Białostocczyzna 1944–1945…, dz. cyt., s. 262. 179 Pismo wojewody białostockiego do ministra spraw zagranicznych z 7 sierpnia 1945 r., [w:] Biało- stocczyzna 1944–1945…, dz. cyt., s. 262. 180 Pismo przedstawiciela kuratorium z lipca 1945 r. w sprawie zachowania się żołnierzy Armii Czer- wonej w Sejnach oraz Raport sytuacyjny Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku z 8 września 1945 r., [w:] Białostocczyzna 1944–1945…, dz. cyt., s. 251– 252, 265– 271. 92 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… niekoniecznie członkami lub współpracownikami, jak nazwano, „band terrory- stycznych”, ale zaliczonych do domniemanych wrogów nowego porządku. Trudno stwierdzić, czy apele wojewody białostockiego odniosły jakiś skutek. Można przypuszczać, że raczej marny. Faktem jest, że od 24 sierpnia 1945 roku rozpoczął pracę przy urzędzie wojewódzkim kpt. Gajew. Stało się to na podstawie porozumienia, które Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej zawarł z marszał- kiem Konstantym Rokossowskim, dowódcą Północnej Grupy Wojsk Armii Czer- wonej. Gajew jako przedstawiciel rady wojennej tych wojsk miał bezpośrednio u właściwych władz sowieckich interweniować „[...] w sprawach szkód poniesio- nych przez ludność polską w zasiewach na skutek przegonu bydła do ZSRS, jak też we wszelkich sprawach szkód i krzywd wyrządzonych ludności polskiej przez żołnierzy Armii Czerwonej”181. Tenże pełnomocnik chyba najczęściej ograniczał się do stwierdzeń, że rozpatrywanie takich lub innych spraw nie leży w jego kom- petencjach. Wojewoda Dybowski w czasie konferencji 31 sierpnia w Augustowie zapewniał jednak, że Gajew „[...] skutecznie działa na wszystkie wybryki wojska radzieckiego”182. Analizując skutki obławy, trzeba wyraźnie zaznaczyć, że jej przeprowadze- nie stworzyło możliwości odbudowy, wzmocnienia oraz wznowienia pracy admi- nistracji terenowej. Na sesjach i posiedzeniach zaczęły zbierać się po dłuższych przerwach powiatowe rady narodowe i ich prezydia, w Suwałkach już 14 i 24 lip- ca, zaś w Augustowie 3 i 7 sierpnia 1945 roku183. Przystąpiono też do odbudowy PPR, organizowania SL i związków zawodowych. W protokole z odprawy burmi- strzów, wójtów i sekretarzy powiatu suwalskiego, odbytej 14 sierpnia, stwierdzono: „Z uwagi na to, że została przeprowadzona pacyfikacja zagrożonych terenów pow. suwalskiego Ob. Ob. Wójci winni natychmiast przystąpić do zorganizowania pracy na swoich terenach […]”184. Już w sprawozdaniu za lipiec starosta suwalski Wacław Kraśko poinformował wojewodę, że w powiecie suwalskim „na skutek ostatnich działań Armii Czerwonej stan bezpieczeństwa w powiecie polepszył się. Przepro- wadzona oczystka zmniejszyła działalność band, jak i organizacji tajnych oraz wro- gich elementów politycznych”, a dwa miesiące później donosił, że we wrześniu „[...] nie zanotowano wybryków band, jak i organizacji tajnych”185. W powiecie augustowskim, zaraz po zniesieniu stanu wyjątkowego, a więc pod koniec lipca, starosta powiatowy wspólnie z przedstawicielem Powiatowej

181 APB, WRN, sygn. 77, k. 32. 182 APB, UWB, sygn. 148, k. 65. 183 APS, PRN i WP w Augustowie, sygn. 4, k. 12, sygn. 9, k. 4; APS, PRN w Suwałkach, sygn. 1, k. 8, sygn. 8, k. 2. 184 APB, UWB, sygn. 1360, k. 11. 185 Tamże, sygn. 180, k. 18, 23. WŁADZE LOKALNE A OBŁAWA (LIPIEC – WRZESIEŃ 1945) 93 Komendy Milicji Obywatelskiej wyjeżdżał w teren w celu uruchomienia zarzą- dów gminnych i posterunków milicji. Najszybciej wznowiły pracę zarządy gmin: Kolnica, Bargłów, Dowspuda, Szczebro-Olszanka, Sztabin, a nieco później, bo na początku sierpnia, zarządy gmin Dębowo i Lipsk. We wrześniu 1945 roku wła- dze we wszystkich gminach pracowały normalnie. Dnia 13 sierpnia na posiedze- niu Komitetu Powiatowego PPR podjęto postanowienia o zwiększeniu komórek i szeregów tej partii, która wcześniej miała w Augustowie sześciu członków, co oznaczało, że jej istnienie było właściwie fikcją. Za prowadzenie działań w tym kierunku, między innymi zorganizowanie zebrań wszystkich pracowników po- szczególnych instytucji, mieli odpowiadać: w gminach zastępca komendanta po- wiatowego MO ppor. Władysław Kozieł, w augustowskim magistracie burmistrz Józef Lech, na poczcie kierownik PUBP w Augustowie Aleksander Kuczyński, w starostwie sekretarz Komitetu Powiatowego PPR Józef Kant186. Także milicja obywatelska odbudowała swoje struktury i powiększyła stan osobowy. Już od 5 sierpnia 1945 roku w powiecie augustowskim funkcjonowa- ły wszystkie jednostki milicji i w tym samym miesiącu ich liczebność wynosi- ła znów 130 ludzi. Właśnie w sierpniu milicja była w stanie podjąć akcję, jak to określił ppor. Kozieł, „[...] tępienia pozostałych niedobitków band AK [...]” i zatrzymała 53 ich członków oraz 17 byłych milicjantów, którzy w kwietniu opuścili szeregi MO. Za owe osiągnięcia milicjanci wielokrotnie nagradzani byli finansowo przez Komendę Wojewódzką MO w Białymstoku, a cała milicja po- wiatu augustowskiego miała, według ppor. Kozieła, „[...] krytyczne chwile poza sobą” i stała „[...] na straży praw obywateli wolnej, demokratycznej Polski”187. Starosta Antoni Toczyłowski w sprawozdaniu za sierpień 1945 roku mógł więc zawiadomić urząd wojewódzki, że „po obsadzeniu wszystkich posterunków gminnych Milicji Obywatelskiej, bezpieczeństwo w powiecie uległo znacznej poprawie i zarówno napadów rabunkowych jak i morderstw popełnionych przez bandy AK w sierpniu nie notowano. Akcja oczyszczania terenów trwa. Zatrzy- mano szereg osób, przynależnych do bandy oraz podejrzanych o współpracę”188. Z opisanych reakcji na obławę i wydarzeń po jej zakończeniu wynika, że róż- ne gremia polityczne oraz władze cywilne szczebla powiatowego i wojewódzkie- go zainteresowały się głównie ekonomicznymi skutkami obecności i przemar- szu jednostek Armii Czerwonej, choć podejmowały, ale z opóźnieniem, próby

186 Tamże, sygn. 148, k. 51, 60, 69; Raport o sytuacji społeczno-politycznej w Augustowie z połowy 1945 r., [w:] Białostocczyzna 1944–1945..., dz. cyt., s. 220; APB, Komitet Powiatowy Polskiej Partii Robotniczej w Augustowie 1944–1948, sygn. 2, k. 1. 187 Raport zastępcy komendanta powiatowego Milicji Obywatelskiej w Augustowie o działalności KP MO w okresie sierpień 1944 – sierpień 1945, [w:] Białostocczyzna 1944–1945..., dz. cyt., s. 222. 188 APB, UWB, sygn. 148, k. 61. 94 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… ­ukrócenia samowoli ich żołnierzy, a także funkcjonariuszy urzędów bezpieczeń- stwa. Wprawdzie wspominano otwarcie o aresztowaniach, ale rzadko pisano w do- kumentach o zatrzymanych przez oddziały Armii Czerwonej. Administracja cy- wilna, a w szczególności samorządowa w terenie, na początku sierpnia 1945 roku raczej nie miała jeszcze pełnej orientacji co do liczby zatrzymanych, a zwłaszcza tych, których aresztowano i nie zwolniono. W połowie sierpnia, dokładnie na po- siedzeniu dnia 14 tego miesiąca, PRN w Suwałkach została w jakimś stopniu do- informowana, ponieważ jeden z pracowników PUBP w Suwałkach złożył „[…] sprawozdanie o dokonanych obławach przy pomocy Armii Czerwonej […]”. Przy okazji komendant powiatowy Milicji Obywatelskiej Aleksander Sidorczuk stwier- dził, że „[…] zaproszona Armia Czerwona doprowadziła teren powiatu do porząd- ku, jednak nie ręczy, że po odejściu Armii Czerwonej reakcja nie ponowi swych działalności”. Po tych wypowiedziach przewodniczący PRN w Suwałkach Leon Adamowski zaapelował do obu funkcjonariuszy, by w sytuacji, gdy „[…] Armia Czerwona będzie nadal przemaszerowywała przez teren powiatu, […] zorgani- zować zabezpieczenie dla ludności w sposób taki, jaki uważają za wskazany”189. Prośba ta sformułowana już po obławie, a skierowana do organów, które współpra- cowały z oddziałami sowieckimi i nie zaprzestały akcji przeciwko „bandom terro- rystycznym”, „czynnikom wywrotowym”, ludziom w jakikolwiek sposób z nimi współpracującymi lub ich rodzinom mogła wydawać się paradoksalna. Apel ten był raczej dowodem bezsilności przewodniczącego PRN w Suwałkach i innych urzędników, którzy wiedzieli, że nie mają wpływu na bieg wydarzeń, bo o losach pozostawionych samym sobie tysiącach mieszkańców ich powiatu decydowały służby bezpieczeństwa i wojsko obcego państwa. Oczywiście wypadki lata 1945 roku zadały bardzo poważny cios podziemiu niepodległościowemu na terenach objętych obławą. Okazało się, że wszelkie jego akcje, w tym zbrojne, choć wcześniej mocno zachwiały podległym komunistom aparatem władzy, nie mogły doprowadzić do jego likwidacji. Przesądziła o tym obecność i brutalna reakcja wojsk sowieckich. Z tego względu, a także po to, by zapobiec dalszym stratom w ludziach, kierownictwo Okręgu Białostockiego nowo utworzonego Zrzeszenia „Wolności i Niezawisłość” poleciło we wrześniu 1945 roku swoim podwładnym właściwie zaniechać prowadzenia walki zbrojnej i przejść do konspiracji, by przetrwać do zapowiadanych wyborów190. Mimo to już jesienią 1945 roku okazało się, że w Puszczy Augustowskiej i jej okolicach „po akcji pacyfikacyjnej bandytyzm nie został całkowicie zlikwidowany. ­Oddziały

189 APS, PRN w Suwałkach, sygn. 1, k. 12. 190 APB, KW PPR, sygn. 35, k. 1–2; R. Parafianowicz, Podziemie niepodległościowe…, dz. cyt., s. 89; D. Kaszlej, Z. Kaszlej, Zbrojne podziemie…, dz. cyt., s. 35. WŁADZE LOKALNE A OBŁAWA (LIPIEC – WRZESIEŃ 1945) 95

23. Fragmenty protokołu nr V (pkt 9 b, c) z zebrania Powiatowej Rady Narodowej w Suwałkach z dn. 14 sierpnia 1945 r. ze wzmiankami o rezultatach obławy w powiecie suwalskim i sytuacji po jej zakończeniu (APS, Powiatowa Rada Narodowa w Suwałkach 1944–1950, sygn. 1, k. 12) pojawiły się w gm. Giby oraz na pograniczach litewskich. Były wypadki zabójstw. Obok grup akowskich działa zwykły bandytyzm”191. Ostatecznie lipcowa operacja Armii Czerwonej nie doprowadziła do całkowitej likwidacji polskiego podziemia niepodległościowego, ale spowodowała jego znacz- ną dezintegrację. Stało się to nie tylko z powodu aresztowań, ale też opuszczenia terenu obławy przez zagrożonych aresztowaniami dowódców i członków konspi- racji, w tym zwłaszcza przewodnika Inspektoratu AKO mjr. Franciszka Szabunię oraz obu przewodników obwodów: kpt. Mieczysława Ostrowskiego i kpt. Broni- sława Jasińskiego192. Podziemie nie zdołało odzyskać ani wojskowej, ani politycz- nej siły, ani też wcześniejszych wpływów wśród sterroryzowanej ­obławą ludności.

191 APB, KP PPR w Suwałkach, sygn. 4, k. 4. 192 R. Parafianowicz, Podziemie niepodległościowe…, dz. cyt., s. 88–89. 96 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Dlatego nie mogło już poważniej zagrozić okrzepłej „władzy ludowej”. Tylko część żołnierzy AK i AKO oraz ci, którzy nie zostali aresztowani i nie opuścili terenów swojej wojennej czy powojennej aktywności i walki, pozostając przeważnie w ro- dzinnych stronach, nadal działała w konspiracji i walczyła w szeregach Obwodu Suwalsko-Augustowskiego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” (1946–kwiecień 1947), a później w grupach i patrolach „Żołnierzy Wyklętych” (1947–1954). Ale wtedy były to siły dużo słabsze niż Inspektoratu Suwalskiego AK i Inspektoratu Suwalskiego AKO, a skuteczną, bratobójczą walkę prowadził z nimi polski aparat bezpieczeństwa i wojsko podporządkowane komunistycznej władzy193. Niewątpli- wie Sowieci osiągnęli sukces i swój najważniejszy cel, bo Puszcza Augustowska i tereny do niej przyległe od lata 1945 roku w zasadzie przestały być ostoją polskie- go i litewskiego podziemia. Reasumując, jeszcze w trakcie obławy i zaraz po jej zakończeniu władze cy- wilne unikały bezpośredniego i oficjalnego nawiązywania do przeprowadzonych aresztowań przez Armię Czerwoną i oczywiście nie zaprotestowały otwarcie prze- ciwko nim, co było skutkiem nie tylko niedoinformowania, zastraszenia i poczu- cia bezsilności. Często ci, którzy byli w szeroko pojmowanym aparacie władzy, również obawiali się o własny los. Inni wyraźnie zaniepokojeni, jeśli nie przera- żeni sowiecką operacją, jej zasięgiem i możliwymi skutkami, uważali, że represje skierowane przeciwko podziemiu powinny być, ale nie na taką skalę, jak w cza- sie obławy. Byli też tacy, którzy zdawali sobie sprawę z tego, że pacyfikacja prze- prowadzona przez Armię Czerwoną, eliminująca przeciwników nowego ustroju i ich sympatyków, ale dotykająca bezpośrednio i pośrednio niejednokrotnie ludzi zupełnie niewinnych, niemających żadnych związków z AK lub AKO, zastraszy społeczeństwo, zniechęci je do wspierania zbrojnego podziemia i opozycji po- litycznej, zapewni im bezpieczeństwo i sprawowanie władzy. I rzeczywiście, to wsparcie sowieckie, którego niezwykle istotnym elementem była obława augu- stowska, sprawiło, że struktury partii politycznych, stowarzyszeń, związków, ad- ministracji i organów bezpieczeństwa podległe komunistom w północno-wschod- niej części Polski przetrwały najtrudniejszy dlań okres. Już w drugiej połowie 1945 roku przystąpiono do ich konsolidacji, odbudowy i rozbudowy w miastach powiatowych i w gminach.

193 Więcej na ten temat zob.: B. Rychlewski, Po dolinach i po wzgórzach…: monografia oddziału Jana Sadowskiego i Piotra Burdyna 1949–1952, Warszawa 2016; A. Zabłocki, Urząd Bezpieczeństwa w Suwałkach: (1944–1956), Warszawa 2016; R. Parafianowicz, Podziemie niepodległościowe…, dz. cyt., s. 88–186; D. Kaszlej, Z. Kaszlej, Ujawnienie żołnierzy…, dz. cyt., s. 107–158. PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 97

Pierwsze poszukiwania zaginionych (sierpień 1945–1947)

W związku z powyższym uprzejmie prosimy Obywatela Premiera­ o poczynienie zarządzeń, aby wywiezieni przez obce mocarstwo obywatele tut. gminy zostali oddani do dyspozycji władz sądowych Rz[eczy]p[ospo]litej, w wypadku nie udowodnienia winy – zwolnieni, a przynajmniej, aby żony, dzieci i ojcowie dowiedzieli się o losie swych najbliższych194.

Cytowany wyżej fragment pisma Zarządu Gminy Giby z 14 grudnia 1946 roku skierowanego do premiera polskiego rządu, był jednym z wielu dokumentów do- tyczących ofiar obławy augustowskiej, które trafiły do władz centralnych w War- szawie. W związku z tym, że po zakończeniu sowieckiej operacji nie docierały do rodzin, chociażby od władz polskich, żadne wiarygodne informacje o losie aresz- towanych i wywiezionych w nieznane ich bliskich, wśród tysięcy mieszkańców wielu miejscowości musiało narastać zaniepokojenie. Dlatego już w sierpniu 1945 roku zaczęto upominać się o uprowadzonych. Na przykład żona Franciszka Bo- ruckiego, urzędnika Starostwa Powiatowego w Augustowie, Bronisława Borucka, w sierpniu 1945 roku napisała do Ministerstwa Sprawiedliwości w Warszawie. Jego Wydział Karny pismem z 8 sierpnia 1945 roku, podpisanym przez naczel- nika L. Gottesmana, odpowiedział, że zostały wszczęte kroki w celu wyjaśnienia sprawy aresztowania Boruckiego195. Spośród instytucji jako pierwsze o swoich aresztowanych pracowników upo- mniały się leśnictwa i nadleśnictwa. Szybko zareagowało Nadleśnictwo Państwo- we Rospuda. O aresztowaniu 19 lipca gajowego Leśnictwa Topiłówka Dominika Okrągłego, mieszkańca osady Ślepsk, dowiedziało się, jak twierdziło, 4 sierpnia

194 APS, GRN w Gibach, sygn. 35, k. 2. 195 A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 94. 98 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… i już następnego dnia wysłało pismo, którym zawiadomiło o tym fakcie Dyrek- cję Lasów Państwowych Okręgu Białostockiego. Nadleśnictwo Serwy uczyni- ło to samo pismem z 8 sierpnia, donosząc o aresztowaniu 22 lipca nadleśnicze- go Wiktora Gruszewskiego. Do Nadleśnictwa Szczebra dotarła też informacja z Leśnictwa Nowinka o zatrzymaniu przez „władze sowieckie” gajowego Józefa Lipnickiego. Natomiast Leśnictwo Jaminy Nadleśnictwa Białobrzegi wysłało do dyrekcji w Białymstoku pismo z datą 21 sierpnia o zatrzymaniu w czasie „kon- troli ludności” przez czerwonoarmistów gajowych: Fabiana Leśniewskiego, Jana Chilińskiego, Albina Toczkę i jakby z nadzieją informowało, że zawiadomi o ich powrocie. Oprócz tego prosiło o wypłacenie rodzinom tych gajowych pensji lub zaliczek, bo te znalazły się bez środków do życia. W związku z tym, że areszto- wani leśnicy nie wracali do domów i swoich zajęć, białostocka dyrekcja lasów pismem z 11 września zwróciła się do wojewody białostockiego z uzasadnioną trudnościami w ochronie lasów prośbą o interwencję w celu przyśpieszenia do- chodzenia i zwolnienia jej zdaniem niewinnych osób196. Pierwsze podania wysyłane przez poszkodowane rodziny, najczęściej przez żony i matki, trafiały za pośrednictwem starostw i powiatowych urzędów bez- pieczeństwa publicznego najpierw do Wydziału Społeczno-Politycznego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku. Od września 1945 roku korespondencję w spra- wach aresztowanych w obławie przesyłano z Urzędu Wojewódzkiego Białosto- ckiego do Departamentu Politycznego Ministerstwa Administracji Publicznej w Warszawie, równocześnie powiadamiając o tym fakcie tych, którzy z poda- niami wystąpili. W takim trybie trafiły do Warszawy z pismami białostockiego Urzędu Wojewódzkiego podania w sprawie synów i mężów, na przykład: Marian- ny Makowskiej z Rudawki, Albina Giedrojcia i Marianny Wasilewskiej z Oso- wego Grądu, Anny Krzysztoporskiej ze Skieblewa, Władysławy Moroz z Sumo- wa, Władysławy Kornackiej z Rygoli, Stefanii Sobolewskiej z Gorczycy, Stefa- nii i Janiny Przekopskich z Daniłowiec, Józefa Wiszniewskiego z Płaskiej197. Już w Warszawie całą tę dokumentację kierowano najprawdopodobniej z Mini- sterstwa Administracji Publicznej do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publiczne- go. O stosowaniu takiej praktyki świadczy pismo z Departamentu Politycznego MAP do MBP z dnia 5 września 1945 roku w sprawie „aresztowani przez władze sowieckie”, bowiem wraz z nim zostały przesłane „[…] akta i spisy osób zatrzy- manych i wywiezionych przez władze sowieckie – do załatwienia w/g kompeten-

196 APB, UWB, sygn. 526, k. 8–17. 197 Tamże, k. 21–24, 34. PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 99 cji”. Pismo to, do którego dołączono „plik” akt, podpisał dyrektor Departamentu Politycznego A. Grabowski198. Potwierdzenie opisanej drogi podań i sposobu załatwiania spraw związanych z aresztowanymi w obławie można odnaleźć w korespondencji dotyczącej An- toniego Molnera z Sumowa, zatrzymanego pod koniec lipca 1945 roku, stryja wspomnianych trzech braci Molnerów też z Sumowa. Podanie jego pracodaw- cy Wincentego Rapczyńskiego z 2 września trafiło najpierw do suwalskiego sta- rostwa, które interweniowało w PUBP w Suwałkach. W połowie listopada 1945 roku starostwo uzyskało z tego urzędu informację, że miejsce pobytu Molnera nie jest znane. Nieco później korespondencja ze wspomnianym podaniem dotar- ła do Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku, a stąd została wysłana z pismem z 24 listopada 1945 roku do MAP199. Dopiero po trzech miesiącach do Wydziału Społeczno-Politycznego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku nadeszła odpo- wiedź, ale już bezpośrednio z MBP, z datą 28 lutego 1946 roku, zawiadamiająca, że „[…] sprawa poruszona w podaniu nie może być załatwiona w drodze indy- widualnej interwencji i jak wszystkie tego rodzaju sprawy podlega obecnie zała- twieniu w drodze ogólnej”, nie wyjaśniając, co to konkretnie oznacza200. Cytowany, bardzo istotny fragment pisma ujawnia, że Ministerstwo Bezpie- czeństwa Publicznego już wcześniej nie zajmowało się z osobna każdą sprawą, która dotyczyła aresztowanych przez stronę sowiecką, i w 1946 roku nadal nie zamierzało tego czynić. Chyba tylko wyjątkowo odpowiadało na otrzymywane za pośrednictwem różnych urzędów indywidualne prośby zainteresowanych losem ujętych w obławie, gdy niektórzy z poszkodowanych zaczęli domagać się wyjaś- nień. I tak na przykład Stefania Sobolewska z Gorczycy, która straciła w obławie męża Władysława i syna Stanisława, zwróciła się 30 listopada do Urzędu Woje- wódzkiego Białostockiego z pytaniem, czy nadeszła już odpowiedź na jej podanie z 29 września 1945 roku. Wydział Społeczno-Polityczny tego urzędu na początku grudnia poinformował S. Sobolewską, że żadna wiadomość doń nie wpłynęła201. Sprawy niektórych aresztowanych w obławie trafiały do wspomnianego mjr. Gajewa, który miał, według wojewody Dybowskiego, skutecznie reagować na „wybryki wojska radzieckiego”. Oczywiście przedstawiciel Rokossowskiego aresztowań w czasie obławy nie uznawał za żadne „wybryki”. W końcu września 1945 roku dotarły do niego z pismami Wydziału Społeczno-Politycznego UWB

198 AAN, Ministerstwo Administracji Publicznej [1937–1944], 1945–1950, [1951–1952], sygn. 667, k. 106; A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 311. Oczywiście w tym przypadku nie musiały to być materiały dotyczące aresztowanych w obławie, choć i tego nie można wykluczyć. 199 APB, UWB, sygn. 526, k. 69, 72. 200 Tamże, k. 73. 201 Tamże, k. 60–61. 100 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… ­materiały z wnioskami o interwencję w sprawie zatrzymanych w obławie nadleś- niczego Wiktora Gruszewskiego z Przewięzi, gajowego Józefa Lipnickiego z Da- nowskich oraz Jana Brozio ze wsi Osińska Buda. Podanie w sprawie poszukiwania tego ostatniego, aresztowanego w jeden z ostatnich dni lipca ponoć przez dwóch oficerów sowieckiego 557. pułku, gdy ten nie dał im wódki, napisał brat Piotr Bro- zio, kapral milicji z posterunku w Krasnopolu. Gajew w udzielonych odpowie- dziach z 18 października poinformował wojewodę, że rozpatrywanie skarg z po- wodu aresztowania leśników nie należy do jego kompetencji, natomiast w związku z prośbą Piotra Brozio zaznaczył, że jego zadaniem nie jest prowadzenie poszu- kiwań obywateli polskich. Dlatego poradził, by w takich kwestiach zwracać się do władz polskich. W związku z tym Wydział Społeczno-Polityczny Urzędu Wo- jewódzkiego przesłał odpisy meldunków o aresztowaniu Gruszewskiego i Lipni- ckiego oraz podanie Piotra Brozio do Departamentu Politycznego MAP z prośbą o interwencję, dodając przy tym, że takowe wnioski skierowane do Gajewa nie przyniosły efektów202. Gdy jesienią 1945 roku rodziny, zniecierpliwione milczeniem władz, a zwłaszcza brakiem konkretnych odpowiedzi na wysłane do urzędów podania, uświadamiały sobie, że ich indywidualne starania mogą być nadal bezskutecz- ne, zaczęto szukać innych sposobów dotarcia do prawdy o losie aresztowanych. Może już wówczas pojawiły się pomysły, by kwestii poszukiwań i ich powrotu do domów nadać szczególną rangę i zbiorowy wymiar, mniemając, że wspólne wystąpienie do władz państwowych zostanie potraktowane dużo poważniej niż indywidualne prośby ginące w morzu takich i podobnych spraw. Dochodzą- ce sygnały, iż będą one rozpatrzone i załatwione „w drodze ogólnej”, odczyta- no nie jako manipulację, ale jako dobrą radę. Oczywiście do przeprowadzenia zbiorowej akcji upominania się o wyjaśnienie sprawy zatrzymanych w obławie i ich powrót do domów nadawały się najbardziej, jak wtedy sądzono, struktu- ry legalnych władz, szczególnie samorządowych. W radach narodowych i za- rządach szczebla gminnego, miejskiego i powiatowego funkcjonowali przecież znajomi zaginionych i ich rodzin, a w niektórych przypadkach nawet krewni czy kuzyni. Rozpoczęte przez Gminną Radę Narodową w Gibach w paździer- niku 1945 roku i kontynuowane w kolejnych miesiącach tego i następnego roku działania objęły inne samorządy – od szczebla gminnego po wojewódz- ki. W nich rola rodzin sprowadzała się do podawania, głównie sołtysom, da- nych o aresztowanych w obławie, w celu sporządzenia wykazów, które trafiały z gmin i miast do władz powiatowych, a stamtąd do Wojewódzkiej Rady Naro-

202 Tamże, k. 13–14, 19, 27–31, 51–52. PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 101 dowej w Białymstoku, a następnie najprawdopodobniej do Prezydium Krajowej Rady Narodowej w Warszawie. W końcu 1945 roku, mimo doznawanych rozczarowań w kontaktach z wła- dzami lokalnymi i centralnymi, większość mieszkańców terenów, na których przeprowadzono obławę, była pewna, że aresztowani żyją. Niektórych jednak przekonały pogłoski szerzące się zaraz po sowieckiej operacji, że ujętych wy- wieziono do Grodna czy na obrzeża Puszczy Augustowskiej i tam rozstrzelano. Dlatego zrezygnowały z prowadzenia poszukiwań swoich bliskich rodziny Zyg- munta Kondrackiego z Motułki i Kazimierza Szypera z Krasnoborek. Nie wie- rzyli w sens poszukiwań bliscy Edwarda Haraburdy z Czarnego Lasu. Inni, na przykład żony Józefa Cymona z Zelwy i Adolfa Daraszkiewicza z Jasionowa czy rodzice Czesława Krajewskiego z Czarnego Brodu postępowali podobnie, bo nie wiedzieli, do kogo mają się zwrócić lub bali się represji. Niektórzy udawali się choć po odrobinę otuchy do jasnowidzów i wróżek203. Chociaż podczas obławy doszło do aresztowań i zaginięcia wielu osób, co było niewyobrażalnym dramatem setek rodzin, zajęto się tą sprawą bardzo po- ważnie i na szerszą skalę dopiero jesienią 1945 roku. Najważniejsze i zorganizo- wane inicjatywy w sprawie uwolnienia aresztowanych podczas obławy pochodzi- ły z gminy Giby. Już 11 października 1945 roku, na wniosek jednej z uczestni- czących w posiedzeniu osób (mógł to być przewodniczący Antoni Żegarski lub ktoś inny z pozostałych obecnych, a więc: Witold Andruczyk, Antoni Godlewski, Bolesław Jarzębowicz, Franciszek Moroz, Leon Moroz, Witold Romatowski, Jó- zef Waluś, Jan Zubowicz), Gminna Rada Narodowa w Gibach (GRN) zwróciła się do Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Suwałkach z proś- bą o jak najszybsze rozpatrzenie sprawy aresztowanych w obławie i zwolnienie ich do domu. Uzasadniała to tym, że „większość zatrzymanych są robotnikami i jedynymi żywicielami swych rodzin, a przeważnie małych dzieci, a pozostali są rolnikami i z tej przyczyny w roku bieżącym grunty zatrzymanych nie zo- stały dotychczas obsiane ozimymi zasiewami, a rodziny robotników znajdują się w b[ardzo] trudnych, materialnych warunkach i dalsza zwłoka w ich zwolnieniu zupełnie zrujnuje ich życie i zostaną skazani na zupełną nędzę zamiast korzysta- nia [ze] swobody w Odzyskanej Ojczyźnie”204. Oczywiście suwalski UBP nie miał kompetencji ani woli, by spełnić prośbę GRN w Gibach. Dlatego 19 listopada 1945 roku rada ta za wiedzą PUBP w Su- wałkach, chcąc pomóc ponad setce rodzin z gmin Giby i Berżniki, „[…] ­którym

203 A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 122, 124, 171, 213, 221, 229–230, 432. 204 APS, PRN w Suwałkach, sygn. 16, k. 13. 102 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

24. Fragment odpisu protokołu nr 8 (pkt 6) posiedzenia Gminnej Rady Narodowej w Gibach powiatu suwalskiego z dn. 11 października 1945 r. dotyczący sprawy zwolnienia mieszkańców gminy Giby aresztowanych podczas obławy (APS, Powiatowa Rada Narodowa w Suwałkach 1944–1950, sygn. 16, k. 13)

wzięto z domów lub od pracy w polu i uwieziono w nieznanym kierunku w lip- cu r.b. w czasie obławy politycznej prowadzonej przez Armię Czerwoną ich nieraz jedynych żywicieli – mężczyzn […]”, postanowiła wybrać i wysłać spe- cjalną delegację do prezydenta (przewodniczącego) Krajowej Rady Narodowej Bolesława Bieruta, posiadającego kompetencje głowy państwa. Wysłannicy mieli prosić o spowodowanie przyśpieszenia rozpatrzenia ewentualnej winy za- trzymanych, zastosowanie do nich przepisów dekretu o amnestii z 2 sierpnia 1945 roku, wreszcie „[…] zwolnienie mniej winnych i niewinnych”. W skład delegacji weszli: Aleksander Roziewski ze wsi Białowierśnie, wójt gminy Jan Zubowicz oraz komendant posterunku MO w Gibach Stanisław Fryc205. De- legacja ta faktycznie była w Warszawie, ponieważ 13 grudnia 1945 roku na ko- lejnym posiedzeniu GRN wójt Zubowicz złożył sprawozdanie z pobytu w sto- licy. Niestety, treści tego sprawozdania nie zapisano, ale można się jej domy- ślić na podstawie dalszych działań władz gminy Giby. Jeszcze na tym samym posiedzeniu rada zwróciła się, jak to określono, „[…] osobnym pismem [...] do Powiatowej Rady Narodowej [w Suwałkach – dop. aut.] w sprawie zwolnienia

205 Tamże, k. 18. PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 103

25. Fragment odpisu protokołu nr 10 (pkt 4) z posiedzenia Gminnej Rady Narodowej w Gibach z dn. 19 listopada 1945 r. dotyczący wyboru i wysłania delegacji do Bolesława Bieruta z prośbą o przyśpieszenie rozpatrzenia sprawy aresztowanych w obławie mieszkańców gmin Giby i Berżniki (APS, Powiatowa Rada Narodowa w Suwałkach 1944–1950, sygn. 16, k. 18) 104 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

26. Fragment odpisu protokołu nr 11 (pkt 2) z posiedzenia Gminnej Rady Narodowej w Gibach z dn. 13 grudnia 1945 r. dotyczący sprawozdania z wyjazdu do Warszawy oraz wystosowania pisma do Powiatowej Rady Narodowej w Suwałkach w sprawie zwolnienia aresztowanych podczas obławy (APS, Powiatowa Rada Narodowa w Suwałkach 1944–1950, sygn. 16, k. 20)

więźniów politycznych”206. Można więc wnioskować, że w Warszawie delegacji z Gib poradzono, by najpierw zwrócić się do władz powiatowych, czyli wyko- rzystać drogę służbową, polegającą na przekazywaniu informacji za pośredni- ctwem kolejnych szczebli administracji, a nie zwracać się od razu bezpośrednio do władz centralnych.

206 Tamże, k. 20. PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 105

27. Fragment protokołu nr IX z zebrania Powiatowej Rady Narodowej w Suwałkach z dn. 28 grudnia 1945 r., z uchwałą nr 137 dotyczący wystąpienia do Wojewódzkiej Rady Narodowej w Białymstoku z wnioskiem o przyśpieszenie rozpatrzenia sprawy aresztowanych podczas obławy (APS, Powiatowa Rada Narodowa w Suwałkach 1944–1950, sygn. 1, k. 32–33)

Rzeczywiście pismo GRN w Gibach z 13 grudnia 1945 roku trafiło do PRN w Suwałkach i było rozpatrywane na jej posiedzeniu 28 tego miesiąca. I w tym przypadku dokumentu nie udało się odnaleźć. Wiadomo, że dotyczył sprawy „[…] aresztu 122 osób na terenie gminy, jako politycznie podejrzanych”. Po wy- słuchaniu jego treści, przewodniczący PRN L. Adamowski zaproponował, by „[…] zwrócić się do Wojewódzkiej Rady Narodowej o przyśpieszenie rozpatrze- nia sprawy, ukaranie winnych i zwolnienie uniewinnionych”. Jeden z radnych, Stanisław Kryszyn z gminy Krasnopol, dodał, że do aresztowań doszło nie tylko 106 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

28. Fragment pisma Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Suwałkach do Gminnej Rady Narodowej w Gibach z dn. 2 stycznia 1946 r. z informacją o rozpatrzeniu przez Powiatową Radę Narodową w Suwałkach inicjatywy tej GRN w sprawie zwolnienia aresztowanych w czasie obławy (APS, Powiatowa Rada Narodowa w Suwałkach 1944–1950, sygn. 16, k. 22)

w gminie Giby, ale też w innych i dlatego należy upomnieć się o aresztowanych z pozostałych gmin. Chyba nie uwzględniono propozycji komendanta powiato- wego MO, by przed wystąpieniem do władz wojewódzkich zwrócić się o opinię do PUBP w Suwałkach. Po dłuższej dyskusji PRN w Suwałkach przyjęła uchwałę następującej treści: „Wysłuchawszy dyskusji i uznając, że wśród aresztowanych, a podejrzanych politycznie Obywateli powiatu suwalskiego znajdują się także lu- dzie, o których wiadomym jest, że są niewinni [Stefan – dop. aut.] Liszkowski [sekretarz Wydziału Powiatowego w Suwałkach aresztowany w lipcu 1945 roku – dop. aut.], [Bolesław – dop. aut.] Bogdan [pracownik samorządowy aresztowany na kilka miesięcy przez obławą, bo prawdopodobnie 5 marca 1945 roku – dop. aut.] PRN postanawia jednogłośnie, opierając się na złożonym memoriale GRN gminy Giby, wystąpić do WRN w Białymstoku z prośbą i żądaniem spowodo- wania szybszego rozpatrzenia powyższej sprawy, ukarania winnych i zwolnienia uniewinnionych przez odnośne upoważnione do tego urzędy”207.

207 Tamże, sygn. 1, k. 32–33. PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 107 W treści tego dokumentu, a także go poprzedzających, zwrócono uwagę na aspekt polityczny aresztowań podczas obławy. Wnioskowano o postępowanie wobec zatrzymanych zgodne z prawem, uznając z konieczności, niewątpliwie pod wpływem kontaktów z przedstawicielami władz i organów bezpieczeństwa, że skoro zaginieni zostali aresztowani, to choć część z nich zawiniła i ci, a nie ­wszyscy, powinni ponieść karę. Jednocześnie liczono, że możliwe będzie zasto- sowanie wobec ujętych w obławie dekretu z dnia 2 sierpnia 1945 roku o amne- stii, który został przyjęty przez KRN w rocznicę manifestu PKWN, a ukazał się w Dzienniku Ustaw z datą 21 sierpnia 1945 roku. Tenże akt prawny nie obejmo- wał jednak szeregu kategorii przestępstw o charakterze politycznym i ludzi, któ- rym zarzucano ich popełnienie. Dekret, jako niby akt „dobrej woli” Tymczasowe- go Rządu Jedności Narodowej, w rzeczywistości został przygotowany i wydany z myślą o rozpoznaniu i ostatecznej likwidacji podziemia niepodległościowego. Oczywiście ci, którzy z niego korzystali, przyznawali się do swej roli i aktywno- ści w podziemiu, by można było stwierdzić, że „puszcza się w niepamięć i przeba- cza” popełnione przestępstwa w ujęciu ówczesnego prawa. Nic więc dziwnego, że po ogłoszeniu dekretu wzmogły się represje wobec wielu ujawniających się i tych pozostających w konspiracji, którzy zostali wykryci. Natomiast aresztowanym w obławie takie prawo nie mogło już pomóc. Wnosząc o ich zwolnienie, powrót do domów i ewentualne osądzenie, nie wiedziano, że ci wszyscy „bandyci i ich poplecznicy” w sierpniu 1945 roku najprawdopodobniej już nie żyli208. W wykonaniu uchwały PRN w Suwałkach jej wystąpienie przekazano do WRN w Białymstoku pismem nr 3/46 z 9 stycznia 1946 roku. Władze wojewódz- kie zajęły się sprawą aresztowanych jeszcze w tym samym miesiącu. W pilnym piśmie z 17 stycznia, skierowanym do prezydiów PRN w Augustowie i Suwał- kach, a podpisanym przez przewodniczącego WRN w Białymstoku Witolda Wenclika, jej prezydium stwierdziło: „Latem 1945 roku została zatrzymana na terenie powiatu przez sowieckie władze wojskowe pewna ilość mieszkańców. Obecnie rodziny zatrzymanych oraz niektóre gminne rady narodowe składają do Prezydium WRN podania z prośbą o interwencję i pomoc. W czasie konferen- cji zwołanej w tej sprawie przez Prezydium WRN okazało się, że brak jest peł- nych spisów powyższych osób, wobec czego zachodzi obawa, iż z pomocy mogą skorzystać niektóre jednostki, inne zaś pozostaną zapomniane”. Dlatego wydało

208 Dz.U. 1945 nr 28, poz. 172; A. Albert [W. Roszkowski], Najnowsza historia Polski…, dz. cyt., s. 505–506; B. Bojaryn-Kazberuk, Siedemdziesiąt lat poszukiwań…, dz. cyt., s. 30–31. Szerzej na temat dekretu o amnestii i jego skutków na Białostocczyźnie zob.: J. Kozikowski, Amnestie w woje- wództwie białostockim 1945 i 1947: „akt dobrej woli” czy metoda rozpracowania i likwidacji podzie- mia niepodległościowego?, „Studia Podlaskie” 2016, t. 24, s. 219–258. 108 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

29. Odpis pisma przewodniczącego Wojewódzkiej Rady Narodowej w Białymstoku Witolda Wenclika z dn. 17 stycznia 1946 r. do Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Augustowie w sprawie sporządzenia spisu zatrzymanych przez oddziały wojskowe w czerwcu i lipcu 1945 r. (APS, Gminna Rada Narodowa w Sztabinie 1944–1954, sygn. 229, k. 21)

polecenie, by „[…] przeprowadzić natychmiast przez gminne rady narodowe do- kładny spis osób zatrzymanych masowo latem w miesiącu czerwcu i lipcu 1945 roku przez oddziały wojskowe z podaniem: imienia i nazwiska, miejsca zamiesz- kania, daty urodzenia, daty aresztowania, kto zatrzymywał, ponadto należy po- dać ewentualne informacje co do wiadomego miejsca pobytu zatrzymanego”209. Realizując to polecenie, przewodniczący PRN w Suwałkach L. Adamowski, pismem skierowanym do gminnych i miejskich rad narodowych w powiecie, na- kazał „[…] przeprowadzić natychmiast dokładny spis osób zatrzymanych maso- wo latem /w miesiącu czerwcu i lipcu/ 1945 roku przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego oraz przez Oddziały Armii Czerwonej [...]”, podając

209 APS, GRN w Sztabinie, sygn. 229, k. 21. PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 109

30. Pismo przewodniczącego Powiatowej Rady Narodowej w Suwałkach Leona Adamowskiego z dn. 24 stycznia 1946 r. do Gminnej Rady Narodowej Huta w Starym Folwarku powiatu suwalskiego w sprawie sporządzenia spisu osób zatrzymanych w czerwcu i lipcu 1945 r. (APS, Gminna Rada Narodowa Huta w Starym Folwarku [1936–1937] 1944–1954, sygn. 44, k. 72) informacje wymagane przez władze wojewódzkie. Podkreślił także, że „sprawę należy traktować jako b[ardzo] pilną, dopilnować, aby w/w spisy były przeprowa- dzone dokładnie i wszystkie rodziny zatrzymanych mogły skorzystać z informa- cji, interwencji i pomocy”. Termin nadsyłania wykazów aresztowanych wyzna- czył do 10 lutego 1946 roku210. Natomiast przewodniczący PRN w Augustowie Bolesław Skokowski, własnym i pilnym pismem z 26 stycznia 1946 roku, skiero- wanym do przewodniczących GRN w powiecie i przewodniczącego MRN w Au- gustowie, przesłał odpis pisma przewodniczącego WRN do „[…] ­wiadomości

210 APS, GRN Huta, sygn. 44, k. 72. 110 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

31. Pismo przewodniczącego Powiatowej Rady Narodowej w Augustowie Bolesława Skokowskiego z dn. 26 tycznia 1946 r. do przewodniczącego Gminnej Rady Narodowej w Sztabinie w sprawie sporządzenia spisu osób zatrzymanych przez oddziały Armii Czerwonej latem 1945 r. (APS, Gminna Rada Narodowa w Sztabinie 1944–1954, sygn. 229, k. 21)

i ścisłego wykonania”, prosząc jednocześnie o nadesłanie żądanych informacji o aresztowanych do biura PRN „[…] możliwie jak najszybciej”211. W obu powiatach władze gmin przekazały zarządzenia sołtysom, a po otrzy- maniu od nich odpowiednich danych sporządziły wykazy aresztowanych. W po- wiecie augustowskim, w którym polecenie było bardziej precyzyjne, w wykazach umieszczono osoby aresztowane niemal tylko w trakcie obławy. Na przykład wójt gminy Sztabin pismem z 8 lutego 1946 roku przesłał „Wykaz osób zatrzymanych przez oddziały wojskowe w lecie 1945 r. poszczególnych wsi gm. Sztabin”, na któ- rym znalazły się imiona i nazwiska 80 osób (w tym jednej aresztowanej 31 sierp- nia 1945 roku przez milicję) z miejscami ich zamieszkania, datami urodzenia, datami aresztowania, okolicznościami zatrzymania, ograniczonymi do wzmian- ki o zatrzymaniu przez „sowieckie władze wojskowe” oraz informacją odnośnie

211 APS, GRN w Sztabinie, sygn. 229, k. 21. PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 111

32. Kopia pisma wójta gminy Sztabin Jana Dytkowskiego z dn. 8 lutego 1946 r. do Powiatowej Rady Narodowej w sprawie przesłania wykazu osób zatrzymanych przez oddziały Armii Czerwo­ nej w lecie 1945 r. (APS, Gminna Rada Narodowa w Sztabinie 1944–1954, sygn. 229, k. 19) miejsca ich pobytu. Oczywiście w tym ostatnim przypadku stwierdzano tylko „nie wiadome”212. Co ciekawe, w spisach z niektórych gmin oraz z Augustowa podawa- no krótkie informacje nawet o godzinie i okolicznościach aresztowania czę- ści osób. Na przykład w wykazie z gminy Dębowo znalazły się takie zapisy: „[…] wojsk[owe] władz[e] sow[ieckie], z zebran[ia] zwoł[anego] przez władz[e] sow[ieckie], […] woj[skowe] władz[e] sow[ieckie] w drodze z Czarniewa do Su- chowoli, […] woj[skowe] władz[e] sow[ieckie] g[odzina] 11 z domu […]”; z gminy Kolnica: „woj[skowe] władz[e] sow[ieckie] rano z łóżka, […] woj[skowe] władz[e] sow[ieckie] w nocy z domu, […] woj[skowe] władz[ładze] sow[ieckie] g[odzina] 17 z domu […]”; z Augustowa: „[…] woj[skowe] władze sow[ieckie], […] Pow[iatowy] U[rząd] B[ezpieczeństwa] P[ublicznego] w Augustowie, g[odzina] 10 z ulicy, […]

212 Tamże, k. 19–20. 112 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 113

33. Kopia wykazu osób aresztowanych przez oddziały Armii Czerwonej latem 1945 r. na terenie gminy Sztabin powiatu augustowskiego sporządzonego w lutym 1946 r. (APS, Gminna Rada Narodowa w Sztabinie 1944–1954, sygn. 229, k. 20) 114 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

34. Kopia pisma wójta gminy Huta W. Warakomskiego z dn. 12 lutego 1946 r. do Powiatowej Rady Narodowej w Suwałkach z wykazem osób aresztowanych w lipcu 1945 r. przez żołnierzy Armii Czerwonej na terenie tej gminy (APS, Gminna Rada Narodowa Huta w Starym Folwarku [1936–1937] 1944–1945, sygn. 44, k. 73)

woj[ewódzkie] władze sow[ieckie] 11 rano z miej[sca] pracy, […] Pow[iatowy] Urz[ąd] B[ezpieczeństwa] Pub[licznego] w Augustowie, g[odzina] 4 rano […]”213. W powiecie suwalskim adekwatnie do polecenia władze gmin i miast umiesz- czały w przesyłanych do Suwałk w lutym 1946 roku spisach aresztowanych rów- nież osoby zatrzymane przed i po obławie przez NKWD i Powiatowe Urzędy Bez- pieczeństwa Publicznego w Suwałkach i Olecku, podając w odniesieniu do niektó- rych osób znane wówczas miejsce pobytu, np.: Ostaszkowo, Rosja, Kalinin214. W tym samy czasie, a więc w styczniu i lutym 1946 roku, gdy w powiecie su- walskim gromadzono podania rodzin ujętych w obławie, rozpowszechniano też informację o tym, „[…] że chcąc ratować ludzi aresztowanych, należy złożyć od- powiednie podanie przez członków rodziny, które powinno być odpowiednio za- opiniowane przez radę gminną”215. Dlatego rady gminne i miejska w Suwałkach

213 APB, WRN w Białymstoku, sygn. 247, k. 2–4. 214 Tamże, k. 9–13. 215 APS, PRN w Suwałkach, sygn. 14, k. 39. PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 115

35. Fragment kopii protokołu nr 18 (pkt 2) z posiedzenia Gminnej Rady Narodowej w Berżnikach powiatu suwalskiego z dn. 23 stycznia 1946 r. dotyczący wydania przez radę opinii o osobach aresztowanych w obławie na terenie gminy Berżniki (APS, Powiatowa Rada Narodowa w Suwałkach 1944–1950, sygn. 14, k. 39) 116 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

36. Fragment odpisu protokołu nr 2 z posiedzenia Gminnej Rady Narodowej w Gibach z dn. 30 stycznia 1946 r., z uchwałą nr 20 zawierającą prośbę do władz nadrzędnych o spowodowanie zwolnienia aresztowanych podczas obławy (APS, Powiatowa Rada Narodowa w Suwałkach 1944–1950, sygn. 16, k. 31) PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 117 w uchwałach w tej sprawie wskazywały na różne powody uzasadniające koniecz- ność zwolnienia aresztowanych. I tak, GRN w Berżnikach na posiedzeniu 23 stycznia 1946 roku, po wysłuchaniu wystąpienia radnego Antoniego Luto, które- mu burmistrz Sejn Michał Kupstas mówił o opiniowaniu zatrzymanych, posta- nowiła prosić PRN w Suwałkach, by wystąpiła do władz nadrzędnych o rozpo- znanie sprawy aresztowanych i ich ratowanie, a „jeśliby okazała się jakakolwiek wina ich, o których prosi Rada – takimi powinien zająć się sąd. Nikt z rodziny nie wie, za co zostali aresztowani”. Stwierdziła przy tym, wymieniając 28 osób, że „[…] ze swej strony winy w nich, na podstawie których zostali aresztowani – nie widzi i stwierdza, że Obywatele Ci przeciwnikami obecnego ustroju Demokra- tycznej Polski nie byli. Obywatele ci przez 5 lat byli prześladowani przez srogich okupantów niemieckich i razem z nami cierpieli wielką niewolę i dzisiaj, kiedy zaświtał dla nas dzień swobody, oni natomiast są aresztowani i pozbawieni tej wolności tak długo oczekiwanej, przeto my znając ich dobrze, że byli dobrymi obywatelami, do stronnictw antyrządowych nie należeli, przez aresztowania te staje się im samym, dzieciom, rodzinom i nam wszystkim wielka krzywda”216. Ponadto radni, którzy dobrze nie znali sześciu aresztowanych, postanowili zwró- cić podania rodzinom do zaopiniowania przez czterech wiarygodnych świadków im obcych oraz sołtysa danej wsi217. Z kolei GRN w Krasnopolu na posiedzeniu 16 stycznia 1946 roku w sprawie 59 osób aresztowanych w gminie od stycznia do sierpnia 1945 roku zwróciła się „[…] za pośrednictwem PRN do czynników miarodajnych z prośbą: a) o jak naj- szybsze zwolnienie niewinnych, bo często wśród nich są ludzie fachowi, których odczuwa się brak i przez to hamowanie rozwoju gospodarczego Polski; b) wszyst- kich, którzy podlegają karze, winny karać sądy [wszyscy, podlegający karze, po- winni być osądzeni i ewentualnie ukarani przez sądy – dop. aut.] w przyśpieszo- nym tempie, a nie więzić bez wyjaśnienia. Gminna Rada Narodowa, mając na uwadze brak ludzi, uważa że w Wolnej Demokratycznej Polsce, zwłaszcza kiedy jest już po wojnie i nic nam nie grozi, ludzie ci winni być zwolnieni, ażeby wspól- nie stanąć do odbudowy Ojczyzny”218. GRN w Gibach, opiniując 30 stycznia 1946 roku zatrzymanych w obławie, zwróciła uwagę głównie na społeczno-ekonomiczne skutki ich aresztowania i zaapelowała: „[…] zważywszy, że osoby wyszczególnione w podaniach trud- niły się jedynie na swych gospodarstwach i powierzonych im pracach i są ko- niecznie potrzebne do prowadzenia gospodarstw i do pracy na utrzymanie

216 Tamże. 217 Tamże. 218 APS, WP w Suwałkach, sygn. 85, k. 2. 118 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… ­pozostawionych rodzin znajdują się w b[ardzo] trudnych materialnych wa- runkach, Gminna Rada Narodowa prosi władze przełożone o wyjednanie bez- względnego ich zwolnienia w celu zlikwidowania dotychczasowej nędzy w ro- dzinach zatrzymanych osób”219. W cytowanych apelach rady narodowe, niewątpliwie pod wpływem szerzo- nych haseł i rzeczywistych potrzeb co do konieczności odbudowy całego kraju ze zniszczeń wojennych, najczęściej wskazywały na ważne z punktu widzenia po- szczególnych rodzin, a także społeczeństwa i państwa, argumenty ekonomiczne, które przemawiały za zwolnieniem aresztowanych. Równocześnie przekonywano władze wyższego szczebla o ich niewinności, bowiem zapewne nie zawsze dys- ponowano konkretną i rozpowszechnioną wiedzą o przynależności do podzie- mia niepodległościowego czy współpracy z nim poszczególnych osób, zwłaszcza po wojnie. Jeśli natomiast coś nawet wiedziano, to w poczuciu solidarności nikt o tym nie pisał. Szczególnie przynależności do AK w czasie wojny nie uznawano w nowych, powojennych okolicznościach i po utworzeniu Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej za powód do aresztowania, a zwłaszcza wymierzania kary, w szczególności bez sądu. Ostatecznie ze sporządzonych przez władze gmin i miast wykazów areszto- wanych w obławie, choć nie tylko, sporządzono spisy zbiorcze. Wykaz z powiatu augustowskiego został wysłany do WRN w Białymstoku wraz z pismem PRN w Augustowie z 28 lutego 1946 roku, podpisanym przez przewodniczącego tej rady B. Skokowskiego i wpłynął do odbiorcy 8 marca. Również w marcu, ale póź- niej, dotarł do Prezydium WRN w Białymstoku spis z powiatu suwalskiego za- łączony do pisma z dnia 18 marca 1946 roku podpisanego przez przewodniczące- go PRN w Suwałkach L. Adamowskiego. W wykazie z powiatu augustowskiego zamieszczono 255 nazwisk, w tym: 234 aresztowanych w lipcu 1945 roku przez „wojskowe władze sowieckie”, 5 przez „wojskowe władze sowieckie” w sierpniu 1945 roku (czyli jeszcze w trakcie tak zwanej blokady), 5 przez „wojskowe wła- dze sowieckie”, ale w maju lub lipcu 1945 roku. Pozostałe osoby zostały zatrzy- mane przez „wojskowe władze sowieckie” lub funkcjonariuszy MO ewentualnie UB przed lub po obławie. Natomiast do wykazu z powiatu suwalskiego wpisano 258 osób, w tym 177 aresztowanych głównie w lipcu, ale też w końcu czerwca i w sierpniu przez oddziały Armii Czerwonej, a także funkcjonariuszy NKWD i UBP. Pozostałe wykazane osoby były aresztowane przed lub po obławie, w koń- cu 1944 roku oraz w pierwszych lub ostatnich miesiącach 1945. Najwięcej osób spośród ponad 420 zewidencjonowanych w obu wykazach pochodziło z gminy

219 APS, PRN w Suwałkach, sygn. 16, k. 31. PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 119 Giby powiatu suwalskiego – 132, z gmin powiatu augustowskiego: Sztabin – 80, Lipsk – 38, Szczebro-Olszanka – 33, Dębowo – 32, z Augustowa – 40, a także z gminy Krasnopol powiatu suwalskiego – 30220. Oczywiście w wykazach sporządzonych zimą 1946 roku z różnych względów nie figurują wszystkie osoby aresztowane i wywiezione w nieznane w czasie ob- ławy choćby tylko dlatego, że wpisano w nie mieszkańców, a i to nie wszyst- kich, z terenu dwóch ówczesnych, obecnie trzech, powiatów. Na przykład zabra- kło w nich leśników, o których upominały się leśnictwa i nadleśnictwa w sierp- niu 1945 roku. Nie ma aresztowanych z powiatu sokólskiego. Dlatego ustalana w ostatnich latach lista ofiar obławy augustowskiej jest ciągle uzupełniana. Na przykład wykaz opublikowany w materiałach z sesji naukowej, zorganizowanej w Augustowie 16 lipca 2005 roku, zawiera 496 nazwisk, a na liście z 2016 roku przedstawianej przez białostocki oddział IPN, a opracowanej na podstawie ma- teriału zgromadzonego w trakcie śledztwa, które prowadzi prokurator białosto- ckiej Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, znalazło się 545 osób. W dodatku nie wiadomo jeszcze, ile osób zatrzymano w ra- mach tej samej operacji Armii Czerwonej na terytorium obecnej Białorusi. Nie są znane ich nazwiska i losy, podobnie jak nazwiska osób podejrzanych o współpra- cę z podziemiem litewskim i przekazanych sowieckim organom bezpieczeństwa na teren Litwy221. Nie udało się, jak do tej pory, potwierdzić, czy sporządzone spisy trafiły z Białegostoku do Warszawy. Jest to prawdopodobne, skoro nawet indywidualne podania w sprawie aresztowanych przez oddziały sowieckie Urząd Wojewódz- ki w Białymstoku wysyłał do Ministerstwa Administracji Publicznej. Również mało czytelna dekretacja, chyba Witolda Wenclika, na piśmie PRN w Suwał- kach, w którym czytamy: „Dołączyć do listy z Augustowa. Zażądać ponownie [od] Gajewa [raczej nie „z Grajewa” – dop. aut.]. Pismo do Pr[ezydium] KRN”, zdaje się wskazywać na to, że wykaz aresztowanych w obławie został przekazany do Prezydium Krajowej Rady Narodowej w Warszawie, z Bolesławem Bierutem na czele, czyli temu organowi władz centralnych, do którego próbowała dotrzeć, być może dotarła, jesienią 1945 roku delegacja z gminy Giby222. Pewne natomiast jest, że całe przedsięwzięcie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów, ponieważ

220 APB, WRN w Białymstoku, sygn. 247, k. 1–13. 221 Tamże. Listę osób zaginionych w wyniku obławy augustowskiej przeprowadzonej przez Armię Czerwoną i NKWD w lipcu 1945 roku na terenie powiatów: augustowskiego, suwalskiego oraz w północnej części powiatu sokólskiego oprac. A. Muczyński, zob.: Obława augustowska (lipiec 1945 r.)…, dz. cyt., s. 100–111; zob. też listę ofiar obławy augustowskiej w: Nowe zniewolenie…, dz. cyt., s. 299–321. 222 APB, WRN w Białymstoku, sygn. 247, k. 8. 120 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

37. Minuta pisma Starosty Powiatowego Suwalskiego z dn. 15 maja 1946 r. do wójtów gmin i zarządów miast powiatu suwalskiego w sprawie nadesłania wykazów osób aresztowanych przez Urząd Bezpieczeństwa Publicznego i Milicję Obywatelską (APS, Wydział Powiatowy w Suwałkach 1944–1950 [1951], sygn. 28, k. 1)

władze terenowe jak i rodziny zaginionych nie dowiedziały się niczego o losie zaginionych. Kilka miesięcy później właśnie rodziny i administracja najniższego, gmin- nego i miejskiego, szczebla wykorzystały inną inicjatywę władz powiatu suwal- skiego. Mogła ona mieć związek z mnożącymi się skargami ludności na funk- cjonariuszy Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Suwałkach oraz podjętą jeszcze jesienią 1945 roku próbą poddania jego niektórych działań ­kontroli samorządu powiatowego223. Pismem z 15 maja 1946 roku starosta su- walski Karol Mancewicz polecił nadesłać do Wydziału Powiatowego w Suwał- kach wykazy aresztowanych, ale przez MO i PUBP w okresie od wyzwolenia Suwalszczyzny. Starosta chciał również dowiedzieć się nie tylko, kto został aresz- towany, ale też, jaki miał zawód, gdzie mieszkał, jaki był powód zatrzymania i kiedy to było. W wykazach miały być podane także osoby zwolnione z aresztu

223 APS, PRN w Suwałkach, sygn. 1, k. 18, 27–28, sygn. 8, k. 9, 13, 17. PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 121

38. Spis mieszkańców Suwałk z maja 1946 r. aresztowanych przez UBP i oddziały Armii Czerwonej do grudnia 1945 r. (APS, Wydział Powiatowy w Suwałkach 1944–1950 [1951], sygn. 28, k. 3) 122 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

39. Pismo Wydziału Ogólnego Magistratu m. Suwałk z dn. 17 maja 1946 r. do Wydziału Powiatowego w Suwałkach w sprawie przesłania wykazu mieszkańców Suwałk aresztowanych przez UBP i oddziały Armii Czerwonej (APS, Wydział Powiatowy w Suwałkach 1944–1950 [1951], sygn. 28, k. 2)

40. Pismo wójta gminy Giby Jana Zubowicza z dn. 22 maja 1945 r. do Wydziału Powiatowego w Suwałkach w sprawie przesłania wykazu osób aresztowanych przez UBP, MO i NKWD na terenie gminy Giby (APS, Wydział Powiatowy w Suwałkach 1944–1950 [1951], sygn. 28, k. 11) PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 123

41. Wykaz osób aresztowanych przez UBP, MO i NKWD na terenie gminy Giby sporządzony w maju 1946 r. i przesłany do Wydziału Powiatowego w Suwałkach przez wójta tej gminy (APS, Wydział Powiatowy w Suwałkach 1944–1950 [1951], sygn. 28, k. 12–13) 124 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

41a PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 125

41b 126 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

41c PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 127 lub więzienia, które wróciły do swych miejsc zamieszkania. W odpowiedzi na to zarządzenie wójtowie gmin i burmistrzowie miast wykorzystali wcześniej zgro- madzone od rodzin aresztowanych dane. Sporządzono spisy zatrzymanych nie tylko przez MO i PUBP, ale też przez Armię Czerwoną, między innymi w trak- cie obławy, i nadesłano do Wydziału Powiatowego w Suwałkach. Tak uczyniły władze Suwałk oraz gmin: Berżniki, Filipów, Giby, Huta, Jeleniewo, Krasnopol, Sejwy. Wójt gminy Giby J. Zubowicz, w przesłanym spisie umieścił dane aż o 142 osobach, w tym o 101 aresztowanych, według dostępnych mu informacji, podczas obławy224. Sporządzone wykazy nie w każdym przypadku były kompletne choć- by dlatego, że, jak stwierdzono w odpowiedzi Wydziału Ogólnego Magistratu Suwałk, „bliższych danych jak również faktycznej ilości zaaresztowanych Zarząd Miejski nie posiada, gdyż organa UBP ani MO Zarządowi Miejskiemu informa- cji nie udzielają”225. Z kolejną próbą wyjaśnienia losów osób aresztowanych i wywiezionych w nieznane wystąpiły jeszcze w 1946 roku władze gminy Giby. Tym razem, po złych doświadczeniach, gdy zainicjowały i wzięły udział w bezskutecznej akcji z końca 1945 i początku 1946 roku, postanowiły pominąć władze woje- wódzkie i powiatowe, i zwrócić się ponownie bezpośrednio do Warszawy. Otóż w czerwcu 1946 roku na zjeździe pracowników samorządowych w Warszawie sekretarz gminy Giby Zygmunt Ropel rozmawiał w sprawie uprowadzonych przez Armię Czerwoną jej mieszkańców z premierem Tymczasowego Rzą- du Jedności Narodowej Edwardem Osóbką-Morawskim, a może z wicepre- mierem Stanisławem Mikołajczykiem. Powołując się na tę rozmowę, Zarząd Gminy Giby w składzie: wójt Witold Andruczyk, jego zastępca Franciszek Moroz, członkowie Edward Kanoza, Jan Zubowicz i Leon Moroz, skierował do premiera, nie wymieniając jego nazwiska, pismo z 18 grudnia 1946 roku, dołączając wykaz 109 aresztowanych i wywiezionych w nieznane miejsce osób. W dość długim i dramatycznym w wymowie piśmie zarząd podkreślił, że „już półtora roku mija, gdy oddziały Armii Czerwonej pobrały z domów i od pracy 109 obywateli tut[ejszej] gminy, wywiozły ich w nieznanym kie- runku i wszelki ślad po nich zaginął. Są to najczęściej ojcowie rodzin, jedyni ich żywiciele, pozostawili kobiety i małe dzieci. Zabrano ich, nie okazując nikomu winy. Rodziny uprowadzonych pisały i piszą do rozmaitych miejsc, urzędów i instytucji w Polsce i za granicą, nie mają jednak żadnej pozytyw- nej odpowiedzi, nie wiedzą, czy żyją i gdzie są”. W tymże piśmie wskazano

224 APS, WP w Suwałkach, sygn. 28. 225 Tamże, k. 2. 128 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

42. Minuta pisma Zarządu Gminy Giby z dn. 14 grudnia 1946 r. do premiera Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej Edwarda Osóbki-Morawskiego lub wicepremiera Stanisława Mikołajczyka w sprawie podjęcia działań mających na celu oddanie do dyspozycji polskiego wymiaru sprawiedliwości aresztowanych przez jednostki Armii Czerwonej i NKWD mieszkańców gminy Giby i wsi Posejnele gminy Berżniki (APS, Gminna Rada Narodowa w Gibach 1945–1954, sygn. 35, k. 2) PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 129

42a 130 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

43. Wykaz mieszkańców gminy Giby powiatu suwalskiego wywie­zionych przez władze Armii Czerwonej, sporządzony pod koniec 1946 r., którego oryginał został prawdopodobnie przesłany do premiera lub wicepremiera Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej (APS, Gminna Rada Narodowa w Gibach 1945–1954, sygn. 35, k. 6–8). PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 131

43a 132 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

43b PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 133

43c 134 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… też na postępującą ruinę gospodarstw należących do aresztowanych, a także na szerszy aspekt społeczno-polityczny, zaznaczając: „[…] co najważniejsze wszelka pozytywna praca państwowotwórcza na naszym terenie rozbija się o argumenty i nastawienie pokrzywdzonych, którym z punktu widzenia pra- worządności i suwerenności państwa trudno dać przekonywującą odpowiedź. Anomalia ta sprzyja tylko wydatnie czynnikom negatywnie ustosunkowanym do obecnej rzeczywistości”. Wreszcie zaapelował do premiera o takie działa- nia, by aresztowani i wywiezieni zostali postawieni przed polskim wymiarem sprawiedliwości i zwolnieni, jeśli okażą się niewinni, ewentualnie, by chociaż rodziny dowiedziały się o losie najbliższych226. Trzeba przyznać, że reakcja na wyżej cytowaną prośbę była szybka. Trudno przypuszczać, by wtedy we władzach centralnych funkcjonowali i pracowali wy- łącznie ludzie, którym nie zależało na poszukiwaniu obywateli polskich, aresz- towanych i wywiezionych do ZSRS. Na początku 1947 roku wpłynęła do Gib odpowiedź Prezydium Rady Ministrów z datą 31 grudnia 1946 roku, podpisana jednak tylko w zastępstwie Dyrektora Biura Prezydialnego Rady Ministrów mgr. Z. Skowrońskiego, zawiadamiająca, że pismo w sprawie wywiezienia przez wła- dze sowieckie 109 osób z gminy Giby zostało skierowane do Ambasady Polskiej w Moskwie227. Potwierdził to Referat Prawny Wydziału Konsularnego Ambasa- dy pismem z 21 stycznia 1947 roku do Zarządu Gminy Giby, podpisanym przez kierownika Wydziału Konsularnego i attaché Ambasady Leonarda Pohorylesa, w którym informowano, że w związku z podaniem do premiera z 18 grudnia 1946 roku „[…] została podjęta specjalna interwencja, zmierzająca do zwolnienia w/wyk[azanych] Obywateli”228. Dwa miesiące później do Zarządu Gminy Giby nadeszło kolejne pismo Prezydium Rady Ministrów z 11 marca, ponownie dy- rektora Biura Prezydialnego ale mgr. Z. Kłopotowskiego, podające, że Amba- sada Polska w Moskwie „[…] podjęła odpowiednie kroki interwencyjne celem

226 APS, GRN w Gibach, sygn. 35, k. 2. W aktach GRN w Gibach, w tej samej teczce, znajduje się odręcznie spisany i niedatowany „Wykaz mieszkańców gminy Giby powiatu suwalskiego wywie- zionych przez władze Armii Czerwonej”, którego czystopis trafił zapewne do kancelarii Rady ­Ministrów. Zawiera on dane (nazwisko i imię, miejsce poprzedniego zamieszkania, datę urodzenia, datę aresztowania, uwagi) o 109 osobach, w tym: o jednej osobie wykreślonej, o pięciu osobach ze wsi Posejnele z gminy Berżniki, o 104 mieszkańcach gminy Giby, w tym: o 14 osobach aresz- towanych w 1944 roku i w pierwszych miesiącach 1945, o jednej osobie bez podanej daty areszto- wania, o 89 mieszkańcach gminy Giby aresztowanych przed i w czasie obławy, tj. od 27 czerwca do 28 lipca 1945 roku. W porównaniu z wykazami sporządzonymi przez władze gminy Giby zimą i wiosną 1946 roku, w których znalazło się 98 i 101 osób zaliczonych do aresztowanych podczas obławy, w omawianym wykazie nie ujęto kilkunastu osób, głównie ze wsi Podserski Las i Serski Las. Zob.: APS, GRN w Gibach, sygn. 35, k. 6–8. 227 Tamże, k. 3. 228 Tamże, k. 4. PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 135

44. Pismo dyrektora Biura Prezydialnego Rady Ministrów z dn. 31 grudnia­ 1946 r. do Zarządu Gminy Giby zawiadamiające o skierowaniu jego pisma do Ambasady RP w Mos- kwie (APS, Gminna Rada Narodowa w Gibach 1945–1954, sygn. 35, k. 3)

45. Pismo kierownika Wydziału Konsularnego Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w ­Moskwie Leonarda Pohorylesa z dn. 21 stycznia 1947 r. do Zarządu Gminy Giby informu- jące o podjęciu interwencji w sprawie zwolnienia aresztowanych w obławie mieszkańców tejże gminy (APS, Gminna Rada Narodowa w Gibach 1945–1954, sygn. 35, k. 4) 136 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

46. Pismo dyrektora Biura Prezydialnego Rady Ministrów z dn. 11 marca 1947 r. do Zarządu Gminy Giby zawiadamiające o działaniach podjętych przez Ambasadę Polską w Moskwie w celu zwolnienia i repatriacji mieszkańców gminy Giby wywiezionych przez władze sowieckie (APS, Gminna Rada Narodowa w Gibach 1945–1954, sygn. 35, k. 5)

zwolnienia i repatriacji mieszkańców gminy Giby wywiezionych przez władze sowieckie”229. Najprawdopodobniej Polska Ambasada w Moskwie próbowała do- wiedzieć się czegoś o aresztowanych w obławie, ale można domyślać się, że ni- czego nie osiągnęła i nie wiadomo, czy poinformowała o tym władze gminne w Gibach. Zresztą konsekwencje zmian politycznych, do jakich doszło w Pol- sce w 1947 roku, w tym zwycięstwa wyborczego w sfałszowanych wyborach do Sejmu Ustawodawczego tzw. Bloku Demokratycznego, utworzonego przez PPR, PPS, SL i Stronnictwo Demokratyczne, oraz ucieczki wicepremiera Stanisława Mikołajczyka na Zachód, nie sprzyjały już poszukiwaniom ofiar obławy augu- stowskiej i wyjaśnieniu prawdy o ich losie. Jeszcze kilka miesięcy później wójt gminy Giby Witold Andruczyk prze- kazał do Starostwa Powiatowego w Suwałkach, pismem z 9 października 1947 roku, „na skutek ustnego zlecenia ob. Starosty [Henryka Matejczyka – dop. aut.], akta aresztowanych 109 osób przez Armię Czerwoną w czasie obławy politycznej

229 Tamże, k. 5. PIERWSZE POSZUKIWANIA ZAGINIONYCH (SIERPIEŃ 1945–1947) 137

47. Pismo wójta gminy Giby Witolda Andruczyka z dn. 9 października 1947 r. do Starostwa Powiatowego w Suwałkach w sprawie przedłożenia akt aresztowanych w obławie z prośbą o podjęcie starań o ich powrót do miejsc zamieszkania (APS, Gminna Rada Narodowa w Gibach 1945–1954, sygn. 35, k. 20)

w miesiącu lipcu 1945 roku z prośbą o poczynienie starania o powrót zatrzyma- nych osób na stałe ich miejsce zamieszkania”230. Może był to kolejny egzem- plarz wykazu przesłanego w grudniu 1946 roku do Warszawy, a może dokumenty o 109 osobach w nim figurujących. Czy prośba ta pozostała bez echa, nie wiado- mo, ale też nie przyniosła żadnych wyników. Nie ma zresztą informacji, do kogo ostatecznie trafił wtedy spis lub dokumenty osób zatrzymanych w obławie. Opisane działania z lat 1945–1947 nie przyniosły oczekiwanych rezultatów i władze terenowe nie dowiedziały się niczego o losie zaginionych, a co za tym idzie, nie zdołały pomóc ich rodzinom. Niepowodzenie to i rozczarowanie mu- siało uświadomić wszystkim, że administracja, szczególnie niższego szczeb- la (od gminnego po powiatowy), ale też i wojewódzka, nie jest w stanie dotrzeć

230 Tamże, k. 20. 138 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… do ­prawdy, a zwłaszcza przyczynić się do powrotu aresztowanych do swoich do- mów. Mimo to warto zauważyć, że już w drugiej połowie 1945 roku, w zmienionej w pewnym stopniu sytuacji społeczno-politycznej, gdy funkcjonował Tymczaso- wy Rząd Jedności Narodowej, znalazło się wiele osób w samorządach, zwłaszcza na szczeblu gminnym i powiatowym, a nawet wojewódzkim, które miały odwagę upomnieć się o zatrzymanych w obławie, zaapelować o ich odnalezienie i uwol- nienie oraz chciały czynnie pomóc ich rodzinom. Dzięki nim oraz rodzinom aresztowanych obława w pierwszych latach po wojnie nie była tematem tabu, ale o ujawnieniu wszystkich związanych z nią okoliczności i faktów już wtedy nie mogło być mowy, mimo podejmowanych starań. Oczywiście działania władz terenowych nie mogły być skuteczne, o czym w Gibach, Suwałkach, Augustowie czy Sztabinie nie wiedziano, choć podejrze- wano najgorszą możliwość. Były to próby nadaremne, gdyż centralne ośrodki władzy kierowane przez PPR i podejmujące wtedy kluczowe decyzje o zwalcza- niu swoich przeciwników politycznych, w tym chociażby Ministerstwo Bezpie- czeństwa Publicznego i podległe mu struktury, nie zamierzały czegokolwiek czy- nić, by wyjaśnić, co się stało z ofiarami obławy. Być może o ich losie nie były oficjalnie przez Sowietów poinformowane i trudno przypuszczać, by się o to upo- minały. A nie mogły i nie chciały tego zrobić, gdyż były za obławę współod- powiedzialne. Jeśli nawet nie należały do inspiratorów tej operacji i nie znały szczegółów jej tragicznego finału, w pewnym zakresie – i to w roli gorliwych pomocników – w niej uczestniczyły, znalazły się po stronie organizatorów i wy- konawców zbrodni, skorzystały z niej do ugruntowania swoich rządów, wreszcie przez dziesięciolecia ukrywały prawdę. W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 139

W poszukiwaniu prawdy (od roku 1947 po lata sześćdziesiąte XX wieku)

Umacniająca się Władza Ludowa na gruncie słusznej Konstytucji gwarantującej spokojne i bezpieczne życie obywatelowi Polski Ludowej, wielkie budowle fundamentów Socjalizmu, gigantyczne plany 6-latki, są przytłoczone w mej świadomości bolesną dla mnie tajemnicą spowodowaną brakiem skąpych wiadomości o losach mego syna231.

W drugiej połowie lat pięćdziesiątych i pierwszej połowie lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia, co pewien czas można było przeczytać w siedzibach prezydiów gromadzkich i miejskich rad narodowych powiatów augustowskiego, sejneńskie- go i suwalskiego, a także w sądach powiatowych w Augustowie i Suwałkach we- zwania o następującej treści: „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego, aby w terminie 3–4–5–6 miesięcznym od ukazania się tego ogłoszenia zgłosił się w wymienio- nym Sądzie, gdyż w przeciwnym razie może być uznany za zmarłego, wszystkie zaś osoby, które mają wiadomości o zaginionym, aby w wymienionym terminie podały je Sądowi”232. Monity te były drukowane w ogłoszeniach informujących o wszczęciu postępowania o uznanie za zmarłych między innymi osób, które zo- stały aresztowane w obławie augustowskiej i zaginęły w nieznanych okolicznoś- ciach. Niestety, nikt lub prawie nikt, kto je czytał i należał do rodzin tych osób, zapewne nie miał już złudzeń, że wzywani zgłoszą się do sądu i wrócą do domów. Takie podniszczone, ze śladami po kleju lub pinezkach, pożółkłe, a nawet zbrą- zowiałe od światła słonecznego ogłoszenia zachowały się w aktach wymienionych sądów.

231 Pismo Jadwigi Pietrołaj z 9 lutego 1952 roku do prezydenta Bolesława Bieruta z prośbą o pomoc w sprawie wyjaśnienia zaginięcia syna Tadeusza, [w:] Obława augustowska – lipiec 1945 r.: wybór źródeł…, dz. cyt., s. 205. 232 Za: http://www.suwalki.ap.gov.pl/galeria, dok. nr 41, [dostęp: 2 IX 2017]. 140 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

48. Pisma Sądu Powiatowego w Suwałkach i Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej w Gibach o upublicznieniu ogłoszenia w sprawie wszczętego postępowania o uznanie za zmarłego Józefa Konopki (APS, Sąd Powiatowy w Suwałkach 1950–1975, sygn. Ns IV 14/63, k. 12)*

* Zamieszczone w książce kopie akt sądowych są dostępne od 2015 roku na stronie WWW Archiwum Państwowego w Suwałkach w zakładce „galeria”, w ekspozycji internetowej pt. „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego [...]. Źródła archiwalne o ofiarach obławy augustowskiej”.

W zbiorach suwalskiego Archiwum Państwowego, w aktach sądów grodzkich z lat 1946–1950 oraz sądów powiatowych z lat 1950–1975 w Augustowie i Suwał- kach, wśród tysięcy poszytów akt spraw o uznanie za zmarłych głównie pole- głych, zamordowanych i zaginionych w czasie drugiej wojny światowej miesz- kańców powiatów augustowskiego, sejneńskiego i suwalskiego znalazły się też materiały dotyczące ofiar obławy augustowskiej. W aktach poszczególnych spraw są wnioski najbliższych, głównie żon, ale też rodziców, rodzeństwa, rzadko kogoś innego z rodziny, o uznanie za zmarłego, zaświadczenia władz gminnych lub gromadzkich, odpisy aktów metrykalnych (urodzenia, ślubu), protokoły z posie- dzeń sądowych, ogłoszenia o wszczęciu poszukiwania zaginionych, postanowie- nia sądów, korespondencja. Dość często natrafić można na informacje Polskiego Czerwonego Krzyża, a niekiedy, co szczególnie istotne, na inne dołączone doku- W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 141

49. Ogłoszenie Sądu Powiatowego w Suwałkach z dn. 23 kwietnia 1963 r. o wszczęciu postępowania o uznanie za zmarłego zaginionego Józefa Konopki ze wsi Białowierśnie (APS, Sąd Powiatowy w Suwałkach 1950–1975, sygn. Ns IV 14/63, k. 12) menty, np. korespondencję, którą otrzymywali z różnych organów państwowych wnoszący podania do sądów233. Źródła te, choć często sformalizowane i lakonicz- ne w treści, w zestawieniu z powstałymi na bazie relacji i wspomnień publika- cjami Alicji Maciejowskiej i Teresy Kaczorowskiej stają się niezwykle wymow- nymi świadectwami wytrwałości w poszukiwaniu prawdy, często jakże długiego oczekiwania z nadzieją na nadejście jeśli nie dobrych, to już jakichkolwiek wie- ści, wreszcie utraty nie tylko nadziei, ale i złudzeń. I informacje w archiwaliach, i w opublikowanych tekstach opartych na relacjach oraz wspomnieniach są do- wodami na to, że przez lata pamięć o obławie, choć przeważnie skrywana, na- dal żyła w rodzinach jej ofiar i nie tylko. Była też wielokrotnie przywoływana i pojawiała się w razie potrzeby w dokumentach różnych instytucji, na przykład administracji i sądów, które nie negowały wydarzeń z 1945 roku. Oczywiście for- malne zakończenie poszukiwań postanowieniami sądów o uznaniu ofiar obławy za zmarłe nie mogło wymazać z ludzkiej pamięci tragedii sprzed lat.

233 T. Radziwonowicz, „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”…, dz. cyt., s. 95. 142 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Powstanie archiwaliów sądowych należy wiązać głównie z koniecznością przedłożenia w różnych instytucjach przez członków rodzin odpisów aktów zgo- nów zaginionych osób. Do sporządzenia przez właściwy urząd stanu cywilnego potrzebnego dokumentu prowadziła jedynie droga sądowa. Najpierw należało złożyć wniosek w sądzie, który po dopełnieniu wymaganych procedur w swo- im postanowieniu ustalał na podstawie stosownych przepisów prawnych formal- ną datę śmierci, dość często nawet z podaniem godziny. Jeden wypis tego do- kumentu otrzymywał wnioskodawca, a drugi przesyłano do właściwego urzędu stanu cywilnego. Ten z kolei na jego podstawie sporządzał akt zgonu. Dopiero po dopełnieniu tej czynności rodzina mogła otrzymać potrzebne jej odpisy doku- mentu metrykalnego. I z takiej, trzeba przyznać, dość długiej drogi korzystano wtedy, gdy potrzeby życiowe skłaniały lub wręcz zmuszały najczęściej najbliższą rodzinę do uzyskania formalnego stwierdzenia zgonu konkretnej ofiary obławy. Stosunkowo często próbowano to uczynić, gdy nie było jeszcze prawnych moż- liwości pozytywnego rozpatrzenia składanych wniosków o uznanie za zmarłego przez sądy w Augustowie i Suwałkach. Najczęściej jednak takie prośby wnoszono po niepowodzeniach prowadzonych poszukiwań, gdy nadchodząca koresponden- cja, chociażby z Polskiego Czerwonego Krzyża, odbierała resztki nadziei234. Jeśli jednak ktoś nie dopełnił sądowych formalności, miał później problemy z zała- twieniem różnych ważnych spraw, jak choćby żona Franciszka Baranowskiego ze Strzelcowizny, która „gdy [...] dożyła wieku emerytalnego, zaczęła starać się o wypracowaną w lesie emeryturę. Nie dostała, ponieważ zabrakło jej trzech mie- sięcy, a nie miała już siły dłużej pracować. Renty po mężu też nie mogła dostać, bo... z dokumentów wynikało, że mąż żyje i nadal prowadzi gospodarstwo”235. Już w drugiej połowie lat czterdziestych ubiegłego stulecia wiarą w powrót do domów osób ujętych i zaginionych w obławie mogły zachwiać zakończone bez efektów opisane działania podejmowane przez władze lokalne (gminne, powiato- we i wojewódzkie), a także bezskuteczne starania rodzin. Także to, co niektórzy usłyszeli w 1945 roku od żołnierzy sowieckich, dawało do myślenia i wywoływa- ło uczucie przerażenia. Na przykład rozpaczającej matce Eugeniusza Haraburdy z Jaziewa sowieccy żołnierze mówili: „Nie płacz mamasza, kak nie winowat to prijdiot, a kak winowat – nie prijdiot”236. Zdecydowana większość rodzin nie tra- ciła jednak nadziei na powrót zatrzymanych w obławie. Szczególnie te, które nią żyły, podejmowały różne kroki, by dowiedzieć się czegokolwiek o losie bliskich, ale nie szukały już pomocy u władz lokalnych. W toku takich działań czasami

234 Tamże, s. 95–96. 235 A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 81. 236 Tamże, s. 172. W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 143 docierały do nich wieści, i to wydawać się mogło, że z bardzo wiarygodnych źró- deł, podtrzymujące wiarę w sens oczekiwania i podejmowania starań. Świadczą o tym zachowane i dołączone dokumenty do wniosku Jadwigi Luto o uznanie za zmarłego jej męża Józefa, który do chwili aresztowania pracował jako gajowy. Ta mieszkanka wsi Posejnele, później Gib, do złożonego dopiero 29 listopada 1961 roku w Sądzie Powiatowym w Suwałkach podania dołączyła ciekawą ko- respondencję. Wynika z niej, że dużo wcześniej, bo 27 lipca 1947 roku, Jadwiga Luto wysłała do prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bolesława Bieruta prośbę w sprawie repatriacji jej męża ze Związku Sowieckiego. Bez wątpienia była zo- rientowana, że po wojnie przybyła stamtąd rzesza repatriantów, którzy do wrześ- nia 1939 roku byli obywatelami Drugiej Rzeczypospolitej, a potem musieli zostać obywatelami ZSRS. Choć Józef Luto nie powinien zaliczać się do tej kategorii osób, Kancelaria Cywilna Prezydenta odpowiedziała pozytywnie pismem z 25 września 1947 roku, bo dołączyła stosowny kwestionariusz w celu wypełnienia i odesłania. Później, zawiadomieniem z 14 października 1947 roku poinformo- wała, że kwestionariusz wraz z podaniem w sprawie repatriacji jej męża został

50–55. Korespondencja Kancelarii Cywilnej Prezydenta Rzeczypospolitej, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ambasady RP w Moskwie z lat 1947–1948 do Jadwigi Luto w sprawie zaginionego jej męża Józefa Luto (APS, Sąd Powiatowy w Suwałkach 1950–1975, sygn. Ns IV 26/61, k. 4–9) 144 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

51

52 W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 145

53

54 146 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

55

przesłany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych237. Z kolei z MSZ, a konkretnie z Wydziału Radzieckiego Departamentu Politycznego, nadeszło pismo do Jadwi- gi Luto z datą 25 listopada 1947 roku z zawiadomieniem, że „[…] sprawa powrotu z ZSRS Ob. Luto Józef[a] znajduje się w stadium załatwienia przez Ambasadę RP w Moskwie”238.

237 T. Radziwonowicz, „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”…, dz. cyt., s. 96; http://www.suwalki. ap.gov.pl/galeria, dok. nr 6–7, [dostęp: 2 IX 2017]. Należy zauważyć, że Józef Luto był obywatelem państwa polskiego do 1939 roku i był nim też od 1944 roku. Nie został również zmuszony do przy- jęcia obywatelstwa Związku Sowieckiego, bo nie mieszkał na terenach Drugiej RP włączonych do ZSRS w 1939 roku i nie był wywieziony do tego kraju w czasie wojny. Takich osób jak Józef Luto nie powinny obejmować obowiązujące w roku 1947 umowy międzynarodowe w sprawie repatriacji Polaków z ZSRS. Były to układy z 9 i 22 września 1944 roku, które Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego podpisał z rządami sąsiednich republik sowieckich (Litwą, Białorusią i Ukrainą), a dotyczyły ewakuacji obywateli polskich z ich terytoriów oraz ludności białoruskiej, ukraińskiej i litewskiej z Polski; także umowa z 6 lipca 1945 roku, którą Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej zawarł z rządem ZSRS, o prawie zmiany obywatelstwa radzieckiego osób narodowości polskiej i żydowskiej mieszkających w ZSRS i o ich ewakuacji do Polski, i o prawie zmiany obywatelstwa polskiego osób narodowości rosyjskiej, ukraińskiej, białoruskiej, rusińskiej i litewskiej mieszkają- cych na terytorium Polski i o ich ewakuacji do ZSRS. Zob.: W. Marciniak, Uwagi o genezie polsko- -radzieckiej umowy repatriacyjnej z 6 lipca 1945 r., „Acta Universitatis Lodziensis. Folia Historica” 2013, z. 91, s. 111–132; Dz.U. 2005 nr 169, poz. 1418. 238 Za: http://www.suwalki.ap.gov.pl/galeria, dok. nr 4, [dostęp: 2 IX 2017]. W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 147 Jadwiga Luto musiała się niecierpliwić, czekając w pierwszej połowie 1948 roku na jakiekolwiek rezultaty wszczętych działań. Wysyłała chyba kolejne pis- ma, o czym świadczy dalsza korespondencja skierowana do niej z MSZ. W pis- mach z 16 kwietnia i 12 sierpnia 1948 roku Wydział Repatriacji Biura Konsu- larnego MSZ informował najpierw, że „[…] podanie Obywatelki w sprawie Luto Józefa zostało przesłane do Ambasady RP w Moskwie celem załatwienia”, a póź- niej, że „[…] podanie Obywatelki w sprawie Lutego Józefa zostało przesłane do Ambasady RP w Moskwie w ślad za sprawą z dn. 16 IV 48 celem załatwienia”239. Zareagowała też Ambasada w Moskwie, a konkretnie jej Wydział Konsularny, który odpowiedział pismem z 10 lipca najprawdopodobniej 1948 roku (choć druk ma datę roczną 1947), podpisanym przez pierwszego sekretarza placówki Alek- sandra Juszkiewicza, że „[…] podanie z dnia 30 XI 1947 w sprawie zwolnienia i repatriacji ob. Luto Józefa znajduje się w toku załatwienia. O biegu sprawy Am- basada zawiadomi dodatkowo, prosząc równocześnie o natychmiastowe zawiado- mienie o dacie ewentualnego powrotu w/w do Kraju”240. Na podstawie załączo- nych dokumentów nie wiadomo, czy i przez kogo Jadwiga Luto została poinfor- mowana o ostatecznym niepowodzeniu prowadzonych przez Polską Ambasadę w Moskwie poszukiwań jej męża na terenie ZSRS. Mniej więcej w tym samym czasie również inne rodziny otrzymywały infor- macje, że prowadzenie poszukiwań bliskich w ZSRS nie jest pozbawione sensu. Oto zimą 1947 roku, w odpowiedzi na swój list z 15 stycznia tego roku Stani- sław Gramacki z Jasionowa otrzymał pismo Wydziału Konsularnego Referatu Prawnego Ambasady RP w Moskwie datowane na 25 lutego i podpisane przez L. Pohorylesa, w którym został poinformowany, „[…] że niezależnie od kroków poczynionych przez Ambasadę w kierunku ustalenia dokładnego miejsca poby- tu ob. Gramackiego Tadeusza, należy także wszcząć poszukiwania za pośredni- ctwem Polskiego Czerwonego Krzyża”241. Również Bronisława Borucka, która już w sierpniu 1945 roku pisała do Ministerstwa Sprawiedliwości, dwa lata później zwróciła się do Ambasady Polskiej w Moskwie. Odpowiedział jej Referat Prawny Wydziału Konsularnego pismem z 6 czerwca 1947 roku, w którym potwierdzono otrzymanie podania w sprawie zwolnienia i repatriacji jej męża, oczywiście z ty- pową obietnicą zawiadomienia o dalszym biegu sprawy i prośbą o natychmiasto- we poinformowanie w przypadku ewentualnego powrotu zaginionego do kraju.

239 Tamże, dok. nr 8–9. 240 Tamże, dok. nr 5. Oczywiście w lipcu 1947 roku Ambasada nie mogła odpowiadać na podanie Jadwigi Luto z 30 listopada tego roku. Nie można wykluczyć, że Jadwiga Luto wysłała jeszcze jedno podanie z datą 30 listopada 1947 roku, które trafiło do Ambasady w Moskwie, a ta odpowiadała na nie w roku 1948. 241 A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 165. 148 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Franciszek Borucki rzecz jasna nie wrócił, Ambasada już nie informowała o tym, co udało się ustalić w jego sprawie, a Zarząd Główny PCK w piśmie z 6 kwiet- nia 1948 roku poradził, by w sprawie jego repatriacji zwrócić się do kolejnego urzędu, a mianowicie do „Pełnomocnika do spraw Repatriacji Ludności Polskiej z ZSRS”242. Daremne oczekiwanie na pomyślne wieści takich osób jak Jadwiga Luto mu- siało wzbudzać najgorsze przeczucia, a życiowe konieczności nabierały coraz większego znaczenia. Tak było w przypadku wielu osób, zwłaszcza osamotnio- nych nagle żon i mężów. Przez lata nikt z nich nie wiedział, a później nie mógł mieć całkowitej pewności, czy nadal pozostaje w związku małżeńskim, czy jest wdowcem lub wdową. Na część z nich spadał obowiązek utrzymania i wycho- wania niepełnoletnich, często wręcz małych dzieci. Niełatwo było w swoim su- mieniu zdecydować, czy zawrzeć powtórny związek małżeński. W dodatku ci, którzy chcieli ponownie wyjść za mąż lub się ożenić, zmuszeni byli czekać na taką możliwość do czasu, aż można było uzyskać formalne postanowienia sądowe o uznaniu ich małżonków za zmarłych. Żona Stanisława Galickiego z Topiłówki, która „wyszła za mąż w osiemnastym roku życia, wdową została mając zaledwie 21 lat. Znalazła się w bardzo trudnej sytuacji”. Musiała zająć się osiemnastohek- tarowym gospodarstwem. Dopiero kilkanaście lat po tragedii wyszła za mąż243. Natomiast Anna Pużyńska z Augustowa, żona Henryka, „od 1946 do 1950 roku […] pracowała przy budowie śluz i mostów, dźwigając we cztery osoby 200-kilo- gramowe bale i sama po kilkadziesiąt 50-kilogramowych worków z cementem dziennie. […] Żeby zarobić na utrzymanie dzieci, pracowała po 12, 18, a czasem i po 24 godziny na dobę. […] Pierwszą w życiu zapomogę dostała w 1984 roku, bo dawniej, kiedy została sama i nie miała z czego żyć, nigdy niczego nie dostała »dla dzieci bandyty«”244. Oczywiście fakt aresztowania i zaginięcia dużej liczby osób mocno kompliko- wał w wielu rodzinach kwestie dziedziczenia nie tylko po ofiarach obławy, ale też po ich przodkach czy krewnych. Do wszczęcia spraw spadkowych potrzebowały one odpisów aktów zgonów. Bez tych dokumentów nie można było wykluczyć za- ginionych z grona spadkobierców do masy spadkowej lub dokonać podziału ma- jątku, który po nich pozostawał. Na przykład Anna Gowgiel w swoim wniosku z 4 sierpnia 1959 roku skierowanym do Sądu Powiatowego w Suwałkach prosiła „[…] o jak najszybsze załatwienie sprawy [ostatecznie sędzia S. Prusaczyk wydał postanowienie po siedmiu miesiącach – dop. aut.], bo metryki zgonu braci wyżej

242 Tamże, s. 95–96. 243 Tamże, s. 153. 244 Tamże, s. 363. W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 149 wspomnianych [w tym Bronisława Chrulskiego ze wsi Pomorze – dop. aut.] są potrzebne natychmiast do podziału gruntu po ojcu dla reszty rodzeństwa”245. Na tle porządkowania kwestii spadkowych mogły pojawiać się różne trudności i problemy. Do prostych nie należało na przykład postępowanie w sądzie o uzna- nie praw spadkowych po ojcu dwóch synów, którzy zostali aresztowani w obła- wie. Żona jednego z nich złożyła więc do sądu dwa wnioski, pierwszy o uznanie za zmarłego swego męża, a drugi szwagra, a więc brata męża, gdyż postanowi- ła dochodzić części spadku nie tylko po swym teściu, ale także po nieżonatym szwagrze246. W przypadkach, gdy głównym źródłem utrzymania aresztowanych i ich ro- dzin były wynagrodzenia za pracę poza własnym gospodarstwem rolnym, odpisy aktów zgonów musiały być załączone do wniosków o wsparcie finansowe, które kierowano do instytucji państwowych. O sporządzenie aktu zgonu Józefa Przeko- powskiego z Rudawki starała się w 1957 roku jego żona Maria, by później, przed- kładając odpis tego dokumentu, ubiegać się o „rentę wdowią”247. O pomoc taką zamierzała zwrócić się również Stefania Sobolewska z Augustowa, która w obła- wie straciła męża Władysława, śluzowego z Gorczycy, oraz syna Stanisława. Dla- tego we wniosku do sądu z 7 czerwca 1955 roku o wydanie dowodu zastępującego metrykę zgonu męża napisała: „W momencie zabrania mąż mój był chory i nie mam nadziei, że jeszcze żyje. [...] Powyższe dowody są mi niezbędne dla uzyska- nia pensji wdowiej, gdyż obecnie w związku z pójściem do wojska syna, na które- go byłam utrzymaniu, konieczność zmusza mnie do korzystania ze wsparcia”248. Trzeba przyznać, że augustowski sąd w osobie Edmunda Kulowskiego najszyb- ciej, jak to było możliwe w ramach obowiązującego prawa, bo już w styczniu 1956 roku, rozpatrzył jej prośbę. Okazało się jednak, że odpis aktu metrykalnego nie wystarczył. Aby przyznać Stefanii Sobolewskiej pomoc finansową, Wydział Rent i Pomocy Społecznej Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Białymsto- ku zażądał od augustowskiego sądu przesłania kompletu akt do wglądu i w celu ustalenia, na jakiej podstawie został wydany akt zgonu jej męża. Zapewne proble- my z otrzymaniem renty miała też Anna Gliniecka, ponieważ ubiegając się o nią, wystąpiła do Okręgowego Sądu Ubezpieczeń Społecznych i właśnie dlatego po- trzebowała aktu zgonu swego syna Aleksandra249.

245 Cyt. za: T. Radziwonowicz, „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”…, dz. cyt., s. 102. 246 Tamże. 247 Tamże. 248 Tamże. 249 Tamże. 150 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 151

56. Postanowienie Sądu Grodzkiego w Augustowie z dn. 26 sierpnia 1948 r. w sprawie o uznanie za zmarłego zaginionego Józefa Kuźmickiego z Lebiedzina z odmową wszczęcia postępowania (APS, Sąd Grodzki w Augustowie 1945–1950, sygn. Zg 118/48, k. 2) 152 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Wspomniana już Jadwiga Luto wystąpiła do sądu w Suwałkach z prośbą o uznanie męża Józefa za zmarłego pewnie między innymi po to, by móc sku- tecznie ubiegać się o należną po nim rentę rodzinną. Nie wskazała na ten motyw w złożonym w końcu 1961 roku podaniu, ale sąd w celu ustalenia uprawnień wdowy do ubiegania się o takie świadczenie, przesyłał akta sprawy do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w Olsztynie na jego wniosek. Bardzo praw- dopodobne, że Jadwiga Luto, która wyjechała z Gib do swej córki właśnie do Olsztyna, została, pewnie nie tylko ona, skrzywdzona250. Choć Józef Luto był funkcjonariuszem państwowym, z powodu braku potwierdzenia jego śmierci nie mogła okazać odpisu aktu zgonu męża przez 16 lat od daty aresztowania i raczej nie miała możliwości ubiegania się w tym okresie o poważniejszą pomoc finan- sową od państwa, także o rentę, jeśli nawet już wtedy jej się należała. W dodatku z uwagi na ustalenie przez sąd daty zgonu na dzień 31 grudnia 1955 roku, co było zgodne z przepisami, trudno też przypuszczać, że Jadwidze Luto wypłacono ja- kąś rekompensatę czy wyrównanie za okres do formalnej daty śmierci męża. Domyślając się tragicznego losu aresztowanych w obławie, niektórzy zwra- cali się już w latach 1948–1950 do sądów grodzkich w Augustowie i Suwałkach z wnioskami o uznanie swych najbliższych za zmarłych. Sąd Grodzki w Augu- stowie po rozpatrzeniu podań: Jadwigi Tarasewicz w sprawie o uznanie za zmar- łego syna Stanisława ze wsi Długie, Stefanii Siedleckiej w sprawie męża Wacława z Balinki, Józefa Kuźmickiego w sprawie syna Stanisława z Lebiedzina, Hele- ny Cichor w sprawie męża Mieczysława Władysława z Augustowa postanowił wnioski oddalić jako przedwczesne. Uznał, że ofiary obławy nie zginęły lub za- ginęły w czasie działań wojennych i dlatego należało stosować ogólne przepisy o uznanie za zmarłego251. Według przepisów Dekretu z dnia 29 sierpnia 1945 roku – Prawo osobowe oraz Dekretu z dnia 29 sierpnia 1945 roku w sprawie po- stępowania o uznanie za zmarłego i o stwierdzenie zgonu, „zaginiony może być uznany za zmarłego, jeżeli od końca roku kalendarzowego, w którym według ist- niejących wiadomości jeszcze żył, upłynęło dziesięć lat […]”, „wniosek może być zgłoszony nie wcześniej jak jeden rok przed końcem terminu, po upływie którego zaginiony może być uznany za zmarłego”, a „wniosek zgłoszony wcześniej należy odrzucić”252. Podobnie augustowski sąd uczynił z wnioskiem Leokadii Buksy, która wy- stąpiła 3 marca 1949 roku o uznanie jej męża Jana Mieczysława za zmarłego w ZSRS dnia 31 grudnia 1947 roku. Warto dodać, że Buksowie małżeństwem

250 Tamże, s. 102–103. 251 Tamże, s. 95. 252 Dz.U. 1945 nr 40, poz. 223, art. 13 § 1; Dz.U. 1945 nr 40, poz. 226, art. 3. W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 153 byli bardzo krótko, bo od 7 lipca 1945 roku, a do aresztowania Jana Mieczysława doszło w ostatnich dniach lipca (chyba 26) w Józefowie. W swoim podaniu Leo- kadia wskazywała, że mąż został aresztowany podczas „[...] obławy na partyzan- tów przez wojska radzieckie [...]”, „[...] zatrzymany pod zarzutem udziału w dzia- łaniach wojennych – partyzanckich [...]” i, według jej wiedzy, „[...] wywieziono go poza granicę Państwa Polskiego przemocą [...]”253. Pisząc tak, nawiązywała wyraźnie do przepisów dekretu Prawo osobowe, którego artykuł 14 paragraf 3 stanowił, że „kto zaginął, będąc w czasie wojny lub działań wojennych przymu- sowo wywieziony poza granicę państwa, może być uznany za zmarłego po upły- wie trzech lat od końca roku kalendarzowego, w których według istniejących wiadomości jeszcze żył, nie wcześniej jednak niż po upływie dwóch lat od końca roku kalendarzowego, w którym działania wojenne zostały zakończone”254. Sąd takiej argumentacji nie podzielił i wniosek odrzucił, bo Jan M. Buksa nie zginął w czasie działań wojennych, które zakończyły się w maju 1945 roku255. Inaczej postąpił Sąd Grodzki w Suwałkach w sprawie ujętego w obławie Franciszka Dąbrowskiego z Żywej Wody i to na podstawie przepisów tych aktów prawnych, na które powoływał się Sąd Grodzki w Augustowie. Otóż jego żona Albertyna, którą reprezentował adwokat Bazyli Krynicki, w podaniu z 13 kwiet- nia 1948 roku wnioskowała o uznanie swego męża za zmarłego w lipcu 1948 roku na podstawie cytowanego wyżej artykułu 14 paragraf 3 Prawa osobowego. Sąd wyznaczył jednak datę zgonu Dąbrowskiego na dzień 9 maja 1946 roku, uznając, że zaginął on w czasie działań wojennych. W uzasadnieniu swego postanowienia z dnia 1 marca 1949 roku powołał się na cały artykuł 14 dekretu Prawo osobowe, na artykuł 18 paragraf 3 tego prawa, a także na artykuł XX Dekretu z dnia 29 sierpnia 1945 roku – Przepisy wprowadzające prawo osobowe oraz artykuł 1 i na- stępne Dekretu z dnia 29 sierpnia 1945 roku w sprawie postępowania o uznanie za zmarłego256.

253 Cyt. za: T. Radziwonowicz, „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”…, dz. cyt., s. 97–98. 254 Dz.U. 1945 nr 40, poz. 223. 255 T. Radziwonowicz, „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”…, dz. cyt., s. 98. 256 Za: http://www.suwalki.ap.gov.pl/galeria, dok. nr 24, 50, [dostęp: 2 IX 2017]. Wymienione przepisy Prawa osobowego brzmiały: Art. 14 § 1. „Kto zaginął, biorąc udział w działaniach wojennych, może być uznany za zmarłego po upływie r. od końca r. kalendarzowego, w którym działania wojenne zostały zakończone. To samo dotyczy osób, które zaginęły, przebywając na obszarze objętym działa- niami wojennymi, jeżeli według okoliczności istnieje prawdopodobieństwo, że zaginięcie pozostaje w związku ze spowodowanym tymi działaniami niebezpieczeństwem dla życia”. § 2. „Przepisy § 1 stosuje się również do zaginionego, który w czasie wojny lub działań wojennych został pozbawiony wolności przez władze obcego państwa i osadzony w miejscu, w którym życiu zaginionego groziło szczególne niebezpieczeństwa”. […] Art. 18 § 3. „Jeżeli takiej chwili [śmierci – przyp. aut.] ustalić nie można, przyjmuje się, że zaginiony zmarł w ostatnim dniu terminu, po upływie którego może nastąpić uznanie za zmarłego”. Natomiast art. XX przepisów wprowadzających Prawo osobowe 154 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

57. Wniosek pełnomocnika Albertyny Dąbrowskiej z dn. 21 kwietnia 1948 r. o uznanie za zmarłego jej męża Franciszka Kazimierza Dąbrowskiego ze wsi Żywa Woda (APS, Sąd Grodzki w Suwałkach 1945–1950, sygn. Zg 75/48, k. 1) W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 155

58. Postanowienie Sądu Grodzkiego w Suwałkach z dn. 1 marca 1949 r. o uznaniu za zmarłego dn. 9 maja 1946 r. Franciszka Kazimierza Dąbrowskiego (APS, Sąd Grodzki w Suwałkach 1945–1950, sygn. Zg 75/48, k. 17) 156 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Nieco później, bo w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych XX wieku, Sąd Po- wiatowy w Augustowie, pozostając w zgodzie z prawem, oddalał kolejne wnio- ski, chociażby małżonków ofiar obławy. W latach 1951–1952 za przedwczesny został uznany wniosek złożony przez Józefę Romanowską z Augustowa o uzna- nie za zmarłego jej męża Bolesława. To samo stało się z prośbą Kazimierza Do- browolskiego z Płaskiej wyrażoną w podaniu z 19 marca 1955 roku, a dotyczącą jego żony Kazimiery. Sędzia E. Kulowski już po miesiącu, bo 28 kwietnia tego samego roku, postanowił wniosek oddalić, ponieważ nie upłynęło wówczas 10 lat od końca roku kalendarzowego (a więc od 31 grudnia 1945 roku), w którym według potwierdzonych wiadomości Kazimiera Dobrowolska jeszcze żyła257. W tym przypadku do pełnych 10 lat zabrakło kilku miesięcy, a w obu sprawach sąd opierał się na przepisach art. 16 § 1 Ustawy z dnia 18 lipca 1950 roku – Prze- pisy ogólne prawa cywilnego, którego treść była następująca: „Zaginiony może być uznany za zmarłego, jeżeli od końca roku kalendarzowego, w którym według istniejących wiadomości jeszcze żył, upłynęło lat dziesięć […]”258. W pierwszej połowie lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia, a więc w okresie apogeum stalinizmu w Polsce, część rodzin nie zrezygnowała z działań, które miały na celu odnalezienie i spowodowanie powrotu do miejsc zamieszkania za- ginionych w obławie. Dowodzą tego zabiegi mieszkańców Augustowa, którym wydawało się jeszcze, że polskie władze państwowe, szczególnie te najwyższego szczebla, udzielą skutecznej pomocy w poszukiwaniach. Trudno się temu dziwić, bo kto inny w mniemaniu przeważnie prostych ludzi mógł spowodować powrót z ZSRS do miejsc zamieszkania pojmanych i wywiezionych przez Armię Czer- woną. W 1954 roku trzynastoletnia Teresa Wołąsewicz, córka Michała Wołąsewi- cza z Augustowa, napisała list do Bolesława Bieruta, wierząc w sprawiedliwość, a także w propagowaną wyrozumiałość i dobroć tego człowieka, szczególnie wo- bec dzieci. Dziewczynka „opisała, co ich spotkało, całą mizerię ich egzystencji i dodała, że żyje Jan Szostak, który przyczynił się do ich nieszczęścia, i że mogła- by go zamordować z zimną krwią. Reakcja była błyskawiczna: wezwanie dziew- czynki do prokuratora i wielogodzinne przesłuchanie. Nie mogli uwierzyć, że sama to napisała bez inspiracji dorosłych. Matkę wzywano do UB po każdym napisanym przez córkę liście”259.

stanowił, że: „Bieg terminów, które według art. 14 i 17 prawa osobowego liczy się od końca r. kalen- darzowego, w którym działania wojenne zostały zakończone, rozpoczyna się w stosunku do wojny, rozpoczętej w dniu 1 września 1939 r., z dniem 9 maja 1945 r.”. Za: Dz.U. 1945 nr 40, poz. 223; Dz.U. 1945 nr 40, poz. 224. 257 T. Radziwonowicz, „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”…, dz. cyt., s. 98. 258 Dz.U. 1950 nr 34, poz. 311. 259 A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 478–479. W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 157

59. Zawiadomienie z Kancelarii Rady Państwa z dn. 7 stycznia 1953 r. Stefanii Mikołajczyk o przesłaniu jej podania w sprawie zaginionego męża Wacława do Ministerstwa Spraw Zagranicznych (APS, Sąd Powiatowy w Augustowie 1950–1975, sygn. Ns IV 7/63, k. 3)

Również osoby dorosłe i bardziej wykształcone nie pozbyły się złudzeń co do dobrej woli władz centralnych. Być może do nich należała Stefania Mikołajczyk, żona Wacława Mikołajczyka, przed aresztowaniem sekretarza augustowskiego Zarządu Miejskiego, która wysłała do Rady Państwa, naczelnego organu władzy państwowej w ówczesnej Polsce, podanie z datą 4 grudnia 1952 roku, w sprawie swego męża. Dwa dokumenty, które są tego świadectwem, dołączyła w 1963 roku do wniosku o uznanie za zmarłego swego męża. Jeden z nich, właściwie kartę pocztową, datowaną 7 stycznia 1953 roku, otrzymała z informacją, że jej pismo zostało skierowane do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie260. Nie- co później właśnie z tego ministerstwa nadeszło do Stefanii Mikołajczyk pismo z datą 22 stycznia 1953 roku z następującą, adresowaną nie tylko do niej poradą: „W związku z podaniem zbiorowym mieszkańców m. Augustowa, skierowanym do ob. Prezesa Rady Ministrów Bolesława Bieruta i do ob. Marszałka Sejmu w sprawie

260 Za: http://www.suwalki.ap.gov.pl/galeria, dok. nr 10–10a, [dostęp: 2 IX 2017]. 158 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

59a

aresztowanych członków rodzin – Ministerstwo Spraw Zagranicznych komuniku- je, że osoby zainteresowane winny się zwrócić do Polskiego Czerwonego Krzyża w Warszawie, który za pośrednictwem Radzieckiego Czerwonego Krzyża zajmie się ustaleniem miejsc pobytu poszukiwanych osób”261. Można więc przypuszczać, że właśnie treść tego pisma trafiła do innych rodzin i wręcz po raz kolejny zachę- ciła do zwracania się o pomoc do Polskiego Czerwonego Krzyża jako najbardziej kompetentnego, jak wtedy wierzono, w ich sprawach podmiotu. Gdy doszło do istotnych zmian politycznych, zapoczątkowanych śmiercią w marcu 1953 roku Józefa Stalina, w tym do październikowej odwilży trzy i pół roku później w Polsce, w niejednej rodzinie znowu odżyły nadzieje, że uda się im nie tylko czegoś dowiedzieć o losie aresztowanych w obławie augustowskiej, ale może nawet doczekać ich powrotu do domów. Takie nastroje miały również zwią- zek z ponownym napływem w latach 1955–1959 Polaków ze Związku Sowieckiego. Był to efekt rozkazu ministra spraw wewnętrznych ZSRS gen. Siergieja Krugłowa

261 Tamże, dok. nr 11. W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 159

60. Pismo Ministerstwa Spraw Zagranicznych z dn. 22 stycznia 1953 r. do Stefanii Mikołajczyk informujące o możliwości poszukiwania zaginionych w obławie przez PCK (APS, Sąd Powiatowy w Augustowie 1950–1975, sygn. Ns IV 7/63, k. 15) z 23 maja 1955 roku w sprawie tzw. repatriacji obywateli krajów demokracji ludo- wej, znajdujących się w miejscach zesłania, powołania przez władze polskie w tym samym roku Biura Pełnomocnika Rządu do spraw Repatriacji przy Ambasadzie RP w Moskwie, wreszcie podpisania 25 marca 1957 roku umowy między rządami PRL i ZSRS w sprawie terminu i dalszej repatriacji z ZSRS osób narodowości polskiej, którą strona polska ratyfikowała w maju, a opublikowała we wrześniu 1957 roku262. Właśnie na fali zmian w Polsce i, jak wówczas myślano, w stosunkach z ZSRS siedemnastoletnia Krystyna Świerzbińska, córka Klemensa Świerzbińskiego z Jaziewa, w imieniu rodzin ofiar obławy z tej wsi skierowała apel „[…] do kie- rownictwa naszej partii i rządu Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej i Minister- stwa Opieki Społecznej w Warszawie, aby w miarę swoich możliwości wyjaśniły

262 R. Wyszyński, Przesiedlenia ludności polskiej z ZSRS w latach 1920–1960, „Studia Biura Analiz Sejmowych” 2013 nr 2, s. 122–123; Dz.U. 1957 nr 47, poz. 222. Praktycznie tzw. druga repatriacja stała się głównie następnym etapem, po tym z lat 1944–1947, powojennego przesiedlenia Polaków z byłych Kresów Drugiej Rzeczypospolitej i umożliwiła powrót do kraju tylko niewielkiej liczbie więźniów, w tym nielicznym żołnierzom podziemia niepodległościowego. Zob.: R. Wyszyński, Przesiedlenia ludności polskiej…, dz. cyt., s. 123–124. 160 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

61. Podanie Wandy Surkont z dn. 15 grudnia 1956 r. do Sekcji Informacji i Poszukiwań Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża z 1956 r. w sprawie zaginionego jej męża Stanisława Surkonta (APS, Sąd Powiatowy w Augustowie 1950–1975, sygn. Ns IV 7/59, k. 14) W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 161

62. Zaświadczenie Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej w Sztabinie z 1959 r. potwierdzające aresztowanie w obławie i zaginięcie Stanisława Surkonta zamieszkałego w Krasnoborkach (APS, Sąd Powiatowy w Augustowie 1950–1975, sygn. Ns IV 7/59, k. 2)

sprawę 16 aresztowanych […] mężczyzn przez władze radzieckie. […] Z gorącym biciem naszych serc prosimy Delegację PRL – pisała – która prawdopodobnie uda się do Rządu ZSRS w Moskwie w sprawie repatriacji obywateli polskich do Kraju – niech również znajdzie chwilkę czasu i zasięgnie u władz radzieckich konkretnych danych o naszych ojcach, mężach i synach”263. Nic dziwnego, że taki rozwój sytuacji zmobilizował rodziny do nienotowanej wcześniej aktywności. Zarząd Główny PCK został wręcz zasypany listami szere- gu osób, które były małżonkami, krewnymi lub kuzynami aresztowanych w ob- ławie, zwłaszcza z powiatu augustowskiego. Jedną z nich była Wanda Surkont z domu Sztukowska z Krasnoborek, która straciła męża Stanisława, przedwo- jennego nauczyciela szkół powszechnych w powiecie augustowskim. I to ona za- chowała i przekazała do augustowskiego sądu kopię swego podania z 15 grudnia

263 Cyt. za: A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 444. 162 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

63. Pisma Biura Informacji i Poszukiwań Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża z dn. 15 stycznia 1957 r. i 2 czerwca 1959 r. do Wandy Surkont o poszukiwaniach i wynikach poszukiwań jej męża Stanisława Surkonta (APS, Sąd Powiatowy w Augustowie 1950–1975, sygn. Ns IV 7/59, k. 12–13) W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 163 1956 roku do Sekcji Informacji i Poszukiwań Zarządu Głównego PCK, w którym napisała: „Uprzejmie proszę o odszukanie męża mego, który został zabrany przez wojska radzieckie podczas blokady pow. Augustów w miesiącu lipcu 1945 roku zamieszkałego wówczas we wsi Krasnoborki, pow. Augustów”264. Na pierwszą odpowiedź Wanda Surkont nie musiała chyba długo czekać. Nosi ona datę 15 stycznia prawdopodobnie 1957 roku. Sekcja Informacji i Poszukiwań Zarządu Głównego PCK poinformowała w niej, że „[…] nie posiada dotychczas wiadomo- ści o poszukiwanym (nej). Poszukiwania w toku [podkreślone – dop. aut.]. W wy- padku uzyskania jakichkolwiek informacji o poszukiwanym (nej) – niezwłocznie zawiadomimy”265. To pismo, choć w treści typowe, musiało jeszcze podtrzymać wiarę w sens prowadzonych poszukiwań. Jednak już następne, która nadeszło po ponad dwóch latach (datowane 2 czerwca 1959 roku), właściwie rozwiewało złu- dzenia, że Stanisław Surkont i jego towarzysze niedoli jeszcze żyją. PCK zako- munikował w nim, że „[…] według informacji Radzieckiego Czerwonego Krzyża w Moskwie – wyżej wymieniony na terenie ZSRS nie został odnaleziony”266. Zawiadomienia PCK o takiej i podobnej treści trafiły do wielu innych ro- dzin. Z reguły najpierw przychodziło pismo z informacją o tym, że PCK nie ma wiadomości o poszukiwanym, ale prowadzi działania mające na celu jego od- nalezienie. Po pewnym czasie, po roku, dwóch, a nawet kilku latach, docierało zawiadomienie o negatywnym wyniku poszukiwań o takiej lub podobnej treści jak wyżej cytowana, a dotycząca Stanisława Surkonta. Pismo z 22 stycznia 1959 roku z identyczną informacją otrzymała na przykład wspomniana Anna Pużyń- ska z Augustowa, która prosiła PCK o odszukanie męża Henryka, aresztowanego wraz z kilkoma sąsiadami nocą z 16 na 17 lipca 1945 roku267. Otrzymywane odpowiedzi wyraźnie wskazywały na to, że strona polska musia- ła zwracać się o pomoc do Związku Radzieckich Stowarzyszeń Czerwonego Krzy- ża i Czerwonego Półksiężyca. Ale rodziny zwracały się nie tylko do PCK, również bezpośrednio do Radzieckiego Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca. Tak uczyniła Zofia Reymontowicz, córka Franciszka Baranowskiego ze Strzelco- wizny, a także w sprawie swego ojca Jana Daniel Gowś z Kamiennej Nowej, który w 1988 wspominał: „Ja pisałem do Czerwonego Krzyża oraz do ruskiego Półksię- życa, to mi z Rosji odpisali, że takiego na terenie Związku Radzieckiego nie było i nie ma”268. I rzeczywiście, odpowiedzi te były co najmniej w połowie prawdziwe.

264 Za: http://www.suwalki.ap.gov.pl/galeria, dok. nr 13, [dostęp: 2 IX 2017]. 265 Tamże, dok. nr 14. 266 Tamże, dok. nr 15. 267 T. Radziwonowicz, „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”…, dz. cyt., s. 100. 268 Cyt. za: A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 161. 164 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

64. Pisma Biura Informacji i Poszukiwań Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża z dn. 6 i 10 marca 1958 r. do Zofii Haraburdy o poszukiwaniach i wynikach poszukiwań jej męża Józefa Haraburdy (APS, Sąd Powiatowy w Augustowie 1950–1975, sygn. Ns IV 52/58, k. 12–13) W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 165 Również Zofia Haraburda z Krasnegoboru zwracała się i do PCK, i do pokrewnej mu organizacji w ZSRS. W rezultacie otrzymała dwa pisma z PCK. W pierwszym z nich, z dnia 6 marca 1958 roku, poinformowano, że poszukiwania jej męża Jó- zefa są w toku. Drugie, z 10 marca 1958 roku, zawierało dużo gorszą, odbierającą nadzieję wiadomość: „W związku ze zgłoszonym bezpośrednio do Radzieckiego Czerwonego Krzyża w Moskwie poszukiwaniem Ob. […] Haraburda Józefa s. Win- centego i Weroniki ur. 1895 r. uprzejmie zawiadamiamy, że w/wymieniony nie zo- stał odnaleziony na terenie ZSRS”269. Oczywiście pisma z PCK z taką lub podobną konstatacją otrzymywali inni. Franciszka Kuklewicz w 1960 roku została powiado- miona, że jej mąż Józef „[…] na terenie ZSRS nie został odnaleziony”270. Z kolei do rodziny Bogumiły Bochyńskiej w 1964 roku, po upływie siedmiu lat od pierwszego pisma z PCK, nadeszło z jego Biura Informacji i Poszukiwań Zarządu Głównego uprzejme zawiadomienie o tym, „[…] że przeprowadzone poszukiwania wyżej wy- mienionej mimo usilnych starań nie dały pozytywnego rezultatu”271. Z PCK, ale inną drogą niż pozostali, skontaktowała się również Janina Wołą- sewicz z Augustowa, wdowa po Michale Wołąsewiczu, która w sprawie odszuka- nia swego męża w ZSRS zwróciła się najprawdopodobniej w 1957 roku do Pełno- mocnika Rządu do spraw Repatriacji. Oczywiście urząd ten jej nie pomógł, a „za- pytanie” przekazał do Polskiego Czerwonego Krzyża. Sekcja Informacji i Poszu- kiwań Zarządu Głównego PCK pismem z 14 listopada 1957 roku powiadomiła, że nie ma wiadomości o poszukiwanym Michale Wołąsewiczu i że „poszukiwania są w toku”272. Nie czekając na kolejne wieści z PCK, Janina Wołąsewicz wysłała podanie z datą 18 sierpnia 1958 roku do Ministerstwa Sprawiedliwości w Warsza- wie. Odpowiedź na nie w piśmie z dnia 31 marca 1959 roku, podpisanym przez Naczelnika Wydziału III Departamentu II Generalnej Prokuratury, właściwie kazała przyjąć do wiadomości to, czego się domyślano i co było bardzo złą infor- macją: „[…] czynności organów Prokuratury zmierzające do odnalezienia męża Obywatelki nie dały pozytywnego wyniku i obecnie brak jest możliwości dal- szych poszukiwań”, a także kolejną „dobrą” radę, że „w sprawie uznania męża za zmarłego może Obywatelka zwrócić się do Sądu”273. Taka wiadomość musiała być odebrana jak wyrok. Pod wrażeniem napływu po roku 1956 wielu listów od rodzin Zarząd Główny PCK wystąpił z inicjatywą sporządzenia wykazu wszystkich ujętych w obławie

269 Za: http://www.suwalki.ap.gov.pl/galeria, dok. nr 18–19, [dostęp: 3 IX 2017]. 270 Tamże, dok. nr 22. 271 Tamże, dok. nr 23. 272 Tamże, dok. nr 20. 273 Tamże, dok. nr 12. 166 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

65. Pismo Biura Informacji i Poszukiwań Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża z dn. 14 listopada 1957 r. do Janiny Wołąsewicz o poszukiwaniach jej męża Michała Wołąsewicza z Augustowa (APS, Sąd Powiatowy w Augustowie 1950–1975, sygn. Ns IV 13/60, k. 3)

66. Pismo Departamentu II Generalnej Prokuratury z dn. 31 marca 1959 r. do Janiny Wołąsewicz o wynikach poszukiwań jej męża Michała Wołąsewicza (APS, Sąd Powiatowy w Augustowie 1950–1975, sygn. Ns IV 13/60, k. 8) W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 167 w Augustowie i na terenie powiatu augustowskiego. W tym czasie kierownikiem powiatowego oddziału PCK był Stefan Chełmiński, syn aresztowanego w lipcu 1945 roku Jana Chełmińskiego. Gdy księża ogłosili z ambon, że pojawiła się moż- liwość prowadzenia zbiorowych poszukiwań za pośrednictwem PCK, członkowie rodzin zaczęli gremialnie informować o swoich bliskich. Przynosili do siedziby oddziału dokumenty, fotografie i zgłosili Chełmińskiemu do spisu aż 1136 osób (75 z Augustowa), które nie powróciły po aresztowaniach do domów. Zapewne na spisie znaleźli się zaginieni nie tylko w obławie i nie tylko w granicach przed- wojennego powiatu augustowskiego. Może zaginionych bliskich zgłaszali też re- patrianci. Ostatecznie inicjatywę zablokowały władze. W ich imieniu I sekretarz Komitetu Powiatowego PZPR w Augustowie wezwał Chełmińskiego i nakazał przerwać akcję. Zgromadzone dokumenty, przekazane zapewne do Warszawy, może do Zarządu Głównego PCK, a może do innej „zainteresowanej” nimi in- stytucji, do rodzin już nie wróciły274. Jeszcze jedną zorganizowaną próbę prowadzenia poszukiwań ofiar obławy i wyjaśnienia ich losów podjęli posłowie do Sejmu PRL II kadencji z lat 1957– 1961, tj. Adam Palczak i Jan Kłoczko z PZPR oraz Aleksander Jaźwiński z ZSL. Bez wątpienia realizowano ją przy pomocy i pod wpływem rodzin, jeśli nawet nie pod ich naciskiem, a także w zmienionym i sprzyjającym im, jak się wtedy wyda- wało, klimacie politycznym po 1956 roku. Sporządzone na potrzeby posłów przy pomocy rad narodowych wykazy (może jedna lista) zawierały około 500 nazwisk zaginionych osób i trafiły za ich pośrednictwem do Warszawy, najprawdopodob- niej do Komitetu Centralnego PZPR, a stąd do ZSRS, chyba do Pełnomocnika Rządu do spraw Repatriacji przy Ambasadzie RP w Moskwie. Interwencja ta tak- że zakończyła się niepowodzeniem, a po skróceniu o rok drugiej kadencji sejmu i nowych wyborach już tylko Adam Palczak został posłem trzeciej kadencji275. Wielu przedstawicielom rodzin nie brakowało szczególnej determinacji. Do Stalina pisała rodzina aresztowanego Józefa Grabowskiego z Filipowa, ojciec Sta- nisławy Gumieniak z Suwałk, żona Wiktora Gruszewskiego z Przewięzi. Anasta- zja Jakubowska z Filipowa w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku wybrała się do Warszawy i dotarła do konsula sowieckiego, który zapewnił ją, że mąż wróci, tylko nie wiadomo kiedy276.

274 A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 105–106, 214. 275 Tamże, s. 26, 106, 166, 325, 418. Sprawowanie mandatów tylko przez trzy lata nie było spowodo- wane wyjątkową, jak sądzono, utratą mandatów, ale tym, że druga kadencja sejmu była o rok krót- sza niż przewidziana w Konstytucji PRL z 1952 roku. Konsekwencją wspomnianych starań trójki posłów mogło być raczej niezgłoszenie, ale tylko Jana Kłoczki i Aleksandra Jaźwińskiego jako kan- dydatów w kolejnych wyborach do sejmu. 276 Tamże, s. 163, 167–168, 182. 168 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Trzeba podkreślić, że osób, które angażowały się szczególnie i wspierały się wzajemnie w poszukiwania ofiar obławy, było więcej. Do nich należy zaliczyć li- stonosza z Augustowa Michała Olechnowicza, który sporządził wykaz około 500 zaginionych z tego miasta i okolic i „[...] rozsyłał do wszystkich władz polskich i radzieckich, a także do Czerwonego Krzyża”. Współpracowała z nim Zofia Dy- czewska z Augustowa, wdowa po Henryku Dyczewskim. Razem pisali listy i do Stalina, i do Leonida Breżniewa. Zbiorowe petycje w imieniu rodzin osób aresz- towanych z Kopca wysyłał do PCK, władz polskich i sowieckich Zygmunt Szysz- kiewicz, brat zaginionego Stanisława Szyszkiewicza277. W imieniu wszystkich rodzin ze wsi Jaziewo w 1966 roku w kolejnym liście, tym razem skierowanym do Władysława Gomułki, Krystyna Świerzbińska apelowała wręcz do ludzkich sumień, pisząc: „Polska obchodzić będzie już 21 rocznicę wyzwolenia ziem pol- skich. Budowano pomniki poległym bohaterom, więc każde miasto i każda wieś obchodzi z radością. A my z żałobą i wielkim żalem, i bólem serc obchodzimy 21 rocznicę zaginięcia naszych ojców, mężów i braci. […] Zwracamy się do wszyst- kich urzędników, którzy piastujecie najwyższe urzędy w Polsce, abyście się przy- czynili do odnalezienia naszych osób. Są ich tysiące, ale my podajemy tylko na- zwiska osób z naszej wsi. Niech wreszcie oschną łzy płaczących sierot, wdów i matek, którzy tyle lat wyglądają powrotu swoich bliskich i najukochańszych osób”278. Po ponad dziesięciu latach od tragicznych wydarzeń lata 1945 roku brak ja- kichkolwiek wieści o losie aresztowanych w obławie, między innymi z Polskie- go Czerwonego Krzyża, musiał skłaniać do skorzystania z możliwości sformu- łowanej chociażby w piśmie Prokuratury Generalnej. Członkom rodzin, którzy występowali o uznanie za zmarłych aresztowanych w obławie, zależało na tym (z różnych i ważnych powodów), by przekonać sąd do wydania pozytywnych po- stanowień, czyli z określoną datą zgonu. Dlatego niektórzy powielali argument, że zaginiony nie żyje, ponieważ nie daje znaku życia. Na przykład Helena Stat- kiewicz, która straciła męża po upływie zaledwie siedmiu miesięcy od ślubu, tak pisała we wniosku do sądu: „Byliśmy młodym i kochającym małżeństwem. Na pewno, gdyby mąż [Kazimierz] był przy życiu, to napisał by mi, a jeżeli nie mnie, to komukolwiek z rodziny”279. Józefa Romanowska zwracała uwagę na to, że jej małżonek Bolesław, który w chwili aresztowania miał 56 lat, „[…] był dobrym mężem i gdyby żył, dałby o sobie znak życia”, a Stefania Mikołajczyk

277 Tamże, s. 92, 138. 278 Cyt. za: W. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 444–445. 279 Cyt. za: T. Radziwonowicz, „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”…, dz. cyt., s. 103. W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 169 ­podkreślała, że „mąż [Wacław] był przykładnym małżonkiem i dobrym ojcem i gdyby żył, dałby o sobie znak życia”280. W zachowanych dokumentach, a zwłaszcza we wnioskach i zeznaniach świadków, pojawiają się przeważnie krótkie, często enigmatyczne opisy aresz- towań ofiar obławy. Oczywiście ani sądy, ani różne inne urzędy właściwie nie próbowały dociekać szczegółów co do okoliczności, a nawet czasu zatrzymania przez czerwonoarmistów zaginionych. Natomiast wnioskodawcy lub świadkowie przeważnie, jeśli o czymś wiedzieli, woleli o tym nie wspominać, między inny- mi o przynależności swych bliskich i swojej do Armii Krajowej, a już szczegól- nie o jakichkolwiek związkach z utworzoną w styczniu 1945 roku Armią Krajo- wą Obywatelską. Takie „drobiazgi” w procedurze uznania za zmarłego nie były zresztą traktowane jako pomocne w prowadzonym postępowaniu. Członkowie niektórych rodzin, a może piszący im wnioski, pewnie z obawy, by nie narazić się władzy (do niej zaliczali sądy), a nawet na kłopoty czy szyka- ny z jej strony, unikali pisania prawdy o charakterze działań wojsk sowieckich i wspierających je formacji, a nawet takowych nie wymieniali. Stosowali więc obowiązującą wówczas oficjalną terminologię, aby w swoim mniemaniu nie za- szkodzić, a wręcz przeciwnie – pomóc w pomyślnym załatwieniu sprawy. Gdy Jadwiga Sienkiewicz we wniosku z 16 września 1955 roku wskazała, że „zaginął mąż mój na skutek akcji przeciwko bandom, przeprowadzonym[ej] przez Armię Radziecką”, to sąd w Augustowie w lutym 1956 roku w uzasadnieniu postano- wienia stwierdził, że „[...] Bolesław Sienkiewicz został w lipcu 1945 r. zatrzyma- ny przez władze bezpieczeństwa w czasie pacyfikacji terenu opanowanego przez bandy zbrojne i zaginął [...]”281. Z kolei Kazimierz Dobrowolski w 1957 roku w swoim podaniu napisał, że jego żona Kazimiera „[…] została zatrzymana w po- łowie lipca 1945 r. w czasie pacyfikacji terenu od band terrorystycznych” i takie- go wyrażenia użył w czasie składania zeznań świadek282. Natomiast Władysła- wa Wyszyńska w 1963 roku we wniosku do sądu sugerowała, że jej mąż Lucjan prawdopodobnie „[…] zginął, gdyż na terenie powiatu augustowskiego odbywały się działania oczyszczające teren od różnego rodzaju band”283. Najczęściej wnioskodawcy, ewentualnie piszący za nich podania, a tak- że świadkowie, protokolanci spisujący zeznania, sądy i urzędy w ogłoszeniach, korespondencji i postanowieniach używały sformułowań oględnych i wówczas obowiązujących, że zaginiony został aresztowany przez: „władze radzieckie”,

280 Tamże; http://www.suwalki.ap.gov.pl/galeria, dok. nr 29a, [dostęp: 9 IX 2017]. 281 Cyt. za: T. Radziwonowicz, „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”…, dz. cyt., s. 104. 282 Tamże. 283 Tamże. 170 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… ­„władze ZSRS”, „wojska Armii Czerwonej”, „wojska/o rosyjskie”, „wojsko ra- dzieckie”, „żołnierzy radzieckich”, „armię radziecką”, „władze bezpieczeństwa”, „wojska Związku Radzieckiego”, „władze wojskowe ZSRS”, „żołnierzy radzie- ckich zwanych u nas NKWD”, „radzieckie oddziały NKWD”284. Dużo rzadziej w różnych dokumentach, w tym sporządzonych w toku posiedzeń sądowych, po- jawiały się określenia potoczne, powszechnie, ale nieoficjalnie najczęściej używa- ne chociażby: „władze sowieckie”, „wojska sowieckie”, „przez Sowietów”, „wła- dze wojskowe sowieckie”, „wzięli go Sowieci”, „przez Ruskich”285. W niektórych przypadkach wnioskodawcy i świadkowie wspominali o kon- kretnych i interesujących okolicznościach lub szczegółach związanych z aresz- towaniami ofiar obławy. Byli to przecież najczęściej członkowie rodzin, także w przypadku świadków, sąsiedzi, bliscy znajomi. Nie zawsze mówiono prawdę, choć sąd odbierał od zeznających przyrzeczenie, a także pouczał o obowiązku mówienia prawdy i przestrzegał przed odpowiedzialnością karną za fałszywe zeznania286. Na przykład świadek Antoni Trocki 24 lipca 1956 roku tak mówił w augustowskim sądzie: „Kazimierza Statkiewicza znałem, został aresztowany w lipcu 1945 r. przez żołnierzy radzieckich, zwanych u nas NKWD. Aresztowa- no go w Kruszniku w moim domu, gdzie zamieszkiwali, albowiem byli spaleni. Żołnierz przyszedł z kartką i czytając kartkę, zapytał, czy to ty Statkiewicz, od- powiedziałem, że nie jestem Statkiewicz”287. Natomiast w kwietniu 1955 roku Kazimierz Dobrowolski, wspominając aresztowanie swojej żony Kazimiery, po- wiedział: „[…] byłem przy pracy, żony nie zastałem w domu – widziano ją wie- zioną w taksówce przez żołnierzy radzieckich […]. Było to 15 lipca 1945 r.”288. Bardzo prawdopodobne, że ta krótka historia została wymyślona na użytek sądu. Kazimierz Dobrowolski, który był gajowym, należał do AK i w 1955 roku wolał o tym w sądzie nie mówić. W czasie obławy ukrywał się, ale feralnego, lipcowe- go dnia był w domu. Gdy przyjechali zapewne po niego i być może po jego żonę czerwonoarmiści, zdołał zbiec. Ci aresztowali żonę, gdyż mogli wiedzieć, że po- magała partyzantom odwiedzającym gajówkę289. Kilka lat później, w 1958 roku, Małgorzata Haraburda już nie obawiała się zasugerować w sądzie, że powodem aresztowania jej męża Eugeniusza z Jaziewa

284 Tamże. 285 Tamże. 286 Tamże. 287 Tamże, s. 104–105. Okoliczności aresztowania Kazimierza Statkiewicza opisane przez Alicję Maciejowską są nieco inne, ale na ich podstawie trudno zakwestionować prawdziwość zeznań świadka Antoniego Trockiego. Zob.: A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 409. 288 T. Radziwonowicz, „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”…, dz. cyt., s. 105. 289 A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 129–130. W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 171 ­mogła być działalność w konspiracji i przynależność do Armii Krajowej. We wnio- sku i podczas posiedzenia sądu oświadczyła, że w latach 1939–1944 brał on udział w działaniach partyzanckich. Dodała też, że po aresztowaniu 14 lipca 1945 roku przez NKWD przebywał „w obozie jeńców w Augustowie”, w ciągu kilkudniowe- go pobytu dostarczała mu żywność, którą odbierała „straż obozowa”, a gdy 20 lipca przyniosła bieliznę, „komenda obozu” oświadczyła, że już żadnych rzeczy dla Eu- geniusza Haraburdy nie przyjmie. Występująca w sądzie jako świadek jego matka Leokadia zeznała: „Nie chodziłam i nie dowiadywałam się o niego, bo chorowa- łam wtedy. Synowa mówiła, że Sowiet mówił jej, by go nie czekać i nie szukać, bo sami przyjdą”, a stryj Kazimierz Haraburda dodał tylko, że Eugeniusza aresztowa- no na zebraniu290. O tym, że rodziny mogły kontaktować się choć pośrednio przez jakiś czas z aresztowanymi, wspominała również Maria Przekopowska. W trakcie postępowania sądowego w 1957 roku przytoczyła ona następującą treść kartecz- ki wysłanej przez jej męża Józefa: „Proszę przysłać mi koc i poduszkę, bo jestem aresztowany i siedzę przy ulicy Zarzecze [w Augustowie – dop. aut.]”291. Źródła z niektórych akt sądowych potwierdzają udział w aresztowaniach funkcjonariuszy urzędów bezpieczeństwa publicznego. W 1963 roku świadek Józef Lech, były burmistrz Augustowa, poinformował sąd, że „Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa [Publicznego w Augustowie – dop. aut.] go [Wacława Mikołajczyka – dop. aut.] poprosił i więcej nie wrócił. Ja jako burmistrz in- terweniowałem. Powiedzieli mi, że wieczorem wróci, ale nie wrócił do dnia dzisiejszego. Nie wiem, dlaczego go aresztowano”. Mimo to sąd augustowski w swoim ogłoszeniu podał, że „Wacław Mikołajczyk w r. 1945 został areszto- wany przez władze radzieckie pod zarzutem przynależności do AK i od tego czasu wszelki ślad po nim zaginął”. Uczynił to na podstawie informacji jego żony Stefanii, która we wniosku nie bała się napisać, że mąż był aresztowany przez władze sowieckie już w 1940 roku „za przynależność do AK [do innej organizacji niepodległościowej, bo AK wówczas nie istniała – dop. aut.]” i zo- stał uwięziony w Grodnie. W czasie ofensywy niemieckiej na ZSRS wrócił do Augustowa, był w podziemiu do 1945 roku, a w maju tego roku zgłosił się do pracy w Zarządzie Miejskim na stanowisko sekretarza292. Również Maria Bo- chyńska w swoim wniosku zaznaczyła, że jej córkę Bogumiłę z Milanowizny zatrzymały 20 lipca 1945 roku „b. Organa Bezpieczeństwa Publicznego, które przekazały mą córkę do dyspozycji NKWD /ZSRS/, które wywiozły mą córkę

290 T. Radziwonowicz, „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”…, dz. cyt., s. 105. 291 Tamże. 292 Za: http://www.suwalki.ap.gov.pl/galeria, dok. nr 29, 48–48a, [dostęp: 10 IX 2017]. 172 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 173

67. Wniosek z dn. 22 marca 1963 r. o uznanie za zmarłego zaginionego Wacława Mikołajczyka (APS, Sąd Powiatowy w Augustowie 1950–1975, sygn. Ns IV 7/63, k. 1) 174 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

68. Wniosek z dn. 28 lutego 1964 r. o uznanie za zmarłą zaginioną Bogumiłę Bochyńską (APS, Sąd Powiatowy w Augustowie 1950–1975, sygn. Ns IV 6/64, k. 1) W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 175 do ZSRS […]”293. Zanim to się stało, w siedzibie PUBP Bogumiłę Bochyńską straszliwie pobito294. Niewątpliwie zaraz po obławie, ale i w kolejnych latach, wszyscy, nie tylko członkowie rodzin aresztowanych, zadawali sobie pytanie, co się z tymi osoba- mi stało. Panowało rozpowszechnione przekonanie o ich wywiezieniu do ZSRS. Pogląd taki był uzasadniony, bo przecież zaginionych zatrzymali do swej dys- pozycji głównie sowieccy żołnierze. Wszyscy też doskonale pamiętali o deporta- cjach do czerwca 1941 roku wielu mieszkańców powiatu augustowskiego w głąb sowieckiej Rosji. Tam też trafiali ujęci przez „władze radzieckie” po wkrocze- niu Armii Czerwonej w 1944 roku na „oswobodzone” tereny, ale jeszcze przed obławą, członkowie podziemia niepodległościowego. Jak wiemy, do dziś nie ma na nie jednoznacznej i zgodnej z prawdą odpowiedzi. Stąd pojawiające się ciągle mniej lub bardziej prawdopodobne hipotezy, domysły, przypuszczenia, pogłoski co do losów, w tym zwłaszcza do czasu i miejsca śmierci wywiezionych w nie- znane osób aresztowanych podczas obławy. W tych kwestiach właściwie wszyscy członkowie rodzin i występujący w sądach świadkowie nie byli w stanie niczego konkretnego i odbiegającego od informacji powszechnie powtarzanych powie- dzieć. Zdarzały się wyjątki, ale nie sposób nawet obecnie takich szczególnych wiadomości zweryfikować, tak jak prawdziwości zeznań Małgorzaty Haraburdy, która w sądzie 6 sierpnia 1958 roku wyjawiła: „Poszłam do niego, do Augustowa 20 VII 45 r. i przypuszczam, że w tym dniu został zabity. Od tego czasu zagi- nął po nim słuch. Tak mi ludzie o tym mówili”295. Jadwiga Myszczyńska, pisząc w złożonym do sądu wniosku, że jej mąż aresztowany 26 lipca poniósł śmierć kilka dni później, 31 lipca 1945 roku, przypadkowo mogła być bliska prawdy co daty zgonu. Ale może zależało jej z jakichś względów tylko na tym, aby sąd przy- chylił się do jej prośby odnośnie daty śmierci. Ten jednakże postąpił inaczej, bo zgodnie z przepisami296. Z kolei zawarte w meldunku Abakumowa informacje, odnoszące się do przekazania NKWD-NKGB Litwy osób, które miały utrzymywać związ- ki z podziemiem litewskim, mogą tłumaczyć sprawę Józefa Biziewskiego z Krasnopola, aresztowanego 11 lipca 1945 roku. W postępowaniu o uznanie go za zmarłego Sąd Powiatowy w Suwałkach wyjątkowo dopuścił do złożenia­

293 Tamże, dok. nr 31. 294 A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 90–91. 295 Cyt. za: T. Radziwonowicz, „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”…, dz. cyt., s. 106. ­Alicja Maciejowska zdołała dowiedzieć się tylko, że żona i siostra Eugeniusza Haraburdy szukały go w różnych miejscowościach, w tym w Augustowie, ale niczego się nie dowiedziały. Zob.: A. ­Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 172. 296 T. Radziwonowicz, „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”…, dz. cyt., s. 106. 176 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 177

69. Fragment protokołu posiedzenia Sądu Powiatowego w Suwałkach z dn. 18 października 1961 r. z zeznaniami świadka Nikodema Jankowskiego w sprawie o uznanie za zmarłego Józefa Biziewskiego (APS, Sąd Powiatowy w Suwałkach 1950–1975, sygn. Ns IV 22/61, k. 8–9) 178 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

70. Wniosek z dn. 13 sierpnia 1953 r. o uznanie za zmarłą zaginioną Aldonę Helenę Wnukowską (APS, Sąd Powiatowy w Augustowie 1950–1975, sygn. 405/78, k. 1) W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 179 zeznań aż czworo świadków. Jeden z nich, Nikodem Jankowski z Wiżajn, były milicjant, opowiedział 18 października 1961 roku w sądzie ciekawą, ale niemożliwą dziś do zweryfikowania historię ze swego życia. Otóż, wra- cając do domu z przymusowych robót w Trzeciej Rzeszy, został aresztowa- ny w lipcu 1945 roku w Żytkiejmach przez żołnierzy Armii Czerwonej. Nie było to czymś wyjątkowym w przypadku robotników przymusowych, którzy wracali z robót. Przez dwa tygodnie Jankowskiego więziono w miejscowości przy przedwojennej granicy litewsko-niemieckiej. Następnie wywieziono go do obozu (więzienia) w Kownie, w którym był przetrzymywany bez wyroku do zwolnienia 7 listopada 1945 roku. Według niego przebywało w tym „ła- grze” około 300 osób, a wśród nich znajdowali się „[...] b. oficerowie Polski sanacyjnej i różni ludzie”297. I o spotkaniu z Józefem Biziewskim w Kownie tak mówił Jankowski: „W lipcu 1945 r. w tymże więzieniu spotkałem Józe- fa Biziewskiego w czasie spaceru, dowiedziałem się, że jest on z Krasnopo- la, i powiedział, że w czasie obławy został zabrany i tu przywieziony. [...] Ja miałem nr ewid. 114, a Biziewski 202. Dziennie w obozie umierało od 3 do 5 ludzi. Widziałem, jak wywozili zwłoki osób zmarłych z baraku w liczbie pięciu w odległości 50 m, lecz nie mogę stwierdzić w sposób konkretny, czy m.in. były zwłoki Józefa Biziewskiego. Ja pierwszy raz zetknąłem się z Józe- fem Biziewskim w obozie, przedtem go nie znałem. [...] Ja rozmawiałem z Bi- ziewskim tylko jeden raz. Widziałem go więcej chyba przez trzy dni, ale nie mogliśmy porozmawiać”298. Przez pewną analogię do sprawy Józefa Biziewskiego można zastanowić się nad zagadką dotyczącą Heleny Aldony Wnukowskiej. Jej siostra Wanda Bogucka we wniosku do augustowskiego sądu 13 sierpnia 1963 roku napisała: „Ostatnio, tj. jak wynikało z listu zaginionej, [H.A. Wnukowska – dop. aut.] przebywała w Wołko- wysku w 1945 r. – jeszcze jesienią”299. Jeśli rzeczywiście taki list rodzina otrzymała, to czy Wnukowską, która urodziła się 22 maja 1926 roku w Grodnie, potraktowa- no jako podejrzaną, słusznie czy niesłusznie, o utrzymywanie kontaktów z podzie- miem na Grodzieńszczyźnie i w dodatku jako obywatelkę sowieckiej Białorusi tam po aresztowaniu wywieziono? Dziś nie sposób na to pytanie odpowiedzieć. Faktem jest, że sąd nie zakończył sprawy uznania jej za zmarłą wydaniem postanowienia, a tylko zawiesił postępowanie. Dał tym czas na dostarczenie kopii aktu urodzenia

297 N. Pietrow, Psy Stalina, przekł. z jęz. ros. Justyna Prus-Wojciechowska, Katarzyna Syska, Warszawa 2012, s. 224; http://www.suwalki.ap.gov.pl/galeria, dok. nr 46–46c, [dostęp: 10 IX 2017]. 298 Za: http://www.suwalki.ap.gov.pl/galeria, dok. nr 46d, [dostęp: 10 IX 2017]. 299 Tamże, dok. nr 30. Alicja Maciejowska podaje, nie wspominając o liście, że informacja o Wołkowy- sku, ale z 1946 roku, była fałszywa. Zob.: A. Maciejowska, Przerwane życiorysy…, dz. cyt., s. 474. 180 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Heleny, czego jej siostra najprawdopodobniej nie uczyniła. Pewnie zrezygnowała, wiedząc, że księgi metrykalne z Grodna znajdują się w ZSRS. Oczywiście rodziny wnoszące do sądów wnioski o uznanie zaginionych w ob- ławie za zmarłych, gdy po około dziesięciu, a nawet kilkunastu latach od tragicz- nego lata 1945 roku nabrały niemal pewności, że oni nie żyją, z różnych opisanych wyżej powodów przeważnie liczyły na sprawne i szybkie wydanie postanowień są- dowych i sporządzenie przez urzędy stanu cywilnego aktów zgonów. Wymagane przepisami prawa formalności, a także różne inne okoliczności wydłużały jednak załatwianie spraw. Wpływała na to zwłaszcza konieczność podania do publicznej wiadomości ogłoszeń o wszczęciu postępowania o uznanie za zmarłego. W tych standardowych przeważnie dokumentach sąd wzywał zaginionego, by zgłosił się doń w trzymiesięcznym terminie. Jeżeli po upływie wyznaczonego czasu wzywana osoba tego nie uczyniła, mogła być uznana za zaginioną. Ogłoszenia uzupełniano o podstawowe dane osobowe zaginionych i wnioskodawców, krótkie opisy okolicz- ności zaginięcia, często ograniczane do wzmianek o aresztowaniu przez władze ra- dzieckie. Następnie umieszczano je na tablicach ogłoszeń w siedzibach sądów oraz prezydiów gromadzkich lub miejskich rad narodowych właściwych terytorialnie

71. Zaświadczenie Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej w Przerośli z dn. 14 maja 1962 r. potwierdzające aresztowanie podczas obławy i zaginięcie Zygmunta Chaleckiego z Przerośli (APS, Sąd Powiatowy w Suwałkach 1950–1975, sygn. Ns IV 20/62, k. 3) W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 181

72. Zaświadczenie Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej w Jaminach z dn. 10 maja 1958 r. potwierdzające aresztowanie podczas obławy Jana Usnarskiego z Jaziewa (APS, Sąd Powiatowy w Augustowie 1950–1975, sygn. Ns IV 20/58, k. 3) ze względu na ostatnie miejsce zamieszkania zaginionych na okres trzech miesię- cy, a potem odsyłano stamtąd do sądów i włączano do akt poszczególnych spraw. Oprócz tego należało przedłożyć sądowi zaświadczenie lokalnej administracji po- twierdzające fakt aresztowania podczas obławy z ewentualnym zaznaczeniem, że zaginiony nie wrócił do swego miejsca zamieszkania300. Zdarzało się, że w prezydiach GRN lub MRN równocześnie udostępniano do wiadomości po kilka ogłoszeń. Na przykład od 23 kwietnia do 23 lipca 1963 roku w siedzibie Prezydium GRN w Gibach można były przeczytać ogłosze- nia dotyczące aresztowanych w obławie Józefa Kuklewicza, Franciszka i Józefa Konopków, a także Józefa Pankiewicza i Franciszka Niewulisa, którzy zaginę- li w innych okolicznościach301. Niektóre takie dokumenty były upublicznione przez krótszy lub dłuższy okres, na przykład dotyczące Ludwika Kamińskiego, na wyraźne życzenie sądu, w siedzibie Prezydium GRN w Gibach tylko przez

300 T. Radziwonowicz, „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”…, dz. cyt., s. 107–108. 301 Za: http://www.suwalki.ap.gov.pl/galeria, dok. nr 42, [dostęp: 10 IX 2017]. 182 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

73. Pismo Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej w Gibach z dn. 25 lipca 1963 r. do Sądu Powiatowego w Suwałkach o zwrocie do tego sądu po upublicznieniu pięciu ogłoszeń dotyczących pięciu osób zaginionych w obławie (APS, Sąd Powiatowy w Suwałkach 1950–1975, sygn. Ns IV 24/63, k. 12)

­siedem dni, a odnoszące się do Józefa Luto w Prezydium GRN w Berżnikach od 29 stycznia do 15 maja 1962 roku, czyli trzy i pół miesiąca302. Ostatecznie w ra- mach postępowania o uznanie aresztowanych w obławie za zmarłych sądy tylko odnotowywały, że podany trzymiesięczny termin „upłynął bezskutecznie”, a na- wet stwierdzały, że „zaginiony w zakreślonym terminie nie zgłosił się w Sądzie i nikt nie udzielił Sądowi o nim wiadomości”303. Trudno dziś próbować dociec, jakie względy miały wpływ na czas dzielący zło- żenie w sądzie wniosku o uznanie za zmarłego od wydania przezeń postanowienia w danej sprawie. Trzeba podkreślić, że po wojnie przez lata sądy miały bardzo wie- le pracy przy uznawaniu tysięcy ofiar drugiej wojny światowej i okresu powojen- nego za zmarłe w odmiennych, znanych i nieznanych miejscach i okolicznościach. Faktem jest, że okresy załatwiania spraw bywały różne. I tak na przykład wnio-

302 T. Radziwonowicz, „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”…, dz. cyt., s. 108. 303 Tamże. W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 183

74. Pismo Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej w Jaminach z dn. 25 lipca 1958 r. do Sądu Powiatowego w Augustowie o zwrocie do tego sądu po upublicznieniu pięciu ogłoszeń dotyczących osób zaginionych w obławie (APS, Sąd Powiatowy w Augustowie 1950–1975, sygn. Ns IV 20/58, k. 4) sek Feliksy Karp wpłynął do sądu 27 grudnia 1963 roku, a postanowienie zostało wydane już po czterech miesiącach, bo 28 kwietnia następnego roku. Francisz- ka Kuklewicz złożyła do suwalskiego sądu swój wniosek 17 maja 1963 roku, a ten uznał jej męża za zmarłego 30 września 1963 roku, czyli po upływie ponad czterech miesięcy. Wnioski Walerii Kamińskiej wpłynęły do sądu 15 stycznia i 20 czerwca 1958 roku, a postanowienia zapadły odpowiednio 6 czerwca i 4 listopada tego sa- mego roku, czyli po upływie około czterech i pół miesiąca. Mniej więcej tyle samo czasu czekała na postanowienie Małgorzata Haraburda (od 18 marca do 6 sierpnia 1958 roku). Dłużej od niej na zakończenie spraw oczekiwały: Jadwiga Luto (od 29 listopada 1961 do 14 czerwca 1962 roku, czyli sześć i pół miesiąca), Anna Gowgiel (7 miesięcy, bo od 4 sierpnia 1959 do 3 marca 1960 roku), Jadwiga Myszczyńska (10 miesięcy, bo od 15 stycznia do 12 listopada 1959 roku)304.

304 Tamże, s. 108–109. 184 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 185

75. Postanowienie Sądu Powiatowego w Suwałkach z dn. 31 sierpnia 1962 r. w sprawie o uznanie zaginionych Józefa i Witolda Rupińskich za zmarłych (APS, Sąd Powiatowy w Suwałkach 1950–1975, sygn. Ns IV 4/62, k. 12) 186 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Nie tylko na podstawie dat zachowanych dokumentów wszczynających i koń- czących poszczególne sprawy, ale też określonych w oparciu o te same przepisy prawne dat zgonów ofiar obławy można wysnuć przypuszczenie, że nie wszystkie rodziny były traktowane przez sądy jednakowo. Nie sposób jednak twierdzić, że panowała w tym zakresie duża dowolność, raczej dopuszczano się wyjątków. Generalnie sądy ustalały datę zgonu ofiar obławy przeważnie na dzień 31 grud- nia 1955 roku lub 1 stycznia 1956 roku, a jeśli oznaczały chwilę śmierci, zwłasz- cza na koniec 1955 roku, to na g[odzinę] 24. Opierały się przy tym głównie na wspomnianych już przepisach Ustawy z dnia 18 lipca 1950 roku – Przepisy ogól- ne prawa cywilnego, która weszła w życie 1 października tego roku. Oznaczanie godziny wynikało zapewne ze stosowania artykułu 25 tej ustawy w brzmieniu następującym: „Jeżeli w orzeczeniu o uznanie za zmarłego czas śmierci został oznaczony tylko datą dnia, za chwilę domniemanej śmierci zaginionego uważa się koniec tego dnia”305. Praktycznie zakres stosowania tego prawa, ale też innych przepisów, bywał w poszczególnych przypadkach różny, co zapewne zależało od sędziów. W spra- wie, która dotyczyła Witolda Myszczyńskiego, Sąd Powiatowy w Suwałkach 12 listopada 1959 roku postanowił „[...] uznać za zmarłego i oznaczyć chwilę jego śmierci na 31 grudnia 1955 r.”, ale bez podania godziny, a uzasadnił to tylko ar- tykułem 16 przepisów ogólnych prawa cywilnego. Natomiast inny sędzia, też z suwalskiego sądu, zdecydował 21 września 1959 roku „[...] oznaczyć chwilę [...] śmierci [Bronisława Kalinowskiego – dop. aut.] na dzień 1 styczeń 1956 r. godz. 24.00”, powołując się na wyżej wymieniony przepis, a także, co do właściwości miejscowej sądu, na artykuł 2 Dekretu z dnia 26 sierpnia 1945 roku w sprawie postępowania o uznanie za zmarłego i o stwierdzenie zgonu. Z kolei w sprawie uznania za zmarłych Józefa i Witolda Rupińskich w uzasadnieniu oznaczenia chwili ich śmierci na g[odzinę] 24 dnia 31 grudnia 1955 roku suwalski sąd 31 sierpnia 1962 roku powołał się na szereg przepisów, tj. na: artykuły 16, 23, 24 i 25 przepisów ogólnych prawa cywilnego, artykuł 2 i 8 dekretu w sprawie postępo- wania o uznanie za zmarłego, artykuł XVI, XVII Ustawy z dnia 18 lipca 1950 roku – Przepisy wprowadzające przepisy ogólne prawa cywilnego306. Niemal rok później Sąd Powiatowy w Augustowie rozpatrywał sprawę uzna- nia za zmarłego Wacława Mikołajczyka. I w tym przypadku sędzia Z. Grze- gorczyk 3 lipca 1963 roku powołał się niemal na te same przepisy co sędzia Z. ­Ostrowska z Suwałk w sprawie Józefa i Witolda Rupińskich. Co najistotniej-

305 Tamże, s. 109; Dz.U. 1950 nr 34, poz. 311. 306 Za: http://www.suwalki.ap.gov.pl/galeria, dok. nr 52–52a, 53–53a, 54–54a, [dostęp: 11 IX 2017]; Dz.U. 1945 nr 40, poz. 226; Dz.U. 1950 nr 34, poz. 311 i 312. W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 187 sze, chwilę śmierci Wacława Mikołajczyka oznaczył na g[odzinę] 24, ale 31 grud- nia 1946 roku. Uczynił tak, przychylając się do prośby wyrażonej we wniosku przez wdowę Stefanię Mikołajczyk, a do uzasadnienia wybrał nie artykuł 16 przepisów ogólnych prawa cywilnego, ale artykuł 18307. Można oczywiście snuć domysły, dlaczego oboje wyznaczyli taką datę, ale należy przypisać im odwagę, bo zastosowany przepis w jakiejś mierze adekwatny do tego, co stało się latem 1945 roku, brzmiał: „Kto zaginął, będąc w czasie wojny lub działań wojennych pozbawiony wolności przez władze obcego państwa i osadzony w miejscu, gdzie jego życiu groziło szczególne niebezpieczeństwo, może być uznany za zmarłego po upływie roku od końca roku kalendarzowego, w którym wojna lub działania wojenne zostały zakończone”308. Podobnie postąpił znacznie wcześniej inny augustowski sędzia, gdy 25 stycz- nia 1957 roku postanowił oznaczyć chwilę śmierci Kazimierza Statkiewicza też na g[odzinę] 24 dnia 31 grudnia 1946 roku, choć wdowa po nim Helena wniosko- wała o ustalenie daty zgonu na 9 maja 1948 roku. W uzasadnieniu powołał się na artykuły 18 i 25 przepisów ogólnych prawa cywilnego i napisał, przytaczając do- słownie fragment pierwszego z artykułów: „Z zeznań przesłuchanych świadków oraz wyjaśnień wnioskodawczyni wynika, że zaginiony Kazimierz Statkiewicz został pozbawiony wolności przez władze państwa obcego i osadzony w miejscu, gdzie życiu jego groziło szczególne niebezpieczeństwo”309. O rok późniejszą datę śmierci, czyli na dzień 31 grudnia 1947 roku, określił w 1960 roku Sąd Powia- towy w Augustowie w przypadku Michała Wołąsewicza, a postanowienie umo- tywował z kolei artykułem 19 przepisów ogólnych prawa cywilnego i artykułem XVI przepisów wprowadzających przepisy ogólne prawa cywilnego310.

307 Za: http://www.suwalki.ap.gov.pl/galeria, dok. nr 55–55a, [dostęp: 11 IX 2017]. 308 Dz.U. 1950 nr 34, poz. 311. 309 Za: http://www.suwalki.ap.gov.pl/galeria, dok. nr 51–51a, [dostęp: 11 IX 2017]. Warto przytoczyć treść tych przepisów: Artykuł 19. „Kto zaginął, będąc w czasie wojny lub działań wojennych wywieziony przymusowo poza granice państwa, może być uznany za zmarłego po upływie lat trzech od końca r[oku] kalendarzowego, w którym według istniejących wiadomości jeszcze żył, nie wcześniej jednak niż po upływie lat dwóch od końca r[oku] kalendarzowego, w którym wojna lub działania wojenne zostały zakończone”; Artykuł XVI. „Bieg terminów, które według art. 17, 18, 19 i 22 przepisów ogólnych prawa cywilnego liczy się od końca r[oku] kalendarzowego, w którym wojna lub działania wojenne zostały zakończone – rozpoczyna się dla zaginionych w związku z wojną 1939 –1945 z dniem 9 maja 1945 r.”, zob.: Dz.U. 1950 nr 34, poz. 311–312. 310 T. Radziwonowicz, „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”…, dz. cyt., s. 110. Według artykułu 21, „kto zaginął w związku z bezpośrednim niebezpieczeństwem dla życia w przypadkach, nie wymienionych w artykułach poprzedzających, może być uznany za zmarłego po upływie r[oku] od dnia, w którym niebezpieczeństwo ustało lub według okoliczności powinno było ustać [a więc po roku od zakończenia wojny – przyp. aut.]”. Przy tym należy wyjaśnić, że w przypadku osób zagi- nionych w czasie wojny ustaloną datą śmierci nie powinien być dzień 9 maja 1946 roku, bo zgodnie z przepisami artykułów 17 i 18 „[…] zaginiony może być uznany za zmarłego po upływie r[oku] od 188 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 189

76. Postanowienie Sądu Powiatowego w Augustowie z dn. 3 lipca 1963 r. w sprawie o uznanie zaginionego Wacława Mikołajczyka za zmarłego (APS, Sąd Powiatowy w Augustowie 1950–1975, sygn. Ns IV 7/63, k. 12) 190 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Zdarzało się też, że w celu określenia wcześniejszej daty zgonu zaginionego w obławie, a więc na dzień 9 maja 1946 roku, ewentualnie na ostatni dzień roku, w którym wojna się zakończyła, nieliczni wnioskodawcy podawali datę areszto- wania wcześniejszą niż 9 maja 1945 roku. Twierdzili więc, że ich bliscy zostali za- trzymani i wywiezieni w 1944 roku przez wojska radzieckie, a to „podczas dzia- łań wojennych […]”, a to „[…] w interesach bezpieczeństwa linii frontowej […]”. Suwalski sąd przychylał się do tych sporadycznych wniosków i ustalał datę zgonu właśnie na 9 maja 1946 roku, co mogło sugerować wykorzystanie zapisu artykułu 21 przepisów ogólnych prawa cywilnego z 1950 roku, ale bez odnotowania tego. W innym podobnym przypadku sędzia postanowił ustalić datę śmierci na dzień 31 grudnia 1950 roku, a nie na 9 maja 1946 roku, jak prosiła wnioskodawczyni, a uzasadnił to artykułami 16 i 23 wyżej wymienionej ustawy, choć zaginiony w chwili uznania za zmarłego miałby nie 70, a tylko 50 lat311. Reasumując, sądy stosunkowo rzadko posuwały się do ustalania dat śmierci ofiar obławy w przedziale czasowym od 1946 do 1950 roku. Jeśli czyniły tak, to na wyraźne życzenie wnioskodawców, starając się znaleźć w stosownych, ale licz- nych, skomplikowanych i zmieniających się zapisach prawa właściwe uzasadnie- nie. Nie było to wcale łatwe, wręcz oznaczało dopuszczenie się do pomijania lub nadinterpretacji niektórych przepisów czy manipulowania nimi. Faktem jednak jest, że właśnie te daty pozostają najbliższe prawdy co do dnia/dni śmierci zagi- nionych w obławie. Oczywiście nie chodziło wyłącznie o to, by ustalić prawdzi- wą lub zbliżoną do niej datę śmierci, której nikt wtedy nie znał i nadal nie zna. Wyznaczenie daty śmierci na czas możliwie jak najbliższy aresztowaniom raczej miało pomóc, a może nawet pomogło niektórym rodzinom w osiągnięciu ich za- mierzeń. Jak wynika z sądowych materiałów archiwalnych, przez około dwadzieścia lat od obławy augustowskiej problemy nią spowodowane towarzyszyły nie tylko życiu prywatnemu poszczególnych rodzin, ale też pojawiały się w bardzo różnych instytucjach i miejscach – od Gib, Krasnopola, Sztabina czy Jamin, przez Augu- stów i Suwałki, po Warszawę i Moskwę. Stało się tak w związku z powtarzający- mi się żądaniami rodzin o podjęcie kolejnych prób odnalezienia aresztowanych. Te prowadzone głównie przez Polski Czerwony Krzyż okazały się bezskutecz-

końca r[oku] kalendarzowego, w którym wojna lub działania wojenne zostały zakończone”. W ostat- nim przypadku powołanie się na artykuł 16, który ustalał, że „zaginiony może być uznany za zmar- łego, jeżeli od końca r[oku] kalendarzowego, w którym według istniejących wiadomości jeszcze żył, upłynęło lat dziesięć, wystarcza jednak upływ lat pięciu, jeżeli w chwili uznania za zmarłego zaginiony ukończyłby lat siedemdziesiąt” też w tym przypadku budzi wątpliwości, zob.: Dz.U. 1950 nr 34, poz. 311. 311 T. Radziwonowicz, „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”…, dz. cyt., s. 110. W POSZUKIWANIU PRAWDY (OD ROKU 1947 PO LATA…) 191 ne, co z kolei było decydującą przesłanką do wszczynania w sądach postępowań o uznanie zaginionych w obławie za zmarłych. Postanowienia sądowe i wpisane do ksiąg stanu cywilnego akty zgonów otwierały możliwość uporania się przez rodziny zaginionych, choć przeważnie z wielkim opóźnieniem, z różnymi waż- nymi kwestiami i konsekwencjami obławy. To z kolei oznaczało niejako formalne zamknięcie w życiu kilkuset rodzin niezwykle trudnego okresu, który był wy- pełniony dramatem i bólem po stracie bliskich, nadziejami połączonymi z wal- ką o odszukanie aresztowanych, złudzeniami, że ktoś, zwłaszcza struktury pań- stwowe, pomoże. Nadszedł czas pogodzenia się z losem, ale nigdy nie nadszedł czas zapomnienia. Pamięć o niewyjaśnionej zbrodni i jej ofiarach, rugowana ze sfery publicznej i powszechnej świadomości społecznej, trwała przede wszystkim w ich rodzinach. Okazało się też, że pozostawała i pozostaje w materiałach ar- chiwalnych, które już odnaleziono i poznano oraz tych, które nadal oczekują na odszukanie i ujawnienie. Wyciąg aktu zejścia Wiktorii Matukin wydany 28 sierpnia 1953 roku przez Urząd Stanu Cywilnego w Suwałkach (ze zbiorów rodziny Matusiewiczów) ZAKOŃCZENIE 193

Zakończenie

Sowiecki terror przełomu lat 1944/1945 wywarł ogromny wpływ na polskie spo- łeczeństwo. Charakteryzując jego właściwości, Krystyna Kersten pisała, że zabi- jał nadzieję wolności, nadwerężał zdolność oporu wobec nowej władzy, zaszcze- pił w społeczeństwie nowy strach i ugruntował poczucie, że osamotnione jest skazane na prosowieckie rządy312. Ów terror uderzał w całe społeczeństwo, ale symbolem martyrologii tego czasu stała się Armia Krajowa. Unicestwiając ją fi- zycznie i propagandowo, odzierając z wartości, tak ważnej dla Polaków w czasie wojny, komuniści – zdaniem Kersten – doprowadzili do „duchowego rozbrojenia Polaków”313. Precyzyjnie zaplanowane represje miały złamać społeczeństwo, ze- rwać więzi, obezwładnić i przygotować pod tworzenie homo sovieticus. Niezale- czone rany wojny i terror przełomu, którego nie można było przepracować przez kilkadziesiąt lat „ludowej” rzeczywistości, niszczyły kondycję moralną Polaków. Sama obława augustowska przyniosła rodzinom ofiar ogrom cierpień, głęboką traumę psychiczną, która nałożyła się na tę, wyniesioną z dopiero co zakończonej wojny. Choć nie znamy pełni rozmiarów i skutków bólu, możemy domniemywać, że konsekwencje tych doświadczeń rodziny ofiar odczuwają do dziś. Strata bli- skich, represje, niezwykle trudna sytuacja materialna, często nawet bez środków do życia, konieczność milczenia, bezsilność, a potem niemożność poszukiwań niewątpliwe odcisnęły głębokie piętno na ludziach dotkniętych obławą. Najwięk- szą tragedią tych rodzin jest to, że żadna z nich nie mogła przeżyć pogrzebu ani żałoby po swoich bliskich314. Do momentu opublikowania w 2012 roku przez Ni- kitę Pietrowa szyfrogramów Abakumowa część wierzyła, że ich bliscy nie zostali zgładzeni tuż po aresztowaniu. Dlatego, aż do tego momentu mówiono o zaginio- nych, a nie zamordowanych w obławie. Ujawnienie prawdy o mordzie nie wiązało się jednak ani z odnalezieniem grobu, ani z pochówkiem. Brak wyjaśnienia oko- liczności śmierci, brak pogrzebu i grobu, z którymi to mamy do czynienia w przy- padku obławy, połączony z trwającym kilkadziesiąt lat politycznym zakazem mó- wienia otwarcie o tej zbrodni, stworzyły trudny do wyobrażenia splot okoliczno- ści dekonstruujący życie rodzin zamordowanych. Postawienie­ pełnej diagnozy na

312 K. Kersten, Terror…, dz. cyt., s. 93–96. 313 Tamże, s. 98. 314 B. Bojaryn-Kazberuk, Obława augustowska (lipiec 1945 r.) – próba bilansu, „Biuletyn Historii Pogranicza” 2016 nr 16, s. 49. 194 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… tym polu wymaga kompleksowych badań, tak jak wymagają tego i inne społeczne skutki obławy. Z racji na dojrzały wiek najbliższych członków rodzin ofiar powin- ny się one znaleźć na pierwszym planie. Sformułowany wyżej postulat bynajmniej nie oznacza, że wyczerpano przed- miot badań historycznych dotyczących obławy. Nadal jej przyczyny pozostają w sferze hipotez. Nie wiemy także na przykład, czy działanie obcych regularnych wojsk na terytorium pojałtańskiej Polski odbyło się w uzgodnieniu czy za wiedzą choćby Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej. Chociaż możemy dość do- kładnie przedstawić zapis samej operacji wojskowej, nie znamy m.in. szczegółów działań sowieckich organów bezpieczeństwa – głównie struktur kontrwywiadu wojskowego Smiersz, który był odpowiedzialny za przesłuchania zatrzymanych w obławie, tortury i mord. Jak wspomniano już kilkakrotnie w publikacji, nie wiemy też najważniejszego, gdzie ukryte są szczątki ofiar. Ich odnalezienie jest także przedmiotem zabiegów prokuratora IPN. Bez politycznej woli władz rosyj- skich i białoruskich raczej trudno będzie dotrzeć do tej wiedzy. Na osobne już dziś miejsce w literaturze zasługuje działalność i niezwykle ważny dorobek Obywatelskiego Komitetu Poszukiwań Mieszkańców Suwal- szczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 roku, który tworzyli Piotr Bajer, Mirosław Basiewicz, Maria Chwalibóg, Stanisław Kowalczyk, Danuta Krzywosz, Stani- sław Krzywosz i Alicja Maciejowska, czy Związku Pamięci Ofiar Obławy Augu- stowskiej 1945 Roku z księdzem prałatem Stanisławem Wysockim na czele. Ist- nieje potrzeba, by fakty dotyczące obławy augustowskiej znalazły swoje miejsce na łamach szkolnych podręczników historii. Warto wreszcie zaznaczyć, że dyskurs o obławie staje się dziś także waż- nym argumentem w „bitwie o prawdę”, a mianowicie w polsko-rosyjskim spo- rze o ocenę powojennego statusu Polski – jako kraju „wyzwolonego” czy powtór- nie „zniewolonego”? To także argument w dyskursie z przekazem, czy walka z polskim oporem, głównie zbrojnym, była następstwem aktów przemocy wo- bec sowieckich żołnierzy czy reprezentantów komunistycznych władz w Polsce. W rzeczywistości było zupełnie odwrotnie. Polski opór został wywołany przez komunistyczny terror stanowiący narzędzie ujarzmienia Polski i włączenia jej do sterowanego przez Moskwę imperium. Upowszechnianie wiedzy o obławie wpisuje się zatem w proces usuwania ze świadomości społecznej mitów i iluzji pozostałych w spadku po komunistycznej historiografii. Pokonanie tych pozosta- łości jest dziś możliwe dzięki potężnemu orężowi – pamięci. Wyrażamy nadzieję, że i nasza publikacja, trafiając do możliwie szerokiego kręgu czytelników, bez względu na stopień ich znajomości problematyki obławy augustowskiej, wniesie swój wkład w ten niezwykle ważny proces. ZAKOŃCZENIE 195

Wiktoria Matukin z córką Reginą, rok 1934 (ze zbiorów rodziny Matusiewiczów) 196 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

Wykaz skrótów

AAN Archiwum Akt Nowych OKŚZpNP Oddziałowa Komisja Ścigania AK Armia Krajowa Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu AKO Armia Krajowa Obywatelska PCK Polski Czerwony Krzyż AP Archiwum Państwowe PKWN Polski Komitet Wyzwolenia APB Archiwum Państwowe Narodowego w Białymstoku PPR Polska Partia Robotnicza APS Archiwum Państwowe w Suwałkach PPS Polska Partia Socjalistyczna DP Dywizja Pancerna PRL Polska Rzeczpospolita Ludowa GKP Gwardyjski Korpus Pancerny PRN Powiatowa Rada Narodowa GRN Gminna Rada Narodowa PUBP Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa IPN Instytut Pamięci Narodowej Publicznego KC Komitet Centralny PZPR Polska Zjednoczona Partia KGB Komitet Bezpieczeństwa Robotnicza Państwowego (Komitiet RP Rzeczpospolita Polska Gosudarstwiennoj Biezopasnosti) SL Stronnictwo Ludowe KP Komitet Powiatowy TRJN Tymczasowy Rząd Jedności KRN Krajowa Rada Narodowa Narodowej KW Komitet Wojewódzki UB Urząd Bezpieczeństwa LLA Litewska Armia Wolności (Lietuvos UBP Urząd Bezpieczeństwa Publicznego Laisvės Armija) USA Stany Zjednoczone Ameryki LSRS Litewska Socjalistyczna Republika Sowiecka (Radziecka) UWB Urząd Wojewódzki Białostocki (Urząd Wojewódzki w Białymstoku) MBP Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego WiN Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość” MAP Ministerstwo Administracji Publicznej WP Wojsko Polskie (ludowe) MO Milicja Obywatelska WP Wydział Powiatowy MRN Miejska Rada Narodowa WRN Wojewódzka Rada Narodowa MSW Ministerstwo Spraw Wewnętrznych WUBP Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego MSZ Ministerstwo Spraw Zagranicznych ZM Zarząd Miejski NKGB Ludowy Komisariat Bezpieczeństwa Państwowego (Narodnyj Komisariat ZP Zarząd Powiatowy Gosudarstwiennoj Biezopasnosti) ZSL Zjednoczone Stronnictwo Ludowe NKWD Ludowy Komisariat Spraw ZSRS Związek Socjalistycznych Republik Wewnętrznych (Narodnyj Komisariat Sowieckich Wnutriennich Dieł) WYKAZ SKRÓTÓW 197

Indeks nazwisk

A Borucka Bronisława 97, 147 Abakumow Wiktor 16, 61, 64, 65, 69, 175, Borucki Franciszek 97, 148 193 Bożewicz Kazimierz 71 Adamowski Leon 94, 105, 108, 109, 118 Breżniew Leonid 168 Adamski Łukasz 50, 64 Brozio Jan 71, 100 Ajnenkiel Andrzej 51, Brozio Piotr 100 Albert Andrzej [Roszkowski Wojciech] 11, Bubnys Arūnas 63 12, 107 Buczyński Stefan 12 Aleksandrow Mikołaj 57 Bujnowski Kazimierz 71 Andraka Ignacy 82 Buksa Jan Mieczysław 152, 153 Андреев В.П. 53 Buksa Leokadia 152, 153 Andruczyk Witold 101, 127, 136, 137 Bułganin N.A. 52 Andrulewicz Witold 14 Burdyn Piotr 96 Antoniewicz Jerzy 33 Anušauskas A. 52, 53 C Arciszewski Tomasz 50 Chalecki Zygmunt 180 Chełmiński Jan 167 B Chełmiński Stefan 167 Bajer Piotr 13, 194 Chilińska Margarita 54 Balbus Tomasz 54 Chiliński Jan 98 Baliukevičius Lionginas 54 Chomiczewski Bolesław 82 Baranowski Franciszek 142, 163 Chrulscy, rodzina 47 Basiewicz Mirosław 194 Chrulski Bronisław 47, 149 Beria Ławrientij (Берия Л.П.) 16, 52, 53, 61, Churchill Winston S. 50 64, 69 Chwalibóg Maria 13, 194 Bernatowiczów rodzina 60 Cichocki Ryszard 90 Białkowski Wacław 75, 90 Cichor Helena 152 Bierut Bolesław 39, 102, 103, 119, 139, 143, Cichor Mieczysław Władysław 152 156, 157 Cieślukowski Zygmunt 86 Biziewski Józef 175, 177, 179 Curzon George 52 Bochyńska Bogumiła 165, 171, 174, 175 Cwietyński Konstanty „Orłow” 46 Bochyńska Maria 171 Cymon Józef 71, 101 Bogdan Bolesław 106 Bogucka Wanda 179 D Bojaryn-Kazberuk Barbara 8, 12, 16, 20, 47, Danilecki Tomasz 7, 36, 54, 67, 70, 107, 193 Daraszkiewicz Adolf 101 198 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Dąbrowska Albertyna 153, 154 Grabowskich rodzina 72 Dąbrowski Franciszek Kazimierz 153, 154, Grajewski 73 155 Gramacki Stanisław 147 Dąbrowski Henryk 41 Gramacki Tadeusz 147 Dobrowolska Kazimiera 156, 169, 170 Graużul Józef „Rębacz” 26 Dobrowolski Kazimierz 156, 169, 170 Gruszewski Wiktor 98, 100, 167 Dybowski Stefan 39, 75, 83, 92, 99 Grygajtis K. 67 Dyczewska Zofia 168 Grzegorczyk Z. 186 Dyczewski Henryk 168 Grzywiński Wacław „Szpak” 33 Dytkowski Jan 111 Gumieniak Stanisława 167 Dźwilewski Jan 73 Gurjanow Aleksander 16 Gutowska Bronisława 71 F Fengler Maria 12 H Filipowicz Mariusz 15, 33 Haraburda Edward 73, 101 Filipowicz Zygmunt 74 Haraburda Eugeniusz 142, 170, 171, 175 Fryc Stanisław 102 Haraburda Józef 164, 165 Haraburda Kazimierz 171 G Haraburda Leokadia 171 Gajew 92, 99, 100, 119 Haraburda Małgorzata 170, 175, 183 Galcow W. 67 Haraburda Weronika 165 Galicki Stanisław 148 Haraburda Wincenty 165 Garnicz Mikołaj 57 Haraburda Zofia 164, 165 Giedrojć Albin 98 Hryciuk Grzegorz 50, 64 Giedrojć Jerzy 64 Gliniecka Anna 149 J Gliniecki Aleksander 71, 149 Jadeszko Zygmunt 43 Gładysz Stanisław 71 Jagłowska 47 Godlewski Antoni 101 Jagłowski Konstanty 73 Godlewski Mieczysław 44 Jagłowski Piotr 73 Gomułka Władysław 40, 168 Jakubowska Anastazja 167 Gorgonow Iwan 65 Jankowski Jan Stanisław 49, 50 Gottesman L. 97 Jankowski Nikodem 177, 179 Gowgiel Anna 148, 183 Jarzębowicz Bolesław 101 Gowś Daniel 163 Jasiewicz Krzysztof 12, 18, 42, 64, 71, 72 Gowś Jan 163 Jasiński Bronisław „Komar”, „Łom” 26, 43, Grabowska Helena 48, 72 44, 95 Grabowska Hieronima 72 Jasiński Mieczysław 30 Grabowski A. 99 Jaźwiński Aleksander 167 Grabowski Józef 48, 71, 72, 167 Jelcyn Borys 17 Grabowski Stanisław 82 Jurkiewicz Antoni 79 INDEKS NAZWISK 199 Juszkiewicz Aleksander 147 Kozikowski Jarosław 11, 107 Juszkiewicz Wiktor 44 Krajewski Czesław 101 Krajewski Kazimierz 51, 52, 67 K Kraśko Wacław 35, 37, 39, 78, 79, 92 Kaczorowska Teresa 15, 17, 21, 46, 47, 73, Krejczman Czesław 44 141 Krejczman Stanisław 71 Kalinowski Bronisław 186 Kriviczalis Juosas 63 Kamińska Waleria 183 Krugłow S. 158 Kamiński Franciszek 71 Krupiński Stanisław zob. Stefanowski Kamiński Józef 44, 71 Władysław „Grom” Kamiński Ludwik 44, 181 Krynicki Bazyli 153 Kamińskich rodzina 45 Kryszyn Stanisław 105 Kanoza Edward 127 Krzysztoporska Anna 98 Kant Józef 93 Krzywosz Danuta 194 Кантор Ю. (Kantor Julia) 51, 52 Krzywosz Stanisław 194 Kardela Piotr 20 Kuczyński Aleksander 36–38, 42, 43, 45, 47, Karp Felicja (Feliksa) 13, 183 69, 90, 93 Karp Leon 13 Kuczyński Emil 33 Kasperowicz 59 Kuklewicz Franciszka 165, 183 Kaszlej Danuta 12, 26, 42, 47, 94, 96 Kuklewicz Józef 165, 181 Kaszlej Zbigniew 12, 26, 42, 47, 94, 96 Kulikowski Stanisław 15 Kąkiel Leszek 73 Kulowski Edmund 149, 156 Kersten Krystyna 51, 193 Kułak Jerzy 22 Kierklo Kazimierz 82 Kunert Andrzej 51 Kliszko Zenon 52 Kupstas Michał 117 Kłoczko Jan 167 Kuzniecow Igor (Кузнецов И.) 53 Kłopotowski Z. 134 Kuźmicki Józef 151, 152 Kochański Aleksander 52 Kuźmicki Stanisław 152 Кокурин А.И. 53 Kondracka Helena 7 L Kondracki Paweł 7 Laskowski Bronisław 43, 44 Kondracki Zygmunt 101 Laskowski Wacław 44 Konopko Franciszek 71, 181 Lech Józef 93, 171 Konopko Józef 44, 140, 141, 181 Leskys V.M. 53 Kopciał Janusz 22, 74 Leszczycki Stanisław 10 Korenkiewicz Lucjan 71 Leśniewski Fabian 98 Korenkiewicz Wacław 84 Lipnicki Józef 98, 100 Kornacka Władysława 98 Liszkowski Stefan 106 Kościuszko Tadeusz 33, 40 Luto Antoni 117 Kowalczyk Stanisław 194 Luto Jadwiga 143, 147, 148, 152, 183 Kozieł Władysław 93 Luto Józef 73, 143, 146, 147, 152, 182 200 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Ł Molner (Mulnier, Mulner) Albin 72 Łabuszewski Tomasz 51, 67 Molner (Mulnier, Mulner) Anna 72 Łapiński Piotr 54, 60 Molner (Mulnier, Mulner) Antoni 99 Łejmel Józef 71 Molner (Mulnier, Mulner) Bolesław 14, 72 Łozinkas Ignat 63 Molner (Mulnier, Mulner) Wacław 72 Molnerów rodzina 99 M Mołotow Wiaczesław M. (Молотов B.M.) 53 Maciejowska Alicja 13–15, 20, 43–45, 47, 48, Moroz Franciszek 101, 127 70–73, 97, 99, 101, 141, 142, 147, 156, Moroz Józef, ojciec 44 161, 163, 167, 168, 170, 175, 179, 194 Moroz Józef, syn 44 Majecki Henryk 33 Moroz Leon 101, 127 Makowska Marianna 98 Moroz Władysława 98 Makowski Andrzej 32, 42, 45 Motyka Grzegorz 50, 53, 64 Malenkow G.M. (Маленков Г.М.) 53 Muczyński A. 119 Mancewicz Karol 120 Myszczyńska Jadwiga 175, 183 Marciniak W. 146 Myszczyński Edmund 71 Marcinkiewicz Stanisław 71 Myszczyński Mieczysław 71 Matejczyk Henryk 136 Myszczyński Witold 71, 186 Mateknas Jonas 63 Matukin Regina 195 N Matukin Wiktoria 20, 68, 192, 195 Niewulis Franciszek 181 Matusiewicz Krzysztof 20 Niwiński Piotr 54 Matusiewiczów rodzina 68, 192, 195 Nowacki Tadeusz 49 Merecki Albin 34 Merecki Henryk 34 O Michalski Stanisław 71 Obłogin Iwan N. 75, 77, 79 Mieczkowski Wincenty 71 Okrągły Dominik 97 Mikołajczyk Stanisław 127, 128, 136 Okulicki Leopold 49, 50 Mikołajczyk Stefania 157, 159, 168, 187 Olechnowicz Michał 168 Mikołajczyk Wacław 157, 169, 171, 173, 186, Orłowska Edwarda 39, 40, 75 187, 189 Orłowski Antoni 59 Milewski Jan Jerzy 7, 14–16, 19, 20, 26, 36, Orłowski Bolesław 59 63, 64 Orłowski Mieczysław 59 Milewski Mirosław 47 Orłowski Mieczysław, syn Antoniego 59 Milewski Stanisław 71 Osóbka-Morawski Edward 39, 49, 127, 128 Milinkiewicz Marian 71 Ostapowicz Józef 80 Milinkiewicz Stanisław 71 Ostrowska Z. 186 Miszkiel Edward 71 Ostrowski Mieczysław „Kropidło” 26, 56, 95 Miszkiel Eugeniusz 71 Ozierow Fiodor 57 Miszkiel Janina 71 Miszkiel Mieczysław 71 INDEKS NAZWISK 201 P Rapczyński Stanisław 71 Palczak Adam 167 Rapczyński Wincenty 99 Pankiewicz Józef 181 Reymontowicz Zofia 163 Pankow Fiodor 57 Rodzavicius Kostas 63 Parafianowicz Ryszard 12, 13, 26, 32, 34, 42, Rogalewska Ewa 12, 14 44, 94, 95, 96 Rokossowski Konstanty 92, 99 Parsadanowa W.S. 50 Romanowska Józefa 156, 168 Paszkiewicz Antoni 71 Romanowski Bolesław 156, 168 Paszkiewicz Franciszek 71 Romatowski Witold 101 Petrycki Jacek 18 Roosevelt Franklin D. 50 Piątkowski Tadeusz 36, 37, 43, 45, 90 Ropel Zygmunt 127 Pietrołaj Jadwiga 139 Rosolak Maciej 64 Pietrołaj Tadeusz 139 Rotfeld Adam D. 50 Pietrow Nikita 16, 17, 18, 50, 61, 64–66, 179, Rowecki Stefan „Grot” 21 193 Rowiński Mieczysław 44 Piłsudski Józef 12, 13, Roziewski Aleksander 102 Pisarski Stanisław 32 Rukść Izydor 71 Plewiński Stefan 71 Rupiński Józef 185, 186 Pohoryles Leonard 134, 135, 147 Rupiński Witold 185, 186 Poleszak Sławomir 52 Rutkowski Bolesław 71 Polikarpow Mikołaj 58 Rutkowski Stanisław 71 Ponomariow Mikołaj 57 Rutkowski Zygmunt 34 Poźniak Antoni 86 Rychlewski Bartłomiej 96 Półtoracki Iwan 44, 45 Rymkiewicz Wanda 75 Prawdzik Stefania 86 Prusaczyk S. 148 S Prus-Wojciechowska Justyna 50, 179 Sadowski Jan 96 Przekopowska Maria 149, 171 Sewastianowicz Ireneusz 15 Przekopowski Józef 149, 171 Sidorczuk Aleksander 94 Przekopska Janina 98 Siedlecka Stefania 152 Przekopska Stefania 98 Siedlecki Wacław 152 Przekopski Antoni 71 Sienkiewicz Bolesław 169 Przybylski Edmund 41 Sienkiewicz Jadwiga 169 Pużyńska Anna 148, 163 Skłodowski Krzysztof 13, 26 Pużyński Henryk 48, 148, 163 Skokowski Bolesław 82, 86, 109, 110, 118 Pyżewska Anna 7, 14, 15, 19, 26, 36 Skorodybow 40, 41 Skowroński Z. 134 R Słuchocki Jan 33 Radziwonowicz Tadeusz 8, 19, 22, 25, 74, Snopko Jan 36–38, 42, 43, 45, 47, 69 141, 146, 149, 153, 156, 163, 168–170, Sobolewska Stefania 98, 99, 149 171, 175, 181, 182, 187, 190 Sobolewski Stanisław 99 202 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Sobolewski Wacław „Sęk”, „Skała” 26, 33 T Sobolewski Władysław 99, 149 Tananis Jan 46 Soroka Vladas 63 Tarasewicz Jadwiga 152 Spychalski Marian 40 Tarasewicz Stanisław 152 Stalin Józef (Сталин И.В.) 50–53, 60, 67, 75, Tebinka Jacek 50 158, 167, 168, 179 Tjurin Aleksander 57 Stańczykowski Wacław 38 Toczko Albin 98 Starkauskas J. 53 Toczyłowski Antoni 35, 73, 93 Statkiewicz Helena 168, 187 Torkunow Anatolij W. 50 Statkiewicz Kazimierz 168, 170, 187 Trewola Michał 33 Stefanowski Władysław „Grom” 26, 30, 46, Trocki Antoni 170 60, 61 Styk Piotr 12 U Sulżyński Józef „Brzoza” 26, 60 Usnarski Jan 181 Surkont Stanisław 160–163 Surkont Wanda z d. Sztukowska 160–163 V Suszyński Stanisław „Szpak” 33 Vaičiulytė-Romančuk Ona 54 Syska Katarzyna 50, 179 Szabunia Franciszek „Zemsta” 26, 95 W Szarejków rodzina Walenta Juosas 63 Szatkowski 73 Walukiewicz 24 Szkiłądziów rodzina Waluś Józef 101 Szlaszyński Jarosław 13, 26, 32, 42, 45 Warakomski Aleksander 71 Sznepf Maksymilian 57 Warakomski W. 114 Szostak Jan 47, 156 Wasilenko 24, 42, 45 Sztachelski Jerzy 25 Wasilewska Marianna 98 Szumski Jan „Snop” 26 Wawiórko Edward „Skiba” 26 Szyper Kazimierz 101 Wenclik Witold 83, 107, 108, 119 Szypulski Jan 71 Węgrzynowicz Marian 71 Szyszkiewicz Stanisław 168 Wiszniewski Józef 98 Szyszkiewicz Zygmunt 168 Владимирцев Н.И. 53 Wnukowska Helena Aldona 178–180 Ś Wojno Hanna 71 Ślusarczyk Jacek 50, 51 Wojno Mieczysław 71 Świerzbińska Krystyna 159, 168 Wojtulecki 33 Świerzbiński Klemens 159 Wołąsewicz Janina 165, 166 Święcicki Dominik 43 Wołąsewicz Michał 156, 165, 166, 187 Święcicki Szymon 43 Wołąsewicz Teresa 156 Woźniak Wojciech 20 Wójtecki Edward 33 Wysocka Aniela 17, 71 INDEKS NAZWISK 203 Wysocka Kazimiera 17, 71 Wysocki Ludwik 17, 71 Wysocki Stanisław ks. 17, 194 Wysocki Władysław 86 Wyszyńska Władysława 169 Wyszyński Lucjan 71, 169 Wyszyński Robert 159

Z Zabłocki Adam 96 Zacharow M.W. 49 Zielenin Paweł 65 Zięcina Stanisław 43 Ziniewicz Konstanty 82 Zołotuchin 52 Золов A.B. 67 Zubowicz Jan 101, 102, 122, 127

Ż Žurinskas Jonas 63 Żegarski Antoni 101 Żukowski Jan 71 Żywno Bernard 71 204 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY…

Bibliografia

Źródła archiwalne

Archiwum Akt Nowych Ministerstwo Administracji Publicznej w Warszawie [1937–1944] 1945–1950 [1951–1952], sygn. 667. Ministerstwo Informacji i Propagandy w Warszawie 1945–1947, sygn. 77.

Archiwum Państwowe w Białymstoku Komitet Powiatowy Polskiej Partii Robotniczej w Augustowie 1944–1948, sygn. 2. Komitet Powiatowy Polskiej Partii Robotniczej w Suwałkach 1944–1948, sygn. 4. Komitet Wojewódzki Polskiej Partii Robotniczej w Białymstoku 1944–1948 [1949], sygn. 18, 20, 23, 35. Powiatowy Komitet Polskiej Partii Socjalistycznej w Suwałkach 1945–1948, sygn. 10. Urząd Wojewódzki Białostocki 1944–1950, sygn. 148, 180, 301, 526, 1360. Wojewódzka Rada Narodowa w Białymstoku 1944–1950, sygn. 44, 77, 247.

Archiwum Państwowe w Suwałkach Gminna Rada Narodowa w Gibach 1945–1954, sygn. 35. Gminna Rada Narodowa Huta w Starym Folwarku [1936–1937] 1944–1954, sygn. 36, 44. Gminna Rada Narodowa w Sztabinie 1944–1954, sygn. 15, 22, 229. Powiatowa Rada Narodowa i Wydział Powiatowy w Augustowie 1944–1950, sygn. 4, 9. Powiatowa Rada Narodowa w Suwałkach 1944–1950, sygn. 1, 8, 14, 16. Starostwo Powiatowe Augustowskie 1944–1950, sygn. 11, 107. Starostwo Powiatowe Suwalskie 1944–1950, sygn. 92. Wydział Powiatowy w Suwałkach 1944–1950 [1951], sygn. 28, 85. Zarząd Miejski w Suwałkach 1944–1950, sygn. 1.

Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku, Akta sprawy S 69/01 Zk. BIBLIOGRAFIA 205 Akty prawne Dziennik Ustaw 1945 nr 28, poz. 172. Dziennik Ustaw 1945 nr 40, poz. 223, 224, 226. Dziennik Ustaw 1947 nr 35, poz. 167. Dziennik Ustaw 1950 nr 34, poz. 311, 312. Dziennik Ustaw 1957 nr 47, poz. 222 Dziennik Ustaw 2005 nr 169, poz. 1418.

Źródła publikowane Białostocczyzna 1944–1945 w dokumentach podziemia i oficjalnych władz, oprac. Jerzy Kułak, Warszawa 1998 (Dokumenty do Dziejów PRL; z. 10). НКВД-МВД СССР в борьбе с бандитизмом и вооруженным националистическим подпольем на Западной Украине, в Западной Белоруссии и Прибалтике (1939–1956), ред. Н.И. Владимирцев, А.И. Кокурин, Москва 2008. Obława augustowska – lipiec 1945 r.: wybór źródeł, red. nauk. Jan Jerzy Milewski, Anna Pyżewska, współpr. Tomasz Danilecki [i in.], Białystok 2010. Protokoły posiedzeń Sekretariatu KC PPR 1945–1946, przygot. do dr., opatrzył wstępem i przypisami Aleksander Kochański, Warszawa 2001 (Dokumenty do Dziejów PRL; z. 14). Snopko J., Początki działalności Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Augu- stowie i jego udział w obławie lipcowej 1945 r.: wybór dokumentów, „Studia Podlaskie” 2005, t. 15.

Publikacje książkowe Albert A. [W. Roszkowski], Najnowsza historia Polski: 1918–1980, Londyn 1991. Anušauskas A., Lithuania in 1940–1991: the History of Occupied Lithuania, Vilnius 2015. Białe plamy – czarne plamy: sprawy trudne w polsko-rosyjskich stosunkach 1918–2008, pod red. Adama D. Rotfelda i Anatolija W. Torkunowa, Warszawa 2010. Bojaryn-Kazberuk B., Siedemdziesiąt lat poszukiwań, [w:] Nowe zniewolenie: obława augu- stowska: lipiec 1945 = Another captivity: the Augustów Roundup: July 1945, pod red. Ewy Rogalewskiej, tł. na jęz. ang. Piotr Styk, Maria Fengler, Białystok 2016. Bubnys A., Sowieckie represje na Litwie w 1945 roku, [w:] Sowieci a polskie podziemie 1943–1946: wybrane aspekty stalinowskiej polityki represji, pod red. Łukasza Adamskiego, ­Grzegorza Hryciuka i Grzegorza Motyki, Warszawa 2017. Buczyński S., Suwalszczyzna 1939–1944, Warszawa 1991. Grygajtis K., Józef Stalin oraz sowiecka geopolityka i geostrategia lat 1924–1953, Nysa 2011. 206 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… Jasiewicz K., Siedemdziesiąta rocznica obławy augustowskiej: w poszukiwaniu genezy ostatniej zbrodni sowieckiej na obywatelach polskich w lipcu 1945 roku, [w:] W hołdzie ofiarom obławy augustowskiej z lipca 1945 roku, [red. Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945], [Augustów] 2016. Kaczorowska T., Obława augustowska, Warszawa 2015. Кантор Ю., Прибалтика: война без правил (1939–1945), Санкт-Петербург 2011. Kaszlej D., Kaszlej Z., Dlaczego ta książka jest potrzebna? Co wiemy i czego nie wiemy o ­obławie augustowskiej, [w:] T. Kaczorowska, Obława augustowska, Warszawa 2015. Kaszlej D., Kaszlej Z., Zbrojne podziemie niepodległościowe na Suwalszczyźnie i Augustow- szczyźnie od jesieni 1944 r. do jesieni 1954 r. (zarys dziejów), [w:] Obława augustowska (lipiec 1945), pod red. Jana Jerzego Milewskiego i Anny Pyżewskiej, Białystok 2005. Krajewski K., Polskie, ukraińskie, białoruskie i litewskie podziemie niepodległościowe na Zachodniej Białorusi, [w:] Polskie podziemie niepodległościowe na tle konspiracji antykomu- nistycznych w Europie Środkowo-Wschodniej w latach 1944–1956, pod red. Sławomira Pole- szaka, Warszawa–Lublin 2008. Krajewski K., Łabuszewski T., Białostocki Okręg AK-AKO: VII 1944–VIII 1945, Warszawa 1997. Kunert A., Rozbicie Polskiego Państwa Podziemnego, [w:] Wojna domowa czy nowa okupa- cja?: Polska po roku 1944, pod red. nauk. Andrzeja Ajnenkiela, Wrocław–Warszawa 1998. Кузнецов И., Карательные органы на Беларуси (1944–1953), [в:] Беларусь у XX стагоддзі, ред. В.П. Андреев, Мінск 2002. Lista ofiar obławy augustowskiej, red. Ewa Rogalewska, Białystok 2016. Maciejowska A., Przerwane życiorysy: obława augustowska – lipiec 1945 r., Białystok 2010. Majecki H., Pierwsze lata władzy ludowej w powiecie augustowskim (jesień 1944 – styczeń 1947 r.), [w:] Studia i materiały do dziejów Pojezierza Augustowskiego, pod red. Jerzego Anto- niewicza, Białystok 1967. Milewski J.J., Zaginieni w obławie augustowskiej – poszukiwania i pamięć, [w:] Obława augu- stowska (lipiec 1945 r.), pod red. Jana Jerzego Milewskiego i Anny Pyżewskiej, Białystok 2005. Motyka G., Na białych Polaków obława: wojska NKWD w walce z polskim podziemiem 1944– 1953, Kraków 2014. Niwiński P., Wstęp, [do:] Baliukevičius L., Dziennik partyzanta „Dzūkasa”: 23 czerwca 1948 – 6 czerwca 1949, przekł. Ona Vaičiulytė-Romančuk, Warszawa 2012 (Relacje i Wspomnienia; t. 18). Nowe zniewolenie: obława augustowska: lipiec 1945 = Another captivity: the Augustów ­Roundup: July 1945, pod red. Ewy Rogalewskiej, tł. na jęz. ang. Piotr Styk, Maria Fengler, Białystok 2016. Obława augustowska (lipiec 1945 r.), pod red. Jana Jerzego Milewskiego i Anny Pyżewskiej, Białystok 2005. BIBLIOGRAFIA 207 Parafianowicz R., Podziemie niepodległościowe na Suwalszczyźnie, Warszawa 2015. Parsadanowa W.S., Polityka i jej skutki, [w:] Białe plamy – czarne plamy: sprawy trudne w pol- sko-rosyjskich stosunkach 1918–2008, pod red. Adama D. Rotfelda i Anatolija W. Torkunowa, Warszawa 2010. Pietrow N., Nowy ład Stalina: sowietyzacja Europy 1945–1953, przekł. z jęz. ros. Justyna Prus-Wojciechowska, Katarzyna Syska, Warszawa 2015. Pietrow N., Psy Stalina, przekł. z jęz. ros. Justyna Prus-Wojciechowska, Katarzyna Syska, Warszawa 2012. Pietrow N., Represje sowieckie w Polsce w latach 1944–1945, [w:] Sowieci a polskie podziemie 1943–1946: wybrane aspekty stalinowskiej polityki represji, pod red. Łukasza Adamskiego, Grzegorza Hryciuka i Grzegorza Motyki, Warszawa 2017. Polskie podziemie niepodległościowe na tle konspiracji antykomunistycznych w Europie Środ- kowo-Wschodniej w latach 1944–1956, pod red. Sławomira Poleszaka, Warszawa–Lublin 2008. Radzieckie siły zbrojne 1918–1968, przewodn. kom. red. M.W. Zacharow; przeł. Tadeusz Nowacki [i in.], Warszawa 1970. Radziwonowicz T., Suwalszczyzna, [w:] Województwo suwalskie: przeszłość, teraźniejszość, perspektywy: praca zbiorowa, pod red. Janusza Kopciała, Suwałki 1995. Radziwonowicz T., Władze lokalne a obława, [w:] Obława augustowska (lipiec 1945), pod red. Jana Jerzego Milewskiego i Anny Pyżewskiej, Białystok 2005. Radziwonowicz T., Filipowicz Z., Kopciał J., Suwałki w latach 1944–1975, [w:] Suwałki: ­miasto nad Czarną Hańczą, pr. zb. pod red. Janusza Kopciała, Suwałki 2005. Rychlewski B., Po dolinach i po wzgórzach…: monografia oddziału Jana Sadowskiego i Piotra Burdyna 1949–1952, Warszawa 2016. Sewastianowicz I., Kulikowski S., Nie tylko Katyń, Białystok 1990. Sowieci a polskie podziemie 1943–1946: wybrane aspekty stalinowskiej polityki represji, pod red. Łukasza Adamskiego, Grzegorza Hryciuka i Grzegorza Motyki, Warszawa 2017. Sowiecki aparat represji wobec litewskiego i polskiego podziemia 1944–1945 = Sovietinių represinių struktūrų veikla prieš lietuvių ir lenkų pogrindį 1944–1945, red. nauk. Tomasz ­Balbus [i in.], przekł. Margarita Chilińska [i in.], Warszawa–Wilno 2016. Starkauksas J., The NKVD-MVD-MGB Army, [in:] The Anti-Soviet Resistance in the Baltic States, Vilnius 2002. Studia i materiały do dziejów Pojezierza Augustowskiego, pod red. Jerzego Antoniewicza, ­Białystok 1967. Szlaszyński J., Makowski A., Augustów: monografia historyczna, Augustów 2007. Ślusarczyk J., Stosunki polsko-sowieckie w latach 1939–1945, Toruń 2001. Tebinka J., „Wielka Brytania dotrzyma lojalnie swojego słowa”: Winston S. Churchill a Polska, Warszawa 2013. 208 OBŁAWA AUGUSTOWSKA 1945. OKOLICZNOŚCI I OFIARY… W hołdzie ofiarom obławy augustowskiej z lipca 1945 roku, [red. Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945], [Augustów] 2016. Wojna domowa czy nowa okupacja?: Polska po roku 1944, pod red. nauk. Andrzeja ­Ajnenkiela, Wrocław–Warszawa 1998. Zabłocki A., Urząd Bezpieczeństwa w Suwałkach: (1944–1956), Warszawa 2016.

Artykuły z czasopism Bilans zbrodni: wywiad o obławie na Polaków z lipcu 1945 r., z prof. Krzysztofem Jasiewiczem rozmawia Maciej Rosolak, „Do Rzeczy. Historia” 2017 nr 7. Bojaryn-Kazberuk B., Obława augustowska (lipiec 1945 r.) – próba bilansu, „Biuletyn Historii Pogranicza” 2016 nr 16. Bojaryn-Kazberuk B., Ślad urywa się na Białorusi?, „Pamięć.pl” 2015, nr 7/8, dod. „Obława Augustowska”. Filipowicz M., Obława augustowska w lipcu 1945 r. w świetle zachowanych dokumentów, „Rocznik Augustowsko-Suwalski” 2003, t. 3. Galcow W., Obwód kaliningradzki w latach 1945–1991: społeczeństwo, gospodarka, kultura, „Komunikaty Mazursko-Warmińskie” 1996 nr 2. Kaszlej D., Kaszlej Z., Ujawnienie żołnierzy Obwodu Suwalsko-Augustowskiego Zrzeszenia WiN, „Rocznik Augustowsko-Suwalski” 2002, t. 2. Kersten K., Terror na przełomie wojny i pokoju: lipiec 1944 – lipiec 1945, „Aneks” 1988 nr 51/52. Kozikowski J., Amnestie w województwie białostockim 1945 i 1947: „akt dobrej woli” czy metoda rozpracowania i likwidacji podziemia niepodległościowego?, „Studia Podlaskie” 2016, t. 24. Kozikowski J., Przyczynek do kwestii delimitacji granicy wschodniej Polski po drugiej wojnie światowej z uwzględnieniem odcinka białostockiego, „Studia Podlaskie” 2007/2008, t. 17. Leskys V.M., „Forest Brothers” 1945: the Culmination of the Lithuanian Partisan Movement, „Baltic Security & Defence Review” 2009, vol. 11. Łapiński P., Obława augustowska: nowe dokumenty, „Pamięć.pl” 2016 nr 3. Marciniak W., Uwagi o genezie polsko-radzieckiej umowy repatriacyjnej z 6 lipca 1945 r., „Acta Universitatis Lodziensis. Folia Historica” 2013, z. 91. Pietrow N., Obława augustowska – pytania o liczbę ofiar, „Pamięć.pl” 2016 nr 7/8. Radziwonowicz T., Po obławie: pierwsze poszukiwania zaginionych (1945–1947), „Rocznik Augustowsko-Suwalski” 2010, t. 10. Radziwonowicz T., „Sąd Powiatowy wzywa zaginionego […]”: o ofiarach obławy augustow- skiej w sądowych materiałach archiwalnych, „Rocznik Augustowsko-Suwalski” 2015, t. 15. BIBLIOGRAFIA 209 Skłodowski K., Szlaszyński J., Przyczynki do dziejów powojennej konspiracji na terenie powiatu suwalskiego: dokumenty AK-AKO-WiN w zbiorach Muzeum Okręgowego w Suwał- kach, „Rocznik Augustowsko-Suwalski” 2001, t. 1. Wyszyński R., Przesiedlenia ludności polskiej z ZSRS w latach 1920–1960, „Studia Biura ­Analiz Sejmowych” 2013 nr 2. Wyzwolenie miast i gmin przez Armię Radziecką i Ludowe WP 1944–1945: informator, „­Wojskowy Przegląd Historyczny” 1977 nr 4, dod. Золов A.B., Проблема новых западных границ во внешней политике СССР в годы второй мировой войны, „Вестник Тамбовского университета” 2013 no. 10, c. 134 (Серия: Гуманитарные науки).

Źródła internetowe Dokumenty Sztabu III Frontu Białoruskiego, Sztabu 50. Armii, Sztabu 2. Gwardyjskiego Kor- pusu Pancernego, Sztabu 81. Korpusu Strzeleckiego, Sztabu 307. Dywizji Strzeleckiej, Sztabu 1019. Pułku Strzeleckiego, https://pamyat-naroda.ru. Jak polskie podziemie zbrojne „pomagało” Armii Czerwonej pokonać hitlerowskie Niemcy 1944–1945 r., http://archives.ru. Raport naczelnika Oddziału Organizacyjno-Instruktażowego Głównego Zarządu Politycz- nego Armii Czerwonej Zołotuchina do zastępcy ludowego komisarza obrony ZSRS N.A. Bułganina dotyczący ataków polskiego podziemia zbrojnego na żołnierzy Armii Czerwonej, 14 VII 1945 r., http://archives.ru. Szyfrogram naczelnika Głównego Zarządu Kontrwywiadu „Smiersz” gen. Wiktora Abaku- mowa do Ludowego Komisarza Spraw Wewnętrznych ZSRS Ławrientija Berii z 21 VII 1945 r., http://ipn.gov.pl. http://www.suwalki.ap.gov.pl 210

O autorach

Barbara Bojaryn-Kazberuk, absolwentka historii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Od 1993 roku do 2010 pracowała jako dziennikarz w Polskim Ra- diu Białystok, gdzie w latach 2006–2010 pełniła funkcję najpierw wice­prezesa, następnie dyrektora programowego. Autorka audycji, reportaży i ­dokumentów o tematyce historycznej. W latach 2005–2011 członek Zarządu Głównego Stowa- rzyszenia Dziennikarzy Polskich. W latach 2012–2017 dyrektor białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Obecnie pracownik Wydziału Badań Ar- chiwalnych i Edycji Źródeł Archiwum IPN. Prowadzi badania dotyczące obławy augustowskiej.

Tadeusz Radziwonowicz, historyk regionalista, archiwista, ­absolwent Uniwersy- tetu Warszawskiego Filii w Białymstoku (kierunek historia) i Podyplomowego Studium Archiwistyki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika ­w Toru­niu. Od roku 1979 pracownik Archiwum Państwowego w Suwałkach, a od 1990 jego dyrektor. Autor wielu artykułów naukowych i popularnonaukowych poświęconych­ głównie historii Suwalszczyzny XX wieku. Popularyzator dziejów regionu. Pasjonuje się też historią wojskową, w szczególności historią wojen lat 1914–1920 i jest autorem publikacji z tej dziedziny. Członek zarządu Augustowsko-Suwalskiego Towarzy- stwa Naukowego.